Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość Drobniutka27
znalazlam precious z polskim lektorem. http://chomikuj.pl/zbik009/Filmy+z+lektorem+(avi)/Hej*2c+Skarbie+-+Precious+(2009) milego ogladania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"yeez a kto oprocz nas moze zadecydowc i ocenic ze cos jest latwe lub trudne ? robimy to wlasnie bez udzialu swidomosci z automatu nie trzeba miec 2 metrow by celnie rzucac do kosza " To prawda, ale wyobraz sobie osobe, ktora majac 160 wzrostu wbila sobie do glowy ze zostanie koszykarzem i to bardzo dobrym. I cwiczy w tym kierunku, przechodzi sama siebie (o ilez wiecej pracy i wysilku musi podjac niz osoba o wyzszym wzroscie) - osiagniecia sa OK ale mimo wszystko istnieje owo ograniczenie fizyczne. Celne rzucanie do kosza nie wystarczy. Poza tym jest wsrod samych wielkoludow... A nagle okazuje sie, ze ta sama osoba w dziecinstwie przejawiala zdolnosci artystyczne czy muzyczne, czy tez matematyczne. I poszly sie pasc na rzecz o wiele trudniejszej koszykowki. Ktos moze nazwac to heroizmem - ale ja nazwe glupota. Po co siegac po cos zbyt wysoko skoro wspanoaly owoc rosnie w zasiegu naszej reki? Po co dazyc do bycia kims, kim sie nie jest? Czyz nie lepiej poznac siebie dokladniej? O to mi chodzilo w mojej wypowiedzi. Wybaczcie chaotycznosc - spiesze sie, zaraz musze wyjsc (niestety, jeszcze przez kilka dobrych tygodni bede miala krotki dzien).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oneil
a co jesli dziecko uwielbia koszykowke , widac jego pasje do tego sportu, jest w tym swietny/a. a potem przychodzi okres dorastania i on/ona nie urosla wystarczajaco.czy ma sie poddac, czy pokonac bariere wzrostu i probowac. przeciez istnieje kiliu swietnych koszykarzy o stosunkowo niskim wzroscie i jest dla nch miejsce w druzynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyklad dosc niefortunny podalam jak widze... Chodzilo mi o rozwoj wlasnych talentow i o akceptacje tego, co otrzymalismy w darze - a nie o proby (czesto daremne) przeskoczenia wlasnych ograniczen (kosztem owych talentow wlasnie) i zwiazane z tym cierpienie/kompleksy itp. Osobiscie nie mam nic p0rzeciwko niskim koszykarzom (marnie sie zreszta na sporcie znam) a jesli ktos cos lubi, pasjonuje sie to przeciez nie ma zadnych przeciwwskazan. Bo czasami patrzymy za daleko majac bardzo blisko cos wartosciowego. Nie dostrzegamy tego wpatrzeni w jakis bardzo odlegly cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlaaaaaaasnie Oneill ja tak na pol spiaca, ale - moze odwiedzisz kiedys w Londynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chetnie, ale z czasem gorzej - za to moze Ty z wizytacja na Zielona Wyspe? Wiosna idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnaaaaa33
Oneill,to niemal po sasiedzku,biorac pod uwage rozrzut na calym forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niedaleko, od nas autobusy nawet do Galway odchodza ;) Metropolia niemalze, jaz zbuduja nam Tesco to moze zostaniemy stolica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenia Wiesz, ten Twoj sen byl proroczy. Byłaś dzieckiem światła i jestes dorosłą, ktora w piękny sposob czerpie z obfitości i mądrości zawartych w bibli. Czujesz to :) Milosc w Tobie pokonuje wszelkie przeszkody :) Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość restless11
witam wszystkie dziewczyny :), trafiłam tutaj z tego samego powodu co większość, jestem w związku z manipulantem, tak mi się wydaje, nie ma bicia, wyzwisk, przemocy fizycznej, jest za to przemoc w białych rękawiczkach, bardzo wysublimowana; mam wszystko, tak twierdzi przynajmniej mój facet, a ciągle narzekam, jestem według niego niewdzięczna, egoistyczna itp., mam czego tylko chcę (głównie chodzi kasę i o to, że przecież on mnie tak kocha....); mamy jedno malutkie dziecko, dziewczynkę, a..... drugie w drodze :(, jestem tym załamana, mój facet oczywiście się cieszy, i ma nadzieję, że tym razem będzie syn.....; miałam nadzieję, że mając jedno dziecko jakoś sobie poradzę i się od niego