Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Mamoolka ja uwazam,ze skoro Olek rozumie co do niego mówisz,reaguje na polecenia to nie ma nic złego w tym,ze uczysz go samodzielności.Nie wyrosnie na "mamisynka",który jak go nie popchniesz to nie pójdzie;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kimizi- wymiękam... takiej rurki nie zjadłabym chyba nawet połowy :) masz mistrza. u mnie króluj krówka i babeczki kajmkowe :). nie zapominaj jakie jest twoje zadanie, kim tak jesteś. zawsze będzie inaczej niż było z innym nauczycielem. w zasadzie, to czy cię lubią czy nie to sprawa drugorzędna- u nich zmienia się to jak w kalejdoskopie. trzymaj emocjonalny dystans bo się spalisz, pamiętaj o aertywności. nie wiem czy wrto grać z nimi na arguemnty i potyczki słowne. :) .. opanujesz to :) olek też widząć kogoś kogo zna na zdjęciu płakał. tłumaczyłam, mu, że np.tatuś jest w pracy, i wróci. a tu jest na obrazku, można na niego patrzeć. pokazywałam mu żywego kota i tego na obrazku, prawdziwego kwiata i teg na obrazku. siebie na zdjęciu i siebie żywą :) zadziałało i chyba znalazł zależność. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje mamuniu- :) być może brat zrozumie to co ty rozumiesz jak sytuacja powtórzy się z 10razy. życie. jest taka fajna książka. B. Wojciszke "psychologia miłości" z psychologii, łatwa lekka i przyjemna. tłumaczy miłość jak jest pojmowana w psychologi, sładiki, etapy.zależności itp. polecam :) dla brata.i innych olas wstał....45 minut .....ło matko .... a myślalam sobie, że zdąże jeszcze okno w kuchni umyć... do pózniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z innej beczki czy Wasze dzieci też tak się zachwycają opadającymi liśćmi?? bo moja Andzia zbiera prawie wszystkie liście i gałązki co to będzie jak zacznie się prawdziwa jesień :-) Mamaolka powiem Ci tylko że Olek ma fajnie z taką mamą przynajmniej wie co to dzieciństwo zabawa , beztroska wielu dzieciom tego brakuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamoolka - dzieki :) pisz pisz podpisuje sie pod tym co pisała mamunia 🌼 wiesz Anetka sporo pomaga wlasnei nakrywa do stołu przed obiadem (pomagało nam to w matematyce np bo dawalam jej widelcow na 2 osoby a ona przychodzila i mowila ze musza byc 4 to mam dac jeszcze 2 i takie tam) jak juz sciagniemy pranie (razem z Anetka i marta to robie czasem) to dumna sklada swoje na tyle ile umie i chowa do szafy, ona sama nie wie chyba czego by chciała wydaje mi sie ze glownie jej chodzi o to ze chce robic wszystko co tata (ja tak mialam jak bylam mała juz jak mialam 8 lat drapalam sciany z tapet i usilowalam tapetowac z tata) tak wiec mysle ze przyczyna/powodem jej zachowywania jest ostatnio tesknota tylko Wogole Anecia sie zmieniła pyskuje mi jest opryskliwa ale tylko dla mnie dlatego pomyslalam ze moze jednak ciaza mimo ze chciana i przez nia dzidzia jest tu problemem... Maz jej tlumaczy (juz nei krzyczy) jak do mnie nieładnie cos powie i wtedy przeprosi ale jak ja powiem ze nieladnie i mi smutno to ani jedna ani druga se z tego nic nie robia (bo jak Marte wolam do kapania ubierania itp to tez mnie zlewa :P Maz sie smieje ze mam ladny posłuch i mi docina paskud jeden :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co mam dzis w lodowce? KASZANKE!!! kupiłam swierzutka wczoraj w Polskim sklepie hehheeh spytalam meza czy nie ma ochoty na kaszanke z grilla bo ladnie jeszcze jest a grill