Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffee_with_sugar

ZALEZY MU NA MNIE ? jak to rozpoznac?

Polecane posty

Coffe no wlasnie o to chodzi , ze sie nie spotkalismy jeszcze ale do 3razy sztuka:D To chyba dobrze wrozy, ze rozmawiacie duzo:) nie zawsze wszystko dzieje sie tak szybko , cierpliwosc Twoja na pewno zostanie wynagrodzona:) Moze p0ostaraj sie sprawic by sie poczul pewniej tego ze go ewentualnie nie odrzucisz Ile on ma lat Coffe?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ma tyle lat co ja -22 . Wiesz,on napewno boi sie odrzucenia jestem tego pewna. On po tych swoich doswiadczeniach nie ufa juz tak dziewczynom. No w sumie ja sie temu nie dziwie. Ja nie mam innego wyjscia, musze byc cierpliwa i czekac na rozwoj wydarzen. Poki co najwazniejsze zebysmy mieli staly,codzienny kontakt, zebysmy wiecej na skypie rozmawiali czy nawet przez telefon (wczoraj pogadalismy tak naprawde po raz pierwszy troche dluzej ;) ) ja sie mimo wszystko nie zniechecilam. Raczej mam wieksza motywacje do dzialania ;) setunia, trzymam kciuki zeby Tobie tez sie w koncu udalo. Próbuj ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Setunia, a on w Twoim wieku i z Twojego miasta? Pytałam, ale nie zauwidziałam odpowiedzi, albo jakoś ominęłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffffff moja szefowa juz poszla, zyczyla nam juz "wesolych swiat", wiec tylko ew jutro wpadnie na chwile i luzik:) Coffe no mam nadzieje, ze [przede wszystkim uda mi sie znim spotka chociaz jest jak przypuszczalam, ze jak pisze z nim to mi sie odechciewa juz:D Ona on jest rocznik 81 wiec 3lata starszy i niestety mam do niedo 90km;)] ale to w sumie nie tak duzo poza tym musze powoli rozgladac sie za nowa praca, wiec tamto miasto tez bede brala pod uwage:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Hej Dziewczyny ! Ja jednak się tego "mojego" nie będę już o nic pytać, faceci tego nie lubią i rzadko ktory na poczatku znajomosci, jest w stanie powiedziec, ze to cos powaznego itd, oni sie tego boją. Wrzucam na luz i bedę sie z nim spotykać, a czas pokaże. Im więcej bym się pytała tym gorzej, mogę go tylko tym zniechęcić. Załuje już, ze w ogole wyszly takie rozmowy o tym niezdecydowaniu, bo spotkania facetom maja sie kojarzyc z czymś przyjemnym, a nie z pytaniami ciągle, a co z nami, jakie masz plany, to moze każdego odstraszyć. Im wiecej luzu z naszej strony tym lepiej. Jestem dobrej myśli, czas pokaże. :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Czesc dziewczyny. Nie mam dobrych wiesci znowu. :( Przykro mi jest bo wyglada na to, ze facet ma mnie centralnie w czterech literach. :( Nie byl dzis na zajeciach, podejrzewam, ze rzeczywiscie wyjechal gdzies na Swieta, choc jego kolega powiedzial ze ma zebranie... Tylko ze potem podczas przerwy obiadowej nie widzialam go na stolowce... No fakt ze nie widzialam wszystkich, ktorzy tam byli, ale jednak... Jak nie pojawi sie tez w piatek, tzn. ze wyjechal na Swieta i nawet nie pomyslal zeby mnie powiadomic ze go nie bedzie. Nie mam tez co liczyc na SMSa z zyczeniami swiatecznymi od niego... Ech..zycie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie na tym zastanawiam glowa do góry! a moze zadzwoni? :) nie smuc sie kochana 🌼 ja z "moim pieknym" mialam isc dzisiaj na spacer, ale ta pogoda... :D eee powoduje, ze mi sie nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Ucieszylabym sie zeby chociaz glupiego SMSa na Swieta mi przyslal... Ja mieszkam we Wloszech, wiec tu pogoda jest piekna... :) Tak mi sie marzy jakis spacerek z nim... :( Ech...musze go sobie wybic z glowy... przynajmniej na tyle zebym myslalam o nim JEDYNIE jako o