Noworoczne postanowienia - 10kg mniej. Kto jest ze mna??

A mój własnie dużo nie je, jak jest u nas na obiedzie to moja mama nie może tego przeżyć, że on taki chudy i jeszcze tak mało je... :D

a ja nie moge tego przezyc ze on je tak duzo a nie tyje, jest krepej, umiesnionej budowy ciala a wcale tak duzo nie cwiczy i gdzie tu sprawiedliwosc!!!!!!!!! :O i twardy jak skala na brzuchu a mi wystarczy 1 kg wiecej i sie wylewa

wlsnie spalilam 511 kcal na rowerku zrobilam tez areobiczna 6 weidera na brzuch, troche pilatesu i,,,.... mam nadzieje ze bede w stanie robic to codziennie albo min 5 razy w tygodniu. a propo tych cwiczen na brzuch w necie widzialam super efekty, ktoras z was robi te cwiczenia i moze sie pochwalic?

Ja wlasnie tez skonczylam robic 45 minut na orbitreku.Spalilam ,,tylko,, 260kcl :) A jutro ide po raz pierwszy na aerobik i mam nadzieje,ze tam nie padne ;)

ja tez mysle ze tez spadnie wiecej. dajemy dziewczyny:))) ohhh jak sie teraz fajnie czuje i bede dzisiaj snila o sobie w jeansach o 2 rozm miniejszy:)

Witajcie kobietki :-) Ja sie od soboty nie odzywalam nic,bo w sobote wlasnie po poludniu pojechalismy z M do takiego naszego kumpla...i zostalismy do niedzieli.W sumie bardzo sie obawialam o diete w zwiazku z tym wyjazdem poniewaz wiedzialam,ze bedzie poza jakims alko na pewno tez jedzenie.Ale wybrnelam swietnie moim zdaniem,bo wypilam tylko 2 lamki grzanego wina a co prawda bardzpo poznym wieczorem,a w zasadzie juz w nocy ,bo kolo 2 zjadlam pol bulki z wedlina i pomiodrem i kawaleczek pieczonego kurczaka.Bulka oczywoscie z bailego pieczywa byla,bo u kawalera raczej nie ma co sie spodziewac ciemnego pieczywa.Jednak mniejsza o to co zjadlam poniewaz przegadalam z tym znajomym do 7 rano,bo dopiero o 7 poszlismy spac,wiec tego jedzenia nie traktowalam,ze pozno...Ale za to jeszcze posmigalam sobie na skuterze po lesie...Wiecie jaki swietny klimat tak o 3 w nocy prze las ...swieciacy snieg,lampy tylko sie pala i ta przestrzec przed oczami...no mega sprawa.:-)

Co do diety i wazenia,ogolnie jestem zadowolona. Wazylam sie przed chwila i waga pokazala 71,7.Czyli od ostatniego wazenia 11 stycznia jest -2,5 kg.Uwazam,ze super,bo to znaczy,ze przez praktycznie 3 tygodnie schudlam 6 kilo. Zaraz uaktualnie sobie stopke i tabelke nasza. Ale tak: po pierwszym tygodniu zlecialo mi ponad 3,5 kg,teraz po kolejnych 2 tyg nastepne 2,5 kg czyli chyba jest wszytsko w porzadku :-)

Dzisiaj zaczynam szkolenie w nowej pracy.Bedzie trwalo przez najblizsze 2 tyg,potem od 8 juz normalnie zaczynam prace.Nie moge sie juz pdczekac :-) Moze na 8 bede wazyla juz ponizej siedemdziesiatki.Bylabym zachwycona,bo juz bede wtedy wygladala jak czlowiek :-) Az sobie kupilam,znaczy zamowilam dzisiaj 3 sukienki z tej radosci utraconych kg.

