mąż mnie zdradza! pomocy

no dobrze- a czemu ten pan nie miał jajeczek by wcześniej odejść, sprzedać dom, podzielić na dwa a;lbo kupić sobie kawalerkę i być tatą dochodzącym. ot tak , bez kochanki w tle. Ale po co - przeciez miał darmową służącą którą teraz zapewne wspólnie z nową kobietą ograbią z jej dorobku życia wkręcając jej, że nic do niej przecież nie należy.

no i same panie widzicie- żona pana z wawy już nie jest różowym skaczącym balonikiem , więc dostanie kopa :-) Po porodzie na pewno sobie poradzi- ojtam- mamy przeciez RÓWNOUPRAWNIENIE:-)

kocie, widze, ze strasznie sie wkrecilas i tracisz dystans i zdolnosc do racjonalnej analizy, odetchnij tak przez pol godziny i jeszcze raz przeczytaj to co napisalas: bo jakby się najpierw rozwiedli a potem by poznał nową kobietę to ona już by była przygotowana na to na co bylaby przygotowana po rozwodzie?

Wiesz co,istnieje jeszcze cos takiego jak rozmowa.Ale Ty widze idziesz po najmniejszej linii oporu,tylko nie rozumiem dlaczego chcesz czekac do rozwiazania.Robisz to samo co maz autorki,planujesz swoja przyszlosc a ja na koncu postawisz przed faktem dokonanym.

NA EWENTUALNY NOWY ZWIĄZEK MĘŻA:-) :-) Ciekawe co u autorki

wina leży po 2 stronach jest niesłuszne.Mając dosyc spore doswiadczenie życiowe,wiem ,że męzczyzni są z gruntu leniwi.Zona jest dla nich nową wersją mamusi tylko ulepszoną bo z seksem.Dopóki robot wieloczynnościowy -czytaj zona spełnia swoje funkcje,to maż łaskawie ją toleruje.To kobieta ma robić wykwintne kolacje ,ubierać seksowne fatałaśzki ,kusić koronkowym body itp.Stą durne artykułu w pismach typu como -jak uwieśc go na 100 sposobów.Facet jak z tego wynika ,nie musi nic On łaskawie jest.Zona ma odwalic prace zawodową ,obowiazki domowe ,i jeszcze tak żeby biedny bubuś-czytaj mąż ,nie poczuł sie zaniedbany i opuszczony.Bez urazy ale polscy faceci po 1 są niewarci takich zabiegów,a po 2 żadna mądra kobieta nie zgodzi się na coś takiego.

NA EWENTUALNY NOWY ZWIĄZEK MĘŻA kocie, musisz odpoczac bo bredzisz:-)

jestem dwudziestolatkiem, moja pani nie umiała się zabezpieczyć. odpowiedzialność ponoszę i dla niej wziąłem ślub, chciałem spróbować. jednak ona nie potrafi zrozumieć i pracować na eliminacją swoich wad. przestała mnie fascynować i podobać się. teraz mam kumpelę i to ona mi doradza rozwód. jestem zbyt młody i chyba nie dorosłem do małżeństwa :(

Twoja pani nie umiala sie zabezpieczyc, a o czym ty wtedy myslales?

A dziecko jest pana, panie z Wawy? Znam przypadek rozwodu z powodu kłamstwa matki co do ojcostwa. Ojcem biologicznym okazał się jej pracodawca :) Żonaty z dwójką dzieci.

jednak ona nie potrafi zrozumieć i pracować na eliminacją swoich wad. 0/10

golabeczko, chcesz medal? tak, to jest oczywiste prowo :-)

Dochodzą do mnie słuchy, że żona miała kilku facetów, jak byliśmy ze sobą. Jak się kocha, to sam nie wiem skąd tak jest wyćwiczona i uświadomiona co do męskich pieszczot oralnych i ręką :(

Głupio się czuje - może Twoja żona ma wrodzony talent.

