Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panimezatka

jak polubic kolezanke meza??

Polecane posty

Gość nie czytałam całego topiku
tylko poczatek i koniec ale sens zapałam ja na Twoim miejscu był mu kazała się wynosic i tyle koleżanka sranka, teraz mąż się biedny pogubił - NA WŁASNE ŻYCZENIE!!! sam sobie koleżankę znalazł, chociaz ty się nie czułaś w tym trójkącie komfortowo, a teraz jeszcze masz go rozumieć??? nie bądź głupia, szanuj sie, bpo on ciebie już nei szanuje - jak go przyjmiesz, jeszcze mu wybaczysz a on się będzie snuł po domu i myślał o tamtej...po cholerę ci taki facet w domu!? jak się zakochał to krzyżyk na droge i niech sobie układa życie z koleżanką za wcześnie jest na WAS teraz, bo nie nie jest wyjasnione, on nie wie czego chce i wciąż się plącze a ty sama nie bardzo wiesz co zrobić daj mu i sobie CZAS oddzielnie, ale powiedz, że to TY SIĘ musiesz zastanowić nad tym związkiem, nie on, to TY będziesz podejmowac decyzję teraz, nei ON i to ty MOŻE go przyjmiesz z powrotem a może nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja poprostu..
mialo być gdzie ,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
Na początek napiszę- nie zazdroszczę.....twoja sytuacja jest tym bardziej bolesna bo on ma jakieś uczucia do innej kobiety, widać że jest w tym zagubiony, ma ciebie, dzieci jednak jest nią zauroczony. Ona kojarzy mu się z naturalnością, szczęściem, beztroską, ty odwrotnie, z obowiązkami, rytyną, ględzeniem itd. Jeśli chcesz walczyć o niego i jego uczcuai musisz się kochan zmienić, musisz się zastanowić nad sobą. Mężczyna który w związku jest przeszczęśliwy nie pozwoli na taki kontakt, gdy czuje, że może go zauroczyć inna ucina znajomość, między wami nie jest i nie było dobrze skoro sytuacja tak się rozwinęła. Spróbuj zachowywać się inaczej, ciągłe rozmowy, kłótnie, twoje łzy...on od tago ucieka, bądz mądrą kobietą, zacznij być do tego zdystansowana, wiem że to trudne, zacznij być jego przyjaciółką, gdy jest mu źle nic nie mów, przytul go bardzo mocno, powiedz że zawsze będziesz dla niego wsparciem. Uśmiechaj się często, wychodź z domu, miej swoje zainteresowania, niech twój świat nie ogranicza się do niego, żyj własnym życiem, spełniaj się, znajdz pasję, hobby, choć wyprostowana, uwierz w siebie, postaraj się o ładny wygląda, ubieraj się kolorowo, poznaj innych ludzi w knajpie, kinie. Niech on to zzauważy...pisałaś że to zawsze ty zabiegałaś o poprawę stosunków, przyzwyczaiłaś go do tego, nie jesteś dla niego żadnych wyzwaniem, jego koleżanka- owszem. Za jakiś czas zorganizuj jakąs wspólną rodzinną wycieczkę podczas której nie wspomnisz o tej sytuaji ani razu choćbyś chciała niewiadomo jak. będzie dobrze jeśli będziesz działała logicznie, nie typowo kobieco. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja poprostu..
