Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

Gość ajawor
Ja stosuję DENTINOX N i moim zdaniem pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiek, my już mamy 5 ząbków. Nie było łatwo bo niunia marudziała, płakała a nawet darła się raz. Używałam żelu bobo-dent i powiedziałabym ze pomagał trochę. Nie stosowałam zadnych leków przeciwbólowych. Masowałam dziąsełka i smarowałam zelem. U nas pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam właśnie ten dentinox,może i pomaga ale tylko przez bardzo krótka chwile:(Tak się męczy chwilami....Jeść nie chce wcale praktycznie,schudła pół kilo,momentami strasznie krzyczy....Masakra,ale musimy przezyć.Nie podaje żadnych środków przeciwbólowych,w nocy nawet śpi...Sama już niewiem,tak mi jej szkoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez właśnie trzeci ząbek idzie, górna jedynaczka i tez widać, że Gabrysia cierpi, tez mamy ten dentinox, myślę, że na chwilkę przynosi ulgę, ale mała ciągle sie budzi w nocy, także noce nieprzespane, ale oboje nadal jesteśmy w domu także jakoś się dzielimy tym wstawaniem do niuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiak- a ja bym jej coś podała, po to wymyślono leki żeby miały pomagać, przecież bidulka nie musi się tak męczyć, a jeśli jest taka możliwość to trzeba próbować ulżyć dziecku. Bobodent u nas się nie sprawdzał, od razu nam mówiono że jest słabszy, Dentinex był lepszy . Może spróbuj Viburcolu albo są jeszcze granulki homeopatyczne chamomilla c15. Znajomej lekarka poradziła , w miejsce gdzie będzie wychodził ząbek, psiknąć Tantum Verde, też ma działanie przeciwbólowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez smaruje tym co i Wy ale rzadko bo Milenka nawet grzeczna noc przespana calutka pieknie, dzis juz spi od ponad godz troszke marudzi ale da sie wytrzymac:D wczoraj sie wkurzylam bo przypalilam sobie spodnie i zepsulam zelazko mam nadzieje ze sie da wyczyscic:/ jestem po tym weekendzie taka padnieta... no nic uciekam milego wieczorku paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak o tym Viburcolu N slyszalam duzo dobrych opini on oprocz dzialania przeciwbolowego ma tez dzialanie uspokajajace wiec moze wyprobujcie bo to tez jak kazdy lek na kazdym dziecku dziala inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula87 bardzo byłabym Ci wdzięczna za namiary na tego lekarza.Ja też myślę, że dziecko boi się robić kupy i wstrzymuje, żeby ją nie bolało . U tej mojej znajomej stwierdzono, że ostatni odcinek jelita nie pracuje i tylko dieta miała pomóc. Ale nic to nie daje. Tak więc czekam na wiadomość. A my dziś byliśmy z Milenką u lekarza z tym katarkiem, bałam się, żeby nie uderzyło na oskrzela. Lekarka przepisała krople nasivin i dałam jej na noc. Ale strasznie się broni przez tym zakraplaniem, drze się niemożliwie. No i lekarka zauważyła jeden ząbek:). Na razie jest tylko zalążek ale niedługo wyjdzie mówiła:). Co wy myślicie o chodzikach? Pytałam doktorki ale ona odradzała, bo w chodziku dziecko wykształca nieprawidłowy chód, chodzi na paluszkach a to z kolei grozi płaskostopiem. Ja się chyba nie zdecyduję. A co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie przymierzam sie do kupowania chodzika ale zastanawiam sie nad kupnem takiego wielofunkcyjnego chodzika-pchacza maja byc w Biedronce od 15 listopada ale musze jeszcze m przekonac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. ja ze wzgledu na ładna pogode wziełam sie troszke za porzadki domowe.Pomylam okna,poprałam zasłony i firanki i jeszcze koncze pucowac reszte mieszkanka Filipek odpukac zdrowy nie ma nawet juz katarku. A ja bylam wczoraj u ginekologa.Niestety