Stopka juz ,teraz szukam tabelki

Nick--------------------START----------Cel-.......TERAZ **FIGLARKA**...........62,00..........52..........60,00 jagienka24.............72,00..........60..........70,5 Cukrowa Wróżka.....60,00..........50.......... małamała...............71,00..........50.......... obywatelka M..........79,80..........65.......... Ewelina1985............84,00........ .65..........82,00 poznanianka84........77,50..........65.......... *szeherezada*.........61,00..........54.......... FairyGirl................78,00..........64..........71,7 Malina17................59,00..........50.......... mikoto..................77,00..........62...........73,0 0 Egoocentryczna......67,00..........57...........64,00 Ediszon.................65,00...........55.......... MyLittleOne...........60,00...........50..........58,6 madzianietka..........73,5............63 max 65 stokrotka...............72,5............62.............7 0

jest i tabelka...tylko tez wyszlo mi cos krzywo.....hm..

Nick--------------------START----------Cel-.......TERAZ **FIGLARKA**...........62,00..........52..........60,00 jagienka24.............72,00..........60..........70,5 Cukrowa Wróżka.....60,00..........50.......... małamała...............71,00..........50.......... obywatelka M..........79,80..........65.......... Ewelina1985............84,00........ .65..........82,00 poznanianka84........77,50..........65.......... *szeherezada*.........61,00..........54.......... FairyGirl................78,00..........64..........71,7 Malina17................59,00..........50.......... mikoto..................77,00..........62...........73,0 0 Egoocentryczna......67,00..........57...........64,00 Ediszon.................65,00...........55.......... MyLittleOne...........60,00...........50..........58,6 madzianietka..........73,5............63/65 stokrotka...............72,5............62.............7 0

no juz dobrze,z mala zmiana Ps.W razie jak Madzianietka wroci,bo zauwazylam,cos ostatnio zaginela...albo porzucila nas badz tez diete,mam nadzieje,ze nie bedzie zla w zwiazku z malenka zmiana na korzysc tabelki :-)

Witam :) Ale jestem dzisiaj wykonczona, nie moglam zasnac do 24 a wstac juz musialam przed 7 :( I jeszcze mialam takie dziwne sny,ze bardziej sie zmeczylam niz wyspalam. FairyGirl, pieknie Ci tej wagi ubywa :) Naprawde chcesz schudnac az do 64 kg? Pewnie juz teraz wygladasz jak fajna laseczka :)

Wiesz co?W sumie to zobacze jak bedzie kolo 68-66 kg,bo podejrzewam,ze wtedy juz bede na tyle zadowolona z siebie,ze podejme decyzje,ze juz wystarczy.A to 64 to waga z liceum i dwa lata temu tak jak juz kiedys pisalam.2 lata temu schudlam do 64 kg i bylam zachwycona.Swietnie se czulam.Ale to tak jak mowie.Zobaczymy jak bedzie przy okolo 68 kg.Poki co widze poprawe,ale jeszcze nie zdecydowanie nie czuje sie zbyt "lekko i zwinnie" oraz wiem,ze sporo brakuje abym sie dobrze czula.Na pewno z 5 kg to spokojnie.A moze jak bede wazyla juz ponizej 68 to cykne jakies aktualne foktki i pokaze sie w uaktualnionym swietle :-) Swoja droga dzieki :-) Tez jestem dumna z siebie,bo juz ładnych kilka kilo mam z glowy,Teraz jszcze kilka i powinno byc super.Mysle,ze do wiosny na spokojnie dojde do swojego idealu a jaki on bedzie to sie okaze :-)

Ewelinko a powiedz mi jak wedlug Ciebie wygladalam na tamtych fotkach ktore widzialas??Bo tam wlasnie wazylam okolo 68 kg o ile dobrze kojarze.

