Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_wiem_samaaaaa

Utrzymywanie teściowej

Polecane posty

Gość mam dosc , dosc, dosc
Nie jesteś zołzą, tylko mądrą kobietą Autorko!!! Ja mam taką samą sytuację, tylko że przejrzałam na oczy po ślubie :( Mieszkamy kilka km od teściów, oboje z mężem pracujemy, zarabiamy, ale ja nie jestem rozrzutna, każdy grosz odkładam na konto, bo marzy mi się kiedyś własny dom, mamy po 30 lat, jeszcze zycie przed nami. Tymczasem mój mąż nie widzi nic złego w pomocy rodzicom, pozycza im na "wieczne oddanie" . Mam tego dosc, moje zycie się sypie przez teściów- którzy dla uściślenia mają na zycie jakieś 3000 zł miesięcznie. Więc powinno to im wystarczyc, ale teściowa woli rozdawac i robic prezenty pozostałym dzieciom, a od męża ciągnąc, skoro daje.... :( Pokłócilismy si wczoraj własnie o to :( I to bardzo. Jestem 7 lat po ślubie i niestety jest coraz gorzej .... Wiem,że mąż mnie bardzo kocha, jest dla mnie czuły, opiekuńczy, dobry...Ale nie mogę patrzec jak trwoni nasze cięzko zarobione pieniądze i... moje marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
odnosże sie tlko do wpisu autorki - nie do Twojej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosc , dosc, dosc
Ktoś tu napisał,że taka matka to typ huby drzewnej...Chyba nie ma bardziej trafnego określenia. Rozumiem pomóc czasem rodzicom KIEDY NAPRAWDĘ SĄ W TRUDNEJ SYTUACJI, ale kiedy naciagają własne dzieci żeby miec więcej dla siebie to już ciężka patologia.... Dla uścislenia. moi rodzice mają tylko 2000 na miesiąc , są na emeryturze i NIGDY nie prosili mnie nawet o złotówkę, jak robię im prezent np. na imieniny to się oburzają,że nam bardziej potrzeba pieniędzy niż im. Mało tego mama zawsze na imieniny czy inna okazję odwdzięcza się jakimś upominkiem mimo że nie oczekuję... A nasza huba? My na dzień matki kosztowny prezent, ona nam NIC!!! Autorko ja na Twoim miejscu zmieniłabym faceta. Co z tego,że bardzo Cię kocha? Mnie tez kocha mój mąż, ale mam wrażenie,ze z dnia na dzień jestem coraz mniej szczęśliwa.... MATKa będzie dla niego zawsze numerem 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosc , dosc, dosc
kasparov a Ty Kto> Kolejny maminsynek, czy wredna teściowa co to nie może zrozumiec że dziecko dorasta i ma SWOJE zycie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 55 lat
i też jestem matką i teściową i nie wyobrażam sobie żerowania na swoich dzieciach. Tak, żerowania, bo inaczej nie można tego nazwać. Jak taka stara baba ma czelność wyciągać łapę po pieniądze, na które ciężko pracują syn, córka i ich rodziny.Ciekaw czy ona tak chetnie daje swoją kasę, a tłumaczenie, że ona nie ma jest żałosne i pozbawione skrupułów. Nie mówie tu o sytuacjach faktycznie dramatycznych, ale to naprawde rzadkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudonim dla mnie
sama mieszkam za granica i powiem ci ze to tylko tak sie mowi-100 czy 50f raz w miesiacu.... tutaj to wcale nie jest takie proste. rodzina w Polsce mysli ze skoro sie mieszka za granica to ma sie niewiadowo co ale tak nie jest. tutaj o wszystko musisz sie starac sama. chodzic do pracy bo inaczej nie bedziesz miala na czynsz na jedzenie.... i nikt ci nie pomoze... tak samo jak w polsce- nie pracujesz nie masz. mozecie wspomoc mame jezeli sytuacja naprawde tego wymaga ale nie przyzwyczajajcie jej do dodatkowego stalego dochodu co miesiac. mysle ze to troche nie fair. owszem mamy obowiazki wobec swoich rodzicow ale oni rowniez powinni dbac o nas- nie mam na mysli tylko kasy... mnie nikt nie pyta czy wszystko ok czy mam za co zaplacic rachunki bo skoro mieszkam za granica to ja MUSZE MIEC, a ze innym brakuje to normalka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaaaaaaaaaaaaa
tesciowa nie jestem jeszcze ,ale moj syn 19 letni ostatnio chodzil do pracy mimo nauki i zarobione pieniadze mi oddawal . dzisiaj weszla mu wyplata na konto 240 funtow i dal mi 120 funtow . moich synow wychowuje sama. ostatnio mam podbranka sytuacje finansowa wiec syn zdecydowal pomoc. mysle ze to moje wychowanie i dobry kontakt z synem jednym i drugim mlodszym wplywa na to ze moge na chlopakow liczyc tak jak oni na mnie przez te wszystkie lata w polsce i za granica. I wiem ze gdybym bardzo zachorowala moji synowi samoczynie bez prosby z mojej strony pomagali by mi bardzo. MAM 40 lat;)) z drugiej strony bardzo dziwnie sie czuje biorac te pieniadze od mojego syna bo jak to to ja matka mam dawac a nie brac i serce mnie sciska nie powiem, swojej matce w Polsce gdyby zaistniala taka potrzeba tez wysylala bym pieniadze (opal.czynsz,opieka itd) Autorko jezeli matka tego chlopca nie radzi sobie to on jako mezczyzna czuje ze musi pomagac, powiniscie usiasc z matka przy stole z kartka i olowkiem i wyliczyc wszystkie oplaty i ustalic jakies dofinansowanie do czynszu itd. z zaznaczeniem ze wasze potrzeby sa tez wazne , pomagac a nie dac sie wykorzystac, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synthiaa
Moja tesciowa pracuje w Polsce i dobrze zarabia a tesc pracuje w Niemczech juz od kilku lat i wiem, ze napewno maja dardzo dobra sytuacje. Wiec zupelnie nie rozumiem dlaczego moj maz ma potrzebe obsypywania matki prezentami. Poza tym czesto jest tak, ze np. jedziemy na zakupy, tesciowa prosi, zebysmy cos kupili. Kupujemy a maz nie chce w zamian pieniedzy. To jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
mam 55 lat i też jestem matką i teściową i nie wyobrażam sobie żerowania na swoich dzieciach. Tak, żerowania, bo inaczej nie można tego nazwać. Jak taka stara baba ma czelność wyciągać -----------------nie ograniczaj siew wieku napisz ,zę masz 80 lat :) jaka normalna kobieta majać 55 lat mówi o sobie podobnych - stara baba :)? oj ,dziecko , dziecko- wiem ,że juz wakacje blisko .... ale jednak mysl troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
a jak was czyam to przestaje mnie dizwić ,ze rozpadaja sie wieżi w rodzinie - skoro wszystko przeliczanie na pieniadze i prezenty . Tylko nie jeczcie póżniej ,ze tak jak wy traktujecie swoich rodziców , teściów -tak wy zostaniecie potraktowani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
Wiec zupelnie nie rozumiem dlaczego moj maz ma potrzebe obsypywania matki prezentami.-------------------bo ja kocha ? bo w ten sposób chce sprawić jej przyjemnośc ? bo chce ,żeby wiedział ,ze jej synowi dobrze ise powiodzi ? bo chce zeby byla o niego spokojna ? a tobie przeszkadza ,ze on robi prezenty mami a nie tobie - czy przeszkadza ci to z zasady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 55 lat
kochana firano, no niestetymam 55 lat i to za kilka dni, a stara baba odnosi sie nie do wieku tylko sposobu zachowania. Kocham nade wszystko moje dzieci i wnuki, myślę że z wzajemnościa i nie mówię tu o zapominaniu o urodzin, imienin, czy danie czegoś bez okazji, ale czyhanie na cudzą kasę - tak cudzą - to byłoby poniżej mojej godności. Jak ostatnio mamy w reklamie ....... tylko to mamy za darmo, co zrobimy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli matka jest samotna i ma renty czy emerytury jakieś 600-800 zł, to draństwem by było gdyby dziecko (pracujące) nie pomagało matce w takiej sytuacji, całkowitą klęską wychowawczą :( Jak można odwrócić się od bliskiego człowieka. Ciekawa jestem czy gdyby wam (żoną) podwinęła by noga, staciłybyście pracę, nie miały za co się utrzymać, i mąż wypiął tyłek na was, to czy wam by było miło. A nie ma różnicy czy to żona czy matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
no to wspólczuję podejscia do pomocy w rodzinie - a jeszcze w twoim wieku ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 55 lat
czy uważasz że wspaniałe więzi rodzinne to obsypywanie się nawzajem prezentami?. Czysto materialistyczne podejście do życia. Mamuśka sie przyzwyczaiła, a synuś dalej utrzymuje że stać go na to. Cieszę się z każdego prezentu od moich bliskich, ale czekanie z wyciągniętą łapą co miesiąć po coś co mi się nie należy jest poniżej mijej godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
liwiana - a to juz osobna historia - niech no tylko sie żonce noga powinie - zgadnij gdzie najpierw uderza jak nie do mamusi - albo teściów - jak są w dobrej komitywie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 55 lat Jak na razie chyba nie brakuje Ci na życie? A co się stanie jak przejdziesz (odpukać) na rentę??? Są to zazwyczaj grosze, zabraknie Ci pieniędzy na życie??? Dzieci w takiej sytuacji powinny same zaproponować swoją pomoc, dla mnie to normalne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
