Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minidou

Polki zyjace we Francji

Polecane posty

Gość zuuuussska
no wiem dziewczyny ze lepiej by bylo ogladac tylko francuskie programy ale takei sa fajne u nas ze mis zkoda, moj maz ma stycznosc z francuska tv i tez mowi ze chcialby polska, no a same wiecie ze nie siedzialabym non stop poza tym narazie jeszcze nei wiem, bo to bedzie zalezalo od mieszkania my zesmy z dziecmi rozmawiali, ja na dzien dziesiejszy nie widze tu za bardzo przyszlosci dla dzieci, nie mamy fajnego domu tylko male mieszkanko w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o...
Dzięki 👄 Muszę w takim razie po raz enty przeczytać topik od początku :D Myślę sobie, że nawet ,,zaniepokojenie,, kogoś czymś może tylko wyjść na dobre i nie powinien mieć nikt o to pretensji :) Kurcze jak zimno... zuuuśka - nie chcę Cie zniechęcać, czy jakoś tak, ale kurcze... Ty piszesz, że macie małe mieszkanko w bloku i nie widzisz przyszłości dla dzieci... kurcze, zupełnie inaczej widzimy świat :D Całe życie przeżyłam w małym mieszkanku , teraz w domu jednorodzinnym i widzię wiele wad takiego domu a wiele zalet mieszkania w bloku, przede wszystkim zalety finansowe. Dzięki mieszkaniu w bloku stać nas było na odłożenie pieniędzy na ten dom... a dom jest skarbonką i koniec z odkładaniem :( Szaleńśtwo życia... to tak jak w takim dowcipie obrazkowym z dziecińśtwa: na pierwszym zdjęciu idzie sobie ludzik mija go rowerzysta i ten ludzik marzy o takim rowerze. Drugie zdjęcie, owy ludzik na rowerze i mija go motor... marzy o motorze, że szybciej. Kolejne ludzik ów na motorze pomyka i z zazdrością patrzy na kierówców samochodów. Ostatnie zdjęcie, stoi na poboczu z zepsutym samochodem i z zazdrością patrzy na pieszego, który po prostu sobie idzie... :D:D:D Nie bierz tego Zuśka do siebie, to tak akurat mi się porzypomniało, ale to nie ma nic wspólnego z waszymi planami :) Ot takie refleksje na temat tego jednego Twojego zdania :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslaca... kiedy zycie jest wlasnie takie, jak je opisalas :D :D :D Ale tak na serio, to nic nie jest proste. Moje zycie to nieustanne przeprowadzki i znam mieszkanie w bloku i w domu i w ciasnych i duzych pomieszczeniach. Wniosek nasuwa sie jeden - czlowiek nie sznurek, wszystko wytrzyma ;) Kazde mieszkanie ma swoje wady i zalety, trzeba samemu sie przekonac i wybrac, co bardziej pasuje. Szarlotka czestuje!!!!!!! Taka z masa orzechow, na miodzie i unoszacym sie wokol zapachem cynamonu... Margot - jak Twoje krazki? Lepiej niz kodeks drogowy? :D :D :D Rebeka chetnie sie do Ciebie wybiore ze srubokretem, bo cholernie mnie denerwuja odstajace gniazdka, niedokrecone srubki i sterczace kable... ja sie chyba minelam z powolaniem :P Minidou!!!!!!!! HOP HOP!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie po katach popala papierochy :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakkk
Margot pisalam wczesniej ze rehabilitacja przynosi pozytywne efekty bo tak jest ,dla nas to duza roznica teraz ,a wczesniej :) Wczesniej corka lezala zwinieta w klebek i nie ruszala ani reka ani noga,teraz skacze pupcia w lozeczku,rusza nozkami i raczkami,sama super sie przeciaga i przedewszystki usmiecha sie i swiom jezykiem rozmawia,a przedewszystkim rozpoznaje osoby Nas oczywiscie zna bardzo dobrze,ale kiedy znajomi przychodza z wizyta,ma swoich ulubiencow :) Na szarlotke chetnie sie pisze :) pychotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuussska
ja mam trojke dzieci corka ma 16 lat synowie 12 i 8 , corka chodzi do 1 klasy LO , syn starszy do 6 klasy podstwowki a mlodszy do 2 klasy jak by sie zastanawiac to zawsze bedzie zly czas, bo kiedys myslalam ze jak corka skonczy szkole ale za dwa lata nei wiadomo co bedzie, wiecie jakas milosc itp, mysle ze im pozniej tym lepiej, maz ma prace legalna we Francji , ma tam brata na miejscu , od niego tez mamy informacje ale od was mam lepsze info, bo to jednak kobeta kobiete zrozumie zreszta po tym co Monia pisala to sie az tak szkol nie boje Ja szczerze nie widze tu przyszlosci, ukonczylam studia, jeszcze podyplomowke, zarabiam w zasadzie coraz mniej, co to jest 1100 zl? Skoro czynsz za mieszkanie w bloku wynosi co miesiac prawie 600 zl, do tego prad co dwa miesiace 230 , maz jesli pracowal w Polsce zarabial podobnie to same podzielcie jak przy takiej rodzinie mozna tu godnie zyc, a juz nie wspomne co sie dzieje kiedy sie traci prace chocby na miesiac? Teraz kiedy maz jest we Francji, zyje sie nam przyzwoicie, ale zobaczcie jakim to kosztem, on tam ja tu, on widzi ze gdybysmy tam razem byli i pracowali bysmy mogli zyc godnie, a tutaj jak wroci niestety, wieczne zmartwienia, ja sie w zyciu sporo razy przeprowadzalam w kraju wiec dla mnie to jest do przezycia mieszkanie w bloku ma zalety? ja nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuska.. ja moze tak z pozoru sobie lekko pisze ale tak naprawde.. wiem co to takie rozdarte zycie. Naprawde nie zwlekaj. Zycie w rozlace to nie zycie ani dla Ciebie ani dla Twojego meza. Nieustanne zastanawianie sie nad wyborem gdzie zyc tez do niczego dobrego nie prowadzi, bo w rezultacie nie mozesz podjac zadnej wiazacej decyzji ani tu, ani Twoj maz tam. Jesli podjeliscie decyzje o tym, ze godniej sie zyje za granica (niestety to prawda), to majac jeszcze kilka miesiecy do wakacji musisz przygotowac dzieci. Trudniej pewnie bedzie z corka - 16 lat, ma juz swoj wlasny swiat, poglady, przyjaciol. Ale mysle, ze rozsadna, spokojna rozmowa, wysluchanie jej argumentow za i przeciw i znowu... rozmowa, rozmowa... Ja sama teraz nie wiem czy zrobilam dobrze, czy zle pozwalajac corce zostac w Polsce. Ola twierdzi, ze nie zaluje ale teraz chcialaby wyjechac. Tylko teraz.. jest nieco trudniej. Ale to nie ten temat - chodzi mi o to, zebys sie naprawde dobrze zastanowila, bo taka decyzja zmienia CALKOWICIE wasze zycie. Inny kraj, obyczaje, jezyk, kultura - mlodszym dzieciom jest latwiej sie zasymilowac, starsze bronia tego co im sie juz udalo osiagnac. Hmmm.. wiem, jak Ci trudno. Ale tez wiem, ze zycie na odleglosc to nie jest zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuussska
Atam, wcale nie uwazam ze lekko piszesz, przypomnij mi ile twoja corka ma lat ? Moja corka wlasnie jako pierwsza sie ucieszyla jej sie podoba pomysl wyjazdu, ona nawet sie zastanawiala nad studiami we Francji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuussska
minidou bardzo dziejue ze poswiecenie czasu duzo madrosci napisalas dobrze ze sie we wszystkim nie zgadzamy bo znowu jakas pomarancza sie urwie z choinki albo czarny Jarek:P tez uwielbiam polskei stare seriale, Czrerdzistolatka , bardzo,a o 21.40 leci Daleko od szosy, bede ogladac juz nie wiadomo ktory raz ah, kiedys zycie mimo wszystko wydaje sie prostsze bylo a moze tylko sie wydaje nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo.. Minidou - gratulacje :D Piesiowi moze brakowac witamin czy mineralow, ja swoim zwierzakom natychmiast podawalam kurze jajka przez kilka dni i rezultat byl calkiem, calkiem. Z klakami musisz uwazac, teraz dzieci dosc szybko sie uczulaja na rozne rzeczy :O Zuska moja Ola ma juz 20 lat. Kiedy wyjezdzalam miala niecale 14 i nawet nie dala sie tknac z wyjazdem. Byla u mnie wiele razy w czasie wakacji, ferii ale tylko na to sie godzila. To dobrze, ze Twoja corka tak podchodzi do rzeczy i mysli perspektywistycznie - studia. To naprawde swietna motywacja. Ja tez chetnie ogladam stare filmy, wiecie, ze na tv kultura obejrzalam mase filmow, ktorych nigdy w Polsce nie widzialam? Uwielbiam romansidla - Tredowata; Znachor... ogladam setki razy. Moze to bardziej ze wzgledu na obsade - teraz nie ma takich aktorow i koniec. Teraz sa gwiazdy :P I co do tej przesady w obie strony o ktorej pisala Minidou - to prawda. Sama tez tu poznalam takie dziwolagi. Ja uwazam, ze skoro tutaj zyje, pracuje, to powinnam znac realia - czyli i jezyk i nieco polityki i nieco praw i obowiazkow i co wypada a co nie. Nadal zdarzaja mi sie zabawne wpadki ale to wlasnie one dodaja nieco pieprzyku ;) szarej codziennosci. Margot - Twoj Mr Bricolage ma u mnie plusa ;D to chyba taki sam jablkozerca jak ja :D Zeby zrobic jakis placek, szarlotke musze sama przed soba chowac jablka :O No tak... teraz Rebeka sie zapodziala... HOP HOP!!!!!!!!!! Myslaca.. w pewnej mierze zgadzam sie z Minidou. Byc emigrantem nie jest latwo. W Paryzu jest duzo latwiej sie zaaklimatyzowac, bo Paryz to mieszanka swiata. Przeczytaj jednak to, co pisala Margot o swoich sasiadach Francuzach - a sama chyba wiesz, ze dobry sasiad lepszy niz rodzina. Nie chodzi tu o to, by Cie zniechecac, tylko o przemyslenie, motywacje... bo te sa tutaj naprawde istotne :) Moniakk - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAA i nie zgadzam sie, ze zycie bylo prostsze - INNE tak. Teraz o wiele prosciej jest z komunikacja, przesylem informacji, medycyna zrobila zdrowy ( ;) ) postep. To tylko tak.... W kazdych czasach bylo INACZEJ a czy lepiej, czy gorzej? Dawniej bylam mloda i piekna a teraz? Niektorzy mowia, ze teraz zostalo tylko I - :D Ja sie ciesze z kadego momentu mojego zycia, bo... jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakkk
Margot,Miodu ,Zussssska ,nazsa corka jezdzi 3 ray w tygodniu do specjalnego osrodka dla dzieci niepelnosprawnych na rehabilitacje,a to ze tak dzielnie sie trzymam zawdzieczam to Francji :) Niestety w Pl bylo mi ciezko z 4 dzieci w tym coreczka niepelnosprawna i dorastajacy syn Wiecie ja to jest z dzisiejsza molodzieza,koledzy ,spotkania a tym bardzie ze maz pracowal we Fr, i do domu przyjezdzal co 3 miesiace :/ Wszystko sie zmienilo po przyjezdzie do Francji,syn napoczatku buntowal sie ,ale z czasem mu to przeszlo,a teraz jest nam wdzieczny i zrozumial ze "Zycie to nie bajka" Czasami w okresie wakacji jezdzi do Pl,spotyka sie z kolegami,nawet ma tam hmmmmmmmm dziewczyne i taki dystans im w iczym nie przeszkadza,gdyz ona tez do nas przyjezdza jezeli m ana uczelni ferie i oczywiscie wszystko pozaliczane Sredni od samego poczatku byl zdowolony z przeprowadzki i z tego ze w koncu bedzie mial ojca na