Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

Daga Z tego co piszesz, to zgadzam sie z Dosia, wygląda na to, ze przyszedł juz czas:) Te objawy raczej wskazują na to, ze twoj maluszek juz ma dosc brzuszka:) Dzwon niezwłocznie do lekarza on powie co robic dalej. Pewnie w niedługim czasie moga pojawić sie skurcze. Nie martw sie wszystko będzie dobrze, mysl tylko, ze juz niedługo przytulisz soje maleństwo i tylko to sie teraz liczy. Zycze ci powodzenia i aby wszystko ułożyło sie jak najłagodniej :) Daj znac jak tylko możesz, jak sie czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia wodna 44
dziewczyny jestem 8 dpt blastocysty i nie mam kompletnie zadnych objawow;oczy to normalnie??jak to bylo u Was??bede wdzieczna za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilia wodna nie martw sie,nie kazda z nas musi miec jakies objawy,tym bardziej,ze to dopiero 8 dzien. a jakich objawow oczekujesz? moim piewszym objawem juz 5 dpt bylo bieganie do wc na siusiu i tak jest do tej pory a jest to 8 tc:-) spokojnie,nie stresuj sie,wierze,ze sie uda i za kilka dni napiszesz tu,ze zobaczylas 2 cudowne kreseczki na tescie:) byle wytrwac do 14dpt! pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia wodna 44
aga28lbn dzieki za odpowiedz:)na bete jade jutro w 10 dpt poniewaz mialam transfer blastocysty(zarodka w 5 dobie)Tak sie stresuje ze szok!piersi rano sa jak flaczki,dopiero po progesteronie sie podnosza:oehhhh...Ale postanowilam ze jesli sie nie uda to robimy sobie przerwe ze staraniami.Chyba musze troche odpoczac psychicznie,wybrac sie na jakies wakacje.... Gratuluje ciazy aga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Moim pierwszym objawem ciazy był wzmozony apetyt, jakby ssanie w zołądku z głodu, takie troche dziwne uczucie, tak juz sie zaczynało na tydzien po transferze. Ciekawe co u Dagi, czyzby własnie rodziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek71
WITAJ BETII--dawno nie pisałam--bardzo Ci gratuluje oraz mezowi.ciesze sie ze jestes juz po--i mozesz przytulac juz swoje malenstwa, z coreczka ,bedzie wszystko dobrze zobaczysz.ja teraz jestem w 35 tc--narazie wszystko przebiega bezproblemowo--tylko czekam na naszego synka---zycze dzieciaczkom i tobie-- duzo zdrowka i goraco pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki wszystkiego naj najlepszego z okazji świąt Bożego Narodzenia dużo zdrówka dla was maluszków przyszłych mamusiów i wszystkiego czego zpragniecie duuuuzzzzoooo buziaków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radosci, ktora dostrzega piekno malych rzeczy ... Nadziei, ktora nie gasnie kiedy marzenia wydaja sie zbyt dalekie. Pokoju, ktory koi kiedy wszystko wyprowadza z rownowagi. Wiary, ktora daje oparcie kiedy bezradnosc przeraza - tego, oraz wiele, wiele wiecej na Swieta Bozego Narodzenia i Nowy Rok 2011 zyczy lala79 z Kiziunia :) pozdrawiam moja stara zaloge Megii33, melisa77, nadzieja1983, kasik08, betii79, Daga251183, bettykor, szangril, Misia72, oraz kani79, bev, andzia_723, kacha1970, Gewalia ktore bardzo dlugo sie nie odzywaja.dziewczyny napiszcie chociaz pare slow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane :) przepraszam że tak późno ale miałam awarię internetu i dopiero dziś jakoś udało się połączyć ze światem . Kochane mam nadzieję, że spędzacie te święta w rodzinnej atmosferze, w miłości i spokoju, w zdrowi i szczęściu :) życzę Wam tego z całego serca Wesołych Świąt :) i dużo dużo wiary w lepsze jutro :) Daga - kochanie umieram z ciekawości po tym co przeczytałam i mam wrażenie że tulisz już swoje maleństwo i tryskasz pełnią szczęścia :) odezwij się jak tylko będziesz miała chwile ściskam Cię mocno a jeszcze mocniej trzymam za Was kciuki :) całuski :) WESOŁYCH ŚWIĄT!!! