Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka.P

Rok 2010 - damy radę D

Polecane posty

A myślałam, ze ja tylko wcześnie wstaje a tu proszę nasz topik na samej górze ;-) hehe OLka dobrez ci poszło jak na laika Smile - ten domek sanrda jest lepszy od tych dwóch wczesniejszych, tylko schody bym od razu zmieniła, bo te krete sa naprawde niewygodne:-) Smile - wiadomo ze wazne jest jak domek wyglada z zewnatrz, ale uwazam ze wazniejsza jest to co jest w srodku, jaki est układ pomieszczen, czy mieszkaie jest funkcjonalne :-) Dziewczyny - ja jeszcze raz podkresle Wam, ze jak bedziecie sie kiedys budowac to trezba sie zastanaowic nad wyborem domku bradzo powaznie. Warto przeanalizowac wszystkie za i przeciw, nawet dogłebniej niz w przypadku kupna mieszkania. No bo zawsze moze sie zdazyc ze niestety za jakis czas domek trezba bedzie sprzedac. Wiec trezba sie z tym liczyc zeby mogl sie podobac tez komus innemu, poprosyu zeby był atrakcyjny. Z mieszkaniem jest prosto-bo tu nie ma duej mozliwosci manewru - albo sie komus podoba albo nie. W mieszkaniu niewiele mozna przeciez przebudowac. Uczciwie ja gdybym zdecydowała sie na budowe domu, to miałby max. 120 m kw, parterowy oczywiscie z poddaszem użytkowym, co do piwnic to sie zobaczy, z jak najbardziej zwiezła bryła ( chodzi o koszty ogrzewania ) no i przedewszystkim budowałabym dom ENERGOOSZCZEDNY, czyli taki ktorzy "zużywa" duzo mniej energi na ogrzanie w porównaniu do domu tradycyjnego. Miedzy innymi zastosowałabym wentylacje mechaniczna i mozliwe tez ze kolektry słonecze ( opłacaja sie przy wiekszej rodzinie ). Wiadomo ze w naszym kraju sezon grezwczy trwa długo, a koszty ogrzewania sa coraz drozsze, dlatego uwazam ze jest to bardzo wazna rzecz, na jaka trezba zwrocic uwage budujac dom. Jesli mogęcos doradzic cos to zastanowiłabym sie na waszym miejscu na budowie domu energooszczednego - jest to cos nowego w zasadzie co wchodzi na rynek, ale zainteresowanie jest spore i moim zdaniem budownictwo bedzie szło w tym kierunku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon - ja CI na pocieszenie powiem - ze ja nie piłam piweczka juz z 7 miesięcy :-( Od samego poczatku ciazy, nawet wczesniej gdy jescze nie wiedziałam ze jestem. Wiesz jak ciezko wytrymac, zwłaszcza jak widze ze ktos koło mnie pije browarka. Zakazany owoc smakuje najlepiej, i najbrdziej kusi, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno dot. domków - moda. W latach 80-tych budowano domy "kostki" , takie proste bryły w kształcie kwadratu z płaskim dachem, jakies 5-10lat temu nałogowo każdy chciał miec domek z wieżyczką, teraz od kilku lat jest moda na domy z wykuszem w kształcie połowy szesciokąta ( taka wystająca czesc budynku w ktorej z regułu jest jadalnia, albo salon ). Dzisiaj patrząc na budownictwo sprzed lat mamy mieszane uczucia. Nie wszyststko co sie kiedys podobało, podoba sie nadal. Dlatego tez trzeba zworic na to uwage, ze w domu bedziemy mieszkac przewaznie do konca zycia, a czesto potem w nim nasze wnuki, a wiec niekoniecznie to co modne, wyszukane i ładne , to co jest na topie teraz, bedzie nam sie podobałao za 50lat? To tak samo jak z moda na ubrania. Jak patrzymy na zdjecia sprzed lat, to zastanawiamy sie , jak mogłysmy w czyms takim wyjsc. TYle ze ubrania sa tanie, zawsze mozna je wyrzucić, a domek nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ marta ty chyba z powołania jesteś budowlańcem :) dzieli nas raptem rok różnicy a msz taką wiedzę że mi oczy wychodza :) a ja dziś kolejny ciężki dzień bedę miała 😭 pozdrawiam i miłego dzionka zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzena, hope co u was??? Beacik mam nadzieję że nas podczytujesz :) i zbierasz siły do kolejnego starcia :) Ola czekam na zdjęcie groszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Wczoraj byłam u gin który był przy moim zabiegu, niestety nie miał dla mnie dobrych wieści : to endometrioza !!! :(:(:( Wycieli torbiel, przepchali jajowód, ponakłówali jajniki, że niby ma to ułatwić sprawe i tylko kochać się i czekać. 