Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monikadddd

Szczesliwe mamusie 2010 r

Polecane posty

monika to gratuluje no to szerokich drog ; a ksawerek nadal biega za cycusiem? bo mateusz nadal ale tylko przy zasypianiu ., a u nas dzien leci za dniem i juz tesknie za wakacjami i sloneczkiem chociaz dzis bylo ladnie , jak wracalismy ze szkoly z olkiem i mateuszkiem to zrobilismy dluzszy spacer po parku , no a teraz robilismy ludziki z kasztanow no i bukiety z lisci ., ostatnio jakos brak mi czasu na ogarniecie wszystkiego , tu olek szkola a i ja w weekendy chodze na angielski , wieczorami to padam ze zmeczenia., dziewczyny co tam u was? miki a ty nadal w pl czy juz w uk ? martita a jak tam samopoczucie ? tesciarka ty to tez napewno w biegu jak to na poczatku roku szkolnego? \ lapa a jak tam zuzia w szkole ? ) o ile pamietam to ja przenioslas? dobena a jak tam oskarek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva- moze nie biega ale w nocy to podstawa miec cyce :) A teraz mi sie przeziebił woda z noska mu leci i łezki :( biedulek ale ja juz tez zaczynam kichac i maz :( .....ajjjj...... ta nadchodzaca jesien !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika oj to masz w domu szpital ., duzo zdrowka !!!!! a u nas sloneczko dzis tak ladnie wiec po szkole do parku wykorzystac ladna pogode., mateusz teraz bawi sie w ogrodku, a ja troszke posprzatalam, obiadek zrobiony no a teraz kawka milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:) U nas duuuuża zmiana! Piotruś poszedł do przedszkola! W piątek w zeszłym tygodniu miałam, moim zdaniem, "lekkie" poróżnienie w sprawie standardowego zakładania czapki (ja że jeszcze czapki Piotruś ma nie nosić, teściowa, że wszystkie dzieci noszą i Piotruś też musi) ale najwyraźniej według teściwoej to bylo coś bardzo trudnego do przezycia dla niej i w niedzielę, przyjechała do nas, żeby nam oznajmić, że ona od środy już się nie będzie opiekować Piotrusiem i że musimy sobei jakoś poradzić, bo jej decyzja jest nieodwołalna i że może ja pojdę na zwolnienie. Bo ona się nie nadaje na nianię naszego dziecka bo ona nie może tego znieść psychicznie i że my z dziecka morsa chcemy robić (wiecie u nas jest 15 stopni na dworze) i że jej wstyd przed ludźmi, że Piotruś jest bez czapki na dworze. No i nie muszę chyba Wam tłumaczyć jaki to był szok i problem dla nas. No i musielismy szukać przedszkola ale w sumie szybko znaleźlismy w miarę tanie i w dobrej lokalizacji i Piotruś był wczoraj i dzisiaj. I słuchajcie: Ja płakałm, Piotruś nic a nic wręcz przeciwnie, bardzo mu się tam podoba. Jak pierwszego dnia przyszlismy to wszystkim dzieciom dał cześć a potem wpadł w wir zabawy. Pani mi przysyłała MMS, jak ładnie je obiadek i jak ładnie śpi więc byłam trochę spokojniejsza a jak przyszłam to sszalał jak nie wiem i tylko mi zabawki pokazywał. I dzisiaj tak samo, zjadł mnóstwo obiadu (sam, bo tam dzieci same jedzą:) ) a jak po spacerku zobaczył rozłożone leżaczki to się pierwszy położył spać:) Powiem Wam, że ja to bardzo przeżywałam i przeżywam jeszcze ale jużpowoli mi kamieć spada z serca i jak tak patrzę to myślę sobie, że może to i na dobre wyjdzie bo on zawsze tak do dzieci się wyrywał a tam uczą różnych rzecy ciekawych i on jest taki otwarty do ludzi, że sobie chyba dobrze poradzi. Mam nadzieję, że to nie tylko te dwa dni takei łatwe. No i przede wszystkim nie będę zależna od humorów czyichś i nie będę się bała, że powiem coś nie tak to nie będę miała opieki nad dzieckiem. No i jestem tak strasznie dumna z mojego malutkiego synka, że aż brak mi słów. Taki mój malutki a tak dzielnie biegnie do dzieci