Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julka75

razem raźniej - odchudzanie

Polecane posty

Siubasek, Doti - super że waga leci , gratulacje... Ja też się dzisiaj ważyłam - 65,5...wiec tez cos ruszyło..oby tak dalej Natomiast dzisiaj sie najadłam troche dużo: 2 kromki chleba wieloziarnistego z kiełbaska kawa 2 kromki z kiełbaska 2 sajgonki pól kubka zupy rybnej po łyzce - kurczaka z warzywami, makaronu sojowego, 1 krewetka w cieście na ostro mała cola z Mc donalda 2 łyzki makaronu z warzywami, 4 zeberka na ostro jogurt normalnie najadłam sie na 2 dni hehe, ale dzisiaj miałam okazje spróbować dużo potraw z chińskiej restauracje a ze chinszczyzne bardzo lubie wiec nie mogłam sie oprzeć. co do diet to ja zostaje przy mż i ograniczeniu posiłków weglowodanowych... pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia88-84
elo laseczki dzisiaj sie wazylam!!!!!!!!!! 63 kg:))))))))))))))))) hura!!!!!!!!!!! nadal glodówka potrwa tak dlugo az osiagne swoja wage ale to sa marzenia bo wczoraj bralo mnie pogotowie jak 3 razy zemdlalam w papiery mi wpisali WCZESNA ANOREKSJA pol dnia umieralalm na bol glowy........... ale cos za cos:)) widze dziewczyny ze topik powieksza sie o diety:) ja dzisiaj walczylam z hula hop+ skakanka a co do sylwka to jedziemy do kolezanki ktora ma meza i syna( ja mam meza i corke) pozdrawiam jutro sie odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia poważnie z tym pogotowiem? Zacznij jeść więcej bo naprawdę to nie wesoło jak mdlejesz.... Olensja super - ja też czasami miewam"grzeszki" - ważne że wracamy do naszych nowych nawyków żywieniowych.:) Ja też wczoraj skusiłam się na małą słodycz no ale trudno nie dajmy się "zwarijować". Siubasku ta dieta wygląda nieźle.Czyli Twoja mama robiła 3 dni tą dietę a później 2 dni 1000-1200 kalorii.A jak długo i ile schudła i bez jojo ? Aha doczytałam że 3 dni ? Jakby 4 tygodnie tak pociągnąć że po-wtr-śr - dieta a od czwartku do niedzieli 1000-1200 ciekawe ile można stracić? Dziś na razie jestem po śniadanku.:) Miłego dnia.U nas ładnie słoneczko świeci.:)Pójdziemy w młodym pospacerować koło 11.00. Asia a Twoja córcia w przedszkolu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widze,ze ladnie Wam kobietki wagi spadaja:) wiec u kazdej wreszcie sie cos ruszylo,oby tak dalej :) Olensja to ladnie wczoraj ucztowalas sobie-na zdoriwe:) 1 dzien na pewno zle nie wplynie na Twoja dietke:) a co to sa te sajgonki?? bo powiem szczerze,ze nie jadlam ich nigdy,za chinszczyzna nie przepadam zbytnio :) ostatnio znajomi zrobili sushi-tragedia jak dla mnie-nie wiem jak to ludziom moze smakowac:) Asiu waga spada u Ciebie ale przerazajacym kosztem!! Omdlenia, pogotowie?? To nie sa przelewki-na bym na Twoim miejscu zmienila sposob odzywiania,bo powtorze po raz kolejny-GLODZISZ SIE! A naszym celem nie jest kibicowanie takiemu jedzeniu! A wlasnie taka jest droga do anoreksji :( ja sie nie chce wymadrzac-bron Boze, ale to wszystko pisze dla Twojego dobra! A jedzac 1000kcal tez mozna schudnac ladnie!!! Bedziesz jadla wiecej??? Doti no wlasnie moja mama robila