Dowody na istnienie Boga

"byc moze istnieja kryteria prawdy nadrzedne wobec naszych które cały nasz porzadek logiczny mogą w jednej chwili sfalsyfikowac i wtedy okaze sie ze irracjonalizm jest bardziej wiarygodny od zdrowego rozsądku" Dość ryzykowne twierdzenie: nie ma NASZEJ logiki! Coś może być mniej lub bardziej złożone, ale albo jest logiczne, albo logiczne nie jest. A nie można powiedzieć, że coś jest zgodne z naszą logiką, a nie z waszą. Z logiką jest tak jak z matematyką - rachunek musi się zgadzać. A irracjonalizm już na pewno do logiki w żaden sposób nie daje się podpiąć.

a czy miałoby dla was znaczenie istnienie Boga gdybyscie mieli pewnosc ze smierc oznacza wasza nieodwracalną anihilacje???

miałam na myśli dobrą stronę rozpieszczania, w takim sensie, żeby dziecko zawsze czuło się kochane i nie miało do nich nigdy za nic żalu, a nie to żeby pozwalali dziecku wchodzić od razu na głowę, a im wiecej miłości w dzieciństwie okazują rodzice tym lepiej człowiek radzi sobie w dorosłym życiu(co zostało udowodnione)

" zwierzę jak głupie i nieświadome się rodzi takie też umiera, rozwijają się w nim jedynie zmysły, a dowodem na to, że świadomości nie posiada może być chociażby to, że nie posiada woli tylko we wszystkim ślepo kieruje się instynktami" I to jest właśnie ludzki, egocentryczny punkt widzenia! Zwierzęta nie są "głupie", a stopień kierowania się instynktami zależy od stopnia inteligencji, podobnie zresztą jak u człowieka, który tez w końcu jest małpą, tylko na nieco dalszym etapie rozwoju :-P Najbliższe biologicznie człowiekowi małpy osiągają stopień rozwoju trzylatka ludzkiego, myślisz, że trzylatek nie ma świadomości własnego istnienia????

jedynym dowodem na istnienie Boga jest to ze w Niego wierzymy....wazniejszym pytaniem okazac sie moze -dlaczego wierzymy w Boga....?? niepotrafimy wyjasnic według własnych kryteriów prawdy-skąd sie to wszystko wzieło,kto badz co zorganizowało ewolucje wszelkiej rzeczy.,..istnieje szereg pytan wobec których logika i nauka jest bezsilna stad wiara w Stwórce wszechobecnego i wszechwiedzacego załatwia nasze watpliwosci...nieoznacza to ze ta wiara jest nieuzasadniona i pusta..ja tak nie uwazam..wieze w Boga

http://tnij.org/esca

"a czy miałoby dla was znaczenie istnienie Boga gdybyscie mieli pewnosc ze smierc oznacza wasza nieodwracalną anihilacje???" Bo dla mnie nie ma znaczenia. Czy jest, czy go nie ma - ja na to i tak nie mam wpływu, więc po co się tym przejmować? Jak jest, i jest dobry - jest OK i nie powinien mi zaszkodzić. Jak jest, i jest zły - leję takiego Boga. Jak jest, i nie ma bieguna - to niczego nie zmienia. Jak go nie ma - tym bardziej! Ale ja w końcu agnostyczką jestem :-P

, albo szukaj innej szkoły http://tnij.org/escd

"istnieje szereg pytan wobec których logika i nauka jest bezsilna" Do tej pory była bezsilna. Może się zmienić - nic pewnego, i co wtedy? Wiara pójdzie do lamusa? Narodzi się inna - tak, jak to już wiele razy miało miejsce?

wie tez nie znam www.W-MP3.pl

my tu ciagle o wierze w Boga a nikt nie zadał fundamentalnego pytania...po co na Bóg jest potrzebny,jak go pojmujemy i dlaczego własnie tak i skad wogóle sie wziął temat Boga ,,,moze odp.na powyzsze pytania uswiadomi nam ideę niepoznawalnego...

No to ustalilismy ze Boga nie ma ale niech nas Bóg broni jesli sie okaze że Bóg jest ;)

potrzebny Bóg typu "KK". Inny - jeszcze nie spotkałam alternatywnego, w którego wiara nie byłaby dla mnie wewnętrznie sprzeczna, więc przyjmuję, że jest OK tak jak jest i niespecjalnie szukam ;-) Ludziom - niech się sami wypowiedzą za siebie. Myślę, że każdemu do czegoś innego.

to nie jest świadomość, ludziom się tak błędnie wydaje, nie raz widziałem jak na discovery czy na innych tego typu programach wypowiadali się uczeni i żaden z nich nie przyznał, że inteligencja u zwierząt jest rzeczywiście czymś udowodnionym, conajwyżej niektórzy upierają się przy tej tezie, ale żadnego dowodu na to nie ma do dziś, wtedy bodajże wypowiadali się na temat małp niby potrafiących liczyć, część sądziła, że małpy faktycznie myślą, a część uważała, że to żadna inteligencja, tylko wykorzystanie zmysłowych władz poznawczych i pamięci

a co odpowiedział wielki filozof na pytanie -czy wierzy pan w Boga? a Bóg wie!!!

"No to ustalilismy ze Boga nie ma ale niech nas Bóg broni jesli sie okaze że Bóg jest " Ale po co się bać? Dlaczego zakładać, że Bóg jest straszny? Jeżeli jest... :-P

Po to Bóg dał nam : umysł i zdolnosc logicznego rozumowania oraz wolna wolę - abysmy mogli wybrac czy wierzymy czy nie. Mnie nie dziwią ludzkie watpliwosci bo wiara ma wiele sprzecznosci i niedomowien, Bóg nie powinien miec pretensji jesli ktoś po prostu uzywa swojego mózgu i poddaje w watpliwosc jego istnienie - sam przeciez dał nam rozum .