i tak wszyściutko rozumie. Np jak przyszliśmy to sam siada na ławeczce i podaje mi nóżkę żebym mu butka zdjęła (w to dopiero drugi dzień) a jak po niego przyszłam to trochę poszalał jeszcze ale zaraz pomachał paniom "pa pa" i poszedł do drzwi. No po prostu to jest moj malutki mądrulek:D Mówię Wam tak to przezywam i tak się boję i jak widzę jak on sobie doskonale radzi i jaki jest dzielny to jestem taka dumna:) Nie wiem co to będzie jak zda maturę;) hi hi Jeśli chodzi o konflikt z teściową to już za wiele nie chce mi się opisywać bo szczerze mówiąc na temat noszenia czapki nie mogę słuchać ale ogólnie chodzi o to, że ja jej powiedziałam, że to jest moje dziecko i ja decyduję kiedy ono nosi czapkę a kiedy nie, no i w sumie tyle. No to tyle Wam chciałam powiedzieć z wielkich nowości:) A poza tym to też zmainy w pracy ale o tym już w sieci nei będę pisać bo to jednak za dużo ludzi może przeczytać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amerka.popieram rekami i nogami.Twoje dziecko twoja sprawa. strsze panie z tymi czapkami przesadzaja ,same niech mechery nosza i najlepiej majtki z golfem. U nas po staremu.Maly rozrabia ,zdrowy na razie.Mowi juz coraz wiecej Tez mam zamiar dac go od nast wrzesnia do przedszkola chodz nie pracuje,ale na kilka godz nie zaszkodzi. Zuzia w nowej szkole zaaklimatyzowala sie super.Szkola jest normalna,nikt jej zbytnio nie stresuje z tym pisaniem,taka zwykla sobie szkola. Poza tym bz i oby tak dalej. Pozdrówka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej a co tutaj tak cichutko sie zrobilo., u nas tez wszystko w biegu , teraz szkola wiec dni tak uciekaja ze wieczorami padam ze zmeczenia , a jak przychodzi weekend to ja mam zajecia z angielskiego no i zawsze jest cos do zrobienia jak to w domku., amerrka gratuluje przedszkolak to brzmi dumnie., wiadomo sa plusy jak i minusy z chodzenia do przedszkola , ale to dobrze jak piotrus chodzi , uczy sie wspolzycia w grupie i zdobywa nowe umiejetnosci .,a ty przynajmniej unikniesz konfliktow z tesciowa., milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U nas po staremu,ja zaczynam 4 miesiąć,kondycja jak u staruszki,a tak wszystko w miarę ok;remont zaczęty:) amerrka czapkę o tej porze?Przesadziła Twoja teściowa,przecież jeszcze ciepło,nawt wiaterek nie zaszkodzi mu; czapki ,oprócz z daszkem,ale to ze względów estetycznych,nie używamy wcale:) Fajnie ,że znalazłaś przedszkole i Piotruś taki dzielny;u mnie sa same od 3 la i takie,gdzie,dzieci same się załawiają;jes prywatne,ale drogie 800 stówek czesnego;z jedzeniem Igor by sobie pradził,bo od dawna je sam,nieraz przy zupie potrzebuje pomocy no i do dzieci lgnie strasznie;chodzimy na angielski raz w tyg to jest szał,tam sa same dzidzie małe i jak jest koniec zajęć,to wszystkie krzyczą,że chcą jeszcze zostać:) Jak urodzę drugie dziecko,to trzeba będzie poszukać jakiegoś Klubu malucha,chociaż na parę godzin,ale jeszcze o tym nie myślę. Piszcię pozostałe dziewczyny,bo nikt się nie odzywa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę martita już 4ty m-ąc..ale ten czas leci zaraz będzie półmetek, a potem z górki :) u nas znów wrócił szkolny kołowrotek, ale mamę mam na l4 i ratuje sytuację :) jutro wyjeżdzamy z M na weekend do Zakopanego- sami - beż Igi - jest mi baardzo cięzko, ale z drugiej strony potrzebuje takiego oddechu :/ a małej z noska dziś zaczęło kapać..ale ja z przeziębieniem zmagam sie od pn....więc dziwne by było gdyby ona nie złapała ode mnie tego paskudztwa... amerka - to nieźle się porobiło.. :( ale chociaż dobrze że jakieś wyjście się nalazło... dzielny Piotruś :D oby tylko nie chorował to