poniżej twojej moze jest -ale jakie masz prawo decydeować - co nalezy sietej kobiecie od jej syna ? ja uważam ,ze to odpowiedzialny ,kochajacy syn , który dba o swoja mamę - niezależnie od okoliczności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
a mozę 55 latce żal ,ze nia nikt sietak nie opiekuje - stąd jej zlość na " mamuśke "?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też sama wychowuję synów, mam 40 lat, jak na razie utrzymuję ich. Mam nadzieję, że nigdy nie będę potrzebowała ich pomocy. Ale też mam nadzieję, że jakbym znalazła się w niedostatku to dzieci, tak właśnie one, mi pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
liwiana - i tak powinno być - trzeba umieć pomagać - ale trzeba też umieć przyjac pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synthiaa
Wiec zupelnie nie rozumiem dlaczego moj maz ma potrzebe obsypywania matki prezentami.-------------------bo ja kocha ? bo w ten sposób chce sprawić jej przyjemnośc ? bo chce ,żeby wiedział ,ze jej synowi dobrze ise powiodzi ? bo chce zeby byla o niego spokojna ? a tobie przeszkadza ,ze on robi prezenty mami a nie tobie - czy przeszkadza ci to z zasady ? firana dziwne masz podejcie. Przeczytaj, co wczesniej pisalam. Tesciowa stac na duzo wiecej niz mnie. A maz ma kupowac matce, zeby pokazac, jak dobrze mu sie powodzi? Wlasnie chodzi o to, ze wcale nam sie dobrze nie powodzi! A milosc matce mozna okazac na 100 innych sposobow. Niekoniecznie wydawac na to ostatnie pieniadze, prawda? A tak poza tym, uwazam, ze skoro tesciowie maja wiecej niz my to ladnie i milo z ich strony byloby, gdyby to oni nam troche pomogli. I w ten sposob pokazali, jak bardzo kochaja syna. Czyz nie tak sie okazuje milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synthiaa
liwianaa nie mam nic przeciwko pomocy wtedy kiedy ktos jej naprawde potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firana
A tak poza tym, uwazam, ze skoro tesciowie maja wiecej niz my to ladnie i milo z ich strony byloby, gdyby to oni nam troche pomogli. ---------czyli tak naprawdę chodzi o to ,ze chcialabyś ,zęby oni pomagali wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby moi rodzice potrzebowali jakiejkolwiek pomocy to z całą pewnością mogą liczyć na moją pomoc, nawet trochę kosztem moich dzieci, tak zostałam wychowana. W rodzinie jedno jest za drugie odpowiedzialne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 55 lat
czy pomoc finansowa należy sie dzieciom czy rodzinie, to sami zainteresowani o tym doskonale wiedzą i tak też jest u nas, ale nie jest to knucie za plecami jak dużo moża wyciągnąć. To się wiąże z otwartością i zaufaniem do drugiej strony, a nie cyniczne wyciąganie kasy, bo oni mają więcej. Oj firano, coś mi się zdaje, że obawiasz się że jak teraz nie będziesz dawała, to potem i też nie dostaniesz. No widzisz jakie wyrachowanie z ciebie wychodzi?. Spójrz na samotnaaaaaaaaaaaaaa. Po jej opisie widać że ma świetny kontakt z dziećmi i właśnie o to tutaj chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 55 lat
chodziło o matkaaaaaaa, a nie samotna........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 kroki do szcescia
u mnie niedawno od brata meza wyszla propozycja by on i moj maz (tak moj maz, nie my..) zlozyli sie na wymiane okien w domu ich rodzicow. dodam ze my sami urzadzamy dom, jestesmy zadluzeni, bierzemy pieniadze czasami od moich rodzicow lub pomoc w innej formie np posciel czy zaslony ... jestem zawistna? nie chce pomoc? dla mnie wyglada to tak ze nam rodzice pomagaja, rezygnuja z rzeczy dla nas a my mamy teraz wyskoczyc z kasy i dolozyc sie do okien dla moich tesciow? od jednych bierzemy a drugim mamy dac? powiedzialam stanowczo nie szwagier mnie za toznienawidzil... bo buntuje meza przeciwko jego rodzinie wcale nie buntuje, przedstawilam jedynie fakty maz sie ze mna zgadza, ale i tak w oczach jego rodziny to ja jestem ta zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×