Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Hejka Dziś ja pierwsza:) Kawka czeka:) Zaraz wstaje i robię śniadanko dla moich mistrzów:) Gwidon o dziwo dopiero się przebudził więc zanim się rozbudzi mam dla siebie z pół godzinki:) Wczoraj położyłam go wcześniej spać mimo że dużo spał w dzień i o dziwo spał dłużej niż jak go kładę później nie chwaliłam się Wam, w sobotę zabraliśmy Dawidka do przedszkola. Mały wniebowzięty, wariował z zabawkami jakby własnych w domu nie miał. Gorzej było na zajęciach. Ciągle walił w drzwi że chce do zabawek. Polecenia wykonywał wybiórczo, jak coś mu się spodobało to nie dał szans innym bo zawsze był pierwszy innym razem kompletna zlewka. Meaaa powiedz u Was też tak jest, czy Nadia cały czas jest aktywna na zajęciach. Dziękuje Szarotko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo :) ja już w pracy. zaraz zrobie sobie śniadanko i wypije herbatke :) Samadama - oj niee :) nie przejmuj się. Nadia też nie potrafi być caly czas skupiona na zajęciach. jak jej się spodoba pomysł pani przedszkolanki to chętnie uczestniczy i wykonuje polecenia a jak coś wg niej nudnego to "wychodzi z kółka" i szpera po szafkach w poszukiwaniu zabawek :D i wszystkie dzieci tam tak mają. jedne zainteresuje jedna zabawa inne druga. zawsze jakiś dzieciak jest z boku i nie chce uczestniczyć w tym co sie akurat rozgrywa :) myślę, że jeszcze są za mali aby od nich wymagać skupienia i takiego "posłuszeństwa" :) a propos... my dzisiaj do przedszkola śmigamy :) Kimizi - nic sie nie przejmuj tymi serkami na kolacje :D za pare dni Lence przejdzie. Nadulka teraz już ładnie wcina kanapki na kolacje :) pare dni berlisowej manii i przeszło Gumi_aga - mam nadzieje, ze sms dotarł. nie wiem gdzie posiałam ten numer :( Baryłko, Amorku - też myślimy nad takim rowerkiem dla Nadii ale kurcze nie wiem czy najpierw nie kupimy krzesełka dla dziecka na duży rower, tak żebyśmy mogli sobie wycieczki rowerowe urządzać a Nadię by woził tata :) tylko jeszcze jakiś kask musze kupić zaczynamy myśleć na powaznie o wakacjach bo potem mozemy sie obudzic z ręką w nocniku... do konca kwietnia przydałoby sie mieć cos zarezerwowane. była któraś z was na Węgrzech? bo się zastanawiamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Wczoraj mała menda padła nam tuż po spacerku to dziś mieliśmy pobudkę o 7 :) Meaaa, Samadama - powiedzcie coś więcej na temat przedszkola, czy to jakieś zajęcia dodatkowe dla młodszych dzieci, czy one uczestniczą w zabawach tych starszych i czy to przedszkola prywatne czy państwowe no i na jak długo oddajecie tam maluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarotko - z Nadią chodze raz w tygodniu na godzinę do tego przedszkola www.elfik.pl jest to prywatny żłobek i przedszkole. popołudniami są zajęcia dodatkowe, w których uczestniczą mamusie z dziećmi. my chodzimy na Nasze Skrzaty - od 6 mies do 1,5 roku. ale w grupie Nadii najmłodszy chłopczyk ma 10 miesiecy a najstarsza dziewczynka 19. i chyba pociągniemy to do dwóch latek bo ta starsza grupa Pierwsze Kroczki co niby jest od 1,5 roku do 3 lat - skupia teraz dzieciaczki 2,5-3 letnie wiec dla 1,5 roczniaka za duże i Nadulka by sie nie odnalazła tam. zajęcia aktywne trwają 45 minut - na małej salce. z przedszkolanką, ona jest animatorem zabaw. a potem na 15 minut dzieciaki idą do dużej sali, gdzie jest basen z piłeczkami i mnóstwo innych zabawek. fajnie bo mimo, że jest to grupa to przedszkolanka wita się osobno z każdym dzieciaczkiem, potem podchodzi do każdego i się żegna, mówi pare miłych słów, dzieci są wniebowzięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meaaa - Super, dzięki zaraz szukam czy u nas też jest coś takiego, a jeśli tak to gdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) My po sniadanku. Kuba wstal o 5.50!!!O zgrozo. Zrobilam mu butle i do 6.40 go przetrzymalam w lozku. Teraz oglada bajeczki :) Amorku w zupelnosci Cie rozumiem. Jak widze jak dziadki cierpia i Kubus jedzie i ich nie poznaje to strasznie smutno. Ale z drugiej strony mam mozliwosc powrotu do pl na wakacje, tylko sie boje. Ze okaze sie to lipa i rozlaka z mezem. Dzisiaj przyjezdzaja do nas kolezanki z coreczkami w wieku Kubusia. Ciekawe jak sie dzieciaczki beda bawic :) O juz mu za duzo bajek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i szkodnik maly zabil mi dzisiaj aparat fotograficzny :((( Posadzilam go sila na nocniku i zeby go zajaz to ogladalismy zdjecia i zawsze ladnie sie bawi aparatem. Stwierdzialm, ze i tak nic nie zrobi wiec zakaladam mu pieluche. Wstalam po nia a ten sru tym aparatem. No i teraz obiektyw otwarty a pisze ze mam wlaczyc aparat i obiektyw nie chce sie zamknac a aparat mysli ze jest zamkniety i jakos dziwnie piszczy buuuuuuu:((( A tak go lubilam i tani nie byl. Maz jest wsciekly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Izu doskonale Cię rozumiem ... ja wczoraj dałam Andzi swój telefon i obśliniła go tak że teraz suszę go na grzejniku i nie wszystkie przyciski mi działają :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izu, Gumi-aga - mąż dawał małej swój telefon i najpierw pozbył się klapki, potem załatwiła mu klawiaturę ;) na szczęście ekran był dotykowy więc ciężko bo ciężko ale dawało się obsługiwać, a na wymianę musiał czekać kilka miesięcy :) Meaaa -teatrzyk super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarotko, gumiaga Kubal moj telefon tez zaslinil caly. Ja sie patrze chcialam zadzwonic a tam doslownie nie bylo nic widac tylko slina i nagle patrze a tel dostal zwarcia i sam zaczol wybierac numery jakies dzwonic na emergency jakies. Wyjelam baterie wlozylam i jak wsadzilam to tylko chcialam nr telefonow uratowac a ten dalej swirowal. Jak wysechl to juz mozna bylo dzwonic ale glosnik padl. Tylko tym telefonem sie tak nie przejelam a aparatem tak bo jak dowiedzielismy sie ze jestem w ciazy to zrobilismy sobie prezent i kupilismy dobry aparat i kasy duzo kosztowal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej lasencje Amorku widzę,ze znowu Kubus odchorowuje zmiane klimatu:((biedulek:(( Mea teatrzyk fajny,choc chyba Nadia nie kumała zbytnio czego ta pani od niej chce;-)) U nas...kolejna przespana noc!!!jupi!!!mam nadzieję,ze juz tak zostanie(tfu,tfu)-nie zapeszam:)) Mąz miała na 12 do pracy,a ja pomyłam okna u dziewczynek,powiesiłam foranki,posprzatałam na cacy:)) Jeszcze łazienke musze obskoczyc,ale to jutro.Zosia wsunęła drugie sniadanko i robi kupkę:))zaraz ją położę i biorę sie za obiad,potem spacer,bo piękna pogoda. W niedzielę mąz jadl obiad,Zosia stanęła przy stole,otworzyła buzię i...wsuwala z tatusiem ziemniaki:))bardzo jej smakowały-odsmażane!!! Dzis od rana ciagle gada:mama i nie,nie ,nie i tak w kółko:))gaduła moja:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też patrzyłam juz na rowerki-mamy taki malutki na 3 kółkach z kijkiem,ale bez barierki,a jednak musi miec z barierką. http://www.allegro.pl/item953664137_super_rowerek_najtaniej_w_kraju_od_importera.html http://www.allegro.pl/item954382592_rowerek_baldachim_bujak_ceny_importera_gwaracja.html wcale nie takie drogie,a niczym sie nie różnia od tych za 200zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamunia :D nic a nic nie jarzyła o co kobicie chodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea tak myslałam,bo minę miala niezbyt kumającą:-D Ale pomysł sam w sobie super:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nadal gluty po pas, nie dość, że poszłam późno spać, to jeszcze ten cholerny katar nie dał mi się wyspać. Lenka dzisiaj łaskawie wypiła prawie całą butlę mleka. Zobaczymy jak będzie z kolacją. Coś nie mogę się zorganizować i wciąz mi mało czasu. Niby nie mam czasu na nic, a koniec końców i tak nic nie zdążam zrobić z tego co zaplanuję. Ale Wam zazdroszczę tego przedszkola dla maluszków. Lenka uwielbia dzieci, jak tylko widzi jakiegoś malucha to cała sie rozpromienia i aż wzdycha z radości, z ogromną radością chodziłabym z nią do takiego przedszkola. Szkoda, że u mnie tego nie ma:( Jutro mąż jedzie znów na 3 dni na szkolenie, a ja zostaję z Lenką i z mamą. Już się nie mogę doczekać jak będzie po zaliczeniach bo przynajmniej nie będzie się zamykał w drugim pokoju na cały wieczór na naukę. Ej jakoś nie mam weny do pisania. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co z tym naszym spotkaniem? będzie w końcu? Kimizi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój śpioszek jeszcze śpi - no ile można, ale niech jej będzie. Korzystając z okazji małą chałturkę zrobiłam (mapkę w Corelu do publikacji kumplowi :)). Izu - nie dziwię ci się jak by mi rozwaliła aparat tez bym się wkurzyła - nasz jest na szczęście duży i ciężki wiec żadnego z nas nie kusi żeby małej go dawać, chociaż ona by bardzo chciała. Kimizi - mnie tez jeszcze męczy ale chyba jest trochę lepiej, tylko euphorbium mogę sobie aplikować - reszta po konsultacji z lekarzem - no super leczę się jak niemowlak :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba wiosna tuż tuż. :-) jak będzie tak ładnie to idę dzisiaj od razu po pracy z Andzią na spacerek - siłownie odpuszczam :-p Szarotko dobrze że mi przypomniałaś nazwę kropli, które muszę kupić dla Andzi :-) Meaaa fajne te zajęcia Nadusi :-) moja też jest do innych bardzo otwarta - ostatnio dwie laski szły naprzeciw nas i się śmiały na to Andzię ogarnął taki śmiech, że się aż odwracały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba wiosna tuż tuż. :-) jak będzie tak ładnie to idę dzisiaj od razu po pracy z Andzią na spacerek - siłownie odpuszczam :-p Szarotko dobrze że mi przypomniałaś nazwę kropli, które muszę kupić dla Andzi :-) Meaaa fajne te zajęcia Nadusi :-) moja też jest do innych bardzo otwarta - ostatnio dwie laski szły naprzeciw nas i się śmiały na to Andzię ogarnął taki śmiech, że się aż odwracały :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas cieplutko (12oC) i słoneczko idziemy do sklepu bez wózka nie ma co, spacerek dobrze nam zrobi :) Gumi-Ago - Ciesze się, że mój katar wreszcie się na coś przydał :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarotko mogę Cię tylko pocieszyć że nieleczony trwa tydzień. leczony 7 dni :-) Ale wracaj do zdrówka , i to jak najszybciej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym powiedzeniem o katarze to lipa jakas-ja mam juz 3 tydzien i konca nie widac:(( My po spacerku,fajnie było-malenka siedziała w wózku i rozglądała sie dookoła-dzis na tapecie były auta:)) Teraz pije harbatkei wsuwam drugiego grzebyka:))fajnie jest nie byc na diecie:-P ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też po spacerku, tylko na nóżkach tak całkiem bez wózeczka - dotarcie do sklepu trochę nam zajęło, powrót tez ale co tam sukces jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam, witam was serdecznie , napisze co u nas a potem podoczytuje egazmin zaliczony-ostatni, więc zostało oddanie pracy