uniezależnię, że po jakimś czasie po prostu odejdę (nie pracuję, jestem uzależniona finansowo od niego, nie było tak, ale stopniowo, bycie z nim mnie do tego doprowadziło); czuję się w tym związku jak w matni, jak w więzieniu; mieszkam za granicą, w Irlandii; zanim tu przyjechałam wydawało mi się, że jest to fajny kraj, teraz wydaje mi się, że to miejsce to totalny zaścianek Europy, jedna wielka zacofana wiocha, może poza Dublinem (chociaż w porównaniu z innymi Europejskimi stolicami to też jest wieś); mój facet nie jest Polakiem, nie jest też z żadnego z krajów azji mniejszej czy indii, jest z europy; mam nadzieję, że tutaj znajdę jakieś wsparcie, bo już nie wyrabiam i sama nie wiem czy wydziwiam, czy rzeczywiście w moim związku nie jest tak jak być powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość restless11
przeczytałam sobie (pobieżnie) trzy ostatnie strony i tak jakbym o sobie czytała, widzę, że w związki, z manipulantami ładują się dziewczynki z tego samego rodzaju (zwaloną troszeczkę niestety) osobowością, psychologia też nie jest mi obca, siedzę w tym od mniej więcej 10 lat, no ale jak widać po moim życiu czytanie na dany temat mądrych książek niewiele daje, tzn. pomaga sobie uświadomić, ale to tylko pierwszy krok, tak naprawdę nigdy nie wykonałam drugiego kroku, zaczęłam, ale nie skończyłam...., co niestety zdarza mi się bardzo często i co jest poważnym problemem, również w innych sferach życia, ale pracuję nad tym i chyba powoli widać jakieś efekty, no nic pozdrawiam i spadam spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@restless - ja tez z Irlandii i kilka osob na forum podobnie :D Ja juz tutaj sporo lat siedze (od 95 roku) i podzielam opinie co do prowinncjonalnosci (szczegolnie w sposobie zycia i myslenia - tudziez wielu innych aspektach zycia) ale w zamian jest zyczliwosc, usmiech na twarzy, czego w Polsce ze swieca szukac. Podoba mi sie tu podejscie do drugiego czlowieka i poszanowanie prywatnosci. Niestety, w Polsce nadal naburmuszone miny, nieuprzejmosc i wymadrzanie sie przy byle okazji (wielepstwo czyli ktos "wie lepiej" - plaga). Ale nie o tym rzecz. Choc skoro zdecydowalam sie tu zyc i mieszkac, Irlandia stala sie moja druga ojczyzna i moim domem - to chcialabym widziec tez i te pozytywne strony. Masz utrudnione "zadanie" bo na obczyznie, Twoj partner jest na dodatek obcokrajowcem a z takim podejsciem to nie ulatwia sprawy. Masz male dziecko a drugie w drodze (chyba nie ma znaczenia plec - tylko to, zeby bylo zdrowe i dobrze sie rozwijalo). Zyjesz w niemilej atmosferze, pewnie w obawie co on znow wymysli, co powie i jak Cie skrytykuje. Jaki jest Twoj plan? Jakie sa Twoje zamierzenia? I jaki cel? Co chcesz zrobic by zmienic te sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodo żywą skamienielina
do hey ewa światło nie szkodzi :D Wymaga tylko dużej sily wewn. żeby nim operować. A mocarzem każdy się rodzi dzień po dniu. Dużo bardziej szkodzi ciemność ;) A Ty spod jakiej gwiazdy jestes? :D Podobno każdy dostaje w pakiecie to, z czym jest w stanie sobie poradzić. Można to nazwać prawem karmy lub sprawiedliwością dziejową, jeśli założy się, że dusza jest nieśmiertelna i z każdym kolejnym życiem jest głębiej doświadczona w miłości 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dodo skamienialej
nic nie rozumiem z tego co napisalas. to jekis belkot jest. pilas? :D ja nie jestem spod zadnej gwiazdy, ani nie jestem dzieckiem swiatla. wyszlam grzecznie po 9 miesiacach z ciemnej raczej macicy. to pewnie dzieckiem ciemnosci jestem :D a ty na komecie tu przylecialas? czy moze w macicy mialas zainstalowana zarowke? dziecko swiatla ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dodo skamienialej
i bardzo orginalny sposod dedukcji masz: "światło nie szkodzi " Dużo bardziej szkodzi ciemność " idac twoja droga rozumowania mozna powiedziec, ze arszenik nie szkodzi. duzo bardziej szkodzi cjanek. trzeba tylko miec duzo sily wewnetrznej aby moc przetrawic ten arszenik. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do do...