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mnie niestety dopadla goraczka w czwartek i swieta oboje z mezem spedzilismy w domu. a w zwiazku z tym przeziebieniem wybralam sie w czwartek do ginekologa po leki, bo 39 st utrzymywalo sie caly dzien i tam niespodzianka na usg. Bedziemy mieli BLIZNIAKI !!!!:-) lekarz byl tak samo zaskoczony jak my. To najlepszy i najpiekniejszy prezent na swieta.A co z lilia wodna 44 ciekawe jak jej beta, nie odzywa sie cos:-) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) nie mogłam napisać wcześniej bo przez ostatni tydzień miałam lekkie zawirowania z internetem;) Chciałabym Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Bożego Nardodzenia. Dużo zdrówka, spełnienia marzeń a przedewszystkim zdrowych dzieciaczków, niech Wasze ciąże przebiegają bezproblemowo i niech Wasze pociechy przyjdą szczęśliwie na świat. Mamom które posiadają już swoje maleństwa przy sobie życzę dużo radości, wytwałości, pociechy z dziciaczków, no i żeby Wszystkie nasze dzieci rosły zdrowo. Pozdrawiam serdecznie I przesyłam moc buziaków:) Daga odezwij się jak będziesz mogła:) ja myślę że już będziesz miała dla nas dobre wieści:) bo pewnie już jesteście razem z synkiem:) aga gratulacje!!! kolejne bliźniaki:) życzę dużo zdrówka:) jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIAT!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Kilka dni mnie nie było w domku...więc nie miałam dostępu do internetu.Dziękuję Wszystkim Wam Kobietki za troskę:-) 21.12.2010 r o godzinie 23:08 urodził się Mój Największy Skarbek Pod Słońcem Synek Tobiaszek:-) Waga 3930 g długość 55 cm. Miałam cc ponieważ odeszły mi wody(o 17:30),nie miałam skurczy ani rozwarcia stąd taka decyzja. W Pierwsze Święto wypuścili nas do domku:-) Jestem zmęczona rana ciągnie ale za to bardzo bardzo szczęśliwa:-) :-) :-) Uciekam do Mojego Bąbelka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak myslałam ze to juz! masz swojego bąbelka, ale super. Na pewno jestes teraz zmeczona i dochodzisz jeszcze do siebie, zwłaszcza ze miałas cc, ale jak tylko bedziesz w stanie napisz do nas i opowiedz jak było i jak sie czujesz no i jak sie czuje synek. Kazdej z nas potrezbne sa teraz przydatne wskazówki jak sobie radzic z takim noworodkiem, a ja przeciez jestem nastepna w kolejce. Az mnie ciarki przechodza na mysl ze to juz niedługo. A ja coraz bardziej czuje że ten wielki dzień nadchodzi. Trzymajcie sie cieplutko , niech wam Bozia błogosławi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Serdeczne GRATULACJE!!!!!!!! Dostałaś cudowny prezent na święta, nic lepszego nie mógł Mikołaj przynieść:) Buziaki i uściski dla Was :) Wracaj szybko do sił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga - Kochanie GRATULUJĘ Ci z całego serca :) cudownie że wszystko jest w porządku :) i powiem Ci że Twój synuś to kawał chłopa :) pewnie byłoby Ci ciężko urodzić go naturalnie , więc dobrze że miałaś cc. Tobiasz piękne imię dla chłopca - rewelacja :) Daga kochana życzę Ci dużo sił, samych przespanych nocy, i radosnych chwil spędzonych u boku Tobiaszka :) cieszę się razem z Tobą :) i teraz powiedz tak szczerze czy ten czas w ciąży nie minął szybko ??? trzymaj się ciepło , całuski dla Tobiaszka od Cioci Megi :) i Tymusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga :) moje gratulacje, bardzo sie ciesze, ze jestes juz z synkie :D :D:D zycze duzo zdrowia dla ciebie i Tobiaszka :):):):):):):) cc nie taki diabel zly jak go maluja :P sciskam i caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wszystkim Za Gratulacje:-) To bardzo Miłe:-) Wpadłam tylko na chwilkę z pytaniem: Od kiedy nosiłyście pas poporodowy po cc?Jutro mam mieć wyciągnięte szwy więc pomyślałam że może zaczne od jutra nosić.