tylko 3 dni ta diete, bo wystarczylo jej to co schudla,ok 1,5 kg. Ale jedna babeczka robila tak, ze 3 dni dieta i 4 dni 1000kcal-tak przez 4 tygodnie, to wiem ze schudla ladnie,ale nie wiem ile niestety:( Mi jak sie skoncza te wszystkie teraz weekendowe imprezy, to sobie zaczne ta dietke:) A jak narazie tez jestem po sniadanku-platki z mlekiem :) I zaraz brzuszki. Milego czwartku🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też piekna pogoda,slonko swiecie mocno, a ja dzis mam leniwca w sobie. Nic mi sie nie chce robic, najchetniej bym przelezala dzis. Zbliza mi sie okres-za tydzien mam miec i juz mnie powoli zaczyna wszystko bolec. Przerabane:) pobuszuje teraz troche w necie moze jeszcze jakas diete cud wynajde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam w ogole u siebie w komputerze folder z dietami i roznymi przysmakami i znalazlam cos takiego. Przepis na niskokaloryczny chleb. Powiem szczerze,ze nie robilam nigdy go,ale chyba zrobie:) Moze ktorejs z Was sie przyda :) Chleb z otrab owsianych jest bardzo dobry i malo kaloryczny: 5dkg drozdzy 5 zoltek 3-4 lyzki maki szczypta soli 2 paczki otrab owsianych wymieszaj to bez obaw i czekania na wyrosniecie na koniec dodaj ubite na sztywno bialka .Foremki wysciel papierem do pieczenia i upiecz ok.45 min.Foremka jak na maly piernik lub na pieczen rzymska(rynienka).Jezeli bedziesz uwazala ze jest za geste to dodaj wody jezli za zadkie to maki.SMACZNEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niskokaloryczny deserek galaretke owocowa bez cukru poslodzic slodzikiem, jak zacznie tezec to dodac jogurt naturalny i zmiksowaś. Odstawic do lodowki :) proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos dla lakomchuchow slodkosci,czyli dla mnie :) Szklanke maki, platkow owsianych, otrab pszennych wymieszac ze szklanka rodzynek i lyzka proszku do pieczenia, w drugim naczyniu wymieszac jajko z lyzka oleju i szklanka soku jablkowego, nastepnie wymieszac zawartosci obydwu naczyn. Dla lepszego smaku mozna dodac cynamon, nakladac lyzka na blache - wychodzi ok. 30 ciasteczek. Mimo, ze nie ma w nich cukru, sa slodkie i smakuja super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przeczytajcie sobie to! Super teskt, kiedys go gdzies znalazlam, na jakims topiku na kafe. Jest genialny:) " Jak zacząć?
Więc.. Odchudzanie rozpoczynałam już z 10000000000000000000000000 razy mimo, iż jestem bardzo młoda. I cały czas, całe to przecudnie katujące przedsięwzięcie mi nie wychodzi.Przeze mnie samą. Oczywiście.
Oczywiście przez wszelkiego rodzaju święta (ruchome i statyczne) urodziny, imieniny, rocznice itd, także wszystko licho bierze.
I mogę to odchudzanie tak przekładać z 100000000000000...(000)... razy. W nieskończoność.

Ale.. no cóż moja młodość już dobiega końca, a ja zmuszona jestem do powagi. Ugrzęzłam w tłuszczu. A gdzie (bądźmy szczerzy) dziki seks, taniec, podryw, flirt, balangi, opalone ciało, przygoda? No gdzie ? No pytam? Gdzie to wszystko się podziało? Było w ogóle (słyszymy odpowiedź - NIE ) no niestety. Nie. A gdzie się podziało? Y... yy...