Fairy, moim zdaniem wygladalas bardzo dobrze. Na pewno nie wygladalas ,,grubo,, :) I osobiscie sadze,ze 64kg to chyba bedzie za malo do Twojego wzrostu.

hej dziewczyny! Witam i przepraszam, ze sie przez weekend praktycznie nie odezwalam. W sobote mialam spozniona impreze urodzinowa organizowana jeszcze z trzema kolezankami a w niedziele coz...ehmmm...po prostu zdychalam po tej imprezie. Nestety musze sie tez przyznac, ze na te dwa dni dieta poszla praktycznie w niepamiec. Zaczelo sie niepozornie od kawalka pizza a potem to juz sie pochamowac nie moglam. Ale!!! To tylko dwa dni, powiedzmy ze rozruszalam metabolizm, a od dzisiaj znowu sie za siebie biore!! Nie ma zmiluj!!! Wlasnie popijam kawke z mlekiem i zjadlam jogurt aktivie z muesli. Zegnam sie na razie, bo musze jechac na uniwersytet pozalatwiac pare spraw. Papa:)

Hej Jagienka :-) Dzieki za opinie Ewelinko,doceniam Twoja szczerosc.w sumie tez 64 kg to tak orientacyjnie sobie wyznaczylam,bo tak jak mowie zobacze z czasem .Zerknelam w tabelkie i wlasciwie widze,ze Ty przy 170 wzrostu zaplanowalas sobie taka mniej wiecej wage docelowa jak ja ,bo 65 kg...A w sumie dzieli nas prawie 10 cm...Co do Twojej wagi to mam pewne pytanie.Wracajac wspomnieniami wstecz kiedy wazylas np to 65??Chodzi mi o to czy wiesz,ze na pewno prz tej wadze bedzie sie dobrze czula i ,ze to wystatczy???

Jagienka nie przejmuj sie tymi dwoma dniami bez diety,bo to jak sadze jeszcze nie katastrofa.Jesli juz dzisiaj ładnie wrocisz do dietettycznych nawykow to podejrzewam,ze wszystko bedzie ok.

Nick--------------------START----------Cel-.......TERAZ **FIGLARKA**...........62,00..........52..........60,00 jagienka24.............72,00..........60..........70,5 Cukrowa Wróżka.....60,00..........50.......... małamała...............71,00..........50.......... obywatelka M..........79,80..........65.......... Ewelina1985............84,00........ .65..........82,00 poznanianka84........77,50..........65.......... *szeherezada*.........61,00..........54.......... FairyGirl................78,00..........64..........71,7 Malina17................59,00..........50.......... mikoto..................77,00..........62...........73,0 0 Egoocentryczna......67,00..........57...........64,00 Ediszon.................65,00...........55.......... MyLittleOne...........60,00...........50..........58,6 madzianietka..........73,5............63/65 stokrotka...............72,5............62.............7 0 inessa armand..........65..............55.............63,300

Zważyłam się dziś rano i myślałam, że spadnę z wagi :p otóż - schudłam w ciągu tygodnia 0,2 kg. Zrzucam wszystko na moją dziwną przemianę materii. Odnośnie Waszych wypowiedzi o błonniku - własnie odkąd zaczęłam dietę, jem otręby. Dosypuję łyżkę do zupy i dwie łyżeczki granulowanych (

Wcięło mi kawałek posta :D Nieważne.

"Jeżeli jesteś na głodówce 1000kcal to organizm się przestawia w tryb oszczędzania i spowalnia metabolizm, każda nadwyżka kcal w tym czasie trafia do magazynu, czyli podskórnej tkanki tłuszczowej. W tym czasie redukujesz właśnie tkankę mięśniową. Więc jeżeli nadal będziesz się katować taką głodówką, to po pewnym czasie okaże się, że 1000kcal będzie za dużo i będziesz dalej redukować. Tylko jaka jest granica takiego cięcia kcal? " źródło: http://www.sfd.pl/Dieta_1000kcal__ile_ćwiczyć_by_schudnąć-t444302.htm Wklejam, bo może przyda się komuś, kto też jest na 1000 kcal. Szukałam tego tematu, bo niepokoiło mnie to, że tak mało schudłam. Ćwiczyłam ok 40 min dziennie w ubiegłym tygodniu i jadłam po 1000 kcal. Czyli nie za dobrze, bo jak poczytałam, to okazało się, że kiedy mój organizm otrząsnął się po pierwszym tygodniu, to zaczął magazynować wszystko to, co mu dostarczam, bo przecież może być jeszcze gorzej. Przykro mi, bo przyzwyczaiłam się do tego 1000. No nic, przeskakuję na 1300 kcal.

