Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Gość ciekawa_kasia

Ponieważ grudniówki przeniosły się na forum prywatne a ja byłam tylko podczytywaczką, chciałabym żeby przyszłe mamy znów zaczęły się udzielać na kafe. Fajnie się je czytało. Szkoda że uciekły. Został ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja tez sie ostalam, ciesze sie ze zalozylas ten topik. Ja jestem obecnie w 18tc, ruchy - takie delikatne laskotanie czuje juz od 15tc. Czuje sie znakomicie, no tylko teraz te upaly troche mi w kosc daja! Jest to moja druga ciaza, pierwsza poronilam w 7tc.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MangoMama1
No witajcie:) Ja tez jestem na grudzien:) Tez mam obecnie 18 tydzien i czuje sie w miare:) Chociaż jeszcze troche odczuwam senność:) a jak Wasze przygotowania? Kupujecie już coś dla Maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że są. Ja chyba nawet gdzieś tam wpisałam się w poprzednim topiku ale potem miałam problemy z ciążą i jakoś przestałam korzystać z kafe, a co za tym idzie wypadłam z tematów trochę. A co do mnie to dzisiaj zaczyna się 18 tydzień, Maleństwo ma całe 12,2 cm - w sobotę miałam usg, wiemy już na 100%, że to chłopiec, hmm co jeszcze obecnie jestem w Irlandii ale planujemy wrócić do PL przed grudniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa_kasia
przeniosły się dlatego że dokuczały im pomarańczki, choć czego można się spodziewać po kafe? W końcu to publiczne forum i każdy może pisać co chce a złośliwców nie brakuje. No ale czasem jak miałam czas to lubiłam je poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze sie tu nam cos rozkreci, bo na tym starym topiku to juz nieciekawie zrobilo. Kloca sie tam jedna przez druga, ja nie mam na to ochoty.... Ja mam termin na 13 grudnia i bedzie na 60% chlopak, mimo moich przeczuc na dziewczynke...ale ciesze sie, ze synus bedzie, mysle nad imieniem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się przyłączę :) Na poprzednim się nie udzielałam, bo miałam ciążę zagrożoną i nie wiedziałam jak to będzie. Teraz sytuacja się ustabilizowała w miarę. Termin mam na 25.12. Ruchy czuję od 14-15tc, coraz mocniej i częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Minia, fajnie, ze tez dolanczasz :-) Ja tak do 12 tyg bralam utrogestan dopochwowo bo mialam za malo progesteronu. Teraz mi wykryli jakiego glupiego paciorkowca!!!! Zaczelam sie martwic, bo musza mi na 4 godz przed porodem podac antybiotyk zeby moj synus sie tymi bakteriami nie zarazil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) cieszę się, że nie zostałam sama. Stare forum też bardziej podczytywałam niż się udzielałam. Chętnie do Was się przyłączę. Termin mam na 9 grudnia. Dziś miałam wizytę, z dzieciątkiem wszystko w porządku tylko nie pokazało niestety nic między nóżkami i nadal nie wiem kto tam mieszka. A już bym chciała ciuszki zacząć kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam na Grudniówki i rzeczywiście masakra :o Nie wiem co w tym złego, że Dziewczyny pisały o takim zwykłym codziennym życiu i dlaczego komuś to przeszkadzało, przecież nikt nie kazał im siedzieć i czytać... Ja też czuje ruchy gdzies od 15 tygodnia i byłam bardzo zdziwiona, że tak szybko, a teraz jest już w ogóle fajnie, chociaż pewnie pod koniec ciąży te kopniaki już nie będą takie przyjemne ;) explosive - no to mamy już dwóch Chłopców :) Ja na razie żadnych ciuszków nie kupuje, jakoś jeszcze dla mnie za wcześnie, chociaż czasami mnie kusi i pewnie nie będę się mogła wszystkiego doczekać i kupię wcześniej niż planuje :D A znacie wymiary i wagę swoich dzieci? Pytam, bo ja się w sobotę nieźle wystraszyłam, Mały ma 12,2 i 195 gram, czyli trochę za dużo jak na obecny tydzień, boję się czy to nie przez witaminy które biorę, skład jest praktycznie taki sam jak w polskiej Maternie, a już nie raz obiło mi się o uszy, że po Maternie rodzą się duże dzieci :o Lekarka mówiła, że na razie nie ma co się martwić, bo każde dziecko rośnie w swoim tempie ale jakoś wątpliwości i tak zostały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
