Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Catie ciężka sprawa. Mój jest wiecznie mega głodny i nieraz walczył z cyckiem, ale położna powiedziała mi, że najgorsze co mogę zrobić to ulec mu i dać mu butelkę. Więc nie poddaję się i czasem trzeba trochę powalczyć z cyckiem. Ale muszę mu dawać butlę w innej sprawie. Mianowicie te durne witaminy K i D3 są takie oleiste i wstrętne, że Patryk albo je wypluwa, a jak już je przełknie, to kilkanaście minut później wymiotuje. Nie ulewa tylko puszcza wielką fontannę. Jedyna metoda to podać mu je w butli z mlekiem, ale staram się odciągać jak najmniej - tak ze 20 - 30 ml, żeby tylko przełknął te witaminki, a potem daję mu cycka. I na razie jeszcze problemów nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla kurcze moja też nie miała wcześniej takich jazd. Już dużo wcześniej dostała butlę bo w trzecim dniu życia, musiałam ją dokarmiać sztucznym mlekiem bo swojego pokarmu nie miałam, potem po kilku dniach zaprzestałam i nie było problemu. dopiero teraz od jakiegoś tygodnia...zaskakujące bo mówią że im wcześniej dziecko dostanie butlę tym gorzej a wtedy nic się nie działo. Po kilku tygodniach karmienie piersią się stabilizuje i nie ma ryzyka. jak widać teoria swoje a życie swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla, nie myśl o tym co napisałam. Jeśli lekarz mówi, że jest dobrze to jest dobrze. Ja tylko tak z ciekawości spytałam, właśnie dlatego, że w szpitalu spotkałam tą kobietę. Może maluch na razie tak szaleje z waga, a potem zwolni. Jedne dzieciaczki przybierają więcej inne mniej. Mój dopiero wszedł na siatkę centylowa. Też się zamartwiam o wagę, ale na razie przybiera prawidłowo, jak na razie 780 g w 3 i pół tyg. Może też przez to jestem przewrażliwiona i doszukuje się wszędzie udziwnień:) Catie współczuje choróbska. Dobrze, że już czujesz się lepiej. A gdzie się podziała myszsza?? Wszystko u Ciebie w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) CATIE jak dobrze ze juz z nami jestes i ze lepiej sie czujesz buziaki:)co do butli to nie wiem co Ci poradzic słońce ja sie tez butelki dawac zeby mi potem nie odrzuciła cycka dostala mojego mleka 2 razy z butelki jak odciagalam zeby zobaczyc ile sciagne. a tak wgole DZIEwczyny dajecie jakies herbatki ? A JA dzis 2 spacery zaliczyłam przy czym na 2 poszlam na miasto naokoło (naokoło zawsze blizej ) i do banku i najlepsze ze remont rusztowanie ustawili i gwiazda myslalam ze wjade wozkiem do banku ale 3 podejscia i sie nie zmiescilam miedzy tym cholernym rusztowaniem:) no i nila z wozka na rece i dawaj do srodka .SZybko placiłam pieniazki na konto i na pole patrzec czy wozek jeszcze stoi bo z ludzmi roznie bywa i wozki tez lubia krasc .ostatnio na osiedlu spod sklepu zaiwanili normalnie szok. no i jak przyszłam do domu to myslalam ze mi nogi odpadna:) no i jeszcze od 18 nie mam wody :( niula dzis dzien brudaska i mama chyba tez bo jakos nie chca właczyc ciekawe co zas reperuja . no ciekawe co myszsza ? buziaki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rillka a witaminy jakie masz osobno czy łaczone ja mialam do dzis takie łaczane w kapsułkach od razu k i d3 i mieszam tez z mleczkiem na łyzeczke i do buzi mam od poloznej w kroplach ale nie wiem czy nie zakupie znow w kapsułkach łaczonych chociaz szkoda mi nie wykorzytac tamtego ile kropelek dajecie k?