termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Kimizi - biedna Lenka - ważne, że nic się poważnego nie stało, ja już powoli oswajam się z myślą, że bez siniaków chyba się nie obejdzie ale jakoś mi ciężko idzie :). Butki śliczne :), wyglądają na wygodne. Szybkiego pozbycia się kataru ;)

Witam wieczornie Szarotki i Kimizi sliczne te Wasze butki. GumiAgo ja nie dawalam jeszcze kisielku.Kupilam budynie w torebkach ale tez jeszcze nie robilam bo dalam jej gotowy budyn ten Paula i ciezko bylo bardzo zeby zjadla. Babeczko ja tez ogromnie jestem ciekawa tego tortu.Pomysl swietny:)

Miska dzis w radiu slyszalam o kursach dotowanych czesciowo z uni europejskiej.Rozne sa i nawet takie jak Ty bys chciala na paznokcie.Mowili nawet ze zwracaja koszty dojazdu i opIeki nad dzieckiem.Gdzies na szybko zapisalam adres strony jaki podawali.Jak znajde to wpisze.I w malopolsce namawiaja przez radio na otwieranie wlasnych biznesow i od marca do kwietnia sklada sie podania o przyznanie dofinansowania.Warto sie zainterswowac bo to naprawde duza pomoc finansowa.

Skacze mi cos ta cholerna stona.Wam tez? Pia jak tam Pascal wczasowicz?

Kimizi ja już którąś godzinę siedzę nad rowerkami. teraz przyszedł mąż popatrzył swoim mądrym okiem i stwierdził że mam szukać dalej. A ja już kupiłabym jakikolwiek szajs bo już sama nie wiem czego szukam:( http://allegro.pl/item945005418_rower_smart_trike_de_luxe_rowerek_jak_marzenie.html ja kupiłabym ten ale jest strasznie drogi http://allegro.pl/item945025860_rowerek_boby_sterowany_pasy_5_kol_wys_0_zl.html ten nie ma podnóżka i to jest duży minus:( http://www.allegro.pl/item963525449_rowerek_trojkolowy_smart_trike_2_kolory_nowosc.html no i ten ale też drogi No i z Dawidka zrobił się śpioch jak niemowlak. Budzi się jak za dawnych czasów o 6 rano:( no i w dzień spi 4 godziny. Ni jak go przestawić:( wczoraj chciałabym go przeciągnąć do 21 aby później wstał. Udało mi się przeciągnąć gwidzia do 20:30 i wstał o 6:( O 11 afera, bo sam nie może wejść do łóżeczka a ja głupia matka nie domyślam się że jemu się chce spać. W końcu głupia matka domyśliła się, Dawidek aż mi zaklaskał z zachwytu że jednak nie taka matka głupia i w minucie usnął. Jak wstał to afera bo przecież jest 15 a mój szkrabek ostatni posiłek jadło 8. Kolejne oklaski dla mamy bo zaserwowała pyszny obiadek:) Oj kocham go ponad siebie. Daje mi w kość bo zęby mu idą, ale te dzisiejsze oklaski to ogromna nagroda wynagradzająca mi jego humorki.

Wiecie mam strasznego moralniaka. Dziś rozmawiałam z teściową i już wie że na święta nie przyjedziemy. Wiem że jest jej przykro i tłumaczę sobie że ja też mam swoich rodziców i chcieli by spędzić z nami święta:( Tłumaczę i nadal jest mi źle:( Dla mnie święta to świętość, ale przez takie wybory wolę je spędzić gdzieś na wyjeździe byle nie wybierać i nie ranić

Kessi naleśniki..... ja też poproszę. Uwielbiam na słodko, na kwaśno, orientalnie....

W sobotę robię parapetówę dla młodzieży ( hiii 30 letniej) i nadal nie mam pomysłu na munie:( Dla rodziny to tradycyjne polskie jadło, ale z młodziakami to mam zagwostkę

Samadama moja Natalka ma taki tylko rozowy http://www.arti.pl/rowerek-arti-t-27-ufo_prod99.html ale u nas 180zl kosztuje

Miska cos takiego reklamowali w tym radiu.To jest wspolfinansowane przez Unie. http://formacpolonia.pl/aktualnosci/

Miska w radiu Krakow to bylo.Mowili ze zwracaja tez za dojazd i opieke nad dzieckiem.Mysle ze wiecej takich ofert moze byc bo np. u nas sa szkoly i kursy w rejonie za ktore tez placi Unia. A co do srodkow finansowych na otwarcie wlasnej dzialanosci to slyszalam ze to teraz jest 18 tys.zl.Moja kolezanka dostala wczesniej takie peniadze na otwarcie podobnego biznesu tylko ze wtedy to bylo okolo 12 tys.Chyba warto sie zainteresowac bo to fajna sprawac.