zawsze szczery- prosze nie udawać, że nie wiadomo o co chodzi:-) jak się dwoje ludzi najpierw rozwodzi a potem poznaje nowych partnerów to każde z nich ma czas na oswojenie się z nową sytuacją. więcej tłumaczyć nie będę wychodząc z założenia że 3 razy wystarczy mądremu:-)

Talent to ona ma do kłamstw, robienia awantur i szpiegowania mnie. Chyba mnie uwiodła ze względu na moją kasę i bogatych starszych. Sama pochodzi z biednej rodziny. Żałuję, że nie pozostaliśmy w luźnym związku. po macierzyńskim przeprowadzę z nią rozmowę o rozwodzie. Pod jednym dachem i tak rzadko przebywamy razem...

Traktuj ją na razie jak facet z klasą. Na prostytutki nie chodź, to chujowo świadczy o tobie. Żyj na razie ze swoją żoną. Po prostu źle dobraliście się a seks rzeczywistość zafałszował. Może poleciała na kasę.

Facet z klasa-bo nie wytrzymam

głupio się czuję z Wawy a sobie nie masz nic do zarzucenia?

głupio z wawy to powinienes się czuć bo nie ma jak obmyślanie planu rozwodu z pomocną koleżaneczką, oczywiście bezinteresowną. żona ma 20 lat a Ty chyba tyle samo czyli kiełbie we łbie, tak problemów się nie rozwiązuje.

Po pierwsze młode kobiety są teraz gorsze od facetów. Po drugie gdzie byli rodzice i ksiądz przygotowujący ich do małżeństwa, zwłaszcza, że ślub był z powodu ciąży dwudziestolatki lub nastolatki.

A kto postaral sie o ciaze-ksiadz z rodzicami? Dzieci zrobily dziecko i chcialy sie bawic w dom,a teraz chlopczyk zabiera zabawki i idzie do innej piaskownicy.

Ale to rodzice ich wychowały a księdza obowiązkiem jest przeprowadzić rozmowę, nawet odradzić małżeństwo a nie głaskać po pleckach i przyjąć tylko kopertę.

Drogie panie apeluję o ignorowanie MATACZA bo nie wie co gada. A co do podziału majątku to wystarczy że autorka i dzieci są w domu zameldowane i tam mieszkają żeby mieć prawa do jego części. Mój przypadek pokazał mi że tak jest. Zdradził mnie z panienką poznaną w internecie, wywaliłam go z domu. Mieszkanie było moje ale on był zameldowany i żył w nim X lat więc dokładał się do jego utrzymania. Tak więc przy podziale majątku dostał sumę za którą mogła bym kupić dobry nowy samochód. Oczywiście mogłam mu nic nie dawać i miałby dalej prawo tu mieszać i byłby dalej zameldowany, ale ja chciałam mieć spokój i wolałam dać mu te pieniądze. Tak więc Matacz nie ma racji że autorce nic się nie należy, pracowała, dokładała się do utrzymania domu, remontów, jest zameldowana, spokojnie może walczyć o SWOJE!!!!!

Pani z krakowa- to jest dwoje dorosłych ludzi. Nie zwalajmy winy na wszystkich świętych.

pan z warszawy,pan z krakowa i matacz to jedna i ta sama osoba.

Biorąc ślub wzięli odpowiedzialność. Ale bez uczuć, miłości, doświadczenia życiowego. Rozmowy tutaj nic nie wniosą. Szkoda tylko dziecka, no chyba, że kobieta sobie znajdzie nowego amanta. Znam takie przypadki jak ojciec niebiologiczny jest wzorowym opiekunem.

masz racje,by rozpaczala pan z warszawy,pan z krakowa i matacz to jedna i ta sama osoba. i to jest konkluzja tego wątku:P chyba wypadlismy z głownego:-/

Mąż mnie zdradza! I dla swej koleżanki wsadza!

Choć na ogół takie kobiety znajdują sobie kochanków i sponsorów. Jednym słowem głupota ludzi nierozwiniętych. Jedni wartych drugich. Szkoda czasu na pisanie o smarkaczach.