Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Goniu - zachowanie mamy swiadczy, ze szybko wrocila do zdrowia i sil, szkoda tylko ze nie wykorzystala czasu na przemyslenie i poprawienie stosunkow miedzy Wami. Ja wiem, ze nie jest latwo sie Wam wyprowadzic i skoro nie mozesz to musisz sie odciac choc emocjonalnie. Nie musisz mamy za nic przepraszac bo gdybys nawet wrocila do domu bez wlosow to jest to Twoja sprawa, wiec nie miej wyrzutow sumienia. Mysle, ze powinnas sie skoncentrowac na Waszej czworce i nie trac energii na sprawy, ktorych nie dasz rady zmienic. Jedyne co mozesz zmienic to swoj stosunek do sprawy. Nie daj sie ! Mamaolka - poczatki Pascala w zlobku - wtedy jak zanosil sie od placzu - odchorowalam. Normalnie glowa mi pekala, zoladek wysiadl z nerowo i gonilam co chwile do WC. Jak pomysle, ze bylo to tydzien temu to az mi sie wierzyc nie chce, ze kilka dni u dziecka moze doprowadzic do takiej zmiany. Dzisiaj rano kiedy bylismy jeszcze w domu przyniosl mi moja kurke bo chcial juz isc a jak maz go chcial wziasc na rece to zwial do wyjscia bo bal sie, ze pojde bez niego. Z zadnym dzieciakiem nie bylo tak trudno moze dlatego, ze wszystkie byly starsze. Pomoglo mi zaufanie do pan i swiadomosc, ze bedzie mu wsrod dzieci dobrze. Bede Wam kibicowac i wspierac mentalnie jak Wasze dzieciaki pojda do przedszkola. Razem damy rade :-) Ja bym sobie bez Was tez nie poradzila ! Pascal wlancza czasami TV i sam przestawia kanaly na program dziecinny. Mam jeden i czeka tak dlugo az mu sie wyswietli numer 8. Podejrzewam, ze w tym ma najwieksza frajde bo przy samej bajce wysiedzi nie dluzej jak 2 min. Niestety tak samo jest z ksiazeczkami :-( Babeczko - alez Ty masz slodkie dzieci ! Widze Zuzie jak patrzy smutna na siodelko Czarka i az mi sie chce ja wysciskac. Prosze wysciskaj ja koniecznie ode mnie ! Izu - na drugi raz postaw na swoim i nie bierz jezdzika bo z czasem bedzie coraz gorzej ( jak bum-cyk-cyk ) Mamuniu - ? meaaa - ? Gumi_Aga - ? Barylkooo - ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejoo Pia - obecna ;) tylko zapracowana. ale to dobrze, dzień szybko mija ;) Gonia - aż mi sie wierzyc nie chce, ze twoja mama moze byc taka dla ciebie :( przykro mi bardzo, juz od dawna wiem, ze jestesmy podobne z przeżywaniem wszystkiego i braniem wszystkiego do siebie, wiec wyobrażam sobie co możesz czuc :( absolutnie NIE masz za co przepraszać mamy. to ona powinna ciebie serdecznie przepraszać i martwić się czy jej wybaczysz takie teksty :( musisz sie jakoś od tego odizolować psychizcnie. przede wszystkim pogadaj z mężem, że choćby nie wiem co sie działo to on MUSI stać po twojej stronie i być dla ciebie oparciem!! trzymaj sie kochana! jeju kto pytał o zabawe dziećmi? chyba Cari?? ja sie z Dusią czasem bawie, czasem sie bawi sama ;) tzn wygląda to tak, że w tygodniu jak trafiamy do domu koło 17.30 - to mamy niewiele czasu dla siebie, bo do pójścia spać (ok. 20.30) mamy 3 godziny. w międzyczasie musze ugotować obiad dla męża, siebie i często obiad dla Dusi na drugi dzień, więc zazwyczaj Nadia pomaga mi w kuchni ;) albo bawi sie z tatą (jesli ten już jest w domu), potem idziemy sie pobawić do jej pokoju, zazwyczaj ja buduję jej coś z klocków i opowiadam co to będzie, czytamy książeczki, rzucamy piłeczką, jeździmy samochodzikami itp. wieczorem mamy taki zwyczaj, że przed kąpielą oglądamy bajki na laptopie. Nadunia prosi po kolei o: husiu (czyli Miś Uszatek i huśtawka, ogląda cały odcinek czyli ok 10 minut), potem Peppa myju autko (świnka Peppa mycie samochodu ;) ) potem prosi o kitti (hello kitty minutowe, albo dwuminutowe filmiki) opa, albo basen, czyli dzieci na trampolinie albo w baseniku. i czasem prosi jeszcze o SAMSAM-a - wymiennie z Lolkiem (Bolek i Lolek hehe) Krecikiem albo Esiem (Reksio) zajmuje nam to około godzinki. potem idziemy sprzątać pokoić, chociaż Nadia uparcie powtarza BAWIĆ :P to nie dajemy sie hehe, tylko sprzątamy pokoik i idziemy MYJU ;) w weekend mamy wiecej czasu, więc Nadia często bawi sie sama, rzadziej z nami. w weekend królują też zabawy z tatą a mama w tym czasie robi obiadek, prasuje itp ;) ogólnie mała potrafi się sobą zająć, uwielbia biegać jak szalona z wózkiem dla lalek i wołać: JEDZIE NIUNIA!!! :D często też pomyka na jeździku i trąbi na wszystko ;) lubi też rozbierać lale ;) Mamoolka - co do oglądania bajek - Nadia rano pijąc mleczko ogląda mini mini, po mleczku przełączamy na rock your baby i lecą teledyski ale ona ma je zazwyczaj w głębokim poważaniu i pomyka do swojego pokoju sie bawić ;) czasem po południu chce zeby jej włączyć ale nawet na to nie patrzy tylko bawi sie sama. no i wieczorem na laptopie godzinka na youtubie wtulona w mamusię ;) ale dzisiaj piękna