i obrona. spotkanie ze znajomymi też udane, wróciliśmy w sobote o 2.00 a na 8.00 miałam egz, :). na zabawach muzycznych olek przebrany za pszczołe :), jeszcze się daje. dzięki tej pogodzie spacerujemy bez wózka, 2 godziny ze mną a teraz olek z tatą poszedł- nie do zdarcia. co prawda, 200 metrów w pół godziny, bo tyle ciekawego do okoła ale zuepłna inna jakość spaceru :) czy wasze dzieciaczki jedza już same? tzn obiady i kaszki? olek się garnie więc mu daje idzie jak idzi nie oczekuje wiele... :) skoro się chwale to do końca.. więc dzięki temu, że mniej jem a jem wszystko i słodkie rownież, ale więcej ćwicze, schudłam przez 1,5 miesiąca 4 kg. dla mnie rewelacja tym bardzije, że mogę ciastko i kawe i co tam mi się zachce :) narazie to tyle z chwalenia się zaraz zobacze co u was się działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas tez super pogoda.Spacerek dluuugi. Natalka nadal grzeczna i poprawila sie z jedzonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu no fajnie jest nie byc na diecie:) Sezon sie zaczyna na zakazane jedzonko:) Ja wczoraj kebab jadlam i dojadalam na kolacje.Jak sie tylko cieplej robi to mi pachna w powietrzu zapiekanki,lody itp. no jak sie nie kusic?Tylko mc donaldsa u nas nie ma bo dziura a szkoda bo fajnie czasem big mc sobie strzelic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaolka - wielkie wielkie gratulacje - to teraz z górki z tą obroną. Co do spacerków to mamy podobne tempo :), a jedzenie no cóż - czasem jak mam dużo czasu na sprzątanie a mała nie jest bardzo głodna :). Jak jest głodna to woli żeby ją karmić bo szybciej dziobek się zapełnia - spryciula jedna :). ale jak już sobie podje to pod koniec zabiera mi łyżeczkę i sama je. Oczywiście należy potem umyć dziecko, krzesełko i kafelki :). To widzę, że jesteś na dietce takiej na jakiej ja byłam - jadłam wszystko tylko mniej i dużo się ruszałam :) :) - gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarotko- :) widzę, że stopka nowa się pojawiła, jak się czujesz? nim się obejrzysz a już będzecie razem. Oby ten katar szybko minął. Kinia z tego co przeczytałam tez dzielnie na spacerach kroczy :). Dużo zdrówka. Dziękuje za gratulacje, już mi studiów brakuje.... baryłko - Natalka pięknie mówi :), dla ciebie to jedzenie nie jest ani nie zdrowe ani tuczące figurka pierwsza klasa:) mamuniu - co to to za smakołyk? meea, ciepła, babeczko, nadzieja, pia, misty, amorku, samadama, w.kaśka, kessi, izu :) a jak się czują podwojone mamuśki ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumi aga, holly :), mamatomka :) widzę, też, że poprawiły się nastroje na wiosenne, dzieci lepiej sypiają :) pia- bardzo lubię kołobrzeg co roku o róznych porach tam jesteśmy. lubie go przede wszystkim za to, że są tam kilometry do spacerowania.. we wrzesniu ubiegłego roku byliśmy także w hotelu o kilometrowych korytarzach wtedy olek raczkował więc wystarczyło usiąść ( w niepogode) na korytarzu i obserwować jak je pokonuje.teraz dla odmiany szukamy jakiesgoś innego hotelu niż dotychczas, jeśli jesteś zadowolona, nie sprawi tobie to kłpotu podaj proszę nazwę , udanego odpoczynku :) dziś nagotowałam gar kaszy manny wstawiłam olka w papersie do wanny razem z tym garem i miałam dziecko z "głowy" na 40 minut. siedziałm "pod" wanną i czytałm ksiązkę a on się zabawiał na całego. drugim hitem okazały się kredki zmywalne maluje nimi w wannie kafle, wanne siebie i co tam się da :) trzeci hit to tunel 2,5 metrowy z namiotem :) za miesiąc jedziemy na 5 dni do kazimierza pierwszy raz czy któraś z was miała przyjemnośc tam być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×