Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

Cześć kobietki :) A ja powolutku kończę 35 tc. We wtorek byłam u lekarza, który stwierdził, że teraz jest już spokojny o mnie i o moje maleństwo i że właściwie to gdzym już zaczęła rodzić to nie byłaby to żadna tragedia :) Płuca osiągnęły II stopień rozwoju, mały waży ok. 2600 (w 35 tc powinien ważyć ok. 2500) więc jest ok i jest dośc długi jak na ten tydzień ( wg usg długość wskazywała na 37 tc). Teraz tylko przybiera na wadze :) I oby sobie tam jeszcze troche posiedział :) Szyjkę mam ponoć baaaaaardzo krótką, co też ponoć jest dobre. Lekarz twierdzi, że powinnam urodzic naturalnie przed końcem miesiąca, a jak nie to 4 listopada bierze mnie do szpitala. Mam jeszcze jedną wizytę w międzyczasie 26.10. Mam już potworne problemy ze spaniem i z wysypianiem się, bo jak za długo leżę na jednym boku to mi noga drętwieje, a tak naprawdę to boli mnie cały kręgosłup. Co noc wstaję raz siku. Zamówiłam tę komodę kapielową, o której Wam pisałam - wczoraj przyszła. Poskładalismy ją i już sobie stoi w łazience. Ładnie wygląda i wydaje się byc naprawdę bardzo praktyczna - juz niedługo się przekonamy ;) Dzis mi zadzwonili ze sklepu, że wózek przyjechał :) Tak więc powoli juz mam komplecik ;) Jeszcze tylko muszę przygotować rzeczy do szpitala i położyć w jednym miejscu i mogę czekać :) kasik08 No to czekamy na dobre wieści :) Ja tez poszłam do fryzjera podciąć i pofarbować włosy :) Chcę jeszcze się wybrac na pedicure w przyszłym tyg - taki 2-godzinny relaksik sie przyda, a i samopoczucie poprawi jak będą ładne stópki, mimo, że opuchnięte ;) Ja chodzę na pedicure od 3 miesiący, bo ciężko mi było się poskładać na dłużej, a lubię mieć ładnie pomalowane paznokcie - albo french albo bordo :) Od zawsze maluję paznokcie u stóp przez cały rok więc teraz też :) nadzieja1983 Z "małym" przerażeniem czytałam to co napisałaś o przebiegu Twojego porodu... Masakra jakaś :) beti, lala Współczuję Wam tych problemów z hemoroidami - ja całe szczęśćie nie mam... Mam za to nogi jak baloniki... egz30 Ja byłam na długim więc się nie wypowiadam ale jak widzisz na przykładzie lali79 wszystko jest mozliwe :) Powodzenia! Trzymajcie się! Buziaczki kobietki dla Was i Waszych maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona 2009
witajcie kochane dawno sie nie odzywalam jutro koncze 18 tydzien ciazy (w niedziele zaczne 19 tydzien) jutro na koniec 18 tygodnia mam tez comiesieczna wizyte u swojego gin i powie mi kiedy usg i inne badania w tym tygodniu (niecodziennie i czesto wieczorem) zaczelam czuc "motyle w brzuchu" i łaskotkanie mam nadzieje ze to moj skarb a nie jelita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona 2009
przytylam jednak dopiero tylko 1kg ale brzuch mi troche urosl tak sadzi przynajmniej maj maz na dzien dzisiejszy czuje sie dobrze i mam nadzijee ze tak zostanie i tym razem sie mi uda.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettykor to tylko pogratulowac dobrze odzywionego bobaska. Wyglada na to ze u Ciebie wszystko bedzie ok:) Ja mam ciagle lekkie bole brzucha zwlaszcza podczas chodzenia,musze bardzo pomalu sie poruszac. Mam jeszcze uplawy od kilku dni ale znikome. Zamyslona to napewno dzidzia bo to juz czas odczuc pierwsze ruchy. Poczekaj az dziecko bedzie sie rozpychalo i fikalo kozolki;) Ja czasem mam wybrzuszony brzuch z jednej strony,widocznie dzidzia zmienila pozycje a jak nagle kopnie to jest takie uczucie jakby cie prad kopna. Wszystko oczywiscie pozytywnie,fajnie jak dzidzia daje znaki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona 2009
