Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minidou

Polki zyjace we Francji

Polecane posty

Gość myśląca o ciepłym klimacie
Margot - popieram Cię w całej rozciągłości tematu i nawet więcej :D:D idź! Goi się to dziadostwo długo, bo około 2 tygodni ale naprawdę warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Margot - szczerze, tak naprawdę szczerze jako osoba ,,po,, wyrwaniu ząbka mądrości powiadam - idź! :) Znieczulą, nawet jeśli jesteś bardzo wrażliwa to ukłócie jakoś przetrzymasz, a może znieczulą tym spryskiwaczem? W każdym razie powiedź im, że Ty z tym niskim progiem bólu :) A reszta to już ,,po maśle,, :D minidou- ja też nadal nie palę ;) Margot - a ja poproszę, napiję się z Tobą do towarzystwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Wiesz co... taka głęboka narkoza nawet na chwilę jest cholernie niezdrowa dla organizmu :( Mój syn miał kilka zabiegów z głęboką narkozą i ...niby jest ok, ale walczymy o odbudowanie jego komórek :( - nie będę o tym pisała, bo to nie na moje nerwy, tylko tak napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Dzięki 👄 Ja to już spadam z kompa ;) czas zająć się maluszkiem, bo on jeszcze nie śpi :) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowe okulary
Topic zapowiadal sie fajnie, ale opanowaly go mamuski, ktorych swiat kreci sie wokol dzieci i nie mozna porozmawiac na zaden inny temat, a jak ktos by smial napisac cos negatywnego o Francuzach, to zaczynaja sie ograniczone teksciki typu "jak ci sie tak nie podoba, to wracaj do kraju" itp. Mam wrazenie, ze Polacy przed innymi Polakami wola udawac, ze sa super szczesliwi, ze zyja w super kraju, a wszyscy tubylcy traktuja ich niemalze jak rodzine. Nie rozumiem, dlaczego nie mozna pisac o negatywnych aspektach zycia na obczyznie czy po prostu o rzeczach, ktore nam sie nie podobaja. Ktoras z dziewczyn pisala cos o fakcie, ze bardzo trudno nawiazac kontakt z Francuzami, przynajmniej tam gdzie mieszka, czyli jak widac, nie wszystko jest takie rozowe, ale to pisala "stala bywalczyni", wiec jej wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
Dzieki zuzka za zrozumienie. Chodzilo mi wlasnie o to,zeby ktos napisal od czego zaczac itp zeby spelnic swoje marzenia,(bo niczym innym od "dziecinstwa nie marze tak bardzo"), niz traktowac to powierzchownie. Ja nie chce sie z nikim kłocic na forum. Umiemy z mezem angielski,(ja umiem cos tam po fr.ale chce ponownie zaczac sie uczyc,on tez) mamy dziecko malenkie wiec problemu z jego adaptacja nie powinno byc. Tu gdzie mieszkam pogoda okrpna,nie ma prawie slonca, dlugo nie da sie w takim klimacie psychicznie wytrzymac,tu na depresje ludzie sie lecza; dlatego to jest m.in powod dla ktorego chce pojechac tam,a czemu tam a nie do Hiszpani,czy Polski, to jest punkt wyzej :) Planujemy pojechac za ok 2 lata,odlozyc troche pieniedzy na poczatek,nie jest wiec to nie przemyslana pochopna decyzja "na jutro" nie jestem w goracej wodzie kapana. Zalje tylko,ze nie podjelismy takiej decyzji kilka lat temu,gdy nie mielismy jeszcze nic swojego,dziecka itp,moglismy wtedy zapakowac sie i w droge,taka spontanicznosc kosztowalaby nas najwyzej powrot,a teraz musimy myslec o tym co tu mamy(rzeczy,meble,sprzet itp) i dziecku,jak to wszytsko z glowa zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne zuska, ja juz wsiadam :P ale z gratulacjami :D Do twarzy Ci w tym kolorku ;) Agnes, 2 lata to kawal czasu zeby sie zorganizowac, zebrac info co, gdzie i jak. Juz kiedys pisalam, ze w Paryzu jest duzo latwiej "wtopic" sie w otoczenie o reszcie Francji sie nie wypowiadam, bo znam tylko z opowiadan a to to innego. O negatywnych stronach Franchi piszemy nieustannie, trzeba uwaznie czytac i tyle. A ze nie narzekamy tylko staramy sie normalnie z tym zyc, czy pokonywac przeszkody, to nie znaczy ze piejemy z zachwytu. Tu sie po prostu zyje a ze zyje sie lepiej niz w Polsce to niczyja zasluga tylko wlasna osobista. A to ze masz problemy z wlasna osobowoscia i jestes malkontentem/tka, to nie ma sprawy zaloz kontrtopic - dlaczego tak ciezko zyc we Francji. Wszystko zalezy od tego, jak podchodzisz do trudnosci i problemow. Winko mi przepadlo u Margot :( A szum morza slyszalas? :D Milej niedzieli wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Nastawiam się raczej na osobę podczytującą i ewentualnie z biegiem czasu redukującą pewne informacje czy uaktualnianie informacji, ponieważ topik jest założony pod kątem pogadania sobie mieszkających we Francji, bądź w najbliższym czasie jadących tam - więc i tu mi daleko , więc jakoś tak staram się nienarzucać swą osobą, ale jedna rzecz mnie drażni ogólnie na kafeterii i widzę, że tutaj też jest. Ktoś zakłada topik, ok, na ogólnym forum, ale zakłada w jakimś konkretnym celu, ot pogadać sobie o przysłowiowej dupie Maryni i nagle jakieś cudaczne wpisy zaczynają się panoszyć na topiku, na zasadzie, forum ogólne to mam prawo. I komentują, i krytykują... ludzie - jak komuś nie pasuje to załóżcie sobie swój własny, wpisując od razu swoje oczekiwania i tam piszcie . Tak obserwuję to już od tylu lat i zastanawiam się skąd się coś takiego bierze? Kiedyś myślałam, że to zwykłe chamstwo, ale nie, to jakieś zarozumialstwo? Mania dzielenia się swoimi genialnymi przemyśleniami? Wciskanie swoich marnych trzech groszy w rozmowę, byleby się odezwać... zastanawiam się jaki to ma odpowiednik w realu, bo to cecha charakteru, ten ktoś w analogiczny sposób zachowuje się normalnie w życiu. :O Miłej niedzieli życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeag - jesli chcesz znalezc prace we Francji, czy w innym kraju, to tak jak pisze Margot - przez bezrobocie lub poszperaj w internecie - sa strony na ktorych sa oferty pracy - np. informator; emigrantki; tow. przyjazni polsko francuskiej, forum prawne. Tam sa tez fora dyskusyjne, mozesz popytac o wszystko, sa tez informacje i porady prawne. Myslaca o... w pelni sie zgadzam, tez jestem zaskoczona takimi wpisami, ktore czesto w bardzo niegrzeczny sposob dyktuja o czym mamy tu pisac. Czyzby zyjac we Francji nie mamy prawa do codziennych problemow typu hmmm... bolace czy rosnace zeby ;) Sama nie wiem... Ale tam :D Margot, po moich wpisach tez widac, ze po usunieciu tych madrych zebow czegos mi brak ;) Ale mimo to zyje i nawet niezle sie mam :) A co z reszta dziewczyn? Ja na razie znikam - musze sie zrehabilitowac po wczorajszej wpadce z kolacja :O Czyli do garow... A zapowiadala sie TAKA PIEKNA niedziela 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