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc melduje ze zyje ale kompletnie nei mam czasu :/ pracuje :( plus dom i 2 dzieci i jeszcze kilka sparw do zalatwienia mnei wykancza :( startuje w wyborach do sejmiku wiec roboty mnostwo dodatkowo ... jak sie odrobie to popiszemy :) ale dzieki za pamiec :) w sumei codziennie staram sie czytac co piszecie ale czasu brak na odpisanie, a czasami i na przeczytanie wszystkiego :/ pozdrowka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka mam w kapsułkach, ale każdą witaminę osobno. Może też spróbuję na łyżeczce, bo tak jakoś boję się, że się przyzwyczai. Po za tym jak widzę jak pije z butelki to nie wiem czemu jest mi smutno. Czuję się jakbym go oszukiwała. Walnięta jestem, wiem, ale mimo, że czasem boli, to bardzo lubię karmienie piersią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie, fajnie że czujesz się lepiej:)co do butli to nie wiem jak to jest, moje koleżanki karmią w nocy cycem a w dzień butlą i szczerze nic się nie skarżyły na ten temat, a może przegłodzisz trochę Matysie i dasz jej cyca, to wtedy doceni co ma przed sobą,heh, ja z moim walcze i czasami tylko udaje nam się dojść do 3h, a tak to przeważnie chciałby jeść wcześniej Ania, ja dopajam małego wodą z glukozą,żeby wypłukać tą nieszczęśną bilurbinę, ale daje w przerwach między karmieniami i udaje mi się go czasem z tym oszukać, herbatek nie daje, lekarka powiedziała, że woda z glukozą jest lepsza:) Wcale się nie dziwie, że się bałaś o wózek, w Polsce nigdy nic niewiadomo kiedy Ci coś zwiną co do wit, ja też mam 2 w 1 w kapsułkach i nie podaje ani w butli, ani na łyżeczce tylko od razu do gardła, a jak wasze dzidzie nie chcą pić, to polecam taki dozownik, co jest w panadolu dla dzieci, zresztą go reklamują, ja w nim podaje inne lekarstwo dla małego i też do gardła idzie myszsza, podziwiam Cię, że pracujesz, ja bym nie miała siły, teraz robiąc bardzo mało w domu padam na pysk,a co dopiero dobrej nocki dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIENDOBRY RILLA nie jestes walnieta ja mam tak jak Ty karmienie piersia to jest taka wiez z dzieckiem ktorej nikt i nic nam nie zastapi. MYSZSZA no podziwiam Cie i przesyłam duzo siły :) buziaki musze wam powiedziec ze w ciazy balam sie jak sobie dam rade z tym wszystkim nawet mowiłam siostrze ze bedzie sie musiala przeprowadzic do mnie a teraz to wszystko tak sie uklada samo ze w szoku jestem i w dodatku sama sobie na to pracuje wieceie dziwne ale nawet jak jestem sama to lepiej sobie radze z wszystkim niz jak jest moj w domu.JAkos umiem lepiej organizowac sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to podziwiam anka!!! Ja dostaję schizów jak mój jest w pracy i muszę sama siedzieć w chałupie. Wtedy czas upływa mi od karmienia do karmienia. I ciągłe myśli, obudzi się czy nie, będzie jadł czy nie? I tak w kółko. Pod wieczór już jestem tak psychicznie zmaltretowana, że jak mąż wchodzi do domu to u mnie płacz się zaczyna :( I zgadzam się z rilą, że karmienie piersią daje nam taka więź z maluszkiem. Jak miałam przed oczami wizję karmienia butelką to lekka załamka była:/ Jak na razie karmię dalej cyckiem, odstawiłam już to mleko bebilon pepti. Co prawda mały dalej się męczy z brzuszkiem. Ale cóż jeszcze 2 miesiące i powinno się skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! dzięki wielkie za odpowiedzi w sprawie butli. No, na szczęście nie jest tak, że kompletnie nie chce cyca. W nocy to tylko na cycu bazuje i je z niego tak łapczywie po 10 minut po czym zasypia z powrotem. Tylko w dzień mam problem i to też nie co każde karmienie. Więc nie wiem może wyolbrzymiam problem :-) rilla to że Ci smutno jak mały ciągnie z butli to zupełnie normalne. Ja już jak myslę że kiedyś trzeba będzie zakończyć karmienie piersią to mnie ta mysl dołuje :-) ania swojej Matysi zaczęłam dawać herbatkę koperkową, tak 40ml dziennie. Pierdzioszki lepiej z niej po niej wychodza :-) co do witamin to daję tylko wit D w kapsułkach, wyciskam prosto do buźki przed karmieniem. witaminy K nie mogę dawać bo Matysia zaraz po porodzie dostała zastrzyk z witaminą K i jest to dawka uderzeniowa