w przedszkolu będzie się fajnie wśród innych dzieciaczków rozwijał :) pozdrawiam wszystkie Mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) No Martita u nas też tylko prywatne przyjmuja takie małe dzieci i kosztuje nas to 750zł no ale co mamy zrobić, opiekunka więcej by wzięła a mniej bym ufała obcej kobiecie niż przedszkolu. Pewnie będzie na początku Piotruś chorował ale mam nadzieję, że szybko minie nam ten okres i sie uodporni. U nas zycie ma takie tempo, ze nie mam chwili ,z eby coś napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny;) Znalazlam chwilke zeby do Was skrobnąc bo taka cisza... U nas wszystko dobrze po staremu, pogoda coraz gorsza od dwoch dni leje, ale na szczescie jakos wynajdujemy zajecia w domu. W ogole nie narzekam, Oskarek potrafi sie super sam bawic, wiec nawet sie troche nieraz nudze. Szukam intensywnie pracy, narazie nic, zobaczymy. mozecie polecic jakies fajne zabawki? u nas krolują wszelkie auta ale mysle o jakims fajnym garazu, jest taki nowy Fishera ale wydaje mi sie malo skomplikowany jak za swoja cene.http://allegro.pl/little-people-garaz-w-kolkowicach-tor-fisher-price-i1780007682.html co myslicie? acha no i dzisiaj jedziemy do lekarza bo odkąd zmienilam mleko mały ma zaparcia, traci apetyt i nie wiem co robic. Amerrka Piotrus dzielny chlopak z tym przedszkolem, zastanawialam sie co to za przedszkole ze takie male dzieci przyjmuja, nie wiedzialam ze sa takie prywatne, od jakiego wieku? czy musi maly sam jeść i chodzic bez pieluszki? chyba nie jeszcze? czym to sie rozni od żłobka? Martita jak tam ciężarowko? dajesz rade? pozdrawiam was kochane, piszcie troche wiecej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, No pewnie, że są takie przedszkola, gdzie przyjmują takie małe dzieci, tylko oczywiście to są prywatne:) Dziwi mnie, że u Was takich nie ma:) U nas wszystkie prywatne przyjmują dzieci od dwoch lat, a dużo bardzo od 1,5 roku. Różni sie to od żlobka tym, że nie ma niemowlaczków i w sumie plan zajęć jest taki bardziej przedszkolny, że jest jedno spanie na leżaczkach anie w łóżeczkach, że są różne zajęcia itd. Jeśli chodzi o jedzenie to generalnie dzieci tam same siedzą na krzesełkach i jedzą ale myślę, że tym młodsyzm pomagają. Śmieszne ale ja w sumie nei wiem czy Piotruś zupełnie sam je ale wiem, że zawsze jak przychodzę to mi mówią, że bardzo dużo zjadł. Myślę, że głównie sam je, bo jak raz przyszłam to akurat siedział z dziecmi przy stoliku i jadl kanapę i ostatnio w domu wziął łyżkę i sam zjadł wszystko więc chyba go nauczyły Panie jesć:) Ostatnio była w szoku bo sam jadł zupę i nawet nie rozlewał. Tylko z kolei teraz to on w odmu nie chce sam jeść i daje mi łyżkę, żebym mu nabierała, pomimo, że umie sam, chce wyraźnie, żeby mamusia troszkę porozpieszczała:) Jeśli chodzi o pielcuhy to Piotruś normlanie jeszce robi w pampersy i nei ma problemu z tym, pani powiedziała, że jak będziemy chcieli to zaczniemy uczyć nocnika. Na razie niech to przedszkole stanie się tak całkiem codziennością a potem będziemy uczyć nocnika. Teraz jest chory Piotruś i siedzimy w domku niestety:( To jest minus przedszkola, chociaz wydaje mi się, ża akurat ta choroba nie z przedszkola jest tylko z basenu, bo po weekendzie wyraźnie zachorował podczas którego bylismy na basenie właśnie. Nie pomyslalam, ze teraz okres chorobowy i ze na basenie bardzo latwo cos zlapać:( Treaz tylko martwię się zeby sięnie odzwyczaił od przedszkoal znowu. Ale dziewczyny mało piszecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, dawno nie pisałam (baaardzo dawno), ale czytuję Was od czasu do czasu;) więc staram się byc na