Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta, co zniszczyła

związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

Polecane posty

Gość ta, co zniszczyła
piszesz jakbyś mnie znał życia. nie da się. nie chce i nie da się. albo nie chcę bo sie nie da. dosyc miałam dołów w tym związku. jestem po związku i juz żadnych dołów nie chce. nie pozwolę sobie na żadne. chocbym miala łykac to do usranej śmierci. co za kanał, co za kanał. mam wrażenie że ta mantra mi pomoże. przepraszam, ale mam wszystkiego dosyc. dosyć. chciałabym mieć sto lat i wszystko za sobą. cale to gówno zwane życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
nie gniewaj się. widzisz w jakim jestem stanie. jeśzcze nie zdążyłam wyjść. do pracy juz nie dotrę, najwyzej mnie opierniczą. zrobie sobie kawe i jade po małego. czuje sie takim kompletnym zerem. nic nie wartym. zwykła kretynka co spierdoliła swoje życie i wywnętrza sie żeby dożyc jutra. przepraszam wszystkich, którzy to jeszcze chcą czytać. żal mi siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
powinnam mieć kogos kto mnie wykopie z domu, a wieczorem poda dożylnie kofeinę, żebym nie zasypiała po pierwszym serialu. kto zmusi mnie do wejscia pod prysznic, przyspieszy moja guzdranine, kopnie w tyłek kiedy się zawieszam nad jakimś durnym wspomnieniem, i powie mi w twarz jaka jestem żałosna. boże drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
kiedys marzyłam, żeby być już 90lenią staruszką siedzącą z kocem i szklanką herbaty z cytryna przy kaloryferze, mieć życie za sobą, wyglądac przez okno, czytać ksiązki, nie czuc tej cholernej presji. potem przez lata sie sobie dziwiłam. teraz to marzenie wróciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
.........................................................................................................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
nie mogę. nie dam rady rozmawiać, nie chce płakać w słuchawkę, to żałosne. nie umiem. chciałabym umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
chciałabym umrzeć czuje się takim kompletnym zerem i nie pisz mi że nim nie jestem. wiem to. wiem, że nie jestem zerem a czuje sie zerem. co z tym zrobić? zniknąć. bez b,ólu, bez świadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyżej zmoczysz mi koszulę.:) Postaraj się. Przecież ja nie gryzę. Słyszałaś już mój głos. Sama wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
jezu drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
nie dam rady. nie potrafię tak. przepraszam. nie dziś. nie teraz . będę się czuła jeszcze gorzej. a gorzej juz nie można musze wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już nie jest rozmowa na ten topik. I wiesz o tym doskonale. Inaczej nie dam rady. Ty też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
??? Już nic nie rozumiem. Chcesz czy nie chcesz? Po co te korowody. Ja zawsze wolę prosto z mostu. Bo białe to białe, a czarne to czarne. Za stary jestem na wygłupy i na podchody. Wiesz o tym doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze. Wyłączam komputer. Nie chcę mieć z tym więcej do czynienia. Teraz ja powiem DOSYĆ!!! Tu nie chodzi o żadne gierki. Nie ma ich i nigdy nie było. I Ty to wiesz i ja to wiem. Powiedziałem i co zrobiłem i dlaczego. Nie zdziwiłaś się. Więc wiesz doskonale, że i teraz nie gram. Skończyłem .Napisałem tylko to co mogę tu napisać. Inaczej ja nie potrafię. Pisałem Ci już i mówiłem. SMS to nie ja.Nie umiem, Nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsupssssssss
Stary_Człowiek Stary człowiek i morze. Opowiem Ci pewną historię. Prawdziwa, czy zmyślona. To nie ważne. Ważny jest temat. Kiedyś stary człowiek stukał sobie coś na klawiaturze. Wyskoczył mu odsyłacz. Wszedł. Okazało się, że jest to jakieś forum. Zaciekawił się tematami tam, poruszanymi. Jak to stara pierdoła tu wrzucił 3 grosze. Tam coś dodał. Pewnego dnia znalazł dziwny topik. Przeczytał, przeszedł do innego. Następnego dnia wrócił. Poczytał nowe wpisy. Znów zmienił temat. Trzeciego dnia coś go zatrzymało na dłużej. Czy to czyjaś wypowiedź. czy post autorki. Sam sobie nie zdawał sprawy. Przeczytał wszystko jeszcze raz od początku. Nie wytrzymał. Walnął jakąś ostrą głupotę. Dostał odpowiedź. I tak to się zaczęło.Od jednego wpisu. Trwało to dosyć długo. Zaczął poznawać tę dziewczynę. Dowiadywał się o niej coraz więcej szczegółów. Poznawał jej charakter. Poznał jej marzenia i pragnienia. Przypomniał sobie swoje "wyskoki". Wiedział jak to smakuje. Ten kontakt trwał. Spotykali się codziennie. Wymiana zdań, o sprawie która jej dotyczyła, o bzdetach z dnia codziennego. Polubił ją bardzo. Ta nić sympatii, chyba była obustronna. Świetnie się im rozmawiało. Zaczął niecierpliwie oczekiwać jej wejść. Komputer miał tak ustawiony, że każde wejściew na ten topik, przez kogokolwiek miał sygnalizowane pocztą. Więc nie musiał siedzieć i wpatrywać się w ekran. Stwierdził pewnego dnia, że bez tej dziewczyny, bez "rozmów" z nią dzień jest smutny i szary. Tak. Te kontakty z Nią były czymś o czym zapomniał. Ale zdawał sobie sprawę, że to co zaświtało jest chore i nierealne. Pewnego dnia dziewczyna nie pojawiła się. Wpadł w panikę. Wiedział, że zarzywa leki. Nie wiedział co się stało. Zaczął wariować jak zakochany młodzik. Tak, przyznał się przed sobą samym. Pokochałem ją. Jeżeli można pokochać np. bohaterkę książki. Zaczął wyprawiać brewerie. Szukał jej rozpaczliwie. Wypisywał jakieś bzdurne teksty, jakby miało to jakieś znaczenie. Te jego wpisy, wywołały lawinę odpowiedzi od innych osób. Nagle jest. Odezwała się. Radość, ulga. Jestem szczęśliwy. Pozostała. Tylko te wpisy były dla niej bardzo przykre. Zabolały ją. Po ciosie jaki pzreżyła. Po którym otworzyła swój topik, dostała jeszcze jeden cios. Ten ból był dla niej straszny. On wiedział, Starał się to naprawić. Udało mu się. Powoli wróciło do normy. Tak by mogło się wydawać. Została zachwiana jej wiara. Uwierzyła obcemu człowiekowi, a on zadał jej nowy ból. Zdał sobie sprawę, że kocha ją. I w imię tej swojej chorej miłości, krzywdzi obiekt swoich uczuć. To przecież nie mogłoby się udać. To głupie. Ona w wieku jego dzieci. Zaczął się zastanawiać właśnie nad odcieniami tej miłości. Czy on uległ zauroczeniu, czy on pokochał. ------------------------------------------------------- Jeżeli pokochał to powinien zrobić wszystko by to ona była szczęśliwa. Przecież na tym polega miłość. Zapomniał w swojej ślepocie, że ta dziewczyna cierpi również, z tego powodu, że swojego ex-a właśnie kocha. I dlatego, że kocha tak cierpi. Oj stary ramole walnij się w pusty łeb. Wydaje ci się, że na jedno pstryknięcie palcami, znów będziesz miał 30 lat, ona zapomni o tamtym, i rzuci ci się w ramiona. Tak, faktycznie. Takim idiotą może stać się tylko człowiek zakochany. Zaczął zmieniać swój stosunek do niej. Po prostu pokochał ją jak swoją córkę. Już bez głupich podtekstów. Czystym uczuciem. Teraz już wiedział. Już nie popełni błędu. I tak musi pozostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość comaopa
upsupssssssss Nie wytrzymałeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odkąd nie ma ich......
