Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Hejooo Goniu daj znać koniecznie!!! 🌼 Babeczko nie myśl, że u nas nie zdarzają się siki na podłodze :D albo kupa w majtkach ;) takie wpadki będą pewnie jeszcze dłuuugo. Pamiętam w zeszłym roku na wakacjach 2,5 letni synek znajomych jeszcze potrafił zasikać majtki, wiec spoko luz ;) z Nadią jest tak, że jak jest w domu, wyspana i przytomna ;) to mówi, że chce siusiu albo puu i nie ma problemu. Jak jest zmęczona albo czymś zajęta to co 15 minut ją pytam czy chce siusiu i jak odpowiada stanowczym NIE to luz a jak nie odpowie nic albo powie tak ;) to lecimy na kibelek. A jak jest na maksa zajęta zabawą to nie ma szans ją przekonać ze trzeba siusiu zrobic ;) pare dni temu na placu zabaw pytam chcesz siusiu? W biegu krzyknęła mi NIE i już leciała za dziećmi na zjeżdżalnię, pisku, radości co niemiara i nie miała czasu się wysikać, wiec zasiurała zjeżdżalnię :P ale zapasowe majtusie i spodenki mam przy sobie wiec przebrałam i bawiła się dalej ;) jeszcze nie czas by się bez przygód obeszło ;) Aaale miałam jazde teraz. Zawsze Dżordż wyjmuje wózek z bagażnika i mama po sniadaniu Nadii schodzi i jedzie z nią do siebie. No i dziś tak szybko przeleciałam przez klatkę schodową, że nie zauważyłam, że wózka nie ma i . Pojechał ze mną do pracy. Siedze sobie, dzwoni mama, ze zeszła z malutką na dół a wózka nie ma. :o leciałam jak na urwanie karku ;) zawiozłam je pod dom mamy i tam zostawiłam już z wózkiem ;) przy okazji wdepnełam do lidla po mrożoną kawusię i się teraz delektuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mea pamietam jak Wiki była mała i juz robila siusiu na nocnik i kibelek- zawsze ,gdy szłysmy na spacer zakładałam jej pampersa na droge,bo zapominała o zawołaniu siusiu gdy wokoło cos sie działo(jezdzily auta,szedł piesek itp),w domu naszym czy u kogos sciagałam pampersa i luzik:))zawsze tez miałam cos na zmiane(majteczki,spodenki)-w naszym mieszkaniu pozwijałam dywany,żeby nie obsikała-uczyłam ją latem,wiec spoko:))szybko zakumała:))najchętniej siadala na nocnik podczas reklam:))mogła na nim siedziec i siedziec-te na tvn zawsze trwały dlugo;-))w wieku 2lat miałam z glowy kupowanie pieluch:))2 lat Wiki,oczywiscie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Meaa Czarek zaczął nocnikowanie jak miał 2,5roku, ale z mojej winy.....ja pracowałąm i dzordz a babcia nie umiała go uczyc w koncu jak wzieła, urlop na lato to sie nauczył ok 2 tygodnie ale do tej pory potrafi sie zlac jak sie zabawi. Chciałam go nauczyc rok wczesniej w lato ( bo wtedy mozna z golym tylkiem latac) i to tyle miał co Zuzu teraz i nie dał sie nauczyc:( Hehehe moja Zuzu tez musi prawą nogą wstać zeby mozan było z nia mozna normalnie pobyć. Mamuniu u nas tez szał z roletami:) Boziu jak gorąco!!!!! tropiki! Dzieci sie własnie wymyły w łazience...myły zęby i efekt taki, ze oboje maja białe brody! Wczoraj skonczyły mi sie body na krótki rękaw i nie miałam nic zeby jednak cos załozyc Zuzi na noc wiec....wziełam kaftanik obciełam nożyczkami rękawy i ...moje dziecko wyglada jak Żona Flinstona:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko hehe wyobrażam sobie Zuzu w tym kaftaniku:-D Zosia spi,obiad zrobiony-ugotowałam dwie zupy,żeby zabrac na weekend.Wiki dzis szaleje na