le rety---- ja nie wiem jak duzy jest moj chlopczyk bo ostatnie usg mialam w 15 tc, a kolejne mam 4 sierpnia. Ja tez nie mieszka m w PL, mieszkam w Niemczech i tez na poczatku bralam centrum materna niemieckie a teraz biore polski feminantal. Na kiedy masz termin bo widze, ze jestesmy w tym samym tygodniu. czuc ruchy to juz naprawde cos niesamowitego jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam wizytę w sobotę 10.07, to było jeszcze w końcówce 17 tygodnia. Widzę, że podobnie szybko potwierdzili nam płeć, bo ja poprzednie usg miałam na przełomie 13-14 tygodnia i lekarka już wtedy sugerowała, że raczej będzie mały facet, bo jak na dziewczynkę ma za dużo między nóżkami. Rzeczywiście blisko mamy terminy, właśnie doczytałam Twój, ja mam począwszy od 16 grudnia, to z usg, 17 grudnia to z om i był chyba jeszcze też 20 ale nie pamiętam z jakiego wymiaru na usg. A jak opieka lekarska w Niemczech? Bo ja w zasadzie z irlandzkiej jestem prawie zadowolona, chociaż dla własnego spokoju i tak chodzimy jeszcze do polskiej kliniki. Chociaż pewnie gdybym korzystała tylko z irlandzkiej nie byłabym taka zadowolona, bo miałam krwawienia (za niski progesteron) a oni nie podają leków takich jak duphaston czy luteina, więc pewnie nie miałabym szans na donoszenie ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z opieki jestem zadowolona, bo to tutaj najbardziej od lekarza zalezy. Pierwsza ciaze poronilam bo mialam krwawienia w 6 tc, dostalam utrogestan ale w 8tc serduszko przestalo bic...mialam lyzeczkowanie w styczniu, a w marcu zaszlam w kolejna ciaze! Zmienilakologa bo tamta mi jakos tak nie podpasowala. Teraz mam przychodnie ginelokogiczna kolo siebie i bardzo mila lekarke. Nie chodze po polskich lekarzach, nie uwazam zeby byli pod jakims wzgledem lepsi. Wszystkie badania pokrywa tu kasa chorych, oprocz badania na toxoplasmoze i jak chcesz dodatkowe usg to trzeba to samemu pokryc. Polozna sama sobie wybierasz i ona jest z toba od drugiej polowy ciazy do 2 mies po porodzie, mozna takze wziac polozna ktora bedzie caly czas przy porodzie. A jak tam w irlandii jesli chodzi o polozne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też jestem grudniówką. Mam termin na 2 grudnia ale na USG wyszedł mi 29 listopada. Do poprzedniego forum się nie dołączyłam bo nie czułam takiej potrzeby. Jestem na innym forum i bardzo dobrze się tam czuję. Zresztą nie nadążałam z czytaniem, dziewczyny tyle produkowały, ze się nie dało :) Ale też wbić się tam byłoby ciężko bo jak pamiętam to w tabelce było ich ponad 70. Jednak cztałam często, bo to jednak trochę zbliża jak się przeżywa dokładnie to samo. Mam nadzieję że ten topik się utrzyma i nikt nie ucieknie przez złośliwców. U nas też takich sporo i raz na jakiś czas rozpęta się burza, ale jakoś do tej pory przetrwałyśmy. Mi się dzisiaj zaczął 21 tc. Jutro mam wizytę u lekarza. Ruchy czuję też od kilku tygodni. A kiedy poznam płeć to nie wiem, bo do lekarza chodzę na NFZ, a u nas to porażka. Na USG nic nie widać i na dodatek trzeba się upominać żeby je zrobili. Robiłam prywatnie w 13 tc a teraz będę chyba miała pod koniec lipca, więc mam nadzieję że dowiem się jaką płeć ma dzieciątko. Pozdrawiam wszystkie grudniówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, nie mogę znowu spać :o Cały pierwszy trymestr