bieżąco;) U nas wiele zmian- nie pisałam głównie dlatego, że dużo pracuję i jakoś zawsze jestem zbyt zmęczona albo zajęta- aktualnie mam jeszcze kolejną pracę, więc w ogóle jestem zarobiona, dodatkowo wzięłam się za pisanie doktoratu, no i jeszcze mam sesję na aplikacji, więc nie nudze się za bardzo- dla tych, które miały linka do zdjęc i może czasem zaglądały do nas, to pewnie wiecie że żyjemy, ale tempo nieludzkie. No więc w związku z tym, ze ja pisze doktorat i dodatkowo pracuję, to Julcia od połowy sierpnia chodzi do klub malucha, czyli ogólnie tak samo, jak u Amerki;) jest kochana i bardzo jej się tam podoba- jak ja zaprowadzam, to tylko słyszę "papa" i już biegnie do dzieci;) no i jest zdecydowanie grzeczniejsza i ułożona;) Martita gratuluje drugiego dzidziusia!!!I tak bardzo Ci zazdroszczę;) ale my za rok zabierzemy się za rodzeństwo dla JUlci;) dopiero;/ pozdrawiam Was wszystkie bardzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) mnie nie bylo troche,bo internet tez zanikl:P i dopiero wczoraj zawital spowrotem na stale:) wszystko przeczytalam,chociaz powiem,ze wiele tego nie bylo;) pamietam czas kiedy po 3 dniach nieobecnosci zapisane byly 3 strony..... my wrocilismy do UK na poczatku wrzesnia,wypoczelam sobie,pogoda dopisala wiec naprawde bylo fajnie; Marcel chodzi do przedszkola,na poczatku nie chcial zostawac sam ale teraz bardzo lubi,szybko sie przyzwyczail;efekty widac;duzo mowi po angielsku,troche go okielznali;) tylko krzykne i od razu siedzi grzecznie :P niestety jutro ostatni dzien i tygodniowa przerwa semestralna wiec znowu bede musiala sie troche pomeczyc i wymyslac jakies atrakcje ;) Lili moja mala juz mowi duzo,pieluszka dawno poszla w odstawke ,nauka zajela nam 4 dni; i juz spokoj do konca zycia :D poza tym rosnie bardzo szybko,niestety caly czas chce siedziec na podworku a u nas juz tak zimno,ze nawet nosa nie chce mi sie za drzwi wystawiac..,..brrrrr....... czekamy na zime ze sniegiem,w grudniu jedziemy do PL juz wszyscy;tym razem robimy chrzciny;no i mamy zamiar gdzies wybyc na sylwestra:) amerrka-dobrze,ze Piotrus z dziecmi a jesli mowisz,ze mu sie podoba to tylko na tym skorzysta:) monikaddd-gratulacje zdanego prawka:) martita-Ty sie oszczedzaj,nie wiem jak jeszcze bedzie u Ciebie ale u mnie druga ciaza w porownaniu z pierwsza to jakas masakra :O pozdrawiam Was wszystkie kochane,teraz bede czesciej zagladac:) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! ostatnio to jakos ciezko mi usiasc do laptopa , dzien za dniem tak szybko leci , a u nas od paru dni szpital domowy , teraz juz w sumie ok , mateusz zaczal wymiotowac ,na nastepny dzien olek pozniej maz a na koncu mnie dopadlo , chyba jakis wirus w powietrzu , ale na szczescie juz ok i jak zwykle chlopcy lobuzuja a ja dzisiaj musialam ogarnac dom., miki to dobrze ze juz jestes, fajnie jak marcelkowi podoba sie w przedszkolu a i masz chwilke dla siebie., u nas tez pogoda w kratke przewaznie deszcz i wiatr zostaje siedzenie w domku., zajrze pozniej, milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamuski widze ze kazda zajeta:) i dnia brak u nie podobnie :) Miki- a powiedz jak odstawiłas pieluszki ?? moj mały czasami zrobi na nocniczek ale zadko zazwyczaj w majty wie ze to zle i jak siusia to odrazu biegnie i pokazuje ze zrobił be... ale nie kontroluje tego moze masz jakis sposob ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja ostatnio nie miałam czasu,bo szykowaliśmy się do IRL,teraz jesteśmy i zostajemy do przyszłej soboty:)Trochę odpocznę:) Ja mam małą anemię,lekarz przepisał mi żelazo,czułam się zmęczona,teaz jest lepiej:)Staram się nie