Zamiast siedzieć i pisać te durne (bez urazy) dzienniki, wypisywać sentencje motywujące, dzielić się z innymi tym co się zjadło, a na co się ma ochotę, należałoby raczej ruszyć krągły zad i wziąć się wreszcie do działania. Moją motywacją jest np. zdrowie i młodość. Ale cóż po motywacjach skoro ta cała "silna wola" to w 90% przypadków jedno wielkie (nie owijając w bawełnę) gówno. Zawodzi - cholera jasna - po tygodniu. Jak nie wcześniej. Ale kto steruje silną wolą ? No ? MY! Kobity, faceci. Grubasy, szczupłasy, palący, pijący, dokuczający i inni. Więc nie ma co siedzieć i wyobrażać sobie jak to by się nie wyglądało gdyby się miało tych kilku (nastu, dziesięciu etc. ) kilogramów lub centymetrów mniej. Nie ma też co przypominać sobie jakie to się ma zwałowane, tłuste, porośnięte cellulitem i innym grzybem (dosłownie cholera jasna) dupsko. No bo dobrze wiadomo, iż chwilę po takich destrukcyjnych myślach polecimy po coś do żarcia. I na pewno to nie będzie sałata!!!

Najgorsze jest jednak to,że my wszyscy - otyli, z nadwagą lub ogólnie z jakimś tam problemem - ludzie o tym wiemy. Patrzymy na Pamelę i inne plastiki z wycinanymi żebrami i już sobie myślimy - Ooo! Tak bym chciała wyglądać. Ale nie będę.
WYHODUJ TASIEMCA! Łatwe? NIE!!!
Najłatwiej jest raczej przejść na coś w rodzaju krucjaty , drogi krzyżowej z dobrym zakończeniem. Należałoby zmienić coś w sobie, ale nie w du.. pośladkach i wałach na brzuchu, ale gdzieś w głowie. W podejściu. Zamiast zachwycać się kanonami mody wagowej i sylwetkowej stworzyć coś w rodzaju własnej budowy. Pomyśleć jak najlepiej wyglądałoby się. Odejść od stereotypów, obłudnych motywacji i dążeń. "Będę Winoną Ryder". 
No nigdy w życiu ! Bo sam Twój kościec w biodrach to 95 cm, w dodatku masz małe niebieskie oczka i pokaźny nos. Bądź sobą!

Gdzieś wyczytałam - "Zamiast widząc kobietę na ulicy myśleć - Wredna suka, zazdroszczę jej - Należałoby po prostu podejść do tego w następujący sposób - Ale fajna laska, super ma figurę, ja też będę nieco podobna, będę tak samo zgrabna, piękna i witalna".

Po pierwsze - PRZESTAŃ OSZUKIWAĆ!
Zżarłaś ciastko to nie rzygaj (bo najłatwiej jest wsadzić sobie serdeczny palec do krtani i wyrzucić z siebie coś co gryzie nasze sumienie). Pierwsza rzecz- zrób z 3 pompki, 10 brzuchów i 20 skłonów, a przede wszystkim nie poddawaj się! Ucz się na błędach. Po prostu zastanów się co zrobiłaś, a przy najbliższej chęci na ciastko pomyśl sobie jak się czułaś, do czego byłaś zdolna, kiedy tylko odrobinę złamałaś dietę. Rzucanie diety w takich momentach to podstawowy błąd - jeden fałszywy krok i cały mechanizm wali się, burzy i eksploduje. Stąd bierze się tzw. efekt jo-jo.
I te tępe, idiotyczne i nawet nie infantylne ( bo dzieci się tak nawet nie usprawiedliwiają) myśli:
"I tak nie schudnę (kęs), zawsze będę gruba i brzydka (gryz) poco się tak katuję skoro mogę chyba już taka zostać (wizja takiej otyłej Pameli w tłustych włosach i bez makijażu nie robi już w takich sytuacjach na Tobie wrażenia prawda?) I tak mi się nie uda (mlask)" Woła o pomstę do nieba nie?

Albo to debilne przekładanie diet. "Od jutra, bo ten ser jest taki dobry", "Od jutra bo to ciastko jest takie smaczne" , "Od jutra, bo ten produkt (baton, ciastko, jogurt, cukierek, budyń instant, fiki miki dzikie węże ) jest podobno pyszny - muszę go wypróbować".