konkursie sprawnościowym:))wygrała juz skakanke Agatkę i kolejke dla Zosi na baterie:)) Upał masakryczny:((Powinnam zacząc pakowanie,ale mam lenia:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane,kurcze jak fajnie ze po takim czasie nadal te forum istnieje:-) u nas juz coraz lepiej,w niedzielke chrcimy Damianka juz ogolnie ok,ja powoli zaczynam wszystko jako tako ogarniac,wracam d formy sprzed ciazy:-) noi jestem od wczoraj posiadaczka wkladki anty Mireny:-) samo zakladanie wcale nie bolalo trwalo jakies 2 min i raczej przypominalo takie jagby ciagniecie za jakis nerw w miednicy,oby tylko mi posluzyla dobrze:-) kosztowalo mnie to 860 zl ,660 wkladka i 200 zalozenie nie moge pozwolic sobie na kolejna ciaze no chyba ze tak za 6 latek czemu nie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za wsparcie. Operacja przebiegła pomyślnie. Mama w przyszłym tyg zostanie przewieziona do Polski.Dziękuję Wam bardzo bardzo serdecznie za modlitwę i wsparcie! wkrótce napiszę coą więcej bo muszę ochłonąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia- to super! krotko co u nas, bo rano wpadlam na chwilke, teraz tez mam chwilke, wiec... paznokiec Erykowi (ten nieszczesny kciuk) zszedl, ale juz prawie caly ma nowy (starszy kolega zamknal drzwi balkonowe, a Erys stal jak slup i probowal palec wyciagnac, ryk sie zaczyl jak go wyciagnelam, byl plaski jak papier, myslalam ze padne obok, cos strasznego) w szpitalu bylismy, mial wszystkie badania i nie ejst ani troche lepiej, tak samo jak w grudniu i Eryk obronil sie przed operacja tym, ze nie choruje w ogole. takze czekamy dalej, nastepne takie badania w marcu chyba ze (tfu, tfu) przypaletalaby sie jakas infekcja pecherza. u nas zar tropikow, zyc sie nie da, wstaje bardziej zmeczona niz sie kladlam, Eryk tez niezadowolony, bo wychodzimy na dwor miedy 8-10 bo potem sie juz nie da. sil tez ma mniej, spi w pampersie przykryty tetra. spi dobrze bo od 21-7 a potem ok 2,5 drzemki. jak rano wstaje i odstalniam rolete to cisnie mi sie wiazanka na usta, tak mam juz dosc. jutro i pojutrze ma byc chlodniej bo 25 st, ale od poniedzialku znow tropiki. widze ze w PL macie podobne klimaty. widze ze tu spokojnie, najwazniejsze ze wszyscy zdrowi lece obiad podawac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, pamiętacie mnie jeszcze?........ Praca, upał, wykańczająca alergia - przez to wszystko rzadko zaglądam do komputera i nawet nie próbuję was nadrabiać. Powiem tylko że żyję i w sumie niewiele się u mnie zmieniło. W mojej pracy zaczęły się jakieś dziwne przetasowania i każdy dzień potrafi być niespodzianką. Pieniądze wciąż są niewielkie, ale wiem że tego potrzebowałam dla własnej psychiki i tego nie żałuję. Tęsknię trochę za Krzysiem, ale za to w wolne dni staram się nadrabiać zaległości. Dopiero od kiedy zaczęłam pracować, to weekend kojarzy mi się z rodzinnym spędzaniem czasu. Przedtem marzyłam o weekendzie, żeby mąż wreszcie zajął się Krzysiem choć trochę. Za tydzień jedziemy na tydzień nad morze, już się nie mogę doczekać! Od miesiąca wykańcza mnie alergia (pyłki), faszeruję się lekami ale i tak jest ciężko. Nieraz budzę się w nocy bo, z przeproszeniem, z nosa ciurkiem mi woda leci na poduchę. Muszę sobie normalnie wpychać chusteczkę do nosa żeby w nią wsiąkało. A po