dzieki lilia mam nadzieje ale i tak denerwuje sie jutrzejsza wizyta u gin + kolejnym usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettykor Super Kochana że jest ok :-) Niech Maluszek sobie jeszcze" posiedzi w brzuszku" tam jest cieplutko,milutko :-) Fakjnie że masz już prawie wszystko-przynajmniej nie będziesz musiała latać po porodzie:-) zaniepokojona 2009 Myślę że to pierwsze ruchy Dzidziusia:-) Ja również odczuwałam takie"bulgotanie":-) napewno za jakiś czas się rozkręci...A kilogramami się nie przejmuj,przytyjesz przyjdzie na to czas:-) Co do mnie to odebrałam dzisiaj moje powtórkowe wyniki. Dzwoniła do mnie babka z laboratorium i powiedziała żebym skonsultowała je z lekarzem.Jak pojechałam odebrać myślałam że będzie mógł mnie przyjąć internista-ale miał komplet pacjętów i nic z tego(a ja wizytę u gina mam w środę).Porównałam wyniki z ostatnimi i hemoglobina się troszkę podniosła-no minimalnie...było 10,6 a teraz jest 10,9 a biorę cały czas biofer 2x1 tab.Kurcze troszkę mnie to martwi...Bałam się żeby nie mieć białka w moczu-i Dzięka Bogu nie mam a puchną mi girki i ręce-szczególnie prawa,środkowy palec-normalnie go nie czuję,mam mrówki...Ciekawe co powie mój lekarz,już by mogła być środa!!! Jejku Dziewczyny wczoraj czytałam o zatruciu ciążowym,zaczełam schizować,przez te puchnięcie... Byle do środy......................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bettykor Super, masz juz wszystko dla dzidzi, ale ci zazdroszczę:) NIe martw sie na pewno jeszcze twoja dzidzia posiedzi w brzuszku zeby sie podtuczyć:) ale najważniejsze, ze jakby co to mozesz rodzic bezstresowo, nie ma zagrożenia, ze jakies wazne organy dziecka nie zdążyły sie rozwinąć, wiec masz pelen komfort psychiczny. Teraz tylko czekac kiedy powitasz malenstwo po drugiej stronie brzucha:) Lala zawsze milo czytam twoje wpisy, tyle w nich energii i tryskającego szczęścia, twoja Kizia na prawde jest spokojniutka, szczęściara z ciebie:) Kasik Jak sie czujesz? Ty tez juz niedlugo przytulisz swoje malenstwo, ale super:) Zaniepokojona gratuluje, nic sie nie martw skoro to juz 18 prawie 19 tydz. to najwieksze zagrożenie poronieniem juz za toba:) teraz mozesz byc juz spokojna i starac sie nie myslec o niczym zlym, ciesz sie ciaza i mysl pozytywnie:) Lilia Wodna A pytalas lekarza o te plamienia? Zazdroszczę, ze czujesz ruchy dzieci, ja na razie nie czuje, jakies tam tylko czasem bulgotanie ale tez nic specjalnego, skończyłam 20tc i czekam dalej:) Daga Nie martw sie na zapas, mam nadzieje, ze to podejrzenie zatrucia cie nie dotyczy, trzymam kciuki:) Co twoj lekarz mowi na wyniki hemoglobiny? Moze to taka juz twoja uroda i nie znaczy nic niepokojącego, pozdrawiam serdecznie:) Ja czekam na kolejne USG prenatalne za tydzien, czekam tez kiedy w końcu poczuje ruchy moich maluchów:) No i przygotowuje sie do przemeblowania, namówiłam meza żebyśmy z sypialni zrobili salon a z salonu sypialnie dla nas i dzieci. Tym bardziej, ze salon mamy olbrzymi a używamy go od święta albo jak mamy gosci, szkoda wiec tego pomieszczenia. Chce te wszystkie zmiany przeprowadzić jak najszybciej, bo później nie wiadomo jak bede sie czula. W poniedzialek wybieram sie na zajecia organizowane przez szpital, cos w rodzaju szkoly rodzenia oraz porady laktacyjne. Chce juz poszukac szkoly rodzenia moze tam wlasnie prowadza takie zajecia, zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