"idac twoja droga rozumowania mozna powiedziec, ze arszenik nie szkodzi. duzo bardziej szkodzi cjanek. " Światło jest przeciwieństwem ciemności. Arszenik i cyjanek są truciznami. Zły przykład, inaczej mówiąc - czepialstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do do :-) To nie tylko - czepialstwo. To tępota. Cyjanek i arszenik hahaha ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny 🌻 Eutenia-Te kilka wypowiedzi powyzej Twojej,to był wlasnie dobry przyklad rozmowy na argumenty,ktora moze prowadzic do konfliktu.I prowadzi,oj czesto prowadzi.Czyz nie?? Pozdrawiam Cie cieplutko. ❤️ Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutunia Śmiejmy się i idźmy dalej :D Kto rozumie ten rozumie. I nic nam po tym, że się trudno dogadać. Ja mimo wszystko stawiam na czepialstwo pod postacią kontrolowania wypowiedzi, ktore komuś nie odpowiadają :) Takie życie :D ...... Maju 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maju :-) 🌼 Miło Cię widzieć. A tam od razu konflikt. Kogoś obrażać i posądzać że czyjeś pisanie to bełkot i oskarżanie o pijaństwo. To to może być ??? W/g mnie nie może. I nie będę milczeć. Zawsze siedziałam jak ta struchlała myszka pod miotłą a teraz nie. Sama Maju masz w stopce: NIE UWAZALES CO I JAK ROBISZ,TO TERAZ ROB CO I JAK UWAZASZ. Więc robię. Pozdrawiam Cię serdecznie Maju :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ewa w Raju-nie zrozumialam całkiem tego "I nic nam po tym, że się trudno dogadać." Eutenia-ciesze sie,ze wyrazasz swoje zdanie.Faktycznie siedziałas jak mysz pod miotłą?Czemu? Pozdrawiam cieplutko.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, "nic nam po tym" - ...szkoda czasu na kontakty z osobami, ktore najlepiej się czują kontrolując cudze wypowiedzi i cudze życie a ich myślenie jest strukturalne. W każdym bądź razie mojego czasu mi szkoda 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just love
Dziewczeta :) Byłam tu pare srton wczesniej i dostalam wiele fajnych rad jak sobie poradzic z Toksykiem...Boze jak mi pomolyscie... nie czulam sie sama i nabralam sil....po tygodniu wyczerpujacej pracy nad soba , chce Wam napisac jak sie czuje ...A czuje sie Bardzo Dobrze!! choc bylo ciezko i pewnie jezszce beda zle chwile , ale nie ma juz tej rozpaczy tego uczucia ze jest sie w klatce i nie ma wyjscia.. Widze swiatelko w tunelu dla siebie.. a Powiem Wam co mi pomoglo odzyskac wiare w siebie i nabrac dystansu do sytuacji... wypisze w punktach ..1. dzien albo dwa na wykrzyczenie sie i wyplakanie do samej siebie lub innych ludzi - Dzien depresji i wycia do poduszki jest baaardzo potrzebny!2. pomoc psychologa ( specjalisty ) albo kogos kto skupi sie na Twoim problemie i nie bedzie rozkminial z Toba tego jaki jest twoj toksyk- pokaze Ci droge do odnalazienie siebie i na to sposoby. 3. zrobic plan dzialania i trzymac sie go chocby nie wiem co!! ( nie ma wymowek!! braku sily albo innych takich bzdur.. 