koledze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja historia? troszke pogmatwana :) znamy sie z jakies pol roku, tzn wczesniej wiedzielismy o swoim istnieniu :P ale jakos tak nie skladalo sie na blizszą znajomosc, my jestesmy poki co na etapie blizszego kolezenstwa, o dziwo nie nazywa mnie swoja przyjaciolka :D ale to dobrze, bo nie zaszufladkował mnie tylko do "lubienia" :P (taa, tak sobie to tłumacz dziecko haha), zresztą nie raz mi mowił, ze uczucie jest wieksze niz lubienie ;) choc z drugiej strony zaraz mowi, ze tak szybko sie nie zakochuje :D ale to tez mysle, ze dobrze :) nie ma chyba nic gorszego niz facet skaczący z uczuciami z kwiatka na kwiatek - z takim panem juz mialam do czynienia i w momencie kiedy "walczył'' o mnie wyrywał sobie kolejna naiwna :D ale niech zyja dlugo i szczesliwie :D, wracajac do tematu..kontakt mamy codziennie..gg, smsy, telefony :) spacery, imprezy.. :) boje sie tylko, ze jestesmy do siebie zbyt przyzwyczajeni i w razie - jakby cos - bedzie kicha, często mnie obejmuje, ale zadnych buziaków nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam we włoszech 🌼 odwiedzimy Cie kiedyś :D :D :D a co do twego lubego hmmm.. mysle, ze z góry zakladasz najgorsze :) ale to tak jak wszystkie kobiety, i cos w tym jest, bo przeciez lepiej jest sie MIŁO rozczarowac niz zawiesc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie ciesze :) widzialam sie z nim wczoraj :) to bylo spontaniczne spotkanie , i najlepsze bylo to ze gadalismy na gg a on mowi : szykuj sie bede po Ciebie za 15 min ;) bo wczesniej byla rozmowa ze moze bysmy gdzies poszli, tylko ze nie ma co robic w naszym miescie bla bla. No ale jak widac dla chcącego nic trudnego :) Wrocilam do domu po 24 :P bylo super ! chyba naprawde sie do siebie zblizamy :] uwielbiam z nim spedzac czas, zawsze jest tak wesolo, mamy podobne poczucie humoru. Rewelacja. Chcial nawet mnie zaprosic do domu i mi ugotowac kolacje ale niestety nie mieli tego czego potrzebowal :( powiedzial ze innym razem i na spokojnie mi zrobi :) dzis tez sie moze zobaczmy,ladna pogoda jest wiec spacer bylby idealny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Ci Coffee powiem? Wszystkie tutaj trochę wątpiłyśmy w Twojego faceta, dorabiamy różne teorie, często mylne, bo nie znamy przecież ani Ciebie ani tym bardziej jego... a Ty mimo wszystko postanowiłaś walczyć! I jak widać dobrze na tym wychodzisz, bo sama piszesz, że chłopak się otwiera i się do siebie zbliżacie. Być może faktycznie on nauczony doświadczeniem musi komuś naprawdę zaufać, żeby inwestować w nowy związek. Póki jesteś szczęśliwa to nic nie zmieniaj. Spotykajcie się ile wlezie, ale nigdy nie dawaj mu odczuć, że on Cię ma w pełni w garści. Miej także swoje życie :) To taka świąteczna chyba już refleksja :) trzymam kciuki wciąż :** A Mój Książe pojechał już do domu i widzimy się dopiero po Świętach :( już tęsknię okropnie bo to nasza pierwsza tak długa rozłąka... ale gadamy codzień na gg i piszemy smski i jest super :) i jeszcze pytanie do Ciebie, Ona.. - po jakim czasie Twój Ci powiedział, że kocha? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia, no fakt to jest swietna sprawa tak blisko mieszkac :) samochodem mam do niego okolo 5 minut ;) wontrubka, dziekuje za to co napisalas :) masz racje i oczywiscie ja nigdy nie dam mu odczuc tego ze ma "mnie w garsci" bo tak wlasciwie to kazda dziewczyna musi miec swoj swiat poza facetem i on o tym dobrze wie ! Jezeli chodzi o jego zaufanie, to powoli je zdobywam, on naprawde moze mi ufac ! wiele osob juz niestety jego zaufanie naduzylo ,on mi opowiadal rozne historie i nie dziwie sie skad jest taki