"conajwyżej niektórzy upierają się przy tej tezie, ale żadnego dowodu na to nie ma do dziś" To podobnie jak w sprawie Boga - niektórzy upierają się, że jest, a żadnych dowodów nie ma da dziś! :-) "wtedy bodajże wypowiadali się na temat małp niby potrafiących liczyć, część sądziła, że małpy faktycznie myślą, a część uważała, że to żadna inteligencja, tylko wykorzystanie zmysłowych władz poznawczych i pamięci" Nie wiem, czy wiesz - ale u człowieka też tak to funkcjonuje... Więc na jakiej podstawie zakładać, że małpa nie ma świadomości własnego istnienia?

" Jak jest, i jest zły - leję takiego Boga. " Ale on moze po twojej smierci sprawic ze bedziesz cierpiec i co wtedy ?

"Po to Bóg dał nam : umysł i zdolnosc logicznego rozumowania oraz wolna wolę" Skąd wiadomo, że to Bóg nam dał, a nie dało się samo, albo w ogóle nie dało (może wolna wola to złudzenie, a nie wszyscy ludzie są wystarczająco inteligentni)??

nie upieram się że Bóg ale jesli on to nie moze miec pretensji że uzywamy myslenia i wolnej woli i ze czesc z nas w niego nie wierzy

" Jak jest, i jest zły - leję takiego Boga. " "Ale on moze po twojej smierci sprawic ze bedziesz cierpiec i co wtedy ?" Przecież nie zostanę satanistką, żeby mu dogodzić? :-P A jak jest dobry - czytaj wyżej.... itd.

to, że naukowego dowodu na istnienie boga nie było, nie ma i nie będzie to jest wiadome, jeśli pojawiłby się jakiś dowód jak ktoś wcześniej pisał to wiara nie byłaby wiarą, a stałaby się faktem i uwierzyłby każdy, więc to byłby bezsens, a ludzie oprócz pamięci i władz poznawczych mają własną wolę, intelekt i swiadomość i to zostało udowodnione

Bóg istnieje dla tych którzy w niego wierza.... amen koniec tematu

" nie będzie to jest wiadome, jeśli pojawiłby się jakiś dowód jak ktoś wcześniej pisał to wiara nie byłaby wiarą, a stałaby się faktem i uwierzyłby każdy, więc to byłby bezsens " Tak. sensem istnienia czlowiekajest poddawaniego próbie - uwierzy czy nie ? Ale mnie się Bóg nie pytał czy chce w to grac .

Nie wierzę w Boga. Wyobraź sobie że jesteś Bogiem. Czy naprawdę stworzyłbyś świat i zniknął, w żaden sposób nie udowadniając swojego istnienia i tylko patrzyłbyś z ukrycia przez tysiące lat czy wierzą w ciebie czy nie? A jeśli ktoś nie wierzy, skażesz go na piekło? To byłoby głupie. Gdyby Bóg istniał i nas stworzył - nie istniałby ani jeden racjonalny argument dlaczego miałby nie porozumiewać się z nami w sposób jednoznaczny. To ludzie wymyslili Boga (dla pieniędzy, dla władzy, dla ogarnięcia chaosu), a jako że sami byli inteligentni i wiedzieli że nie istnieje, powiedzieli "On nigdy nie pokaże ci że istnieje, ale masz wierzyć, a jeśli nie będziesz wierzyć - pochłoną cię ognie piekielne na wieki". Słabi, prymitywni ludzie z naprawdę małą wiedzą o otaczającym ich świecie łyknęli haczyk i "uwierzyli" (lub udawali że wierzą ze strachu). Z pokolenia na pokolenie.... potem na następne pokolenie.... i z takich oto mitów wytowrzyły się religie.

"ludzie oprócz pamięci i władz poznawczych mają własną wolę, intelekt i swiadomość i to zostało udowodnione" A jak myślisz - jak funkcjonuje świadomość - przypadkowo nie w oparciu o struktury poznawcze, pamięć etc.??? Co zostało udowodnione? Że człowiek ma wolną wolę? Wskaż wyniki takich badań! Że małpy nie mają świadomości? Też proszę o dowody!

" Wyobraź sobie że jesteś Bogiem. Czy naprawdę stworzyłbyś świat i zniknął, w żaden sposób nie udowadniając swojego istnienia i tylko patrzyłbyś z ukrycia przez tysiące lat czy wierzą w ciebie czy nie? A jeśli ktoś nie wierzy, skażesz go na piekło? To byłoby głupie. Gdyby Bóg istniał i nas stworzył - nie istniałby ani jeden racjonalny argument dlaczego miałby nie porozumiewać się z nami w sposób jednoznaczny. " ZGADZAM SIĘ WRESZCIE KTOS TO POWIEDZIAL

"nie będzie to jest wiadome, jeśli pojawiłby się jakiś dowód jak ktoś wcześniej pisał to wiara nie byłaby wiarą, a stałaby się faktem i uwierzyłby każdy, więc to byłby bezsens " Nie rozumiem. Dlaczego bezsens? Jakim bezsensem byłaby dla Boga wiara każdego? To co napisałaś jest bezsensem. To ludzie wmówili Ci, że wiara nie potrzebuje dowodów (bo wiedzieli że ich NIE MA!).

fakt gdybym ja stworzyla sobie jakiś świat (tworetycznie) to odwiedzałabym tych ludzików, rozmawiala z nimi, zamiast ich zostawić i podglądać czy po tysiącach lat mnie pamiętają - jaki miałoby to cel?