Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość Sic!.!
Pamiętasz portfel Nieba, a nie dostrzegasz potrzeb Eutuni? Materialistka ;) Najlepiej kogoś oceniać zza bezpiecznego monitora, co? (obecnie Niebo i Eutunie) I mając przy tym klapki na oczach. Fee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sic
a ty skad tak dokldnie wiesz czego eutenia doswiadczyla? jestes z nia spokrewniona? skad wiesz jak wygladaja jej poszukiwania pracy? moze robi jakis blad w tych poszukiwaniach? moze tutaj mozna pomoc najwiecej? ja zadalam pytanie eutenii aty poczulas sie w obowiazku odpowiedziec za nia. moze nie wcinaj sie nadgorliwie, madralo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sic
dostrzegam potrzeby eutenii. ona potrzebuje poszukac sobie pracy. zarabiac pieniadze i przebywac z ludzmi, a nie chowac sie za monitorem. to odmienia psychike na korzysc, madralo. niebo tez byla kiedys zahukana samotna matka, potem zaczela pracowac. to dalo jej pozycje, pewnosc siebie i oczywiscie portfel :) eutenia zasluguje na to samo, nie sadzisz madralo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz jestem samotną matką, którą wyrzuca się do pracy innym razem krezuską, której majątkiem ktoś uzurpuje sobie prawo zarządzać. Net to MAGIC. Trudno tak to działa... i godzę się z tym, bo nie mam na to wpływu, a lubię i chcę tutaj być. Jestem Niebem Błękitnym, jestem KIM jestem i dobrze mi z tym :) "Love is all around"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do niebo
stek banalow. nie mieszaj czasu przeszlego z terazniejszym. jesli pisalas prawde to bylas biedna, samotna matka mieszkajaca u rodzicow z nocnymi ucieczkami wlacznie. potem znalazlas prace, peszlas szkolenia, zdobylas wiedze, dorobilas sie wlasnego domu, jestes niezalezna materialnie. czyz nie chcialabys tego samego dle eutenii? a co by bylo gdybys do tej pracy nie poszla i dalej mieszkala na kupie niepewna jutra? czy bylabys niebem blekitnym czy moze krzykiem zalosnej rozpaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eutenii
nie jest tak prosto przestac sie bac gdy nie jestes pewna jutra. niektorzy z nas maja strach gleboko wdrukowany i takim osobom jest trudniej, bo strach u nich poteguje sie szybciej i trwa dluzej. taki zaklety/przeklety krag. wtedy strach paralizuje i nie mamy sily ani ochoty dzialac. czesto popadamy w depresje lub stany zblizone. w takich przypadkach trzeba dzialac na sile. pomimo, ze nie wierze, ze sie uda to dzialam, w koncu sie uda. eutenio zdobycie stalego dochodu bardzo poprawi nie tylko twa sytuacje materialna ale i twoje samopoczucie. moze napisz gdzie szukasz i jak szukasz pracy. moze ktos podpowie jak ten proces szukania udoskonalic, tak aby te prace dostac. dasz rade, tylko sprobuj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psycholewy