wyjeździe nad jezioro to już w ogóle masakra. Kicham, smarkam, gardło mnie boli, jakbym była chora. Coś okropnego :( Po ciąży mi się tak pogorszyło, przedtem ta alergia była dużo słabsza. A co u Krzysia? Oj, muszę wstawić jakieś nowe zdjęcia. Kupiliśmy mu piaskownicę na balkon i spędza tam dużo czasu. Jak jest taki upał i nie chce się wychodzić na dwór (tudzież pole ;) ) to ten balkon to świetne rozwiązanie. Krzyś każdego dnia uczy się nowych słów i wciąż mnie tym zadziwia. Umie nazwać członków rodziny, na siebie mówi "Ti-tu" i coraz łatwiej się z nim dogadać. Kupiliśmy mu spacerówkę, jejku, niebo do ziemi w porównaniu z tamtą z 3-funkcyjnego wózka. Tamta ważyła 16 kilo, a ta tylko 8, no i składa się raz-dwa. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam z tym zakupem. A, z sikaniem coraz lepiej. Często mówi że chce siusiu, chyba że się zapomni w zabawie, więc generalnie trzeba pilnować. Z reguły wystarczy go nasadzać raz na pół godziny i raczej nie ma awarii. Pielucha tylko obowiązkowo do snu i na dłuższe spacery i jazdę samochodem. Od razu odczułam ile tych pieluch mniej schodzi. Pamiętacie jak kiedyś wam mówiłam że ma swój ukochany kocyk? Kocyk zrobił się jeszcze bardziej ukochany. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że to jest ciepły polarowy zimowy kocyk. Wyobrażacie sobie tego dzieciaka jak w 40-stopniowym upale zakrywa się tym kocykiem, bo inaczej nie zaśnie?! Zwykle zakłada go sobie na głowę i ma mokruśkie włosy. Żaden inny kocyk nie wchodzi w rachubę. No i jeszcze ten nieszczęsny smok ... Myślimy coraz bardziej nad odwykiem ale aż strach się bać co to będzie. Nocki nie przespane, a w pracy będę jak zombie. Może wypróbujemy metodę odcinania końcówki, podobno działa... Przepraszam że tylko o sobie, ale do czego tu nawiązać jak mnie nie było chyba miesiąc ... Chciałam tylko żebyście wiedziały że żyję i mam się dobrze :) Pozdrawiam was wszystkie cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ale tu ruch :P zjawiam sie na chwilke i widze same powroty Ewcia, Kasia, Asik... Gonia Goniu kochana trzymam kciuki mam nadzieje ze operacja sie powiodla ja bylam dzis w koncu u GP (lekarz moj) i dostalam juz skierowanie do szpitala na badania i usg czekam teraz na list kiedy to bedzie bo sa taaak zajeci ze masakra skierowal mnie tez do fizjoterapeuty mam nadzieje ze mi pomoze bo sie az boje... bol mi ciagle wraca a bede sama brzusio rosnie i bedzie gorzej wiec mam nadzieje na jakis pas lub gorset... szwagierka wraca we wtorek do Pl a juz mnie nerwy biora i do spiec dochodzi ale byle do wtorku :) poki co gryze sie w jezyk zeby nie bylo ze jestem niewdziecznica ale juz powiedzialam mezowi ze ostatni raz ja tu dlugo mamy jakos dam rade do konca ciazy no dobra ale nie smece ide nadrabiac zaleglosci bo nawet nie zagladalam na kompa siedziec nie moge za duzo bo boli Trzymajcie sie kochane 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi- przepraszam, ze nie pisalam na nk, ale z nie korzystam juz z NK, masz moze facebook? albo odezwij sie na mojego maila ewka.g2@wp.pl to napisze co i jak :), zdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia - zaprosiłam Cie na facebooku sorki laski ale gości mam dzis caly dzien i nerwa ogromnego mąż z reszta tez no ale nie ma o czym pisac... miłej