U nas jest okropnie (polnocna Anglia) zazdroszcze wam tej pogody i slonca. Polskie sklepy nie zastapia tego,bo widzialam,ze o kulinariach poslkich tez pisujecie. Mam do was pytanie dziewczyny.Czy orientujecie sie w cenach mieszkan do wynajecia na poludniu? Nie chce zaczynac w Paryzu,bo na poludniu mam bliska osobe z rodziny,dokladnie siostre. I czy z podstawowym jezykiem francuskim da sie znalesc prace,cokolwiek. I jak jest ze zlobkami,przedszkolami. Czy jedna osoba na poczatek jest w stanie utrzymac z tej najnizszej pensji rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeag
dzięki dziewczyny, kochane jesteście:-) Będę szukać w ten sposób. Dzięki za linki i za pokazanie realiów. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę wszystkiego dobrego. Mam nadzieję że kiedyś i ja będę mogla napisać jako Polka żyjąca we Francji. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuupppsss.... Mala masz piastke Minidou ale jak huklas w stol, to mi sie malo co nie rozlalo wino od Margot :D :D :D Mam spaghetti a la atam - zapraszam, pyyyycha Dom, mieszkanie. Na ten temat plusow i minusow mozna pisac ksiazki a i tak temat nie bedzie wyczerpany, wiec sie nie wypowiadam. Po tylu przeprowadzkach doszlam do wniosku, ze nie wazne JAK, wazne Z KIM sie mieszka i takie podejscie do sprawy pozwala mi przymnkac oko i niezauwazac niedogodnbosci. Rebeka zostaw porzadki, jest niedzielny wieczor, mamy wino i spagetti !!! Ja na chwile znikam, bo musze papierzyska do assurance przygotowac :( Ale duchem jestem z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa - Agnes a propos slonca, to wlasnie w wiadomosciach obejrzalam piekny snieg w.. Cannes :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
Mindou dziekuje:) Na poczatek moze i byc skromne zycie,nie mam wymagan,potem gdy dziecko pojdzie do przedszkola bedziemy oboje pracowac. Teraz tez siedze w domu i to jest niesprawiedliwe,ze dom i dziecko to nie praca,bo to jest bardzo ciezka praca,czasem ciezsza niz w pracy,zalezy gdzie,ale nieraz to chce sie wyrwac az od dziecka bo swira idzie dostac i jak non stop placze bez powodu,a tu jeszcze posprzatac,obiad zrobic,wyprasowac,wcale nie lekka praca!! Tyle,ze bezplatna :( jakbysmy u kogos tak robily to od razu byloby,ze pracujemy,bo by nam placili. Niesprawiedliwe:( Margot- ja tez to potem przeczytalam i fakt pisalam w rozdraznieniu tez,bo tu mnie depresja nie omija i stad nieporozumienia, i moj zal,ze ktos mnie nie zrozumial,zle sie zrouzmialysmy po prostu,nie chce zebysmy wchodzily na ten topik i sie "omijaly"... :( ps uczylam sie tego jezyka(fr) jeszcze w liceum czyli daaawno temu :) (niestety) mysle,ze latwiej komus gdy ktos juz stycznosc mial z tym jezykiem,bo do latwych nie nalezy z gramatyka,ale jest wg mnie bardziej logiczny niz angielski,gdzie wszystko co mowisz zalezy od kontekstu bo dwie osoby mowiace po angielsku moga sie wcale nie zrozumiec o co im chodzi...ja nie lubie angielskiego. Francuskiego uczylam sie z pasja,mialam pojechac juz wczesniej do siostry,ale tak wyszlo,dluga historia... Chcialabym pojechac blisko Nicea,Cannes,o ile mozna tam znalesc cos tanszego gdzies "na zadupiu" ;P Narazie to odlegle bo 2-3 lata,ale usmeich mam bo podjelismy taka decyzje,jak Minou napisala,ze "lepiej zalowac ze sie zrobilo niz pluc sobie w brode" i od kilku lat mam pierwszy raz szczery usmiech. Bede tu czesto zagladac i tez mam nadzieje,ze kiedys napisze jako "Polka mieszkajaca we Francji" :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
