Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tym razem mi się udaaa !

10 kg w dół do WAKACJI !!! Zapraszam !

Polecane posty

Gość Sylwia18
hej :) zastanawialam sie z jakiej diety wzielyscie te kefiry bo kazda o nich mowi ze je pije :) to z diety 10dnipowej tak? ale ona jest strasznie rygorystyczna :/ czy ktoras z was ja stosowala?? jak efekty?? ja wlasine jestem po 30min bieganiu i czuje sie super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syliwa z tej diety glownie ,ale do dawna slyszlam ze kefiry dobrze wplywaja na organizm podaczas diety:) Diete ja probowalam stosowac ale nie polecam. I z tego co czytalam wcale nie chudnie sie tak wiele jak obiecuja na maksa dziewczyny chudly 5 kilo a nwiekszoc 2 3 przez 10 dni to zaden wyczyn bo jesli to byla ich pierwsza dieta spadla poprostu woda i organizm sie oczyscil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
Hej dziewczyny, jestem załamana, mam jakiś kryzys. ;( Od jutra biorę się ostro! Zamierzam naprawdę przejść na głodówkę, bo niestety moja waga ani drgnęła! Nie chciałam tak rygorystycznie, ale niestety, nie widzę innej opcji. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia18
blondiblue22- jak cie slucham to az mi sie zal was wszystkich robi :) pogłupialyscie z tymi glodowkami!!! :) sluchaj ja wszystko wiem o tym bo juz to przechodzilam. po glodowce jak zaczniesz jesc co kolwiek to przytyjesz nawet jezeli bedziesz jadla same rzeczy light A TERAZ UWAGA UWAGA !!! MOWIE TO DO WSZYSTKICH TU ZGROMADZONYCH :) NIE RAZ MIMO ZE SIE ODCHUDZAMY I PRZESTRZEGAMY DIETY WAGA STOI NAWET PRZEZ KILKA TYGODNI A DZIEJE SIE TAK DLATEGO ZE TKANKA TLUSZCZOWA ZAMIENIA SIE W MIEŚNIOWA I TO JEST POTRZEBNE!!!! A WY ZARAZ GŁODÓWKI I NIE WIADOMO CO !!! PRZECIEZ TEN TLUSZCZYK KTORY SPALASZ MUSI SIE ZAMIENIC W COS CZYLI W MIESNIE A ONE TEZ WAZA DLATEGO TWOJA WAGA STOI... ALE TO DOBRY ZNAK!!! :) UWIERZCIE MI!!! WIEM CO MOWIE!!!! TO JEST POTWIERDZONA WIADOMOSC PRZEZ DIETETYKA I LEKARZY ... bo jak ja sie odchudzalam 2lata temu to wpadlam w anoreksje :/ brak okresu i te sprawy i dostawalam chopla jak moja waga stala a ja sie przeciez odchudzalam i wkoncu mama zaprowadzila mnie do lekarza i powiedzial to co ja wam teraz i to nie jeden lekarz mi to mowil... ;) alez sie rozpisalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia18
takze blondiblue22 nie ma co sie stresowac :) główka do gory!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYlwia, święte słowa. Mięśni trzeba strzec jak cnoty i niepodległości :D. Bez nich nasz metabolizm leży i kwiczy - tak donosi majowa "Super linia". U mnie na ruszcie dziś szkl. kefiru, 3 kromki chr. z chudą wędliną i warzywami, owsianka 3łyżki płatków, pól szkl.chudego mleka z 1/2 gruszki i małą pomarańczą, jabłko, fasolka szparagowa z małym filetem z kurczaka, szkl.maślanki i jabłko.Za dużo tych owoców pałaszuję,ale chyba organizm pragnie witamin, bo na sam ich widok dostaję ślinotoku. Blondi, a może siłownia i ostre cardio pod okiem trenera? ZRozbujasz w ten sposób metabolizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
Ale waga stoi już miesiąc w miejscu. Może i zamienia się w mięśnie, bo cm w obwodzie są OK. Nie wiem dziewczyny ... może 10-dniowa dieta grejpfrutowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia18