dzwigać Igora,tylko jak go do auta do fotelika wsadzam;wszystko jest jak narazie ok,maluch ośnie,miałam 3 usg,teraz słuchałam erduszka;jak przylecimy do kraju,to będzie 18-sty tydz i może poznam co tam się ukrywa;przyznaję Ci rację Miki,ta ciąża jest bardziej męcząca,ale damy radę:) amerrka i anika fajnie,ze maluchy sobie radzą;u mnie jest też takie przdszkole,pzyjmują od 2 latek,jest jezykowe i dzieci uczą się od najmłodszych lat;klubu malucha nie ma,a przydałby się,ja bym małego na 3 godzinki dziennie zostawiała,ale jakoś sobie radzimy:) Igoek też niezabardzo chce nocnikować,zazdroszczę Ci dobena ,tego ,że Oskarek już sika,ja muszę do kwietnia to "załatwić" Mój mały też jest już bardzo samodzielny i pokazuje dzidziusia w brzuszku:)narazie mu tłumaczę ,że tam jest maluszek o robi cacy i daje buziaki brzuszkowi:) My powoli się pzyzwyczajamy do klimatu,tu jest bardzo fajnie,moja mama mieszka nad morzem,super kajobrazy;Igor ma koleżankę w swoim wieku,którą opiekuje się moja mama,więc go nie ma;my trochę odetchniemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zabawek to u nas też nie wiem co kupić,teraz Igor ma etap malowania i rysowania,układa drewniane puzzle i to go najbadziej interesuje,poza autami i ksiązkami oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) pamietacie mnie jeszcze? Kurcze, odkad wrocilam z Pl na koniec sierpnia ciagle o Was mysle zeby cos napisac, ale w dzien nie mam czasu a wieczorami jestem padnieta...a i laptopa mialam w serwisie :) A wiec...jak lecialam do Pl moja mala mialal 2 miesiace-caly lot przespala na zabke, pogoda nam dopisala, bylam tam 3 tyg. z tym, ze to byly smutne i przykre wakacje... :( dlatego, ze w domu mielismy babcie, ktora strasznie cierpiala z bolu :( byla ona osoba lezaca w lozku gdzies tak od 1 roku i wymagala 24 godz. opieki....jak ja wzieli do szpitala to tam TAK SIE NIA ZAJELI ZE DOSTALA ODLEZYN :( a potem to jak ja wypisali to moja mama co 30 min zmieniala jej pozycje aby nie cierpiala z bolu-moja mama nie spala w ogole....a babcia mowila mi :"widzisz jak cierpie? cale cialo mnie boli..." plakala jak to mowila...a my juz wyczerpalismy wszystkie mozliwe srodki aby jej pomoc-kupilismy jej materac przeciwodlezynowy...ale jak sie okazalo po 2 tyg. ze byl felerny -miala wade fabryczna :(a moja babcia na nim lezala :(zawsze mi mowila, ze sie o mnie martwi..bo mieszkam daleko bo jakby co to kto mi pomoze, a ja jej na to, ze nie ma powodu bo ja mam sie baaardzo dobrze i daje sobie rade....zobaczyla rowniez moja Sirinke :) Jak wrocilam do Londynu 2 tyg. pozniej dostalam wiadomosc, ze moja kochana babcia zmarla w szpitalu :( tak mi bylo przykro.... na pogrzeb nie polecialam, gdyz mama mi mowi "masz male dziecko-i tak gdybys przyleciala, to na pogrzeb bys nie poszla....gdzie z malym dzieckiem..... bylas 3 tyg. i nabylas sie z babcia to wystarczy..... Jedyne pocieszenie, to ze teraz tak nie cierpi bo naprawde cierpiala strasznie ze az serce sie krajalo i lzy w oczach stawaly...no i ta bezsilnosc....moja mama jak wychodzila od niej z pokoju zawsze plakala... Droge powrotna z Pl byla jakims koszmarem! nie dos, ze lot sie opoznil to na dodatek siedzielismy 1 godz w samolocie bo nie bylo wolnego koryarza powietrznego, po przylocie kolejna godzine na lotnisku bo nie bylo wolnych schodow ! zanim wystartowalismy moja mala juz sie wyspala tak jak i reszta dzieci-ryk byl niesamowity-bo za dlugo to wszystko trwalo+cisnienie normalnie masakra! a na dodatek ja sie pytam co z wozkiem? bedzie czekal pod samolotem czy jak/ a stewardesa mi mowi, ze nie wozek tak jak bagaze bedzie szedl na tasmie tylko osobnej...wiec