że po niej nie potrzeba już jej podawać dodatkowo Nie wiem czy wiecie ale podobno jak się dziecko dokarmia sztucznym mlekiem to nie powinno się dawać wtedy witaminy K. To do tych dziewczyn które dokarmiały :-) dopiero przy 100% karmieniu piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh Dziewczyny tak sobie oglądam zdjęcia Waszych dzieciaczków i w szoku jestem jak one się szybko zmieniają. Takie kruszynki z nich były jeszcze miesiąc temu a teraz już takie fajne bobaski się z nich robią... to samo z Matysią. Nie mogę uwierzyć jaka duża różnica już jest w jej wyglądzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewcyznyki ;) Byłam w środę u lekarza i okazało się że mały ma skazę białkowa... Mam dietę bezmleczną !! Koszmar, bo ja mleko lubię, jogurty, sery jaja itp ;( Teraz w dn mam chrzciny i nie mam czasu, a poza tym cały tydzień mamy gości. Wkoło ktoś i coś. Mam już dosc. Jestem strasznie niewyspana. Ostatnio mąż rano małego karmił i sie nim zajmował bo ja byłm poprostu nieprzytomna. Co do cycków - mi chyba ilość pokarmu spadła, bo to przez to ściaganie. Gdyby chciał ssać pierś to by był bo początkowo miałam go dużo,a teraz coraz częsciej dokarmiam bo ostatnio coraz częsciej je. Lece sprzątać dalej bo czarna noc nie zastanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie - u mnie jest dokladnie tak samo z karmieniem: w nocy zje z cyca, a w dzien wyraznie faworyzuje butelke i to nawet jak z cycka mleko cieknie samo :(. Probuje go przystawiac i czasem sie udaje, ale najczesciej marudzi i jak sie juz za mocno zniecierpliwi to daje mu butle (z moim, odciagnietym mlekiem). A je strasznie duzo i rosnie w oczach. To mnie bardzo pociesza, bo poza tym strasznie mu brzuszek dokucza i na dokładke z posiewu moczu wyszlo ze ma w ukladzie moczowym paciorkowca kalowego. Dobrze ze poszlam prywatie do pediatry mieszkajacej obok mojego domu rodzinnego, bo wczesniej nikt ni wpadl na to aby zwrocic uwage na podwyzszony poziom czegos tam.. wpisany w ksiazeczce i nie zlecil posiewu. Czy Wasze malenstwa tez reaguja na pełnie ksiezyca? Moj druga noc malo spi, placze i marudzi i jesli to faktycznie ta pelnia to dzis bedzie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a jakie są Wasze decyzje w sprawie szczepionek? Ja im więcej czytam tym bardziej jestem przerażona i z jednej strony boję się że na coś nie zaszczepię i akurat to chwyci Tymka a z drugiej strony obawiam się wszystkich szczepionek, bo jak sobie poczytam o powikłaniach poszczepiennych to mi włosy dęba stają. Ostatecznie najprawdopodobniej zaszczepię go tylko obowiązkowymi, nie z oszczędności tylko dlatego, że nie chcę w niego pakowac nadmiaru chemii i odnosze wrazenie, ze główną funkcja nadprogrmowych szczepień jest nabijanie kabzy koncernom farmaceutycznym które wywołując u rodziców poczucie że robią dzieciom krzywdę nie szczepiąc na wszystko sprzedaja coś co może jeszcze maleństwu zaszkodzić (kolejna szczepionka i kolejna dawka rtęci). No ale nawet co do obowiazkowych nie wiem czy bezpieczniej szczepionka skojarzona czy pojedynczymi i tez nie jest to kwestia pieniedzy, ani wkłuć, bo i tak chce malemu plasterki znieczulajace kupic, tylko tego ktore sa tak naprawde bezpieczniejsze. Jedno co wiem na pewno to to, ze musze zdobyc dla małego szczepionke Engerix zamiast standardowej Euvax (zoltaczka), bo zawartosc rteci jest 2 razy nizsza (0,005% i 0,01%), ale straszny jest problem z jej zdobyciem. Jak ja kupowalismy na pierwsze szczepienie to udalo nam sie trafic na apteke ktora jedna, ostatnia sztuke sciagnela z hurtowni a teraz znowu jest problem, bo engerixu w dawce niemowlecej nie ma w hurtowniach. A jak Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane ja nadal mam problem z małą, krostki