Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Ja sobie wymyśliłem "serenity sorrow" i w razie czego oddaję się temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czasami ludzie którzy się kochają nie potrafia i nie mogą być ze sobą , wtedy pozostaje przyjaźń, która też jest rodzajem miłości tyle że nie fizycznej. Jestem w takiej sytuacji i bardzo bym chciała takiej prawdziwej przyjaźni." Dam się pokroić za twierdzenie, że gdy pojawiają się uczucia, że tak powiem romantyczne-nie może być już mowy o przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki WeWo za poparcie. Podejrzewam, że pewnych rzeczy wolelibyśmy nie wiedzieć. Im więcej wiem, tym mniej szczęśliwa jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co do fatalizmu to mieliście nigdy takich przypadków w życiu, że pomimo iż bardzo staraliście się uniknąć jakiegoś zdarzenia to mimo wszystko i tak do niego dochodziło?" Tak. Częściej natomiast miewam tak, że pomimo usilnych dążeń do czegoś to coś nie następuje, a wręcz odwrotnie. Fatalizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pech i splot okoliczności." Ale czym właściwie jest pech? I dlaczego jest, dlaczego każdy go miewa w mniejszym lub większym stopniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm. Według mojej subiektywnej oceny to tylko wystąpienie różnych czynników o określonym czasie powodujących uniemożliwienie zamiaru. Durne spóźnienie się na tramwaj, zła pogoda, tzw. złośliwość rzeczy martwych itp. Można by wymieniać do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież na to mamy wpływ, zakładając, że nie zepsuje się przykładowo zegarek ;) Miałam na myśli większe sprawy typu obopólne uczucie dwojga ludzi i nie ten czas, nie to miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To też. Może nawet przede wszystkim. Znacie przypowieść o czapli i żurawiu? Nie ten czas, nie to miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwiej by było, gdyby ludzie byli obligatoryjnie chronieni przed pewnymi uczuciami jeśli nie czas i nie miejsce na nie... Oj, fantazja mnie ponosi strasznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka ochrona chyba tylko w psychiatrykach... :) No nic. Ja się powoli zawijam z roboty. Może przydrepczę wieczorem. Dziękuję za konwersację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze 1,5h także zleci szybko :) Dziękuję również i do następnego :) Chodnikowy latawcu chyba masz dzisiaj ciężki dzień, bo mało się udzielasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... fatalny poniedziałek... Bardzo istotny element dodałeś do mojego zbożnego życzenia. Pomyślałam sobie, że gdyby nasz pomysły mogły się zmaterializować to stworzylibyśmy świat doskonały... Lepszy niż wymysł złego demiurga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli można tutaj mówić zarówno o pechu jak i o tzw. farcie. Najbardziej intryguje mnie to dlaczego nie mamy wpływu na te wydarzenia, co lub kto tym steruje, a może to zwykły przypadek, albo coś na kształt loterii...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no właśnie ale czy byłoby w nim miejsce dla człowieka tak niedoskonałego w swojej doskonałości? " Wydaje mi się, że wtedy sam człowiek byłby doskonalszy. Nie byłoby frustracji, która lawinowo pociąga za sobą całe zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pokusiłbym się tutaj o przypisanie tego twierdzeniu o zachowaniu równowagi w przestrzeni w każdej materii tylko znowuż rodzi się pytanie dlaczego jedni mają więcej a inni mniej i co w takim razie byłoby miarą ... " No, właśnie i tutaj się dopiero zabawa zaczyna. Wchodzimy na grunt egzystencjalizmu, a to ciężka materia. Co byłoby miarą? Albo przeznaczenie, albo czysty przypadek. System kar i nagród... może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hmmm. można by założyć że byłby to koniec naszej drogi ewolucji - ciekawe" Zapewne. Przede wszystkim przeszlibyśmy na wyższy poziom świadomości, a chyba ludzkość właśnie do tego dąży... Ale nie wiemy natomiast czy będąc już na nim nie chcielibyśmy osiągnąć więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hmmm.... przypadek... i chyba mógłbym właśnie jemu to przypisać przeznaczenie - wtedy musiałoby być na jakiejś podsatwie przypisywane każdemu właściwe system kar i nagród - podobnie jak w przypadku przeznaczenia" Ja skłaniałabym ku przeznaczeniu raczej... Może dlatego po prostu łatwiej jest mi zrozumieć, że spotyka mnie w życiu to, a nie coś innego-bo sobie na to być może zasłużyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no właśnie teoria o nieskończoności ewolucji czyli tak naprawdę nigdy nie będziemy doskonali a co najwyżej jak napisałaś osiągniemy wyższy poziom" Ale nie wiemy tego ile jest poziomów i czy istnieje jakiś ostatni-najwyższy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no właśnie a mimo wszystko wciąż wspinamy się po drabinie nie wiedząc ile ma szczebli - to jest ciekawe wchodzić nie wiedząc czy będzie następny szczebel" Myślę, że tej regule podlegają wszystkie nasze działania codzienne. Wstajesz rano, wykonujesz wszystkie schematyczne czynności, idziesz do pracy, a nie wiesz czy dany Ci będzie kolejny dzień... Gdybyśmy to wiedzieli to ostatni dzień naszego życia byłby... no, właśnie... jaki? Najlepszy, bo moglibyśmy zrobić coś na co nie mieliśmy odwagi, czy najgorszy i pełen rozpaczy, bo to już koniec...? No, to ja lecę do domu :) Tradycyjnie dziękuję za rozmowę. Lubię z Tobą filozofować :) Miłego popołudnia, wieczoru i do jutra :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli tak - to czy możemy wtedy mówić o przeznaczeniu czy raczej nazywać to jakoś inaczej ..?" Hmmm... dobre pytanie... Kłania się system kar i nagród. Prawo karmy, o którym już dzisiaj tutaj wspomniałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanownych Panów z samego rana znad kubka czarnej, mocnej kawy :) Przydałby się jakiś muzyczny rozruch, lecz wszechmocny admin pozbawił mnie tej możliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa wygląda tak: praktycznie wszystko co najlepsze jest zablokowane ;) O dziwo, YT działa, ale, żeby było zabawniej-bez uprawnień admina nie mogę zainstalować potrzebnych sterowników do Firefoxa i tym sposobem nie wyświetlają mi się na YT kawałki. Jakieś głośniki gdzieś tutaj widziałam w szafie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadacie głupoty...
Mam przyjaciela, przyjaźnimy się od 4 lat, i żadne z nas nie jest homoseksualne :-) dodam, że NIGDY nie zdarzyła się między nami żadna "krzywa akcja", wolałabym się chyba zjeść własne gówno niż się z nim pocałować - i odwrotnie. a co najlepsze, mam chłopaka, z którym obydwoje się lubią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadacie głupoty... :classic_cool: My tutaj mamy inne doświadczenia, a Ty i Twój przyjaciel jesteście wyjątkami, bo przecież wszędzie wyjątki istnieją. Przewałkowaliśmy już tutaj ten temat ze 100 razy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×