historia jest najlepsza nauczycielka. z przeszlosci nalezy korzystac i sie z niej uczyc. gdyby niebo czy ktorakolwiek inna osoba nie zaczela intensywnie szukac pracy, to by nidgy nie byla w stanie sie uniezaleznic i wisialaby na garnuszku u tatusia jako i ty wisialas. dlatego poradzilam eutenii aby szukala pracy. tobie i niebu sie ta rada nie podoba z jakiegos tam wzgledu. wiem, ze i tobie i niebu do bogactwa daleko, ale skoro macie tak silne potrzeby altruistyczne i nie jestescie zwolenniczkami znalezienia pracy dla kolezanki, wolicie akcje charytatywne, to prosze podzielcie sie tym czym macie, bo to zmniejszy eutenii strach. jednorazowa pomoc wiele nie wskora w zwalczeniu strachu, wiec skoro jestescie przeciwniczkami rady szukaj pracy to logicznie powinnyscie wspomagac kolezanke do konca dni waszych. psycholewo wyraznie widac u ciebie zanik umiejetnosci logicznego myslenia i ogromna potrzebe siania zametu. niebo ci dzielnie w tym sekunduje. a ja podejmuje rekawice. kretactwu mowie dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psycholewy
" Po prostu nie jest ani zaszczuta kobieta ani krezuska. Jest Czlowiekiem." Naprawde? coz za odkrywcze stwierdzenie!!! w zyciu bym na to nie wpadla. czlowiekiem???? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa ❤️ Nie chciałam sie wdawać w dyskusję z psychofanką, ale dziękuję Tobie, że to napisałaś. Sama bym lepiej tego nie zrobiła. Każde Twoje słowo jest moim. Tak znamy się osobiście, fajnie, że to napisałaś i przytulam Ciebie najmocniej jak umiem Mądra, Dobra Kobietko.... tak jak ostatnio :D Wszystkim życzę takich serdecznych i ciepłych PRZYJACIÓŁ, na których zawsze można polegać... Żyjemy w TU i TERAZ.... a tak swoja drogą idąc takim tokiem myslenia to...kiedyś nie umiałam czytać ani pisać i robiłam w pieluchy ;) tylko co to ma za znaczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazajace jest to....
"a tak swoja drogą idąc takim tokiem myslenia to...kiedyś nie umiałam czytać ani pisać i robiłam w pieluchy tylko co to ma za znaczenie" Ano takie, ze przeszlas pewna droge rozwoju, ze dzisiaj nie uciekasz z krzykiem na widok ofajdanego niemowlaka tylko z westchnieniem go przebierasz :D Bo rozumiesz. Zrozumienie przeszlosci jest kluczem do przyszlosci. To kim jestes, jaka jestes jest w duzym stopniu zdeterminowane przez twoja przeszlosc. Uciekajac od przeszloaci, zamykajac sie przed nia, ucieka sie od pewnej czesci wlasnego ja, od siebie. A ucieczka to tchorzostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nieba
"Mądra, Dobra Kobietko...." napisalas do ewy. pamietam czasy gdy i do mnie zwracalas sie takimi slowami. :) czyz to nie zabawne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam na razie ochoty wypowiadac sie tutaj, gdzie jakas anonimowa osoba robi szambo z fajnego forum. To forum i mnie pomoglo, i to bardzo. Nigdy tego nie zapomne i dlatego boli taki obrot sprawy. Pocieszam sie jednak, ze plucie pod wiatr ma oczywiste konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do turkuska
"..jednak gdy jej synowie obchodzili urodziny, zaproszeni zostali oczywiscie rodzina ale i psiapsiolki - wszyscy oprocz mnie.." Przesłanie jest dość oczywiste -" Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie ?" - Ty Turkusku, oczywiście, że Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtrace tylko jedno - warto pamietac, ze obelga jest wizytowka nadawcy, nie adresata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do turkuska