zamykany... popatrzył na mnie i mowi jak masz ochote to Ci zrobie albo na kolacje po pracy albo w niedziele posiedzimy w ogrodku no to jak on taki dobry to zrobie sernik na zimno na niedziele :P Ej laski czy znacie godzine swojego urodzenia? jak tak to jak odnajde co wczoraj znalazła (ale mące) to Wam wrzuce - myslałam ze padne jak pocztałam co do mnie sie odnosi normalnie 200% prawda !!! maz sie az smial jak mu czytałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mnie jest to : 10. Godzina Yu Czas narodzin między 17 a 19 godziną Znak opiekuńczy: Kogut REKLAMACzytaj dalej Choć z natury jesteś ekscentrykiem, nie lubisz w życiu codziennym ryzyka. Twoje usposobienie jest wesołe i towarzyskie, ale najlepiej ci się pracuje na samodzielnym stanowisku. Czasami nawet popadasz w zgubny pracoholizm, bo kariera zawodowa jest w twoim życiu niezwykle ważna. Osoby urodzone w godzinie Yu dobrze sprawdzają się w roli wolnego strzelca, bo ich intelekt , umiejętność zdobywania oraz nawiązywania kontaktów z ludźmi pozwalają im na sukces w prowadzeniu własnej działalności. W małżeństwie jesteś wierny i lojalny, a na ślubnym kobiercu często stajesz w bardzo młodym wieku, co nie zawsze pozwala ci na rozwój zawodowy taki jaki sobie wcześniej wymarzyłeś. Twoją wielką wadą jest egocentryzm, a mniejszą, aczkolwiek uciążliwą dla otoczenia- gadulstwo. Wiele osób urodzonych pod wpływem Yu emigruje w dalekie strony lub prowadzi życie na walizkach, bo ma dwa domy w różnych państwach. Szybciej też niż inne znaki zawieracie małżeństwa z obcokrajowcami. Wasza umiejętność przystosowania się do wszelkich warunków, przyjacielskie usposobienie, a także tolerancja pozwalają wam na odniesienie sukcesu także zagranicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytam calosc pozniej, teraz tylko rzucilam okiem na linka od Kessi i ciekawa jestem czy Samadama i Szarotka wiedza godzine urodzenia :-) Ja je obie obstawiam na Konia :-) meaaa - masz namiary na Szarotke ? Moze wypytaj czy juz mamy witac nowego obywatela na Ziemi ? mamuniu - wyslalam Ci eMail na skrzynke. Mamaolka - mechanicznie z noga jest o.k. Ma blokade w glowie :-( Dzisiaj mialm okazje porozmawiac z wychowawczynia i w szkole jest wszystko o.k.. Rece mi opadaja :-( Najchetniej bym poszla do psychologa ale obawiam sie, ze wtedy dopiero zaczna sie jazdy. Wysle ja z mezem na przeswietlenie, moze jak lekarz powie, ze noga zdrowa to i glowa wyzdrowieje. Kiedys miala kilka drzazg w stopie i trwalo zanim je powyciagalismy moze to jakies psychicznie pozostalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane.... daje znac,ze jest prawie do dupy...taka chyba juz zostane do konca zycia koslawa i bolaca,myslałam,ze bede pieknie znieczulona na cacy,a tuu...moze troszkę,mam ta dupe taka zacieta nic jej nie rusza....:(:(:( Zabieg jest Bardzo nie przyjemny,mozna sie przekrecic z bólu....zeby jeszcze potem,to cos pomogło...Kurde i teraz nie wiem czy bede miaął ta termolezje,czy ona dla mnie jade na kontrol w przyszłym tyg,to sie dowiem,co doktor o tym mysli:(:(:( Czarniutko to widze:(:(:( Oszzzzzzzzzzz:( Musze konczyc,postaram sie zajrzec pózniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia - a Ty o ktorej sie urodzilas? zgadza Ci sie? Holly - ojejku tule mocno kochana moze jednak sie uda nie trac nadzieji kurcze ze tez takie oporne te Twoje plecki :o tule 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia odpisałam❤️ Holly kochana juz nawet nie wiem co Ci pisać...:(( Kessi musze spytac mame o moja godz.narodzin:)) Jestem po meeeega długiej rozmowie z bratem-Powiedział,ze nie wróci do A.Tym bardziej,ze juz mu zastrzegła,ze jak nie bedzie miał kasy to ma sie nie wprowadzac,bo ONA nie bedzie go utrzymywac(kobieta bez pracy!!!!):-O Spedziłysmy sporo czasu na powietrzyu,długi spacer,zabawa prz fontannie,Zoska obskoczyła wszystkie kratki na mieście(takie osłaniające okna w piwnicach),potem plac zabaw-pocwiczyłam mięsnie,bo wyła przy hustawce waga,a że nie było dzieci chetnych to sama musiałam ją bujać:-O Mąz miał byc o 18,a bedzie o 20:-P Standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytalam .... mamaolka - mam w Pl kolezanke, z ktora zawsze sie swietnie rozumialam. Rodzilysmy prawie w tym samym czasie tylko, ze ja zaraz potem wyjechalam i jakie bylo moje zdziwienie po latach jak weszlam do jej domu a raczej do pokoju dziecinnego w jej domu. Muzeum ! Im dzieci starsze tym mniej sie rozumialysmy. Wygladalo to dokladnie jak u Waszych znajomych, pozniej doszla jeszcze szkola ze wszytskimi mozliwymi kolkami zainteresowan. No i teraz zgadnij co z chlopaka wyroslo ? Holly - kurde, slow mi brakuje :-( Nie wiem jak wielka role odgrywa nasza psyche ale nie jest tak, ze jesli z gory zakladasz, ze Ci nie pomoga to moze i szanse sa mniejsze by pomogli ? Mamuniu - moze brata uratowala/otworzyla oczy ta godzina 15.00 ? No przeciez to nienormalne, ona napewno cos knula :-( Kessi - nie, nie pamietam o ktorej sie urodzilam :-p Ale sprawdzilam moje dzieci i nie moge przy zadnym powiedziec, ze pasuje na miare. Jak kiedys bede miala okazje porozmawiac z mama to moze i sie dowiem swojej godziny, wiem tylko ze za dnia....:-) Gumi_Aga - juz pewnie nie przeczytasz ale zycze Ci dobrego weekendu ! Moze zrobicie maly krok w strone porozumienia.... A sasiedztwo masz ala niemieckie :-) na mojej ulicy co drugie malzenstwo jest juz w kolejnym zwiazku. Pascal tarza sie w lisciach podobnie jak w sniegu, uwielbia do tego kaluze, kamienie, patyki i bloto ...:-) mamaolka - ciekawe czy zgadlas co z chlopaka wyroslo ? :-) Kawal drania ! Nie ma skonczonej zadnej szkoly ( 22 lata ), jest zaniedbany, niedomyty , nierob i arogant. Ostatni raz jak sie widzialysmy to kolezanka czyscila fasade domu, bo wrocil w nocy i pawiami puszczal po scianie przez okno. Jestem zdania, ze problem zaczal sie juz wtedy , w sterylnym pokoju dziecinnym. Moze przetrwamy tu do konca swiata i po latach opowiesz jak z synem znajomych :-) Z Pascala przewrotkami, siniakami i guzami postepuje dokladnie jak Ty z Olkiem. To jest szybka pilka, otrzepac, podmuchac i zajac czyms innym. Czasami planym mi krzyzuja osoby postronne....jak np. stoimy z sasiadami , Pascal spadnie z plotu a oni wzywaja wszystkich swietych...:-( . Patrzy wtedy na mnie jakby chcial zapytac " to mam teraz sie rozbeczec, czy jak ? " Podoba mi sie pomysl z tupaniem, wyprobuje z Pascalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia... a miała Jula robioną morfologię? bo słyszałam, że ból nóżek bądź jednej nóżki może być spowodowane różnymi chorobami niekoniecznie podłoża ortopedycznego. zawsze lepiej sprawdzić. może ona wcale nie udaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu - poszlam Twoimm tropem i poczytalam w Internecie. W sumie tylko jedno miejsce a wlos mi sie jezy. Nie wiem jak wytrzymam do poniedzialku. Zaraz w poniedzialek