mi byloby w sumie wszystko jedno byle fr,tylko ze tam mam siostre,zawsze lepiej kogos z rodziny miec, i to u niej na tych wakacjach bywalam :) No i to morze :) Z tym dzieckiem i praca to co racja to racja,ja tez nigdy nie bylam tak wykonczona,moja ma 9 miesiecy ale wciaz sie w nocy budzi wiec w ciagu dnia chodze do tylu. Ludzie ktorzy mowia,ze "takie to tylko siedza w domach i w wolnych chwilach paznokcie maluja" nie maja chyba dzieci! A spotkalam sie juz z taka opinia! Krzywdzace to jest i niesprawiedliwe,bo zaleze sie,ze poszlabym do byle jakiego domu(obcego) pracowac w ten sposob- to by sie nazywalo,ze "pracujesz". Przykre to aletacy sa wlasnie niektorzy :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
Margot,dzieki:) Podaje reke na zgode i z checia wypilabym to wino z Toba,chyba ze nie jest francuskie hihihi :) Nie wracajmy do tematu,ja jak zawsze mam takie WIELKIE wejscia ;) ale ogolnie jestem wporzadku (skromna :) Ja nie mam niestety latwosci z jezykiem,angielksi mi trudno wchodzi, umiem sie dogadac,ale zeby powiedziec,ze jest bardzo dobry to nie. Ale wiem,ze duzy wplyw ma tez jak sie do jezyka podchodzi,wiadomo,ze jak cos sprawia nam przyjemnosc,to uczymy sie chetniej, chciec to moc, jak mowia,hihi :) Ojej,nie ma dnia,zebym nie myslala o tej Francji. Wiec bylas w Irlandii,piszesz,to rozumiesz,co mam na mysli,grzyb w domu i ogrzewanie latem wlaczone :(( Od tej wilgoci nabawilam sie schorzenia stawow w kolanach :(( To nie jest fajne bo na szpilkach mi trudno chodzic przez to :((Ehhh Powiedzcie mi dziewczyny,czy jadłyscie ...zaby??:) Ja jadlam slimaki,bardzo dobre byly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
Aha,i dzieki za linki :) A propos muzyki,to sluchamy z dzieckiem Le Titou:)) Baaardzo fajne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle.m
Witajcie. Byc moze niedlugo zawitam we Francji z powodu mojego narzeczonego, ktory jest zabojadem i usilnie namawia mnie, abym to ja sie przeprowadzila do niego, a nie on do mnie. Mam wiele pytan, ale przede wszystkim nurtuje mnie sprawa jezyka. Na razie porozumiewamy sie po angielsku i troche po francusku, bo uczylam sie go w szkole, znam gramatyke, wiec potrafie sklecic pare poprawnych zdan. Martwi mnie jednak sprawa wymowy. Cale zycie uczylam sie angielskiego i hiszpanskiego(gdzie polskie r pasuje tam jak ulal) francuskiego juz jako dorosla osoba, dlatego moje struny glosowe nie sa juz tak "gietkie" i nie potrafie np. wymowic francuskiego r po spolgloskach, np. comprendre, prendre itp. Jestem perfekcjonistka i nie wyobrazam sobie mieszkac we Francji i miec taka wymowe, ze Francuzi beda musieli sie domyslac, co ja mowie. Czy ktoras z Was wymawia francuskie wyrazy z polskim 'r' i jest rozumiana przez Francuzow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle.m