(dodam że mnie tam wszystko ciągnie i rwie!!!) Proszę o poradę dziewczyn po cc. Uciekam dziękuję zajrzę później:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga gratuluje:) niech malutki zdrowo rosnie wiesz ja nie nosze i nie bede nosic tego pasa bo mi odradzali w szpitalu. powiedzieli ze przez ten pas miesnie brzucha nie pracuja a to one powinny objac te funkcje a nie pas. moja znajoma po cc nosila ale dopiero po 30 dniach bo tyle trwa mniej wiecej az organy wroca na swoje miejsce. najlepiej spytaj sie lekarza bo mnie to nie interesowalo.ja jestem3 tyg po cc a moje miesnie brzucha jeszcze nie sa na swoim miejscu.wczoraj bylam u lekarza i sie wazylam. waze 3 kg mniej niz przed ciaza!!!! moglabym juz wyskoczyc na wybieg bo taki ze mnie chudzielec;) przy wzroscie 173cm waze teraz niecale 57kg, a pomyslec ze balam sie zbednych kilogramow po ciazy heh.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Gratulacje !!!!!! :):):):) Tak myslałam, jak opisałaś nam oststnie objawy a potem zniknęłaś z forum to mogło byc tylko jedno... narodziny twojego ukochanego maleństwa:) Gratuluje, ze wszystko poszło dobrze, na pewno to najszczęśliwsze chwile, zazdroszczę:) Niech synus dobrze sie chowa, zycze ci szybkiego powrotu do formy i naj najwięcej przespanych i spokojnych nocy:) Betii To ty kobieto ekspresowo doszłaś do siebie, gratuluje:) Gratuluje jeszcze raz narodzin twoich skarbow:) Jak bedziesz miała chwilke napisz cos wiecej jak to było. Pozdrawiam i zycze jak wyzej spokojnych i przespanych nocy i zeby bobasy były zdrowe :) Ja w ostatnim wpisie miałam pytanie do dziewczyn karmiących, czy hartowały piersi przed porodem itd. niestety nikt nie odpowiedział :( Chyba Dosia miała racje, rzadko można uzyskać odpowiedz, może pomyliłam topiki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszłam różne opinie o hartowaniu piersi. Moja połozna powiedziała ze mam hartować, pocierac reczikiem , masować,polewac raz zimnem i gorącym prysznicem i t.d, natomiast w innej książce wręcz odradzali takie hartowanie i bądz tu madry. Teoretycznie wiem tylko tyle że hartowanie piersi -tak, ale dopiero po konsultacji z lekarzem bo czasem takie zabiegi moga zainicjowac poród.Ja póki co nie hartuję i nic nie robie i byc może przyjdzie mi płakać z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie :) misia72 :) ja ci odpisze na twoje pytanie ale naprawde nie dziw sie dziewczyna, ktore maja juz malenstwa przy sobie, ze nie odpisuja bo naprawde nie ma juz tyle czasu co przed ciaza czy w ciazy :) przy dziecku jest caly czas robota, sama zobaczysz co ja tu bede pisac o tym :P co do piersi i brodawek to ja nic z nimi nie robilam bo slyszalam od kilku dr, ze dotykanie ich moze przyspieszyc porod wiec nie dotykalam a i problemu z nimi wogole nie mialam bo pomogl mi laktator.prawda jest tak, ze sutki pekaja tylko z nadmiaru mleka w piersiach a nie z tego, ze dziecko tak mocno je ciagnie.mialam raz tylko czerwone sutki moze przez 3 dni ale to tylko dlatego, ze jesli nie umiesz dziecka dokladnie do sutka przystawic to ono tak lapczywie lapie, ze ci napewno cos tam uszkodzi i bedzie bolalo. mnie dr powiedzial zeby nie dotykac to nie dotykalam i takie same wskazowki dostalam co do brzuszka, prosze wogole brzucha nie dotykac ani nie smarowac bo moze pani wywolac przedwczesny porod !mam w rodzinie przypadek jak kobieta z mezem na zmiane smarowali brzuszek w 8 mc bo tak sie cieszyli, ze malenswto tam jest, ze sie rusza i porod wywolali a bylo wszystko tak pieknie. a jesli chodzi jeszcze raz o te nieszczesne piersi to z tego co wiem i sie orientuje to najgorsze jest zapalenie ale na to nie