dobrze nie jest.Mam dosc duzą cyste 5/6 cm.na razie lecze tabletkami ale jak sie nie wchłonie chyba pojde pod nóz tym bardziej ze to juz drugi raz mam to cholerstwo.Stad te wszystkie moje paskudne dolegliwosci.Tylko sie dziwił lekarz ze mi przy cc nie usuneli bo jak twierdzi taka duza cysta nie mogła urosnac przez 9 mies od porodu,musialam miec ją jeszcze w ciazy a przy cc takie cos sie usuwa rownoczesnie.No cóz......bez komentarza na temat lekarki ktora robiła mi cc. Dowiedziałam sie tez ze mam bardzo waską szyjke macicy i gdybym rodziła normalnie byłoby mi ciezko i bardzo by bolało.I stad tez moje dolegliwosci przed okresem bo zanim to wszystko zejscie przez waskie ujscie to sie gromadzi w brzuchu i boli. Dostalam Yasmin na 3 mies i pozniej zobaczymy co dalej. A lekarz bardzo sympatyczny.Poleciła mi go kolezanka bo ta gin do ktorej chodzilam w ciazy mieszka 30km ode mnie i ciezko byloby mi do niej dojezdzac co chwila. Troche sie tym martwie bo nie w smak mi do szpitala trafic,mam nadzieje ze sie to wszystko jakos rozwiaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wella/My mamy chodzik.Tylko musialam kupic taki wysoki bo maly w tych normalnych mial podkulone nozki. Nie zauwazylam by maly chodzł w nim na palcach. Moja Zuzia tez miala chodzik i chodzi normalnie chodz przyznaje ze pozno zaczeła bo w 14mies ż. Nie daje małego na do chodzika na cały dzien ani na wiele godzin.On u nas słuzy raczej za bezpieczną forme przetrzymania malucha na chwile kiedy ja mam cos pilnego do zrobienia a boje sie go zostawic na łozku bo moglby spaśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawor
Co do chodzika to nam w szkole na zajęciach z pediatrii tłukli ile wlezie, że nie wolno ponieważ wpływa to na rozwój krzywizn kręgosłupa. Jak wiecie dziecko, które się rodzi ma kręgosłup prosty. Dopiero potem w miarę rozwoju tworzą się krzywizny. I tak, trzymanie główki powoduje lordozę szyjną itp. Dlatego ważne jest aby dziecko samo próbowało pełzać czy potem raczkować. Chodzik rozleniwia maluszki i właśnie zdarza się, że zaczynają później chodzić lub mają osłabione napięcie w mięśniach kręgosłupa i brzucha. Oczywiście to nie jest tak, że nie można bezwzględnie ale zaleca się aby nie używać chodzika. Choć jeżeli robi się to z umiarem, dziecko nie spędza całych dni w chodziku i siedzi już samo stabilnie to pewnie bardzo nie zaszkodzi. Wielu moich znajomych używa, w czasach naszego dzieciństwa też używano ale ja mimo wszystko nie będę używać chodzika. Nie chcę się absolutnie mądrzyć, chciałam się jedynie podzielić z Wami tym co sama wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny jeszcze raz,Viburcol pomógł-całkiem inne dziecko!Spała spokojniutko i taka pogodna !nawet ładnie je;)damy rade:)Ja przy poprzednich maluchach nie miałam chodzika,szybko zaczeły chodzić!Rena a co to ma być w tej Biedronce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też myślę raczej o pchaczu niż o chodziku. Będę się musiała przyjrzeć temu w biedronce :) A co do chodzika to ostatnio w "Dzień dobry tvn" mówili, że nie powinno się go używać, bo źle wpływa na poczucie równowagi u dziecka, chodzenie itp., a właśnie takie pchacze są lepsze. Nawet dali tam do zabawy dziecku zwykłe pudło obklejone kolorową taśmą i mówił Zawitkowski, że to bardzo fajna i tania zabawka :) Wela napisałam smsa do mamy, żeby mi dała namiary na tą lekarkę. Jak tylko będę je miała to Ci napiszę :) Ja dzisiaj dostałam zdjęcia mojego Patryczka ze żłobka jak się bawi. Super są i taki uśmiechnięty na nich. Myślę, że mu się tam spodobało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wela ta lekarka to gastroenterolog i nazywa