prawie przespałam, a teraz chyba nadrabiam zaległości ;) Co do położnych to w czasie całego porodu jest jedna, ponoć cały czas siedzi i się zajmuje, ponoć, bo sama tego nie sprawdziłam :) Ogólnie warunki to są super, porody w wodzie, w większości aktywne, bez nacinania, porodówki jednoosobowe, no i kładą duży nacisk na karmienie piersią i obecność Taty. Ale my będziemy wracać do Polski więc z tych przyjemności nie skorzystam, mam nadzieję, że znajdę je także na miejscu. Ginekologa tutaj w zasadzie w czasie ciąży się nie widzi, o ile wszystko jest ok. bo wszystkim zajmują się położne, uśmiechnięte i miłe i bardzo pomocne, pewnie tego będzie mi brakować w polskim szpitalu ;) Badania wszystkie miałam za darmo, pomijając pierwsze które zrobiliśmy w polskiej klinice ( i na szczęście bo miałam anemię) nie chcieliśmy zwlekać z badaniami do pierwszej wizyty, bo tutaj jest tak smiesznie, że idzie się do lekarza rodzinnego (GP) który wysyła list do szpitala z taką rezerwacją miejsca dla rodzącej i wizyty są naprzemian u GP i w szpitalu. Po porodzie parę razy do domu przychodzi położna (ale nie ta z porodu). Pampusia - wychodzi na to, że bardzo dużo osób tylko czytało, a w grudniu będzie prawdziwy "noworodkowy" urodzaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Pampusia, fajnie, ze jest nas tutaj coraz wiecej! Ja co prawda bylam na ich tabelce ale co do mioch wypowiedzi to bylo ich tylko kilka i nie zostaly jakos zauwazone wiec nie pisalam potem tylko czytalam od czasu do czasu. Potem to juz mi sie nie chcialo tam czytac bo jak dwa dni na necie nie bylam to bylo z 5 stron do czytania o byle czym. le rety no to fajne maja tam warunki i opieke,jesli moge spytac to dlaczego nie chcesz tam urodzic?? Na porodowce to u nas jest podobnie, mozesz rodzic na rozne sposoby, wanna, rozne lozka a nawet takie krzeslo z dziura- no ale ja to wole tradycyjnie jednak. Dobry temat poruszylas z tym nacinaniem krocza. Bylam ostatnio wybrac szital w ktorym chce rodzic, byl taki wieczor informacyjny, poszlismy z mezem no i opowiadali tam o tym szpitali itd. Miedzy innymi lekarz poruszyl temat nacinania krocza. Robia to tylko na zyczenie lub jak wymaga tego porod bo np dziecko jest za duze....ja sama nie wiem co o tym myslec, moja siostra rodzila w polsce i jej nacieli bez pytania i mowi ze ladnie i szybko jej sie zagoilo, tu mowia znowu, ze lepiej naturalne rozerwanie hmmm co jest w koncu lepsze??? Siostra mowie, ze czasem mozna sie niezle rozerwac! Piszcie jak wy to widzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie jest jeszcze więcej takich osób które tylko czytały więc niech się odzywają, będzie raźniej :) Co do miejsca rodzenia, to i tak planowaliśmy wrócić do PL i w sumie stwierdziliśmy, że będzie wygodniej przenosić się bez Małego, no ale przyznam, że sie trochę zastanawiam Na początku bałam się troche bariery językowej, bo nie miałam wcześniej do czynienia z lekarzami i terminami medycznymi których w codziennym życiu przecież się nie używa, no ale jak na razie świetnie sobie dajemy radę, nie wiem musimy to jeszcze przemyśleć, wziąć pod uwagę aspekty bezpieczeństwa i wygody w czasie porodu no i kosztów, bo nie da się ukryć, że w PL za część rzeczy będziemy musieli zapłacić. A co do nacięcia to bardzo się w ten temat zagłębiłam i gdziekolwiek bym nie rodziła nie zgodzę się na to, nawet jeśli się pęknie to i tak goi się to lepiej (wbrew powszechnej opinii, że to nacięcie jednak goi się lepiej) bo nie jest tak głębokie i dużo mniejsze. To dlatego, że nacina się skórę razem z mięśniami, a pęknięcia są na skórze. No i tutaj wiele zależy od położnej, jeśli zadba żeby główka dziecka wychodziła powoli to są duże szanse, że zupełnie