ide z nia do lekarza ! Mi to do niej nie pasuje, bo to taka zuch dziewczyna a tu takie cos....Teraz zaczynam ukladac mozaike, ze moze te wczesniejsze drzazgi w stopie nie byly wcale drzazgami i trwa to wszystko juz dluzej a my nie wiemy, ze mamy jakis problem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie Holly biedna jestes z tymi pleckami.Ale moze na rezultat treba poczekac.Narazie moze Cie jeszcze bolec po samym zabiegu. Pia dziwna sprawa z ta Julcia.Oby to nic zlego i zaraz jej przeszlo. Mamusiu widac rozmowa z bratem wplynela na niego pozytywnie:) Niech sie nie da tej krowie.Szkoda jego czasu na jej zagrywki.Moze masz jakas kolezanke dla niego to szybciej wybije sobie z glowy ta A. Pia czyli Twoj brak chce wrocic do niej? Kessi moze od zeba tak zapuchlas? Goniu dobrze ze powoli wszystko sie uklada. Mamaolka Twoj synek ma wielkie szczescie ze ma taka swietna mame.Lubie czytac Twoje wpisy. Sprawa powrotu Dzordza jest zawsze przedyskutowana.Dzordz chce pozalatwiac wszystkie sprawy i na spokojnie juz zjechac.A ja czekam i czekam:) mam nadzieje ze w Swieta juz na stale.Boje sie troche jak to bedzie.Znajomi o ktorych kiedys pisalam mysla o powrocie do UK na wiosne.Boje sie ze i my kiedys mozemy o tym myslec.Oby sie wszystko tutaj ulozylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia....spokojnie! Wiesz, że ja mam tendencję do paniki i na pewno przesadzam, ale warto sprawdzić...poza tym podejrzewam, że Jula byłaby apatyczna, marudna, ospała i miewała gorączki o niewiadomym podłożu gdyby to było to, o czym obie myślimy. a jeśli tak nie jest , to może to tylko niedobór wapnia albo coś.dla uspokojenia się morfologipnia albo czegoś tam. ale możesz z z rozmazem OB i Cpr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Pia nie wiem co wyczytałas,ale po wpisie czuje Twoj strach:((oby wszystko bylo dobrze z Julą🌼 Ja miałam w nocy koszmarny sen-Zosia miala powazna operację,a ja nie miałam dokąd pójść:((straszne to było:(( Czekam na brata-zaraz ma przyjśc z małą.Wieczorem jeszcze gadalismy przez tel.,szkoda mi go,bo wiem,ze chciałby miec normalna rodzinę... Pogoda piekna,mąz zabrał Wiki na kasztany,Zosia sie bawi.Zakupy zrobione,na obiad placek po węgiersku,potem upieke ciasto-rozkręcam się w pieczeniu:)) Spokojnego weekendu🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Zmieniłyscie topik???:-P Od rana oglądam transmisje w tvn dotycząca wypadku pod Berlinem-w autokarze była dziewczyna z mojego miasta:((jechała z mężem,pod opieka jej mamy został ich 8-letni syn.Ona jest w stanie krytycznym,on jak narazie w gorsecie..jej mama pracuje z moja tesciową...przezywaja straszne chwile.Jakby było mało..ojciec tej dziewczyny miał wczoraj ciężki zawał-lezy w szpitalu.Tyle nieszczęscia w jednej rodzinie...modliłam się za nich i pozostałe ofiary...byli juz tak blisko...w domu mieli byc o 12,wypadek wydarzył sie o 10:30... Kolejny raz pomyslałam,ze przypadek,sekunda decyduja o naszym życiu lub..smierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! mamnuniu ja nie dawno zobaczyłam w wiadomosciach info o wypadku...podobno najwiekszy wypadek drogowy w Niemczech od10 lat. Bardzo wspolczuje ofiarom i ich rodziną, to smutne! :( Tym bardziej jak znasz odobiscie ofiary tak jak ty....:( U nas weekend jak zawsze do bani, tzn dla mnie dzien jak codzien te same obowiazki, wczoraj na naszej działce dzordz z naszym kolegą traktorami z łychami wyrównali