Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia księżniczka

kobiety nie chcą równych praw!

Polecane posty

Gość grrrrr
otóż jest :D nie wiem dlaczego ale tak jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
kawaler "dyrektorem w firmie informatycznej a drugi zrezygonował ze " mistrz pisowni języka polskiego mam wyższe chyba właśnie tobie pozostaje dekarstwo, sadząc po błyskotliwości twoich postów, jesteś nieco oderwany od rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie chcialam nigdy
zadnego rownouprawnienia ;) Co mi z tego przyszlo. Tyle, ze jakbym sie zdecydowala na zostanie na wychowawczym i zajmowanie sie dziecmi to bym zostala uznana za darmozjada :P Bo przeca nie wypada, zeby tylko facet harowal... Ale oczekiwac przepuszczania w drzwiach czy innych takich (dla mnie zupelnie naturalnych odruchow) juz nie moge oczekiwac). Ja nic nie zyskalam na tym rownouprawnieniu. Widze same minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
" a po co nam równouprawnienie? czerpmy radość życia z tego,że możemy dogadzać facetom i realizować się jako gospodynie domowe" "czerpcie radosć z czego chcecie. problem jest w tym że wiele kobiet chciało by "czerpać radość z tego że dogadzają facetom i realizować się jako gospodynie domowe (lub MATKI)" a w firmach zarabiać tyle samo co faceci którzy stawiaja na KARIERĘ." owszem jest całkiem spora grupa takich pań. Ale też te które chcą "stawiać na KARIERĘ" na siłę poniekąd odgórnie wstawia się w miejsce tych które chcą gospodarować. Przykład: w poprzedniej robocie wszystkie panie zostały pozwolenie na to żeby w wigilię wyjść wcześniej żeby pomagać w domu (nie wiem czy ktoś o to prosił ja w każdym razie nie prosiłam) a że chciałam pokończyć parę rzeczy przed urlopem to nie wyszłam z paniami wcześniej to zostałam praktycznie wygoniona przez męską część która też się zebrała do domu jakieś 40 minut po paniach. (swoją drogą nie bardzo mieli co robić więc wcale im się nie dziwię) ale oni przecież dłużej zostali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
aaa i panowie też stosują "otwieranie i przepuszczanie w drzwiach" wtedy kiedy im wygodnie :D. Jak człowiek do metra wsiada to w godzinach porannego szczytu mi się jeszcze nie zdarzyło żeby mnie jakiś pan przepuścił (wcale tego nie oczekuję też się śpieszą do pracy) albo do autobusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelus serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie chcialam nigdy
w Wigilie to caly dzien bym chcciala wolny miec ;) Ale chetnie korzystam z tej mozliwosci wyjscia wczesniej ;) Tyle tylko, ze meska czesc wychodzi razem z kobietami u nas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie chcialam nigdy
i ostatnia rzecza jakiej pragne to zostac dyrektorem./kierownikiem/prezesem czy kimkolwiek "na stolku" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
nie, drogi offermo. problem jest taki, że na takich samych stanowiskach co mężczyźni kobiety zarabiają statystycznie mniej. i nie dlatego, że są gorszymi pracownikami. poczytaj, poszukaj w sieci. sporo jest badań na ten temat. wiesz co to jest np. szklany sufit? nie chodzi o to, że ktoś Cię w pracy jakoś strasznie krzywdzi... chodzi o możliwości, o sposób oceniania. czy WSZYSCY mężczyźni stawiają na karierę? nie. czy WSZYSTKIE kobiety stawiają na "dogadzanie mężczyźnie" (ale wymyśliłaś koleżanko ;)? nie. pozwólmy więc robić ludziom to, co chcą i nie oceniajmy ich tylko przez pryzmat takiej a nie innej końcówki mocy. bo to jest po prostu głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała magnolia
kawaler "a na temat coś masz do powiedzenia?" tak, nie koniecznie tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia księżniczka