niedzielki Wam życzę Wy tropiki macie wiec sie wyplywacie i wyopalacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas troche pod gorke.Zaliczylismy szpital a wlasciwie nadal jestesmy tylko ze na przepustce bo Natalka zle znosila tamtejszy pobyt.We wtorek dostala biegunki a w nocy z goraczka i drgawkami oraz wymiotami wyladowalismy w szpitalu.To byl ciezki tydzien dla nasz wszystkich.Natalka przezyla pobyt w szpitalu i teraz sa problemy w nocy.Ostatnia noc po czesci przeplakala i nosilam ja na rekach.Z kupkami powoli sie normuje.Natalka spadla na wadze bo jedziemy glownie ma marchewce.Wczoraj podalam jej jagody mimo ze nie moze teraz jesc owocow ale sie zlamalam jak nadal widzialam te wodniste kupki.Dupinke ratowala masc od siostry Dzordza bo by chyba ciezko bylo. Te upaly nad dobijaja.W domu strasznie goraco.Dopiero dzis troche lepiej. Wybaczcie ze tak tylko o nas ale najpier musze nadrobic.ALe widze ze maly ruch na forum.Pewnie te upaly. Do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) znów po dłuuuugiej nieobecności, ale jakoś nie mogłam się zebrać, najpierw oczekiwania na kolejne badania małego, potem upał, a ja coraz bardziej się toczę i jakoś tak mi zeszło. Mam nadzieję, że jak Wam obiecam, że nadrobię 20 stron to mi wybaczycie :). U nas na razie wszystko OK, wygląda na to, że podwyższone NT to taka uroda naszego synka :). W tym tygodniu miałam robione echo serca płodu i okazało się, że wszystko w normie, na połówkowym USG też wszystko było OK więc on po prostu tak ma i tylko nas wystraszył :). Teraz jestem w 27 tygodniu więc toczę się już jak kulka, a upały doprowadzają mnie do stanu wszechogarniającej niemocy, którego to stanu Kiniaczek oczywiście nie akceptuje więc, o leżeniu do góry brzuchem mogę sobie jedynie pomarzyć :) Przepraszam, że tylko o mnie ale dziś wieczorkiem nadrabiam Wasze ostatnie dni i postaram się poodpisywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, My już w domku Szarotka nawet nie wiesz jak bardzo cieszy mnie Twój wpis:D Nawet nie próbuje sobie wyobrazić jak czujesz się w te upały bo ja sama je ledwo znoszę a co dopiero Ty w ciąży. Już macie wybrane imię dla szkraba?? Gonia dobre wieści:) Teraz już będzie tylko lepiej Kessi wtorek lada moment a póki co leż i niech szwagierka robi wszystko za Ciebie, Wykorzystaj ją na maksa:P Barylko biedna Natalka. I Tobie pewno też się teraz dostało po plecach. Oby jak najszybciej wróciła do formy. Możesz też podawać oprócz marchewki kaszki ryżowe robione na wodzie. Ewcia lańsko dostaniesz za swoją tak długą nieobecność. Mam nadzieję że teraz już tak nie znikniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja Wam macham z tych tropików Dzisiaj trochę lepiej bo popadało popołudniu i oczywiście nas złapała ulewa jak byliśmy na rowerach no ale z cukru nie jesteśmy:-D Stęskniłam się za Wami ale też już nie daję rady z tymi upałami i z pracą którą próbuję ogarnąć od trzech tygodni:-) Szarotko>> super że z dzidziulkiem wszystko oki:-) i dużo zdrówka i siły w tych ostatnich tygodniach:-) Baryłko>>jak mi żal Natalki....musiała bidulka wycierpieć i teraz ma ciężkie noce ale wszystko już będzie dobrze:-) dużo siły dla Was🌼 Goniu>> też trzymam kciuki za mamę:-) Kasiu>> super ze dałaś znać co u Was jak znajdziesz chwilkę