Dziekuje Margot za odpowiedz! Wiesz, ja nie martwie sie akcentem, tylko prawidlowa wymowa wyrazow. Sama wiesz, ze w tym jezyku wazne jest czy wymowi sie e otwarte czy zamkniete, lecz to na szczescie nie sprawia mi wielkich problemow, gorzej z wymowa r. Po samogloskach, 'r' przychodzi mi dosyc latwo, np. la gare, la mere, natomiast wymowa 'pr' jest dla mnie nie do przeskoczenia, wymawiam to jak "ph". Chcialabym sie dlatego dowiedziec czy wymawiajac polskie r zostane zrozumiana. Kiedy pytalam sie kogos o droge do louvr'u, wymawiajac angielskie r i dopiero jak napisalam na kartce, to uslyszalam 'aaaaaa Louvrrrrre' ;)Opinia mojego narzeczonego raczej sie nie liczy, bo on zna bardzo dobrze hiszpanski, wiec jest przyzwyczajony do mocnego r, poza tym jest mi w stanie wszystko powiedziec, byle bym zdecydowala sie na przeprowadzke:D Wiem, ze jestem dziwna, bo mnostwo ludzi wyjezdza, nie przejmuje sie wymowa i sobie normalnie zyje, ale skoro mam ulozyc sobie zycie w nowym kraju, to chce byc w stanie sie komunikowac z jego mieszkancami bezproblemowo. Poza tym inaczej traktuje sie emigranta, ktory doskonale posluguje sie jezykiem i inaczej kogos, ktory kaleczy jezyk i ma tragiczna wymowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Witam wszystkich bladym świtem i zapraszam na herbatkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Margot - dzięki 👄 bardzo miło mi się zrobiło :) minidou -cieszę się, że spotkanko się udało :) Agnes - Od nośnie ,,siedzenia w domu,,to wyjęłaś mi to wszystko z ust, sama kropkaw kropkę tak uważam. dziecię się obudziło właśnie,muszę znikać... dodam jeszcze, że jadłam żabę i była jak dla mnie taka gumiasta, ale jadłam ją w Polsce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Zuska - hejka, pozwól , że będę skracać Twój nick, bo ciężko spamiętać ile tych powtarzających się literek jest ;) Pozwolę sobie na przypomnienie z 1 strony :P, że Minidou jest ... jak sama napisała - ,,Ja jetem na poludniu, w Tarn-et-Garonne,, A w zwiąsku z tym i wcześniejszym jakimś żalem, że nikt nie chce się tam przenosić 👄 to zapytam się jak tam jest ? :D Bardzo mnie zaciekawił poruszony tutaj temat nieruchomości, szczególnie tych do kupna i że często są do większego remontu. Wiadomo, czym droższe tym, teoretycznie lepsze, ale powiedźcie mi na co zwrócić uwadę przy oglądaniu domu, chodzi i o rzeczy, których nie widać na pierwszy rzut oka a są bardzo często w wyniku klimatu? My raczej będziemy kupować starszy dom, nie stary ale i nie nówkę. Wiadomo, że kupno i wybór domu musi mieć najpier osobiste oględziny ale właśnie na co zwrócić uwagę przy oglądaniu? I jaka jest najlepsza pora roku na wyłapanie wszelkich ukrytych defektów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak zostawic Was na chwile to juz kilka ston naszkrobia :-) Myslaca juz herbatke postawiala (thx !) to ja jeszcze kawe dloloze ... a teraz zmykam bo mam pilna prace ... poczytam i popisze pozniej, jak sie juz odrobie... Zycze wszystkim MILUTKIEGO i SLONECZNEGO (nawet jesli tylko w 😍 ;-) ) DNIA !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Zuśka - jeszcze odniosę się do tego genialnego stwierdzenia - w Angli ciezko wyzyc za jedna pensje? A w Polsce panuje mit ze tam tak fajnie? - nie chodzi mi o Anglię, ale o te polskie mity. Jestem rocznik 70 i całe moje dzieciństwo, młodość przeżyłam wysłuchując jak to Polska jest zacofana. Pomijając okres biedy i niedostaktku, to w późniejszym okresie jakby naszego rozkwitu, więcznie mówiono, jakie beznadzieje drogi mamy - sławny teks jak ktoś wyjechał za granicę i