3 cykle jak tylko okres się pojawi mam mieć wspomagane i dał nam pół roku na ciążę, jak się nie uda to powiedział że on już rozkłada ręce, więcej nie jest w stanie zrobić. Wtedy czeka nas Wrocław... Co tu dużo mówić.....próbuję o tym nie myśleć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta masz racje...póki co to ten temat mnie nie dotyczy i postaram sie o tym nie myslec:)Zaczne sie martwić jak bedzie trzeba,bo jak mówisz to poważna sprawa. Ja nawet mogłabym do końca życia mieszkać w bloku tylko żeby te moje ważniejsze marzenia sie spełniły...Co mi po domie jak może nigdy dziecka nie bede miała..:( Bo jak na razie to coś opornie nam wychodzi:( Ale tak sobie myśle,że co miesiąc narzekam a tak naprawde na 100% nie staraliśmy sie..wiec i cudow nie bedzie.Dobra juz nie marudze z rana i nie psuje Wam nastrojów:) Banmon mam nadzieje,że te wyrzeczenia beda Ci wynagrodzone;) Wszystkim życze miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia miejmy nadzieje że sie uda w ciągu tych kilku miesięcy🌻 Marzenka co u Ciebie? Agnes? Hope? Reszta dziewczyn? Meldować sie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasia podobno 6 m-cy na starania po laparo czy hsg to taka norma według ginów. Wiem, że to nakłuwanie podobno bardzo pomaga, jesli dodatkowo będziesz lekko stymulowana to musi sie udać 🌻 Smile pamietaj, że 2010 wszystkie zostaniemy mamami ;) 🌻 codo smecenia to smęć ile wlezie ja tez to robię ;) miejsce na topiku na marudzenie się znajdzie zawsze :) kurde a ja dziś do serwisu muszę jechac i chyba się tam zanudzę na smierć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Joasia, będzie dobrze :) Teraz napewno się uda :) Marta, aleś strzeliła wykład o domkach, chylę czoła :) Wiedza ogromna. Goga, widzę że do szpitala sę przyszykowałaś :) Ja torbę mam spakowana od ok 2 tygodni, muszę ja teraz przepakować na dwie, jedna taka, która wezmę jak będę szła rodzić, a druga która mój mężulek weźmie jak będzie po nas jechał. Dla Asi nie mamy dalej wózka, ale w tym tygodniu zamówimy i w przyszłym powinien już być :) Łóżeczko rozłożone i pościelone stoi sobie w naszej pięknej nowej sypialni w cudownym nowym mieskzanku z balkonem :) Mnie do rozsypki chyba mało zostało. Z mężulkiem liczymy, że na majówkę pojedziemy rodzić. W czwartek idę do ginki, pewnie leki podtrzymujace mi odstawi i mam nadzieję, że bez nich szybko poleci :D Fajnie by było. A mój mężuś powiedział, że jak już będę bez leków to on się postara żebym szybko urodziła ;) Trzeba będzie się nacieszyć sexikiem przed kolejna abstynencja :P Ciagle nie chce mi się wierzyć, że to tak szybko zleciało... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okazało się, ze wcale mi to aż tyle czasu nie zajęło w tym serwisie co miało zająć więc już w domku jestem :D Daguś kurczaki!!!! już na majówkę się szykujesz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon - miło mi :-) Budowlańcem jestem z pasji i powołania. W zasadzie to całe moje zycie :-)W sumie to ucze sie budownictwa od 12 lat ( skoła srednia + studia ) a tak naprawde to od nałego knypka :-) Tato przekazał mi pasje do tego zawodu. Ciesze sie ze pracuje w wyuczonym zawodzie, co dzis niestety nie kazdy moze... Smile - nie martw sie bedziesz mamuska predzej niz Ci sie wydaje :-) Zobaczysz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta podwójną szczęściarą jesteś bo po pierwsze pracujesz w wyuczonym zawodzie a po drugie (chyba nawet ważniejsze) w zawodzie który