ta powyzej to nie ja. podejrzewam, ze to klon wypelniony miloscia...wlasna. :D teraz ci nie odpusci zgodnie z zasada kto nie ze mna ten przeciwko mnie. jescze pewnie nie raz przylozy ci z ukrycia. dla mnie turkusku i pewnie dla wielu dziewczyn tutaj jestes KIMS. kims bardzo waznym i zaslugujacym na najlepszych przyjaciol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samo zycie weryfikuje przyjaznie, znajomosci i obietnice. Dzieki temu wiemy, na kim mozemy polegac, kto jest wobec nas szczery itp Obietnica jest slowem i tylko slowem, dopoki nie zamieni sie w czyn. Nauczylam sie tego wlasnie tutaj, bo Irlandczycy to ludzie bardzo goloslowni - taka ich natura po prostu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio - Twoj stan jest posrednio wynikiem Twojej izolacji, bo gdybys znala wiecej ludzi, przebywala w jakiejs grupie (nie mowie tu o przyjazniach czy jakichs blizszych kontaktach, ale zwyklych znajomosciach) to dowiedzialabys sie chociazby ze gdzies tam potrzebuja do pomocy, do jakiejs dorywczej pracy i tak po nitce do klebka. Ludzie ze soba rozmawiaja i rozszerzaja krag informacji. Ty, poprzez swoje traumy, zamknelas sie w sobie i wpadlas w inercje. Mozesz sama sobie pomoc poprzez, jak juz zasugerowala turkusek i ja sie podpisuje - przelamanie leku i wyjscie do ludzi. Niech to bedzie taki pierwszy, zdecydowany krok. Prxzygotuj sie nan. A potem przekonasz sie, ze nie taki diabel straszny. Widzisz, ja tez tutaj nie znam nikogo ale jestem tu dopiero 2 miesiace z przerwami. Sasiadow o tyle i ile, na "dzien dobry" - sa to w wiekszosci ludzie mlodzi, bezdzietni, wynajmujacy wiec dlugo tu nie pobeda i pewnie nie chca tez jakichs wiezi zaciesniac. Ale pomocni i zyczliwi a to najwazniejsze. Wielkich przyjazni tu nie oczekuje ;) Druga polowa blizniaka nadal nie zasiedlona wiec jest szansa ze wprowadzi sie ktos fajny (albo i nie). Jeszcze borykam sie z przystosowaniem do nowych warunkow ale jak juz poczuje "wole boza" to zaczne szukac jakichs grup, wolontariatow itp na miejscu - chocby po to zeby poznac ludzi. Na razie dalam sobie czas na nacieszeniem sie prywatnoscia i samotnoscia (co mi bardzo odpowiada), zalatwilam sobie stoisko w hali na pchlim targu (moje wyroby plus rekoczyny przyjaciolki) co dwa tygodnie; zreszta juz sprzedalam troche swoich rzeczy a to cieszy. Mozna rzec - cos z niczego. Sa rozne fora internetowe na ktorych ludzie dziela sie pomyslami - skorzystac, zajrzec, przymierzyc sie czy to jest dla mnie... Eutenio - napisz na maila, poddam Ci kilka pomyslow i zobaczysz, czy beda pasowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona do zywegooooo
witajcie dziewczyny,u mnie nic sie nie zmienilo,trzymam sie postanowienia,odrzucilam jego wszystkie skomlenia,ktore opieraly sie glownie na obietnicach splaty wszystkiego,pod warunkiem ze bede z nim sypiala....totalny absurd!!! bezprzerwy mnie obrzuca wyzwiskami w smsach,a potem ma pretensje ze dzwoni a ja mam wylaczony telefon i nie moze sie zobaczyc z dziecmi. Juz sobie kogos znalazl,z portalu randkowego dziewczyne ktora polyka wszystkie jego tak makabryczne klamstwa,ze poprostu glowa boli,maja sie dzis spotkac,ale juz maja caly zwiazek w sasadzie dogadany,he,he lacznie z detalami,no wlasnie detalami mojego ciala,wysyla jej moje fotki zeby sie pochwalic tym ze mam piekny biust!!! do dziewczyny ktora ma na tym punkcie mega kompleksy!!!.Mniejsza o to ....Ja tez kogos poznalam,wydaje sie byc super,Irlandczyk,zasypuje mnie smsami,spotkalismy sie,i jestesmy umowieni na weekend,ale po tym