ale cudujesz... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi, możliwe. że aktualna waga jest Twoją optymalną i dlatego już nie spada. Jeśli chcesz mieć pewność, co jest grane, wybierz się do dietetyka, ale takiego dobrego, który dokonuje wszelkich pomiarów (tłuszcz, mięśnie, itd. ), analizuje je i Twoją dietę - czy jest dostosowana do tych parametrów. Ja mam namiary na taka babke w moim mieście, jak tylko ogarnę sie z nauka na zaliczenia i examy, to do niej pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi doskonale rozumiem co czujesz bo mam to samo ostatnio :( nie drgenal a anwet chyba widze pol kilo wiecej:( Ale musze przezcekac ten krzyzys bo inaczej niestetey sie tego nie obejdzie. Tez probowalam glodowek ta glupia diete 10dniowa tez zaczynalam 3 razy , ale wiem ze to bez sensu dlatego nie szaleje:P Ogolnie mam w planie zaczac robic sobie lewatywe(tak wiem ze to obrzydwlie)Bo mam probemy ostatnio z wyproznianiem sie. Pomimo ze jem warzywka owoce nabial. Wyczytalam w necie ze dorosly czlowiek ma w jelitach od 5 do 15 kilo zaleglych smieci. I podobno pomaga troche tez czuje sie clzwoeik bardzo dobrze i lekkko po tym jak te toksyny sie uwolnia z organizmu:/ troche sie boje tego ale sprobuje P.S sory za taki obrazowy opis:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka, jeśli lewatywa, to tylko w jakiejś pewnej sprawdzonej przychodni. Bo można złapać różne świństwa i więcej z tego kłopotu aniżeli pożytku. A czy to czasem nie jest tak, jak z lekami przeczyszczającymi - jelita się rozleniwiają i bez wspomagania nie chce im się działać:D? Czasem takie dolegliwości mnie dopadają. Na czczo piję kefir lub maślankę; kawa naturalna też świetnie działa, ewentualnie suszone śliwki. Kupiłam dziś mąkę "pełne ziarno" z Lubelli. Kalorycznie szału nie ma - tyle co zwykła mąka. Ale ponoć zdrowsza. Jakieś pomysły na odchudzenie naleśników? Chude mleko, jajka bez żółtek, dodatki light?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
Sylwia18 - widzę, że pozjadałaś wszystkie rozumy. Jeśli doprowadziłaś swój organizm do anoreksji, to dziękuję bardzo, ale nie chce porad od takiej osoby, bo są beznadziejne. Ati - tak myślałam o dietetyku, ale jeszcze troszkę się wstrzymam, zobaczę jak się potoczą moje losy przez kolejne dwa tygodnie. Dziś powróciłam na dietę ostro i zamierzam się jej trzymać. :) Ewelka1988 - może Ty podobnie jak ja, masz chwilowy ,,zastój" w spadku wagi, myślę, że prowadzenie diety z czasem przyniesie efekty. Musimy być dobrej myśli. :))) Śniadanie: 4 wasa, 2 z twarożkiem grani, 2 z orzechowym i ogórkiem. ) Pora obiadowa: jogurt winogronowy Jogobella musli Podwieczorek: grejpfrut. :) Wypiłam dwie czerwone herbaty i dwie jakieś inne na odchudzanie, ,,spalacze" niby. ;-) Ogólnie mój nastrój OK, taki jak pogoda, wyśmienity! :) Pozdrawiam Was ciepło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
Poza tym powróciłam po dwóch tygodniach to TL II. Daję sobie jeszcze miesiąc i dwanaście dni na zrzucenie bagażu, jeśli nie uda mi się, to będę utrzymywać wagę, którą osiągnęłam. :) A potem postaram się od września zacząć, może wtedy zaczną kilosy spadać. Ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że do owego 12 czerwca uda mi się. :) Wymarzone 52! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi, obawiam się, że namiastki anoreksji ma/miała każdaz nas. Ja jako 16-latka chowałam talerze z obiadem do szafy :D. Częste myślenie o jedzeniu, niezjedzeniu, spadku wagi bądź braku. Nie mam stosownego wykształcenia,żeby to ocenić,ale zdrowy rozsądek mówi...helllllloooooł. I dlatego ja jednak jak najszybciej powierzę się w ręcę lokalnej dietetycznej cudotwórczyni.Babka ma charyzmę i wiedzę - przetresuje mnie jak w Bundeswehrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Wracam do Was po przerwie, brakowało mi czasu - koniec roku podatkowego i dużo roboty / jestem ksiegową / , dietka dalej sie trzyma. moje plany na dziś 1/ 2 kromki chela z ziarnami z serem żółtym i ogórkiem 2/ jogurt naturalny + gruszka 3/ 2 małe gołabki z piekarnika 4/ owoce morza z patelni pozatym to herbatki i woda U mnie dzis deszczowo to pewnie żaden grill sie nie nawinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej niestety grill się odbył, zjadłam 2 skrzydełka, jedną kaszankę i surówkę i jedno duże piwo teraz na deserek jabłko, a wieczorem usmarzę parę krewetek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek Ja juz dzis po owsiance, teraz relaks a później sie zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