pogoda!!!! musze z małą dziś skoczyć po jakieś obuwie domowe dla niej bo w sobote jedziemy na urodziny chrzesniaka Dżordża a oni mieszkają w jeszcze nie wykończonym domu i strasznie zimnie podłogi mają, a Nadia bezkapciowa wiec musi coś mieć. zresztą za 2 tygodnie zaczynamy zajęcia w przedszkolu (godzinka tygodniowo) i tez jej sie przydadzą ;) no i tak pięknie, ze Dżordż już dzwonił, ze jak wróci z pracy to jedziemy z małą do parku , będzie pomykać na rowerku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia Kubie sie bardzo zadko zdarza ze chce cos na dwor wziac. W sumie to pierwszy raz sie stalo za na taki spacer wziol sobie jezdzik bo tak nigdy nie bral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ja tylko na moment bo mały już mnie terroryzuje że mam sie bawić autkami. A mi sie tak nie chce:( Goniu to straszne co piszesz. Absolutnie nie powinnaś brać do serca słów mamy. Z mężem porozmawiać że nie takiej postawy się po nim spodziewałaś. Bo jego zachowanie tez nie jest poprawne a bardzo wygodne bo to Ty musisz kombinować opiekę a nie wspólnie rozwiązać problem. Mama ochłonie i jej przejdzie aż do następnego razu....Zrób wszystko aby odciąć się od tej niezdrowej atmosfery. Dużo siły życzę i nie poddawaj się. Super ze nasze przedszkolaki i żłobiki (nadal nie wiem jak to się odmienia) się wczuły w nowe środowisko. Babeczko pękam ze śmiechu jak czytam o Waszej rodzinie. Mamaolka mój Dawidek ogląda baje sporadycznie, ale jak coś go zainteresuje to potrafi oglądać ciurkiem całą bajkę. Jeżeli zostało cos z ciasta to ja poproszę. uwielbiam szarlotkę, potrafię zjeść cała blachę (aż wstyd się przyznać )a ja za słodyczami nie przepadam. Pia gratuluję rozwiązania papierosowego problemu. bardzo podoba mi się twój sposób wychowywania dzieci. A wiesz że mi się wydaje że ja mam właśnie coraz więcej czasu dla siebie, niż jak Dawid był mały. Wydaje mi się że z każdym dniem mam lżej. Już nie czuje się padnięta wieczorami jak kiedyś. nie wiem z czego to wynika. Mamuniu współczuje Zosi, no i Tobie bo upadki czasem bardziej bolą mamy niż ich dzieci. mój Dawid ostatnio przewrócił sie na motorku podbiegłam do niego, zaczęłam przytulać a on co zrobił: przytulił później odepchnął i dalej zapłakany wsiadł na motor, chwilkę jeszcze popłakał ale z motoru zsiąść nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Przez cały dzien nie mogłam wejsc na kafe:(( Gosiu przykro mi,ze Twoja mama tak postepuje-ja jestem taka,ze chyba bym sie do mojej nie odezwała conajmniej pół roku.Wiem,ze zabolala Cie pstawa męża,bo kto jak kto,ale on powinien stac murem za Tobą.Tym bardziej,ze jak widze opieka nad dziecmi ma byc na Twojej głowie((A to tez jego dzieci...Porozmawiaj z nim o tym.Kontakty z mama jak narazie bym wstrzymała...wiem,ze w Waszym przypadku to cięzki temat,ale poprostu jej unikaj. Innego wyjścia nie ma... Mea bawisz sie z Dusia tak samo jak ja z Zosia-piłak,klocki+autka:))Z bajek uwielbia nadal Elma i cała resztę bandy z ulicy Sezamkowej:)) Pia co na obiad??:)) Wypadków ciag dalszy-dzis od rana Zosia chodziła z taką puszką drewnianych klocków Wiki(Gra szenga),no i biegła z ta puszką(już pustą)i upadła na nią:((oczywisćie-BUZIA!!!:((na policzku czerwona szrama,napuchła jak diabli((na brodzie kolejna rana:((i łzy jak grochy:(( Ale mamy tez postępy:na spacerze Zosia szła sama i to dośc długo,bo ona to jak księzniczka siedzi zawsze w wózku i po 3 krokach wyje:((ale dzis gadalam do niej cała drogę(jak robi kaczka,gąska itp),ona słuchała i..szła:))Musze jej kupic taka zabawke do pchania na kijku-moze to jej przypasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ macham... nadrobilam... ale czasu brak... mezyk maluje nasza przyszla sypialnie :) ale sie ciesze :) no a Anetka wyblagała pomaganie tatusiowi :p poki co tam nie wchodze ale jeszcze na nai nie krzyczy to moze daje rade :D wczoraj dostalismy zmyware wiec juz odkladam naczynia z calego dnia coby sprawdzic jak dziala:P no i beda nam jednak ocieplac ten dom :D landlord powiedzial ze zapyta tych specow od wypelniania scian jak mamy postepowac zima jak z wentylacja i co robic zeby nie bylo tego grzyba przez uszczelnienie scian no bo nie mozemy marznac zima tym bardziej ze juz teraz przeziebione jestesmy :o Ide teraz robic na szybko mielone i ziemniaczki i buraczki bo Marta spi a my przez remont dzien poprzestawiany wiec objadokolacja :) Przeczytalam wszystko dokladnie ale popisze pozniej tule mocno was wszystkie Meaaa, Gonia, Pia, Babeczka, Mamunia, Izu, Cari, Mamaolka, Misty, Samadama, Tomaszkowa, Barylka, i wszystkie pozostale ktorych nie wymienilam ale musze juz myknac 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucieło mi koncowke no :o i Amorka i Ewcie i Miske mi