Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majeczka87

W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ

Polecane posty

dokładnie szarlotko nie nie co zamykac się przed ludzmi- ale zobacz jaka my bezdzietne musimy przezywac tragedie- nie mamy dzidzika i nie udaje nam się zaciążyć- normalnie masakra- jakas klątwa czy co?? niesprawiedliwośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć lasencje, ale sie podziało od wczoraj, czytam i czytam i skonczyc nie moge. Kamilla, a jednak?" Okropecność" jak mowi moja tesciowa. Dasz rade. NowaTu masz sliczny brzusio, zazdroszcze:D 3mam kciuki za wszystkie dziewczyny. Ja nie dostałam @, w brzuchu tylko czasami cos zakluje, piersi nie bola, a zawsze bolay przez @, tempke mialam rano tak jak wczoraj czyli 37,1. Wtrzymalam i w aptece dzisiaj rano nie kupilam testu. Kupilam za to stos tamponów, olej z wiesolka na poprawe sluzu. Takze nawet jak @ przyjdzie, stawie jej czola, Tak mi dopomoz... he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwaga dziewczynki, w chwili w ktorej przeczytacie ten ppost zostaniecie zarazone groźna bakteria optymizmu, ktora nie bedzie was opuszczac przez tydzien. na to nie ma lekarstwa. objawy: usmiech i pozytywne mysli. Bo jestesmy kobietami i zostaniemy mamami i bedziemy podcierac te male pupcie, te obslinione malutkie usteczka i uslyszymy z nich slowo: mama, no ewentualnie : ga ga, ale to nie dlatego ze uslysza w radiu piosenke lady gagi. zarazanie czas start!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż się popłakałam.......:(:(.....bo sobie zaraz to wyobraziłam.....ehhhhh chyba czas na leczenie depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki glowki do gory i powtorze jeszcze raz ze smierc prawie setki osob w katastrofie ma jakis cel a Bog musi teraz rozpalic nowe swieczki i uzupelnic ludzkie szeregi. Prawda choc straszna jest ze aby ktos sie narodzil ktos inny musi umrzec:( Mam nadzieje ze 17 swieczek Pan Bog zarezerwowal dla Nas i powolutku zacznie je rozpalac.... Bylam dzis na cmentarzu, nie wiem dla czego ale musialam tam dzisiaj pojechac... poryczalam troszke, pogadalam z chrzestnym moim i mojej mamy i ta "rozmowa" dalami nadzieje ze moze nastepnym razem sie uda i Oni beda czuwac zeby nic mi sie nie stalo... Moze wydac sie komus smieszne to co pisze ale brakuje mi mojego taty, nazywam go tak bo byl mi blizszy niz moj biologiczny ojciec... Minal miesiac od jego smierci i jakos nadal nie moge uwierzyc ze juz Go nigdy nie zobacze, nie uslysze ani nie przytule.... Bardzo pomogl mi w zyciu i mimo tego ze czasem bylam na niego zla czy nie odzywalismy sie do siebie, kiedy potrzebowalam pomocy zawsze wyciagnal do mnie pomocna dlon... Byl wspanialym czlowiekiem, kochajacym zycie... Na zawsze pozostanie w moim sercu..... Przepraszam ale musialam to z siebie wywalic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysia to było dobre- uśmialam sie ze szok :):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :classic_cool: :classic_cool: :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze Kamilko ze takie "spotkania" dodają Ci siły- niestety niektórych za wczesnie zabiera Bóg ale to nie znaczy że te osoby znikają z naszego zycia na zawsze- tkwią w myslach i sercu i to jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarlotka przepraszam Cie, ja Cie chcialam rozweselić, a nie zasmucić. Wierze ze sie nam uda, bedziemy brac rozne kolorowe tabletki, zmieniac lekarzy, ale damy rade, bo kobiety sa silne, silniejsze niz