ja cala droge od samolotu do terminala nislam mala +ciezka torba na ramieniu (nie po to wzielam wozek, zeby ja terz niesc! szlam z taka jedna dziewczyna ktorej rece tez mdlaly, bo synek byl ciezkawy....a na lotnisku wozkow ani widu ani slychu....zobaczylam jedna dziwczyne, ktora ze mna leciala i ona miala wozek to ja sie jej pytam jakim cudem ona ma wozek, a ona mi na to, ze czekal pod samolotem! NO NIE!!!!! Ale bylam wsciekla! a mjego wozka nigdzie nie ma....c.zekalam az w KONCU przyszedl na tasmie do gory nogami wszystko powywalane, czesci porozlaczane no maskra!!!! a na dodatek lalo jak z cebra! no ale juz ....bylo minelo....a 12 clistopada lece z mala na poludnie Francji do rodziny meza na 3 tyg. a maz przyleci tydz. pozniej...zobaczymy jakie niespodzianki beda mnie czekac tm razem :) U mnie wszystko ok, dalej sciagam mleko tylko, ze tak co 8 godz. i podaje malej, od miesiaca wprowadzilam mleko modyfikowane i raz daje moje raz to drugie....a tak to juz jemy od 2 dni kaszke ryzowo-kukurydziana o smaku bananowym....deserki, owocki, ziemniaczki z marchewka itp. mija mala probowala juz duzo jedzonka nawet lody, ktore uwielbia :)chleb tez juz dziumdziala :)aaaaa i je sama :)sama sobie lyzka do buzi naklada :wazy 6kg i nadal wyglada jak wierna kopia meza :)do mnie nic a nic nie podobna :) ale co tam...inteligencje ma po mnie ;) no i dziaselka strasznie dokuczaja-od czasu do czasu aplikuje jej nurofen i smaruje dentinoxem. A ja juz dostalam juz 2 okres :( och jaka ja bylam szczesliwa kiedy bylam w ciazy :) wlosy to mi taaaak wypadaja, ze juz nie nadazam odkuzac dywan :( biore caly czas witaminy prenatalne dla karmiacych matek i revalid kapsulki (konska dawke), tabletki, odzywki, naswietlam laserem i dalej to samo....(revalid zawsze mi pomagal) Pisalam Wam kiedys o szczepieniach, ze nie wiem czy pojde...wiec mala jest juz po wszystkich odpornosciowych kolejne na koniec pierwszego roczku. Martita gratuluje zajscia w ciaze :):):) Ateraz zabiore sie za czytanie-co wy tam napisalyscie ;) Pozdrwiam serdecznie Was wszystkie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo zaglada tu ktos jeszcze? po moim dwa wpisy i cisza.Jeju.!!! U nas wszystko fajnie .Fiip rosnie jak na drozdzach.Teraz wprawdzie ma katar ale to nie tragedia przeciez. Zuzia tez rosnie,pyskuje,ajakze hahaha Coraz wiecej kasy nas kosztuje hihihi komunia niedlugo i juz sie wydatki zaczynają.:( Maz pracuje od rana do wieczora i czasem malo co go widze. Neri.Mialas przygody nalotisku.Ja jak latalam do mamy po 11wrzesnia to tez sie zawsze owkurzalam strasznie.Dziecku zabierali picie bo tylko 100ml mogla miec.Mala plakala w nieboglosy.Cyrk byl niesamowity.Nie raz klocilam sie z celnikami bo to chamy straszne.Szczegolnie hindusi. A teraz mialam mame dwa tyg u siebie.Ale powiem wam ze po tak dlugiej rozlace 15l to juz na tych samych falach nie nadajemy. Tak juz pod koniec wizyty mialam jej serdecznie dosc. No ale to moja mama wiec cicho siedze,poza tym babcia i to dobra babcia a na dodatek duzo pomaga nam finansowo wiec nie smialabym cokolwiek sie odezwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry:) co tam dziewczynki slychac? u nas po staremu....z tym,ze samochod mi sie zepsul drugi raz w tym tygodniu i dzisiaj pol dnia spedzilam u mechanika.....ktory po naprawie- oznajmil mi,ze trzeba kupic po prostu nowy bo ten juz sie nie nadaje- krotko mowiac :O narazie cos mi sie to nie usmiecha....pieniazki na drzewach nie rosna :P poza tym codzien przedszkole i zaczely sie tez intensywne zajecia w children centre bo zima sie zbliza wiec mamy co robic:) monikaddd-nie wiem czy to sposob;ja