offerma-- juz mnie irytujesz niczym reklama 😠 Szkoda , ze na jakiś czas nie możesz byc kobietą starająca sie o prace. W czasie rozmowy jesteś oceniamy za długość spódniczki i staż małżeński ilość dzieci itd.. Jesli juz byś otrzymał ów prace tyrałbyś za 2 by udowodnić iz nie jesteś gorszym od faceta , po może 2-3 latach otrzymałbyś wymarzony awans oczywiście z podtekstem że ów otrzymałeś bo "dałeś dupy " :) Oczywiście zarabiałbyś mniej - bo inaczej być nie może w tym cudnym kraju . Od czasu do czasu twój pracodawca opowiadałby o fantazjach łóżkowych z twoim udziałem ---- no powiem Ci aż ciśnie się na usta nic tylko ...byc kobieta byc kobieta :O Punkt widzenia zależny od punktu siedzenia . Ja to wszystko przeszłam i jestem za równymi prawami i zasadami dla wszystkich nie zaleznie od płci . Acha pytanie zamknięte kiedy chce miec dziecko - chodz w brew prawu tez padło :O Tłumaczyć sie musiałam jakim cudem udało mi sie w tak szybkim czasie uzyskac stanowisko kierownicze ( 6 miesiecy )z podtekstami że na pewno nie za prace było irytujące .Przeciesz ładna równa się głupia :O ot logika i zasciankowe myslenie facetów :O już zmykam bo sie denerwuje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
eee mi się kierownicze stanowisko nie marzy, chcę być naprawdę dobrą specjalistką. ale wolę sobie siedzieć w pracy niż robić domowe roboty (pranie, gotowanie i inne takie). Nie lubię i już. Robię w domu absolutne minimum - czyli tyle żebym się czuła komfortowo, miała co zjeść i w co się ubrać i denerwuje mnie jak mi się wmawia że to tylko mój obowiązek że w domu ma być czysto, ładnie i och ach a facet jak mu się zachce to może mi pomóc i wtedy to ja mam być szczęśliwa. Że jak np wyjadę gdzieś służbowo to są żarty że och będziesz po powrocie chatę do porządku doprowadzić bo wiesz jacy są faceci hihi. No normalnie coś mnie strzela przy takich tekstach i to kurcze jeszcze laski tak mają. Ja bym się na miejscu facetów czuła urażona że się mnie za totalną łamagę domową bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wy chcecie równouprawnienia tam gdzie wam wygodnie i korzystnie, ale jednoczesnie zachowania przywilejów " Przywileje kobiet można policzyć na palcach jednej ręki. A co do równouprawnienia to jest to trochę pusty frazes. W zasadzie jest tak, że każda płeć chce dla siebie tyle, ile tylko się da wyciągnąć. Faceci tez nie byli nigdy jakoś za równouprawnieniem... "Równouprawnienie " - zostało wywalczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia księżniczka
oferma ...po pierwsze osoba z takim pseudonimem nie kojarzy mi sie z osobą wiarygodną do rozmów o awansach :) a po wtóre ot...mylenie zaściankowe mężczyzn :P księżniczka jestem na kafe a wpracy to inna bajka:) Syty głodnego nie zrozumie ...ale to chyba wiesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma nie masz pojęcia o czym piszesz, nie jesteś kobietą, nie doświadczyłeś dyskryminacji na własnej skórze, łatwo ci mówić a raczej pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejujejudnhf
do offerma: " to jest właśnie nonsens. żeby ustawa decydowała jakie informacje mają interesować pracodawcę a jakie nie." mam pytanie a niby dlaczego i jakim prawem potencjalny pracodawca ma wypytywac mnie o moje życie i plany osobiste??? Moze zaraz pojawia się pytania o moje poglady politycze, orientację seksualną - takie pytania nie powinny sie pojawiac bo rodza mozliwoś dyskryminacji ze względu na płe, przekonania, orientacje itd itp.... to jest az nadto oczywiste i to po pierwsze a po drugie zycie osobiste to jak sama nazwa wskazuje moja własna sfera zycia do ktorej moge wpuscic kogo mi sie podoba, nie musi to byc moj pracodawca. cnmy sie troche - firmie oddajmy okreslona ilosc godzin w ciagu dnia i wtedy angazujmy sie na calego w jej sprawy, reszte zostawmy sobie, no chyba ze ktos