ziemie, góry ziemi które przy wiosnie nawieżlismy no i teren nam sie nieco podniósł i ładniej wyglada:)dzordz mowi ze jeszcze ze 3 , 4 tiry ziemi trzeba zeby było ok:) ale po malutku---niestety:) Wczoraj sie najezdzili traktorami to musieli odpoczac, wiec zrobilismy ognisko nad sadzawka i posiedzielismy, dzieci po godzinie zaczeły jeczec ze spac i ze do domu wiec pojechałam:( jak juz byłam w domu dzordz zadzwonił gdzie ja jestem, ...no komend!!!! Oboje prawie na głowe mi wchodzili bo akórat we dwoje chcieli a to kiełbase z patyka, a to przytulanie i weź tu odmów jednemu zeby zadowolic drugiego, nie ma człowiek sumienia :) a dzordz sobie siedział i popijał i chachał sie wiec pojechałam, co bede dzieci męczyc:( dzis niedziele zaczelam od sparzatania bo w sobote nie miałam kiedy, pozniej sniadanie dla dzieci , zmywarka włóż, wyjmij, mycie zebów pić , sryć sniadanie jadłam na obiad....a dzordz musiał odpoczac i spał do 10tej.!!!! A w nocy ZuZIAdaje popalic ze 100razy sie budzi , ost trójka jej sie przebija bo 3 juz są i podjżewam ze przez to domaga sie wiecznie picia i płacze !! Ale przeciez tylko mężus musi miec wolne, urlopy odpoczynki! ech Az wstyd mi pisac ale sami wiecie jakie sa chłopy! napewno nie wszytkie ale ...są!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Weekend upłynął nam pod gołym niebem na działce. Mały wybiegał się, wyskakał a my objedliśmy karkówką. Ach ci faceci:( Babeczko u mnie jest tak samo:( nie wiem co mam napisać Mamuniu straszne nieszczęście dotknęło tą rodzinę. Przyznam Ci się szczerze że nie lubię oglądać relacji czy historii ofiar, bliskich. Dla mnie to za ciężki temat aby móc spokojnie później iść spać. Mam nadzieję że wszyscy szybko" pozbierają" się po tym wypadku Pia świnia jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Dawidek w końcu zaczyna coś mówić. Jak nie mówił nic tak z każdym dniem coraz częściej bawi się słowami, powtarza i odmienia. Zaskakuje nowymi słowami, którymi wręcz sypie jak z rękawa. Pewno wasze dzieci więcej już mówią niż Dawidek ale on do tej pory mówił tylko parę słów a tu nagle w ciągu tygodnia cały słownik się zrobił. Dziś mieliśmy wypadek na rowerze. Mieliśmy to znaczy Piotrek z Dawidem. Przewrócili się i stało się tylko tyle że mały się wystraszył. oczywiście przed nieszczęściem uratował go kas bo uderzył głową w chodnik. Jak wrócili z roweru nie wiedziałam którego najpierw uspokajać. Mój mąż wpadł w taką panikę że przez cały dzień obchodził się z nim jak z jajkiem. Nie pozwolił mu nawet spać w swoim łóżeczku tylko położył się z nim aby być blisko niego. oczywiście kask i fotelik idą w odstawkę. Aż mi się cisnęło na usta aby powiedzieć a nie mówiłam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczko na Dżordzy brak słów czasami:-P No i jak te rachunki za gaz???:-D Samadamo no to Dawidek ma pierwszy wypadek za soba;-))dobrze,że miał kask,wierze,ze mąz sie wystraszył:(( Fajnie,ze mały zaczyna gadac:))U nas to jeszcze chyba dłuuuga droga-Zoska ma swoj własny język:-O Jak cos chce to yyyy albo ee albo wyjatkowo "da".Do tego zrobiła sie strasznie nerwowa:bije,gryzie,drapie:((wczoraj ugryzla babcie w ramie i uderzyla ją w twarz:((tylko dlatego,ze babcia nie pozwoliła jej sie bawic swoim złotym łańcuszkiem:(( Wieczorem Wiki nie pozwoliła jej brac piórnika to ją chwyciła za bluzke i szarpała z krzykiem:((ręce opadaja:(( Ciepla u mnie pogoda taka sama:((nie pada mocno,ale