( I w głowie mam tą wizję z Dnia Świra jak baba w początku wyżera swojemu synowi czipsy mówiąc - to już ostatni).
A co do cholery jasnej!
Nie możesz tego zrobić jak już będziesz szczupła ? No co? Bo już nie będzie sklepów, a tamto (cokolwiek...) zniknie? Wyparuje? 

Zadaję Ci pytanie:
CZYM SIĘ USPRAWIEDLIWIASZ ? 
"Nie czytam książek, bo prąd jest drogi"
( A W SZUFLADZIE TYSIĄC ŚWIEC... )

Nie można się za każdym razem demotywować i usprawiedliwiać."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super te przepisy Siubasku.:) Na pewno się przydadzą.:) Ja właśnie też szukałam jakiś lekkich przepisów na podwieczorek.Dukan ma też fajne. Byliśmy na dworze - jest słonecznie ale wietrznie więc wróciliśmy po 30 min bo mały trochę kaszle.Mam nadzieję, że nic mu nie będzie.Teraz zasnął a ja zamiast się wziąć do roboty to znów odpaliłam kompa. A Ty masz wolne od zajęć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis niby mialam miec jakis tam wyklad, ale nie chcialo mi sie jechac:) a tak to zajecia mam w pon i wtroki i co 2 tyg w srody seminarium:) Ojj male dzieciaczki jak spia to jest cudny widok-fajnie,ze masz takiego kompana do spacerkow :) Ja dzis robie ten chelebk ktorego przepis podalam:) skladniki mam wszystkie,wiec niebawem bede rozpoczynala pieczenie :) mam nadzieje, ze faktycznie bedzie dobry. Jak wyjdzie to podziele sie z Wami informacjami na jego temat:) Doti a co to kto to jest DUKAN?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siubasku miałam na myśli tą słynną francuską dietę proteinową Dukana - jest kilka tematów na cafe.Mam nawet tą książkę.Byłam na tej diecie 1 dzień i przeszłam na mż.Moje 2 kumpele schudły na niej 10-15kg.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten tekst co podałaś linka the best.:) Choć ja naprawdę teraz jestem zmotywowana i nie uważam że jestem od 24.08.2009 na diecie tylko zmieniłam diametralnie nawyki żywieniowe na stałe.Nie znaczy to że czasem nie zjem czegoś słodkiego czy tego an co mam ochotę.:) Ale myślenie odrywa bardzo dużą rolę.Dalaj na topiku mż bardzo polecała tą książkę: http://www.allegro.pl/item824319878_dieta_dr_beck_myslenie_wyszczuplajace.html Owocnych wypieków...Czekamy na relację smakową.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1szy w zyciu wypiek ktory okazal sie totalna klapa :) zakrecilam sie i dalam 2 paczki otrab pszennych,a to mialy byc owsiane:) i to co mi wyszlo bylo okropne:( a szkoda, bo sie napalilam,ech... Jestem przed okresem i juz jestem taka nadeta jak balon, strasznie sie czuje. A zjadlam dzis Sniadanie-platki fitness plus mleko Obiad-pol rogalika i 1 palke z kurczaka i kubek pomidorowej Podwieczorek-Budyn instant waniliowy Kolacja-pol kanapki Brzuszki byly,rowerka nie bylo. Ot tak to wygladalo u mnie. Aaaa i 1 ciastko hit z czekolada. I mam brzuchol jakbym byla w ciazy z 6raczkami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ładnie Wam waga spada. Gratuluję dziewczyny! Oby tak dalej! Ja sie nie waże i nie mierzę narazie nie chcę się zalamywać. Może w przyszły piątek? To chyba będzie najlepszy moment. Doti na poprzedniej stronie wrzcucilas dietkę. Bylam na niej ale to były czasy bez wielkiej motywacji także po 4 dniach zrezygnowałam. Oj czego ja nie