przysnęło mu się w autobusie to od razu wiedział, kiedy polsą granicę przekroczyliśmy bo trzęsło w autobusie :O, a to, że Warszawa to brzydka stolica. Jak się okazało, to Warszawa jest uznana za jedną z najbarziej zielonych stolic Europy, ale to tak na marginesie. Kiedy zaczęłam swe podróże po świecie, zaczęłam zwracać uwagę na te różne opowiastki. I powiem Wam, że ich drogi nie są aż tak rewelacyjne jak by się zdawło, ulice też są brudne, domy zniszczone, a ludzie przygnębieni i mało uśmiechający się - mowa o naszych sąsiadach. Mamy boskie plaże, bo idzie się i idzie się wzdłuż nich i można przejść cały pas i nie trafi się żadnego znaku czy wręcz ogrodzenia, że teren prywatny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :-) ... troche mi zeszlo, ale mam z glowy :-) i moze popoludnie bedzie spokojniejsze :-) Od razu tez sie tlumacze : w sobote sobie troche pospalam :-P, pozniej trzeba bylo troche dom ogarnac i mala i M porozpieszczac ;-) , a w niedziele mialam dzien lenia :-) i poza rozpieszczaniem malej i przygotowaniem posilkow nie robilam NIC ... i doskonale mi ten dzien zrobil :-) Od razu w lepszym nastroju dzisiaj do pracy wstawalam i sa szanse ze mi bateri do konca tygodnia wystarczy :-) Jedyne czego bardzo zaluje to to ze sie na wino nie zalapalam :-( bop UWIELBIAM a moj M niestety nietrunkowy wiec nawet nie mam za bardzo z kim wypic... :-D Przede wszystkim witam serdecznie nowe panie, fajnie ze sie grono powieksza :-) Zapraszam na pogaduszki i na dobry poczatek znajomosci po 🌻 posylam :-) Najpierw zalatwie sprawy mniej przyjemne ... dxsrecfh - podziel sie moze swoimi doswiadczeniami emigracyjnymi, bo jesli przyjazd do obcego kraju bez znajomosci jezyka, bicie sie z admisistracja i zalatwianie zezwolenia na pobyt i prace w czasach kiedy Polska nie byla jeszcze w UE (sadze ze nie masz pojecia co to oznacza), skonczenie studiow z rownoczesna praca, znalezienie pozniej pracy w zawodzie i po prostu ulozenie sobie WLASNYMI SILAMI zycia uwazasz za "pojscie na latwizne" to widocznie jestes "stara wyga" ktora z niejednago pieca chleb jadla i moze sie od Ciebie czegos nauczymy ....? rozowe okulary - wiesz co, nie wiem gdzie masz problem, bo ze masz jakis problem to jestem pewna :-O …Dlaczego wychodzisz z zalozenia ze ludzie udaja innych niz sa w rzeczywistosci ? Przeciez forum jest anonimowe i prawdopodobnie nigdy sie nie spotkamy, wiec nie widze powodo dla ktorego ktos mialby „wciskac kit” Dlaczego mam tutaj pisac o zlych stronach zycia, o tym co mi sie nie podoba ? Jestem zyciowa optymistka, pozytywnie nastawiana do zycia i do innych, nie znosze biadolenia i uzalania sie nad soba i wierze w sile pozytywnegom myslenia ;-). Tez sobie od czasu do czasu ponarzekam ale nie jest to moj ulubiony sport :-P A teraz przechodze do spraw przyjemniejszych :-) Witam Zuske w slicznej, nowej, czarnej sukience :-) Musze przyznac ze Ci w niej do twazy ;-) Agnes - po burzliwych poczatkach mam nadzieje ze zagoscisz tutaj na dobre :-) Witam Cie tym serdeczniej zes mama malucha ( hehe, znow sie pomaranczki beda mialy do czego przyczepic :-D ) Ze zlobkami to we Fr jest masakra :-O... ja sie zapisalam jeszcze przed urodzeniam corki i ... nie dostalismy miejsca i raczej nie ma szans ze dostaniemy... Mowi sie trudno, narazie