codzien ,a nie od swieta Tak wiec doskonale rozumiem co to znczy zycie na rozlace,nic przyjemnego :/ Tak wiec niestety, trzeba czasami podjac nie zawsze zadowalajaca decyzje dla wszystkich czlonow rodziny,ale pozniej napewno przyniesie ona zadowalajacy efekt Upssssssss zapomnialam o kawie Stawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam tak szybciutko... widze ze na topiku ruch ze az serce sie raduje :-) Dzisiaj rano bylismyz mala u pediatry... bardzo brzydko zaczela wczoraj kaszlec i pojawila sie podwyzszona temperatura ... Dostalismy krople i syropek do picia i czopki... mam nadzieje ze szybko z tego wyjdzie bo strasznie mi jej zal : dzisiaj w nocy obudzila sie o 24h00 i do 2h0 nie umiala zasnac :-( Musze troche pracy nadgonic wiec nie mam czasu na czytanie i pisanie :-( ... ale pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie i zycze milego dnia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuussska
Przyznaje ze to aj pisalam o krazkach twarogowych, bardzo dobre polecam, choc wiem , wiem ze nie macie twarogu ale wiem ze potraficie przerobic francuskie twarozki albo zamawiacie wlasnie widze u Moni sie super ulozylo, wiec mi sie tez musi udac, tym bardziej ze ja bym chciala jak najszybciej pojsc do pracy a ja sie ze swoim mezem tez teraz widuje co 2 lub 3 miesiace moje dzieciaki zdrowe, moze wlasnie dzieki mrozom? pisalyscie o historri, napiszcie ajk nauka historii w szkolach, zastanawim sie czego ucza? Ja uwielbiam historie i dzieci tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o...
Hejka :) minidou :D Ale ja od początku piszę, że moją motywacją ku Francji jest zmiana klimatu :D:D:D Może nawet nie tak. Ja mam dość zimy, a to mąż wybrał Francję :) Nie jesteśmy ludźmi jakimiś super zamożnymi ale, coś tam się udało uzbierać. I powiem Wam, że osobiście patrzę na to tak: łatwiej mi przenieść się do innego kraju mając zaplecze finansowe, niż nie mając nic, ta druga opcja wydaje mi się utopijna i skrajnie niedorzeczna. Wiadomo, każdy patrzy na to inaczej, ja patrzę tak :) Ktoś zaraz powie, że taniej i prościej zafundować sobie wakacje w ciepłych krajach. Ale to nieprawda w naszym przypadku. Wolę już osiąść na stałe w ciepłym kraju, tam pracować, żyć i ewentualnie przyjechać na wakacje do ojczyzny. Bo w drugą stronę jakoś to za dużo wychodzi :O Nienawidzę zimy Jestem na anty do tego stopnia, że jestem gotowa opuścić ojczyznę, serdecznie zapraszam tych, którzy lubią 4 pory roku :D Mąż widzi w tym również lepsze zarobki dla nas, na pewno. Ale chyba też wychodzimy z założenia, że to co byliśmy wstanie osiągnąć to osiągneliśmy i chcemy czegoś innego? Nie wiem... w każdym razie, jak pewna koleżanka zza ocenu mi powiedziała, - ,,znudziło mi się całoroczne lato,, :P Też chcę tak nasycić się tym latem :) Patrzycie pewnie na mnie teraz z wybałuszonymi oczętami i nie wierzycie w to co przeczytałyście, ale ja naprawdę mam dosyć zimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Widzę, że przez skrót nicka umknęła istota mojego pojawienia się tutaj ;) No i właśnie Prowansja stanęła pod znakiem zapytania... Mam obecnie w domu 14 stopni na plusie, full wypas przy grzaniu w piecu i dogrzewaniu grzejniczkiem. To jedno pomieszczenie w ktorym na codzień urzędujemy, reszta pomieszczeń zimniejsza... w mieście, w bloku jest tak z 24 stopnie, ale nie jestem w bloku tylko w domku jednorodzinnym ;) Na dwór nie chce się wychodzić mimo cudownego zgrzytania pod butami, przepiękniej aury zimowej, gdzie zmrożone gałązki i wszystko dookoła wygląda bajecznie, niczym z krainy Królowej Zimy... nawet nie lubię sportów zimowych :O Jestem dostosowana do zimy, mam ją w większym czy mniejszym stopniu co roku, ale po 40 latach może się znudzić, zbrzydnąć... :P Pozwoliłam sobie przelać na papier moje spojrzenie na uroki zimy, mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Margot :) mnie naprawdę w zupełności wystarczy lekka zima, a nie polska zima :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuussska
ja ciebie rozumiem myslala, ja w zasadzie co roku juz w lutym mam dosc serdecznie zimy, najbardziej lubie maj, jak sa na drzewach te piekne kwiatki i sloneczko swieci, bylam w sierpniu w Marsylii, no to jednak upal niesamowity w porownaniu z naszym latem, a teraz nie ma tam mrozow, wiec ok a krazki serowe zrobilam tak 20 dag twarogu 2 male jajka 1 szkl cukru 2 lyzeczki proszku do pieczenia 2 szklanki maki cukier waniliowy skladniki polaczyc , twarog wielcem rozdrobnilam, wszystko zagniesc i ciasto rozwalkowac, wykrawac krazki wiecie koloko i dziurka i smazyc na rozgrzanym oleju, osaczyc i cieple obtaczac w cukrze pudrze smacznego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuussska
aha, a francuskiego bedzie nas uczyla byla nauczycielka mojej corki z gimnazjum, mysle ze czegos sie nauczymy, ale musze sie z nia dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
zuska :) Czyli po mału zaczynam Wam się układać. Bardzo się cieszę i trzymać będę kciuki za powodzenie waszych planów :) U mnie to przede wszystkim chodzi o klimat, ja weszłam tutaj chyba po jakiejś burzy pomarańczowej i zdaje się, że moje słowa na tamten czas, rozwiały się w dymiącej jeszcze gorącej atmosferze topikowych utarczek ;) Mnie drażni lato trwające aż 2 miesiące... wiosna deszczowa, lato krótkie, jesień znów deszczowa... w sumie wiecie, nie ma co się rozpisywać :D Po prostu nie jestem miłośniczką tego klimatu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Ale zapomnijmy już o moich powodach emigracyjnych i wróćmy do tematu topiku, dobrze :) Zuśka - czyli Ty do Marsylii się przenosisz? Dobrze zrozumiałam? Mam pytania o te krążki serowe: na jaką grubość rozwałkować ciasto i co to znaczy kółko i dziurka - w środku wykroić dziurkę? I ile smażyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Tak, zauważyliśmy, bo troszkę patrzymy sobie w ceny nieruchomości w różnych regionach Francji. Ale piorytetem doboru miejsca, jak fajnie zasugerowałyście , będzie praca. Liczę, że nie będzie to najzimniejszy rejon :P Może to menopauza się u mnie zbliża, ale jakoś jestem dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuussska
ciasto sie cienko rozwalkowuje, zreszta jak uwazasz, jakie krazki wolisz ja wycnam okragla foreka i w srodku dziurka tez ma taka foremke mala okragla, ale kiedys wycinalam szklanka i dziurke wycinalam nakretka od butelki:D Nicea tez fajna, niedaleko morza drozyzna to fakt tak mysle o Marsylii, bo maz ma brata tam, ale moga byc jak najbardziej oklolice ,ale nie przy plazach, no chyba ze w totka wygram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou - widzisz jak groze ci palcem? :D Ale faktycznie tez potwierdzam, byla mowa o krazkach, bo ja tez je smazylam w Polsce, tylko z ciasta