brawo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co nie róbcie kurew
ze wszystkich mężczyzn, ani nie usprawiedliwiajcie tych, którzy się kur.wią. Czytałam tylko początek i koniec, więc nie wnikam w szczególy, ale to co widzę jako ogólną zasadę to tendencja do usprawiedliwiania nieuczciwych mężów i jechanie po prawdziwych lub wyimaginowanych kochankach. To żona z kochanką czy z mężem brała ślub? Jeżeli mąż nie daje rady, niech spada, nie wart jest uwagi. A jeżeli to tylko wyobraźnia żony, niech się weźmie za swoją samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całego topiku
nie!!! to nie ONA ma się zmieniac i walczyć o niego!! ona nei zrobiła niczego złego i nie ma obowiązku stawiac swojego świata na głowie, zmieniać nagle stylu i upodobań, bo mężusiowi się odmieniło! co ma zrobić niby - oddać dzieci, obciąć włosy i zacząć biegać na kawę z mężem, jakby nei miała obowiązków?? puknij się w czoło dziewczyno! obowiązki wynikają z założenia rodziny, niestety, mąż tez ma obowiązki i to ON o nichz apomniał, nie ONA a ty jej się karzesz jeszcze zmieniać i udawać kogoś dla niego? jasne, świat jej się zawalił, mężuś sie zakochał a ona ma się usmiechać, i go czarować, żeby pokazać, że jest wartościowa kobietą - a on tego nie wie??? niech spada na drzewo, zaczną mu się obowiązki i rutyna z nowa koleżanka, to sam doceni co miał, bo związki ewoluują i mają do siebie to, że się zmieniają, nei ma tak, że ludzie zakładają rodzinę, mają dzieci i nie dochodzi im obowiązków, mają czas na beztroską kawę mężowi się zapomniało o co chodzi, niech sobei sam przypomni, a ty autorko nei rób z siebei przedstawienia i nie udawaj, że jest super jak ci serce pęka, wywal na zbity pysk, niech sobie sam wszytsko poukłada, nie poniżaj sie do jakiejś walki o faceta, który sam nei wie czego chce... wywalczysz go a on za kilk alat wróci z inną koleżanka i stwierdzi, że wrócił bo TY chciałaś niech żyje tak jak chce, bo inaczej to żadna przyjemność być z kims kto jest z toba na siłę i mysli o innej dla mnie to by było poniżające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nosz kurcze ,żeby wysyłać koleżankom życzenia walentynkowe a własnej żonie nic! ...to jakieś grube nieporozumienie chyba...nie chce mi się wierzyć,że sa kobiety które niczego nie robią w takich sytuacjach...tragedia mam nadzieję,że jesteście bardzo młodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska 23 moze jeszcze
zaglaszczesz chlopca na smierc? Zasluzyl sobie na wykop jezeli sie puscil, a ty radzisz zonie zeby mu nadskakiwala? Szanuj sie kobieto, bo ciebie wlasny chlop tez nie uszanuje. Takie babki, ktore usmiechaja sie i przymilaja, gdy sa zdradzane i olewane, nie sa traktowane powaznie, bo jak nie stawiasz granic, to one ZAWSZE beda przekraczane. I nikt sie nie przejmie, ze ty taka bohaterka, choc placzesz po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walentynki to akurat
gowno jedno wielkie, ale na codzien maz powinien pokazac, kto jest dla niego wazny. Jak olewa, sam zasluguje na olanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiczka71
to co czytam to się w pale nie mieści!on sobie brykał sam zrobił dym na własne życzenie i jeszcze ją w to wplątał a teraz co?ona ma go przytulac???przecież to on powinien byc dla niej oparciem-spójrzcie na tytuł topiku-jak polubic koleżankę męża czyli co?sama wpuściła ją w związek i jeszcze starała sie ja polubic masakra i nie do pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