jakos sobie radzimy, ale mam zamiar zapisac mala do takego „ogrodka” zeby mogla miec kontakt z dziecmi i zeby sie mogla przyzwyczaic do zostawania w obcym miejscu jeszcze przed przedszkolem... A jesli chodzi o ceny mieszkan to w regionie paryskim nie jest wesolo... my zdecydowalismy sie na zakup mieszkania bo placimy prawie tyle samo kredytu ile musielibysmy zaplacic za wynajem. No wlasnie w zwiazku z cenemi mieszkan z jednej wyplaty raczej sie nie da zyc, niestety ... U nas jedna wyplata prawie w calosci na oplaty idzie ... Minidou - rzeczywiscie u was tanio... my za ponad 500€ wynajmowalismy wczesniej studio i i tak bylo to SUPER tanio... My mamy zamiar za kilka lat kupic inne (drugie ?) mieszkanie i tez sie zastanawiamy nad domem... ale troche sie obawiam, bo, tak jak pisala chyba Margot : dom to skarbonka bez dna... No ale moze do tego czasu wygramy w Loto i nie bede miala dylematu :-D A „Figure” tez kiedys wyprobowalam tak jak Ty :-D :-D ... dobrze ze to byl week-end, bo przez 2 dni nie moglam z domu wyjsc :-D Ciesze sie ze sie randka udala ! Ja tez uwazam ze nie ma to jak polska kumpela :-) Myslaca - te cudaczne wpisy, komentarze i krytyka to ludzie ktorzy za wszelka cene staraja sie zyc zyciem innych... bo po prostu nie maja wlasnego zycia... innego wytlumaczenia nie widze bo nie przyjmuje do wiadomosci ze jest to obraz typowego zfrustrowanego polaka... bylo by to zbyt smutne :-( Atam - hehe, soldow Ci sie zachcialo ? Ja juz mam zakupy na ten miesiac z glowy bo dostalam do zaplacenia pierwsza rate podatku :-O... o suchym chlebie i wodzie bedziemy przez tych zdziercow zyc :-O :-D Margot - dziekuje Ci za troske, mala lepiej… ale jeszcze nie idealnie :-O... w nocy spi juz ladnie ale jeszcze sie jej zdarzaja napady kaszlu tyle ze mam wrazenie ze to katar jej sie do gardla zlewa i ja dlawi :-O.... Musze zadzwonic do pediatry bo teoretycznie dzisiaj konczymy lekarstwa... a wolalbym nie zostawic tego niedoleczonego ... Kiedy do tego szpitala sie wybierasz ? Elle M – ciezko mi uwierzyc ze ktos moze Cie nie zrozumiec jak bedziesz mowic z poskim "r", wszystko zalezy od czlowieka : trafisz na takiego ktory nie bedzie na to zwracal uwagi jak i mozesz trafic na takiego ktory sie wszystkiego czepia i wszystko mu przeszkadza i kazdy preteks jest dobry zeby obcokrajowca "olac"... Sa ludzie i ludziska... A zab i slimakow nie jadlam... glupia jestem, wiem ale nic na to nie poradze, po prostu mnie odrzuca :-O ... Tak samo jak od malzy, ale tu raczej z powodu konsystencji, bo przeciwko malzom osobiscie nic nie mam ;-) i nawet probowalam ... tylko mam problem, ze tak powiem anatomiczny ;-) : jak mnie cos polaskocze w gardle to koniec, nie ma sily nie przelkne :-D ) ... ale za to uwielbiam mule :-) Dobra, dosyc tego gledzenia :-D Pozdrawiam sedecznie cale mila grono, dla niewymienionych po 🌻 posylam... Postaram sie zachowac troche wieksza regularnosc, bo widze ze jak tylko Was na chwile zostawie to sie rozgadujecie na calego i mam pozniej zaleglosc i jak stad do ... Polski ;-) ... ale co mi z tego postanowienia wyjdzie to juz w gestii tego na gorze (czyt. szefa :-D ) Narazie zegnam... ide popytac kto, co i gdzie dzisiaj na obiad zaplanowal ;-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoswiadczona gospodyni...