do upsupssssssss czy dla ciebie nie nic świętego? wszyscy stoją z daleka, niepomagasz tylko krzywdzisz. Oni są i tak skrzywdzenio przez los. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
jestem, ale zaraz wyjeżdżam. nie mogę tu siedzieć, nie mogę pracować, zaraz zasypiam, zaczynam mysleć itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleńka, siedziałem całą noc i myślałem. Nic nie wymyśliłem. Jestem stary i głupi. Nie potrafię pomóc. Wyciągam rękę a Ty jej nie zdążysz złapać. Jestem bezsilny. Teraz to już wszystko zależy od Ciebie. Wychodzę. Nie wiem kiedy wrócę. Jadę do swojego lasu. Do Ciszy. Do spokoju. Do Ciebie. Nie jesteś sama, Wiesz to. Gdyby w topikach były liczniki złapałabyś się za głowę. Ile tu osób przesiaduje. Jesteś kimś wyjątkowym. Nie tylko dla mnie, dla nich wszystkich. Twój topik i Ty. To tylko ja go zaśmieciłem. Przepraszam. Za ból, za rozczarowanie, za łzy Przepraszam. Co jeszcze mogę zrobić? Nie wiem kiedy wrócę. Dziś, jutro, za rok. Nic teraz nie wiem. Jestem pusty w środku. Wypaliłem się jak ta świeczka. Zostało tylko trochę stearyny, zwykły ślad że tu byłem. Ja inaczej to wszystko odbieram. Inaczej nie potrafię. Wiesz że nie uciekam, nie zdradzam przyjaciół. Kiedyś..........ale dziś potrafię być wierny. I jestem. Czekaj na mnie.Ja nie odchodzę. Muszę być sam z daleka od Ciebie. Właśnie dzisiaj. Nie dzwoń.Nie mógłby słowa wydusić. Mam Cię nazywać Klara, sama tak prosiłaś, gdy ostatni rozmawialiśmy. Więc do widzenia Klaro. Daj mi czas.Proszę Cię o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytaty to nie telenowela, tylko życie. tak, zostawiłam dla niego męża. Tym bardziej powinien byc w stosunku do mnie fair. A on, zwykły d**ek, jeszcze okłamywał, oszukiwał. Potem przez trzy lata był tylko mój, ale nie umiałam wybaczyć, zapomnieć. tego sie nie da wybaczyć. Kiedy sie juz dowiedziało, że sie miało być tylko takim mięsem do łóżka, a poważne życie trzeba było sobie zdobywać, wyrywać, "wyżebrywać" - nie da sie nie czuć trochę jak smieć. I ta potworna złość na niego. Były chwile, że chciałam żeby umarł, ży życzyłam mu strasznej choroby. Wiecie, jak mu zawiozłam jego bety, które spakowałam, napisał mi "Dlaczego to zniszczyłaś z takiego powodu? Przez trzy lata nie spojrzałem na inną kobietę", odpisałam, że problem w tym, że dla mnie ten związek trwał lat pięć, na co on "Ale trzy to więcej niz połowa". Kretyn. Nie napisałam juz nic, bo nie ma na to slów. Śmieć i kretyn. Śmieć fujara 12, nie rozumiem twojego postu. wyjaśnij mi, jesli możesz. [zgłoś do usunięcia] fujara12 Nie rozumiem twojego postu..... A co tu rozumieć. dowiadujesz się o kontaktach twojego faceta z była, rozmawiasz z nią ona się wycofuje, a ty jemu robisz wszędzie szlabany. Zakazany owoc bardzo pociąga, nie żeby od razu smakował. Zabraniają to trzeba obejść zaporę i trafić w dziesiątkę. Babo masz w finale akurat nie to co chciałaś, tylko osiągnęłaś odwrotny efekt. I wszystko na własne życzenie. Dawno temu ludzie mawiali, że facet to głowa domu, akobiets to szyja, która nią kręci. Ale po emancypacji kobiet to widzę że kobiety chcą być tą głową. No to zbierajcie sobie teraz kwiatki i chwasty. Kiedyś się mówiło, że kobieta to ta istota która dba o to by żar domowega ogniska nigdy nie wygasł. A dzisiej to się wylewa na ten żar kubeł zimnej wody. Masa pary, wszysko zamglone i w efekcie trzeba ukraść żar trugiej kobiecie. Samo życie./ Do tej "ta, co zniszczyła".... Twój nik jest odpowiedzią na Twoje pytanie. 11:25 [zgłoś do usunięcia] ta, co zniszczyła Nie rozumiem, bo mieszasz fakty, nie przeczytałeś uważnie moich pierwszych postów. Nie mam siły tego pisać po raz drugi. Piszesz jakies bzdury. trudno. jesli masz ochote, przeczytaj uwaznie. ale w sumie ja nie licze na radę, bo tu rady nie istnieją, chciałam tylko zrozumienia i potwierdzenia, że to nie ja jestem nienormalna... ale może jestem. 11:31 [zgłoś do usunięcia] ta, co zniszczyła masz rację. to typowe spojrzenie faceta. tylko, że ja jestem kobieta i rozumuje inaczej. nie potrafiłam udawać, że nic sie nie stało, wierzyc, zaufać. myslałam, że skoro rozumiał 3 lata, będzie tak dalej, bo zawinił. a jemu sie po prostu znudziło. a ja nie jestem typem słodkiej kobietki, jakie lubią mężczyźni. słodkiej, udajacej, że sie cieszę, kiedy cierpie. moze powinnam, ale nie umiem. 