ucielo :( Na koncu mialo byc jeszcze Co ja bym bez WAs zrobiła 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś piękna pogoda :) wróciłam ze spaceru z olkiem posilił się i ponownie poszedł na spacer ale z tatusiem. samadamo- jeszcze zostało :) ze słodkości uwielbiam ciasta i to nie wszystkie. a pozostałe typu batony, czekolady, wafelki- nie. pia, tomaszkowa- to może i logiczne. nasze dzieci miały świat uporządkowany, przewidywalny.a tu nagle tłum dzieciaków i wszystko nowe. więc ten bezpieczny świat na nowo się buduje. okupione jest to płaczem ( " co się, dzieje," "gdzie" jest mama")awanturami. ale z czasem co już następuje, przewidywalność w tej nowej sytucji zaczyna się pojawiać. niby to wiem, a za rok ..:) dzielne dziewczyny :) mamuniu- :) zosia kaskader. to taki miłe jak takie małe dzieciaczki spacerują obok nas..albo coś do ciągnięcia, albo do pchania albo do niesienia, albo cel :) warto próbować może da się trochę oszukać :P izu- robię tak, wiedząc, że olek che zabrać auto ze sobą- wybieram krótką trasę, kiedy nie chce na nim jechać nie idę dalej bawi się w okolicy a póżniej znowu wsiada chętnie. choć rzadko ze sobą go zabieram. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadziwia mnie różnica w umiejętnościach olka przed i po wakacjach. też zauważacie to u swoich dzieci? wczoraj włączyłam piosenki dla dzieci. zabawa pod tytułem- rytmiczne klaskane w dłonie, w kolana, w brzuszek, obroty, kołysanie się na boki itp. pokazywłam a olek naśladował. zabawne. czasem nie podjemuje z nim różnych zabaw bo zakłądam, że jeszcze nie zrozumie. spróbowałam z klockami drewnianymi ubudował wieże z 14 klocków( kwadratów, walców, prostokątów) wyszło 50cm. a mnie się zdawało, że ledwo z 4 mu wyjdzie. niecodeniam,nienadążam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samadamo- mnie też olek też albo o zabawę samochodami, albo o układanie kosntrukcji z klocków męczy....mam dwóch braci, siedmiu kuzynów...i wiecznie te samochody .....:) ostatnio mam wrażenie, że z obiegu wypadłam. nie pracuje już dwa lata ( pomijając warsztaty)...i czasem mi dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamoolka wlasnie mialam wziac ten jezdzik tylko na chwilke i go wrocic i isc juz bez niego ale ten dumnie zapowiedzial buju buju i szedl( a to po drodze do sklepu) i zaszedl prawie na samo buju buju i juz mu jezdzik nie w glowie byl. Wybaczam mu za te jego kosiam mami :0 Mamuniu bidulka Zosia... Jak Kubal upadnie to ja sie trzesa czasem bardziej jak on. Najbradziej zawsze sie boje o zeby i glowke brrrr... A ja slodycze uwielbiam, czekoladki, batoniki i rozne takie, ciasta nie wszystkie ale ostatnio coraz bardziej. Bylismy na dworze od rana z przerwa na zrobienie prania i obiad. Ja odpoczywam chwilke a maly spaceruje z tatusiem :) mam nadzieje, ze sie nie skonczy na pobycie u sasiadow :p A ja siedze i sie objadam Maltesersami az mnie muli ale co tam... Kessi ale fajnie nowa sypialenka :) Dobrze ze juz lepiej sie czujecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barylkooo brakuje tu Ciebie nooo pokaz sie :) Wczoraj Kubal byl tak steskniony za tatusiem, ze nie chcialo mu sie spac w ogole a tatusiowi jak najbardzije i maly polozyl sie kolo niego i sie w sufit gapil ale obok taty. I za chiny nie moglam go polozyc u niego w lozeczku bo on z tatusiem :( Mam nadzieje, ze to bylo jednorazowe i spowodowane tym ze wczoraj tato nie mial dla niego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ SIEMANA Z RANA :D Wczoraj juz mi nie starczylo sił na pisanie ze... śmiechu :D ale o tym potem w skrocie to Kocham Ani Mru Mru :P Meaaa - co do rodzicow to dziewczyny sie juz wypowiedzialy wiec nie bede komentować ale czasem ta ich dorosłość jest wątpliwa :o z moimi jest tak samo niestety ale na szczescie nie widze ich na codzien :) z Dusią masz tak świetnie jak ja kiedyś z Anetka :) ale naprawde jest bardzo fajną madrą zaradną dziewczynką ;) no i psz czesciej taaakie długie posty bo fajnie sie czyta tak jak z tymi kierkami :D Anetka zawsze z dziadkiem na spacer z psem chodzila i wstepujac do sklepu ZAWSZE kupowala delicje i chrupki kukurydziane dziadek uchachany i sklepowa tez. Pia - oj rany współczuje sytuacji z Pascalem w aucie :o ale dobrze ze nie pomyslal zeby gdzies dalej pojsc :) madry i sprytny chlopczyk. No i gratulacje za postepy ze żłobkiem- dla Was obu ;) Fajne sa te bazary namowilam w koncu meza zeby na takie jezdzic bo sporo rzeczy fajnych mozna kupic... tyle ze trzeba wczeeeesnie rano wstac i jechac bo to nie zawsze w tym samym miescie jest co my mieszkamy Babeczko - gratki dla brata za prace Fala dla czarka za kokole ;) jeju jak te dzieci szybko dorastaja nie? NNormalnie widze Zuzie z ta minka i czarusia ze