faceci. To pewne. Jak widzialam jak moj Z. marwti sie, czeka na swoj wynik, a to przeciez byl jeden dzien, a ja czekam juz 8 miesiecy. Dzisiaj byl szwagier i szwagierka z dzieciakami, miloszek ma 7 miesiecy i jest sklodki, zakochalam sie w nim normalnie, he he. Czekajaca wiem co czujesz jak jestes w towarzystwie z malymi dziecmi. Ja mam czasami tak ze nie chce do nikogo jechac, wolalabym zamknac sie w 4 scianach i nie patrzec na dzieci, tak mi żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolcia i o to chodzilo. Jedna zarażona optymizmem. Kto jeszcze zapisuje sie na oddział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarlotko z zawodu jestem kosmetyczka a pracuje jako niania. Od poltora roku pracuje u jednej rodzinki. Kiedy zaczelam tam pracowac te dwie male iskierki sprawily ze jakos latwiej jest mi pogodzic sie z tym ze nie mam wlasnej rybci, jest ciezko ale slowo kocham cie ktore od tych maluchow slysze jakos pomaga mi przetrwac. Praca niani potrafi byc niewdzieczna wiem sama z wlasnego doswiadczenia. Rodzice tych maluchow sa naprawde wspanialymi ludzmi. Pracuja czesto do godz 18-19 i mimo tego ze sa zmeczeni i padaja na twarz zawsze znajda chwile na zabawe czy rozmowe z dzieciaczkami. Patrzac na nich tez bym chciala byc taka jak oni i tak wychowywac swoje dzieci... Od wrzesnia zeszlego roku maluchy zaczely swoja przygode z edukacja Gaba poszla do zlobka a Lukaszek do przedszkola i myslalam ze nasza wspolpraca sie skonczy i moja pomoc nie bedzie juz potrzebna ale uslyszalam ze nie chca mnie zwalniac bo dzieciaczki bardzo sie ze mna zżyły i bez mojej pomocy nie dadza juz sobie rady. Takie slowa naprawde potrafia podbudowac:) I znow wyszla mi powiesc.... :) Sorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lachony? słabo. Dziewczyny, pomyslcie, ze bedziemy najlepszymi mamami na swiecie bo tak dlugo czekamy na nasze Rybcie, że nie może byc inaczej!!!! a wszystkie Matki - Wpadki sie umywają!!!! jestesmy the best. jestesmy silne. Zarażanie trwa, sama sie musze zainfekowac, he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarlotka a ty, wytrzyj nosek, i oczka, my to mamay zmienne nastroje podobno, wiec czas na zminae, na plus, na usmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wlasnie praca z dziecmi daje radosc i pozwala nie zwariowac:) Młoda skonczyla 3 latka a młody 5 :) Byłam z nimi na wakacjach na wsi i na tydzien czasu dojechal do nas moj M. Pod koniec pobytu stwierdzil ze pierwszy raz spotkal takie fajne i grzeczne dzieci:) Owszem maja swoje gorsze dni, czasem daja popalic ale jak wiedza ze przegieli podchodza przytulaja sie i mowia ze tak bardzo kochaja, ze bardzo przepraszaja i postaraja sie juz byc grzeczni. Po takich sytuacjach doslownie sie roztapiam a serducho bije mocniej ze szczescia jakie daja tak proste slowa i gesty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak narazie mam humor dobry bo przestaly mnie te jajniki bolec, ale to czekanie na termin @ mnie wykancza:( a jeszcze tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama ja przez pol roku, przed slubem dorabialam jako niania. Mialam Anie 3,5 latek i Piotrusia 6 miesiecy. Ania byla bardzo madra dziewczynka, a Piotrus - kochany grubasek, ciezki klocek. Mile doswiadczenie, przydatne. Zreszta mam siostre 10 lat mlodsza wiec pamietam ja jak na nocniku siedziala, jak ją lulałam. He he. słodkA BYŁA, TAKA MAŁA MYSIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justys to dobrze ze jamniczek przestal bolec;) U mnie @ sie