Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lola.

Stowarzyszenie kobiet, które chcą przejść metamorfozę. Zapraszam.

Polecane posty

nie ma jak to podziw w oczach ukochanego:) Nie mów mu Vejda do końca - zakocz go mówiąc przy tym, ze długo się przygotowywałaś na to spotkanie:):) ja tez mam cholerną chcice na coś słodkiego. nakupowałam sobie skrobii kukurydzianej i robię naleśniki z serkiem homo naturalnym, dosładzanym aspartamem, lub naleśnik z mięskiem i warzywami. nawet idzie się oszukać, nie mam już takiej ochoty, dzięki tym naleśnikowm na chleb i inne węgle:) dobranoc dziewczyny i do jutrzejszego wieczora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alaurna tylkonie wiem czy będzie już cokolwiek widać;p Liczyłam na trochę niższą wagę dzisiaj rano ale to nic zaciskam zęby i jedziemy dalej z dietą:) Miłej soboty wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, mogę się dołączyć? alaurna ja też jak Ty na dukanie, tylko,że ja dziś pierwszy dzień. Na śniadanie zjadłam placka otrębowego z plastrem szynki, co potem muszę pomyśleć. miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
hejo! Ja dzis jestem po rowerku, o 16 silownia, poznym wieczorkiem wybieramy siena basen. :) Znacznie poprawia mi sie kondycja fizyczna i rzeczywiscie gubie cm, a nie kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vejde - na pewno będzie widać. Panakotta witaj wśród nas. Miło mieć towarzyszkę "niedoli" Dukana. Pannakolopokota - nie martw się wagą, tylko ciesz się, ze cm ubywają. w końcu to je widać:) Ja dopiero teraz znalazłam chwilę czasu. po pracy od razu poszliśmy na spacer z malym, jak wóciliśmy to karmienie, kąpanie i tak czas zleciał. teraz mały śpi i można na chwilę zasiąść przy klawiaturze. Dzisiaj zjadłam pół mozzarellii, pół ryby wędzonej, śledzia w pomidorach, i sałatkę z kurczakiem. Nagminnie wyjadam synkowi chrupki kukurydziane. Kurde chce mi się poćwiczyć, ale boję się bólu w plecach. na razie tak delikatnie tylko się kręce na twisterze. plany na jutro - spacery, spacery i jeszcze raz spacery:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
Nie mam po wczorajszym zakwasow, ale jakies takie dziwne uczucie zmęczonego ciała. :) Zaraz jadę na rower do miasta, żeby kupić sobie jakieś hula-hop. Ponoc pomaga, wiec why not :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ja do hulahop nie miałabym jużnerwów:) próbowałam, ale od początku musiałabym się uczyc bo mi nie wychodziło i .... zrezygnowałam. Już wolę swojego twistera:) zapomniałam dodać, że wczoraj zgrzeszyłam i wypiłam karmi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
Mi tez nie wychodzi. Ale moze kiedys sie naucze :P Co 5 sekund mi spada, ja je podnosze i probuje dalej. I to też męczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry no tez męczy takie podnoszenie a ja z pomocą mojego dziecka rozwaliłam twistera:( muszę sobie kupić nowego ale pewnie to potrwa. wczoraj nie zważając na bóle pleców poćwiczyłam troszę. porobiłam troszkę brzuszków oraz ćwiczeń na pośladki i biodra. dzisiaj znowu dwa długie spacery i będzie super. Uaktualniłam stopkę. Waga w końću ruszyła, choć pewnie zaraz może znowu skoczyć lekko do góry, ale co tam. Niech pociesze się troszkę:) Czy reszta kobiet wróciła już po weekendzie, czy porzuciła nas i dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balowałam od piatku i nawet kompa nie widziałam dieta... obok mnie :) samopoczucie, może byc.... narka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie macie, że ciągle imprezy. u nas to raz na jakiś czas tylko a tak to ta sama szara rzeczywistość. Dzisiaj synek tak dał mi się we znaki, że z bólu pleców siadam, choć może to też wczorajsze ćwiczenia się odbiły. dzisiaj rygorystycznie trzymałam się diety - żadnego odpuszczania. wracajcie n a topik bo weselej w grupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilccia
Ja też dołączam ! A co ! Trzeba walczyć ! ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ilcia wśród nas czyżby topik zaczął umierać? stare bywalczynie ucichły i dzisiaj aktywności nie widać. ja się tam i tak nie poddam. muszę tym razem wytrwać, zbyt wiele razy sobie odpuszczałam, a naprawdę bardzo potrzebuję metamorfozy. To tak poprawia samopoczucie. ja dopiero co z pracy wróciłam i zaraz śmigam z Bąblem do fryzjera. Zarasta szybciutko nasz Szkrab. Dzisiaj zgrzeszyłam energizerem (bo padałam na twarz) i zwykłym śmietankowym wafelkiem. mam nadzieje, że ten grzech nie zburzy mych osiągnięć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja Was nie opuściłam. Trwam i myślę o Was. Niestety życie nie jest dla mnie zbyt miłe. Ostatnie dwa tygodnie najchętniej wymazałabym na zawsze z mojego życia. Lecz pamiętam też, że to forum jest dla odchudzających się, więc nie będę zanudzać moimi problemami. Odezwę się niedługo i opowiem o moich "rezultatach". Na wszelki wypadek zapewniam, że nie opuszczę tego forum dopóki nie schudniemy wszystkie! Pamiętajcie i nie wkręcajcie się w bajki pomarańczowych. Zawsze wracam, buziaczki :*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola - jesteś... Pamiętaj, ze my jesteśmy by wspierać się w metamorfozach, a to nie tylko diety. Metamorfoza to również zmiana duchowa, to zmiana/zmiany w naszym życiu, to inny punkt widzenia, to nowy bagaż doświadczeń, niestety nawet ten niechciany bagaż. jeteśmy tu by się wspierać w tej metamorfozie, by szła ona w dobrym kierunku. Jeśli będziesz potrzebować pomocy to nie krępuj się. Czasem samemu trzeba wszystko przeżyć a czasem takie "wygadanie" też pomaga. Ja tam trzymam za Ciebie kciuki byś siłe miała i za inne kobiety również Stawię się jutro wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manta23
Witam:) Czy ja tez moge sie dolaczyc? W koncu w jednosci sila :) Mam 163, 23 l, a waga (start:83, teraz:65, cel:50) Mozecie polecic jakies fajne dietki? Do tej pory, ograniczalam sobie wszelkie przyjemnosci kulinarne i cwiczylam... Chcialabym zrzucic zbedne kg z tych strasznych ud.... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Manta. nieźle schudłaś. Panna... Ty też całkiem niezły masz spadek, ciekawe czy dalej też tak bedzie Ci waga lecieć. ja padam. musze odespać jutro tych kilka ciężkich dni. Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. To zmiana całej osobowości. Ja stanęłam w miejscu, ale budzę się ze snu zimowego. Zajadam stres, więc domyślacie się efektów. Rzuciłam dietę. Nie łamię się. To jest pora na to żeby zrozumieć błąd i szybko go naprawić. Więc zaczynam dietę owocowo-warzywną po raz trzeci, aby wreszcie dotrwać do samego końca. Buziaczki kochane. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to naprawiaj Lola i yacyznaj diete. jak teraz Ci sie nie uda, to sprobuj innej. ja mam tak, ze raczej drugi raz mi na tej samej diecie nie wychodzi. nie ma nawet na to wplywu, ze wczesniej na tej diecie osiagalam super efekty. trzymamy kciuki dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dzisiaj do wieczora w domu - nadrabiam zaległości domowe. dieta utrzymywana, z małym grzechem wczoraj - kinder bueno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×