zaniepokojona 2009 Spokojnie nie stresuj się kg ważne ze dzieciaczek rośnie i dobrze się rozwija , ja zaraz zaczynam 21 tydzień i tez przytyłam dopiero 2,5 kg niektórzy mówią że to za mało inni że ok ale najważniejsze,że moja córeczka rozwija się ok i rośnie prawidłowo. Sama nie wiem co myśleć ale nie przejmuję się tym !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) my jeszcze się turlamy:) narazie nic się nie dzieje i mam nadzieję, że jeszcze z tydzień nic się nie będzie działo:) chociaż wiecie jak to jest tego nie przewidzisz, jednego dnia mogę czuć się dobrze a na drugi urodzić:) Bettykor widzę, że może jeszcze razem będziemy rodzić albo mnie ubiegniesz:) u mnie też lekarz powiedział, że się nie boi jeśli bym urodziła teraz, ale ja się dzielnie trzymam:) nawet z szyjka u mnie nie jest tak źle jak myślałam, kilka dni temu jak mi sprawdzali to miała jakieś 2cm i ok 1,5 cm rozwarcia. ja to mam nadzieję, że do końca miesiąca urodzę, bo brzuszek już konkretnie przeszkadza:P pozdrawiam serdecznie i napewno dam znać jak coś się będzie działo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Właśnie wróciłam z Wrocławia i zajrzałam na nasze forum :) Lala , Nadzieja - kochane u mnie wszystko ok , byłam we Wrocławiu na kontrolnej wizycie po porodzie - 6 tyg. mija :) czuje się dobrze co lekarz mógł potwierdzić , ogólnie wszystko jest ok :) Jeśli chodzi o Tymka to 13-tego mamy pierwszą wizytę i wówczas dowiem się ile mój synek urósł :) Lala - na spacery chodzę każdego dnia , a jeśli nie mam na to ochoty to wystawiam Tymka na taras bo póki co jemu nie robi to różnicy czy chodzimy czy też stoi na tarasie :) ogólnie na dworze każdego dnia spędza około 3-4 godz. ładnie śpi i mam wrażenie że i w nocy jest spokojniejszy :) jeśli chodzi o karmienie to jest już znośnie , ale brodawki nadal bolą :( nie wiem czy kiedyś przestaną - no chyba jak nie będę karmić - haha... lala kochana no zięcia powiem Ci masz wymarzonego - taki mądry i przystojny że hoho .... ha ha ha Ściskam Was mocno i całuje :) Nadzieja - kochana Twoja córcia to prawdziwa gwiazda szczupła i długa jak modelka :) mój Tymek miał 53 cm długości i już nie długo zobaczę ile urósł :) no i ile przytył bo jak się urodził ważył 3480. Jak czytam przez co przechodziłaś przy porodzie to aż mam dreszcze :( cholera zawsze coś musi być nie tak jak sobie wymarzymy :( ale co tam najważniejsze że nasze dzieci są zdrowe - prawda ? a wszystko inne idzie w niepamięć :) serdecznie pozdrawiam i przesyłam całuski dla Was :) Kasi08 - no kochana co raz bliżej końca , dobrze że się spakowałaś bo to nigdy nic nie wiadomo :) trzymaj się ciepło i zdrowo a ja wraz z Tymkiem trzymam za Ciebie kciuki :) buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Mam pytanie do dziewczyn, które rodziły w Polsce swoje Kruszynki. A mianowicie, dziewczyny czy po urodzeniu dziecka wpisują w kartę czy w książeczkę zdrowia naszego Maleństwa to że dzieci są z in vitro? Mój lekarz prowadzący mówi że nie a mam koleżankę która mówi że jej dziecko dostało taki wpis ( to było 5 lat temu). Jak to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala 82