się Radosława Jakóbiec. Przyjmuje w szpitalu na Lwowskiej w poniedziałki i piątki, ale z tego co wiem to w tym roku nie ma już do niej terminów. Nr tel pod którym można się zarejestrować to: (17) 8664468. A ta pani psycholog nazywa się Teresa Szczygieł i przyjmuje na Fredry tam jest po południu, a rano przyjmuje w szpitalu. Tel, żeby się do niej zarejestrować to (17) 8664099. Moja mama jest bardzo zadowolona zwłaszcza z tej pani psycholog. Ale ona zamawiała sobie taki błonnik z czech (można go zamówić przez internet) i mówi, że on tak najbardziej pomógł mojemu braciszkowi :) Bo na początku też zaczęli od diety, ale sama dieta szczerze mówiąc niewiele pomagała. A odkąd je ten błonnik to codziennie robi kupkę i nawet sam woła, że mu się chce, co wcześniej było nie do pomyślenia, bo strasznie się bał i wstrzymywał cały czas, a potem to już wiadomo, że było tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula bardzo dziękuję za namiary na tego lekarza:) Muszę pooglądać na allegro te pchacze o których piszecie, bo nie wiem jak one wyglądają. A chodzika ja nie kupuję jednak. No i w sobotę kupujemy w końcu fotelik samochodowy:). Pewnie będzie ciężko się na któryś zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawor
A u nas katar:( Robię co mogę żeby tylko go wytępić ale boję się czy damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie weekend!!!!!!!odpoczniemy,pobedziemy razem:)u nas po katarze,ale kaszel został,nadal podaje mucosolvan i niewiem czy iść do lekarza?bo to juz 7 dni....zastanawiam sie,jakby było lepiej ale chyba nie do konca......Sama niewiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupilam i ja te czopki Viburcol i normalnie rewelacja! Milenka po nich sie uspokoila i zasnela na siedzaco w krzeselku do karmienia:D a w czwartek to taki cyrk odstawila jak ja bralam do domu ze w 4 osoby ja ubieralismy a jak ja wlozylam do fotelika to byl atak chisterii:/ ale skubana juz maszeruje za rece po calym mieszkaniu:D wczoraj bylam juz taka zmeczona ze zasnelam razem z nia ale od 5 juz jestesmy na nogach:D no nic lecem bo sie obudzila a myslalam ze pospi to sobie posprzatam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie, ja też od rana na nogach bo malec już przyzwyczaił sie do pobudek porannych i wstaje sam i nie ma spania dla nikogo :) a u nas po staremu, dom, praca, dom, praca i tak w kółko, ząbka jeszcze ani jednego :( a nie wspomnę o raczkowaniu czy chodzeniu za rączki - jak to u Reny - ale ci fajnie :), no i mamy problemy z kupkami, maluch to chyba będzie miła to do końca życia, cały czas nam to powraca :( chodzika chyba nie będziemy kupować, ale kupiliśmy wreszcie fotelik !:) : Fotelik Tobi Maxi Cosi - ale cena straszna :( jeszcze musimy jakieś krzesełko do siedzenia, ale poczekamy do wypłaty bo na razie brak środków :( lecę coś posprzątać, puki Maksio usnął miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie :) Coś pochmurna ta niedziela dzisiaj , ale w sumie ciepło ... Piszecie o chodzikach , i ja znowu się powtórzę , uważam że jezeli coś jest stosowane z głową i umiarem , to wcale nie musi szkodzić . Lekarze nie zalecają ale też nie zabraniają . U nas Zuza miała chodzik i spełniał takie samo zadanie jak u Łapy, ona była dość żywym dzieckiem , nie raczkowała tylko za chodzenie się od razu wzięła , ja z nią siedziałam sama całymi dniami i jeszcze jak przyszedł okres że tylko i cały czas musiała być mama, to ten chodzik był jak zbawienie. Po prostu jak musiałam coś szybko zrobić albo nawet wyjść do łazienki to ją wkładałam na kilka minut. Nie przesiadywała w nim całego dnia , czasem sobie porostu w nim tylko siedziała a on miała