Czesc wszystkim! Oj,burzliwy byl ostatnio ten watek.. Nie smialam sie nawet odezwac ;) Trafilam na jedna wypowiedz AgneAgne,ktora mnie zastanowila -piszesz o wilgoci i grzybie wtam,gdzie mieszkasz.. Coz, my kiedys wynajmowalismy mieszkanie (we Francji oczywiscie), w ktorym mozna bylo czasem prosto z lozka wstac w kaluze ;) Takze i tu mozna roznie trafic w niektorych regionach zwlaszcza... milego poczatku tygodnia (a moze to oksymoron..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
Witam dziewczyny! Odnosnie odpowiedzi o zycie w Anglii,to ja nie napisalam nic,ze tam nie da sie wyzyc za jedna pensje :) Ja pytalam o Francje,czy da sie :) W Anglii da sie bez szalenstw,i dostaje sie tez dodatki jak ma sie dziecko wiec nie jest zle. Mieszkam na samej polnocy Anglii,kolo Newcastle. A moja siostra kolo Cannes. Tak mysle jak piszecie,ze to zycie na provansjii jest takie drogie to ja sie juz zaczynam zastanawiac,czy koniecznie tam sie wbijac na poczatek. Wiem,ze mam sporo czasu na przemyslenia ale zaczelam myslec nad tym miastem co Mindou podala -Tarn-et-Garonne; pewnie tak sie zlozy,ze jeszcze cala nasza banda sie do Ciebie zjedzie,hihi : ) Nie musi to byc koniecznie provansja,aczkolwiek blisko choc poludnia,nie chce wbijac sie na polnoc ani w centralna czesc. A siostre zawsze mozna odwiedzic. Czy mozecie prosze was napisac w wolnym czasie jakie sa oplaty podatki, ubezpieczenie samochodu,jednym slowem podstawowe oplaty,bede bardzo wdzieczna :) Zajrze wieczorkiem bo moj maz ma wolne i zabieramy sie wszyscy na basen. Moja dzidzia w pontonie sobie plywa jeszcze :) A propos slimakow,to ja pamietam,ze jak jadlam poraz pierwszy,tez odnioslam wrazenie,ze smakuja jak grzyby wlasnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnesAgnes
Aha,jadłam małze i mi nie smakowaly :( Jadlam tez jakies male osmiorniczki, o zgrozo,i pomyslec ze ja to wszystko wchlonelam w siebie bez zastanawiania,ale nawet mnie to jakos nie odstraszalo :P Zab nie probowalam ,ale moze bede miala odwage kiedys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Nie przepadam za owocami morza, a żabę spróbowałam na przekór Francji właśnie, ale o tym w trakcie będzie. Ale temacik przypomniał mi nasz pobyt w Paryżu, czysto turystyczny i przyznam się, że mimo, oglądania z wielkim zainteresowaniem życia tam, to nawet nie przyszło mi do głowy, że będę snuła takie plany. Pojechaliśmy, bo jeszcze nas tam po prostu nie było ;) Uwielbiam wyjeżdzać pod opieką biur podróży, ale nie z harmonogramem wycieczkowym na cały dzień, ale zakwaterowaniem, posiłkami i z obcją częściowej,,samoobsługi,, w zwiedzaniu. Na pewno zwiedzi się mniej ale spędzi się ten czas tak jak się chce. Jedną z pierwszych naszych wycieczek był pobliski hipermarket, nazwa znana nam z ojczyzny, więc tym chętniej poszliśmy popatrzeć jak to jest tam. Mąż zapałam chęcią spróbowania właśnie ślimaków. Pan mu doradził gotowe już do spożycia. I jadł je z wielkim smakiem a ja siedziałam tyłem do niego i nie mogłam na to patrzeć :P Chciał jeszcze pójść na żabkę, ale okazało się, że to dość droga impreza, a my nawet nie trafiliśmy restauracji gdzie by to podawali. Po powrocie weszliśmy do pewnego lokalu w Polsce a tam żabka! I wcale nie wygurowana jakaś cena. Więc spróbowałam, ale tylko kawałeczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Rebeka- a zaczynam wierzyć, ze to jednak polska mentalność :I A na innych forach we Francji, na pewno wchodzicie, też tak się żrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×