łzami... takie to słodziuchne Jak zaprowadzal teraz mezyk Anete rano do szkoly to Marta leciala z butami ze tez idzie a ja ze my czekamy tatus idzie to wyła z rozpaczy az on nie wrocil :( ale jak juz wspomnialam przed 12ta (durna jestem) ze pojdzie teraz spac a pozniej pojkdziemy po Anecie do szkoly to od 12ej lazila do drzwi i woła Ajeta? Aeta? a ja tylko mowilam ze jeszcze nie - no ale po spaniu bylo A jak wyszla juz Anetka z klasy do nas to taaak sie przytulily ze cosik mnie za serce zlapalo :) slodkie to jest. Nie wazne ze w domu sie od razu po 5 minutach kloca i leja :P Izu - sorki ale uśmiałam sie jak wyobraziłam sobie Ciebie jako wielbłąda :D:P i słodkie to jak piszesz jak Kubun teskni za tata on tak jak moja Marta jak dochodzi 18ta to ta juz przy drzwiach (radar ma czy co?) i musze z nia przed domem siedziec do 15 po az tata podjedzie :) a jak kurs? idziesz czy rezygnujesz?zapomnialam Ci napisac ale moze jest u was tez kurs darmowy jezyka angielskiego dla rodzicow ? u nas organizuje go Orana Sure Start poszukaj zawsze to jakis czestszy kontakt z jezykiem a moze play group? CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cari - odpocznij kochana i naładuj bateryjki na cały rok :) co do zabaw to hmmmm wiesz uswiadomilam sobie jakis czas temu ze nie poswiecamy tyle samo czasu Martuni co kiedys Aneci ale powod jest jeden ona ma Anetke a Anetka nie miala nikogo :( tylko nas i jak tak czasem czytam co dziewczyny robia z dziecmi to troche mi zal ze ja "olewam" moje dziecko no ale ona woli sie bawic z siostra a my jestesmy od przytulania i innych zakazanych zabaw :) Z Aneta ukladałam puzzle piankowe, malowalysmy farbami tyli do malowania rekami, robilysmy piknik dla misiow i lalek bawila sie w dom i gotowanie i sprzatanie i takie tam a z Marta hmmm jak Anetka jest w szkole to obowiazkowo musi zobaczyc klub myszki miki i agenta OSO pozniej moze wstac z sofy i chce sie bawic wiec kopiemy/rzucamy sobie pilke (bardziej ona sama a czasem do mnie poda :D ) jak zmywam to ona ma szczotke do mycia butelek i tez zmywa swoje butelki i miseczki, jak gotuje musi dostac lyche drewniana i miske, czasem razem pobawimy sie ciastolina ja jej wycinam zwierzatka a ona je psuje :P budujemy z klockow (polozy klocek gdzie jej powiem jak buduje jej np domek) a tak to robi wierze, no i bawi sie autkami Ale najbardziej to lubi wparzyc do pokoju anety i bawic ie wszytskim czym jej nie wolno (robi to tylko jak Anetka w szkole a ja na pietrze - inaczej bylby ryk Anetki) Za to jak Anetka wraca ze szkoly to razem rysuja, tancza, spiewaja, buduja, lepia itd i widze ze ma wieksza frajde niz ze mna :) Widze roznice w rozwoju Marty i Anetki i nie wiem czy to tylko zasluga temperamentu/charakterku czy faktycznie rodzenstwa :) Amorku - fajna taka frajda z ciastkami i lukrowaniem nie? a co do naszych mezow i Smythsa :P to... moj chorowal na wozek widlowy i zaloze sie ze jak bedzie syn albo Marta bedzie starsza to takowy bedzie posiadala :D normalnie zboczenie hehehhe Anetka pierwsza zabawke jaka jej tu kupilismy dostala auto na zdalne sterowanie bo... sobie wybrala (do wyboru ja jej dalam klocki, albo lale a tata auto duze albo helikopter :P wybrala auto hahah dziala ono do dzis tylko strasznie zre baterie :o No i uwielbiam czytac o waszej rodzince Marta tez lubi kopac pilke pod domem :) Mamuniu - oj ałłłaaa musialo to Zosienke bolec :( mam nadzieje ze to byly jej pierwsze i ostatnie dwa takie wypadki dobrze ze sobie wiekszej krzywdy nie zrobila no i oby szybciutko sie zagoiło. Widze ze i Zosia mały wedrowniczek bedzie :) wystarczy dzieciaki czyms zajac i ani sie obejrza przeszly kaaawal drogi :D Co do brata to hmm troche mi go żal bo on chyba jeszcze cos do niej czuje... oj ciezkie decyzje ale jego zycie - masz racje a corenke ma slodka ;) Goniu - oj kochana az mi sie lzy do oczy cisły jak czytałam... i brak mi słów poprostu ale mysle ze odciecie sie psychiczne i zchodzene sobie z oczu jest dbrym wyjsciem na teraz a mama hmmm nie wiem czemu jest taka dobrze ze tate masz normalniejszego ;) Koniecznie porozmawiaj z mezem bo to nie fer z jego strony :( Moj maz jaki jest to jest ale jak mama dorowadzala mnie do lez albo nerwow takich ze nie chcialam tam chodzic to zawsze stal po mojej stronie i nieraz mowil ze jak jeszcze raz bede przez nia beczec to bedzie miec zakaz przychodzenia do nas i tyle... za dluga historia by pisac ale nie mialam tak zle jak Ty ;( Tule mocno 🌼 Nie daj sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamoolka - fajnie ze juz jestes i zostaniesz :) zdjecia macie przecudne i widac jaka macie frajde jak to Pia ładnie ujela z macierzynstwa i dziecinstwa :) wiesz ja sie czasami tez dziwie co Marta juz umie a ja bym nie