macham juz z irl.... no czemu czas tak gna??? ale teraz mam nadzieje, ze tez zleci do czerwca. Kubus z soboty na niedziele w nocy dostal 38,1 goraczki i lekkiego katarku. troche goraczka spadla do 37,5 i balam sie z takim nim leciec no ale lecielismy. nie spal lobuziak ani minuty w samolocie, ale zapoznal sie z 2 letnia dziewczynka i jakos czas zlecial. za to w domu padl jak reks ale co troche budzil go ten zapchany nosek. dzis juz nie wychodzilam z nim nigdzie zeby doszedl do siebie, ale smaruje mascia majerankowa i psikam do kicholka, nurofen dostal i zobaczymy jak to bedzie. Kubus na lotnisku juz tutaj wywalil mi sie i o tasme gdzie bagaze jezdza huknal sie i ma siniaka na policzku. ale mi smutno, ze znow tak daleko jestesmy:O nie znosze pozegnan... dzis dalam Kubusiowi jablko do reki takie surowe, taka cwiartke i.. zjadl prawie cale jablko:) taki maly kawalek zostawil, chrupal az milo tyle, ze musialam go pilnowac bo nieraz chcial taki duzy kawa chciall wsadzic sobie do buzi...:) Barylko- starszne te ceny u dentysty. tez slyszalam, ze idzie w aptece kupic taka plombe" na chwilke" moze by styknela na czas powrotu do Pl. a ceny stomatolga tutaj u nas tez kosmos, lepiej do Polski leciec. a takiego kisielu gotowego z torebki nie dawalam jeszcze, dawalam budyn:) Kimizi, Kessi- slinka leci od Waszych wypiekow:) Babeczko- fala dla Zuzi, teraz to lepiej zaopatrzyj sie w porzadne trampki bo nalatasz sie;) Mamuniu- Ty to maz farta, super stoliczek:) u nas najlepsze zabawki to kable, przejsciowki, ladowarki, zmywarka, pokretla od kuchenki:) Samodamo- dzieki za linki tych naklejek zarabiste sa. i jeszzcze raz dziekuje za maila Izu- buzka dla Kubusia, wierze, co biedna najadlas sie strachu, mnie na widok krwi jakos dziwne nogi miekkie sie robia. Babeczko- dobrze, ze nic powaznego sie nie stalo podczas upadku. tez kurcze nie zapinam w krzeselku Kubusia, bo nie bardzo lubi...:O Pia- udanego wypoczynku:) piekny jest Kolobrzeg, bylismy z mezem tam 2 razy na wakacjach bardzo nam sie podobalo. niespodzianka super, i usmialam sie z tej wiszacej szczotki do ubikacji:P Holly- to Ci z Przemusia kucharz;) heheh Kubus stepuje nam. jak mu mowie, zrob "tuptusia" to zaczyna nam stepowac i jaki ubaw ma przy tym hehehe"P

Dobra zmykam spac bo tylko ja dzis okupuje forum:) Papa Moj Dzordz w lepszym nastroju po wizycie u dentysty bo nareszcie przestal go bolec zab:)

Samodamo- Kubus ma taki rowerek. no uwielbia jak nim go wozi. podchodzi do niego poklepie po siodelku zeby go posadzic i zimny lokiec i moglby jezdzic i jezdzic;) http://www.toys.ie/Mud-Monster-!B02795-prod.aspx?qwSessionID=f33cc044-41b4-47a1-ae32-ae2ad568d91e

O i Amorek juz nam macha z Wysp:) faktycznie szybko zlecialo.Fajnie ze lot juz macie za soba.

Barylko- mi tez ta strona tak skacze.

No tak cofa sie do gory malpa! Amorku a jak okna? Fajowo juz w domku co?:)

no za szybko, tyle co Kubus juz sie przyzwyczail i nocki zaczely byc ok to tzreba bylo wracac:( za krotko ten tydzien. nawet nie wiecie jak smutno mi, ze Kubus tak daleko do dziadkow, jakos tak inaczej jest w Polsce.... znow smece... ale pare dni i dojde do siebie. Kessi- dalismy kasiorke siostrze, cieszyla sie bardzo bo zbiera na prawko:) Babeczko- juz oczami wyobrazni widze ten tort, ja to nie mamy takich zdolnosci..