pomoze jakies hartowanie bo to od ilosci mleka jest uzaleznione :) Daga :) ja kochana tak jak betii79 zadnego pasa nie nosilam chociaz mialam bo slyszalam, ze to gorzej wplywa na miesnie brzucha wiec dalam sobie spokoj a i brzuch piekny teraz jest.szczerze mowiac to i pas nie pomoze jak sie ma wielki brzuch.w moim przypadku mialam 114 cm do porodu teraz pomogly cwiczenia "brzuszki" i od mc robie okolo 100 dziennie i musze powiedziec, ze naprawde jest super w co nie chcialam wierzyc :D pozdrawiam caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia, Lala Dzieki za odpowiedz:) Lala ja doskonale rozumie, ze po porodzie nie wiele ma sie czasu nie mam o to pretensji, jedynie zauważyłam, ze wiele razy, pewne pytania pozostają bez odprowadzi a w innych przypadkach ta odpowiedz jest natychmiast. Moze jestem trochę poirytowana, bo z powodu śnieżycy odwołali moja wizyte u lekarza, na ktora bardzo czekałam. To miała byc b. ważna wizyta, bo miałam sie dowiedzieć czy córcia podrosła i nic jej nie zagraża. Teraz muszę czekać do kolejnego poniedziałku, no coz mam nadzieje, ze córcia będzie jeszcze większa i wszystko będzie ok:) Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dzieczyny Jeszcze raz dziękujemy za gratulacje:-) :-) :-) Misia72 Jeżeli chodzi o hartowanie piersi to ja tego nie robiłam. Wydaje mi się że nie mam problemu z karmieniem. A jeżeli chodzi o mnie to było tak. Tego 21 grudnia źle się czułam,tak jak pisałam wcześniej.Położyłam sie na kanapie żeby zobaczyć ostatni odcinek mojego serialu "Chirurdzy" tak sobie leżałam i nagle poczułam że robi mi się gorąco!!!zdążyłam ześlizgnąć się z kanapy na panele...To była 17:30 jak ze mnie polecało to normalnie się przestraszyłam...nie zdążyłam dobiec do łazienki:-)wody leciały i nie chciały przestać!!!zadzwoniłam do męża bo pojechał na popołudniówkę do pracy żeby przyjeżdżał bo nadszedł ten czas.Zadzwoniłam do mojego lekarza ginekologa z pytaniem co robić?powiedział żeby jechać do szpitala i tak zrobiliśmy. W szpitalu byliśmy o 18:30 przyjeli mnie na oddział,podłączyli do ktg i monitorowali.Nie miałam rzadnych skurczy ani rozwarcia.Na początku powiedzieli że dostanę kroplówkę na wywołanie w razie potrzeby.Ale po jakieś 2 godzinach przyszedł lekarz i zapytał kiedy jadłam ostatni posiłek.Powiedziałam że o 16 więc zapadła decyzja że po 22 będę miała cc,ze względu braku tych skurczy i rozwarcia ale też z racji wielkości Dzidziusia.I tak po 22 trafiłam na salę.Dostałam znieczulenie w kręgosłup(nic nie bolało-anestezjolog super Kobietka),zebrał się cały skład lekarzy i się zaczeło.Same wyciągnięcie Małego trwało jakieś 10 minut,pokazali mi że Mam Synka,pocałowałam go w główkę i zabrali do ważenia,mierzenia a mi dale coś na spanie żeby dokończyć to co zaczeli.Potem przewieźli mnie na salę a Małego zabrali na noworotki.Przez noc i dzień tam był żebym mogła dojść do siebie.Dostałam go do sbiebie na sale 23 gr. Pierwsza wspólna nocka była ciężka!!!Mały często się budził,ja jeszcze nie umiałam go dostawiać do cycka a z resztą nie miałam dość pokarmu(na noworotkach był karmiony butelką)...kolejne nocki były lepsze...Jak wróciliśmy do domu to w dzień spał a w nocy niestety nie:-( i tak jest do tej pory.Ma swoje godziny żeby się obudzić np.od 2 do 4 nie śpi troszkę zje,rozgląda się,potem zasypia i tak robi 2 razy w nocy o różnych porach. Dziś ładnie mi spał w dzień więc czuję że nocka będzie "z głowy". Co mnie martwi to to że je bardzo łapczywie i się ksztusi-a ja denerwuję!!!Nie wiem jak temu zaradzić???Może robię coś źle??? Zapytam jutro położną-może coś doradzi... A jeżeli chodzi o mnie to wracam, do formy,rana jeszcze boli,ale cóż w domu trzeba wszyatko zrobić...pranie,sprzątanie,prasowanie...Mąż