Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Amorku ciekawe jak to dzisiejsze mieszkanie?Dzis maialas kiepski nastruj z rana i niechetnie jechalas ogladac.To moze ten dzien Cie mile zaskoczyl i znalazlas idealne mieszkanko? Trzymam nadal kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia mnie by stresowalo teraz latanie samolotem bo co chwile ktoskoczuje na lotniskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia a ja wczoraj wyczytalam gdzies na onecie ze kiedys Cimoszewicz (powodz 1997) wbil sobie wgozdzia w przyslowiowa trumne bo zamiast obiecywac powiedzial ze ludzie powinni sie ubezpieczac zeby chonic siebie przez takimi sytuacjami. W sumie tak.Najpierw dawka dolujaco-zastraszajaca wylana zostaje na ludzi.A potem wyscigi kto gdzie wiecej sie pokaze z wypieta piersia na ordery.Faktycznie sytuacja idealna przed wyborami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ uff siostra wyladowala, stresowalam sie bo obserwowalam loty i opoznienie mial samolot ale juz jest wyladowal:D az glupio pisac ale pogoda zrobila sie jak latem... park i plac zabaw zaliczony, Kubus wybiegany a w wozku potem musialam mu buciki zdjac bo zgrzane gierki mial a my nadal bez sandalek. Barylko- to Cie zaskocze..... uhhhhhh gosciu nie przyjechal!!!!! az nie mam sily byc nawet zla. bylismy na umiowina godzine i dzownimy do niego, ze juz czkeamy a jego komora caly czas zajeta..... no itak z pol godziny probowalismy sie do niego dodzownic i no dupa blada nooooo😡 byslismy wczesniej w jednej agnecji bo mieli fajne 2 ogloszenia, tzn wiemy co to za mieszkania i juz poszly od reki. jutro idziemy do "naszej" obecnej agencji moze maja cos na pniu albo spod lady:p Kessi- nie wiem jak bylo u Ciebie w czasie porodu itd ale jesli chodzi o umieranie to ja tez tego balam sie. a to przez mojego lekarza prowadzacego tutaj Polaka ginekologa. nastarszyl mnie, ze jak choruje na tarczyce to grozi mi przelom tarczycowy i ze niestesty kiepsko to sie wtedy konczy. no tak mnie nastraszyl, ze ja caly czas modlilam sie o zycie, zebym to przezyla i mogla wychowac mojego synka. w koncu gdy juz stres mnie naparwde juz wykanczal zadzownilam do Pl do mego endo kt prowadzi mnie od lat i zapewnil mnie, ze to w ksiazkach tak pisza.... a jak tarczyca jest wyrownana to to nie jest takie hop siup. ze mam przestac sie marwtic i czytac!!!! i Ty tez nie czytaj tych statystyk, Kessi zabraniam Ci:) :) a co do rodzenstwa....ja strasznie jestem szczesliwa ze mam 2 siostry. wiadomo nieraz czlowiek sie pokluci itd no ale sie kochamy. ta moja koleznka co byla wczoraj z ta coreczka 7 mc to na jest jedynaczka i jej maz tez. jej maz ma tylko 1 kuzynke z kt srednio utrzymuje rkontakty a ona ma 4 kuzynostwa z tego z dwoma ma jako taki kontakt ( ale nie zeby do sbie dzownili czy cos) a z tymi zero kontaktu. pamietam do dzis jak jeszcze w szkole zawsze przychodzila do nas bo rodzice jej w pracy a ona wiecznie sama i sama, to lubila do nas przychodzic bo u nas duzo i ruch i zabawa:) ale wiem tez, ze nie wolno mowic komus" a postaralibyscie sie o nast dziecko juz te ma tyle i tyle lat" czesto tak jest, ze okazuje, ze ktos ma problem z zajsciem w ciaze i tylko potem mu przykro i glupio sie tlumaczyc dlaczego maja tylko 1 dziecko. ja strasznie chcialabym miec wiecej dzieci tylko kurcze ten strach..... ale wiem, ze dla Kubusia bylby to najpiekniejszy dar jaki mozemy mu dac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z ta tv to prawda, ze walkuja na wszytskich kanalach ten temat:O sstrasznie mi tez zal tych ludzi, dzieci, ze w jednej chwili wszytsko stracili. na tvn 24 mowili, ze ludzie na dachach koczuja i nikt im nie pomaga i byla rozmowa jakiegos goscia nagrana kt mowil, ze od wczoraj nic nie pil, i w domu uwieziony i nikt nie pomaga:( az wlosy dena staja jak sobie pomysle o starszych ludziach, o matkach