Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majeczka87

W OCZEKIWANIU NA WYMARZONE 2 KRESECZKI - POCZĄTKI STARAŃ

Polecane posty

Gość Ola to tak jak ja ja tez mam 25 lat, mąż 33 i też staramy się o pierwsze. Rok temu zdiagnozowali u mnie PCO, i bardzo wysoką prolaktynę, w dodatku TSH w granicach górnej normy. Po 6 m leczenia Nonprolac-kiem i Bromergonem oraz Euthyroxem zaczęły się pojawiać owulacje. Tylko 1 cykl miałam ze stymulacją owulacji i organizm chyba załapał o co chodzi bo juz od 5 m owulacje przechodzę bez wspomagania. Pewnie również po poronieniu masz duphaston? Mąż zrobił badania - powiedzieli, że idealne jak na ten wiek ( cokolwiek to znaczy) no, a fasolki jak nie było, tak nie ma... właśnie 2 dni temu dostałam @ trochę się załamałam. Ale w tym cyklu obiecuje sobie, żadnego mierzenia tempratury, żadnego USG, badań... mam zamiar pojechać na urlop i cieszyć, się życiem... staram się dopiero 4 cykl, ale denerwuje mnie to wszystko, wydaje mi się, że to są wieki. A Ty jesteś generalnie zdrowa ?? Badaliście się i jak długo się staracie ? Olenika, ja od jakiegoś czasu mam podobnie, mam wrażenie, że ciągle widzę kobiety w ciąży. Uda nam się, nie możemy się załamywać, musimy przestać myśleć tylko o tym i myśle, że wszystko zaskoczy. A jak wasi mężowie ? Mój uważa, że przesadzam i że dla niego całe to staranie się jest nawet przyjemne, co trochę mnie drażni, bo on ma świetną zabawę, a ja widzę problem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, jak ja cie rozumiem... Mimo, ze sama byłam w ciąży i miałam trochę tej radości, to teraz podchodzę do tego zupełnie inaczej. Również nie cieszą mnie ciążę znajomych. Może nie tyle im zazdroszczę co coraz bardziej uświadamiam sobie, ze ze mną jest coś nie tak, że jako jedyna nie jestem 100% kobietą. Wszystkie małżeństwa z rodziny mojego męża, które brały ślub w ciagu ostatnich 3 lat mają juz dzieci, urodzone jak nie po 9 miesiącach to po roku od ślubu. A ja jedyna rok po ślubie i nawet w ciąży nie jestem. I takie wiadomości uświadamiają mi, że jestem gorsza od innych. Wiem, że moja siostra sie stara, ma juz jedno dziecko ale jest po trzydziestce to czas najwyższy na drugie... I boje się, panicznie sie boje, ze w końcu zadzwoni i przekaże mi wspaniałą nowine... A ja nie będę wiedziała jak sie zachować... Pewnie udam ucieszoną, a potem zaleje sie łzami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny mam nadzieje ze wam się uda:)trzymam za was kciuki ja jestem 5 lat po ślubie jedno ciężkie poronienie za sobą później zero szans na ciążę bo zawsze problemy z miesiączka po poronieniu bo miałam straszny krwotok mówili ciężko będzie zajść w ciąży itd ale walczyła kupiłam testy owulacyjne brałam kwas foliowy olej z wiesiołka po przytulaniu nogi do gory itd same wiecie jak to jest ale ciągle nic I nic......pewnego dnia odpuściłam jak zobaczyła ze znów okres przyszedł to była masakra ból rozczarowanie złość ze straciłam pierwsze dziecko i nie umie zajść i nie umie postanowiła ze koniec nie staram się wszystko wyrzuciła i chyba jakiś cud się stał teraz siedzę z dużym brzuchem córka mnie kopie:)i do porodu zostało 5 tygodni:)wiec trzymam za was wszystkie kciuki i nie nie myślcie ze się wam nie uda bo uda każdej z was:)zobaczycie i trzyma mocno kciuki naprawdę z całego serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam u poloznej powiedziala mi w pierwszym momencie ze zaczynam rodzic i musze jechac do szpitala do wiekszego miasta ale dziewczyny mialam stracha ze moj syn sie urodzi w 35tc! Jednak okazalo sie ze skurcze nie sa regularne mam nakaz lezenia w lozku musze poczekac jeszcze z 2tyg w ten weekend nie ma co musi chlopak lozeczko i sypialnie przygotowac . Wsadze juz na wszelki wypadek fotelik do samochodu . Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Asia, koniecznie zacznij się przygotowywać, bo nigdy nic nie wiadomo! 