troszkę pomoże ale jak wiadomo nie we wszystkim.Jutro zapytam również o ten pas poporodowy ciekawe co mi położna powie? No nic uciekam Kobietki:-) Wezmę szybki prysznic,bo Młody może się za chwilkę obudzić na cyca:-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia72 :) ach kochana ja naprawde wiem, ze nie masz o to pretensji ale ja juz sama od dawna zauwazylam to co wczesniej napisalas, ze nie kazdy dostaje odpowiedzi :( i dlatego tez zadko sie juz udzielam :( wiem, ze jestes zdenerwowana (sama tez bym byla na 100% ) co do corci ale czytalam o tym, ze czasem jedno z blizniat podkrada drugiemu jedzenie i dlatego lepiej czasem aby porod odbyl sie wczesniej dla dobra tego mniejszego :) a tak na marginesie, ten twoj synek to ladny lakomczuszek skoro siostrze nie da nic na zabek rzucic :D misia teraz sa takie czasy i super lekarze, ze nie ma co sie martwic i denerwowac, to nie sredniowiecze , chociaz sa szpitale, ze wyglada to chyba gorzej :):):)ja wierze, ze wszystko bedzie dobrze :) trzymam za ciebie mocno kciuki i czekam na dobre wiesci:) pozdrawiam ps. tylko sie nie gniewaj na mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek71
DAGA--gratulacje -fajnie ze na swieta miałas synka-jeszcze raz ci gratuluje BETII-ciesze sie ze juz dochodzisz do siebie--mi jeszcze został miesiac--jeszcze raz ci gratuluje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszek71 przepraszam ze nie odpisalam. bardzo sie ciesze ze wkrotce bedziesz mama. pamietam jak walczylas i przez co przeszlas. los ci wszystko wynagrodzil. odezij sie po porodzie calusy misia jesli chodzi o piersi i karminie to ja nic nie robila przed porodem a 4 dni po cesarce zaczelam brac tabl bo odstawilam synka od piersi. pompowali mnie antybiotykami i mialam 40st goraczki i powiedzialm im ze nie chce karmic piersia w takich warunkach. teraz oboje sa na butelkach. cesarka byla ok, bylam przytomna. caly czas dyskutowalam z lekarzem prowadzacym . dopiero po sie dowiedzialam ze bym sie prawie wykrwawila ale podczas cesraki lekarz caly czas mowil do mnie ze wszystko jest ok. wiadomo ze nie chcial mnie niepokoic. zastrzyk w kregoslup znieczulajacy mnie wcale nie bolal. najgorsze bylo dla mnie zakladanie cewnika przed znieczuleniem. robili to na zywca i nie umieli trafic 3 razy. myslalam ze umre z bolu. po cesarce zawiezli mnie na sale i polozyli mi na naga klatke piersiowa najpierw synka a pozniej coreczke. przy wyciaganiu mi je pokazali i wyniesli do obrobiebienia ;) sama cesarka trwala u mnie ok 45min. klopoty zaczely sie na drugi dzien ale wiadomo ze to nie kazdego spotyka, trzeba byc takim pechowcem jak ja....... o moich komlikacjach nie bede sie rozpisywac bo to sprawa indywidualna ale cesarke wspominam milo. lece bo maluchy glodne, odezwe sie pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betti79 :) szkoda ,ze nie poprosilas zeby ci cewnik zalozyli po znieczuleniu.ja sobie tak zazyczylam i dr powiedzial, ze jesli tak chce tak bede miec ( mnie siostra juz wczesniej na to uczulila i powiedziala, zeby sobie nie dala zakladac na zywca, bo bol jest straszny :( ) ja nic nie czulam i nawet jak mi go usuwali, chociaz wczesniej mnie nastraszyli, ze tez boli :( ale ja mam mile wspomnienia po calej cesarce.widze, ze ty tez wiec nie jest tak zle jak kobiety mowia a wrecz strasza :) znieczulenie do kregoslupa tez nic a nic nie czulam, nawet nie wiem kiedy mi wbijali igle :) jest mi przykro, ze mialas takie komplikacje ale chyba wracasz juz do formy skoro piszesz "lece bo maluchy glodne" ;) przy dzieciach sile trzeba w sobie znalezc :) zycze Tobie i twoim maluszka duzo zdrowia i aby byly grzeczne i daly mamie odpoczac. pozdrawiam cala wasza