musimy siedziec w domu:(( Na obiad robię ogórkowa-nie mam juz pomysłow na wymyślanie dań:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejoo :) Najpierw co pamiętam ;) Jak Duśka się przewróci to mówię jej, że ma wstać otrzepać rączki i kolanka i jest git. No chyba, że się walnie porządnie i jest wielka rozpacz bo boli to przytulę, podmucham i całuję bolące miejsce ;) Gumi_aga Nadia też się zachwyca opadającymi liśćmi ;) uwielbia po nich chodzić i szurać nogami radośnie wołając LIŚCIE!! :D a z nocnikowaniem szczesliwie do przodu :) tzn w dzień bez pieluszki, kupka zawsze na kibelek, siusiu raz do kibelka raz na nocniczek no i raz na podłogę :D w nocy siura do pieluchy i się nie szczypie :) Kessi przez Ciebie! Tak tak! Przez ciebie w piątek kupiłam kaszankę :P i wsunęłam z cebulką ;) mam jeszcze jedną w lodówce :D aaa i ja się urodziłam o 6 rano i kompletnie opis nie pasuje do mnie :( ani do mojego „szczęśliwego dzieciństwa Mamaolka a wiesz, że te dwa kg już mi wkręciły urojoną ciąże?? :P bo i cyce mnie bolą i kłuło w podbrzuszu :P ale jest ona urojona na pewno :D I hope so! :D albo idzie mega ciężka zima i zbieram otulinkę fetową :D a Dusia masz racje, próbuje usiaść na tronie ;) nie wiem jak babcia, czy jej na za dużo pozwala czy nie bo nie mogę liczyć na szczerą rozmowę z moją mamą. Musze przyjąć, że jest ok. i użerać się z wredniakiem 2 letnim w domu sama. Czy ustępujemy jej za bardzo? Staramy się nie ustępować, ale czasem nie wychodzi i zdaje sobie z tego sprawe, ze zle robimy. Jednakże jak jest niewyspana i beczy o wszystko to jak po przyjsciu z pracy mam wysłuchiwać dzikich wrzasków to wolę odpuścić i niech chodzi w różowych gatkach jak chce. Staram się jednak ją przekonywać, tak jak z tymi bucikami, zasugerowałam jej że wolałabym kupić zielone, że wygodniejsze itp. i jakimś cudem posłuchała. Ogólnie dużo staram się jej tłumaczyć, że musi włożyć to a nie tamto. W 90 procentach skutkuje. Nigdy natomiast nie odpuszczamy w sprawach bezpieczeństwa. Czasem stara się terroryzować, że chce jechać bez pasów. Nie ma szans. Drze się ile sił w płucach ale nie odpuszczamy. Tłumacze, ze każdy musi jechac w pasach bo tak jest bezpeicznei itp. albo chce się bawic czyms nieodpowiednim, tez nie pozwalam kategorycznie. Albo pijemy sobie winko albo colę a ona łaps za moją szklankę . mówię, że to jest dla dorosłych to posłusznie odkłada. Ogólnie jest bardzo grzeczna, tylko jak jest niewyspana to przechodzi samą siebie, mam ochotę ją przełożyć przez kolano i sprać tyłek :o A wczoraj zrobiła akcje wieczorem! No myślałam, że mnie szlag trafi. Cały dzień aniołek, można ją było zjeść :) przychodzi wieczór. Nie spała w dzień i pomyślałam sobie, ze położymy ją godzine wczesniej,. Może tu był bład??? Bo poszła ładnie myju, potem do tatusia na rączki, mówi, że idzie spać a po położeniu do łóżeczka ani myślała spać! I bunt! I BAWIĆ!! Radek mowi, ze wszyscy śpią, mamusia śpi a ona BUDZIĆ!!! Nosz cholera! I nie dała sobie przetłumaczyć i wrzask. Stwierdziliśmy, ze może za wczesnie dla niej i włączyłam jej misia uszatka, oglądała wtulona we mnie, widze że oczka jej się schodzą ale jak misio kładł się do łożeczka to ryk! Ale w końcu się wkurzyłam, mówię, że dość, ze nie będzie nam terrorystka warunków dyktować i idziemy spać. Pogasiliśmy swiatła, ja się położyłam do łóżka, Drożdż ją wziął na ręce i tłumaczy, że idziemy spać, ta płacze eh. W koncu dała się przekonać, że