Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Ja mam laktator z drewexu z taką rączką do pompowania, i chodzi o to że muszę dużo siły włożyć w to że przytrzymuję tę rączką kiedy leci strumień, bo jak puszczę to od razu przestanie lecieć. Explosive dzięki za podpowiedź, może faktycznie popytam czy jest taka opcja żeby wypożyczyć, bo do najtańszych zakupów to nie należy. Mój synek na początku też ciągle spał, ale z czasem to się zmieniło, już coraz więcej się chce rozglądać, ale i tak spać lubi. Jak byłam jeszcze w szpitalu i miał pobieraną krew z pięty, to nawet się nie zorientował tylko spał, kiedy wszystkie dzieci wrzeszczały jakby z nich skórę zdzierali. Masz po prostu spokojego synusia :) Nie wiem jak wyglądała u Twojego synka sytuacja z żółtaczką, bo podobno wtedy dzieci są apatyczne i dużo śpią, a jak nie dostaną odpowiednio dużo pokarmu to żółtaczka może się nasilić, u mnie byla norma na granicy bo 12,7 a od 13 powinien byc naświetlany, dlatego właśnie odciągam i podaje małemu z butelki żebym wiedziala ile wypił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exlosive
Zoltaczke mial troche w pierwszym tyg ale bylismy w szpitalu dwa razy po wyjsciu na pobraniu krwi i juz mu spadala i obylo sie bez naswietlania. Tez walczylam wtedy o to aby duzo pil. Ja nie odciagalam tylko wazylam przed i po karmieniu- tak kazala mi polozna. Bylo to jednak bardzo stresujce dka nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny o co chodzi z tym termometrem w tylku żeby dzidzia zrobiła kupkę, Moja widzę pręzy się i płacze a kupka jak nie idzie tak nie idzie. juz nie wiem co robic a gdzies widzialam temat u was o kupkach,termometr i oliwka cos w tym stylu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelee faktycznie ten laktator jest dobry, ja tez go uzywam :) i smieje sie ze mleko leci jak od krowy tak sika hehe tylko ze ja mam troche za malo pokarmu ale moze sie unormuje jakos tez bym chciala wlasnie poznac metodę z termometrem, bo moj maluszek zaczyna cos miec zaparcia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
explosive nic sie nie martw poprostu masz spokojne dzieciatko :) tylko sie cieszyc Moj Michał tez wogole nie palcze, wczyscy sie dziwia i mowia ze grzeczny, nawet lekarka sie dziwla jaki on grzeczniutki. Tez lubi spac, czasem mam ochote go zbudzic do jedzenia jednak tego nie robie, maly przybiera na wadze takze je tyle ile trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem właśnie po nocnym odciąganiu i karmieniu przez męża naszego szkraba. Z tym termometrem to właśnie tak jest że na końcówkę dajemy oliwkę i wkładamy maluszkowi do tyłeczka, ja nie wkładam za dużo (połowę tej srebrnej końcówki) i kręcę kółka i na boki, zazwyczaj gazy uchodzą, niekiedy nie od razu tylko trzeba troszkę pokręcić tym termometrem a niekiedy trzeba troszke dłużej. Zauważyłam, że jak mały mocno zwiera pośladki to można sobie darować w ogóle jakiekolwiek gmeranie w zadku, a jak gazy idą to dupeczka się otwiera, od razu zauważycie bo i maluszek się nagle uspokoi. Uwaga, dobrze asekurować się pieluszką, bo jak jest duzo gazów to potrafi wystrzelić torpeda z kupą na połowe pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia_1990... Te czkawki to normalna rzecz moja doktorka powiedziała że to zależy od dziecka ile powietrza łyka podczas karmienia ....mojej kruszynce czasami sie odbije i jest dobrze czasami nie i dostaje czkawki a czasami jak się jej i nie odbije i nie dotanie czkawki to kłade ją na boczku wysoko i zasypia :) więc to zależy od dziecka :) :) :) nie przejmuj się tym to normalne i jak mówi moja lekarka minie po jakimś czasie :) niania666..... dzięki kochana za opinie :) i zazdroszczę sexu :) :) ciekawe kiedy ja bedę mogła he he he moja kruszynka dzisiaj kończy 3 tygodnie jak sobie przypomnę to wolę nie mysleć oprócz tej przyjemnej chwili w której ją zobaczyłam to o reszcie wolę nie myśleć :) Co do krwawienia to ja nadal mam jakieś takie przejciowe krwawienia ale to chyba normalne w 3 tygodniu po porodzie .....więc chyba jeszcze jakiś czas mnie potrzyma :) A jeżeli chodzi o laktator to te elektryczne są fajne szczególnie z firmy...Avant najlepszy :) :) :) buziaki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ameele...jak dziecko ma twardy brzuszek że nie może zrobić kupki to smarujesz termometr i troszkę pupkę oliwką i delikatnie końcem !!!termometra na około masujesz dzidziusiowi dziurkę i powinno pomóc POWODZENIA .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niania666.....ale super ten Twój mały jakie ma śliczne włoski a jaki z niego przyszły piłkarz he he super pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja używam ręcznego laktatora tommee tippee i jestem bardzo zadowolona. też nie trzeba cały czas pompowac. wystarzy raz nacisnąc i przytrzymac kilka sekund i samo leci jak z kranu:) w 3 minutki odciągam 100 mil. Mam też elektryczny madela ale leży bezużyteczny bo ten ręczny jest sto razy leprzy- przynajmniej w moim przypadku. Co do pępuszka to mojemu synkowi odpadł już w 5 dzień po porodzie i od razu ładnie był zagojony. Ja niczym go nie smarowałam i normalnie moczyłam podczas kąpieli. Mój synek też ma zaparcia. Bardzo pręży się i stęka ale robi kupkę 2 razy dziennie. nam bardzo pomagają kropelki koporkowe-Fenicol. Gwiazdeczka-dziękuję za komplement :) chyba faktycznie piłkarz będzie. Mój N uwielbia grac w nogę i już zapowiedział,że jak tylko Patryczek zacznie chodzic to od razu bierze go na boisko pokopac piłeczkę. I oczywiście już mnie poinformował, że jedzie z synem do Polski na Euro 2012 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja używam ręcznego laktatora tommee tippee i jestem bardzo zadowolona. też nie trzeba cały czas pompowac. wystarzy raz nacisnąc i przytrzymac kilka sekund i samo leci jak z kranu:) w 3 minutki odciągam 100 mil. Mam też elektryczny madela ale leży bezużyteczny bo ten ręczny jest sto razy leprzy- przynajmniej w moim przypadku. Co do pępuszka to mojemu synkowi odpadł już w 5 dzień po porodzie i od razu ładnie był zagojony. Ja niczym go nie smarowałam i normalnie moczyłam podczas kąpieli. Mój synek też ma zaparcia. Bardzo pręży się i stęka ale robi kupkę 2 razy dziennie. nam bardzo pomagają kropelki koporkowe-Fenicol. Gwiazdeczka-dziękuję za komplement :) chyba faktycznie piłkarz będzie. Mój N uwielbia grac w nogę i już zapowiedział,że jak tylko Patryczek zacznie chodzic to od razu bierze go na boisko pokopac piłeczkę. I oczywiście już mnie poinformował, że jedzie z synem do Polski na Euro 2012 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. explosive - nie zamartwiaj się, że synek dużo śpi, ja Ci na przykład ZAZDROSZCZĘ strasznie. Mój Mały to straszna beksa... Płacze sobie ot tak, kapryśny strasznie jest eh... Na początku myślałam, że ma za mało jedzenia, później, że to przez kolki i zatwardzenia, a teraz to już NIE WIEM. Taki płaczliwy... ledwo z mężem na oczy widzimy, chodzimy jak neptyki, no cóż, pozostaje czekać, aż z tego wyrośnie... Wczoraj byliśmy na miesięcznym ważeniu i badaniu. Szkoda gadać. Wszystko dosłownie na odpierdol. Jak zapytałam o radę w sprawie kolek to lekarka nie potrafiła mi nic powiedzieć, tylko całą wizytę gadała o szczepieniach, że lepsze te płatne. Pewnie skoro ona dostaje z tego swoją działkę to dla niej na pewno lepsze. I jak tu nie żyć w świadomości "płacisz-masz"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tylko