zobowiazal sie do pelnej dyspozycyjnosci to inna para kaloszy ale wtedy wiedzial na co sie pisze nie przenosmy sfery osobistej do zawodowej i odwrotnie (troche zdolnosci semiautonomicznych przyda sie każdemu) i nie pozwólmy wkraczać w nasze zycie osbiste tym którzy nie zostali tam zaproszeni, a potencjalny pracodawca ktorego widzę pewnie pierwszy raz w zyciu chyba nie ma prawa wchodzic z buciorami w moje sprawy osobiste bo jak mniemam człowiek którego poznałam 5 minut temu nie jest moim przyjacielem ........wiadomo o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na każdej rozmowie w spr. pracy, były pytania typu nie ma pani dzieci? to pewnie będzie chciała pani mieć i sugerowanie że i tak pewnie zaliczę wpadke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce równouprawnienia!!!! Facet ma być męski, ma zarabiać na rodzinę, ma umieć posługiwać się śrubokrętem i młotkiem, a kobieta ma być kobieca. Nie żaden babochłop których teraz się narobiło nie wiadomo skąd. To mężczyzna jest głową rodziny ale kobieta jest karkiem, który tą głową kręci. Coraz częściej obserwując was-mężczyzn widzę, że wy bez kobiet to jak dzieci we mgle. Kanapki sobie nie potraficie zrobić, a o włączeniu pralki z praniem już nie wspomnę.Niby taki maczo w garniturze po biurze się szlaja lub w kasku po kopalni zasuwa ( jak już chcecie kopalnię :classic_cool:) ale jak przyjdzie co do czego to wy wszyscy miękkie kluchy jesteście bo macie jeden fach w łapie i nic więcej poza tym zrobić nie potraficie. Nawet przy głupiej zmianie pieluchy dziecku macie odruchy wymiotne. Dla mnie faceci to mięczaki. W większości to kobiety dbają o dom, rodzinę. Wy tylko zarabiacie kasę plotkując przez pół dnia z biurowym kolegą i oczywiście po 8 godzinach "pracy" padacie z nóg:classic_cool: MIĘCZAKI!!!! PS. żeby nie było żem stara panna jakaś lub dewota. Opis swój kieruję również do mojego męża, może mu jakaś klapka w głowie się odsłoni i zobaczy na czym życie polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
to jeśli ja podaję statystyczne dane to jest klepanie ideologii i rzutem na taśmę można przejść do populacji bocianów, hihi, ale jeśli Ty na tej samej zasadzie, czyli statystycznie rzecz ujmując, wspominasz o wypracowywaniu nadgodzin przez mężczyzn to już mega super ekstra argument? no żal, widzę, że mam do czynienia z przypadkiem "moja racja jest bardziej mojsza" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest szklany sufit
co oznacza to stwierdzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutex
to określenie (ukute nie u nas zresztą;) dotyczy barier w awansowaniu kobiet w organizacjach. to metaforyczne określenie sytuacji, w której awans w górę wydaje się do zdobycia, jednak sięgające po niego kobiety spotykają się z przezroczystym sufitem... w stanach borykano się z tym w latach 80, u nas cały czas na tapecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała "to pytanie (...) sugeruje automatycznie mniejszą wydajność kobiety jako pracownika" Tak, sugeruje. Co więcej... to zwyczajna parwda, niestety. To nie rodzaj dysktyminacji kobiety, tylko prozaiczna dbałośc o własny interes. Pracodawca tez człowiek, też ma rodzinę i wie, że mimo równouprawnienia - w końcówce ciąży i w pierwszych misiącach po porodzie kobieta jest pracownikiem, który wymaga jedynie nakładów. W tym samym czasie, kiedy kobieta po porodzie przebywa w domu - świeżo upeczopny małżonek-tatuś może pracować. Więc jest przydatny w firmie. Ja wiem, ze to czytso materialne podejście. ALe w czasach mniejszego rozwoju gospodarczego, gdzie większośc klientów ogranicza zakupy a firmy tną koszty - to racjonalne podejście. NIkt nie mówi, ze kapitalizm jest sprawiedliwy. Przyjdą lepsze czasy - znowu będzie "modne" wśród pracodawców epatowanie dbaniem o pracowników, szastanie humanizmem i ludzką twarzą - w ramach budowania własnego pozytywnego wizerunku firmy przyjaznej ludziom i pracownikom, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia księżniczka