stosowałam w swojej karierze że tak powiem: - głodówka (w sumie trudno nazwać dietą) - kopenhaska - tragedia i nikomu nie polecam - kapuściana - super szybki efekt ... jo-jo (też było) - chałwowa - nigdy nie lubilam chałwy ale po tych kilku dniach jeszcze bardziej jej znienawidziłam - 5 dniowa, 3 dniowa 4 dniowa 6 dniowa itd najlepsza okazała się się 10 dniowa chociaż trochę monotonna - niełączenia - chyba nigdy do końca jej nie rozumiałam :D - dieta błyskawiczna - kiedyś w Joy-u była O matko faktycznie sie tego nazbierało, a własnie znalazłam kopertę gdzie trzymam dietki, ćwiczonka i inne pierdołki. Oczywiście nie mowie tym dietom NIE. Są na pewno skuteczne i to wszystkie. Tylko nierozsądkiem jest rzucanie sie na jedzenie zaraz po zakończeniu męczarni tj. diety :) no i oczywiscie OKGROMNA silna wola. Siubasku super przepisy :) kusi mnie ten niskokaloryczny dererek. A czy liczba kalorii też była podana? Doti próbowałaś któregoś ze sposoby podanego na tej stonie? Może cos polecisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i najważniejsze ... wczoraj ćwiczyłam od 19 do 22 z malymi przerwami :) - nie wytrzymalabym chyba non stop - raz skakanka raz brzuszki oczywiście rozciąganie skłony itd ale to wszystko z nudów. Aż sama zdziwilam sie swoim podejściem " ... po co siedzieć przez tv i nic nie robić ... skoro można pogodzić przyjemne z pożytecznym ..." chociaż mam dzisiaj lekkie zakwasy jest świetnie. Także idę w podskokach poskakać :) Nawe mama wczoraj skusila się na skakankę :) Odezwę się w poniedziałek. Weekend na uczelni ... mam nadzieję że bez większych grzeszków żywieniowych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA po aerobiku....Ale mnie wszystko boli bo też tak jak Ty Siubasku jestem przed@. Na kolację zjadłam twaróg chudy ( pół opakowania) i pomidorka.Teraz popijam wodę.:) Na razie nie próbowałam ale zamierzam to : Ja jak mam ochotę na coś słodkiego, to robię taką miksturę, która jest przy okazji zdrowa i poprawia przemianę materii: Pół szklanki mleka (podgrzewam w mikrofali) 3 łyżki płatków owsianych 3łyżki otrębów pszennych garstka rodzynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia88-84
czesc dziewczyny od kiedy wrocilam ze szpitala zle sie czuje. siubasku glodówka to dla mnie odchudzanie blyskawiczne!!! zauwazalne!! ktore sie chyba skonczylo bo jak dziecko jetem przez meza pilnowana.dopóki nie zaczne jesc nie bede mogla isc na tatuaz!!to zastrzerzenie od męża!! kurde!! wymyslił!! musze wrocic do swiata zywych bo jestem taka biala ze nwet pudry mi nie pomagaja:( jedzenie ok!!! ale 1000 kal. to za duzo jak dla mnie:( do uslyszenia! babeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helllooo Asia - tu popieram Twojego męża.:) Ale dziś waga dużo pokazuje.Pocieszam się że to dlatego że jestem przed@. Ja już po śniadanku - 2 kromki razowca z dżemem truskawkowym własnej roboty. Na II śn - pomarańcza O - ziemniaki,surówka,ryba P - jogurt,baton musli K - twaróg z warzywkiem - reszta z wczoraj.:) Miłego dnia.U mnie słoneczko świeci.