sprawia ci satysfakcję bo wiecie jak to jest nie zawsze wyuczony zawód okazuje się strzałem w dziesiątkę ..... zawsze zazdrościłam ludziom którzy mają jakaś pasję od dawna i zawsze wiedzą co chcą w życiu robić :) mój M dzisiaj późno z pracy wraca 😭 a mi już się powoli nudzi :o w ogóle dziś dowiedziałam się że za 1 maja nie oddadzą nam dnia wolnego (a obydwoje na to liczyliśmy no bo ta majówka) w piatek albo we wtorek tylko w jakis inny dzień 😡 I teraz jak M wróci musimy się zastanowić czy na pewn opłaca nam się tyle jechać na ta majówkę, no wściekła jestem na maksa 😡 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon nie narzekaj tylko odpczywaj:) Nie ma to jak błogie lenistwo:) Ja dopiero teraz odetchnęłam,bo doslownie cały dzień w papierach..az mnie plecy bolą od siedzenia i wpisywania. Daguś ja nie wierze,że juz za chwilę urodzisz...ten czas tak zleciał ze szok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile ale ja jestem taka wściekła że dosłownie wyjde z siebie 😠 wkurza mnie ta robota na maksa 😭 😭 ja chcę stad wyjechać na jakiś czas, znowu doła łapię przez tą prace, miasto, o dziecku i całej tej popieprzonej sytuacji nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bede Cie pocieszać,bo sama nie lubie jak ktoś tak robi...Jest Ci zle i tylko pozostaje czekać az sytuacja sie zmieni..Ja wierze ze juz nie długo i wtedy wszystko nabierze innych kolorów..A jestes na dobrej drodze...Ja patrze obiektywnie i to widze:) A mistrzynią łapania dołów i nastrojów mogę siebie nazwać,wiec doooskonale Cię rozumiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jesli Cie to pocieszy to ja sama tez nie robie poki co czegoś co mnie interesuje...studia miały byc inne a wyszło zupelnie coś innego,ale nie ważne...mam to za sobą...Nigdy nie lubiłam iformatyki,z zajec z excela uciekałam a co mi przyszło??? Ano siedze w excelu prawie codziennie...To zycie pisze scenariusze czasami. Marze o tym żeby zając sie czymś fajnym,na razie ciche marzenia,ale moze kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smile ale wiesz chociaż co bys chciała robić ? bo u mnie dodatkowy problem to taki że ja prawie w wieku 27 lat nie mam pomysłu na siebie, nic mnie nie interesuje, chyba jakims pustakiem jestem !!!!! no bo zeby nie wiedziec co się chce robić w zyciu w tym wieku ?! mój M dzwonił i powiedział że będzie po 20 dopiero, oszaleje 😠 Smile ja za excel'em też jakos specjalnie nie przepadałam ale powiem ci że jak teraz sporo na nim pracuje i wczesniej jak byłam na sekretariacie to zaczęłam doceniać ten program....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja tez moge powiedziec ze robie cos co nie jest moja pasja.... wiem co jest moja pasja ale nie wiem czy uda mi sie kiedys zajac tym na dobre w koncu zrezygnowalam z tego dla dziecka byla to swiadoma rezygnacja wiec nie moge "plakac" banoman mysle ze kiedys sie w koncu odnajdziesz nie ty jedna nie wiesz co chcesz robic.... w sumie moim zdaniem najwazniejsze jest to ze ma sie jakas prace w dzisiejszych czasach to trzeba miec wielkie szczescie zeby dostac prace marzen :/ ola gdzie sie podziewasz ??? my tu czekamy na wiesci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczyny martwie sie o marzenke bo wieki temu sie odzywala zobaczcie w tabelce.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amerie ale za parę latek wracacie do polszy i wtedy może rozkręcisz cos swojego :) ważne że wiesz co to bedzie, a dziecko to ak na prawdę żadna przeszkoda, parę miesięcy macierzyńskiego i można myśleć o sobie ;) prawda, marzenka baaaardzo dawno się nie odzywała ...... Ola???? co u reszty babeczek? marzena87, Hope?