uważajcie z tym termometrem żeby za często tego nie stosować bo maluszki szybko się do tego przyzwyczajają i później same już nie chcą robić kupy. Ja jeszcze ani razu tego nie spraktykowałam - chociaż wczoraj jak płakał od 18.00 do 22.00 to miałam taką ochotę. Na szczęście pomogły inne sposoby - chociaż używałam wszystkiego i nie wiem co pomogło: ogrzewałam brzuszek suszarką, masowałam, pił herbatkę z hippa, dawałam wodę koperkową, nosiłam go na ręce brzuszkiem do dołu, leżał na brzuszku, włączałam odkurzacz, pralkę - niestety są to sposoby dosłownie na kilka minut. Mam nadzieję że na tym nutramigenie kłopoty z brzuszkiem się wreszcie skończą ale ponoć żeby coś zaczęło działać należy odczekać ok. 2 tyg. stosowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mój mały też sobie lubi pospać ,szczególnie przy cycku wtedy go odkładam na chwilę to zaraz się budzi już zaczyna się uważnie przyglądać różnym rzeczom kolorowym i swojemu starszemu bratu ,jest bardzo grzeczny tylko jak go przebieramy to się denerwuje nie lubi być na golaska no chyba że w wannie bo to akurat uwielbia teraz też przymula u mnie na rękach ale zaraz go zbudzę lepiej będzie w nocy spać.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam wasze wpisy i aż mi sie łza zakręciła, DZIĘKUJĘ za tak wielkie wsparcie, naprawdę bardzo, bardzo dziękuję.Z pokarmem już lepiej,widzę że jest coraz więcej.A do synka jeżdżę codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Dziewczyny nie wiecie co to może byc? Od wczorajszego karmienia w nocy boli mnie jedna piers i to bardzo, jak nakarmiłam małego to przez 2 godziny nie mogłam zasnąc z bólu. Boli mnie jak mały zaczyna ssac, a później ból przychodzi z 5 min. po karmieniu. Szczypie, piecze, kłuje i nie jest to jednostajny ból a nachodzi mnie falami. Boli nie tylko sutek, ale i cała pierś w różnych miejscach. Naprzeglądałam się podręczników, ale na pewno nie jest to nawał pokarmu i nie wygląda na zapalenie... Nie mam żadnego zaczerwienienia ani obrzęku... Nie mam pojęcia co to może byc i aż mi się wszystkiego odechciewa jak muszę małemu podac tą pierś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ,Ewa ja też poryczałam się na tej piosence przed wczoraj w nocy leciał film cesarskie cięcie i ta piosenka leciała na końcu.Dzisiaj w nocy mój mały postanowił że nie będzie spać ,wielkimi oczkami bacznie mi się przyglądał czy aby nie zasypiam ,oczywiście musiałam trzymać go na rękach bo inaczej robił nie zadowoloną minkę ,w gruncie rzeczy jestem nie wyspana dziś na maxa. Pampusia ja od jutra też zostaje sama ,mój mąż jutro wyjeżdża ,teraz zastanawiam się jak tego starszego do szkoły będę prowadzić ,bo nie ma komu a z kolei tego małego mi szkoda żeby się grzał w kombinezonie w tej szkole ,na całe szczęście to tylko tydzień a potem ferie więc będę dalej się martwić w lutym,dziś szaro i ponuro za oknem aż doła można złapać,może u Was chociaż słoneczko dziś świeci . Kotlina weź prysznic ,letnia woda i masuj może gdzieś zrobił się mały zastój ,ja miałam tak wczoraj dosłownie wyczuwałam guzek wysoko nad sutkiem i bolało jak cholera zrobiłam sobie masaż pod prysznicem i przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola, wypróbuję Twojej rady, ale nie wiem czy to zastój. Dziwne jest to, że ten ból jest taki nachodzący a nie ciągły, no i już tyle karmień za mną od wczorajszej nocy, że mały chyba by to trochę rozmasował. Ale w sumie jeszcze nie miałam takich problemów, więc może i masz rację :) Dam znac czy pomogło. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka ....ja też tak mam ale pani doktor kazała mi masować cyce przed każdym przystawieniem małej do piersi ponieważ (jak ona to powiedziała) małe zakłócenia przy produkcji mleka :) i dlatego boli ale to nic złego czasami może to trwać do miesiąca czasu aż systematycznie ruszy produkcja :) :) pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dzis zmeczona jestem, synusiowi dobrze spi sie w dzien ale po wieczornaj kapieli i jedzonku sie rozbudza i nie spi do polnocy. Patrzy sie, rozglada i chce zeby sie nim zajmowac. No i niestety tez ma kolki, wiec teraz juz do kazdego jedzenia zaczne podawac mu sab simplex. kotlinka mipolozna mowila zeby cieple kompresy na piers klasc jak boli. biore wtedy male reczniczki i zanurzam w cieplej wodzie i klade na piersi przed karmieniem albo odciaganiem- wtedy nawet szybciej mleko leci. sliczne wasze bobaski na naszej poczcie :)) acha, chcialam spytac jak ubieracie maluchy na spacery? bo nie wiem czy go nie przegrzewam, a nakladam: body z krotkim, pajacyk z pluszu, skarpetki na to cienki dresik, czapka i kombinezon do tego w wozku ma spiworek. napiszcze jak wy ubieracie dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję Wam za rady i odpowiedź. Wzięłam ciepły prysznic (ciepłe jakoś bardziej mi ulgę przynosi niż chłodne), odciągnęłam 65 ml z tej piersi i jeszcze nią później dokarmiłam małego - trochę bolało, ale już nie tak - jest róznica - więc pewnie to był jakiś zatkany kanalik - dzięki Wiola :) mam jeszcze zamiar właśnie za jakąś godzinę zrobic ciepły okład i jeszcze poodciągac trochę to może odpocznie ta pierś od małego ssaczka. Taki mały a jak zassie to aż strach :D Jeszcze raz dziękuję Wam kochane. explosive - ja zakładam: - body z długim rękawkiem - pajacyk bawełniany i skarpetki - sweterek - kombinezon, ale nie taki typowo zimowy - troszkę lżejszy - czapkę i rękawiczki - rzecz jasna i kaptur z kombinezonu - pod szyjkę układam pieluszkę tetrową - i pakuję synka w śpiworek Nie przegrzewa się raczej, bo nigdy spoconego go nie wyjęłam i nie marudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka - rób tak jak dziewczyny mówią, masuj pierś przed każdym karmieniem. Rozmasowuj tam gdzie boli, to mogą być właśnie pozatykane kanaliki i w nich może przepalać się mleko. Jak najczęściej przystawiaj Małego do piersi, a jak nie chcesz go budzić i on nie chce jeść to ściągaj najwięcej jak się da, żeby pierś znowu zaczęła prawidłowo pracować. Ciepłe okłady to też dobra rzecz - przynoszą ulgę i udrożniają kanaliki. Rób to wszystko, bo może wdać Ci się zapalenie jak zaniedbasz, a to już straszna sprawa ;/ Na spacer ubieram Małego tak: koszulka lekka długi rękawek, na to śpioszki, jakiś sweterek lub bluza, skarpetki, spodenki (jeśli są z odkrytymi stópkami to dokładam takie miękkie kapciuchy, jeśli są całościowe i zakrywają stopy to nie dokładam nic) i pakuję go w kombinezonik. No i czapa na głowę. Do wózeczka i cacy, a i tak czasem zauważam, że mu za gorąco. Każde dziecko ma inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka- w książce Język niemowląt wyczytałam coś takiego- Infekcje grzybicze-Piersi są bolesne lub występuje w nich pieczenie; dziecko może mieć w tym czasie pieluszkowe zapalenie skóry z czerwonymi punkcikami---Udać się do lekarza. Może być wskazane leczenie infekcji u matki i dziecka; niemowlę będzie potrzebowało kremu lub maści. Specyfików zapisanych dziecku nie należy jednak używać do piersi - może to spowodować zatkanie gruczołów mlecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niania - dzięki :) Ja jeszcze nie zabrałam się do przewertowania całej książki. Ja myślę, że to te kanaliki pozatykane, bo ciepły prysznic i rozmasowanie pomogły. Mnie to dziwiło, że czuję tylko ból, a wygląd się nie zmienił. Lapia - akurat z przystawianiem problemów nie ma, w dzień je co 1,5 - 2 