przypuszczala i nei dowiedzialabym sie o tym gdyby nie Aneta - bo ona wszystko z nej kopiuje :D smieszne to niekiedy a niekiedy trzeba miec oczy w dooopie ale co tam widze jaja ma frajde z nasladowania :D to znamie jakie ma Olek - takie samo ma Marta dokladnie taki samo teraz wyglada tye ze ona ma je na lewej lopatce u gory troche i tez juz nie rosnie i jakby bardziej blade sie robi tyle ze w srodku jest jasniejsze i nei wiem czy sie martwic bo lekarz tu mowi ze to do roku rosnie potem nagle powinno przestac rosnac i sie zmieniac az stopniowoz zacznie bledniec i zniknie a jak do 3 r z nie zniknie to wtedy laserowo usuwaja :o mam nadzieje ze zniknie i u nas i u was ;) Samadamo - Wasze foteczki tez śliczne bliźniaki extra a Dawidek taaaki juz dorosly heheh ale te dzieci sie zmieniaja no i pobil Anetke z ta kolekcja samochodow :) a ta czapka jest zarabista ze smigielkiem :) fajny taki rodzinny obiadek - zazdroszcze atmosfery rodzinej milej i spotkan raz na jakis czas ja niestety rzadko dobrze znosilam takie spotkania - a moze to moja wina? no nie wazne fajnie ze macie takie dobre kontakty z rodzina :) czy ktos jeszcze ? bo cholerka juz nei pamietam co jeszcze mialam pisac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł:)) Wrzucam do galerii fotki Zosi z wczoraj. Kessi Wiki bardzo lubila układac puzzle,do dzis mamy jej pierwsze z Tomem i Jerrym:))będa dla Zosi:)) Brat chyba wróci do tej mendy:-P Ehhh jego zycie,ale czuje w kościach,ze to bedzie katastrofa:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz monolog :P malowanie sypialni zakonczone choc innego koloru sie spodziewalam no ale jak ja urzadzimy moze mi sie bedzie podobalo :P za to capi na pietrze masakrycznie a nie moge otworzyc okna bo te wstretne tarantule wlaza buuuu wczoraj znowu zabilam takie pajaka ze potem balam sie zasnac bo cholera nei wie sie co po tobie lazi w nocy :( no masakra ile ich jest i jakie wielkie - Amorku u was tez tak? no dobra ale nie o pajakach mialam pisac bo juz mnie wszytsko swedziec zaczyna :o Przez te ostatnie dni mezyk sie staral baaardzo i moglam odpoczywac i ladowac baterie na te zblizajace sie 3 dni :) zaprowadzal i odbieral Anetke ze szkoly pomagal mi w kuchni i wogole robil o co prosilam za wyjatkiem zmywania :D Ja sie troszke gorzej czulam ostatnie 3 dni i nie wiem czemu czy juz tak mi brzucho ciazy czy cos sie dzieje :( ale jutro mam polowkowe USG (na ktore ide z Marta chyba bo mezy ma dniowke a ona chora wiec nie podrzuce jej kolezance) wiec podpytam lekarke czy by mnie nie przebadala dodatkowow bo ne chce isc do przychodni bo jeszcze gorszego cos przywloke :o moze to wina przeziebienia, moze tarczycy a moze ja jestem przemeczona ciaglym bieganiem za dziecmi i dla dzieci.... ehhh dwa dni sobie polezalam w ciagu dnia a raz nawet zdrzemnelam :) Oby bylo lepiej bo pogoda sie psuje to lepiej miec fajniejsze samopoczucie :D Martusia zadziwia mnie z kazdym dniem z reszta Anetka tez - nie zawsze pozytywnie :o no ale... Marta podsluchuje Anete i jak ta spiewa alfabet po angielsku to powtarza - smiesznie to brzmi :D w aucie jak jedziemy gdzies tradycyjie najpierw leci plytka mini mini i obie spiewaja - a jakze :P pozniej spiewaja nasze przeboje hahaha jak Anetka cos narysuje i biegnie mi pokazac to mArta mało nog ie polamie ale tez bierze kartke ze swoimi mazidlami i tez pokazuje i chwalimy obie :) Anetce potem tlumaczymy ze Martusia nie umie jeszcze tak ladnie rysowac i ze ona jak byla mala tez ne umiala - zrobila sie ardziej wyrozumiala dla siostry gryzmolow :D Jesc Marta chce to samo co aneta szkoda ze odwrotnie to nie dziala 9Aneta nie chce tego co MArta :P ) ogolnie to sie kochaja i slodkie to i uwielbiam na to patrzec i zaczynam rozumiec jak fajnie moze sie rodzenstwo ze soba bawic i uczyc nawzajem i super jak ma ta druga osobke do przytulenia ;) One ostatnio prawie wszytsko robia razem bo Marta nie odpuszcza i nasladuje dokladnie wszystko !!! Anetke to troche zlosci niestety ale mysle ze z czasem jej przejdzie i nie bedzie krzyczala na Marte ze ja papuguje :D Ostatnio mezyk spytal Marty: czy ty bedziesz normalnie mowic w koncu a ona mu na to stanowczo : NIE!! hahaha wszyscy sie smialismy A wczoraj cos do mnei powiedzial na co ja odpowiedzialam no chyba zartujesz hahaha i Marta caly dzien za nim łaziła i tylko hahah hahaha hahah :P Najbardziej to mnie rozwala jak ona do nas "mowi" i tak fajnei glowke przekreca i usmiecha sie i wyraznie usta probuje ulozyc zeby jakos ja bardziej zrozumiec szlo a tu nic z tego i gada se po chinsku heeh no ale tak slodko sie poci a my patrzymy na nia i mowimy cos tam do niej w nadzieji ze o to jej chodzi ona odpowiada NO!! i idzie dalej sie bawic Nie wiem jak to jest ze ja chyba