Gawelia Ja też ostatnio zastanawiałam sie czy jest taki wpis ale ja nie bede chciała żeby mi taki wpis robili bo może zapłodnienie było inne ale teraz jest takim samy dzieciaczkiem jak inne dzieci . Kasik Ja też już jestem spakowana ale znowu jak zwykle lekarz wymyślił mi teraz zatrucie ciażowe musze badać ciśnienie i białko w moczu kontrolować.Białka mam nikły skład ciśnienie w normie tylko badzo dużo nabrałam wody wygladam jak bym było babcią 80 letnią z zaawansowaną cukrzycą:)ale co zrobić. Czytałam ze odstawiłaś już leki ja jeszcze nie i nie wiem kiedy lekarz zdecyduje sie na odstwienie ale ja już naprawde mogłabym już urodzić nawet z tego wzgledu tej opuchlizny ja co tydzień waże 3 kilo wiecej.do 8 miesiaca waga rosła mi tak ładnie naturalnie to teraz przytyłam tyle że w sumie nabrałam 20 kilo straszne:( Pozdrwiam wszystkie przyszłe mamuski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tych wpisów o in vitro to ja zrobie wszystko aby takiego wpisu nie było, uważam to za sprawe poufną. Zastanawiam sie tylko jak to jest jak sie jedzie juz na poród, czy trzeba mówić o tym in vitro, czy jest to konieczne, a jesli tak to dlaczego? Obawiam sie że beda mieli w szpitalu taka adnotację, a czesto jest tak że podczas wizytacji lekarskiej w szpitalu mówi sie wszystko na głos, po co inne kobiety leżące ze mna na sali maja być wtajemniczane. Skąd mam wiedzieć czy którejś pielęgniarce nie wymsknie sie to podczas wizyty moich znajomych lub rodziny, a nie wszyscy o tym wiedzą. Najchętniej wogóle bym nie wspominała na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takiego wpisu nie ma... w ogóle mi lekarz prowadzący powiedział, że idąc do jakiegokolwiek lekarza, szpitala, nie muszę informować że ciąża jest po ivf, bo to nie ma znaczenia.podczas porodu także. ważne że on wie że jest po ivf i wie jak ją prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala 82
dosia Ja też tak uważam ale ja nie wiem jak wy ale ja w ksiażeczce ciążowej mam wpisane ze to ciaża po IVF .Ja chodzę jak coś się dzieje do kliniki we Wrocławiu normalna na NFZ tylko lekarz który w niej pracuje chodzę do niego prywatnie i czasem jak coś się działo a on był np. na urlopie to pojechałam tam a oni jak zobaczyli że to ciąza po IVF to całkiem inne podejście są dokładni robia dużo wiecej niż normalnie bo nie raz spotkałam się z taką wypowiedzia że tyle już nas to kosztowało finansowo i ze to moze być moja ostatnia ciaza bo nie wiedomo czy uda mi sie zajsc potem znowu w ciaze.Więc ja jakoś tak odczułam ze oni sie bardziej w to wkrecają bo sami sobie zdają sprawe jakimi jesteśmy szczęściarami ze nam sie uadło bo jednak częściej sie nie udaje niż udaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Ja mam to samo w książeczce ciąży, mianowicie jest wpis że jestem po ICSI , w szpitalu będą pytać o to jak zobaczą wpis, dlatego ja nie chcę aby jechała ze mną jakaś koleżanka rodzić bo nikt o tym nie wie, tylko mój mąż i nasze przyszłe babcie. A znając dyskrecje to zaraz pół oddziału będzie wiedzieć ,chętnie bym powiedziała że zgubiłam książeczkę ciąży ale nie będę robić z siebie wariatki nieodpowiedzialnej. Liczę na to tylko że się nie wyda ...Potem też nie chcę aby dziecko miało taki wpis .