Nick--------------------START----------Cel-.......TERAZ **FIGLARKA**...........62,00..........52..........60,00 jagienka24.............72,00..........60..........70,5 Cukrowa Wróżka.....60,00..........50.......... małamała...............71,00..........50.......... obywatelka M..........79,80..........65.......... Ewelina1985............84,00........ .65..........82,00 poznanianka84........77,50..........65.......... *szeherezada*.........61,00..........54.......... FairyGirl................78,00..........64..........71,7 Malina17................59,00..........50.......... mikoto..................77,00..........62...........73,0 0 Egoocentryczna......67,00..........57...........63,50 Ediszon.................65,00...........55.......... MyLittleOne...........60,00...........50..........58,6 madzianietka..........73,5............63/65 stokrotka...............72,5............62.............7 0 inessa armand..........65..............55.............63,300

Jak widać uaktualniłam tabelkę bo też miałam dziś rano ważenie:) I mierzyłam sie też, spadło mi z wszystkiego 1cm, a z pupy nawet 2! :D Jestem zadowolona, w ciągu tygodnia 1 kg, nie ma już takiego szału jak na początku kiedy chudłam więcej, ale trochę sobie dałam fory w sobotę więc i tak jest bardzo dobrze:) Hm, więc zaczynam 4 tydzień diety, masakrycznie szybko przeleciało. A ja Wam się pochwalę ze właśnie dziś mija 1,5 roku odkąd jestem z moim Bartkiem :D

Fairy, ja na razie wyznaczylam sobie cel okolo 65 kg, ale docelowo bede starala sie zrzucic jeszcze z 5 kg,zeby wazyc 60kg. I przy 60 kg na pewno bede czula sie dobrze, bo nie bede ani patykiem ani grubaskiem. Bede miala i biust i pupe. Zawsze wazylam okolo 60kg, czasami 58 czasami 61 i dobrze wygladala i swietnie sie czulam ze swoim cialem :) Jagienka, ktos madrze napisal. Po prostu dzieki dodatkowym kaloriom podkrecilas sobie metabolizm wiec sie tymi dwoma dniami tak nie przejmuj :) Egocentryczna, poltora roku z jedna osoba to swietny wynik,gdy ktos ma 17 lat :) Ja co kilka tygodni spotykalam sie z nowym chlopakiem. inessa armand, ja teraz staram sie dolozyc kalorii tak do 1500, bo moze i dluzej zajmie mi schudniecie, ale przynajmniej do konca zycia nie bede musiala pozniej sie pilnowac. I tez nie zajmie mi pol roku wyjscie z diety. Gdzie reszta naszych dietetowiczek? :)

Ewelina1985 A ja ten okres mam już za sobą, we wakacje przed 2 gim się zaczeło i przez ten rok faktycznie co kilka tygodni był inny chłopak, jak się z kimś nie spotykałam to ktoś szalał za mną i tak w kółko... w sumie ciekawe życie miałam :D A jak skończyłam gimnazjum to stwierdziłam że czas się opanować i od tego czasu już tylko jeden chłopak, właśnie ten:) Też się dziś zastanawiałam co się stało z resztą, niektóre dziewczyny napisały 1-2 posty i ślad po nich zaginął :) Mam nadzieje, że ta ekipa która jest teraz zostanie do końca. Jeszcze Ediszona teraz nie ma, ale wspominała coś że wyjeżdza, więc pewnie niedługo wróci :)

Ja wczoraj mialam troche napad glodu wieczorem i se poluzowalam, wyrzuty sumienia oczywiscie mam. Ale od dzis znowu dietka . Pozdrawiam wszystkie dietetowniczki:)

mrofeczkaaa Nie Ty jedna w ostatnich dniach zawaliłaś troszkę diete, ale najważniejsze że sie nie poddajemy:)