godz. :) budzic go nie trzeba, sam się domaga głośnym wrzaskiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Któraś z was już pisała o sexiku. My tez zaliczyliśmy po 5 tygodniach i też byłam pęknięta i szyta, ale wszystko mi się zagoiło i nie czułam bólu. Jednak do ideału było daleko bo był taki dyskomfort jakbym tam miała coś upchane i mnie uwierało. Mąż zadowolony i mówił, że jemu tam nic nie przeszkadzało, no ale on to wszystko by zniósł, byle zakończyć ten celibat :D Ja natomiast mam wrażenie że straciłam czucie. Nie dość, że nie mam za bardzo ochoty cokolwiek zaczynać to jeszcze ciężko do czegokolwiem dojść. Muszę się strasznie skupiać, żeby w końcu mieć z tego przyjemność, a sam finał wcale nie jest taki super jak powinien. No ale teraz mamy znów przymusową abstynęncję to może za parę tygodni wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) explosive nie martw się, jak synek przybiera prawidłowo na wadze to jest ok. Ja swojego pierwsze półtora miesiąca tez musiałam wybudzać co 2 godziny w dzien, w nocy co 3. Z reguły budził sie obrażony dopiero przy zmianie pieluchy. Jadł 20 min i to mu wystarczało, ładnie przybierał na wadze. Teraz sam sie budzi i je coraz wiecej, nie jest juz takim spioszkiem. U nas jednak długo utrzymywała sie żółtaczka. Dzieci są jednak różne i może taki urok Twojego synka. Ciesz sie, że nie płacze ciagle:) Mojej koleżanki córka to spała jeszcze wiecej i jadła co 4 g i zdrowa jak rybka wyrosła:) Co do laktatora to ja mam elektryczny z medeli i jest super, szybko i bez wysiłku ściagam. Na spacer to ja ubieram małego lekko, tylko body z długim rękawem, śpioszki, skarpetki, na to tylko sweterek albo ciepła bluza no i wiadomo czapka szalik, kombinezon zimowy. Potem pakuje go w śpiwór zimowy i przykrywam grubym kocem. Na razie nigdy sie nie przegrzał, ale jest cieplutki jak go wyciagamy:) za to ja zawsze zmarzniet po tych spacerkach i juz jestem przeziebiona. Martwie sie żeby dziecka nie zarazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) gratuluje wszystkim Mamusium grudniowym :) dlugo nie pisalam, ale maly po tygodniu bycia ze mna w domu zachorowal za zaplenie uszu, gardla i infekcje drog moczowych... wiec 2 tyg spedzil w szpitalu i wyszedl dopiero przed swietami; ja niestety nie moglam przy nim byc 24h na dobe, bo nie bylo dla mnie lozka, wiec jechalam do niego rano a N. odbieral mnie ok 20 ze szpitala... masakra... teraz latam z nim po wszystkich lekarzach, gastrologach, neurologach itp... najgorsze jest to, ze ma silny refluks zoladkowo- przelykowy i po kazdym karmieniu placze z bolu ;( zgaga go pali, leki nie pomagaja, zageszczanie pokarmu tez nie :( jestem na skraju wyczerpania psychicznego... jezeli chodzi o polog to u mnie juz po... jeszcze na wkladce czasem pojawi sie zolta wydzielina... ogolnie to zastanawiam sie kiedy znow przezyc ten "pierwszy raz" ;) ale jak narazie to nie mam ochoty nawet... dopiero za tydzien ide na kontrole ginekologiczna, wiec sie dowiem czy wszystko tam doszlo do siebie... a jak narazie to biegam po lekarzach z malym a za 2 tyg ide z nim na szczepienia, bede go szczepic Hexa ( szczepionka 5w1), na pneumokoki i rotawirusy... slyszalam, ze warto na pneumo i rota, bo duzo dzieci teraz choruje na to... pozdrawiam Was wszystkie :* trzymajcie sie :* jak bede miala czas to zajrze znowu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie jestem ciekawa co sądzicie o szczepieniach na pneumokoki i rota.....Bo ja jestem do tego sceptycznie nastawiona po tym jak słyszałam o zapaści u dzieci .....i w ogóle ....o chorobach na które dzieci zapadają po szczepieniach ...sama nie wiem co myśleć poradżcie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×