jak się położy do łóżeczka to jej tatuś opowie bajkę. No i opowiedział jej mega dłuuugaśną bajkę o trzech autkach co pojechały na wycieczkę (nie podejrzewałam mojego męża o taką wyobraźnię :P ) no i po pół godziny słuchania bajki zasnęła. Co to był za zryw??? Może rzeczywiście za wczesnie chcieliśmy ja kłaść? Albo bunt jakis?? Mam nadzieje, ze dzisiaj już będzie normalnie Pia Szarotke mam tylko na NK, napisze do niej. Nr telefonu niestety nie mam :( mam nadzieje, ze z Julką dzis u lekarza się wszystko wyjaśni, tez poczytalam sobie różne historie z bolącą nóżką i mysle sobie, ze jeśli obawiasz się tego co tam wyczytałam to nie musisz się obawiac, bo ta choroba szybciej by się wykluła a to zbyt długo u Julki trwa i na pewno nic powaznego. Trzymam mocno kciuki!!! Holly :( nie wiem co ci napisać. Przykro mi ze nic Tobie nie pomaga :( Jejku co do tego wypadku pod Berlinem to nie wiem co już o tym wszystkim myslec! Niech ten przeklęty dla Polski rok się już skończy!! Powodzie, katastrofy lotnicze, wypadki! Dość już! A my w sobote byliśmy na tych 6 urodzinach Dżordża chrzesniaka :) Dusia się wybawiła z 4 i 6 latkiem, oczarowana była dzidziusiem 3,5 mies :) grzeczna strasznie. Pierwszy raz od dawna mogliśmy z Dżordżem normalnie siedzieć przy stole a dzieci bawiły się same!!! :) cudowne uczucie :) w pewnym momencie Dusia podeszla do mnei do stołu i konspiracyjnym szeptem powiedziała PUKE! :D poszłyśmy do kibelka, zrobila pięknie :) myszka moja mała! Wczoraj pogoda nie dawała szansy na spacerki, wiec dzien spędziliśmy w domu. Dżordż zrobił obiad!!!! Swoje popisowe danie czyli Lasagne :D a ciesze się jak nienormalna dlatego, że mojemu mężowi zdarza się gotować raz na 2 lata ;) czyli następna lasagne dopiero za 2 lata hehhehee ale została nam jeszcze na dzisiaj na obiad wiec spooczko ;) Duni wczoraj zrobiłam cielęcinkę w sosiku i tez mam na dzisiaj :) więć looozik ;) Aaa no i od soboty podłapała, że do Dżordża mówię Raduś i oczywiście chodzi za nim i woła LADUŚ!! Hehe czasem chce go zawołać i zaczyna TA ale przerywa i woła LADUŚ!! A jak pytam jak mamusia ma na imię to mówi MADZIA :D No i jestesmy w szoku bo nasze dziecko śmiga po Internecie :P :D w sobote Dżordż nagrał filmik, jak się uda to wrzuce jutro albo dziś ;) no dziewczyna wymiata :D włączysz jej youtube i mamy spokój ;) trzeba tylko pilnować, żeby nie klikneła w nieodpowiedni filmik, bo pomiedzy bajkami zdarzają się różne świństwa. Tak wiec, na touchpadzie przesuwa paluszkiem i kieruje strzałkę na filmik, potem uderza mocno paluszkiem i włącza ;) a jaka dumna hehe Ale leje od rana! Masakra! Pogoda jakby się kto powiesił :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Moj M tez wczoraj o tym wypadku caly wieczor i czytal i mowil ale ja nie chcialam nawet patrzec na to bo nie moglam takie nieszczescie:( Ja w sobote nie poszlam do pracy tak sie zle czuje. W klatce piersiowej dalej bolalo az ciezko oddychac do tego brzuch mnie boli i chyba cos z wkladka nie tak bo 3 tyg temu myslalam ze odstalam okres i takie plamienia mam od 3 tyg jeden dzien albo pol dnia spokoju gdzies w miedzyczasie i znowu. I musze isc do lekarza bo coraz gorzej sie czuje... Meaaa ja Kubie probuje tlumaczyc ale ten jak w histerie wpadnie to nie wiem czy nie chce sluchac czy nie ma sil czy nie rozumie:/ Jak wsiadalismy ostatnio do auta to ten tez najpierw chodzi ze chce brum a potem ze on nie wsiadzie :/ Ale wczoraj byl