super znikneły, ale teraz jest ból brzucha i juz sama nie wiem czy to kolka, czy zaparcie, bo mala od 2 dni nie robiła kupy podaje jej plantex, infacol i dupa dupa dupa noc i dzień wyje i tylko na chwile zasypia jestem juz tak zdesperowana, ze kupiłam w internetowej aptece krople sab simplex, bo moim kolezanko tj. ich dzieciom to pomagało znikam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mam chwile to cos napisze jesli chodzi o szczepienia to ja ide z Przemkiem w srode, ale eni kupuje tych skojarzonych, sama pediatra mi odradzila mam problem z malym ze skora, niesttey jest do mnei podobny i ma taka sama skore :/ sucha i zaczerwieniona po wszystkim :( zobacze mzoe jakas amsc dostane albo cos na te policzki bo bidulek ma skore na buzi niczym krokodyl albo waz :/ poza buzia oliwka wydala z antluszczaniem ale buzia to masakra :/ z brzuszkiem u nas juz lepeij chyba z czasem przechodzi :) co do karmienia to ja mam za duzo mleka i pediatra mi powiedziala ze to wlasnie pzrez to ze sciagam :) ja praktycznie cycka nie daje wcale albo sporadycznie, osobiscie bardzo nei lubie podawac piersi dziecku, to ssanie mnie przyprawia o mdlosci ble :( jesli chodzi o ilosci to zastanawiam sie gdzie ten maluch to miesci zjada mi 150-175 co 3-4 godzinki, rosnac tez rosnei w oczach okragleje :) mierzylam go wczoraj i razem ze stopka ma 70cm wazyc nei wiem ile bo mi sie eni chcialo wazyc, za to ja sie moge pochwalic swoja waga bo zeszlo mi do 69 wiec jeszcze 7 kg i bede jak przed ciaza :) witaminy daje w kapsulkach d i k ale tez czytalam ze k daje sie tylko na piersi, dokarmiane dzieci nie powinny dostawac no i nie pamietam juz czy cos chcialam jeszcze nagryzdolic czy nie :/ pamiec mam tragiczna po porodzie, musze wszystko pisac na kartce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam straszny problem z kolkami mojego syncia. Cała noc nieprzespana, jedynie w ciągu dnia coś tam się zdrzemnie, ale to też nie jest nawet pełna godzina. Lekarz polecił przed każdym karmieniem infacol. Musze wysłać męża do apteki - są przecież całodobowe czynne w niedzielę i zacznę podawać. P.s można się do was dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza a z jakiego powodu lekarz odradził szczepionki skojarzone? Mi dwóch pediatrów doradzało właśnie ten rodzaj. Np ze względu na szczepionkę na krztusca. Ponoć te refundowane są niebezpieczne i dużo dzieci po nich choruje. Kolka w nocy tez była, ale podałam małemu wode koperkowa i na razie spokój. Może rzeczywiscie to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny co do szczepien my szczepionki skojarzone pierwsza za nami i było ok nie czytalam co lepsze a co gorsze tyle ze mniej kluc kazde dziecko inne i inaczej reaguje. co do kolek ja zakupilam GRIPE WATER polecane przez inne mamy mozecie sprobowac bo ja jeszcze nie otworzyłam i nie aplikowałam na szczescie nie było takiej potrzeby. a my znow same :( tatus przyjechal wczoraj o 19 i tylko sie przespal i o 7 rano pojechal dzis mam jakis słabszy dzien wiecie wkur....a mnie to ze nie mozemy byc normalna rodzina czuje sie jak samotna matka sypie sie miedzy nami przez ta rozlake bo mam do niego pretensje ze nie ma go przy malej juz nawet nie chodzi o mnie ale chcialabym zeby niula miala wiecej taty . no nic głowa do góry i trzeba byc silnym dla mojej malej kruszynki. pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! time for tea witaj! Pewnie że się dołączaj :-) charlotte no to mamy podobny problem z butlą :-) nie zauważyłam żadnej różnicy w zachowaniu Matylki pod wpływem księżyca ale wiem że może taki wpływ być. Jak byłam mała to przy pełni księżyca lunatykowałam, chodziłam po domu i wyciągałam rzeczy z szaf w trakcie snu :-D. Nie wiem może spróbuj zasłaniać okno (o ile masz