z malutkimi dziecmi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku to szkoda ze Was ten facet tak wysawil.Zazdroszcze Wam pogody.Dzordz mi pisze ze u nich tez ciepelko.W weekend maja miec kolo 30 stopni.Moj brat podobno juz pieknie opalony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylko- wlasnie przejrzalam nowe ogloszenia i kurde nic nie ma:O ja nie wiem co to bedzie. a u nas w weekend ma byc 21 stopni :D ale dzis tez bylo cos kolo tego a zero wiatru to wydawalo sie, ze jeszcze cieplej. musze sobie jakis klapyski sprawic bo goraco mi w moich butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) taaak Gumiago, strzał w 10-tke... z palcem do nosa sobie dziś nie trafiałam... jutro czeka mnie to samo. ale mysle, ze do wtorku moze sie odrobie ze wszystkim :) a wtedy wystarczy pilnować zeby było na bierząco i luz blues będę do was zaglądać z robotki :) dziś u nas pogoda lepsiejsza ;) czyli 15 stopni i czasem tylko pokropiło a koło 19 tej zobaczyłam pierwszy raz od soboty kawałek niebieskiego nieba i zachodzące słońce!!! :D piękny widok!!! też mnie przygnębia powódź, zwłaszcza, że to tak blisko nas :( tej z 97 roku nie pamiętam bo byłam wtedy na mazurach z rodzicami i tylko w portach (pływaliśmy 3 tygodnie na żaglach) nam mówiono, że południe zalane ale jakoś to do nas nie docierało. a teraz tvn24 non stop... (powinni mi odłączyć ;) bo ja jestem z tych co sie lubią dołować :P ) no ale nie wyobrażam sobie jak cały dobytek idzie w piz... i nie chodzi tu o kasę tylko o pracę tych ludzi, o to ile wysiłku włożyli w to żeby żyć tak jak żyli, żeby mieć to co mieli Sandomierz nie istnieje praktycznie masakra jakaś. Dziekuje wam za porady odnośnie do blizn, przypomniałyście mi o maści :) mam jeszcze z czasów Dżordża wypadku cepan i no scar, wiec sobie będę smarować, ale to potem bo jeszcze podpuchnięte te ranki są, niech się wygoją Kessi życze ci z całego serca aby to był TEN miesiąc :) A co do umierania przy porodzie ja miałam taki moment, że pomyślałam „chcę umrzeć, nie wytrzymam ani minuty dłużej a za chwile pomyślałam o dzieciątku w brzuchu i skarciłam siebie za tę myśl :( potem już po porodzie jak było tak źle, że co chwile traciłam przytomność ciągle myślałam „nie chce umierać a jak się ocknęłam nad ranem, w sali było ciemno, ja pod kołdrą i dwoma kocami, było mi zimno i bolało mnie bardzo biodro, zobaczyłam położną stojącą w drzwiach i tego momentu nigdy w życiu nie zapomnę, ciemno w sali, ona w drzwiach, na korytarzu lekkie światło i ona była cała ciemna, tzn mrok sali ją okrywał i wyglądała tak, nie wiem jak to napisać, żeby nie wydało się dziwne, wyglądała tak złowieszczo! Pierwsze moje słowa to były „co z dzieckiem?? Jezu jaka ulga gdy usłyszałam, że wszystko w porządku! Takich chwil chyba się nie zapomina do końca życia Ja bardzo chcę aby Nadia miała rodzeństwo. Bardzo chciałabym mieć trójkę dzieci. Ale nie wiem jak to będzie. Na razie nie umiem się zdecydować na drugie a gdzie tu mówić o trzecim. Decyzja jest dla mnie bardzo trudna bo z jednej strony bardzo chcę, chcę dla niej, żeby miała kogoś gdy nas zabraknie ale chcę też egoistycznie dla siebie. Kocham dzieci! Ale jestem słaba i tak jak kiedyś mój mąż stwierdził, że nie powinniśmy mieć więcej dzieci bo ja się psychicznie wykończę. I nie chodzi tu o zachowanie Nadii bo ona jest przekichana, cudowna, grzeczna, czuła, WSPANIAŁA! Chodzi o moje przeżywanie wszystkich spraw związanych z nią. Już jest ciut lepiej ale dalej schizuję jak jest chora, świruję jak nie chce spać, jak się uderzy, jak nie chce jeść zresztą wiecie już o tym :) powoli jest coraz lepiej i pracuję nad sobą ale dalej przeżywam macierzyństwo jak mrówka okres :) A wiecie co kocham najbardziej? Jak Nadulka podchodzi i obejmuje mnie mocno za szyję i się tuli, mruczy przy tym jak kotek . albo jak łapie mnie obiema