robilam walek, jak do kopytek i jak kopytka kroilam a smazenie? Myslaca u mnie wszystko na oko - jakos zawsze wiem, ze juz gotowe ;). Dawalam zawsze wiecej sera niz w przepisie, bo lubie i zamiast proszku do pieczenia sode oczyszczona, bo mama ma zgage i nie moze uzywac. Sa PRZEPYSZNE!!!! i TUCZACE!!!!! ale bardziej pyszne niz tuczace, wiec mozna wcinac!!! A krazki jablkowe w ciescie nalesnikowym sa ROWNIE PYSZNE!!! Myslaca jesli naprawde kierujesz sie klimatem, to kiedy dzieci juz wyfruna z domu, polecam Ci Marok. Juz kilka razy ogladalam reportaze o francuskich emerytach przenoszacych sie tam na starosc - slonce i rownie wazne - o wiele taniej niz we Francji. A Marokanczycy parlaja niemal bez akcentu, wiec Francuzi korzystaja. Sama sie nad tym zastanawiam, bo jednak klimat ma duze znaczenie. Z M. mamy plany mieszkac rowniez w Polsce ale tylko... w lecie. Dla mnie zima ma swoj niezaprzeczalny urok ale z kolei mam spore problemy z krazeniem i tez mnie meczy kupowanie butow o 3 nr wiekszych, zeby ubrac ze 3 pary grubych skarpet. A i tak nieraz sie poplacze z bolu. Co do wspolnego ogladania filmow, to tez musze tlumaczyc akcje, realia, co z czego wynika. W trakcie filmu to faktycznie meczy dlatego czesto on oglada a ja potem tlumacze kto kogo zabil ;) Z ksiazkami gorzej, jak do tej pory trafilam tylko na Gombrowicza - Ferdydurke, a to przyznacie same, ze na pierwszy raz moze byc nieco szokujace (mam na mysli Mietusa z jego kozami brr...). Chociaz M. trudno zbic z tropu, to jednak wolalabym zaczac jakos spokojniej. Ale tak jak Margot- tez czesto dyskutujemy na tematy wszelakie po wspolnym obejrzeniu wiadomosci - najpierw polskich, potem francuskich. Rebeka ZDROWIA nieustajaco Wam zycze. Margot, mysmy z mama nasza hacjende ocieplily styropianem - efekt olbrzymi. W zimie cieplej - mniej palenia w piecu, w lecie chlodniej :D Teraz ocieplili w ten sposob bloki, w ktorych mama pomieszkuje zima i efekt tez jest spory - byli juz spisywac liczniki ciepla i zuzycie jest niemal o polowe nizsze niz przed rokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakkk
Hej dziewczynydzisiaj zapraszam na kawke i pyszny tort :) ????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooo, przy glupocie sie na tort zalapalam :-) Co to za okazja Monia ? Co by to nie bylo🌻 WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO 🌻 !!! Tak na szybko zagladam bo mam urwanie glowy tak w pracy jak i w domu, przydal by mi sie tak z tydzien urlopu bo niestety wszystkiego sie nie da wieczorem przez internet albo telefon zalatwic :-O Minidou - nasze maluchy sobie nocna randke urzadzily :-) Ala ma zapalenie krtani i niedoleczony katar ktory przy okazji powrocil ze zdwojana sila :-(.... ale dostala min. kortyzon i wg. slow pediatry za 2-3 dni powinna byc wyrazna poprawa, zobaczymy ... Margot - przestajesz byc zagrozeniam na drogach, cool :-D Myslaca - mozemy sie zamienic bo ja UWEILBIAM taka prawdziwa zime :-) ... nawet stanie na przytanku przy 25-cio stopniowym mrozie mi nie przeszkadza :-D Atam - w 100% popieram Twoje zdanie : teraz nie ma aktorow tylko gwiazdy :-D Moj facet Polak ;-) to nie mamy problemu z polska kultura :-P... U nas w domu kroluja filmy Barei, Tyma, oboje uwielbaimy "Rejs" :-) (chcialabym obejrzec ta nieocenzurowana wersje, szkoda ze juz jej nie ma) ale czesto siegamy tez po Kieslowskiego... M juz nie bardzo ale