napisz coś więcej o swoich szkrabach:-) Widzę że dużo dziewczyn wyjechało:-D i bardzo dobrze:-D odpoczywajcie i zbierajcie siły:-) Pia, Mamunia, Samadama, Izu>> udanego wyjazdu Kobitki:-P Mamuniu>> trzymam kciuki za pracę:-) Kessi>> mam anadzieję że lekarz Ci pożądnie pomoże, żebyś już się nie męczyła:-) Amorku>> już siępewnie pakujecie:-) ale skrobniesz coś z Polski???:-) Babeczko>> jestem w szoku jak piszesz że Zuzia już potrafi na noniek kupkę:-) gratulacje każa kupka w noniu sięliczy:-)i aby te jabuszka jej pomogły:-) Meaa>> podziwiam że Nadunia już tylko pieluszkę na noc:-) super:-) pracę masz super i jak pisałaś pewnie ją lubisz ale mam nadzieję że szybko zatrudnią kogoś do pomocy bo to strasznie męczące na takich obrotach:-) Kimizi>> nie byłam w albumiku i tylko mam nadzieję ze wkleiłaś już Wasze zdjęcia z uroczystości:-P Misty>> gratuluję z mieszkankiem:-) Asik>> super że dałaś znać co u Was:-) U nas z nońkiem to troszkę n bakier tzn mamy nawet 2 sztuki jeden na górze w łazience drugi na dole ale bardziej narazie zabawowo no i mnie nie ma a mężowi nie chce się Wojtusia tak często sadzać😭pójdzie w pieluchach do przedszkola:-) Poza tym Dziewczynki dostałam się na tą moją farmację:-D Wasze kciuki jak zwykle pomogły:-D Bardzo Wam Dziękuję:-) już jestem zapisana na I rok i już trzęsę tyłkiem jak to będzie...ale nie będę smęcić:-) Życzę Wszystkim spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ u nas juz po goraczce tfu tfu, zeby nie zapeszac. ale tez mialam stracha jak nie wiem prawie 39 nigdy tak jeszcze nie mielismy. i caly tydzien siedzielismy w domu, mimo, ze Kubus juz nie goraczkowal potem balam sie z nim wychodzic tym bardziej, ze u nas wiatry i deszcze. a nie wiem od czego byla taka wysoka. moze faktycznie od zebow, bo calu czas paluszki w buzi, ale jak zagladam nie mam pojecia gdzie te zeby mialyby wyjsc nic nie widze. ale musi cos byz z tymi zabkami bo gryzie i gryzie moj gryzak maly:) a teraz zaczelo nam sie bieganie. teraz przed wyjazdem masa jeszcze latania. a to cos kupic, a to dzieciakom w rodzinie cos pokupowac, walizka nam sie rozwalila a pogoda nie nastraja do biegania po miescie Goniu- trzymajcie sie dzielnie, ja caly czas trzymam kciuki, wszytsko na pewno bedzie dobrze juz po najgorszym operacja sie udala. Barylko- zdrowka dla Natalki, biedulka.... a to jakis wirus byl czy co? malutka:( wielka buzka dla Was. na biegunke odstaw mleko, mi o tym Kessi powiedziala jak mielismy biegunke. Kubus nie bardzo chcial pic kleiku na wodzie to w koncu robilam mu na doslownei 2 miarkach mleka, do smaku. i ryz tez dawalam. Szarotko- witaj:) strasznie sie ciesze, ze wszytsko dobrze. martwilysmy sie tutaj wszytskie. i w ogole nie dziwie Ci sie, ze nie masz sily w te upaly:) Asik- :) super, ze zajrzalas. i czekamy na fotki Krzysia. u nas tez nadal smoczek do spania. na szczescie przeszlo po tej przeprowadzce "nydanie" w dzien. i tez nie mam pojecia jak oduczyc zasypiania bez smoka. ciekawa metoda z tym obcinaniem koncowki ;) Samodamo- 🖐️ pewnie dziadki juz tesknia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari- jej gratulacje:D:D super..... to teraz oblewanie:P a u nas z nocnikiem, jest taki postep, ze Kubus usiadzie na nim w ubraniu:Pkiedys tez tak siadal a potem za chiny nawet w ubraniu