rozkrecila i gdyby nie to ze leci krew nawet nie podejzewala bym ze przylazla bo nic mnie nie boli, podbrzusze itd. wogole ni czuje sie okresowo.... :) A teraz smieszna historia:) Wracajac z cmentarza zaczal mi dzwonic tel, chcialam szybko odebrac telefon wylecial mi z moich zgrabnych lapek i teraz zamiast 1 motorolki V-ki mam dwa. Odzielnie wyswietlacz i oddzielnie klawiaturka:) Do tego tel dalej dziala tylko mam problemik bo nie widze i nie slysze z kim rozmawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ccialabym jutro lub w niedziele odwiedzic rodziców, moj Z. pracuje, wiec bede sie nudzic, chociaz nauki mam sporo (jeszce studiuje). Ale jak sobie pomysle ze beda sie dopytywac o wnuka, o i jeszcze babcia, nie wiem, chyba bym sie rozplakalam, moze lepiej siedziec w domu. Szlak by to trafil. Pieprzyc ich, powiem im zeby sobie sami zrobili, he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby nie myslec o @ i testacj i tym wszytskim, wzielam sie za robienie sałątki jarzynowej, nastawilam caly gar jarzynek, wiec pewnie uciekne za chwile w wir pracy sie rzuce, marchewka, pietruszka, pietruszka, marchewka i tak w kolko. Nie myslec - wziac sie za robote!!! Jakby co -, do jutra dziewuszki. I tryskac optymizmem!!!:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysia nie wiem czy widzialas zdjecia w moim profilu na NK, mam tam jedna fotke zmoim mlodzszym bratem. Miedzy nami jest 14 lat roznicy i bardzo pomagalam mamie w jego wychowaniu. Kocham go strasznie i wiem ze on mnie tez bo zawsze jak ide do mamy czy spotka mnie na podworku rzuca wszystko I z okrzykiem "SIOSTRRRRA" leci do mnie na przytulanki. Teskni za mna od kad wyprowadzilam sie z domu, mimo ze widujemy sie czasem codziennie to pwitanie mlodego jest takie jak by mnie rok nie widzial. Chociaz jest niedobry i rozpieszczony to i tak bedzie moim oczkiem w glowie:) Nawet jak bedzie dorosly to dla mnie bedzie moim malym braciszkiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Kamciu nie mam konta na NK, tylko na faceboku. Fajnie jest miec takie rodzenstwo. ja widze ze siostra jest podobna do mnie, lubi czytac ksiazki, i chyba pisze wiersze, romantycna jest że ho ho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, wkraczam do akcji!!!!! Chwilę mnie tu nie było, a Wy już popadacie w złe nastroje. Wstyd, baby, wstyd! :) Nareszcie weeknd się zaczął, aczkolwiek pewnie mi przeleci niemiłosiernie... Jutro jadę pomagać w przygotowaniach do komunii, a w niedzielę, wiadomo... za stołem... U mnie @ nadal brak. Źle sobie @ policzyłam bo zazwyczaj dostaję co 30 dni, a tu proszę, 2 dni się franca już przesunęła no więc to mój 32dc. Coś mi może tam poświrowało przez ten cały sres z rybcią. Zapewne :) Ach, no i muszę jeszcze dodać, że od czasu do czasu kłuje mnie w jednym miejscu, i to tak jakoś dziwnie, jak nigdy. EEEEE,zaś się nakręcam, niech mi ktoś przylutuje :P Co porabiacie? Mysia pewnie walczy z sałątką, a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werna a czemu nie testujesz????????????? w sumie ja tez postanowilam testowac dopiero jak sie @ spozni ze 4 dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jeszcze , jarzynki juz prawie miekkie. Werna na mnie nie licz, nie posiadam lutownicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyś, testowalam wczoraj i nic, więc raczej ciąży nie ma, a drugiego testu nie kupiłam, bo uznałam że jak @ przyjdzie to przyjdzie, a jak nie ,to zrobię dopiero po weekendzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×