co zobaczylam co wyprawia moj ex,jakie bajki wciska,doslownie na zywca lgajac,normalnie odechciewa mi sie randkowania z tym moim nowo poznanym,potwornie sie boje ze on tak samo klamie,ze chce mnie poprostu zaciagnac do lozka,bo to co robi moj ex,a ta dziewczyna tego nie widzi to jest wlasnie sciema na sex,z ktora on sie nawet nie kryje,pisze jej wprost ze go max kreci itp....Jest mi przykro jak to czytam po z tego wynika ze on mnie cale lata oszukiwal,mam na mysli ze widze teraz ze dla niego wymyslanie i wsickanie oblednych bajek to jak pstrykniecie palcem,wnioskuje ze chyba dla niego nic nigdy nie znaczylam i byl ze mna tylko z wygodnictwa i dla regularnego seksu...przykre jak cholera zobaczyc to wszystko po latach,cale jego manipulacje,ze w tym czlowieku nie bylo ani odrobiny prawdy,lub myslec co bylo prawda a co nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ogromną przykrością podczytuję ciągle forum. Niepotrzebne są te przepychanki. Kobiety, które są zastraszone i niepewne swoich odczuć/reakcji nigdy tu już nie napiszą :( To forum było kiedyś cudownym magicznym miejscem. Pomogło tylu kobietom. Mnie też. Tyle ataków udało się przetrwać - pamięcie. Nie reagować na zaczepki. IGNORE! To działało. Turkusku ❤️ przeszłaś ogromną metamorfozę. Taki piękny motyl się wykluł :) Eutenio ❤️ masz teraz trudny czas. A może to juz po prostu jest to dno od którego się wreszcie odbijesz? Ku nowemu? Lepszemu! Masz duże szanse przezwyciężyć trudności i odwrócić los - wołasz o pomoc. To ważne, Nie przestawaj. Próbuj wszystkiego co się da. NIE WSTYDŹ się. To nie wstyd próbować. Bądź otwarta na wszystko co się wkoło dzieje. Rozmawiaj z kim się da - może z innymi rodzicami w przedszkolu? Z sąsiadami? Zapisz się na jakąś grupę wsparcia! Trzymam za Ciebie kciuki. Ja wyszłam ze swojego piekła (Kochane, Najdroższe Dziewczyny z tego forum - w dużym stopniu dzięki Wam), a teraz pomagam wyjść swojej sąsiadce. Opowiadam jej o Was. O sobie też oczywiście. Mam prosbę w jej imieniu. Nie jest dziewczyna gotowa na kolejną sprawę rozwodową. Potrzebuje czasu. I ja też widzę taką potrzebę. Srawa ma byc końcem września. Co zrobić, żeby ją przesunąć? Chociaż z miesiąc. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optym 😍 Jak miło Cię widzieć :D Ale to śmiesznie brzmi, widzieć :D Optym, powiedz koleżance, by napisała pismo do Sądu o zniesienie terminu rozprawy wyznaczonego na dzień.............. np. z powodu wyjazdu i o wyznaczenie następnego terminu rozprawy np. na koniec pażdziernika lub w listopadzie. Sąd się przychyla do takiego wniosku, bo woli przesunąć termin rozprawy, niż nie moc nic załatwić. Bo nie zniesienie terminu rozprawy i np. wydanie wyroku zaocznego to piękny powód do uznania apelacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turkusku 🌻 bardzo się cieszę. Renia ❤️ Jak zawsze niezawodna! Dzięki wielkie. Właśnie o Tobie myslałam i miałam nadzieję, że przeczytasz. Kochana jesteś. U mnie bardzo dobrze. Normalnie. Tylko mnie martwi, że dalej wchodzę czasem w rolę ofiary. Nie z psycholami uczuciowymi. Tu sobie już radzę. W innych relacjach. Np.ostatnio z lekarką mojej córki. Potraktowała mnie jak śmiecia. Najpierw miła, potem z buta. I ja zachodze w głowę co ja takiego zrobiłam. Czym sobie na takie traktowanie