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dopiero niedawno wróciliśmy. Otóż usg było dosyć nietypowe chyba ... Ktosiu jest w liczbie pojedyńczej ;) ma 6cm długości , 2 rączki i 2 nóżki. Serduszko ładnie bije. Ale od poczatku. Najpierw kazali mi się położyć i zaczęło się badanie. Zobaczylismy Ktosia, jego bijące serduszko, po czym Ktoś pomachał nam fiknął kozła i zniknął. No to babka zaczęła go szukać czyli coraz mocniej przyciskać głowicę do mojego brzucha a tu nic. Stwierdziła że problem leży w tyłozgięciu macicy, które nie niesie ze sobą żadnych poważnych konsekwencji poza....utrudnieniem w oglądaniu maluszka na usg właśnie. Ale jest na to sposób kazała mi zgiąć nogi w kolanach, podnieść tyłek po czym szybko opuscić go na leżankę. Co też zrobiłam parę razy ale jak się okazało za słabo. Pomyślałam sobie że jak jej walnę moim niemałym w końcu dupskiem w tą leżankę to nie odpowiadam za ewentualne zniszczenia ;) ale o dziwo to poskutkowało i Ktosiu znowu się pojawił :) Babka szybko zmierzyła co powinna i dobrze że w miarę szybko wyrobiła bo Ktosiu walnął focha za moje nieprzystające kobiecie w ciąży zachowanie i pokazał nam gdzie ma to całe badanie. Dosłownie :D Charakterek to ma po mamusi (zresztą ja rodziłam się pośladkowo) Zdjęcia mam 2, z czego na jednym prawie nic nie widać. Jutro postaram się je wrzucić bo dzisiaj już mi się nie chce :) Małż kazał Was pozdrowić i trzyma za was kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poprawię jeszcze tabelkę STARAJĄCE SIĘ O DZIECKO NICK.................WIEK......CYKL STARAŃ.........TERMIN Smile...................23............................... ................ok1.05 HopeU................28.................................. . .........ok.03.05 Banmon...............26...............12................ . .......ok07.05 Marzena87...........23................10................. ...........ok.19.05 PRZYSZŁE MAMUSIE nick....................tydz.ciąży....termin porodu.....płeć....imię -=Goga=-..................36...........24.05.2010...... .Ch.....Michał Dagus83...................35...........26.05.2010. .........D ....Joanna Marta82...................28...........10.07.2010...przy porodzie...Marietta/Marieta agnes19....................25...........12.08.2010. ...........Gabriel Piotr marzenka_s................14...........22.09.2010 ..........?........... amerie9.....................16........................... ...................... Olka P........................12..........ok 07.11.2010..................... AsiaAaK.....................6...............ok.16.12.2010 ......?............ Poza tym chciałam Wam powiedzieć , a nie chcę zanudzać i denerwować was gadaniem że na pewno niedługo się uda, że ja po prostu w Was wierzę i w ten rok też :) A mojej pracy też nie lubię, ale na szczęście jeszcze tylko kilka miesięcy, a potem będzie czas na zmiany. Amerie trzymam kciuki za jutrzejszy scan i koniecznie napisz co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola swietnie opisałaś to usg :) nawet nie wiesz jak fajnie się to czyta .... to musi byc wspaniałe uczucie 🌻 pozdrów Małża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No uczucie jest naprawdę fajne (mam nadzieję że niedługo sama się o tym przekonasz), Małż nawet trochę się wzruszył, na szczęście obyło się bez łez :) Ale przede wszystkim ogromna ulga jak zobaczyliśmy bijące serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny Jakos nie mialam weny do pisania :-o Ola super ze wszystko dobrze, naprawde takie uczucia zostana na zawsze. Ja ogolnie mam dola i nie chcialam wam marudzic ale i tak sie tym skonczy moje pisanie. Mam straszne parcie na dziecko. Teraz jak kolezanka jest w ciazy to temat jest codziennie i chyba sobie tez uroilam ze mi sie udalo. w sumie nie mam duzo szans w tym cyklu ale jak mi sie nie uda do czerwca to oszaleje :-( nie umie przestac o