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam w karcie ciąży wpis "po leczeniu IVF" ale póki co nie zdarzyło mi się żeby ktoś z presonelu medycznego zachował sie niestosownie. Wczoraj odebraliśmy wózek - fajny jest :) Muszę jeszcze zamówić śpiwór bo czekałam z wyborem koloru aż zobaczę wózek na żywo :) I chyba zamówięc taki jasny, beżowy bo wnętrze wózka jest właśnie takie :) Mój M mówił mi, że rozmawiał z koleżanką lekarką i ona jest zdania, że kobiety w moim wieku (36 lat) powinny poważnie rozważyć cc, z uwagi na bardzo duże ryzyko owinięcia się malca pępowiną. Nie wiem co to ma do wieku ale ponoć statystyki są w tej kwestii przerażające... Tak więc mój M zamierza odbyć poważną rozmowę z miom lekarzem przy okazji najbliższej wizyty (za 2 tyg.), a najchętniej to pojechałby tam nawet wcześniej. Sama nie wiem co o tym sądzić ale faktem jest, że moja koleżanka urodziła w lipcu (37 lat) swoje drugie dziecko owinięte pępowiną... Mała nie dostała 10 pkt ale ogólnie jest zdrowa... Kurcze, no... Maskara jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
bettykor Jaki wybraliście wózek na pompowanych kolkach czy piankowych ? Gondolka w miarę duża ? Może Ty coś możesz polecić ;) Ja mam cały czas dylemat co kupić jaki wybrać :) Co do c.c. to musi zdecydować Twój lekarz ,mi mój wymyslil ze mam isc do okulisty przynieść zaświadczenie czy mogę rodzic naturalnie bo mam problem z oczami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Jeżeli chodzi o wpis w karcie ciąży to ja również mam napisane że jest to ciąża przez in-vitro próba nr.3.Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie jak się jedzie na porodówkę???Poród jak poród-chyba!!! Zobaczymy jak to będzie. bettykor napisz proszę jaki wózeczek kupiliście,my przymierzamy się do kupna wózka firmy Tako-Jumper X,na początku chcieliśmy kupić wózek z firmy Babyactive ale nigdzie nie można go zobaczyć na żywo(jest dostępny na allegro,ale w ciemno ne kupimy). Poza tym dzisiaj zaczełam 29 tydzień :-) Jutro mamy wizytę,zobaczymy co słychać u Nazej Kruszynki :-) Od wczoraj pobolewa mnie brzuch...:-( Dzisiaj rano wziełam no-spę,jest troszkę lepiej,staram się dużo odpoczywać...Ale martwię się:-( Mam nadzieję że u Naszej Dzidziuni jest wszystko dobrze... Jutro się przekonamy. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Daga251183 Mój lekarz mówi ze ma to znaczenie, (mówię o wpisie w książeczce) bo nie będą Cie męczyć tyle przy porodzie naturalnym jeśli będą widzieć ze idzie opornie to wtedy szybciej zrobią c.c. widza ile kobiety przeszły a w tym przypadku najważniejsze jest dziecko o które niektórzy zabiegali parę dobrych lat. Ja chciałam bym chętnie usunąć ten wpis ale mój lekarz do mnie mówi nie rób tego zobaczysz ze będzie dyskrecja ,personel liczy się z tym ze chcemy tego. Oby tylko była to prawda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam i za każdym razem mój lekarz podkreśla że moja ciąża jest fizjologiczna nie in vitro , a in vitro to było tylko zapłodnienie. mówi, że nikogo nie powinno to obchodzić, więc wpisu nie ma. z uwagi na to co się teraz w mediach dzieje, stwierdzam, że miał świętą rację...ja mam to gdzieś, ale nie chcę aby stare zdewociałe położne i pielęgniarki w szpitalu miały o czym gadać, do taki kąsek to im się często z pewnością nie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gewalia, Daga Ja wybrałam wózek z firmy JEDO Fyn4 z gondolą Freeline kolor 181 (można mieszać - inna rama, inna gondola). Ma pompowane koła, dużą gondolę, jest bardzo zwrotny, łatwo sie prowadzi, można zablokować przednie koła :) Naprawdę polecam. Ja chciałam początkowo inny ale jak go zobaczyłam na żywo to mi przeszło. Ja mam zestw 3-częściowy (gondola, spacerówka i fotelik) za 1600 zł więc cena przystępna. Poniżej wklejam linka do stronki z wózkami Jedo :) http://www.jedo.pl/2009/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawalia Może ten Twój lekarz ma rację co do tego wpisu.Może inaczej traktóje się takie