zasłużyłam? Naprawdę niczym. Ale wqrza mnie mój tok myślenia. Ofiary, która jest zdana na łaskę i niełaskę jej humorów. (Nie do końca tak jest. mogłaby pomóc, jak obiecała, ale nie jest to niezbędne do tej operacji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Optym :) Cieszę się, że u Ciebie o niebo ;) lepiej ... To tak jak u mnie. Ciągle pracuję nad Sobą, nie spoczywam na laurach. Jestem szczęśliwa, ale wiem, że nic nie jest dane na zawsze dlatego cieszę się tym stanem i dbam, żeby trwał... może zostanie ze mną na długo. Wiem, że to głównie zależy ode mnie stąd ta praca. Koleżanka też może zachorować i przed sprawą wysłać zwolnienie lekarskie, tak aby do sądu dotarło przed terminem, albo najlepiej poinformować sekretariat tel., że jest chora, jeszcze przed sprawą... i jednocześnie wysłać zwolnienie. W sumie to nie jest trudne. W przypadku, o którym napisała renta sąd może nie być aż tak przychylny i może dociekać co to za wyjazd...może chcieć np bilety PKP albo lotnicze. Oczywiście nie musi....ale pisze o tym, ponieważ się z czymś takim spotkałam... No cóż w sądach też są tylko ludzie z rożnymi humorami,problemami itd ;) Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymku 😍 wchodzenie czasem w rolę ofiary jest normą także u normalnych ludzi. Najważniejsze - to to widzieć. Mnie się to przytrafia czasami z moim M - wielka moc przyzwyczajenia :D Ale najczęściej jest tak, że reaguję jak normalny człowiek, a to mój M reaguje nerwowo, bo nie tak byl przyzwyczajony :D Albo też już normalnie, tak gwoli sprawiedliwości. Właśnie teraz od wczoraj się szasta i manifestuje swoje miny. A mnie się po prostu nie chce wchodzić w jakieś gry. Piaskownica już przecież poza mną. Ale i tak to szastanie jakoś tam wplywa na cały dom. Teraz najczęściej przeczekuję. Ja się pochwalę. W tym roku ze dwa razy odwiedzil nas kolega M, niestety też w toksycznym związku, i na etapie choroby i dużego zaangażowania w karuzelę. I wyrażal potem M zachwyty, że to zupelnie inny dom. A ja wiem, czego brakuje teraz w moim domu. Tego paraliżującego napięcia i wczuwania w nastroje toksyka. Kiedy wchodzę do jakiegoś toksycznego domu, natychmiast to wyczuwam. I wtedy najbardziej czuję różnicę. Niech żyje normalność, Optymku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane jesteście. Brakowało mi tego wsparcia i miłego słowa. Turkusku 🌻 wysyłam Ci całe mnóstwo pozytywnej energii dla udanego weekendu. I całego życia potem :) Córka musi mieć zabieg ablacji. Raczej poważna operacja serca, aczkolwiek nie na otwartym sercu. Niebo ❤️ kopa lat! Miło wspominam nasze spotkanie. Renia 🌻 - tak to się wyczuwa, że już Cię nie szarpie wewnętrznie jak ktoś zaczyna chorą grę. Fajnie. Rolę ofiary mam rozpracowaną dzięki Tobie w głównej mierze. Pamiętam jak nie mogłam zaskoczyć o co chodzi! Tak naprawdę zaskoczyłam dopiero po odejściu od toksyka. Przy nim niemożliwe było odzyskanie pełnej równowagi. Teraz czytając sms i maile (do koleżanki) pełne wyzwisk i manipulacji normalnie się uśmiałam. I tym pomogłam koleżance. Odebrałam tym słowom ich wagę. Ona odbierała je jak wyrok. "Jestes dz*wką " - i ona tak się czuła. "Nie chcę Cię znać" - ona brała to na poważnie. Po pierwsze jak parsknęłam śmiechem to ona odczuła ulgę. Rozładowałam to napięcie. a