tym myslec, nie wiem juz co zrobic :-( Druga kolezanka, ktora ma juz dziecko ciagle o nim gada, jak to pieknie zrobil to i tamto, i ona juz chyba bedzie sie starac o drugie bo wg niej to wyscigi i mam ochote jej powiedziec zamknij sie! tak mnie wszystko wkur.... ze pewnie to na @ kazdy miesiac to dla mnie wiecznosc i czekanie na owulacje i pozniej na efekt. nie wiem jak o tym zapomniec :( I jeszcze praca jest do bani. Niecierpie jej bo sie tam strasznie nudze. Co do spelnienia zawodowego to u mnie kompletny brak i tez nie wiem co bym chciala robic. Skonczylam niby fajny kierunek (gospodarka nieruchomosciami) ale coz jak nigdy nie mialam okazji pracowac w zawodzie a tutaj nawet nie mam kiedy szukac w tym kierunku. bralam prywatne lekcje zeby podszkolic angielski ale zrezygnowalam bo mam dwie zajeb.... prace i zero czasu. A angielski tutaj to troche wyzsza poprzeczka bo ma szkockie nalecialosci i czasem patrze na nich i za cholere nie rozumie jak gadaja miedzy soba. tutaj sie cofnelam do etapu nie wiem sama jakiego. ehhh jedynie ciaza by mnie uszczesliwila bo tak naprawde to chce wychowywac dzieciatko. sorry za to marudzenie ale ciezko mi bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Hope jedyne co ci moge napisać to to ze wierzę że bedzie dobrze bo co innego zostaje jak nie wiara i nadzieja..... no i pamietaj, ze zawsze trzymam kciuki ;) co do kolezaki w ciąży to ja w ostatnich tygodniach mam taką akcję, że szkoda gadać :o doradzałam jej co zrobić żeby zaraz po porodzie zajść w ciąże bo bardzo pragnela drugie dziecko i do mnie się zwróciła o rade, ich maluch ma trochę ponad 5 m-cy, i wyobraźcie sobie że w pierwszym cyklu owulacyjnym (jeszcz nie miałam krwawienia miesięcznego) mojej koleżance się udało :) jedni po prostu mają w tej dziedzinie szczęście a anni chyba nie...... ucieszyłam się, że ona jest w ciąży ale wiadomo też że ie tyllko samą radość odczuwałam Hope ja wiem, że jak ci powiem, że nie powinnas się jeszcze martwić to możesz się wkurzyć ale wiem to z własnego doświadczenia, teraz się wkurzam, ze ja od początku podchodziłam tak na serio do starań bo przynajmniej pierwszych parę miesięcy nerwów bym sobie odjeła....to jest dopiero twój drugi cykl starań i w zasadzie może on już być owocny :) wiem, że to głupo zabrzmi ale mam przeczucie, że ty się szybko z tą ciążą uwiniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wczoraj juz nie odp bo mi wcieło tekst i nie chcialam od nowa pisać:) Banmon ja mialam kiedys duze ambicje,chcialam byc stomatologiem,zakuwałam w najlepszym liceum a wyszlo jak wyszlo,nie wazne... A teraz mam 23 lata,skończylam beznadziejnego licencjata i moje zycie jest po prostu NUDNE póki co...Jakby mnie sytuacja zyciowa zmusiła i poszłabym do pracy to chyba bym sie cieszyła,bo czasem mam dość papierów i siedzenia w domu. A tak to dupa. Załatwiam teraz staż,ale i tak R. mnie na niego bierze i i tak bede robic co robie... Ale wiem ze wiecznie nie bede kura domową i R. obiecał wymyslic mi jakiś biznes,na razie sam musi rozkręcić to co ma...Więc pora na dziecko jest poprostu IDEALNA...Dlatego taką czuje presje... Mysle że dałabym rade jako mama i bardzo tego chce... Chciełabym jeszcze isc na mgr,ale sie smieje ze czekam na siostre bo ona ma jeszcze jeden rok licencjata i dopiero wtedy. W sumie to nie zły pomysł:) A R. kiedys powiedział,ze nawet jesli bedzie dzidzi a ja bede chciała isc dalej na studia to on sie zajmie nim w weekendy:) Tak,że trzymam go za słowo. A i Banmon ze mną tez jest cos nie tak bo specjalnych jakichs pasji nie mam...Mnie sie nie chce ruszyć zeby 2kg schudnąć a co dopiero o czymś innym mówić...Obiecałam ze na dniach kupuje rolki i śmigam,wiec moze chociaz to mi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×