nie usiadl. i ost mu w gazetce byl artykul o nauce nocnikowania i zdjecie chlopca i dziewcyznki jak siedza na nocnikach. no i pokazywalam Kubusiowi i opowiadalam, ze chlopiec i dziewczynka robia siusiu do nocniczka i sie ciesza itd... i ost mowie, do Kubusia usiadziemy na nocniczek. a Kubus wzial nocnik i zaniosl do sypialni i przy lozku lezala ta gazetka a on wzial ta gazetke i szuka tych dzieci na nocnikach:) jak znalazl doperio usiadl:) hehe Mea- fala dla Nadii:) ja to nadzieje pokladalam w nauce w Pl. a wiecie nadal nie mam sukienki ani butow.... jutro musze jechac do centrum moze chociaz na poprawiny uda mi sie cos kupic. walizke tez musimy, ale wiecie, tak strasznie sie ciesze, ze lecimy, ze az przebieram nogami :) Izu- tez pewnie sie pakujesz juz:) Pia- udanych wakacji, super sie wybyczycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko- biedulka Zuzia z ta kupka. a moze jogurty by pomogly, albo kefir? a z tymi papierkami, to masakra dlugo sie ciagnie. a moze jest mozliwosc zeby ktos inny wam to poprowadzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co nie wiemy jak rozwiazac spanie Kubusia na weselu. bo nie mamy nikogo kto moglby z nim byc w ta noc. w tej restauracji sa pokoje hotelowe i tam moglby spokojnie no ale samego przeciez go nie zostawie tam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej U nas pierwsza trójka sie przebiła:) Pochwale sie ze schudłam 5-6kg w pasie 6cm i odrazu mi lepiej ale jeszcze sporo przedemna:) dzieki jeszcze raz dziewczyny za podpowiedz z ta dieta:) Amorku nie zazdroszcze latania, chociaz lubie robic upominki dla kogos :) Cyfra mi sie tnie bedzie wichura:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Was podczytuję z łóżeczka;-) Amorku>> super że Kubulkowi już przeszło co najgorsze:-) a może będzie z Wami tańcował i się doskonale bawił a potem może jakiś pokoik i miejscu gdzie będzie wesele i albo wózek albo łóżeczko turystyczne...my nidgy jeszcze tak nie próbowaliśmy ale zawsze musi być pierwszy raz:-P i poowdzenia na zakupach:-) Babeczko gratulacje schudnięcia!!!!:-)super i zazdroszczę samozaparcia:-) Ja wkońcu wkleiłam parę zdjęć do naszego albumiku bo robiłam parę podejść:-D Kessi>> czy mogłabyś mi wysłać namiary na Twój albumik na mejdz@poczta.onet.pl :-)dzięki:-) I jeszcze raz buziole dla Wszystkich:-)bo już dzisiaj obiecałam sobie idę spać przynajmniej o 23:-D bo ostatnio to chodzę jak zombie na własne życzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko- ja tez bardzo lubie kupowac upominki ale nie lubie tak na lapu capu tak na szybko. :) no i Babeczko gratki za zrzucone kg, swietnie Ci idzie:) Cari- tez juz myslalam zeby wstawic lozeczko w pokoju no ale ktos musialby mimo wszytsko z Kubuniem byc tam jakby sie obudzil a nie mamy nikogo. no ale poglowkujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to doszłam do 204 strony i idę spać - resztę nadrobię jutro i pojutrze - obiecuję :) Jejku dziewczyny jak poczytałam o Waszych chorych dzieciaczkach to aż mi się coś w środku ścisnęło, wiem że tak bywa, ale może dlatego, że Kiniaczek jeszcze nigdy nie chorowała nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić, ona miała tylko lekka gorączkę i Katarek jak ząbki jej szły mijało po 1-2 nocach i w sumie chyba z 5 razy