oduczalam Marcela sikac w pieluchy tak jak Lilke i tez zajelo to kilka dni;po prostu nie mozna zakladac im wogole pampersow nawet na chwile....przez dwa pierwsze dni co chwila ja wysadzalam; nawet jesli zrobila siku w majtki i tak ja sadzalam na nocnik i tak caly czas a na 3 dzien sama przyszla do mnie krzyczac siku i czekajac zebym pedem posadzila ja na nocnik ;) w sumie przeczytalam taka ksiazke jak nauczyc dziecko korzystac z nocnika w tydzien i powiem,ze to daje rezultaty :) pogoda straszna,ja czuje sie jak stara babka :O pozdrawiam piszcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej..zaglądam...czekam a tu nic zadna nic nie dopisze :( ale w sumie ja też zbyt aktywna nie jestem..więc Was również rozgrzeszam :) u nas sporo się dzieje - w pracy standard - ciągle coś i narastające problemy z dzieciakami...ale odnalazłam sie o wiele lepiej niż w roku poprzednim :) Iga rozgadana na całego - mówi bardzo dużo ale problemem jest że często używa słów tylko jej znanych i bardzo się denerwuje kiedy nie możemy się dogadać... :) a tak w ogóle to chyba już wkroczyła w bunt 2latka -bo wszystko ma być tu i teraz...czasem mam wrażenie że oszaleję ale u każdej z Was pewnie takie zachowania to też nie nowości :) jeść lubi wszystko - owoce warzywa sery serki i siupy - czyli przede wszystkim zupy i to koniecznie sama :) anika ostatnio nie mogłam doczekać się na świeże zdjęcia Julci i zobaczyła na nich jak maluje -mamy też takie farbki ale myślałam że jeszcze za wsześnie - ale spróbowałam i zabawa była bardzo absorbująca i malu..malu.. było przez 3 dni mama śtół tu daj ..ida malu na pierze no... - taka gaduła neri współczuję całej sytuacji z babcią i tej podróży też nie zazdroszczę - oby I i ostatnia taka!!! amerka jak tam Piotruś w przedszkolu?? Dobena widziałam na fb fotkę z basenu - Oskar super chłopczyk :) Martita a jak Maleństwo w Brzuszku ?? Igor nie daje za bardzo popalić?? a z przykrych rzeczy....siostra M była w ciązy i w 10tc poroniła, ale okazało się że od 7 tc ciąza martwa...powiem Wam że bardzo to przeżyłam..było mi tak przykro...i chociaż fasolka miała 1-2 cm to ciężko to "przetrawić"...kiedyś takie rzeczy mnie nie ruszały a teraz na wszystkie tego typu rzeczy patrze zupełnie inaczej.. :( oki zmykam spać bo po 6 muszę wstać.. piszcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Tesciara- jej szkoda ze ciaza tak sie skonczyła dla niej .., :( A u nas po staremu jakos czas szybko leci mały rosnie i tez juz od paru dni jest nie znosny jak cos chce i mu nie dasz to bije gryzie kładzie sie nia podłoge nie wiem z kod sie tego nauczył ??!!! łobuz juz tak samo jak ty Tesciara nie wytrzymuje czasami !!!! Anika- widziałam zdjecia Julci jest piekna :) a jej brzuszek jest najsłodszy :) taki okraglutki :) Martita- jak Twoje dzieciaczki ?? :) Miki- dzieki za rade napewno skorzystam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! u mnie cały czas bieg,tyle zamieszania z tym remontem,że szok no i bylismy półtorej tyg w Irlandii;Igor zachwycony samolotem i autobusem piętrowym,nie chciał z niego wychodzić i w jeden dzień jeżdziliśmy 4 godz,aż mu sie znudzi!! Ja czekam tydz i na kolejnym usg w 22 tyg poznam płeć;dzidzi kopie w brzuchu,juz wyrażnie czuję od trzech tygodni; Igor też się strasznie buntuje,nieraz mam go dośc,bywa nieznośny;badzo dużo mówi po swojemu,ale go rozumiemy;u nas hitem są kolorowanki wodne,majątek na nie wdaję:) Ostatnio byliśmy w przedszkolu na zabawie halloween-owej,przebrałam go za pająka i była zabawa ze starszakami;igor szybko się zaklimatyzował,woli bawić się ze starszymi dziećmi:) teściarka współczuję sytuacji;ja dwie