związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

ale co?

pieprzysz dziś jak nigdy. nie, nie chcę. i mysle, że na tzw. dzień dzisiejszy to niemożliwe. Zawsze ktos będzie czekał. albo ja albo ty. proszę cię. przestań już.

na razie tylko piesek urwał się ze smyczy. to jeszcze nie dramat. nie będzie ten to może nie być żadnego, albo będzie inny. Czy to jest taki istotny szczegół w tej totalnej samozagładzie?

przestań. proszę cie. prosze

Małą te wszystkie rozmowy nie mają sensu. Wiesz o tym doskonale. Sms to nie jest kontakt. Nie potrafię inaczej. Próbowałem. Wiesz dobrze że rozmowa to jest rozmowa. A pisanie listów dobre jest gdy się wyjeżdzą gdzies daleko. Takie sprawy załatwia inaczej. I Ty to wiesz i ja to wiem. Wybrałaś ten sposób komunikacji sama. Mój punkt widzenia jest inny. Ja nie mam much w nosie. Próbuję zachowywać się tak samo jak Ty. Pokazuję Ci jak wyglądają Twoje zmienne nastroje.

Istnieje jeszczed coś takiego jak telefon. I to jest już jakieś wyjście. Ale być śledzoną!!!! Prawda że tego się boisz. Zapomniałem od tego to Ty jesteś. Więc sama widzisz jaki sposób komunikacji taka rozmowa. Na pewno z lekarzem też porozumiewasz się za pomocą sms-ów.

I co mam przestać? O co Ty mnie właściwie prosisz? Ja już naprawdę Ciebie nie rozumiem. Ale kanał.

kiedys napisałam "jeszez nie teraz". Boję się wielu rzeczy. nie tylko tego. nie wiem, czemu robisz to akurat dziś. nie wiem. pewnie bez przyczyny. jest mi ciężko. masz to w dupie . dzis masz to w dupie. rozumiem cię. dobrze cię rozumiem. jeśli chcesz - skasuj mnie. będzie mi ciężko. ale wybór należy do ciebie. nie napisałam nie. napisałam nie teraz. jesli mnie skasujesz, będę cie wołać. możesz nie odpowiedzieć. nie odpowiadać. będe cie wołać. nie wiem jak długo. zobaczysz, przekonasz się, ocenisz. mówimy jednym głosem. dlatego sie tu zatrzymałeś. między innymi dlatego

To nie ja zachowuję się jakbym urodził się wczoraj. To Ty zachowujesz się jak typowa histeryczka. I to powinnaś zakończyć. Wiem jakie to jest wygodne. Można sobie tłumaczyć że tak jest dobrze. Nie to jest złe. W ten sposób człowiek robi krzywdę sam sobie. Ja zmarnowałem w ten sposób kilkanaście lat. I żałuję tego jak cholera. I odpiszesz mi zaraz tu i teraz. Koniec zasłanianiem się swoimi stanami emocjonalnymi.

Ja zachowuję się świadomie. To tylko Twoje tłumaczenie jest iracjonalne. Nie chcę Twoich egzaltowanych wpisów. Chcę Twojego jasnego, czystego umysłu. Wołać można sobie na pustyni. Nie będziesz wołać, BĘDZIESZ ROZMAIAĆ. Tylko tak możesz rozwiązać problem. To jest głupie babskie tłumaczenie. TU I TERAZ. MASZ JEDYNĄ SZANSĘ. JEDNĄ JEDYNĄ. Nie wiadomo coo Ci przyniesie jutro.