🌼 A nóż maluszkowi zapragnie się troszkę wcześniej przyjść na świat :) Co do mojego męża..on nie panikuje tak jak ja. Jest pewien, że się uda i powtarza, że problem ja mam w głowie.. Mam teraz 11 dc więc spróbuje się starać z wiesiołkiem i innymi witaminami, a w następnym miesiącu pójdę już do lekarza i zacznę leczenie. Doszło do tego, że ja sobie już wmówiłam to, że jestem na coś chora, że coś ze mną nie tak.. Chociaż byłam u lekarza i w badaniu usg było wszystko ok, monitoring ok, moje hormony ok to i tak twierdzę teraz, że lekarz się nie poznał na rzeczy. Wiecie co mnie jeszcze zastanawia? Tak mówią o tym, że gdy się bardzo pragnie dziecka, problem leży w głowie to wtedy organizm się broni i ta ciąża długo się pojawić nie może.. No ale, gdy się współżyje.. i kobieta się boi, żeby tylko tej ciąży nie było to wtedy moim zdaniem przeżywa podwójny stres..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przezywa podwójny stres a mimo tego z tego jest wiele wpadek...chore to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2203
Chore i niesprawiedliwe bo najszybciej zachodza w ciaze te ktore tego nie planuja i wrecz nie chca a ja staram sie 2 lata bez zabezpieczen i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
A ja już mam dość.. wczoraj kolejny cios.. Na urodzinach u rodziców szwagierka oznajmiła wszystkim, że jest w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ola
Olenika, a nie wiesz ile oni się starali? Może niedługo to ty wszystkim to oznajmisz :) ja wczoraj miałam mega dola. Mieliśmy grilla, upilam się trochę, chyba pierwszy raz od czasu ciąży tyle wypilam. Zamiast się dobrze bawić to mi się ryczeć chciało, a to tylko dlatego, że sąsiad który nie wiedział o mojej ciąży spytam dlaczego my dziecka nie robimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Jacy ludzie potrafią być głupi... Nie ogarniam tego Ola. Ja nigdy nikogo nie pytałam, bo mi głupio było, ale jak widać ludzie są tak różni.. My wczoraj posiedzieliśmy z 2 h u rodziców, bo umówieni byliśmy ze znajomymi na szczęście... Chociaż te dwie godziny to była dla mnie mordęga... Gdy ona powiedziała o ciąży to dosłownie jakby mi ktoś przywalił w twarz.. Ledwo się jakoś pozbierałam po wiadomości od męża o ciąży znajomych, a tu teraz jeszcze to... Ja bardzo chciałabym się cieszyć ich szczęściem, ale nie potrafię.. Miałam ochotę zabrać się i wyjść..i tak siedziałam i tylko odliczałam minuty do wyjścia.. W pracy jutro przez 8 h będę słuchała o dzieciach i jak ja mam się wyluzować, przestać myśleć?;/ Mnie z tych nerw aż ściska w środku od kilku dni.. Biorę olej z wiesiołka i witaminy, staramy się, ale i tak nic z tego nie będzie, już to czuję.. Jutro chyba umówię się do p. doktor na wizytę.. Nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Ola, wczoraj też się upiłam.. Byliśmy ze znajomymi którzy są na tym samym etapie co my.. I gdy mnie trochę zaczęło puszczać po tej akcji u rodziców wzięłam puszkę z piwem, a tam centralnie przed nosem pojawił mi się napis " W ciąży nie piję alkoholu!" chciałam wyć..... Który Ty masz dc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  Ola
Ja mam 21 dc, nie mam pojęcia w której fazie cyklu jestem bo nic nie czuje, mam tylko wrażenie, ze jeszcze hormony wariują. Ostatnie moje dwa cykle po poronieniu trwały 36 dni. Olenika ci sąsiedzi maja dziecko z wpadki. Także jak ktos miał wpadkę to wydaje mu się, że bardzo łatwo zajść w ciążę, wystarczy raz i jest. Oni tego nie ogarniają, ze młodzi ludzie mogą miec jakiekolwiek problemy z płodnością. No ale to właśnie jest głupota. Ja tez nigdy nikogo o to nie pytalam, bo po pierwsze to nie moja sprawa, a po drugie ludzie z różnych powodów nie mają dzieci, albo nie mogą zajść albo nie maja pieniędzy itd. Różnie bywa. Ugryzłabym się w język, zanim bym spytała, zeby nikogo nie urazić. No bo to oczywiste, ze jak ktos może miec dzieci to je ma i tyle, jak nie to juz ich sprawa z jakiego powodu. Wiesz jakie mi myśli przychodzą do głowy, że może gdybyśmy nie brali tak szybko ślubu to ludzie daliby nam spokój... Nikt by nie pytali. No ale jakbyśmy poczekali ze ślubem do trzydziestki to juz widzę to gadanie... "macie swoje lata, dlaczego nie myślicie o dzieciach"... Wczoraj kolega męża poprawił mi trochę humor, chociaż jak rozmawialam z nim to lzy mi leciały... To ten kolega, którego dziewczyna kiedys straciła dziecko w 6 miesiącu bo owinęło sie pępowiną. Nawet nie wiedział jaka miało pleć, nie chcial na nie patrzeć później, dostali tylko je w pudelku i