Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Sama - to jest przepis SAMODZIELNEJ MAMY. 30 dag słoniny (pokroić w drobniutką kosteczkę i stopić) 1/2 kg mąki 15 dag cukru pudru 2 jajka wszystkie skłądniki połączyć w jednolitą masę i formowac ciasteczka w dowolny sposób (jaeśli masz maszynkę to jest najłatwiej). Piec w 180 stopniach na złoty kolor. Ja niestety nie mam maszynki więc robię to ręcznie bo z tego ciasta nie da się rozwałkowac placka i wyciąć foremką. Ale warte są tej zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
Ja podobne (tzn skwarkowe) kupowałam w LIDLU. Ale nie ma jak zrobione w domu napewno zrobie. Potem Was wszystkich poczestuje. To powiedzmy bedą takie wkupne w Wasza "ekipe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
OOOOO a takowy ma być???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, oj, coś nas koleżanka za dokładnie nie czytała ;-). A to tylko 160 stron naszych historii. Hm, narzekałaś na nudną wolną niedzielę - już masz zajęcie :-). Planujemy się poznać w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdążyłam wrocic przed deszczem, bo własnie pada! Po raz pierwszy widzialam ten teledysk, mnie tam sie podoba, ale nie sam poczatek:) Piszecie o jedzeniu a ja dopiero mam obiad,oczywiscie sledzie, na slodkie nie mam smaczka. I jestem lekko poirytowana, odezwal sie znajomy z przeszlosci, ale przez jego zachowanie znowu podupadła moja wiara w mezczyzn:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( jednym słowem PAJAC jakich mało!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłyśmy nad jeziorem,rowerek wodny udawał jacht a my z Karmelkiem Hiltonówny, a może Carringtonów .Opalałyśmy się wśród szumu fal ,gdzieś daleko zostawiłyśmy cały gwar plażowy.Potem Madam Karamel zachciało się kebaba,rany tu mnie zaskoczyła ,bo ona jest cała warzywno -owocowa ;-) z domieszką twarogu,no i nie myliłam się kebab jej średnio smakował .Wyprawa była udana,szkoda ,że nie mieszkacie bliżej pośmialibyśmy się wspólnie,w naszej forumowej paczce.Pozdrawiam wszystkich piszących.Miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wierzę, mee na forum..., zaszalałaś dzisiaj (może jest jakiś odpust!!) uśmiałam się z tego streszczenia naszego popołudnia. Powiedzmy, że było coś koło tego co mee zobrazowała. Poopowiadałam Jej dzisiaj nieco co u stałych bywalców naszego zaścianka kafeterii słychać i proszę oto efekty, ledwo do domu doszła (szła szybciej bo była bez tych białych sandałów) i już się dostukała na forum. Na dodatek wprawiając mnie w śmiech. Och, Ty kobieto. Tak w ogóle to ja i syn mee liczyliśmy na jakąś większą przygodę, począwszy od wichury, burzy lub choćby opadów deszczu, ale pogoda sprzyjała mee. Tak, że dekoldy mamy pięknie opalone i ramiona też. No i miło było się poczuć jak Paris Hilton wylegując się z tyłu wodnego rowerku, piętą szurać po lustrze wody, a zgrzyt kręcących się pedałów z biedą, ale mógł uchodzić za krzyki mew. A kebab cóż, nigdy wcześniej nie jadłam więc chciałam skosztować, jednak organizm jest mądrzejszy i teraz już wiem dlaczego wcześniej się tego wiktuału nie domagał, ( mięso wyglądało jak podsuszona martadela). Zresztą nie znam się na takich specjałach, więc może to miało tak być. Zresztą teraz na lepsze trawienie drugą lampkę wytrawnego wina już nalewam (dziewczyny, dzisiaj ja wcześniej zaczynam). A tak w ogóle, to ładny mi tutaj tytuł sztrzeliłaś. Ja Madam??? Ładnie, a kto Cię namawia na biwakowanie w lesie nad jeziorem z nocną kąpielą po nagu lub chociaż topless?? Madam?? Ale prawda jest oczywista, fajnie było. Jak to dobrze, że my się zanlazłyśmy prze to forum 3 ulice dalej od siebie. Nawet mee zażartowała dzisiaj jak opowiadałam jej o Kaji, że kto wie, nawet by się nie zdziwiła gdyby była z ulicy obok... śmiałyśmy się z tego wspominając nasze zaskoczenie, gdy zaczełyśmy dochodzić do sedna naszego miejsca zamieszaknia, kiedyś tam, na początku moich wpisów na forum. Kaja to Ty jesteś z południa, jak większość naszego grona (ja, mee, samodzielna, maxxi, matka polka, kama, kaja). Chociaż niedługo może sie to i już równoważyć, bo 4 osoby są z poza Śląska: dudzia, alebazi, chrupeczka, matka z 4. Chyba nie zapomniałam o nikim? Niki w razie czego jak się dopiszesz to wiesz, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok,przepraszam za Madam