kosiany jak nie wiem :) W nocy tylko akcje zrobil i godzine wyl zanim go uspokoil tatus i balam sie ze w dzien maruda bedzie ale nie. kochany byl jak nie wiem. pojechalismy do kfc bo sie zle czulam i nie mialam sily na obiad, potem pochodzic po galerii bo paskudna pogoda. Tam poskakal chwilke na trampolinie, ale nie chcial za dlugo, i pojezdzil na autkach. Potem spotkalismy szwagra i szwagierke i pojechalismy do nich :) Jutro ida na usg i juz beda wiedzieli moze co bedzie ale fajnie. Szagierka ma bzika siedzi na ebayu i kupuje non stop cos :) I tak kiedys jak mieszkalismy razem to kosa miedzy nami byla a teraz uwielbiam sie z nimi spotkac i pogadac :) Kurcze mialam sprzatac ale tak ponuro i do tego brzuch mnie boli ze pewnie bede sie zmuszac do zrobienia obiadu. Juz ryba sie rozmraza wiec looz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ macham Wam z marta na kolanach ona naciska spacje :Pn ma frajde :D w piatek do 3 w nocy robilam tort urodzinowydla tego chlopca powiedzmy ze sie udal - wazne ze jemu sie podobal w sobote na urodzinkach a potem goscie w niedziewle przemeblowanie i zakupy no i tak zlecialo ze nawet kompa nie mialam kiedy wlaczyc :) jak wrzuce foty na kompa to Wam pokaze tort i fotke z usg :) teraz lce do kuchni bo sasiadka przyjdzie na kwake i torcik bo zostalo spobro kremu i robilabm wczorbajb drugi44r sorki Marta mi pomaga :P ide juz bo sie nie wyrobie do potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i teraz siedze i juz wymyslam. Mam w stolowym sciane tlusta, plamy jakies, i raz kuba na jednej wymazal i slady sa, a teraz na drugiej pelno. I wkurza mnie to i zdalo bys ie to pomalowac :( bo tak mnie to wkurza ze szok... I teraz nie wiem czy jest sens bo przeciez mlody i tak znowu wypapra ale z drugiej strony mnie to wkurza. A rok tu mieszkamy wiec rok temu bylo malowane ajjj. Kubal siedzi i wcina jabluszko i oglada waybaloo :) Po poludniu tatus moze przywiezie kartony z pracy to zbudujemy mu domek powycinamy okna i drzwi to moze sie bedzie cieszyL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski U nas tez pogoda do bani:( Dobrze ze w weekend Natalka wyszalala sie z dziecmi po sasiedzku to podladowala baterie bo teraz czeka nas siedzenie w domu. Natalka jest zazdrosna o Dzordza:) nie daje mi rozmawiac z nim przez telefon.KLadzie sie na schodach i udaje wypadek albo zabiera sluchawke i odklada.Wczoraj dzwnil kilka razy bo byl na zakupach i tak telefonicznie sobie uzgadnialismy a ta mala koza jak na zlosc nie dala mi rozmawiac. Meaa hihi moja tez internautka:) musze od jakiegos czasu chowac do szafy lapka i mowie jej ze wojek zabral.Bo sama sobie otwierala klapke i wlaczala a potem tylko znalazla sobie przycisk i odpalala bajke FReda.Albo lapie za myszke i naciska na oslep:) Tak zniszczyla klawiature ze szkoda gadac.Wiec chowam teraz do szafy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez mowi po imieniu albo krzyczy na mnie MATKA.Z mowa nie bede sie rozpisywac bo mowi bardzo duzo i skleja pieknie zdania.Tylko daje mi pieronica strasznie popalic ostatnio.Wszystko musi postawic na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na prezety seses pod koniec tygodnia przyleci moj brat:) Pia daj znac co u Julki.Oby nic groznego. Izu moze walnij sobie fajna tapete zmywalna tu gdzie Kuba najbardziej brudzi.W Wilkinsonie jest duzo fajnych i od razu kleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×