23:07 [zgłoś do usunięcia] ta, co zniszczyła Znudziło mu się. Kiedy pytałam, czy mnie juz nie kocha, nie chciał odpowiedzieć, twierdząc, że to nie ma żadnego znaczenia, ale kiedy naciskałam, dwa razy powiedział, że nie kocha. Później za mna w panice jeździł i chciał sie spotkać, jeszcze póxniej powiedział, że kocha, ale dwa razy prosto w twarz potwierdził. Nie będę sie oszukiwać jak nastolatka. 14:52 [zgłoś do usunięcia] fujara12 Dla finału ode mnie dla tej co zniszczyłą. Ludzi spotykamy przypadkiem. Scenariusz swojego życia piszemy własnoręcznie. I nie pisz o moim szowinistycznym "męskim" punkcie widzenia, bo ja nie wytykam Ci Twojego babskiego podchodzenia do sprawy. Co posiałaś teraz zbierasz. Tylko pytanie do Ciebie. Jak widzisz w całym bajzlu WASZE dziecko. Tę istotkę która tu nie zawiniła, a została najbardziej skrzywzona. A Ty ciągle miauczysz JA MNIE DLA MNIE O MNIE Tylko TY reszta się nie liczy. Głupia!!!!! Liczy się tylko dziecko Ty jestes już teraz poza nawiasem. Na własne życzenie spełnienia swojego EGO 17:22 [zgłoś do usunięcia] ta, która zniszczyła Do Fujara 12 Piszesz: ""Ludzi spotykamy przypadkiem. Scenariusz swojego życia piszemy własnoręcznie. I nie pisz o moim szowinistycznym "męskim" punkcie widzenia, bo ja nie wytykam Ci Twojego babskiego podchodzenia do sprawy. Co posiałaś teraz zbierasz. Tylko pytanie do Ciebie. Jak widzisz w całym bajzlu WASZE dziecko. Tę istotkę która tu nie zawiniła, a została najbardziej skrzywzona. A Ty ciągle miauczysz JA MNIE DLA MNIE O MNIE Tylko TY reszta się nie liczy. Głupia!!!!! Liczy się tylko dziecko Ty jestes już teraz poza nawiasem. Na własne życzenie spełnienia swojego EGO"" Gówno prawda. To pisz sobie swój scenariusz życia poza ludźmi, a jak ci się uda, daj znać. Nie rozumiesz, co piszesz. Nigdzie nie napisałam o szowinistycznym punkcie widzenia. Nigdzie. Chciałam tez rady mężczyzny. Ich spojrzenia na to wszystko. tego człowieka nie widzę w naszym życie. Wyrzuce go poza nawias naszego życia, bo gdyby zależało mu na dziecku, sznowałby jego matkę, dbał o nią, a nie upokarzał i poniewierał. Liczy się tylko dziecko. kolejna bzdura. Jesli będę nieszczęśliwa, jak zapewnię dobry dom dziecku? Jak pokazywać dziecku usmiechnięta twarz, kiedy matkę roznosi niepokój, lęk, ból? Głupie pieprzenie faceta, który wypowiada się jakby był impregnowany na emocje.. Przeprzszam jesli uraziłam, ale nie pozwolę robic z siebie kogoś kim nie jestem. 18:02 [zgłoś do usunięcia] fujara12 No i brawo. 1. Czytałem, czytałem. ale w myślach nie czytam. Sygnałow dymnych też nie odbieram. 2. To co przeczytałem to i przetrawiłem. 3. Przepraszam. Wiem masz ciśnienie. ok. na pewno z mojej strony było za ostro. 4. Fakt w ostaniej wypowiedzi zajełaś stanowisko. I to jest najważniejsze. 5. Naprawdę po ciosie od bliskiego trzeba czsem dostać od kogoś między oczy by się podnieść i móc trzeżwiej myśleć. Jeszcze raz przepraszam. Anonimowość ma tylko tę zaletę że ludzie nie widzą jak się rumienisz, czy jak płaczesz. Ja straciłem swoją połówkę. ot los tak chciał. Kochała mnie do ostatniego tchu. i ja ją kochałem. Wtedy gdy wiedziała że umiera to przepraszała mnie że odchodzi. A ja piszę dalej swoje życie. Ty też nie płacz tylko weż się w garść. Wiesz że na facia nie masz co liczyc. Na szowinityczną fujarę też nie. Ale masz dziecko które liczy na Ciebie. Ta reszta jet już nieważna. A tak na przyszłość. Nie licz na pełne zrozumienie z podawanych wątków i fragmentów życia które jak sama piszesz ciągnęłaś przez 5 lat z czego połowę w nieświadomości. Z poważaniem "szowinista" fujara12 20:48 [zgłoś do usunięcia] ta, co zniszczyła Fujara 12 jeszcze parę takich postów i sie zakocham. Czemu ten ch*j nie jest Tobą? Czemu tylko w necie można spotkać mądrych ludzi? " I na tym zakończę serię cytatów." Od walenia młotem do zakochania jeden krok jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×