rozumiem co ona w danej chwili chce wszyscy sie dziwia i to moze faktycznie jej utrudnia bo nie ma motywacji zeby mowic wyraznie :o ale np powie mama opa i wiem ze chce do krzeselka, powie PICIE, MNIAM, CIAKO (ciastko), jak chce cos innego jesc niz to co jej dam to wyjmie z szafki npp chrupki do mleka albo bulke albo pokaze na lodowke czy szafke i powie TO!! albo DAJ TO!! chce spac mowi aaa, chce na spacerek mowi papa, powie DO TATY, jak siedzi na kolanach a chce zejsc czy wyjsc z krzeselka to powie IŚ, chce posiedziec w ubikacji mowi siii (rzadko kiedy cos z tego jest) a jak ma kupe wola MAMO PUPA!!! zeby ja przewinac ale nie zawsze i takich parew innych rzeczy (zeby nie zanudzac) No i my oczywiscie mowimy do niej i mowimy jk ma cos powiedziec ale ona poprostu nie chce :( albo powie cos prawie dobrze albo powie NO na potwierdzenie ze tak o to jej chodzi no i jak ja nauczyc? teraz ponudze o Aneci troche :P wczoraj taka dumna byla ze pomalowala nam sypialnie z tata (tata nie byl az tak zadowolony bo malowala i tam gdzie nie powinna ale staral sie tlumaczyc :P ) Chyba zaczynam zauwazac problem (rychlo wczas) a mianowicie Anetka bardzo chce robic cos z mezem czy ze mna ale to co raczej nie dla dzieci - no nie zawsze ale jak np to malowanie... nie balam sie ze zapaskudzi sciany ale ze nawdycha sie tej fabrby :o czy mycie auta jak jest zimno na zewn i jakby nie bylo woda ciepla nie jest albo koszenie trawy (a ma alergie) no ale stwierdzilismy wczoraj ze nie ma co jej zabraniac bo sie czuej chyba odrzucona i wlasnei bardziej chce robic cos z tata niz z mama moze tez dlatego ze mnie ma caly czas... a moze myli ze ja mam czas tylko dla Maarty a ona na boku (czasem tomoze tak wygladac) Ale jak np powie sie jej chcesz mi pomoc to nie zamiataj kuchni tylko posprzataj pokoj albo w salnie zabawki - to to nie jest fajne bo ona chce pomoc no to tlumacze ze ja potem musze sprzatac wszystko sama a tak to mi pomoze - i juz obraza Przestalam mowic zeby czegos nie robila bo Marta robi to samo bo ona to chyba na zlosc robila Wczoraj np uciekla mi jak tylko wyszlysmy ze szkoly (zawsze ucieka a z mezem zawsze idzie za reke i sama o nia prosi) i juz nie chodzi mi o to ze zaraz Marta sie wyrwala i zania w nogi (bidulka az sie poplakala) tylko o to ze aut przy szkole masa a ta leci jak szalona nie patrzac gdzie i wogole serce w gardle mam zawsze bo tam taki tlok wszyscy po dzieci przyjezdzaja i ulica i wogole no ale nie przegadasz ze nie wolno uciekac ze trzeba isc z mama bo jest mala itd itp Dopiero na koniec jak powiedzialam ze marta pobiegla za nia bo tak sie cieszyla ze idzie ponia do szkoly to przeprosila a wczesniej na argumenty o bezpieczenstwie nie :( i takich przykladow jest masa tak jakby chciala mi sprawic przykrosc celowo :( albo zebym sie martwila albo zebym sie zdenerwowala Juz nawet zaczelam myslec ze jest zla o kolejne dziecko i ta ciaze... ale tuli sie do mnie i mowi ze nie do mnie tylko do dzidzi i mojego brzuszka i caluje i chwali sie w szkole ze bedzie miec baby itd no to ja juz nie wiem co myslec jak postepowac... tak wiem ze ona jeszcze 6 lat nie ma i to wiek gdzy jeszcze sie nie rozumie i sie testuje rodzicow ale wydaje mi sie ze ja sluchalam bardziej i nie robilam rzeczy ktorych nie wolno bylo... a moze tylko mi sie wydaje... no dobra ponudzilam teraz spadam po nast herbatke zrobilo mi sie swinstwo pod nosek z tego kataru (na szcezscie nie na ustach jak zawsze) i nie wiem czym to smarowac zeby szybko zniklo - dalam sudocrem na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Kessi uf uf ale produkcja, powinnas miec płacone za pisanie postów na akord to bys w złoto opływała:D przeczytałam cie dokladnie a w tym czasie Zuzia zdązyła parówe wciagnąć:D Czarus odtransporowany :) dzis to juz całkiem dzielny był, weszlsmy do przedszkola pomoglam mu sie rozebrac i powiesić ubranka i plecak:) i mowi mi ze tylko troszke zapłacze i zrobił na przymus kwik kwik wytarł oczy mimo ze suche miał i powiedział''już'' i poszedł do dzieci do kółeczka . W czasie gdy go przebierałam Czarus tłumaczył Zuzi ze jak bedzie płakała to pojdzie do maluchów ( sala obok) bo tam sie płacze a u starszaków juz nie chyba ze troszke:D Dzis jada na wycieczke do lasu ( mieli wczoraj) niech tylko przybiesie jednego kleszcza to ja im znajde jesień:D Wogóle juz jest sto razy lepiej i mimo ze mowi codziennie ze idzie ost raz:) to idzie i nie mowi mi w ost chcwili ze nie pojdzie;) nie trzyma mi sie za szyje no chyba ze sie zegnamy. Kessi u nas tez agent oso, nawet w tej chcili leci a wczesniej Maniek i narzedzia a wczesniej jeszcze Klub przyjaciół M.M.:D cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na kierownika, mowił ze dzis będzie! Fajnie