nieufny. Ogolnie w zyciu byly momenty kiedy naprawde mial pod gorke i nawet nie zabardzo mogl liczyc na rodzicow. Mysle, ze jak bedziemy sie regularnie spotykac,gadac codziennie to naprawde bardzo duzo moze zmienic. A Ty kochana ciesz sie z tego co masz :) Swieta trawaja krotko wiec niedlugo sie zobaczycie ;) buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee, wydeptuj dalej ścieżki w jego sercu ;) Zaufanie zaufaniem, ale pamiętaj, że musi być troszkę pieprzu w tym wszystkim! ;) Nie wiem jak to zrobić, nie znam go. Ale powinnaś z nim cały czas subtelnie flirtować, np. czasem mówiąc albo pisząc coś dwuznacznego. Bo najgorsza rzecz jaka może nastąpić jest taka, że staniesz się TYLKO jego przyjaciółką - powierniczką. A Ty chyba jednak chcesz kiedyś zostać jego dziewczyną no nie ? ;) Rozsądna z Ciebie dziewczyna, najważniejsze, że w niego wierzysz i chcesz dalej w to inwestować. Mam nadzieję, że chłopak jest fajny i że warto :) No ja mam nadzieję, zę Święta miną raz dwa i znów będziemy randkować ;) PS. A jak z licencjatem? Ja leżę i kwiczę! do końca kwietnia mam oddać całość a mam ledwo co 1. rozdział :O :O no ale coś za coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, jak Ty dobrze mnie rozumiesz ;) ja staram sie z nim non stop flirtowac :P nie moge dopuscic do tego, zeby on mnie traktowal tylko jak swoja kolezanke, co to ,to nie :P ZOBACZE SIE Z NIM DZISIAJ ! :D ma byc po mnei za godzine i jedziemy do parku na spacer :):):) mega sie cieszę :) KURCZE , ja tez narazie zaprzestalam pisac moja prace :o ZERO MOBILIZACJI :P jeszcze jest tak ladnie na dworze ze nie chce mi sie siedziec w domu i pisac. Masakra :P ale chyba po swietach sie wezme w koncu za to, bo bedzie cienko. Musimy sie jakos zmotywowac do pisania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejj ! to chodź jakoś się razem zmotywujemy! :D ja np. przez święta mam zamiar napisać kilka stron (korzystając, że i tak nie mam się w czasie świąt z kim spotykać :( ) . a w ogóle co Ty studiujesz, dziewczynko? ;) wiosenny spacerek po parku... mmm.... super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja studiuje turystykę i rekreację ;) a Ty? good idea !!!! musimy sie razem zmotywowac do dzialania :p poki co ja uciekam bo zaraz moj piekny po mnie zajedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
No widze, Coffee, ze powoli powoli cos sie rozkreca. Oby doprowadzilo to do udanego zwiazku! :) Ciesze sie, ze jestes dobrej mysli i trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upSideDoWn
super laski, nie ma to jak zakochac sie na wiosne :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wontrubka ja tez socjologie studiowalam:) Coffezazdroszcze tych spacerkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co setunia? dobry kierunek? :D tak jak patrzysz z perspektywy czasu? ;) pracujesz w zawodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wontrubka no neistety n ei pracuje w zawodzie:) kierunek ogolnie jak dla mnie super! studiowalam to co chcialam , wiec studiowanie bylo dla mnie czyms przyjemnym:) ogolnie to chcialabym pracowac w hr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie kierunek niesamowicie kręci... :) ale boję się jak to będzie z tą robotą potem własnie. Osobiście chciałabym pójść w stronę PR :D socjo ogólnie jest strasznie fascynująca. I chyba każdy może tam znaleźć coś dla siebie... ;) no ale, powracając do tematu - Coffee jak tam? Jest jakiś progress? ;) Ona.. - ponawiam pytanie - kiedy pierwszy raz powiedział, że kocha? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta :) Ja jak zwykle na święta - chora. Jakieś wirusowe przeziębienie, nalot na gardle, podniebieniu i języku = antybiotyk i leżenie w łóżku :( I nie mogę jeść, bo mnie cały język boli, takie wrażenie jakby był poparzony :( Święta rozpoczęte, chlip chlip :( Ja skończyłam turystykę i rekreacje, i wcale tak różowo z pracą nie jest... Podobnie zresztą jak z płacą :/ U mnie prawie 3/4 roku nie pracuje w zawodzie :/ Wontrubka - jeśli liczyć od czasu, kiedy 'ustaliliśmy' że jesteśmy razem, to powiedział mi to dokładnie po 2 miesiącach bez jednego dnia ;) A jeśli liczyć od pierwszego spotkania, to po 2,5 miesiąca :) A dlaczemu pytasz ;> Czyżby Twój się szykował do wyznania? :D 😍 I łiiiiiiiii bo dzwonili dziś do niego z krk i zaprosili na rozmowę o pracę w czwartek, tak że widzimy się dzień wcześniej niż to było w planach :D I ja teraz mooocno trzymam kciuki żeby się udało, bo w końcu w jednym mieście byśmy byli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona.. ojej ... szkoda, że jesteś chora :( ale przynajmniej Twój Wybranek będzie Cię dopieszczał, leczył, pielęgnował... ;) Pytam o to wyznanie, bo już się trochę niecierpliwię ;) minął miesiąc, wszystko wskazuje na to, że nie jest to chwilowy romans, tylko dłuższa przygoda, myśli o mnie poważnie (przedstawienie rodzicom), iskrzy strasznie... a nasze wyznania ograniczają się tylko do "szaleję za tobą", "jesteś najlepsza/ cudowna/ wspaniała" (do wyboru;) ) oraz "uwielbiam cię" :D i tak się zastanawiam czy on przypadkiem nie zapomniał, że istnieje takie słowo jak "kocham" :D ale może czeka na lepszy moment ;) Jestem Go pewna, ale własnie tak z ciekawości pytam kiedy. Uspokoiłaś mnie, że jest szansa, że usłyszę to cudowne, wspaniałe wyznanie w swoim czasie :) :) Zdrowiej kochana :* aha i trzymam kciuki, żeby Twój mężczyzna dorwał dobrą robotę w Twoim miescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wontrubko, lepiej troszkę na to wyznanie poczekać i mieć pewność że to faktycznie wyznanie, a nie powiedzenie dla świętego spokoju czy tam w odpowiedzi ;) U nas to śmieszne było, pamiętasz jak pisałam z tym lubię - nie lubię ;) No i jakos po 1,5tygodniowej fazie 'nielubienia się', przyjechał do mnie, i ja przebąkiwałam raz coś o nielubieniu, a on sie czerwienił ;) I ostatniego dnia, w trakcie pewnych hmm, czynności, popatrzył mi w oczy i zapytał, czy się kochamy - a ja popatrzyłam na niego lekko zdziwiona, że niby co innego teraz robimy - a on że jemu nie o to chodziło, a o uczucia ;) To ja odchrząknęłam, popatrzyłam w oczka i zapytałam 'a co, kochasz mnie?', a on odpowiedział, że tak, i czy ja jego ;) No i poszło :) Ale zostałam uprzedzona, że on tych słów nie nadużywa, bo powszednieją (chociaż tak po prawdzie to nie zauważyłam, żeby to jakoś rzadko mówił ;) ). Często natomiast kończymy rozmowę przez 'wiesz co' ' wiem, i Ty też wiesz co' :D Ja jestem naprawdę w tragicznym stanie, nie dość że 24h na dobę z rodzinką (normalnie wytrzymuję 3-4h) która się wiecznie kłóci, to do tego ta choroba, zatkany nos, ból języka i gardła, to dodatkowo pierwszy dzień okresu - jest fantastycznie, po prostu żyć nie umierać :/ Chociaż i tak się cieszę, że okres teraz a nie później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wontrubko, nie sadzisz, ze to za wczesnie na takie wyznania po 2 miesiacach? Chyba ze cos zle doczytalam... Jesli tak, przepraszam :) To, ze Ty go kochasz, ze zrobilabys dla niego wiele, ze czujesz sie za niego odpowiedzialna itd itp, nie oznacza, ze on musi potrafic w takim samym blyskawicznym tempie pokochac Ciebie. Poza tym uwazam, ze na ogol na takim etapie mozna mowic o jakiejs fascynacji, zauroczeniu, o zakochaniu, a na milosc czas przychodzi nieco pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×