rączkami za uszy i całuje prosto w usta, albo robi noski eskimoski :) A dzisiaj to taki żarłok była, że śmiac mi się z niej chciało. Babcia zrobiła zupę szczawiową (jej ulubioną) zjadła 3 miseczki!!!! Jak przyszłam z pracy to objadała kość ze schabu na której ugotowana była zupa :D jak dojechałyśmy do domu to jeszcze ubrana wbiegła do kuchni krzycząc AM! AAAM!! I zebym mogła się rozebrać dałam jej słoiczek deserku do potrzymania. Poszła na swoje krzesełko z nim i usiadła i czekała. Nie dała się nawet rozebrać, deserek zjadła w kurtce :P Normalnie na co dzień nie je nawet połowy tego co dzisiaj :) Dzień żarłoka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej MOje dzieci jeszcze śpą:) Wczoraj caly dzien na dworku bo ciepełko, umylam w srodku auto bo syf i malaria a w dodatku jechała 2 dni temu nasza sunia ze mna z przodu do jej kawalera:) i wszedzie pelno śladów po jej jezorze i sierci:) Ale jest juz glancus i nikomu nie mozna wchodzic do auta:) Zuzu wczorja miala dzień wyjca, chyba bede od dzis ja kladła 2 razy spac bo raz to za mało i jest nie do wytrzymanai, wszystko nie tak i trzeba płakac. Najpierw chciala do psa, to wypuscilam z kojca , Tina podbiegla do niej otarla sie 2 razy i przeciagnela jezorem od dołu do gory i wyyyyyjec, normalnie sie smieje i cieszy a wczoraj nie!! i juz!!! Ze 4 razy ja przebieralam, bo cala mokra, a to kałuża a to wiadro z woda zaliczone itd. Ciepła Ewcia dzieki za punkiciki:) dzordz mnie zdenerwował i mu wygarnełam ze chociaz pol godziny dziennie moze poswiecic dziecia itd nie wiem czy cos dotarło. Nic go w domu nie interesuje, ok ja siedzie to sprzatam bo nie ma lekkiej pracy, ale ja wieczorem np umyje podłoge a rano chodze po ziemi bo w nocy jak wstaje to jak czegos zapomni to przeleci sie juz w butach. ja pindole i jak mam miec wolne ???? przykladow mozna by mnozyc. najlepiej zamnknac dom na patyk i jechac gdzies na caly dzien i nie patrzec na to!! Tydzien temu mama sie wkurzyla i pojechala po swoja mame 120km i ja przywiozła, kobieta zamozona głodem, wogole nie czuła głodu spala calymi dniami, bracia mamy jak to chłopy nie chce jesc to znaczy ze nie jest głodna, nie ma sily stac na nogach a co dopiero zrobic obiad! I ja zabrala i do szpitala tez na badania i ma wode w płucach i maja jakos lekami to rozpedzic, bedzie juz u mamy:) nie damu jej tam jak do tej pory nie potrafili sie matka zajac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej ale tu ruch :) Babeczko może rzeczywiście Zuzu potrzebuje wiecej snu :) albo miała wczoraj zły dzień właśnie dostałam mms-a od Dżordża http://www.voila.pl/073/7hs26/index.php?get=1&f=1 no czy on jest normalny??? a chciałam sniadanie zjeść :o zdjęcie podpisał "miał pecha" potem zadzwonił i powiedział, że wisiał nóżką wbity w oprawę halogena :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas slonko i cieplo:) oby tak caly dzien. Ja z rana juz bylam na 8-00 u dentystki i na zakupach.Natalka wstala przed 6-00 i upadla z lozka.A teraz jadla mleczka kanapke i cala brudna swinka mala:) Meaa biedny ptasio:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ witam:)) u nas nocka spokojna, teraz Kubunia poszedl spac, a ja ma chwilke:) Mea- ale fota, biedny ptaszek:( a Nadii dopisuje apetyt:) superowo. u nas ost Kubus cos na obiadki nie bardzo. niby je ale jakos tak bez przekonania... musze mu poustawiac jakies pudelka i nimi w trakcie jedzenia sie bawi a jak mu sie znudza to koniec jedzenia obiadu. ale jogurty i serki sam wcina i klepie lodowke zeby mu otworzyc, co prawda caly po tym jedzeniu jest do przebrania ale jaki dumny ze sam je:) Babeczko- glosik oddany:) Barylko- udanego spaceru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko- pewnie Zuzia potzrebuje wiecej snu i dlatego maruderek sie zalacza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia3