Kobietki jak my "po przejściach"...Zobaczyny. Moim zdaniem nie powinno mieć to znaczenia w jaki sposób zaszłyśmy w ciążę.Lekarze,pielęgniarki,położne powinny wiedziec co to jest "tajemnica lekarska"........... bettykor Powiem Ci że fajny ten Wasz wózeczek:-) no i za przystępną cenę:-) Małemu napewno będzie się dobrze jeździć w nim:-) Niech dobrze służy:-) Pozdrawiam:-) Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) ja też mam zakupiony wózeczek firmy Jedo Fyn4 numer 186. jestem bardzo zadowolona:) z zakupu, ładnie się prezentuje i całkiem fajnie się prowadzi (narazie na sucho oczywiśćie;)), no i cena przystępna:) my wchodzimy w 37 tc i jak narazie jakoś się trzymamy bez leków. oczywiście mam już coraz więcej skórczów, czasami zdarzają się już regularne bolące co 6min ale nic więcej się nie dzieje, atak takich skurczów trwa ok 1,5 godz i przechodzi. w poniedziałek mam wizytę u lekarza i usg więc zobaczę co mi powie oczywiście jeśli dotrwam do tego czasu i nie urodzę;) aha wczoraj jak byłam u położnej to mi powiedziała, że już główka zeszła do kanału rodnego ale nie wiem co to tak naprawdę oznacza. czy to znaczy że już niedługo i czy to ma jakieś zanczenie... ja mam nadzieję, że w ciągu tygodnia się wyklujemy;) bo już coraz ciężej. mam problemy z zasypianiem, wystarczy że chwilę pochodzę to zaraz boli mnie podbrzusze, bolą plecy no i się skurcze nasilają. także trzymajcie kciuki będę dawać znać jak tam u nas:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Daga, Gewalia, bettykor, ala i inne dziewczęta mające problem z wpisem do karty ciąży czy też książeczki że Nasze ciąże są pozaustrojowe . Kochane jeśli chodzi o to co jest napisane w naszych kartach ciąży - hhmm , u mnie również lekarz napisał że jest to ciąża po invitro, mieszkam w dość małym mieście i takowa wieść rozniosłaby się bardzo szybko , więc ustaliłam z ordynatorem porodówki że tylko on o tym wie , a kartę zeskanowałam zakrywając to co napisał mój lekarz prowadzący, i całe szczęście ponieważ moja karta ciąży kursowała z rąk do rąk ponieważ każdy podziwiał jak była prowadzona :) na mój rozum wydaje mi się że jeden z lekarzy tam gdzie będziecie rodzić powinien wiedzieć iż to pozaustrojowa ciąża, przecież można porozmawiać i poprosić aby to zostało między Wami - tak jak ja to zrobiłam , więc nie ma takiej sytuacji z której nie byłoby wyjścia :) Kasik - trzymam mocno kciuki za Ciebie i maleństwo i głęboko wierzę że wszystko będzie tak jak sobie to wymarzyłaś :) Nadzieja - witaj kochana , jak się macie ? czy Twoja córcia nadal śpi i je ? :) całuski dla Was :) Lala - Kochana a co u Was słychać w tą jesienną pogodę ? ściskam Was bardzo mocno :) ja dziś idę z Tymonkiem do lekarza na kontrolną wizytę i szczepienie :( a apropo szczepień , powiedz mi kochana na co szczepiłaś swoją Kizię ???? i na co będziesz szczepić ???? bo ja już zgłupiałam tyle tego jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gewalia
Patiniaa Czy ona ma kola pompowane ? Bo te podobno zwalczają lepiej przeszkody typu śnieg, piach ,wertepy,parki, trawniki itp ? Ja się właśnie nastawiam na wózeczek z pompowanymi kółkami , muszę poczytać o Twoim wózeczku, bo jest ładny jakie ma kółeczka ? bo to jest bardzo ważne. Mi się podobają wózki Mutsy i właśnie one mają koła pompowane,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Jestem po wizycie u lekarza, mały ma juz 957 g i przerasta swój wiek ciążowy o prawie 2 tygodnie. Termin porodu mam wg @ na 21.01, a