wizyty wcześniej spotkałam się u lekarza z koleżanką,dzieci mamy z tego samego miesiąca ,a teraz ona czekała na wyrok ,bo była w 8 tyg ciąży,ale martwej;( Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny;) Julka jeszcze nie ma okresu buntu, ale jest mega ruchliwa i za nią nie nadążam;) rzeczywiście brzuszek jest okrąglutki, ale ona cały czas cos wcina i nic dziwnego- na szczęście jest frutarianką czyli tylko banan, jabłko, gruszki czy kiwi non stop więc się nie martwię za bardzo;)))) przydarzyla mi się za to śmieszna rzecz, bo spóźniał mi się okres tak już ze 2-3 tygodnie, ale jakoś nic mnie nie niepokoiło, bo ostatnio troche mi się wszystko rozregulowało i w niedzielę zrobiłam test...i chyba jestem w ciąży! piszę chyba, bo jutro idę do gina, żeby to potwierdził na usg bo to już nawet może byc 8 tydzien....ale heca;/ ale sobie wykrakałam, bo chciałam żeby mnie druga ciąża zaskoczyła...i mam za swoje;) tylko co na to powie Julka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziewczyny! Jeśli są wśród Was Mamy z Warszawy i okolic, to zapraszam Was na nasz Wamusiowy profil na facebook'u :) Krótko o nas :) Wamusie, czyli WARSZAWSKIE MAMUSIE to organizacja zrzeszająca aktualne i przyszłe mamy z Warszawy. Nasza działalność polega na wzajemnym wspieraniu się w trudnej sztuce macierzyństwa. Pokazujemy sobie nawzajem, że bycie mamą może być wspaniałą przygodą. Uświadamiamy, że mama to atrakcyjna kobieta, która potrafi realizować swoje marzenia! Wamusie powstały z inicjatywy trzech mam: Agaty, Ilony i Magdy, które postanowiły pokazać, że mama może być zaradną, przedsiębiorczą kobietą, która świetnie organizuje sobie czas i rewelacyjnie godzi obowiązki mamy i żony z przyjemnościami i realizacją swoich pasji. Zapraszamy do polubienia nas na Facebooku :) https://www.facebook.com/WAMUSIE Jeśli nas "Polubisz" będziesz miała dostęp do informacji o: - bezpłatnych spotkaniach dla mam, które odbywają się w Warszawie - naszych cotygodniowych spotkaniach - wydarzeniach dla mam i maluchów - organizowanych przez nas konkursach - organizowanych przez nas warsztatach dla aktywnych mam Macierzyństwo to wspaniała sprawa. Cieszmy się nim wspólnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no anika ale "śmieszna " historia :) piszesz chyba więc rozumiem że test pozytywny :) ale faktycznie niespodzianka - póki co może wstrzymam się z gratulacjami - pisz jak będziesz po badaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki , jakos ostatnio brak mi czasu na siedzenie przy laptopie , z mateuszka to zrobil sie lobuziak na calego ze wieczorem to padam ze zmeczenia , przechodzimy ciezki okres strasznie sie buntuje a uparty ze chwilami to nie da sie., mam nadzieje ze wyrosnie z tego., anika to faktycznie niespodzianka , trzymam kciuki no i daj znac jak tam u lekarza., martita duzo zdrowka dla was!!!!! pozdrowienia dla was wszystkich jak maly zasnie ( bo dzis znow energia go rozpiera ?) to poczytam na spokojnie co tam u was slychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) NA poczatku musze wam napisac ze dzis miałam sen ze weszłam na kafeterie a tam zaczełyscie pisac wiecej i byłam szczesliwa ze moge cos poczytac :) a tu..... PRAWDA mysle zobacze czy ktoras cos napisała a tu takie wiesci :) Anika trzymam kciukasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MArtita- a ja mam do Ciebie pytanie czy ty masz umowe o prace i jakies swiadczenia ??? teraz jak jestes z drugim dzieckiem w ciazy jestes na zwolnieniu ?? czy jakos tak ??? masz wogle jakies pieniazki ??? na dzieci ? Jak mozesz to odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×