ja sama uwielbiam stare polskie filmy i seriale obyczajowe (typu "Kogiel-mogiel", "Daleko od szosy", "Wyjscie awaryjne"... ) Nie znamy za dobrze wspolczesnego kina polskiego, nad czym nieco boleje ... ale nie mozna miec wszystkiego ;-) Przepraszam za taki lakoniczny wpis... robie co moge i mam nadzieje ze juz wkrotce wszystko wroci do normy (jeszcze jutro i week-end :-) ) powolutku sie spod zwalu papierzyskow odkopuje :-O i mam nadzieje ze wkrotce dolacze do Was znow na pelny etet :-) A narazie pozdrawiam serdecznie wszystkie mile panie i dla niewymienionych w formie przeprosin dodatkowo po 🌻 posylam :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pieknie 🌼 Moniakk - ja to sie pisze na tego torta i z gory zycze zdrowia szczescia pomyslnosci i sto lat - z okazji i bez okazji :D Zuuuska - to nie te krazki - u mnie to sa oponki serowe a ja smazylam serniczki rosyjskie. Teraz wiem, bo zadzwonilam do mamy, bo cos mi tego sera bylo malo :O Daje przepis, a co! pol kilo twarogu 6 lyzek maki 1 jajko 2 lyzki cukru pol opakowania cukru waniliowego szczypta soli 5 dkg rodzynek (jesli ktos lubi - ja nie dawalam) twarog przepuscic przez maszynke, dodac 4 lyzki maki, jajo cukier, cukier wan., sol, rodzynki. Wyrobic na gladkoa mase, przelozyc na wysypana maka (te 2 lyzki co zostalo) stolnice, formowac waleczki o srednicy 2cm, pociac na kawalki o dlugosci 1 cm, obtoczyc w mace i smazyc na masle rumieniac z obu stron - podawac polane slodka smietanka. Ta smietanka i rodzynki byly w przepisie ale i bez tych dodatkow to jest pychota!!!! Rebeka wracajcie z corcia do zdrowia a ty do Bistro-Rebeka :) Trzymajcie sie dziewczyny Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakkk
Minidou - bidulko moze dzisiaj sie lepiej bedziesz czula A co do tortu to "MARCZELLO"czekoladowy-pychotka i dziekuje za zyczenia bo wlasnie stkunal mi 38 krzyzyk :) ,ale jakos tego nie odczuwam A co tu tak ostatnio posto?????????? A te jablka kroimy w krazki i smazymy w oleju??????????? jeszcze tego nie robilammoze sie skusze,tylko obawiam sie,ze od tych lakoci przybedzie pare kilo REbeka znowu zaspala z kawa:/ No coz stawiam goraca kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem ;-)... bistro otwieram :-D i na dokladke do kawy od Moni stawiam na kontuarze croissany na masle :-) ... tez tuczace ale co tam, lato jeszcze daleko :-D Monia - co to jest te nedzne 38 lat :-) ... mnie to czeka za kilka miesiecy i tez jakos tego nie czuje :-D ... serce mlode to kto tam do metryki zaglada :-P Dzisiaj zapowiada mi sie spokojniejszy dzien :-) ... no i za kilka godzin zaczynamy week-end, wiec jest jeszcze dodatkowy powod do radosci :-) Postanowilam ze przez ten WE palcem w domu nie kiwne, tylko bede sie byczyc i spac :-P... hehe, zaobaczymy co mi z tego postanowienia wyjdzie, bo ja niestety z tych co to jak w domu nieposprzatane to odpoczac nie umia :-O... Zycze wszystkim milego dnia !!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakkk
Dzieki Margot :) i powodzenia "Damski piracie drogowy" :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuusssskka
Hej dziewczyny cos zalatana bylam, zalatwianiem spraw przed rozpoczeciem nowej pracy nie odniose sie do wszystkich wpisow Monia zycze ci mnostwa cudownych lat, wszystkiego naj, naj ja tez ma 38 ale rocznik 71 to bede miala weicej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×