Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

Tak,dziękuję.Idzie falami,sporo niemiłych objawów,teraz jest lepiej.

:( Cóż mogę...jestem z Tobą w takich chwilach, pamiętaj o tym!

I wzajemnie! Między innymi mam bezsensowne lęki,boję się telefonu, gdy np. poruszy się firanka mam wrażenie,że ktoś wskoczył przez okno(ułamek sekundy), takie głupie uczucie , jakby za chwile miało się coś stać. Wiem, że to złudzenie, ale brrr

Ja miałam podobnie dzisiejszej nocy, a w zasadzie dzisiejszego ranka, kiedy to po 4-tej burza i deszcz mnie obudziły. Kocham taką pogodę, ale tym razem jakoś tak mi dziwnie było, nieprzyjemnie :o

Żarty żartami, ale po czwartej wrócił mój syn, zapomniał kluczy, nie chciał nas budzić, wszedł przez balkon, ,trochę mnie przestraszył.Może przesłałam Ci część lęku? ;)

Ha, ha, ha, całkiem możliwe :P

W takim razie upraszam wybaczenia! Możesz mi coś powiedzieć w sprawie Iwony? (zarys) Nie mogę tego czytać, długie i za ciężkie komentarze.

Ok. Była z grupką przyjaciół na dyskotece, w Sopocie. Sama jest z Gdańska. Wyszła jakaś kłótnia z nimi i postanowiła sama wracać do domu. Odłączyła się od grupki. Po godzinie 4-tej, ostatni raz zarejestrowała ją "kamerka uliczna". Szła chodnikiem, a za nią postawny mężczyzna z przewieszonym ręcznikiem na szyi. Jego szukają. Najpierw poszukiwali go jako świadka, mogącego coś wiedzieć w tej sprawie, a teraz poszukują jako głównego podejrzanego. Od tej godziny ślad się urwał. Było to 17 lipca.

Dzięki! Gdzieś mi wpadło w oko, że "jego" ręcznik znaleziono nad rzeką, nie wiedziałam o co chodzi.

Tak. Też dzisiaj o tym czytałam. Tylko nie wiadomo czy to akuratnie jego, nie wiadomo czy w ogóle on miał coś z tą sprawą wspólnego. Na razie są to tylko przypuszczenia. Dziwne to wszystko. Współczuję jej rodzicom.

Przykre. Do tego te komentarze...Fakt,że dużo się o Niej tu mówi,ale to przecież nie powód.

Ja tu o tej sprawie nie czytam. Zobaczyłam topik jeden, drugi, dziesiąty, ale to jeden, wielki bełkot, więc po prostu wpisałam w google jej nazwisko. Czytam artykuły z gazet. Na Kafe już ją dawno uśmiercili, zrobili z niej prostytutkę itd. itp, dlatego nie czytam. Zresztą moderatorzy zaczęli usuwać te topiki. I dobrze.

Właśnie dlatego nie byłam w stanie przeczytać. Na google nie wpadłam. Lepiej Ci?

Trochę lepiej, a Tobie?

Tak,zdecydowanie. Boję się rozmów w realu, ale tu jest łatwiej, tylko czasem brak mi słów lub tematu. Muszę się skupić, wtedy mniej myślę, nie , nie mniej , ale o czymś innym. :)

Ja chyba też wolę pisać. Tzn. jeszcze zależy z kim, bo np. z przyjaciółmi, znajomymi nie boję się "reala". I nie boję się facetów, hahahaha. Każdy z nich mi mówi, że to on się mnie boi, więc sami wyrobili we mnie brak bojaźni ;)

Wcale mnie to jakoś nie dziwi(odnośnie facetów), mówiłam, wymiatasz!:D

Poszłaś sobie? :(

Nie Gracha, nie wymiatam, ale skoro się mnie "boją", to ja już ich nie ;) A na poprawę humoru coś Ci napiszę, hahahahaha. Kilka dni temu, kiedy wracałam spacerkiem do domu, zaczepił mnie starszy pan, który mieszka kilka ulic ode mnie. Starszy jest naprawdę, po 70-tce jak nic! :) Jakiś rok temu pierwszy raz mnie zaczepił i zapytał czy może mi się kłaniać gdy mnie będzie spotykał?:) No przecież nic w tym złego. Może potrzebuje po prostu otworzyć czasem do kogoś usta? A bardzo "chodliwy" dziadek, znaczy się "ruchliwy";). Ciągle go widzę, a to na targu, a to gdzieś w innej dzielnicy, itd. itp. No i ostatnio jak mnie znowu spotkał, rozmawialiśmy, odprowadził mnie pod samą Biedronkę, bo z miasta szłam jeszcze na koniec na zakupy do niej. I poprosił o numer telefonu:D Zaraz dodał, że chciałby zadzwonić przed świętami, imieninami czy urodzinami z życzeniami i czy może?:) Dałam mu ten numer, a co mi tam! Znają tu go, bo widzę, że wszyscy mu się kłaniają :) Bardzo inteligentny, starszy pan:) Wczoraj się znowu spotkaliśmy(oczywiście przypadkowo, żeby nie było :P ), to zapytał kiedy mam imieniny bo sprawdzał w kalendarzu i okazało się, że wypadają 4 razy w roku. Mam we wrześniu więc się ucieszył:) Pożyczył jak zwykle zdrówka i miłego dnia, no i się rozeszliśmy :D No! Także dałam numer telefonu 70-latkowi :D

Opowiedziałam to koledze, to najpierw się śmiał, a później powiedział, że jestem nienormalna i niereformowalna ;):(

Nieźle! Miłe! Patrząc z innej perspektywy, masz dwóch 35-latków w jednym! ;)

Dokładnie ;) Kiedyś podpytam go ile ma lat? Myślę, że to chyba nie będzie niegrzeczne, kobietą nie jest ;)

"Nieźle!" i" Miłe!" dotyczyło znajomego,nie kolegi.

ja z kolei mam problem bo za dużo gadam :P:P:P W sumie każdy mowi mi, że to dobrze, ale mnie naprawde ciezko przegadac :P w poprzedniej pracy mówili na mnie europa ( od 'wolna europa") bo gadałam jak najeta xD

Także czasem zdarzają się takie sympatyczne sytuacje w życiu. A ten co mnie miesiąc temu prosił po raz kolejny o numer telefonu, ma 26 lat :)

Może w pracy tak było, ale tu czekamy na pokaz! ;)

Niente, to średnia całkiem fajna! ;)

O! Wróciłaś do nas Happy :) To i my jesteśmy od razu happy :) Kurcze, coś Kafe mi się wiesza:(

...chyba nie tylko ja mam problemy :o

Ok, w takim razie uciekam stąd, bo pewnie dzisiaj już się to nie zmieni :( A wysyłanie posta przez 5-8 minut, za bardzo mnie wkurza Dobranoc Gracha, dobranoc Happy! Spokojnej nocki Wam życzę! ))