Chłopak dał nam czas

Editha.. boj sie Boga. po cholere prosisz go o spotkanie. i jeszcze w poniedzialek umawia sie z Toba na .. piatek. a brunetki to juz nie kumam. raz marzysz o powrocie, teraz znow przezywasz.. :O

Bo boję się zawodu :(

O Agatkę jestem spokojna... natomiast Editha - boję sie że będziesz cierpieć. nawet BARDZO. ten koleś nie zasługuje na Ciebie, popieram zdanie Twojej Mamy że on jest dziwny. I ja Ci tez radzę przełożyć to spotkanie - powiedz że tylko w środę Ci jednak pasuje bo w piątek masz inne spotkanie. A jak już się spotkasz... to nie błagaj o miłość. Ale to niemożliwe. Pewnie będziesz go prosić płakać itd ;( Martwię się... dopóki nie pisałaś byłaś silniejsza. Teraz tańczysz jak Ci zagra...

moze macie racje, ze powinnam przelozyc to spotkanie. Ale z drugiej strony na nic nie licze poza rozmowa. Naprawde. A w to auto i w dentyste wierze bo juz wczesniej byla o tym mowa. Dlaczego uwazasz ze jest jednak dziwny?

( to zdanie jego mamy) jestem pewna ze nie chce juz byc z nim w zwiazku, ale lubie go i po tym 1.5 roku dlaczego mialabym rezygnowac z jakiegokolowiek kontaktu?

i ja nie plakalam i nie prosilam go o nic, tylk ochcialam sie dowiedziedc : dlaczego. A kilka lez samych polecialo:-( ale czuje sie juz silniejsza i do tego nie dopuszcze.

Dlatego że myślę że może zmieniać dość często dziewczyny.. i wcale nie szukać stablizacji.. A w moim przekonaniu to Ty jestes atrakcyjniesza od niego - młoda, wrażliwa, chcesz mieć rodzinę jak kazdy. A on? traltuje chyba wszystko lekko jesli w wieku 40 lat nadal czuje sie niegotowy na rodzinę. Zaufaj nam, ta rozmowa tylko pogorszy, jeśli się nie zmienisz, stracisz go :( O czym będziecie rozmawiać? O dentyście, o pracy? Ty pewnie opowiesz jak cierpisz i jak Ci źle bez niego - NIE RÓB TEGO, NIE DOCENI I ODEJDZIE, miej swoja godnośc, powiedział Ci że nie jesteś jego drugą połówką.. po cholere chcesz tego spotkania? Odwołaj je w ogóle. Jeśli on zechce się spotkać, sam zaproponuje

Editha... KOCHASZ GO I NIE OSZUKUJ SIĘ, że chcesz przyjaźni

hmm dalas mi do myslenia i pewnie masz racje. Mozliwe ze zmienia i sam nie wie czeg oszuka. Napisze zaraz ze mi piatek nie pasuje.

Editha myślę że każda by płakała gdyby usłyszała coś takiego... dlatego czasami lepiej nie drążyć tematu. tylko dać mu czas. Szkoda że nie zgodziłaś się na to :(

mentoss ja ciebie nie kumam po co tu jestes

doladowania na telefon!!nma start dostajesz 20 zl!!!warto!! http://www.nakom.pl/wiki21

Editha ---> tylko nie pytaj go kiedy może. powiedz kiedy Ty możesz! Albo napisz tylko: Niestety, piątek mi nie pasuje. Chcialabym żeby Ci się ułożyło...

jego pani co mu dokladnie napisac?

To "Chcialabym zeby Ci sie ułoyło" to nie pisz mu tak, bo to do Ciebie było ode mnie:P

ja tez bym chciala, ale juz nie z nim, po tym co przezywam. Czyli napisac, ze mi piatek nie pasuje i tyle?

jeśli chcesz sie spotkać napisz: Niestety, piątek mi jednak nie pasuję, mam już inne spotkanie. Jedyny możliwy termin to środa.

TY DYKTUJESZ WARUNKI - nie on. jak on Ci napisze że nie może w środę, to napisz że zostaje przyszły tydzień, czy coś. nie dopasowuj się

ok, pisze:-)

Jeżeli mogę się wtrącić, to polecam jednak wersję "W piątek mi niestety nie pasuje". Jeżeli będzie chciał (a do tego chyba dążymy) to sam zaproponuje inny termin.. A jak nie, to znaczy, że nie zależy mu na spotkaniach, i nie ma na co tracić czasu.. Takie jest moje zdanie..

Ciekawe co odpisze... jestem bardzo ciekawa. ... ehh , daje 90% że środa mu nie pasuje. on też nic nie zaproponuje. facet jest bezczelny. takie jest moje zdanie

asenatka>> a ja twojego pytania nie rozumiem. :P

brunetka masz iść i koniec kropka! :) zobaczysz ,że wrócisz cała w skowronkach, gwarantuje Ci to :) wspomnisz moje słowa wieczorkiem :)

Heeej nie kłócić się :) i asenatka i mentosik mają tu być!! i koniec :) czekamy na odpowiedź editha :)

witajcie ciekawe co piszecie chcialam napisac jedno

do Edithy Edyta, odpuść sobie raczej tego gościa, ludzie w tym wieku sie nie zmieniają, nie ważne co zrobisz, to on musiałby chcieć sie zmienić, zwyczajnie byliście już sobą tyle czasu że należałoby posunąć się kolejny krok na przód, on tu czuje i dlatego się wycofał, pozdrawiam

odpisal ,ze mi da jeszcze znać jutro, bo to zalezy czy do srody zrobią mu auto. I co Wy na to????

kicikota pójdę pójdę ;) z sercem na ramieniu, ale pójdę :) nie widziałam go już tak długo, że aż się denerwuję :D

czekolada, moze i tak, ale ja go na nic nie naciskam, on sam proponowal malzenstwo, dziecko. To raczej ja nie bylam o tym przekonana.

Ja na to ? Kolejny wykręt. Oczywiście jak najbardziej prawdopodobny, ale wykręt :/