źle piszesz, wszystko zalezy od kobiety i od tego, czy chce walczyć o rodzinę, jej mężczyzna doprowadził do tego, że zauroczył się inna kobietą, zbłądził jednym słowem, do zauroczenia jest krok naprawdę, jeśli autorce zależy na utrzmaniu rodziny, kocha swojego męża ( zaznaczmy że raczej nie uprawiali seksu) powinna postępowac inaczej niż do tej pory a sytuacja wróci do normy. osobiście również nie mogłabym byc z facetem który zdradził, nie ważne psychicznie czy fizycznie jednak z wypowiedzi autorki można wywnioskować że chce ratować swoją rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całego topiku
martynoska - moja odpowiedź wyżej była do ciebei zastanów się co piszesz, facet ugania się za koleżanką z pracy, a ty jego żonie każesz udawać, że nic sie nei stało, organizowac wspolne wycieczki i jeszcze broń Boże nie wspominac ani słowem, żeby go nie urazić, bo nie daj co odejdzie??? weź się puknij, dziewczyno - to ma być logiczne??? gdzie ta logika?? mężowi krzyżyk na drogę i niech się sam odnajduje, a autorka niech się zajmie sobą i dziećmi, a nei ganianiem za mężem, który sam nei wie czy ma żonę czy ma koleżankę i której jest coś winien :o żenada, niektóre rady tutaj kobieta traktowana przez kobiety bez godności i szacunku, facet ją zdradza, myśli o dupie marynie a ta jej jeszcze każe się do niego przymilac, żeby go nie stracić :o a niech odchodzi w cholerę, lepiej samemu być niż z takim dupkiem, co się będzie przy każdej koleżance gubił !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
nie zrozumieliście, absolutnie nie radze jej przymilać się do niego, radze zachować dystans do całej sytuacji, nie zalewać się łzami, nie żebrać o chwilę zainteresowania, ardze żyć własnym życiem ale być dla niego oparciem i przyjaciołką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
ale wy jesteście durni, najłatwiej poradzić wykop go z domu..ciekawa jestem czy gdyby ytuacji was dotyczyła też bylibyście tacy mądrzy....wątpie...oni tworzą rodzinę, on się nie puścił jak ktoś to ładnie ujął...no ale nie mój cyrk nie moje małpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
powiem tak.. to ja mu dalam wybor, albo ja albo ona... uwierzcie ze wczesniej rozwinelo sie to tak na tyle, ze nie mialam watpliwosci zeby zerwac ich stosunki,on wybral mnie oczywiscie, i powiedzial ze nie bedzie mial z nia kontaktu ale jesli kiedys cos wyniknie ze napisze do niej smsa, czy ona do niego to na pewno mi o tym powie, zapewnial mnie o tym , zgodzilam sie powiedzialam ze ok, ale niech mi powie i nie klamie ani nic nie ukrywa... no i wlasnie wyszlo jak pisalam wczesnie, ukryl to a potem jeszcze oklamal... i tu walnie sedno sprawy, obiecal byc juz ze mna szczery a tu znowu klamstwa. Jesli chodzi o nasze stosunki odkad on ja pozna to sie nie zmienily miedzy nami, wiem ze mnie z nia nie zdradzil. ale zwierzal sie jej z naszego zwiazku, jak o cosm sie poklucilismy, jak bylo mu zle to pisal do niej... nazwal ja swoja przyjaciolka... ale zapewnial ze nic do niej nie czuje. Ale bylo mi bardzo zle ze spowiada sie jej z nas, co sie miedzy nami dzieje. Mowilam mu ze to sa nasze sprawy i tylko my powinnismy je miedzy soba zalatwiac.To bardzo bolalo, bo w pewnych rzeczach wybieral ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiczka71
a skąd wiesz że ze soba nie spali?byłaś materacem??? głupota ludzka nie zna granic hehe.sama na własne życzenie masz takie bagno dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całego topiku
znowu błąd Martynkoska! to FACET zrobił błąd, to JEGO wina, że się zakochał i tu nie ma co usprawiedliwiać, bo to duży chłopak, sam się ożenił, sam zrobił dzieci i teraz sam się zakochał niech teraz sam weźmie odpowiedzialność za swoje życie i decyzje to ON ma naprawić swoje błędy, to że olał rodzine, to że zburzył zaufanie żony, to ON ma nadskakiwac i ribić wszystko, żeby go żona jeszcze przyjęła z powrotem, a nei żona ma nadskakiwać i zmieniac taktyki, żeby jakoś go przekabacić żona w tej sytuacji może sobie siedzieć w szlafroczku i machać nóżką, a ON ma latać za nią z kwiatami i