Czesc Wreszcie mam neta:)) U nas piekna pogoda,gorąco jak w srodku lata:))Pranie juz wisi na dworzu,zaraz robie obiad,zakupy zrobione.Zosia ładnie spała dzis,wstała przed...9!!!!! I coraz leiej jej idzie pokonywanie strachu przed chodzeniem-robi juz po 3-4 kroki,ale co dzien ją cwiczę:)) Amorku mecie pecha do tych mieszkan:(( Babeczko ja jeszcze niedawno kładłam Zojke spac 2 razy w ciagu dnia. Tv włączony i nadal straszne informacje z kraju:((brak słów by to opisac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wczoraj zaraz po pracy pojechałam z sis do Wrocławia na macanie cyców, oj jakiego miałam stresiora:o Z macanki wychodzi, że wszystko jest ok, ale że jesteśmy obciążone być może genetycznie, to w czerwcu mamy termin na usg - dobrze, że razem to raźniej. Potem latałysmy do wieczora po sklepach bo sis szuka sukienki na mój ślub - kupa smiechu przy tym była, bo nic na nią nie było dobre:D Jak wracałysmy to nastrój przygasł bo jechałyśmy tuż przy Odrze, wszędzie ludzie zmobilizowani, mnóstwo worków, co krok to góry piachu i ludzie worki szykują i wału zatykają. Na moście mnóstwo ludzi. Potem w miejscowości moich rodziców tez przy Odrze zajechałyśmy, a tam też OSP, cywile, wszyscy zmobilizowani, a Odra tuż tuż. Jutro ma być fala kulminacyjna:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja marzę o kolejnym dziecku, ale póki nie mam pewnej pracy, to wiem, że psychicznie bym sie wykończyła. Miałam nadzieję, że uda mi sie zostać w obecnej szkole, a wtedy już byśmy z mężem działali. A tak znów muszę rok przepracować i może tym razem zostanę już. Mi się marzy trójeczka:D Zawsze zazdrościłam koleżankom, które kiały więcej niż jedno rodzeństwo. I mimo, że z moją siostrą prawie całe dzieciństwo ze sobą walczyłyśmy, to ona zawsze stawała za mną murem, i zawsze była gotowa do pomocy. I nawet, kiedy jesteśmy w stanie wojny to i tak wiem, że wystarczy tylko hasło, a ona mi pomoże. Ja jej zresztą też:D Ja też najbardziej z całej ciąży bałam sie porodu, tzn. tego że go nie przeżyję. Wiedziałam, że każdy ból jest do zniesienia i że w końcu minie, ale bardzo bałam się ew. powikłań. I wiem, że nastepnym razem byłoby tak samo. A w ciąży chciałabym być też z innego powodu. W ciąży z Lenką praktycznie całe 9 m-ęcy się stresowałam, a to sytuacją rodzinną, a to poronieniem, a to ślubem, a to brakiem ślubu. A teraz chciałabym wreszcie cieszyć się moją rodziną i tym, że znów sie powiększy całe 9 m-ęcy:D I mam nadzieję, że nam sie to uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko >> może to taka pogoda, bo Lenka od dłuższego czasu śpi raz dziennie, ale przez ten tydzień to już od 10-tej chodzi jak śnięta ryba, mimo, że normalnie kładziemy ją spać ok.13. Dzisiaj też zjadła obiadek i już o 12:10 zasnęła, a oczy tarła już od rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimiz nasi znajomi mieli do nas przyjechac teraz z Wrocławia,ale chyba odwołaja wizyte-musze do nich napisac jak tam u nich wyglada sytaucja,mieszkaja na Bielanach,niby od Odry daleko,ale tez pewnie w strachu siedzą:(( Ja juz wiecej dzieci nie planuję:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.... Az glupio pisac, ze u mnie slonecznie i zapowiada sie pogodny dlugi weekend. U nas jest dodatkowo wolny poniedzialek i pewnie gdyby nie korki na drogach to bysmy wybrali sie nad morze. Gumi_Aga - masz dosyc wody w kranie ? :-P To ten weekend, gdzie nas nie przyjeli do Aquarius ze wzgledu na brak wody w K. Mamuniu - a wiesz, ze mysle sobie, ze nawet gdybysmy zaczely pisac bez Nickow i nie podawaly imion dzieci to i tak bysmy wiedzialy, ktora co napisala....:-) Kimizi - pilnuj siostre, zeby nie kupila bialej sukienki :-) A musze napisac, ze Kimizi urzadzajca dom ( klasycznie i ostroznie, w obawie, zeby czegos nie schrzanic ) i Kimizi ubierajaca sie do slubu ( odwaznie i na przekor utartym kanonom ) to dwie rozne babki :-P No i bardzo dobrze !!! Babeczko - pewnie Zuzia potrzebuje snu. Pascal w nocy spi po 12-13 godz. i w ciagu dnia kladzie sie raz ale spi od 2 do 3 godz. Tyle nie spal nawet jak byl malutki, ale skoro potrzebuje to mi w to graj....:-) Jeszcze nie raz mu sie odmieni. Nie wiem gdzie nalezy glosowac, bo nie masz nic w stopce ? Na nk na zdjecie Zuzi oddalam punkty, czy o to chodzi ? Barylko - az poszlam na nk sprawdzic ile masz lat a Ty masz wiek ukryty :-P . Kiedys w Pl jak dziewczyna miala 25 lat, byla zamezna i bezdzietna to ciotki w rodzinie zaczynaly ja brac na jezyki i przy lada okazji przypominac, ze czas najwyzszy rodzic dzieci.Ja mysle, ze czasy sie zmienily na lepsze i teraz to zadna sensacja urodzic pierwsze dziecko po 30-tce. Sama bede kazdemu odradzac rodzenie dzieci po 40-tce, ale do tej pory to masz jeszcze kupe lat :-P *** Wczoraj o tym pisalysmy a dzisiaj juz czytam, ze Tusk wyjezdza za elegancko ubrany do powodzian :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dziś pogoda piękna. Dzień spędzamy z Ingunią. Dzieciaki tak się wylatały ze jak szliśmy do domu to obydwoje nucili aaaa aaaa a Inga cały czas dopytywała czy położę ją spać. Kochane brzdące. Dawid nawet obiadu nie chciał tylko aaaa aaaa..... Więc śpi:) Mamuniu brawo dla Zosi no i dla Ciebie bo to Twoja zasługa że tak szybko widać efekty rehabilitacji. Meaaa oglądając zdjęcie jadłam bułeczkę z truskawką:P Babeczko oby babcia szybko wróciła do zdrowia. Ja z moim ścięłam się w wczoraj, dokładnie o to samo i wiele innych rzeczy i jak zwykle wyszło że przesadzam i dla niego to żaden problem robić tak aby było dobrze i obiecał że się zmieni. Jeszcze bardziej mnie to rozzłościło bo takie teksty to ja zawsze słyszę po czy nadal robi dokładnie to samo. Ale to mój cały mąż :( Kocham go, tylko powoli zapominam za co. Mój humor jest pod psem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama - mam nieodparte wrazenie, ze nasi mezowie doskonale by sie rozumieli :-P Nie musze dodawac, ze doskonale rozumie czemu Twoj humor jest pod psem ... Buleczka z truskawka ? To chyba na slodko , czy moze jednak kajzerka ? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) Pia wodę będę miała ciepłą, bo jestem przyłączona do innej kotłowni :-) a ciepłej wody nie będzie dokładnie od godz. 8 dnia 24 maja do godz. 20 - 25 maja , ale często jest tak że wyrabiają się częściej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadamo dziekuję:)) Tych naszych Dzordżów moznaby do jednego wora wsadzic:-P Poza mężem Myszki:)) Zosia spi, obiad prawie gotowy:dzis ziemniaki+watróbka duszona z cebulką+kiszona kapusta:))mniam Jutro mamy kolejne cwiczenia-musze nagrac ten filmik z Zosia dla rehabilitanta,tylko,ze ona jak widzi aparat lub telefon to zaraz pozuje i juz po zabawie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu super, że Zośka ruszyła swoje cztery literki :-) dzięki Tobie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z kolejnymi dzidziusiami jest tak, że mój małżon chce a ja nie za bardzo. wydaje mi się, że miałam bardzo długo depresję poporodową i cieszyć się z macierzyństwa zaczęłam dopiero niedawno:-) poród miałam prawie bezbolesny i może dlatego, że nie było tyle bólu był taki szok... nie wiem jak to nazwać.... ale boję się kolejnego dziecka :-( czas pokaże Pia super wytłumaczyłaś ścisłemu umysłowi pojęcie tej mnożącej i dzielącej się miłości - dzięki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko Zuzia potrzebuje zapewne więcej snu w dzień :-) Meaaa biedny ptasio :-( pocieszę Cię że już weekend i zapewne się w pracy wyrobiłaś :-) należy Ci się odpoczynek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo no i piszę sama do siebie :-) Miłego weekendu życzę..... słonecznego i bez opadów deszczu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×