nic się nie stanie, jak i też od pozycji, przy leżącej główka napiera nierównomiernie i łatwiej o pęknięcia, przy np. kucającej dodatkowo pomaga grawitacja, a i główka maleństwa wszędzie kladzie taki sam nacisk. Porody w wodzie również sprzyjają ochronie krocza. Tyle teorii, a w praktyce mojej Siostrze goiło się wszystko strasznie długo, do dzisiaj mam w oczach jej wyraz twarzy jak próbowała siadać :o A to było juz po czterach dniach, bo po tylu wróciła do domu i jeszcze parę dni to trwało. Pewnie zależy tu też dużo od tego jak jest zaszyte ale... No właśnie ale, Kumpela rodziła i nie dała się naciąć, uparła się i już, nie pękła, a trzy godziny po porodzie siedziała w szpitalu na łóżku i karmiła swoje Malenstwo, zmęczona, bo zmęczona ale bez większego wysiłku i bólu. Więc jednak można, z resztą wystarczy poczytać topiki dziewczyn które rodziły też widać róznicę. Nie wiem czy dobrze zrobię, dlatego najpierw ostrzeżenie, że osoby wrażliwe lepiej niech tego nie oglądają ;) http://www.youtube.com/watch?v=CLlOKuEg8N4&has_verified=1 To filmik z jednej z polskich klinik, jak dla mnie masakra :o Zero intymności, gapiów tyle, że się odechciewa, jeszcze zaglądają w nogi :o lekarka nawet nie próbowała ochronić krocza, a urodziła się kruszynka i jeśli to ma być standardowy poród w Polsce to ja dalej zastanawiam się nad porodem domowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, ze tak dokladnie opisalas te ciecie i nie ciecie. Ja w takim razie zdam sie na moja polozna i lekarza, mysle, ze wiedza co robia. Ten filmik cos sie nie otwiera, jest napisane zeby sprobowac pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) jeśli chodzi o nacinanie. To ja sama nie wiem. Moja przyjaciółka rodziła 3 razy, dwa pierwsze miała nacinane, skurcze były takie bolesne, ze nawet tego nie czuła. Ale i tak chwaliła sobie 3 poród, wszystko zależy od położnej. Mówiła mi, że położna na skurczu masowała jej macice, bolało jak....Ale dzięki temu urodziła szybko i nawet nie pękła ani nie było konieczności nacinania. Widziałam ja na drugi dzień, wyglądała i czuła się bardzo dobrze. Od razu mogła wszystko przy dziecku bez bólów robić. Także marzy mi się dobra położna, która będzie wiedziała jak mi najlepiej pomóc, zgodze sie na wszystko byleby tylko szybko to poszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś tu dzisiaj cisza : ) My niedługo jedziemy do PL i będziemy się rozglądać za szpitalem, mamy dwa do wyboru i własną położną, bo nie chcemy się zdawać na szczęście w szpitalu - szczególnie, że oba są dość małe i no cóź czarno to widzę, no a jeśli się okaże, że oba szpitale będą tragiczne, to na pewno poważnie zastanowimy się nad porodem domowym w Polsce albo pozostaniem w Irlandii. A jak u Was z ćwiczeniami? Bo ja od początku tego tygodnia staram się poświęcić conajmniej pół godzinki tylko dla siebie i już czuje efekty, tzn jestem bardziej zrelaksowana. Marzy mi się jeszcze pływalnia, bo przed ciąża bywałam ale potem przez problemy przestałam, tylko trochę się martwie o to czy nie nabawie się jakiejś infekcji więc chyba poczekam do wizyty u lekarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis bylam u dentysty na kontroli i na czyszczeniu zebow. Z zebami wszystko ok ale za to dziasla mi krwawia i musze bardzo uwazac. co do cwiczen to zadnych nie robie, za leniwa jestem w te upaly u mnie w berlinie od tygodnia 30 do 38 stopni w cieniu jest a temperatura odczuwalna to z 50 stopni, wiec jak tu w taka pogode cos cwiczyc. ja to sie samym oddychaniem mecze hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galakosmo