zablokowane koła. Najważniejsze żeby był odpowiednio dopasowany, nie był za lekki ani za ciężki , miał odpowiednio dostosowaną długość siedziska, które powinno być regulowane. Zuzia juz na dobre zaczęła sama chodzić jak miała dokładnie 11 miesięcy i tydzień, nie miała i nie ma problemu z nogami . Ale fakt że siostrzeniec który całe dnie spędzał w łóżeczku albo w chodziku( miał taki z USA , fajny ale bardzo ciężki ) zaczął dopiero chodzić jak skończył 15 miesięcy. Miłej niedzieli :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam zmartwienie Milenka mi dzis goraczkuje wczoraj miala biegunke i nie wiem czy to od zabkow czy jakis wirus moze? wiec jutro mam wolne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu nie ma nikogo? my bylismy u lekarza i jednak Milenka zlapala wirusa na szczescie byl jakis lekki i sam pzreszedl ale na ten nieszczesny zatkany nosek 2 rodzaje kropli dostalismy bo jeszcze chwila a byloby zapalenie ucha:/ no nic lecem prasowac poki mala spi:) milego popoludnia paaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawor
Rena a co to za wirus? Życzę zdrówka Milence.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również zyczę zdrówka MIlence:) Przy okazji powiem ze naprawdę ślicznotka rośnie. Twoja ma pustą doniczkę/koszyk na zdjęciu a moja sprycura ostatnio mi ziemię z doniczki wysypywała. A jaka szczęśliwa przy tym była. Teraz chowam wszystkie kwiatki. Ja też chodzika nie zamierzam kupować, choć teraz jak niunia wstaje przy wszystkim co się da, zabawki ją nie interesują tylko wszystko co bee tzn piloty, firanki, kable, kapcie itp. U nas narazie spokój z ząbkami, wyszła już dwójka na dole. I tak jak u Moni praca/dom. Na piątek wypisałam urlop więc bedę miała dłuuugi weekend:) dkarolcia, anula a co u Was? Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajawor nie wiem co za wirus jakis taki ze goraczka i biegunka:) a na nosek dostalismy Fenistil doustnie i Nasivin mam nadzieje ze tym razem pozbedziemy sie kataru:/ dzis mi tak dala popalic ze wysiadam a ten koszyczek z klamerkami to najlepsza teraz zabawka i mam ja z glowy na 5 min wczesniej swietne byly pudelka z butow, reklamowki, telefony, piloty masakra a jak nie dostanie to sie odgina do tylu i wali glowa w co popadnie trzeba tak pilnowac bo rozbilaby glowe:/ no nic trzeba isc spac bo jutro do pracy tez mialam miec wolne w piatek no ale coz moj przedluzony weekend sie wlasnie skonczyl:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja troszke choruje.oli mnie brzuch okropnie.Pekneła mi ta cysta.Troszke leze w łozku.Na dodatek włamali mi sie do domku na wsi i mialam sporo zamieszania. Filipek zdrowy reszta dzieciakow tez.Tylko meza gdzies zawiało i nie moze glową ruszac.Wczoraj oboje bylismy na masazu. Pozdrawiam chorowitki malenkie,duuuuuuuuuuuuuzo zdrówka ❤️ 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj łapa to nieciekawie u Ciebie. Mam nadzieję, że ta pęknięta cysta to nic bardzo poważnego. Nie będziesz musiała iść z tym do szpitala? U nas ciągle katar. Trwa już chyba z miesiąc. Zastanawiam się czy to nie jakaś alergia, bo to trochę nienormalne, żeby mu katar w ogóle nie przechodził tak długo. Nawet dzisiaj byłam w tym Ośrodku Wczesnej Interwencji na kontroli lekarskiej i lekarka też mi to zasugerowała. A właśnie muszę małemu zrobić usg główki. Napiszcie mi gdzie wy to robiłyście bo wiem, że parę osób tutaj chyba pisało coś na ten temat. Wszystko mi jedno czy to będzie w prywatnej czy publicznej placówce bo i tak prawdopodobnie będę musiała zrobić to na własną rękę, bo ten ośrodek nie ma podpisanej umowy z gabinetem usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×