zasłony rozsunięte na noc). Powinno pomóc :-) co do szczepionek to jestem w uk i będę szła póki co ich trybem. Pierwsze szczepienie to są dwa kłucia czyli chyba mają skojarzoną szczepionkę bo druga to pneumokoki są. z kolei w pl to wybrałabym też skojarzone. Opinie są tak zróżnicowane że szok. Ja np spotkałam się z opinią dwóch pediatrów odradzających pojedyncze szczepienia a zachwalających skojarzone i odpłatne bo że niby są mniej zanieczyszczone czy coś w tym stylu.... nie wiem dokładnie ale co lekarz to inna opinia o powikłaniach nie czytam bo to nic nie zmieni. Poszczepić trzeba i tak i się tego nie uniknie więc po co się stresować. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania słyszałam bardzo dobre opinie na temat GRIPE WATER. Mi połozna polecała ale póki co daję małej herbatkę koperkową HIPPa i widzę dużą różnicę. Pierdzioszki z małej lepiej wychodzą. Napina się tylko przy robieniu kupki :-) poza tym włączyłam jej delicol czyli enzym laktazę który ułatwia trawienie. zobaczymy czy coś da. Na razie zażywa go dopiero od dwóch dni to jeszcze za krótko żeby osądzić infacol brała przez tydzień przed każdym karmieniem ale nie pomógł.... to już więcej zdziałała ta herbatka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie, no właśnie o ten delicol mi chodziło jak pisałam w piątek. Tylko kurde jeszcze w aptekach go nie ma u nas:( Dopiero zaczyna się pojawiać w hurtowniach, więc muszę poczekać. Mam nadzieję, że doczekam się zanim mały skończy 3 miesiące. Ja też Gripe water zastosowałam w nocy i efekt był dobry. Zobaczymy jak dalej pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem gdzie można dostać herbatki i delicol bo mi Mama podaje z pl te rzeczy. Ona jest położną i dostaje je od pediatry dla którego pracuje a on je ma od przedstawicieli handlowych :-) czytałam na forum że ten delicol ukazuje się w aptekach, kosztuje około 50 zł ale jest skuteczny i dziewczyny były nim zachwycone. Ja dopiero zaczęłam dawać więc się okaże :-) co do herbatek to działają. Mała ma dużo mniejszy problem z gazami ale słyszałam że takie małe dzieci nie powinny dostawać więcej jak 40ml dziennie. Swojej daję 20ml rano i 20 ml wieczorem :-) i tak samo tą GRIPE WATER położna (tu na miejscu) mówiła że łyżeczkę dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonta ale się uśmiałam bo Twój Mąż tak samo trzyma dzidziusia jak mój :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry że tak zaśmiecam ale zapomniałam zapytać Aniu pozwalasz Lence spać na brzusiu? Czy to pod twoim nadzorem? time for tea śliczny ten Twój Tomaszek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj mam dużo pytanek:) Dziewczyny jak urozmaicałyście dietę, gdy maluszki miały już miesiąc? Ja już jestem zamulona monotonnym jedzeniem i chciałabym zacząć wprowadzać nowe rzeczy, ale nie wiem od czego zacząć. A i czy można jeść dżem truskawkowy? Czy nie uczula tak samo jak świeże truskawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę powiedzieć że ja od początku karmienia nie stosowałam żadnej diety. Jadłam wszystko na co miałam ochotę: pomidory, owoce, słodycze. Tutaj ile razy rozmawiałam z lekarzem czy położną to mówili że jedzenie absolutnie nie ma wpływu na dziecko i byli zdziwieni że w pl stosuje się jakieś ograniczenia przy karmieniu piersią... nie wiem jak jest ale widzę że w sumie na jedno wychodzi bo moja mała ma problemy z brzuszkiem i Wasze dzieciaczki także. Dopiero od niedawna ucięłam sobie mleko i produkty mleczne ale też nie widzę różnicy przed i po :-) dżem truskawkowy także jem bo lubię, truskawki jadłam, maliny, jagody, nektarynki trzymam się z dala od cebuli, kapusty i czosnku bo podobno wywołać może wzdęcia u dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×