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś cicho na tych grudniówkach. Ja byłam u znajomych dwa dni więc się nie odzywałam. Co do cięcia to napiszę że przy pierwszym porodzie byłam nacinana i szyta i na drugi dzień siedziałam noramlnie a po paru dniach po turecku. Dobrze mi się goiło ale dziewczyna obok wychodziła po tygodniu i prowadzili ją do samochodu bo o własnych siłach nie mogła iść. To chyba zależy też od organizmu. Ja czytałam że lepiej jest naciąć niż pozwolić na niekontrolowane pęknięcia bo może się zdażyć, że pęknię skóra w stronę odbytu i potem mogą być problemy z mięśniami zwierającymi. Ale to pewnie skrajne pryzpadki. Teraz też zdaję się na położne i lekarzy bo myślę że wiedzą lepiej ode mnie. Zapytam jeszcze was czy któraś brała w ciąży Gynalgin na grzybicę. Gin mi przepisał ale na ulotce pisze że nie mogą kobiety w ciąży. Na dziecko24 też niapisali że jest raczej przeciwwskazany. I już sama nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no tak malo cos iszemy ale za to same ciekawe rzeczy :-) co do ginalginu nie wiem, ja bralam przed tygodniem antybiotyk na paciorkowca z grupy B i tam tez jest napisane, ze nie wolno w ciazy ale lekarka mowila, ze mam na to nie zwracac uwagi. A co tobie powiedziala lekarka jak dawala ci ten lek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny, Ja również byłam podczytywaczką starego forum, mało się udzielałam wiec znacie tą historię. Dziś zaczynam 18 tydzień, miałam wcześniej sporo kłopotów ale w końcu wszystko poszło dobrze i teraz tylko byle do grudnia :) Explosive mam pytanie, właśnie też mi wyszedł ten wredny paciorkowiec :( jak poczytałam w necie to blady strach... (wiem że to chyba najgorsze co można zrobić). Dziś mam wizytę u lekarza więc jeszcze nie wiem co zaleci. A jaki antybiotyk Ty dostałaś? thx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
explosive jak mi lekarz przepisywał Gynalgin to nie wiedziałam jeszcze co jest w ulotce ale zapytałam go czy jest bezpieczny w ciąży i powiedział że tak. W sobotę zadzwoniłam do innego lekarza, do którego chodzę prywatnie na USG i powiedział żebym tego nie brała tylko napisze mi Clotrimazol w globulkach, ale to dopiero za kilka dni. A w środę byłam u rodzinnego bo bardzo mnie bolało gardło i powiedział, że jeśli pojawi się gorączka to wziąść ibuprofen. A przecież każdy powinien wiedzieć, a już lekarz szczególnie, że w ciąży nie wolno, można tylko paracetamol. No i komu można ufać? Chyba tylko własnej intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim. I ja się z chęcią przyłącze. Dobry pomysł z tym topikiem.Zaczęłam dziś 18 tydzień.Na razie nie czuje jeszcze ruchów ale czekam na nie z nie cierpliwością .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---kropka--- no mi pani dr dala antybiotyk w czopku 6x po jednym na noc potem kontrola i jest troche lepiej ale paciorkowiec nie jest raczej calkowicie wyleczalny.... dr mnie uspokoila, ze nie jest on taki straszny jesli o tym wie ciezarna. mam to wpisane w moja karte ciazy i w szitalu, na 4 godz przed porodem dostane zastrzyk dozylny z antybiotykiem. niby ma to co 4 ciezarna i nawet duzo lekarzy nie robi tego testu na wykrycie... ----pampusia---masakra czasem z tymi lekarzami, wspolczuje ci, no ale dobrze, ze o tym wiedzialas, bo inna kobieta nie wiedzac o tym mogla by wziac zly lek i wtedy co??? nie no masakra ja dzis bylam na kontroli bo mnie cos w nocy dziwnie brzuch bolal i mam wiecej uplawow. dr mnie zbadala i wszystko jest dobrze, uplawy sa normalne biale, a to ze duzo to mowi, ze normalne w tym okresie ciazy (dzis zaczelam 19tc). no a te bole to mowi ze beda takie dni, ze mnie bedzie mocniej a raz slabiej bolal. najwazniejsze, ze jest wszystko ok, serduszko bije, maly sie rusza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×