Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

ale ja z tym gwałtem to tak całkiem serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio serio serio... nie bądź stateczna... zainicjuj coś... on ma blokadę... odkorkuj go, posmyraj, pogłaszcz, zrób masaż, ja wiem co wy lubicie ?? faceci uwielbiają być gwałceni :D a ty pewnie czekasz na jego ruch... bez sensu. No chyba że się mylę, a wtedy to... :O to trudniejsze, bo nic się nie da zrobić. Jak go nie pociągasz w ogóle to kapa. I tu doszukała bym się nieciekawych wniosków znowuż :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastazja, nic się gliździe nie stało :o Tak, on mi mówi że bardzo mu sie podobam itede ale jakos zawsze jest zmeczony .... :o z przepracowanai :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze nie, tylko zadzwia mnie ludzka psychika:D:D Jego pani, ja mysle, ze to moze ze zmaecznia, chociaz jak na faceta to naprawde dziwne. Ja nie wiem co amm zrobic z tym ewenementem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastazja... myśle że ten od parasolki mieszka za daleko :( ... chyba że coś poczułaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J.P. może powiesz jak to wygląda u was... ciężko doradzać gdy ma się tak niewiele wiadomości na ten temat. Nawet na maturce dostałam całą kartkę tekstu na którym się opierałam. Wydajesz się bardzo spokojną i opanowaną osóbką. Przyczyn może być wiele... Ja bym stawiała na brak Twojej inicjacji jednak jeśli odmawia Tobie to może być przemęczony albo może gryzie go coś... mówiłaś że to w porządku chłopak... może głupio mu po tym co Ci kiedyś przez telefon powiedział. Poza tym tyle lat jesteście razem. Może nudno się zrobiło. Kuźwa... i tak można mnożyć w nieskończoność!!! Poza tym skoro mówisz że jesteście sobie pierwsi to nie zdziwiłabym się gdyby go ciągnęło na boki. Taka natura ludzka... zwłaszcza gdy trapią nas wątpliwości. Do tego dochodzi Twoja "zdrada". Powiem Ci po sobie... choć to kiepski przykład... że i ja mam ochotę na coś więcej i gdzieś indziej. To nie tyle tylko ciekawość co uraz a także niewyrównany rachunek. Mam wątpliwości które blokowały mnie. Nie wiesz jakie wiadomości do niego dotarły. Czy wie, że tamten był u Ciebie i Bóg wie co może sobie teraz wyobrażać. Pewnie zawalił mu się pewien system myślenia i pracuje nad budową jakiegoś jednego sensownego. Kto wie... Tak niewiele o nim piszesz. Moja przyjaciółka ma ten sam problem. Seks raz w tygodniu z jej inicjacji a 2 lata stażu. Równie ciężko mi jej cokolwiek doradzić. Bo teraz jest w ciąży to bardziej zrozumiałe ale miała ten problem już przed. Ten jej też pada po robocie ze zmęczenia. To całkiem możliwe aczkolwiek raz go sprawdziła i bardzo chętnie umówił się na spotkanko z jej kumpelą. Nie wiem naprawdę. Mój odmawiał kiedy kręcił z inną. Broń Boże nie myśl takim schematem. Jeśli ma sporo pracy to wiesz... to mądre wytłumaczenie aczkolwiek... nie rozumiem. Mój padał na ryj ze zmęczenia a fikać mu się zawsze chciało. Ludzie mają różne temperamenty. Obniżone libido... to temat który możecie rozwinąć kiedyś... Może boi się Tobie coś powiedzieć. Faceci są naprawdę różni różniści. Nastko lubią lubią ;) Mój to nawet fantazjował o tym :P Tzn gwałt wiecie... taki nie gwałt ale gwałt no :) Rozmawiałam z kolesiami którym waliły się związki bo często robiłam za taką psycholożkę i wielu narzekało na brak inicjacji ze strony kobiety. Bo oni też chcą się czuć pożądani. Bo inaczej nuda i brak wzajemnego pociągu. Jak muszą ciągle sami inicjować to czują się jak cioty. Może nie wszyscy aczkolwiek takie egzemplarze mi się trafiły na dywanik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak..... ... .. a więc jak się poznawaliśmy i zakochaliśmy to ja byłam młoda...no i jeszcze komppletnie nie w głowie mi było brykanie fikanie itd. no a on wręcz przeciwnie... bardzo szybko zaczał się krzątać wokół moich różnych części ciała :P całowaliśmy się po tygodniu znajomości, ale na resztę to on musiał czekać zanim ja się przemogę. no i właściwie kiedyś było wspaniale, cokoliwek robiliśmy zawsze było dobrze, mogliśmy leżeć tylko i byliśmy w siódmym niebie oboje... Potem moje potrzeby wzrosły, właściwie dzięki niemu, bo to on mnie tak rozpalił. przez jakiś czas to ja częściej inicjowałam. potem pojawił sie tamten drugi na horyzoncie i całkowicie przestało mnie interesować fikanie z moim:P spotykaliśmy sie, ja robiłam wszystko żeby unikać tego... to nagle on sie obudził i chciał.. gdy już coś bylo to z obowiazku i przyzwoitości :o ale tak było tylko parę miesięcy. potem jak się zeszlismy znowu to na początku było wspaniale jak kiedyś, chcieliśym oboje. no a od pół roku masakra... on wczęsniej zwracal mi uwagę że im bardziej napieram i nalegam tym jest gorzej. w lutym się pokłóciliśmy i ja od tamtego czasu ani razu nie dałam aluzji że bym chciała... on czasami sobie żartuje, mówi coś w żartach, pytal parę razy, jak się czuję itd. oststnio podczas spotkania ja też byłam zmęczona to on mówi że dobrze że przynajmniej ja też trochę jestem zmęczona to trochę mu lżej... To on jest spokojny.. ja jestem