Hej, hej! U mnie z dietą w weekend ciężko było, ale od jutra biorę się znowu za siebie. :))) Pozdrawiam wszystkie forumowiczki. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
Witam! :) Nie chcę spocząć na laurach z obecną wagą, więc się za siebie zabieram dalej. :) Na śniadanie zjadłam jogurt Jogobella (140 kcal). 3 WASA - 2 z twarożkiem, 1 z szynką i ogórkiem. :) Teraz zabieram się za pisanie pracy, później jakieś ćwiczenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkie odchudzajace:0 Ja przez weekend majowy zupelnie zaniedbalam diete , ale dzis wracam od nowa bo mam okropne wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po tym ciężkim wekendzie - pora kontynuować nasze zmagania Ja juz po śniadanku skromnym i jogurcie z gruszką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze wszystkie po majowym weekndzie wracamy :) to dobrze ze sama nie zawalilam diety he:P Ja dzis : Sniadanko: jogurt truskawkowy z musli Przekaska: batonik zbozowy(80kcl) Lunch: salatka z buraczkow i wafle ryzowe Obiado-kolacja: salatka (salata, ogorek, pomodor, cebula, oliwiki, avocado)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! U mnie pełna mobilizacja. Za tydzień fajna impreza, za miesiąc wesele psoapsióły. Czas na cudotwórstwo własne, bo z czasem krucho - dziś jestem już po pierwszym zaliczeniu, zostały jeszcze 2, egzamin i egzamin magisterski. Planuję odstawić sztuczne rzeczy - smakowe jogurty, płatki fitness, przetworzone wędliny, owoce (lub przynajmniej zredukować spożycie,bo ostatnio konsumowałam z lubością). Woda, czerwona, zielona herbatka, mieszanki ziołowe. Ćwiczenia-codziennie. I 200 ml kefiu lub maślanki na czczo, wentualnie też do obiadu. Dużo warzyw, gotowane ryby, mięso, grzyby. Wsłuchiwać się w swój organizm, a jeśli swawolić, to zdrowo - owocowo-mleczne niedosładzane koktajle, naleśniki lub placuszkiz otrąb i razowej mąki, gorzka czekolada. Zmykam, ćwiczenia, kąpiel i spać. Ciężki dzień, od 5 na nogach. Szkl. maślanki, 3 kanapki na chrupkim, sałatka owocowa (jabłko małe, pół gruszki, 3 łyżki serka wiejskiego, cynamon), sałatka (sałata lodowa, papryka, ogórek, łyżeczka oliwy, bazylia), duży kubek kefiru, 100g suszonych śliwek. Gdyby nie owoce, menu byłoby satysfakcjonujące :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki ATi ati bo latwe to napewno nie bedzie:) Bo niestety w dzisiejszych czasach wiekszosc rzeczy jest sztuczna z masa chemii:) Ale plan masz swietny, ja tez sie zmobilizowlam wczoraj po waznieu bo bylam pewna ze weekendzie obfitym bedzi wiecej na wadze a nie jest:) wiec moze waga sie nieco ustabilzowala wiec mysle ze moze jak ogranicze znow te grzeszki zacznie spadac:) Mam wielka nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka, najgorsze jest o, że podkręcane chemicznie jedzenie bardziej smakuje - pewnie na zasadzie zakazanego owocu, ale też przez tricki naukowców. Na śniadanie 3 kromki na chrupkim, poprzedzone 200 ml kefiru, na lunch sałatka (4 liście pekińskiej, 1/6 papryki, zielona pietruszka, pieczarki, 2 łyżki kukurydzy), a na obiad gotowana ryba, 1/2 paczki warzyw na patelnie i 3 łyżki buraczków ze słoika (domowej własnej roboty). Jeśli zgłodnieję, to jakiś nabiał pod wieczór - serek lub jogurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiblue22
