Samotność w piątek wieczór.

No wlaśnie,...ale ona jak skała twarda:( .... cnotliwa pewnie okrutnie i dlatego sie boi.;)

a powinna się bać? boś ty pewnie podrywacz, kafeteryjny amant:D

No maszzzz:)) To jaki tam ze mnie podrywacz!??:)) A bac się nie ma czego - zawloke do jaskini iii...już.;) tam miło,..ciepło, muzyka cichutka, leciutkie swiatlo, takie nastrojowe..itd.:P

Wróciłaaam! I, cholera, nic nie kupiłam :O :P Witam pomarańczko ;) A foty w bikini nie dam, bo będzie gorsząca :P

Ojej, nie będzie gorsząca na pewno, dawaj:). Szkoda, że zakupy sie udały bo to bardzo poprawia nastrój.:)

jaskinia straszna jest:P chyba, że to ta Wasza męska jaskinia, w której czasem się zamykacie, ale tam z kolei panuje samotnia;)

Fajnie

Jaskinia, o której mówię, jest fajna, to tylko ta symboliczna nazwa jest straszna. I nazwa ta jest celowo uzywana, żeby od samego progu zniewolić "zdobycz", żeby się nie broniła zbyt gorliwie , a własciwie ,żeby się broniła ale słabo takkk.... symbolicznie tylko.:)

Oj będzie gorsząca :P Mam wieeelki tatuaż niczym kryminalistka ;) A co do zakupów, to myślę, że lepiej nic nie kupić niż kupić jakieś barachło. Może jestem za wybredna ;) Pogubiłam się i nie kapuję o co chodzi z tą jaskinią :D

ktoś tutaj ma wielkie marzenia:D Setuniu, wracaj! Romeo czeka! ;)

Jaskinia symbolizuje miejsce, gdzie dawniejszy men przynosił zdobycz. Zdobyczą była zarówno zwierzyna, jako pokarm dla ciała, zdobyczą była też kobieta, jako pokarm dla "ciała" ale i ducha też!:P

Ok, rozumiem ;)

FAJNIE,...masz rację, lepiej nie gorszyć na forum,...może na priv będzie bezpieczniej!?:) )))))))))))))))))))))))))))

Oooooo, FAJNIE - masz nowa stopke chyba?:) Ale co Ty tez tam wypisujesz, to byłoby klęską dla...świata.:)

Idę jakis obiadek przygotować, bo ciało sie domaga strawy, obiadku też.:)

Nie ma takich, na priv foty mam wysyłać? No way :P :D Może wstawię jakąś, ale jak wrócę, bo teraz to ja nie jestem przygotowana ;) A ja robię z mamą ciasto...

A jeśli chodzi o stopkę, to wczoraj oglądałam 66 niezapomnianych przebojów i tam się wypowiadał m.in. koleś z zespołu Leszcze (teraz prowadzi Tak to leciało). W każdym razie robili sobie jaja i tłumaczyli ten tytuł i jego konkluzja była taka, że "no woman, no cry" znaczy "nie ma kobiet, nie ma łez", czyli "bez kobiet jest lepiej" :D

Jest tu kto? ;)

Nie ma nikogo!.. a co???:)

A co do Twojej stopki, to rzeczywiście mozna było to zrozumiec, przy odrobinie wysiłku - ale to za subtelne jak na mnie!;)

Co było na obiad?

:O.... zupa z paczki, jarzynowa, ziemniaki, sałata i ryba( paluszki rybne):)

Na kolację chyba zrobię gaspacho z pomidorów.. Ale nie chce mi się do marketu dymac po pomidory, bo mam z pięcset metrów, a kto wie czy nie pięcset pięćdziesiąt nawet;)

Ech, ja to zjadłam 2 schabowe. To będzie całe moje jedzenie na dzisiaj, bo muszę pobiegać i na ok. 3 godziny przed nie mogę jeść, a potem to już będzie za późno na jedzenie. Życie jest ciężkie ;)

..a może zaraz wezmę rower, troche poszaleję, i jak nie zapomne jadąc z powrotem, to kupię:)

500m? Ja biegam po 3-5 km :D Mogłabym pobiec po te pomidory jakbyśmy mieszkali blisko, ale tak to bez szans :(

Ojej:(... to rzeczywiście ciężkie, jak nie możesz sie solidnie ponapychać, ziem,niakami, surókami różnymi...

NNNN oj oj marudo jedna! lazisz obok mnie dopierom od kilku dniu!:D ledwie tydzien nawet nie;) troche pokory :P;) Linger zrob sie na czarno bo zaraz sie podszywy pojawia;) obejrzalam przefajna komedie rom milosc na zamowienie polecam bez zadnego ale:D

surówkami*

Hmmmmm??? Settt to kiedy juz moge myśleć o...jaskini, za ile dni??:P