podałam jej panadol. Podziwiam Was za ten spokój i zaradność w takich sytuacjach. Fajne te Wasze wiejskie wspomnienia zawsze w szkole zazdrościłam koleżankom które miały rodziny na wsi i jechały do nich na wakacje ja wieś znałam tylko z opowiadań mamy, która jeździła do swojej babci i czasami wydaje mi się, że dużo mnie ominęło. Rodzice za to starali się jak mogli chociaż z kasa było ciężko - jeździliśmy pod namiot Miałam straszna frajdę jak nas zalało któregoś roku w Zakopanem i spaliśmy 3 dni w samochodzie (dużym fiacie), a po całym kempingu pływały garnki, materace, piłki i wszystko co tylko mogło :). W Kasiu rozumiem Cię doskonale, my oboje trzymaliśmy kciuki za dziewczynkę, a okazało się ze facet pełna gębą :) - teraz nawet się cieszymy nowe wyzwanie, inne podejście, chociaż Kiniaczek pewnie wolała by mieć siostrę do plotkowania :). Kessi widzę że i TY w ciąży, jejku super, mam nadzieję, że Ci się wszystko ułoży jak najlepiej. Powiedzcie mi ,które z nas spodziewają się kolejnego maleństwa, mam braki, a strasznie chciałabym wiedzieć. Holly strasznie Ci współczuję tej całej szpitalnej sytuacji z Dzordzem (nei dotarłam jeszcze do momentu operacji) i Twoim ojcem. Czasami zastanawiam się dlaczego niektórzy ludzie są lekarzami. Kiedyś mojego dziadka też potraktowano podobnie wręcz lekarz powiedział mamie, że on umrze za parę dni (miał zator bardzo poważny) więc nic oprócz witaminy c nie warto mu dawać. Mama też jest lekarzem więc nic nie mówiła tylko leczyła dziadka sama konsultując się ze znajomymi neurologami - dziadek żył ponad 15 lat i nawet zaczął chodzić. A teraz bieżące: Cari gratulacje wielkie za farmację, Amorku, Cari co do nocniczka to my zaczęłyśmy 2 dni temu mały trening ale jak zdjęłam małej pieluszkę i majtki to oczywiście chętnie na nocniku siadała i misie sadzała na nim super, tylko przez pół dnia siku nie zrobiła bo jak to bez pieluchy.. Samadamo, Cari , Amorku dziękuję, że mnie pamiętałyście :) Amorku jestem teraz na 204 stronie więc nie do końca wiem co i jak z tym weselem ale chyba macie problem co zrobić z Kubusiem. Nasza zaliczyła wesele jak miała 13 miesięcy :) , mąż był świadkiem, a ona została mianowana asystentką świadka :). Bawiła się chyba najlepiej ze wszystkich, biegała po kolorowych światełkach które puszczał jej DJ na podłodze, a padła nam koło 23.30. Mieliśmy wózek koło naszego stolika i tam ją położyliśmy spała sobie spokojnie przy muzyce i gościach :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejoo Szarotko śniłaś mi się w sobotę :) przez to wczoraj cały dzień myślałam co tam u was :) jeśli to prorocze sny to znaczy, że będę milionerką bo tej samej nocy śniło mi się, że wygrałam 4 duże bańki w totka :P ciesze się, że u was wszystko dobrze :) Gonia uff :) niech mama szybko wraca do zdrowia! Baryłko biedna Natalka :( ja nawet sobie nie potrafie wyobrazić mojego pobytu z Nadią w szpitalu :( brrrr musi to być straszne! Cari gratulacje!!! Amorku jak nie masz to może pożycz od kogoś nianię elektroniczną (najlepiej z kamerką) mały będzie spał w pokoju a ty będziesz się bawic na sali i będziesz miała stały podgląd co tam u niego :) Babeczko gratuluję schudnięcia!!! :) uhuuu fala dla Babeczki :D U nas weekend bardzo przyjemny :) w sobote upał więc kąpiel w jeziorku zaliczona ;) a wczoraj pojechalismy do znajomych i spędzilismy tam prawie cały dzień :) Dusia zachwycona bo mają małego dzidziusia ;) Dzisiaj mój tata ma urodziny, wiec po pracy pewnie posiedze troche u rodziców. Kurde robota czeka :( paaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Szarotko ciesza mnie dobre wiesci od Ciebie:))mam nadzieję,że juz teraz nas nie opuścisz?? Asik!!!!witaj zdrajczyni;-))gratuluje zakupu spacerowki-nasz poprzedni wózek tez wazyl 15kg,tak więc gdy kupiłam nowa spacerowke o wadze 6kg to normalnie przezyłam szok,ze tak leciutko mozna dziecko wozic:)) Cari garulacje!! mamy magiczne kciuki:-D Goniu jak mama sie czuje? Barylko biedna Natalka:((zdrowka dla niej🌼 Babeczko fala mexykanska!!!! My wrócilismy wczoraj wieczorem-było suuper:))Wikusia chciałaby tam siedziec całe lato:))Warunki dla dzieci idealne,od placu zabaw dla maluchow po boiska ,plaże z pomostami dla wiekszych dzieci.Pogoda dopisała,pierwsza noc spalismy w..namiocie:)0Zosia tez:))hehe-chrzest biwakowy zaliczony:))W domku było tak gorąco,ze nie moglismy zasnąc,wiec mąz rozbił namiot i spało sie super. Druga noc juz w domku,bo padało i było w sam raz.Zosia cały czas w odzie i na nogach:))Wiki szalała po całym osiedlu domkow,poznala sporo kolezanek.Wieczorami były mecze w suatkowke i Wikuske moja wołali co chwile do gry:))Gdyby to chrzestny Zosi był włascicielem domku to bysmy z nim zagadali i pojechali tam w piatek,bo Dżordz zaczyna urlop i siedzielibysmy sobie z tydzien na bank.Ale to domek rodzicow chrzestnego,wiec nie wypada... Od rana pralka na chodzie.Pogoda fajna,bo jest slonko,ale nie ma skwaru. No i Zosia pieknie spi całe noce!!!budzi sie dopiero o 6 na picie i spi do 8:))ufff Kessi ,o co chodzi z kuzynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Szarotko ciesza mnie dobre wiesci od Ciebie:))mam nadzieję,że juz teraz nas nie opuścisz?? Asik!!!!witaj zdrajczyni;-))gratuluje zakupu spacerowki-nasz poprzedni wózek tez wazyl 15kg,tak więc gdy kupiłam nowa spacerowke o wadze 6kg to normalnie przezyłam szok,ze tak leciutko mozna dziecko wozic:)) Cari garulacje!! mamy magiczne kciuki:-D Goniu jak mama sie czuje? Barylko biedna Natalka:((zdrowka dla niej🌼 Babeczko fala mexykanska!!!! My wrócilismy wczoraj wieczorem-było suuper:))Wikusia chciałaby tam siedziec całe lato:))Warunki dla dzieci idealne,od placu zabaw dla maluchow po boiska ,plaże z pomostami dla wiekszych dzieci.Pogoda dopisała,pierwsza noc spalismy w..namiocie:)0Zosia tez:))hehe-chrzest biwakowy zaliczony:))W domku było tak gorąco,ze nie moglismy zasnąc,wiec mąz rozbił namiot i spało sie super. Druga noc juz w domku,bo padało i było w sam raz.Zosia cały czas w odzie i na nogach:))Wiki szalała po całym osiedlu domkow,poznala sporo kolezanek.Wieczorami były mecze w suatkowke i Wikuske moja wołali co chwile do gry:))Gdyby to chrzestny Zosi był włascicielem domku to bysmy z nim zagadali i pojechali tam w piatek,bo Dżordz zaczyna urlop i siedzielibysmy sobie z tydzien na bank.Ale to domek rodzicow chrzestnego,wiec nie wypada... Od rana pralka na chodzie.Pogoda fajna,bo jest slonko,ale nie ma skwaru. No i Zosia pieknie spi całe noce!!!budzi sie dopiero o 6 na picie i spi do 8:))ufff Kessi ,o co chodzi z kuzynką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×