hej:) ja trzymam się jakoś, ale nadal widzę, że girasy moje wciąż są dość ... ale dam radę dziewczyny. Zabieram się za siebie. Solidnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej forumowiczki u mnie waga ani drgnie, a ponadto mam wyrzuty sumienia, bo najadłam sie po obiedzie ciasta drozdzowego. Ati Ati trzymam kciuki, ja w czerwcu ide na wesele wiec tez powinnam sie wziac za siebie dzis zjem juz tylko surową marchewkę, no i włączam cwiczenia - tą godzinkę dziennie musze wygospodarowac, wiec dziś zaczynam od stepperka. Zastanawiam się czy nie kupic sobie czegoś na wspomaganie? Czy wy cos bierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Husky84
hej laski u mnie waga skacze tak w granicach kilograma, raz w góre raz w dół. ale to scisle zalezy od tego co i ile zjem. przedwczoraj np zjadlam salatke ulubiona, no nie moglam sie powstrzymac i bylo jej sporo. No i na drugi dzien waga pokazala kg wiecej niestety :( tak wiec w sumie osiagnelam moj cel 57 kg ale dzis np bylo 57,1 wiec waga musi sie ustabilizowac. dzis narazie pije kawke, pozniej standartowo 2 wasy + 1 kromka razowego z wedlina i serem + warzywa potem sie zobaczy :):) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny .. przepraszam nie bylo mnie wiecie weekend majowy itd.. i diety tez nie bylo.. dzis wracam na ostro.. bez was sie nie da :) Piszmy tu jak szalone bo to jest mega motywacaja.. ja tez mam wesele w czerwcu i mam kiecke z zezslego roku kiedy wazylam 62kg bardzo taka przylegla na gorsecie .. sliczna jest ale boje sie ze w nia nie wejde.. ostatni raz jak nie zaprzepascilam diety bylo u mni 65,5kg :( teraz przez najblizsze 2 tygodnie ostra dieta i fitness - dzis w koncu kupuje karnet.. a za 2 tygodnie lece na 5 dni do irlandii a tam nie bedzie diety to pewne.. a wrecz bedzie obzarstwo - bo bede z samymi facetami.. no i 18 czerwca jade do krakowa na to wesele i zwiedzanie i tez nie bedzie mnie 5 dni.. i tez diety nie bedzie.. teraz jestem po 2 kawalkach chleba kolodziej z almette i pomidorem.. zostalo mi troche maślanki i tak mysle mam tez mroznone jagody wiec moze zmiksuje to razem dodam szczypte cynamonu i bedzie na drugie sniadanie z waflem ryzowym.. a na obiad jeden stek z ryby frosta i fasolka szparagowa .. a pozniej fit.. i koniec zarcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaammegi
Hej dziewczyny, przylacze sie do was jesli mozna ;) Mam na imie Magda, mam 19 lat , 165cm wzrostu i waze 65 kilo ;/ Na diecie jestem juz od 6 dni , i idzie mi o dziwo bardzo dobrze. Nie podjadam, jem zazwyczaj tylko sniadanie, np. kromke razowego z sama szynka i pomidorem, albo musli z mlekiem, na obiad. np. salatke z pomidorow ogorkow i papryki z sokiem z cytryny i oliwa z oliwek i koniec. Najlepsze to ze głodu nie czuje w ogole co w sumie troche mnie przeraza bo nic nie jem :P O zlamaniu diety nie ma mowy poniewaz mam jadlowstret. Dzis w nocy mi sie snilo ze jadlam obiad ziemniaki jakies mieso i wszystko bylo takie tluste tak jak by w tluszczu plywalo, okropne :P Od wczoraj biore tez Line'e. Bierze sie ja wraz z posilkiem, np dzis rano wzielam od kawalka chleba razowego z szynka i pomidorem i w ogole nie czuje głodu, czuje sie syta. Szkoda tylko ze waga sie nie ruszyla jeszcze, a codzien cwicze troche i czasem biegam :P Ale moze na efekty trzeba poczekac i ja poczekam. Jest pierwszy raz w zyciu zawzieta jak nigdy. Mam cel, musze schudnac do lipca z 7 kilo. Po 1 bo ide na wesele do mojego chlopaka rodziny i nie chce dobrze sie czuc, a po 2 jade z nim na wakacje na mazury ;) Takze jak ja z tym sadłem wyjde na plaze :P Trzymam za nas kciuki, zeby sie nam udalo ;*!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×