4. totalna izolacja od Toksyka i powiedzenie sobie ze to nie na zawsze tylko na dwa tygodnie jak nabiore sil ( uwazam ze mowienie sobie ze tro na zawsze - bardzo przytlacza i powoduje wieksza depresje) zero gadania z ludzmi ktoprzy go znaja i o nim w ogole!! TO BARDZO WAZNA ZASADA!!!5. przejscie na diete ( niekoniecxznie odchudzanie - zdrowe posilki albo oczyzszcenie) chodzi o to zeby miec rytm dnia i jesc o ustalonych godzinach i wypelniac sobie czas przygotowywaniem potraw - bardzo pomaga !! zakupy po rodukty to tez fajny sposob ze trzeba wyjsc i sie ubrac !! 5. silownia , basen czy cokolwiek zwiazanego z wysilkiem fizyczny - ja kazdego dnia z koleznaka na basen!! 6. pozytyna muzyka podaczas wykonywania obowazkow - jakie wakacyjne hity itd... nic dlujacego!! 7. zrobic harmonogram dnia - wtajesz i robisz to to i to - zycie wedlug schematu i kartki !!! trzymac sie tego chocby nie wiem co!! zmuszac sie!! patrzec tylko na kartjke i robic jAK ROBOT!!- WSZYTSKIE TE RADY DOSTALAM OD PSYCHOLOGA U KTOREGO BYLAM NA GODZINE KADZEGO DNIA - efekt?? LEPIEJ WYGLDAM, JUZ SIE USMIECHAM , MAM PIEKNY PLASKI BRZUCH I DZIEKI TEMU LEPIEJ SIE CZUJE!!! NIE MYSLE JUZ TYLE O NIM I ZYCIE WRACA DO NORMY , JESTEM Z SIEBIE ZZADOWLONA ZE ZYJE WEDLUG JAKIS ZASAD I WRCA MOJE POCZUCIE WARTOSCI ZE JEDNAK UMIEM PANOWAC NAD ZYCIEM , ON JUZ NIM NIE RZADZI!! JA KREUJE SWOJ DZIEN - NIKT INNY !! TO PIEKNE UCZUCIE!! CIAGLE MAM SLABSZE CHWILE ZE TESKNIE ALBO MYSLE I POLACZE - ALE SPIE BEZ TABLETEK BO JESTEM WYKONCZIONA PO CALYM DNIU PRACY NAD SOBA I NAPARWDE FIZYCZNIE CZUJE SIE LEPIEJ!! BYLY PRZE TO ZE NIE KONTAKTUJE SIE Z NIKIM WIEM ZE TERAZ SZALEJ Z ROZPACZY ALE MAM TO JUZ GDZIES BO ZOBACZYLAM JAK PIEKNE JEST ZYCIE BEZ NIEGO!! BEZ WYZWISK PRZEMOCY ITD.. AA I PODSTAWOWA ZASADA - ZMIANA NUMERU TELEFONU!! BRAK KONTAKTU TO PODSTAWA- TOTALNA IZOLACJA - WYOBRAZCIE SOBIE ZE JESTESCIE W INNYM KRAJU ALBO MIESCIE I AZCYNACIE WSZYTSKO OD NOWA- ZOSTAWCIE TEN BOL NA POZNIJE - TAK SOBIE MOWILAM ZA RADA PSYCHOLOGA I TERAZ JUZ GO NIE MA :) A JAK JEST TO MAM SILE Z NIM WALCZYC :) I NAPARWDE DZIEKI JEDZENIU DOBREGO JEDZENIA 5 RAZY DZIENNIE I DBANIU O SIEBIE LKEPIEJ WYGLADAM I LEPIEJ SIE CZUJE! NIE WIEM CZY KOMUS TO POMOZE ALE MI POMOGLO BARDZO WIEC CHCE SIE PODZIELIC :)) P.S. a JUZ MYSLAM ZE NIE MA DLA MNIE NADZIEJI.. TYLKO SAMODYSCYPLINA I KONSEKWENCJA POMOGA CI WYJSC Z PROBLEMO - TAKA DOSTALAM RADE I ONA DZIALA !! OBY TAK DALEJ :) POZDRAWIAM :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo W Raju-teraz rozumiem i zgadzam sie z tym,niemniej jednak czasami sie odzywam.Uwazam bowiem rowniez,ze jezeli nikt nie bedzie na to reagowal w zaden sposob,to te osoby beda przekonane,ze robia dobrze.Niech chociaz wiedza,ze mi sie to nie podoba. Pozdrawiam Cie cieplutko. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×