pochowali... Po roku sie rozstali z dziewczyna, nie radzili sobie z tym. Ich związek tej próby nie wytrzymał. Nie mogłam opanować łez jak mi to opowiadał... I pocieszał mnie, że u nas byl to wczesny etap, że jestesmy młodzi i najważniejsze, że radzimy sobie z tym razem, wspieramy sie i mamy szanse na kolejne próby. A ta jego byla ma juz męża innego i dwoje dzieci... Ja nie wiem czy on ma rację, ze tak sobie radzimy, bo od tamtego czasu częściej sie kłócimy i to chyba ja bardziej to przezywam do tej pory i to ja stwarzam problemy. Uroiłam sobie, ze juz nigdy nie zajdę, że ten zabieg mi dużo szkód narobił itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPaula
Najgorsze jest rozczarowanie gdy dostajesz miesiaczke ja wtedy mam mega dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Zdecydowanie najgorsze. Ja już dzisiaj się tylu rzeczy naczytałam aż boli mnie głowa... :( Mam namiary na p. doktor, jutro zadzwonię może mnie przyjmie, akurat będzie 13 dc więc super by było. Jeśli nie to spróbuję się umówić z poprzednim lekarzem do którego jeździłam, bardzo zależy mi na usg. Ciekawa jestem co w tym cyklu się dzieje... Jak sobie tak jeszcze myślę to pretensję mogę mieć sama do siebie.. żeby się starać trzeba się kochać często, a u nas często to może było z trzy miesiące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPaula
Oleńka jest duzo par ktore sie staraja i robia to niezbyt czesto a jednak im wychodzi. Niby mowia ze duzo robi nastawienie psychiczne ale w moim przypadku to sie nie sprawdza 2 lata nie uzywam wgl zabezpieczen i nie myslalam wtedy nawet o dziecku a od roku staram sie i tez dalej nic to jakie to nastawienie musi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BETY SRETY, ja mam 33l i jakoś macica mnie nie swędzi ,po poronieniu jak was, pogodziłam sie a wy sie zesrajcie z tymi betam srami i bierzcie cały rok ,duphaston.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Paula, byłaś u lekarza w tym czasie? robiłaś badania? Ja planuje jutro zapisać się na wizytę do kolejnego lekarza. Poprzedni stwierdził, że wszystko ok, ale jeśli dalej się nie uda mam się pojawić i będziemy dalej sprawdzać. Miałam delikatnie podwyższoną prolaktynę - 679,30 (norma 83-622).. Lekarz powiedział, że to mogło być przez stres w związku z pobraniem krwi. Faktycznie niewiele podwyższona, ale jednak... Do tego nie podoba mi się stosunek LH do FSH.. - LH - 12,6 (norma 1,9-12,5), FSH - 5,8 ( norma 2,5-10,2).. Czytałam, że LH należy podzielić przez FSH.. Wychodzi 2,2, a podobno najlepiej jak jest w okolicy 1. Tak czy siak znalazłam dobrą p. doktor w tym moim nowym mieście, bardzo dużo osób mi ją polecało :) Trzymajcie kciuki żeby mi się udało do niej jutro jakoś wcisnąć 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPaula
Robilam wszystkie badania hormonalne moj facet badania nasienia niby wszysrko jest ok. Lecze sie na tarczyce ale jak i endokrynolog tak i ginekolog stwierdzili ze nie powinno to utrudnic zajscia w ciaze bo dzieki rabletka wszystko juz mam w normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćPaula
Oczywiscie ze trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny teraz jest tak ciężko o ciążę to jest masakra jakaś ciąża w dzisiejszych czasach to jak wygrana chyba w totka czasem ci którzy już wygrali to nie doceniają tego a ci którzy się starają wszystko by zrobili by ją mieć trzymam kciuki za was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenika
Dziękuję 🌼 Mam nadzieje, że mnie przyjmie :) Mam tak głowę nabitą, że nie mogę spać.. Mąż w pracy.. Wszystko źle. Tak się zastanawiam czy kiedykolwiek będę mogła pokazać mężowi pozytywny wynik testu.. Tak bym chciała zobaczyć jak się bardzo cieszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że nie powinnam zaśmiecać forum swoimi głupimi histeriami ale od wczoraj nie mam humoru z partnerem nie rozmawiam bo się obraziłem to pewnie przez hormony bo cała ciążę się odeslalam z tą myślą . Mimo że nie daje mi tego odczuć ją mam dola i nie mogę właśnie spać bo mam głupie sny i myśli. A więc zacznę od początku PRzytula mnie całuje brzuch to najchętniej sam by nosił żeby małego mieć ciągle przy sobie pomaga mi bardzo. Przez