błagac o przebaczenie ON się ma starać a ONA ma podjąć decyzję czy mu da szansę czy może już nie tak to ma dziecko wyglądac, nie odwrotnie i nie ma znaczenia czy fizycznie facet się pieprzył czy nie, nie sam stosunek jest wyznacznickiem zdrady, a zdradził on, swoja rodzinę, bo zamiast być mężem i ojcem to się uganiał za obcą dupą i doprowadził do kryzysu i to ON sie ma teraz starać, żeby rodzinę z tego kryzysu wyciągnąć, nie jego żona!!! taktyki o których ty piszesz, to można sobei stosować jak się ma 15 lat i chłopaka od 3 miesięcy a nie męża i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana autorko
w moim domu podczas mojej nieobecnosci zadnych kolezaneczek nie bedzie nigdy-czy moich czy jego.Niewazne!Natychmiast zabronilabym kontaktu, babsztylowi bym dokladnie powiedziala o co chodzi i zadnych smsow bym nie tolerowala. Nie ma damsko-meskiej przyjazni!Wogole bym sobie na takie spotkania poza moimi plecami nie pozwolila bo to wiadomo dokad to prowadzi. Jestes troche naiwna,oni juz dawno na siebie iskre zlapali i tylko jeszcze kolo siebie kraza az dojdzie do tego o co im obojgu chodzi.Powiedzialabym i mezowi i kolezaneczce ze nie zycze sobie tego i jak nie kumaja albo facet sie obrazi to WON! prosta sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
moje serdeczna przyjaciółka jest ze swoim facetem ok 7 lat, jakiś czas temu przeszła mega zauroczenie instruktorem aerobiku, on również na nią leciał, spotykali się na spacery, rozmawiali, pisali ze sobą mesy. Ona za nic nie chciałą przepuścić choć jednych zajeć chciała go widzieć, rozmawiać z nim. Dla swojego faceta była oschła, nieprzyjemna, nie wiedziała czy go kocha. Pamiętam jak strasznie była zagubiona nie wiedziała co robić, walczyła ze sobą, z tyloma wspólnymi wspomnieniami i z ogromną pokusą. W końcu nie wytrzymała, powiedziała wszystko swojemu partnerowi, razem płakali, zrobili wspólny rachunek sumienia, co było nie tak, czego im brak....efekt? zajęć aerobiku już nie ma za to oni w przyszłym roku biora ślub i są szczęśliwi jak nigdy. Także warto się zastanowić zwłaszcza że tutaj chodzi również o szczęście dzieci, człowiek łatwo może zboczyć z drogi, trzeba o tym pamiętać a nie skreślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
a teraz tak bardzo namieszal... przez 3 tygodnie nie mial z nia kontaktu i zapewnial ze nie chce miec...robilismy sobie kolacje przy swiecach, wychodzilismy gdzies razem..byl sex prawie codziennie. bylo zajebiscie i wiem ze nic nie udawal. Az w koncu postanowil do niej wlasnie napisac i sklamac mnie znowu, a potem to juz poszlo lawinowo. Wyszedl i nie wiem czy wroci, a jak wroci to nie wiem po co, czy do mnie czy po ciuchy i swoje rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
nie czytałam całego topiku mmyślisz jak typowa baba, żal mi ciebie. Oby ciebie nigdy nie spotkała sytacja taka jak autorkę bo to niestety życie, czasem jest brutalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
ona jest bardziwj lojalna wobec mnie niz maz.. przyszla do mnie do pracy udowodnic mi ze to on do niej napisal, wydryukowala mi meila od niego o chec spotkania. Powiedziala ze ma dosyc jego smsow i nie chce miec z nim nic wspolnego bo bardzo namieszal, nakreciel, naklamal mnie, nagadal mi o niej glupoty. I powiedziala ze nie interesuje ja juz to czy on sie obrazi na nia czy nie jak napiosze mu zeby sie odpierdolil, ze ma to w dupie, ze po prostu nie chgce. Powiedziala mi ze da mim znac jak do niej ona znow napisze, a ona i tak juz mu na nic nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiczka71
niech nie wraca w ogóle chooooj mu w co badz i niech rwie laczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiczka71