Ta tesknota najgorsza:( eh ta emigracja. A ja sie tak zastanawiam gdybym miala ew. jeszcze wyjechac to jak ja Natalke tam przetransportuje?Ona sie boi samachodu.Jak gdzies jedziemy to ona u mnie na rekach a fotelik obok.A co dopiero taki samolot.Ona nie jest przyzwycajona do duzych skupisk ludzi bo tylko miedzy nami wychowana.Eh nie dobieram sobie do glowy na noc bo narazie nigdzie nie jade.Zobaczymy do lata.

lece do wyrka papa

Barylko- super juz z oknami wyglada.w koncu nie wyglada juz nasz dom jak "budowa" tylko jak domek:D jakby tak nie bylo dziur pod nimi i parapety byly to moznaby firanki powiesic i moznaby pomsylec ze juz ktos tam mieszka:) ogladalismy juz z mezem parapety tzn kamien bo maz strasznie chce granitowe, ale jeszcze nie wybralismy konktretnie w jakim kolorze bedzie, w czerwcu wybierzemy juz dokladnie. z zew chcemy cos ciemniejszego ale nie za ciemnie zeby nie bylo widac kurzu otd, cos a'la brazik jakis a w srodku jakies bezowe, kremowe:)

Barylko- a ja bardzoo bym chciala zeby te wyspy byly tak blisko Polski jak np Niemcy, ze jak cos wsiadziesz sobie w samochod i nawet na dluzszy weekend moznaby wyskoczyc a tak to taka wyprawa...

Jednak jeszcze chwile bede bo filmik wysylam i narzie 50% poszlo Amorku to tak jak my mamy:) w srodku jasne bezowe.Tylko na zewnatrz jeszcze nie bo dopiero w czerwcu przy elwacji beda.Rynny juz sa brazowe wiec i parapety beda brazowe. A jutro jade zobaczyc postepy w schodach.Moze pod koniec kwietnia beda:)

Gdyby tak bylo to bym co 2 tyg. jezdzila do Dzordza i on do mnie.Jejku dlaczego tak daleko te Wyspy:(

Amorku a jak u Was z elewacja jest? Bo macie blizniaka jak my i czy rodzice maja juz gotowa czy czekacie i razem zrobicie?Bo my sie zastanawiamy czy robic tylko jeden budynek czy oba naraz a tak dokladnie to sie brat zastanawia bo on sie nie wprowadza narazie.

Barylko- rynny mamy tez brazowe:) a elewacji jeszcze nie mamy i rodzice tez nie. tak sobie myslimy, ze razem bedziemy ja robic, bo potem jednak bedzie widac slad tej starej i swiezo polozonej. w sumie nie wiem jaki rodzaj bedziemy wybierac tej elewacji. bardzo nam sie podoba klinker ale drozyzna taka i raczej bedzie to jakis tynk w jasnych kolorach cos w bezach:) a dolna elewacja przy gruncie to jakis kamien albo takie plytki sa imitujacy te " moje" łupki;) w takich cieplych, bezowo- piaskowych kolorach.

a wjazd do garazu tez jakas kosteczka ale taka z tych nieregularncyh tez w kolorach takich piaskowych i murki tego zjazdu takie same jak bedzie ta dolna elewacja czyli albo jakis lupek albo jakies plytki imitujacy go:)

Amorku hihi my tak samo chcemy.Tez mi sie podobala ta klinkierowa po pobycie w UK:) ale finansowo masara:( to sie wtedy robi te sciany warstwowe z wata w srodku a potem sam koszt klinkieru i ukladania strasznie wysoki:( wiec bedzie wykla standarowac.Jakis banan i kamieniem sie wykonczy.W czerwcu narazie bedzie bez pucu zamim u brata nie skoncza brudnych robot i tak sie zastanawiamy czy oba naraz zrobic. Lece do wyrka papa DZIS KROLOWALAM NA FORUM:)

hejoo padnięta jestem jak jasna cholera... zrobiłam dziś prawie 300 km autem... a po południu sąsiedzi przyszli z córkami (młodsza ma 3 lata) i szalały tak z Nadulką, że cała sie kleiła od potu. biegały, piszczały, szalały. no taka radość! padła odkładana do łóżeczka :D nie mam siły za bardzo poodpisywać. jutro z pracy sie postaram obiecuje napisze tylko Ewci ;) myśle, ze dietka w sam raz na te święta ;) wszak to święta jajeczne ;) oprócz jajek można wcinać wędlinę, mięsko pieczone, w drugim etapie gotowane, pieczone i surowe warzywa. dasz radę! :)

Rowerki całkiem fajne powklejałyście mój mąż ekstremalista niestety myśli o innym, o takim bez pedałów ale od razu na dwóch kółkach - mam nadzieję, że dopiero za jakiś czas postanowi go kupić ;);). Samadama - naprawdę nie masz powodu mieć doła, jeśli nie można całej rodziny zebrać razem to zawsze będzie problem - do kogo. Najlepiej sprawiedliwie raz tu raz tu i tak samo jak Twoi rodzice musieli zrozumieć, że spędzacie święta z teściami to teraz teściowie muszą zrozumieć, że jedziecie do Twoich rodziców. Głowa do góry - mimo, że im jest trochę przykro, to na pewno zdają sobie sprawę, że tak trzeba.