"księżniczka jestem na kafe a wpracy to inna bajka" no nie wiem. z twoich własnych słów wynika ze twoi koledzy/koleżanki z pracy mieli inne zdanie na ten tema. podobnie zresztą jak szef opowiadający ci o swoich fantazjach seksualnych. o ile nie pracujesz jako firmowy psychoterapeuta to po czymś takim trudno mi przyjąć do wiadomości że twoja kariera opiera się na kwalifikacjach i profesjonalizmie . offerma.....jestes beznadziejny hahaha...no juz nie moge czytać Twoich wypocin . Argumentacja powalajaca jak i dedukcja . Mam Ci udawadniac że nie poszłam , do łózka dla kariery ? Wiedz , ze moimi BEZPOŚREDNIMI przełożonymi były kobiety , zas fantazje o mnie z Bucem ( BO inaczej go nazwać nie moge ) były od mężczyzny z zupełnie innego działu:P to po pierwsze . Po drugie tłumaczyć sie musiałam z moich awansów z szarego pracownika na stanowisko kierownika w okresie 6 miesiecy - na rozmowie . Już wszystko jasne ? Co do mojego profesjonalizmu - KAŻDA wizytacja - a mam ja na swoje życzenie raz w miesiącu jest oceniana bardzo wysoko i NIE MA SIE CZEGO CZEPIC OD ZARÓWKI przepalonej po dokumenty . Kazdy konkurs rozpisany w pracy Z pośród 19 jednostek wygrywam ja z moim zespołem - bo jak powtarzam moim dziewczyną jestesmy NAJLEPSZE .Twoja wiara w moje kompetencje i umiejetności zaczyna mnie bawić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bo nie
"offermo, takie pytanie jest oburzające i niesprawiedliwe chocby dlatego, że nie zadaje sie go mężczyznom- z zasady dlaczego mojego męża, który w swoim zyciu był w Polsce na X rozmowach kwalif. do wielu firm nigdy o to nie zapytano (a też był w wieku prokreacyjnym wówczas, studentem lub świeżo upieczonym absolwentem), a mnie na raptem DWÓCH (bo potem wyjechalam) o to zapytano natychmiast?" Twój mąż nie zajdzie w ciążę, nie weźmie zwolnienia lekarskiego na kilka miesięcy,bo rzekomo czy naprawdę ciążą zagrożona. I to nie ma nic wspólnego z równouprawnieniem. To Twój mąż powinien ciężko pracować, żebyś Ty mogła rodzić i wychowywać dzieci. Facet dziecka nie urodzi niestety. Oczywiście jest to niesprawiedliwe, ale żadne prawo tej niesprawiedliwości nie zniweluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
offermo, Ty też zrobiłeś błąd, hehe ;) więc proponuję skupić się na meritum a nie czepiać się w taki sposób innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
i podpowiem: nie w słowie "gramatykom" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może kobiety
powinno się wysterylizować, będą wtedy świetnymi pracownicami, niestety ten przykry obowiązek urodzenia i wychowywania spada na nas, faceci by chcieli żeby kobiety pracowały na równi z nimi, jednocześnie wychowywały dzieci, i zajmowały się domem i dodatkowo były piękne i zadbane czy obecni tu panowie chcieliby by ich córki czy żony zarabiały mniej, niż ich koledzy na tym samym stanowisku, wykonując taką samą pracę i tyle samo godzin? tylko faceci którzy z kobietami nie mają nic wspólnego mogą pisać takie brednie że mamy przywileje albo że jest równouprawnienie, ciekawe gdzie bo chyba nie w polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziuteks
mała mi - ale nie sądzisz, że powinny to robić osoby, które same błędów nie popełniają? bo tak to mi wychodzi "łatwiej w czyimś oku słomkę niż w swoim belkę" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiadomo
Poziom logigiki i sposób argumentacji zaprezentowany przez kobiety na tym topiku dobitnie przemawiają za tym, ze kobiety nie nadają się do pracy na kierowniczych stanowiskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×