potem jak jej pokazałam te absurdy (pisze, że nie będzie pisał i oczywiście pisze) to sama zaczęła rozumieć, że to jest gra obliczona na sprowokowanie jej. Zobaczymy jak to będzie. Nie mogę za nią żyć i podejmować decyzji. Bedę ją wspierać na ile ona tego będzie chciała. Eutenio 🌻 - co u Ciebie? Pisz, wyrzucaj z siebie te wstrętne strachy i wątpliwości. Odbierz im moc paraliżowania Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejki Optym :) nie rozmawialysmy chyba nigdy tak naprawde, ale pamietam Cie bardzo dobrze, i bardzo dobrze Cie widziec z powrotem :) trzymam kciuki, zeby z Twoja corka bylo jak najlepiej... 🌻 Turkusku 🌻 Niebo blekitne 🌻 Eutku... tez sie przychylam do opinii, ze trzeba wyjsc do ludzi, ruszyc sie z domu...na poczatku moze byc ciezko sie przelamac...ale z kazdym krokiem to idzie latwiej, lepiej, przyjemniej... a ja sie dzisiaj czuje bardzo dobrze :) podekscytowana :) moja firma ma w tym tygodnu Corporate Responsibility Week...czyli tydzien odpowiedzialnosci korporacyjnej. Robilismy rozne akcje, zeby zebrac pieniadze na organizacje charytatywne, a dzisiaj przychodzi do nas grupa kobiet, ktorym pomaga zaprzyjazniona organizacja - i ja, Absyncia, mam z nimi spotkanie motywacyjne :) Panie, ktore przychodza, to - kobiety od dawna niepracujace, glownie imigrantki ....aaa przyszly :) uciekam, dopisze potem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turkusku, właśnie w tym szpitalu chcę robic zabieg! Chętnie się podpytam osoby, która przeszła ten zabieg. Poruszamy się jak dzieci we mgle. Podaj mi proszę swojego maila albo napisz do mnie: atas@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...fajnie bylo :) czyli tak - panie, ktore do nas przyszly, sa pod opieka organizacji charytatywnej, ktora pomaga kobietom wrocic do lub podjac prace zawodowa. Duzo imigrantek, czesc z nich nieznajaca zbyt dobrze jezyka (organizacja prowadzi kursy na roznych poziomach), duzo kobiet w toksycznych zwiazkach, gdzie ich poczucie wartosci siegnelo dna, czesc z nich miala zabronione pracowac przez rodzine lub partnerow. Czesc uciekla od swych panow i wladcow z bozej laski, i teraz mieszkaja w schronisku. Czesc to samotne matki. opowiedzialam im o moich doswiadczeniach z szukaniem pracy, problemach na poczatku mojego pobytu w UK, wkrecilam w to pare motywacyjnych sloganow, popytalam o ich doswiadczenia, pogadalysmy sobie, posmialysmy sie... taka nabuzowana dobra energia sie teraz czuje :) I, wzielam wizytowke od pani kierowniczki, ktora z nimi byla - chcialabym pomoc bardziej konkretnie, nawet jesli to bedzie tylko jeden wieczor w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abssinthe ❤️ Witaj, miło CIę słyszeć/widzieć :) Fajna praca :) twórcza. W ogóle dzisiaj mam miły dzień, moje spotkanie z Psycholożką przesymaptyczne, jakbym oddychała innym powietrzem. Dużo się dzieje u mnie bardzo i same pozytywne wibracje :) Turkusku🌻 wpadłam na stronke czytam...tematy bliskie memu sercu. Ostatnio tak mi było strasznie przykro jak odeszła ta Młoda Dziewczyna od śmieciucha :( Tak dzielnie walczyła... Moja fryzjerak przyjmuje w domu i wiem, że wyrzuca obciiete włosy. Mam byc u niej w tygodniu... pogadam z Nią, żeby się dołączyła... Ściskam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×