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny sorki że mnie wczoraj nie było ale miałam kupe roboty papierkowej i nie miałam już czasu zeby wejsc wczorajsze menu : 2 jajka sadzone 2 kromki chleba żytniego z kiełbaską banan gruszka 2 kromki chleba z masłem 3 małe precelki suche żeberka na ostro i 4 ogórki kiszone 1 kawałek sernika nie najgorzej ale mogłoby nie byc sernika ..no ale jż trudno, jestem przed @ wiec same rozumiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ja tylko na chwile jestem teraz u tesciow na weekend, wiec diabli wzieli chude odzywianie:) zaraz mamy kolacyjke, a jutro impreza andrzejkowo urodzinowa. Tak wiec bede Kochane mniej pisala,ale po weekendzie jestem ponownie na posterunku:) Trzymajcie sie a ja trzymam kciuki za siebie,abym malo zjadla, a takie pysznosci na stole, a na desert tort bezowy,bozeee:) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wczorajsze menu :( 7.00-2 kromki ch;eba zytniego z kiełbaska 11.00 - 2 kromi chleba zytniego z kiełbaska 13.00 - activia do picia 15.00 - 2 kromki i pojemniczek mały śledzi 16.00 - 2 precle małe suche 19.00 - pstrąg z folii i kapusta kiszona 20.30 - monte 21.30 - piwo małe Peroni z sokiem malinowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia88-84
cos was babeczki nie widac gdzie jestes siubasku i inne odchudzaczki ? ja sie chwale szczytem od 1,10,2009 schudlam ponad 4 kg:) zaczynam normalnie jesc bo pod grozba niemoznosci tatuazu co jest moim marzeniem wiec jem ograniczam sie zero slodyczy nie wiem jak to wytzymuje daje rade a wy odzywac sie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super Asia że tyle schudłaś.:) No i dobrze że zaczęłaś więcej jeść. Siubasku, Olensja jak tam u Was ? Ja miałam sobotę i niedzielę gości i niestety ale poległam na całej linii.Ciasto,zapiekanka,sałatki,drink....Dziś na wadze straszniieee dużo.Może też dlatego że jeszcze @ nie przyszła...Bo w sumie mimo grzeszków byłam całe dwa dni w ruchu więc już sama nie wiem.Ale o od dziś już się ostro biorę za siebie.Do Sylwestra miesiąc a mój cel nr 2 jeszcze daleko daleko...... Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane-wrocilam:) tesknilam za Wami :) ojjj weekend byl fajny,ale straszny pod wzgledem jedzenia. Oby jeszcze nastepny jakos przezyc. Bo w czwartek czeka mnie kolejny wyjazd do tesciow przyszlych i impreza kolejna-a dzis na nia nawet tort zamowilam, mowie Wam pyyyszny, ach. Wazyc sie nie waze, bo bym zalamala sie, a poza tym w czwartek bedzie okres,wiec z 1,5 kilo i tak wiecej. W weekend moze wiecej duzo nie jadlam,ale slodkiego troche ponad norme. Moj tesc piecze pyyyszny chlebek w maszynie i ja bym caly zjadla podczas jednego posiedzenia i dzis go caly dzien jem, a brzuch to mam wielki...:( Wiec moj plan jest taki-jutro, sroda i czwartek niskokalorycznie i nie za duzo,aby brzucha nie rozpychac, weekend niestety normalnie bedzie, a od poniedzialku kolejnego zaczynam to co podalam na poprzedniej stronie, te sery biale itp. Ta niby dieta cud, zobaczymy co z tego wyjdzie. Doti zaczynasz ze mna?? Moze ktoras jeszcze chetna?? Chociaz powiem Wam tak, ze teraz w sobote na tych urodzinach babci wszyscy mi mowili,ze baaardzo schudlam, ze super wygladam itp. Ale kurde oni mnie widzieli ostatni raz jakies 3 kg wiecej, wiec az tak b bylo widac?? Nie czaje tego. Milo jest slyszec, ze sie schudlo i sie ladnie wyglada,ale ja sie mimo wszystko dalej czuje grubo :(:(:( Ojj jeszcze dluga