wg dzisiejszego usg na 9.01-nieźle. A co dziwne przez ostatnie 3 tygodnie nic nie przybrałam na wadze, pewnie mały korzysta z moich zapasów. Zapytałam sie tez dr o to czy mówić w szpitalu o in vitro, a on na to że było by to wskazane. Powiedział że w razie gdyby coś sie działo nie tak, lekarze nie będą sie pastwić nade mna tylko od razu zrobią cc i na siłę nie będą wyczekiwać, bedą bardziej ostrożni. Mam jednak mieszane uczucia i troche sie temu dziwię, bo myśle ze każde dziecko które ma przyjśc na świat jest równie ważne i jesli kobieta rodzi dziecko poczęte naturalnie znaczy że można ryzykowac bo najwyżej zrobi sobie kolejne?? Ja bym tylko chciała aby ta informacja była poufna i najwyżej powiem o tym podczas badania w szpitalu i poprosze o dyskrecję. Ja rok temu jak poroniłam tez powiedziałam o tym in vitro i wcale jakoś nikt sie nie dziwił. W tym szpitalu gdzie bede rodzić przyjmuje mój lekarz prowadzący- ekspert w dziedzinie in vitro więc personel szpitala nie raz zetknął sie z takim i ciążami bo tam rodza pewnie jego pacjentki także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie Mamuśki, nie odzywałam się ponieważ wyladowałam w szpitalu, niewielkie plamienie, ale po ostrzeżeniach lekarza co do ryzyka przy łożysku przodującym pojechałam natychmiast.Plamienie było niewielkie i praktycznie szybko ustało (chyba Maluszek kopnął tam gdzie nie powinien..), niestety stres wywołał skurcze i musiałam zostać dłużej w szpitalu. Teraz jest już ok, żadnego uszkodzenia łożyska, Maluch przybiera szybko na wadze - już 2,7kg (kawał chłopa jak smieje sie mój Gin), lekarz nie widzi też potrzeby rozwiązania ciąży wcześniej . Jednak zdaje sobie sprawę, że dla nas kluczowe są następne 2 tygodnie czyli do skończenia 36tc, a później to ciąża jest już traktowana jako donoszona - więc byle do końca października. Widzę dziewczyny, ze martwicie się tym czy w szpitalu zwraca się na to czy ciąża jest po invitro. Z mojego szpitalnego doswiadczenia: w wywiadzie, bardzo szczegółowym, nie padło pytanie o sposób zapłodnienia, ale ja też nie mam wpisu w książeczce ciążowej i nie miałam zamiaru jakoś się szczególnie tym faktem chwalić. Miałam bardzo dobrą opiekę, częste badanie tętna dziecka (choć to było w moim przypadku dosyć stresujące - ten mały wiercipięta tak się chował, że położne nazwały go Uciekinierem) i czułam się tam naprawde bezpieczna, ale i tak nie ma to jak w domu.. Do Mam oczekujących bliźniaków - w szpitalu widziałam kilka mam oczekująch bliźniąt - macie przepiekne brzuszki, a mój M jak widział jak wywożą z porodówki taki bliźniacze rodzeństwo to popłakał sie razem z tatusiem dzieci, a nie należy do tych łatwo się wzruszajacych - to naprawdę jest wielki cud. Dowiedziałam się też od położnych w szpitalu (klinice), ze w Polsce jest wymóg lub zalecenie (nie pamietam teraz dokładnie), aby ciąże bliźnicze były rozwiazywane w warunkach klinicznych - więc porozmawiajcie ze swoimi lekarzami jak to jest zanim zaczniecie wybierać szpital gdzie chcecie rodzić. Z mojego doświadczenia muszę też poradzić, że dobrze jest mieć torbę wcześniej spakowaną (nawet 2 m-ce wcześniej) dzięki temu nie musiałam w nocy zastanawiać się co spakować tylko umyłam się zabrałam torbe i w 10 minut pojechałam do szpitala. Teraz to już wiem,że muszę naprawdę się oszczędzać nawet w domu i dużo leżeć i o to Was też proszę - Wasz odpoczynek jest zdrowiem dla Waszych Dzidziusiów. Serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×