sie czyta o waszych maluchach takie juz mądre i gadatliwe u nas słabo z ta mową:) Mamuniu dzięki za wczorajsze info. program ciekawy! Dzieciki sie odrazu zleciały jak usłysząły w tv wrzeszczace dzieci (ich żywioł) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja z ranka sie witam. Sasiad ma mi podrzucic biszkopty bo wczoraj zapomnialam kupic (heh ciekawe czy on bedzie pamietal :P) i bedziemy robic dzisiaj sernik na zimno :) Kubal od rana za mna lazi nic mi nie pozwoli zrobic prezylepa jedna i wola mnie iza iza iza. moiwe mu jak juz to mama iza a ten z szyderczym usmiechem iza iza. No i kto go tego nauczyl ?? Babeczko twoj Czarus to normalnie mnie zabija tekstami. Jaki on pocieszny :) Kessi fajnie ze juz lepiej u Was. Niestety ja sie nie znam na wychowywaniu dzieci wiec nmie powiem co moze byc Anetce. ja mam sama problem zeby swoje dziecko dobrze wychowywac :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :-) Przeleciałam Was :-p dosłownie jak czytałam jak Babeczka rozmroziła piersi kurczakowe to ja wyczytałam, ze odmroziła sobie piersi:-) Ja dzisiaj wróciłam z urlopu :-( bo Andzia była chora :-( tak się pochorowała, że antybiotyk trzeba było podać. wczoraj byliśmy na kontroli i ma jeszcze 3 dni brać leki Później się odezwę ... miłego dnia Wam wszystkim życzę buziole:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła nie mam pojęcia pewnie jakas infekcja, Zuzia tez miała rózne mnóstwo bakterii w moczu miała zastrzyki, antybiotyki....ale kazy przypadek jest inny. Izu ale mi apetytu narobilas na cicho! Gumi hihi może i dobry pomysł z mrożonymi piersiami:) wystrrczyło by tylko rozmrozic w mikrofali i dzordz by miał siweże i cieplutkie:D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka..... U nas zapowiada sie piekny ostatni dzien lata. Minelo za szybko, jedyne co mnie cieszy to, ze nasze dzieci maja za soba kolejna pore roku i bedzie powoli coraz latwiej. Pascal dzisiaj jak go odprowadzilam do sali to nawet sie nie odwrocil i nie popatrzyl na mnie tylko polecial do ....( haha ) do zmywarki :-P Mial dzisiaj spac ale odbiore go po obiedzie bo znowu ma katar :-( Jak lezy na plasko to mu wszystko splywa wiec niech juz lepiej polezy we wlasnym lozeczku :-P Samadama - tez jestem mniej zmeczona i wieczorami jak mam w rece ksiazke to nie zasypiam na pierwszej stronie. Zreszta nie wiem tak do konca co mnie bardziej wykanczalo, czy zmeczenie fizyczne czy psychiczne napiecie i strach by nie zrobic czegos zle. Czuje, ze jest mi coraz latwiej i przyjemniej. Gumi_Aga - przypuszczalam, ze jest jakis powod Twojego milczenia i szkoda, ze nie byl to Urlop. Dobrze, ze juz jestes. Kessi - to w jakich kolorach masz teraz sypialnie ? Mamuniu - moj brat tez pewnie wroci. Przestalam z nim rozmawiac na ten temat bo pozniej obruci sie to jeszcze przeciwko mnie ale tez po kosciach czuje, ze bedzie katastrofa .... Izu - a wiesz, ze zawsze zastanawialam sie jakie to niesprawiedliwe i glupie, ze my do dzieci mowimy po imieniu a one do nas mamo :-P Kubus wydedukowal i mysli poprawnie bo przeciez Ty do niego nie mowisz synu :-) Ciepla - nie podpowiem Ci co oznaczaja takie wyniki bo sie absolutnie nie znam w temacie. A co lekarz powiedzial ? Babeczko - Twoj Czarus sypie takimi textami jak Ty sama sypiesz :-) Zazdroszcze pania przedszkolanka , maja z nim nie zly ubaw !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wrocilysmy Anetka odprowadzona do szkoly :) Gumi - zdrówka dla Anusi 🌼 i szkoda ze musieliscie przerwac urlopik :( Ciepla - nie mam pojecia moze tu cos znajdziesz http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101459,949909.html Babeczko - heheh az tak dokladnie nie musialas :P wesoło masz z tymi Twoimi urwisami ale Czarek to juz chyuba na pewno kabaret otworzy jakis i pewno goscinie Cie na granie w nim zaprosi :P Pia - mamy teraz brzoskwiniowy - ale ja myslalam o "innym" brzoskwiniowym :p ten jest jakis taki blady chyba - maz mowi ze sie czepiam i jest taki jak na puszce a ja myslalam ze oni cygania z tymi kolorami na puszce i jak bedzie pomalowane bedzie ciemniejszy i inny :P i dogodx tu babie :D Ja nie wiem ze jest tyyyyle kolorow a tak ciezko cos wybrac dla siebie do domu :o maz chcial albo krem albo zolty ale pokoj obecny Martusi a przyszly od okruszka jest żółciuski ten nieuzywany w ktorym teraz Anetka spi na czas pomieszan pokojow jest żółto pomarańczowy wiec jeszcze jednego bym nie zniosla :o Chcialam miec brzoskwinkowy ale taki jak kiedys mialam tapete u siebie w pokoju i zeby bardziej szedl w cieply pomarancz niz rozowy jakis tam a ten wydaje mi sie idzie w roz - ponoc mi sie zdaje tylko :D Jak go juz umebluje i urzadze to cykne fotke moze mi sie wtedy bedzie podobac :) Maz odbyl wczoraj