o ludzie to możezostaniecie przyjaciółkami co? chcesz się sama ranic?daj sobie spokój i nie doszukuj sie lojalnosci ani u niej ani u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
to przyjdzie i mam czekac na jego ruch, tak??siedziec sie nie odzywac??Czy zapytac co dalej bedzie????Jak sobie wyobraza przyszlosc??? Czy po prostu olac go z gory na dol i niech sam sie stara...?? Kiedys jak mial watpliwosci czy chce byc ze mna to powiedzial mi o tymm ze sie pogubil i nie wie czego chce a nast dnia jak bylam w pracy napisal ze bardzio mnie przeprasza za chwile slabosci ze wie ze chce byc ze mna i nie chgce mnie starcic, wieczorem ubral garnitur, przyszykowal kolacje przy swiecach i caly czas przepraszal, ze tak sie zachowal, blagal o wybaczenie, ze nie chce mnie starcic.. ale to bylo jakis miesiac temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny miejcie do siebie
samych szacunek na litość boską! Jeżeli facet dał ciała, nieważne fizycznie czy nie, to on skrewił i on ma to naprawiać. Jak baba będzie za nim latać, on tylko przestanie ją szanować. Kobiety które sie nei szanuja, bedą biegać za mężusiami tak jakby oni byli w porządku a tylko te ich potencjalne kochanki złe... Jaką informację dostanie mąz, jak myślicie? Dokładnie taką: jak się puszczam, żona zaczyna za mna latać i jest dla mnie dobra, powinienem więc robić to częściej. A ktoś, kto uważa że nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyzną, jest po prostu ogromnie zdesperowany i powinien/powinna jak najszybciej znaleźć sobie kogoś do łóżka. Normalny czlowiek jest ponad popęd, jeżeli wchodza w gre ważniejsze sprawy. Niektórzy są w tej kwestii zwierzętami, inni juz ludźmi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkoska_23
Zdrowy, szczęśliwy związek? Każdy ma swoje życie, każdy posiada umiejętność przepraszania, każdy ma swoje pasję, jest odrębnym osobnikiem, umie organizować sobie chwile samotnie ale jest też dla drugiego człowieka oparciem, jest największym przyjacielem, umie słuchać i wyciągać wnioski. Przyjaciółka mojego faceta?? Sorry, ja jestem jego przyjaciółką, ja wiem o nim najwięcej, to ja chcę z nim dzielić wszystkie chwile, dobre i złe. Po co dopuszczać osoby trzecie?? Dla mnie to już sygnał że coś się dzieje? W moim związku tego nie ma i nie wyobrażam sobie żeby mogło być!!! jesli potrzebujemy pogadać z kimś innym idziemy RAZEM do przyjaciół a te intymne rozmowy i chwile są dla nas. Autorka abagatelizowała coś czego nie powinna....można zahamowac swój popęd...oczywiście to nas odróżnia od zwierząt że działamy głóką nie instynktem ale na litość boską można się zauroczyć, bardzo szybko. Nie uważam żeby facet był święty, o nie!! to on nawalił, on żle zrobił ale jeśli chcą być razem mogą odbudowac swoje relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
tylko kurwa jak>??????????????????????bardzo mi zle, ale mam przynajmniej mozliwosc pogadania z wami.... za ok 2 godziny powinien byc normalnie w domu, ale czy bedzie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panimezatka
ja mu tyle razy dawalam szanse, widzialam naprawde ze sie staral, ale chyba cos w nim peklo i napisal do niej, chodz tak naprawde chyba nie chcial, niewiem, zatesknil??? Napisal do niej ze chcialby ja zobaczyc, przepraszal w smsie ze namieszal i przez niego jej sie obrywa, zeby mu wybaczyla i ze to naprawi... mi tez powiedzial ze przeprasza i ze blaga o wybaczenie i ze juz tak nie bedzie, ze mnie nie oklamie juz wiecej.. a nast dnia znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiczka71
czy Ty siebie sama suchasz?trwasz w jakiejs kołomyi ciągle on on on i ona czyli rzekoma koleżanka-a sądzę że i kochanka na pewno.a Ty i Twoje uczucia?naprawdę nic cie nie boli i tylko czekasz na jego powrót jego decyzje i opamietanie?a sama nie chcesz niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×