całą ciążę nigdy nie oglądał filmów porno wie że ich nie znoszę i mam kompleksy jak to ogląda bo zawsze miałam małe piersi nie robił tego przez rok aż do piątku w sobotę wieczorem oglądałem jego historię wiem że nie powinnam a tam w piątek jak bylam u lekarza patrzę a str z filmami dodam że w ciągu ostatnich miesięcy był raz bo nie usuwa historii. Od wczoraj nie rozmawiam z nim nie chce się kłócić bo te rozmowy do kłótni prowadzą zresztą chyba to jest wporzadku jak ogląda a nie zdradza. Nie nalega na seks bo wie że w ostatnim czasie się źle czuje... przybralam na wadze 14kg wszystko jest w brzuchu i tyłku każdy mówi że ciąża mi służy ale ja się czuję jak mały potwór jeszcze jak się dowiedziałam że to ogladal nie czuje się atrakcyjna już dla niego i dla siebie wszystkiego mi się odechciewa nawet ie chce mi się na niego patrzeć wczoraj czułam się świetnie i myślę żeby się z nim kochać ale później pomyślałam ze lepiej nie bo po co jak w necie ma super chude Laski a w domu ma grubasa ... przepraszam ale musiałam . Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pociesz się tym, że dziewczyny, które nie mogą zajść mają dużo większe problemy, chciałyby być na twoim miejscu nawet jak ich faceci mieliby oglądać p****le. Owszem, wpadasz w histerie, bo jak czytam to wasze forum, to widzę jak one to przeżywają, wygląda jakby byli bliskie depresji, jedna tu widzę jest po poronieniu, nawet nie chce sobie wyobrażać co musi przeżywać, a ty z takimi problemami im wyjeżdżasz?? Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość jakbyś czyytala forum to byś wiedziała że starałam się razem z nimi i wiem co przeżywają i jestem z ola i olenika całym sercem i wspieram je nadal związała się z nimi więc czy to dziwne że piszę nadal na tym forum? Wiem że dostanę od nich wsparcie i ona też mogą dostać odemnie i wiem jak jest Oli ciężko po poronieniu a jak czytasz to czytaj uważniej os początku czyli od prawie roku gdzie się poznaliśmy tutaj . Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok luz tylko wiesz jak to z boku wygląda. Ja jestem w ciąży ale bardzo długo o nią walczyłam, po drodze dwa poronienia. Uwierz że czytanie o takich problemach może jeszcze bardziej smucić dziewczyny, wiem, bo sama byłam na ich miejscu. Pewnie dlugo sie nie starałaś co? Nie wiesz co one czują naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość starałam się 3miesiace nie licząc dni płodnych i płodnych później trafiłam na to forum gdy zaczęłam starać się na pełny h obrotach że tak powiem kolejne 3miesiace to tutaj dziewczyny w pewnym sensie nauczyły mnie obserwować swój organizm i dobrze wiem jak się czują. Bo sama starałam się pół roku można powiedzieć o wiem że dni w których dostajesz okres są najgorsze wiem jak to boli gdy wariujesz a każdy sygnał bierzesz za ciążowy bo ktoś miał taki wiem również co przechodzą z mężami jak mają powiedzieć że znowu to nie ten dzień. Wiesz co ja wtedy czułam jak z miesiąca na miesiąc się nie udawało? Ze jestem jakimś odlutkiem że nie dość że w domu jestem kiepska gospodynią to jeszcze nie potrafie da. Facetowi którego kocham dziecka że jestem bezwartościowa. I wiesz co dziewczyny tu mnie pocieszał i szybko zmieniłam zdanie . Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Asia który tydzień zaczynasz? ja 36:) masz już pokój zrobiony torbę spakowana itd? ja z wszystkim czekam ciągle myślę że jeszcze mam czas:)ale ten czas tak leci ze masakra kiedyś tu z wami pisałam zaszły my podobnie a tu już prawie koniec ciąży naszych przeleciało i naprawdę wiemy jak to jest die starać i starać dziewczyny wam też się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość u mnie też 36tc czuje się coraz gorzej drętwieją mi ręce nogi nic nie chce mi się łóżeczko skręcone czekam aż dzisiaj mąż zrobi przemeblowanie to ja ogarnęła torba spakowana od 2 tygodni za tydzień będę prala pościel Maleństwa a narazie łóżeczko stoi i się wietrzy bo brzydko pachnie drewnem asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 8.10 w zupełności popieram. Dziewczynom musi być miło teraz czytać takie rzeczy o skręcaniu łóżeczka, zbliżającym się porodzie itd nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×