rozmowe z cora na temat uciekania mamie spod szkoly i przysprzania zmartwien... dowiedzialam sie o tym jak szlam do szkoly :P Malowali sobie wczoraj i gadali no i dzis jak szlysmy do szkoly to sie nic nie odzywalam z ciekawosci czy mi znow ucieknie a ona biegiem trzy kroki przed nami i po chwili stanela i zaczekala na mnie zlapala sie wozka i grzecznie juz szla do szkoly :) powiedziala ze tatus powiedzial ze nie wolno uciekac i mamie jest smutno ze nie chce z nią chodzic za reke :P widac poki co skutkuje Marta oglada Dore i krzyczy DORA!!! MAMO!!! BAJA hahahha Izu - oj dawaj no tu od razu przepis na ten sernik :P ja wczoraj tak mialam na cos ochote ale nie na czekoladowe slodkosci czy ciasto tylko cos z kkremem no i kupilam tą FRUIT TRIFFLE - ja to uwielbiam :) kupilam kilogramowa i zjadlam prawie pol dzieci po miseczce i mezyk reszte :) Jak ja Ci zazdroszcze tego kosiam mami i mama iza :) Marta raz powiedziala do mnie kasia a do meza Piotek :D nei wiem nawet czemu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pia Zuzia tez ma katar niby końcówka a sie ciagnie i ciagnie w przenośnie i dosłownie! I tez sapc nie mogła z zamknietymi ustkami i słychac było jak jej bulgocze w tym nosku i sie wkurzyłam i zapodałam do noska psiaknie:) i jakos pomogło, spałą ładnie do rana ale dałam jej do łózkcza swoja poduszke, i miała wyżej główke,:) Czarek nie wyraznie mowi ale w porównaniu z ubiegłym rokiem 100proc poprawy i tylko naprawde tródne słowa mowi niewyraznie i jak mowi szybko, chciałby wszystko na raz.....ale jak cos palnie to nie wiadomo czy sie smiac czy płakac. A w przedszkolu to sie nic nie odzywa, kiedy nie wejde to siedzi grzecznie albo chodzi sobie. Jeszcze chyba taki pierdołowaty. Mowił mi ze dzieci go bija po raczkach jak sie wspolnie bawia klackami i jak chce wziąć akurat ten co inni tez by chcieli:) I co ja mam mu powiedziec '' to oddaj'' to ''poiweidz pani''.- uczyc go skarżenia, bicia? Ja byłam inna troche....jak mi ktos cos zabrał to miałam to gdzies i brała drugie a jak ktos mi zaszedł naprawde za skóre to sie lałam od zeówki z chłopakami. Narazie mu mówie zeby w tej sytuacji mowił dziecku ze tak nie ładnie zabierac! Wczoraj jak weszłam po niego do przedszkola z Zuzia to sie ucieszył :D słyszałam ze pani mowiła chyba enty raz do dzieci zeby posprzatały i ogólnie i z imienia:) miały ja w nosie:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi czasem tatus ma wieksza siłę przebicia do główek naszych dzieci:))Widac,ze Anetce go barkuje-musi więcej czasu z nia spedzać. Ciepla ja sie nie znam na wynkach,ale mam powinna popytac tam,gdzie robiła wyniki siostrze. Gumiago biedna Anulka:((i szkoda,ze musialas przerwac urlop. Pia no to pogodę mamy identyczną:))musze Ci cos wysłac do naszej galerii-wczoraj odkryłam pewien napis na..pizamce Zosi:)) Czułam,ze Pascal szybko sie wkręci w żłobek:)) Babeczko hehe tym razem nie było pózno na sms-ka:))poraża mnie w tych programach dieta dzieci:((widziałas??ta mała jadła na sniadanie kanpaki z dżemem+parówki+winogron-bleee,albo płatki z surowym mlekiem prosto z lodówki:((dla mnie to nie do pojęcia:(( Co do Czarka...mojej koleżanki synek zawsze ustepował,bo tak go nauczono w domu,ale z czasem dzieci zaczęły to wykorzystywac i koleżanka powiedziała mu,ze nie moze tak zawsze wszystkiego oddawać.Teraz sobie dobrze radzi:)) Zosia w nocy jakas marudna była,na dodatek jedno oczko jej łzawi:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi mi naprawde tródno nie przeczytac teoich wpisów, lubie czytac o dziewczynkach:) są super!!! Czarek jak wyjdzie z przedszkola to jak pies spuszczony ze smyczy, leci gada ze był na spacerku ze w lewo skrecali na plac zabaw przedszkolny ze był na karuzeli....itd i opowiada Zuzi...a Tusia tam byłem, ty to jestes maluch:) itd. Ciekawe jak sie Zuzia by zachowywała w przedszkolu...u nas jest tylko takie od 3 lat sa: 3,4, i 5cio latki, żłobka nie ma! Kurcze miał byc ten kierownik o go nie ma! Nie bede czekała w domu cały dzień,nawet do dzordza nie zadzwonił, czekam.....za godzine klade Zuzie spac wiec chyba juz nie pojade do mamy chyba ze pod wieczór:( Brat poszedł do pracy , ale to taka praca na pare dni podejzewam, bo zarejstrowac go nie moze, on za duzo nie probi( ocieplenia) tyle co jak jest nisko bo wysoko nie wejdzie! Jedzi i wozi pracowników busem i sparzata co trzeba,. pojechał wczoraj bez dokumentów i mu dowozilismy i sie smiałam z niego ze chyba specialnie dla efektu sie na dziobie wymazał ze cos robi:) No lae i pare groszy sobie zarobi zawsze lepiej jak siedziec w domu:) A czarka tak te studia męcza ze wczorja usnąl w aucie:) hihi nie ma siły na nic, to i w domu spokojniejszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×