trojke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niedawno wróciłam z wizyty u lekarza. No więc wyglada to tak; dr zbadał mnie ginekologicznie i powiedział ze szyjka sie juz skróciła i że jest nawet niewielkie rozwarcie na 1cm. Potem zrobił usg i synus mój coś chyba jest troche za chudy, bo waży naprawde niewiele bo tylko 2600g. Jak na ten etap ciazy powinien miec wiecej. Data porodu wg usg wychodzi na ok 20 stycznia, ale skoro mam juz takie skurcze przepowiadajace to dr spodziewa sie ze moze byc wczesniej, a może nawet już. Za tydzien mam miec zrobione ktg i cos bedzie wiecej wiadomo. Czuje sie jakaś taka podekscytowana tym wszystkim, bo ten poród zawsze wydawał mi sie taki odległy a to juz lada chwila. Troche martwi mnie ta mała waga, ale dr mowi ze nie ma co sie przejmować bo ja tez jestm mała, mam tylko 156 cm a jak sie urodziłam miałam 2800g, wiec to moze byc dzidziczne :) Może bedzie mi łatwiej urodzić mniejsze dzieciątko. Sądziłam że po tych świetach małemu przybędzie więcej, bo ja od ostatniej wizyty przytyłam ponad 1,5 kg, wszystko poszło w uda i posladki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lala Lala jeszcze raz dzięki za twoje cenne rady:) jako podstawę do zakupów mam twoja liste z wyprawka dla niemowlaka :) jestes bardzo uczynna i pomocna na topiku, za co ci jestem bardzo wdzieczna:) mam wrażenie, ze sa małe grupki, ktore sie wzajemnie wspieraja, moze to dlatego, ze kazdy z nas szuka podobnego przypadku do swojego. Naturalnie mnie najbardziej interesuje jak radza sobie mamy bliźniaków, bo to dla mnie najciekawsze, a ktos inny szuka osoby, ktora ma podobna sytuacje, wiec chyba nie potrzebnie sie zasmuciłam brakiem odpowiedzi:) Daga to całkiem gładko poszło u ciebie, jeszcze raz gratuluje:) Dzieki za odpowiedz w spr. karmienia. Mam nadzieje, ze ja tez nie bede miała problemów:) Cos czytałam o tym, ze dziecko sie krztusi w czasie karmienia, ale kurcze nie pamiętam gdzie i jakie były zalecenia:( mysle, ze zapytaj położna lub kogoś od laktacji na pewno jest jakies rozwiazanie. Niech sie synus dobrze chowa:) Groszek Widze, ze termin porodu chyba w tym samym czasie co ja:) Zycze aby wszystko poszło gładko i oczywiscie we własciwym czasie:) Betii Przykro mi, ze musiałaś tyle wycierpieć:( Ale najważniejsze, ze to juz za toba, dzieci sa zdrowe, ty juz tyez dochodzisz do siebie, to najważniejsze:) Szkoda, ze nie miałas szansy karmic swoje maluchy, ale co zrobic czasem tak bywa, mysle, ze dobrze zrobiłaś w tej sytuacji. Ten cewnik to jakies okropieństwo brrr.... Musze pamietac, zeby poprosic o cewnik po znieczuleniu. Jak sobie radzisz z dwoma małymi szkrabami? Masz jakas pomoc? Dosia Wow!! kochana, to ty juz jestes na wylocie :) nie martw sie waga, jak sama pisałaś ty tez byłas malutka:) i jakosc wyrosłaś na zdrowa i silna babke:) Jeszcze pewnie do porodu synuś nabierze troche ciałka. Z pewnoscia łatwiej jest urodzic mniejsze dziecko, wiec wszystko bedzie dobrze:) Ja tez sie troche martwie o moja corcie, ale wierze, ze nabrała ciałka, ze braciszek dał jej szanse:) Zycze ci aby porod przyszedł w dobrym czasie no i zeby wszystko poszło gładko i szczesliwie:) Pozdrawiam wszystkie mamuśki te ktore oczekują swoich pociech i te ktore juz tula w ramionach swoje maleństwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietajcie dziewczyny, ze dzidziusa waga zaczyna rosnac najwiecej w 9 mc :D na kazdy tydzien dziecko przybiera okolo 200 do 300 gram wiec nie ma co sie martwic ! moja mala na poczatku miala wazyc do porodu 2900 tak dr powiedzial a jak przyszlam dwa tyg przed cc to powiedzial, ze 4 kg bo tak pieknie zaczela przybierac :) w 39 tyg urodzila sie 3,5 kg wiec nie bylo tak zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×