Karamel,ale trzeba przyznać ,że plecy trzymasz prosto i się nie garbisz i robisz wrażenie.Może nie ;-) ?? białych sandałów juz nie ma ,a jeszcze krążą w anegdotach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmel.a ale macie fajnie, tak blisko siebie mieszkacie i w samotne dni zawsze mozecie na siebie liczyc:) Ja z dudzia niby blisko mieszkamy a jednak daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wrażenie to przepraszam na kim robię?, chyba na nikim. Niech ten Niki się już dopisze, bo chcę zaobaczyć to wrażenie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Madame Karamel (Mee - bardzo mi sie to spodobało) Ty na wielu robisz ogromne wrazenie tylko jako, że jesteś kobietą, która wie czego chce to te cieniasy się Ciebie obawiają. A jak przyjdzie ten wart Ciebie to nie będzie się wycofywał tylko zostaniesz jego Madama na forever :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka ta Dudzia i Ludź, miłe dla mnie. Chciałabym żeby się sprawdziło. Dziękuję Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest Mee - czytaj, póki jeszcze nie spisz - Ty nasz Ludziu w legendarnych białych sandalkach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kłaniam się ,kłaniam i dygam niziutko ja to taki urwipoł jestem ,ni dziecko ni dziewczę ,ni kobieta,jakaś krzyżówka powagi z szaleństwem ,ale... jak nie ma byłego na horyzoncie i jak zapominam co przeszłam Dudzia ---wiesz jak miło ,że ktoś o mnie pamięta,bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki mam uśmiech jak Was czytam,no Ludź jestem uchachany wiesz Dudzia co ja teraz robię? nie zgadniesz-spławiam delikatnie pewnego adoratora co się na mnie uwziął ,a ja ani huhu ,ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dudziu czyżby ta sukienka, w której nie chodzisz, była własnie w kolorze blue sky? pod sandałki? w których chodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ona w smakowitych kremach i fioletach. I właśnie nie mam do niej butów :-(. Może zaszaleję i sieknę sobie jakieś szpile wrzosowe :-D. Może się nie zabiję od razu przy pierwszym wyjściu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale musi być w niej coś takiego, co spowodowało, że Ci sie spodobała, bo kupiłaś. Być może, ze była odmienna od dotychczaswoych Twoich kreacji i po kobiecemu zaszalałaś. Ja mam też dwie sukienki z odkrytymi plecami, tak do połowy, ale bardzo dobrze sie w nich czuję. Jak zaczniesz nosić to się przekonasz. A ten deklod do którego miejsca? czyżby do pasa? w razie czego może być delikatny szal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie, ten dekold nie jest tak głęboki żeby sięgał do ...nog :-D. Szal odpada bo przysłonił by jej urok - jak szaleć to szaleć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no do nóg dekolty niech nie sięgaja bo urok stópek i butów przysłonią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje i kochany moj! Myslalam,ze sie przewidzialam, tyle stron napisalyscie, az milutko,a tematyka-grill (lubie), alkohol (ostatnio najczesciej piwo i tez tata mi pianke dawal, a mama krzyczala, babcia winem czasem poczestowala, tak łyczka), kawa-od czasu ciazy przerzucialam sie na rozpuszczalna i tak mi zostalo, z mlekiem, ubranie lub niedoubranie-ja najlepiej czuje sie w sukienkach, sandalkach, lubie tez krotkie spodenki, niektore spodnice, dekold jak najbradziej, ale jesli jestem bardziej gola niz ubrana, zle sie czuje. Jak sie domyslacie - ksiaze pojechal. Było cudownie i mam wielki niedosyt. A moje dziecko oszalalo na jego punckie i byl jeden wielki placz,ze wujek musi jechac. Nie pamietam, kiedy przy kims czulam sie tak bezpieczna i szczesliwa, kiedy nie musialam wiele mowic, by byc zrozumiana, ale to chyba zaleta tej naszej trwajacej od lat przyjazni, kiedy kogos zobaczylam i juz za nim tesknilam, bo mialam swiadomosc,ze niedlugo beda nas dzielic tysiace kilometrow. To chyba nie pozwolilo mi w pelni czuc tego szczescia. I naprawde-mialam tyle obiekcji, czy powinnismy sie spotkac, teraz wiem, ze to byla dobra decyzja. Nie wiem jak to sie dalej potoczy, kiedy znowu sie spotkamy, on mowi,ze zrobi wszystko, by to bylo jak najpredzej, ale znam zycie i realia, wiec wole sobie nie robic nadziei, choc dotad-zawsze jak cos mowil, tak bylo, teraz ma chyba wieksza motywacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×