ogniem, zwłaszcza w lóżku. mam energie którą musze na coś przeznaczyć - brykanie po pokoju do muzyki, a znim chciałabym brykać inaczej :D on kiedyś to lubił, że mam coś z dziwki... a teraz takie nic ze zmęczenia. ale obiecałam sobie że już nigdy go nie zaciągnę do wyra :o to jest naprawdę żenujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastazja - to daj mu szansę :D flirtuj sobie a co będzie dalej się okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego pani.... dam mu szanse, tylko on sie troche napalil, dorosly facet, przystojny, zaradny nie wiem czego on ode mnie chce, tym bardziej, ze naprawde dzieli nas cala Polska. A on juz kombiuje, ze przyjedzie, ze gdzies tam mnie wezmie, ze cos probimy, takie szybkie tempo narzuca, i to mnie wlasnie zbija z tropu, bo naprawde wiem, ze zadna, a na pewnoe zdecydowana wiekszosc by mu sie nie oparla. Zreszta mam mieszane uczucia, to nasze spotkanie, takie dziwn i ja od poczatki bylam przekonana ze ma ze mnie niezly ubaw, moze faktycznie dzowni po to zeby sie posmiac. Chyba mi zmalala pewnosc siebie, ktora i tak zreszta byla niewielka. Z tym seksem to ja nie mam pojecia:O tez bym pewnie nie chciala nic powidziec, ale kurde to frustujace:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada____________
JP pora na kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastko jak poczułaś to się ciesz :) A jak dobra partia to tym bardziej. A że daleko to już w ogóle BOMBA :D Węszę romansidło :) A nie przejmuj się samooceną tylko buduj. Ja mam to samo ale wmawiam sobie że jestem spoko :D J.P. Kurczę jak czytam to taka analogia mi się kojarzy ale jakbyś Ty była moim a ja Twoim. Coś mu w głowie siedzi ewidentnie. Rzeczywiście tylko spontan Was ratuje. Musicie chyba na nowo się rozgrzać. A on pozbawić wątpliwości co do Ciebie :-/ Ciężka sytuacja. Zeszliście się formalnie? Czy po tamtych zerwinach rozmawialiście o WAS jako wspólnocie? Czy czekasz cierpliwie na jego ruch? Bo być może to się wydłuży a efekty mogą być mierne. I faktycznie narzucanie się nic tu nie da. On musi się na Ciebie napalić. Może jakieś małe zmiany? Takie dla siebie? Ciężko naprawdę ciężko cokolwiek poradzić... Ale jest jedna rada, która może WAS poratować a mianowicie jakieś wspólne zajęcie. Nie wiem, wypad w góry, na wycieczkę, na wakacje... gdzieś gdzie pobędziecie całkowicie samiuteńcy parę dni, gdzie będziecie się zajmować tylko sobą. Warto spróbować bo musicie coś odbudować jeśli chcecie to ciągnąć. Mówię oczywiście to co uważam tylko. Może ktoś zna jakieś hajsztryki na męskie libido... nie wiem viagra do drinka hehe. Żartuję ale... ale nie głupie :P A jak ty uważasz? Jesteście na dystans prawda? Musisz wsłuchać się w siebie. I jakieś małe działania na pewno nie zaszkodzą. Trwanie w niepewności jest chujowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Tak nie myślałam że dziś napsizesz jeszcze. Tak.. zeszliśmy się formalnie od razu po awanturze, powiedziałam, żebyśmy spróbowali, a on powiedział "Dobrze, spróbujmy jeszcze raz" Nawet nie jesteśmy na dystans... Na dystans może byliśmy tydzień. Teraz śmiejemy się, żartujemy sobie, przytulamy się tak zwyczajnie, dajemy buziaki w usta i teoretycznie jest dobrze. Jak nie ma go w mieście to dzwoni, pisze, co najmniej raz dziennie. i wszystko inne jest ok. Jak mówi że jest zmęczony to widze po nim że jest mu trochę głupio że mi to mówi. Jak wyjeżdzal to spytałam czy mam czekać na niego, powiedział że TAK, a ja w żartach się pytam: "A wytrzymam?" a on "mam nadzieję" mam nadzieje że pojedziemy razem na wakacje. W zeszłym roku dużo nam dały wakacje. Sprobuje uzbroić się w cierpliwość, ale owszem, jest to frustrujące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzę że on zauważa że nie mówię o seksie, nie namawiam - myślę że podoba mu się póki co moja bierność. mam nadzieję ze zrobi jakiś ruch. Poczekam jeszcze ze dwa miesiące ... :o jak nie zobacze zmiany to... ehh bede musiala to przemyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodatkowo mówił że nie chce żebyśmy się rozstali... i chce żebyśmy byli zawsze razem. wczesniej zarzucał że jestem z nim tylko dla seksu :o absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada______
lo kurde ogiera to już z niego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za nim nie wyję, to po pierwsze. po drugie, dzwoni do mnie codziennie, pisze, jest czuly, STARA SIĘ- jedyna rzecz z którą jest średnio jest seks - to dla mnei za mało żeby rezygnowac z miłości życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada__________
nazywanie JP idiotka czy kimś podobnym to gruba przesada to mila i rozsądna dziewczyna JP - jak będziecie po ślubie i będzie Cie tak trzymał na głodzie pół roku to co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mnie mógłby zaspakajać na 100 różnych sposobów - tak bywało ostatnio. Tylko w pewnym momencie stwierdziłam że wolę poczekać aż on sam zachce. wiem że sytuacja jest chora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada______
ale z tego co piszesz to on nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×