droga przede mna:(:(:( Dziewczyna harl- to widze,ze tak jak ja przeszlas tysiace diet, a to kopenhaska, a to kapusciana, owocowe itp. I zadna nie byla trwala niestety. A dieta nielaczenia to tez dla mnie czarna magia i chyba nigdy jej nie ogarne :) Niestety nie mam podanej liczby kcal tego deserku,ale mysle,ze nie ma duzo kcal i smialo go mozna jesc jak sie chce slodkie :) Doti-fajna ta mikstura,ktora podalas. Ja czasami sobie manne robie jak chce mi sie slodkiego i tak jakby pomagalo, ale ta manna to tez kaloryczna jest,wiec nie chce jej za duzo jesc. To jak tam z dietka ta 3 dniowa?? Kiedy zaczynasz?? Asia- no i dobrze,ze maz Ciebie pilnuje!!! Bardzo dobrze, popieram go!!! A badania mialas robione?? Zebys anemii nie miala, bo piszesz,ze blada jestes??:( 1000 kcal to sobra dieta, zobaczysz ze spodoba Ci sie:) I gratulacje tych 4 kilo!! suuper to ile wazysz juz??? Olensja- i Ty tez biedna przed @ :) ale sie zlozylo,ze we trzy mamy w prawie tym samym czasie:) przeznaczenie ;) Cwiczysz jakos kochana?? czy tez Ci to ciezko przychodzi??? Zaraz bede przedlagala fotki z zabawy,mam nadzieje,ze sie nie przestrasze:) Bo jeszcze ich nie widzialam w ogole. Jak wybiore cos znosnego to tak jak obiecalam,wysle :):):) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siubasku to ja chyba zacznę z Tobą tą dietkę.CZyli kiedy dokładnie ? Dziś na razie się trzymam.Oby tak do wieczora.Jedynie kiepsko się czuję bo mnie boli gardło i ząb mądrości ( drugi który muszę usunąć jak najszybciej) oraz brzuch bo @ przyszła....Ehhh nie ma lekko. No foteczki chętnie zobaczę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki! I jak po zabawie andrzejkowej? Wytańczyłyście się? Ojej zazdroszczę wam tych małych grzeszków :) Mmm ... ciasta ... zapiekanki ... :) U mnie weekend bardzo udany :) W sumie pod każdym względem. Wytańczyłam się jak nigdy - jeszcze mnie nogi bolą :D A ile kcal spalonych :D Wczoraj cały dzień na jednej bułce dopiero po 17 zjadłam 2 gołąbki i trochę sałatki gyrosa (w sumie nie dobrze że tak późno, ale dopiero wróciłam z uczelni). Dzisiaj też dopiero wróciłam z pracy - oj to będzie ciężki tydzień. Także menu na dzień dzisiejszy to: - 2 kanapki z serem ogórkiem i pomddorem - schabowy z gyrosem (w sumie sama pekinka mi została) I to koniec na dziś. Jeśli chodzi o slodycze to jestem z siebie dumna :) Zero slodyczy! W ogóle nie robią na mnie wrażenia :) Właśnie braciszek poczęstował mnie cukierkiem :) Miło z jego strony :) wzięłam żeby przykro mi się nie zrobiło ale i tak zaraz odniosę do szafki :) Trzymam się a co! Asia - dobrze, że zaczęłaś w końcu jeść :) to tylko dla Twojego zdrowia :) no i mąż ma racje :) Oczywiście gratuluję zgubionych kg :) Doti - do sylwestra jeszczę trochę czasu dasz radę :) Siubaski - masz racje probowałam prawie wszystkigo (prawie bo to co wymyślają "odchudzaczki" nie ma granic) :) co do dietki to zobaczymy jak pójdzie mi w tym tygodniu, chciałam rozpocząć kapuścianą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już Ci odpisałam.:) Naprawdę w życiu bym nie dała Ci 70kg.Wyglądasz extra.:) Dziewczyno H - to super - oby tak dalej !:) No ja dzisiejszy dzień zaliczam do udanych.:) Teraz popijam wodę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×