Nie, nie mam tego w dupie. JA WIEM DLACZEGO TAK POSTĘPUJĘ Bo to jest ostatni dzwonek dla Ciebie.!!!!! Naprawdę masz jedną jedyną szansę na milion. Albo dziś przekroczysz Rubikon, albo już nigdy nic nie będzie takie jak powinno być.Włąśnie to jest to co możesz nareszcie zniszczyć. I to już tak totalnie.

kiedys napisałam "jeszez nie teraz". Boję się wielu rzeczy. nie tylko tego. nie wiem, czemu robisz to akurat dziś. nie wiem. pewnie bez przyczyny. jest mi ciężko. masz to w dupie . dzis masz to w dupie. rozumiem cię. dobrze cię rozumiem. jeśli chcesz - skasuj mnie. będzie mi ciężko. ale wybór należy do ciebie. nie napisałam nie. napisałam nie teraz. jesli mnie skasujesz, będę cie wołać. możesz nie odpowiedzieć. nie odpowiadać. będe cie wołać. nie wiem jak długo. zobaczysz, przekonasz się, ocenisz. mówimy jednym głosem. dlatego sie tu zatrzymałeś. między innymi dlatego

Masz rację. Tkwij dalej w tym maraźmie. Pozostań w dołku. Tak jest bardzo wygodnie. Możesz wszystkie swoje błędy w tak piękny sposób wytłumaczyć. Ale tylko przed sobą. Inni nie dadzą się na to nabrać. Skończysz w pokoju bez klamek. Tam jest tak przyjemnie.

to znaczy, co mam zrobic żeby ten Rubikon ten tego itd...??? zapom,niałeś że jestem kobietą. baba. Głupia babą, która wyrolowła właśnie frajera, który wyrolował ją.

jakie moje błędy? które???

Wychodzę teraz. Muszę. Może będę za godzinę/ Twoje życie. Sama je musisz przeżyć. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. Można Ci je tylko zabrać. Albo sama mozesz się krzywdzić. Nie jestem w stanie inaczej pomóc. Wiesz o tym doskonale. To nie jest jakaś tam randka nastolatki. To tylko zwykła pomoc. Nie chcesz - wolisz czekać. Czekaj.Czas nie stoi w miejscu. Zapieprza jak zwariowany. Nie cofniesz go nigdy.NIGDY.

wiesz, oprócz tego, że mam kawał zmarnowanego życia uczuciowo-erotycznego, ten dramat tez mi cos dał. zaczęłam kontaktowac sie z ludźmi, z facetami. Bo ex- tez mi zabraniał, kontrolował to, w pewnym sensie, czułam sie winna i unikałam takich kontaktów. a teraz je odnowiłam i dostałam kilka KILKA świetnych propozycji zawodowych. mam zamiar skorzystac z każdej. Z KAŻDEJ. chocbym miała nie spać po nocach. niech ta moja matnia na coś sie przyda. niech na niej skorzysta chociaz moje zycie zawodowe. więc ten marazm to tylko osobisty.

twoja wola panie

chę żebyśmy wypili kiedys tę kawe w Tate Modern. i porozmawiali

Po prostu, bierzesz coś tam w ręke. Wciskasz parę klawiszy. I być może wszystko już będzie dobrze. Skąd wies. Może dostaniesz opierdziel. A może będzie to balsam. Wychodzę, ale telefon mam. Netu nie będę używał. Telefon mogę.

poza tym jestem nieszczęśliwa i ogłuszona proszkami. i tak bedzie jeszcze przez jakis czas. tyle.

Więc rób jak chcesz. A tej kawy................... No nie wiem, ale wydaje mi się że nigdy nie wypijemy. Bo Ty jesteś jaka jesteś.

kochany, ja nie zadzwonię. nie teraz.

i proszę, żebyś nie odchodził.

nie teraz. nigdy. Kochanie. nigdy.

Może dlatego,. że twój numer daje mi poczucie bezpieczeństwa. wiem że kiedy będzie tak źle, że nie będzie alternatywy - będe miala do kogo zadzwonić. i on zrozumie. to cholernie ułatwia zycie.

to z 18,41 tyczyło tego nie zadzwonię. Co do odejścia...........

mylisz się.

W jakim temacie?