Slubny na czarno

Gawi - w takim razie musisz leżec i odpoczywać, dzidzia już spora, niech rosnie :) moja w 13tyg. miala 7,33cm :D od głowy do pośladków :) No ja sie staram nie stresować, co ma być to będzie i tak eM musi iść na bezrobotne za jakiś czas, bo chce sobie kursy porobić i dofinansowanie na firme wziąść, a jakoś tak jest, że to przysługuję osobą, ktorzy maja status bezrobotnego, na kuroniówke pojdzie.. Jakoś to bedzie, moj mąż jest bardzo zaradnym człowiekiem, wiec z glodu nie umrzemy, i jakoś damy rade, najwazniejsze, ze sie kochamy i czekamy na nasz Kochany Cud :)

Witajcie.. Gawi lez i odpoczywaj tak jak lekarz kazal:) a dzidzia niech rosnie. Wredniaczku ty sie nie stresuj..a przynajmniej staraj sie nie stresowac.. U nas hmm dzisiaj byli ci luzie co mieli wynajac to zoo od szefa meza ale nie spodobali sie szefowi K. iw ogole nic nie wiedzieli o zwierzetach itp i szef K strwierdzil ze chyba jeszcze rok jednak bedzie on to prowadzil no wiadomo okaze sie co i jak ..ale oby.. pogoda kijowa Miki zlapal katar wrrr nie lubie tego bo u niego czesto od kataru zaczyna sie reszta chorobska ale mam nadzieje ze bedzie tylko katar pokasluje lekko ale robi sie syroop z cebuli:) modle sie tylko zeby nie chorowal jak w tamtym roku po operacji.. W sumie od stycznia byl spokoj wiec mam nadzieje ze to chwilowe przeziebienie

Cześć dziewczyny :) Ratuję topik by nie zniknął w czeluściach drugiej strony ;) Wybaczcie, że piszę dopiero teraz, ale ja zazwyczaj jestem tutaj tylko przelotem - szalenie mnie oczy ostatnio bolą od komputera. Pewnie to dlatego, ze od prawie 6 lat noszę soczewki, a ze okularów zastępczo nie mam, to tez mi się oczy niszczą. Na szczęście w najbliższy czwartek idę do okulisty, mam nadzieję, że mi te okulary tym razem przepisze, bo ostatnie 2 razy jak byłam to się dopatrzył zapalenia spojówek i nie mógł tego zrobic. U mnie ogólnie wszystko w porządku, choć pogoda śliczna, a ja z grypą siedzę w domu; takie już moje szczęście... :/ Dziewczyny, napiszcie co u was :) Sękata się dawno nie odzywała, ciekawe, czy już jest "rozpakowana" :) Pozdrawiam Was wszystkie ciepło, miłego dnia! :)

oj i ja się męczę z chorymi zatokami od tygodnia :O juz mam serdecznie dosyć tego ciągłego bólu głowy :/

witajcie:) Dziubas współczuję kochana!!! mnie coś brało, ale chwilowo ok!! oby nie wzięło!! Gusik, to zdrówka życzę! Faktycznie coś Sękata nie pisala!! albo mąż jest, albo faktycznie już coś się zadziało:) oby było wszystko ok!!!! ja mam bardzo dużo pracy, szkoła bierze udział w kilku projektach i czasami jestem o 17 w domu, a trzeba się przygotować do zajęć i tak dalej, dlatego słabo piszę do was. Właśnie pichcę bigosik oraz schabowe dla mężulka. Ostatnio mam mega głoda, pochłaniam niezliczone ilości jedzenia!!! co już widać:P:P:P w ciąży nie jestem, sprawdzałam.

madzik ale może twój organizm ostro się przygotowuje do tej ciąży :D

Dziubasek, no to pewnie będą pięcioraczki:P bigos wyszedł przepyszny:) zapraszam!!!!!!!!

heja :) muszę sie pochwalić, że mój najlepszy kolega został dzisiaj Indywidualnym Mistrzem Polski na żużlu :D jejejeje :D:D:D

hej oglądałyście wczoraj [lub dziś ;)] mam talent? ja po prostu oszalałam na punkcie damiana skoczka :D słucham go non stop na necie :D:D:D http://mamtalent.plejada.pl/108,17079,4,3_odcinek_mam_talent_-_czesc_pierwsza,3,wideo_detal.html p.s. ewela takim uniwersalnym imieniem jest też chyba robert :)

ja oglądałam mam talent.. zajebisty gościu, wymiatał!! mam ciarki jak tego słucham

ale lepszyy gościu to kurde jeszcze ten Piotrek http://mamtalent.plejada.pl/108,17080,5,3_odcinek_mam_talent_-_czesc_druga,3,wideo_detal.html#autoplay

etam, ja jeszcze nie rozpakowana :)

madzia, ja też przed zajściem miałam jakiegos głoda i przytyłam jakieś 3kg i potem zaszlam w ciąże :P i jakos podświadomie wcale mi to nie przeszkadzało, więc myslę, że faktycznie jakoś i mózg i organizm pozwolił na to przytycie, żeby móc 'zaskoczyć'. Nigdy wczesniej cos tkaiego mi sie nie przydarzało żeby aż tyle przytyć i sie tym nie przejmować :P

acha, ja się jeszcze nie moge rozpakowac bo Mężuś wraca dopiero za tydzień, 28 września więc mam nakaz czekać bo by nie przeżyl jakby go nie było :P

sękata jak cię poród weźmie to nawet nie pomyślisz, co mąż na to hihi no ale lepiej poczekaj ;)

Grunt to dobra motywacja :) cześć dziewczyny ;)

Czołem Gusia:)

hello

hej wredniak chciałam się zapytać jak teściowa zareagowała na wiadomość że będzie babcią?

gawi - ;) wydaje mi się, że zareagowała 'bez emocji'.. teściu to widać było, że się cieszy, a teściowa hmm.. ciężko to było wyczuć, na początku powiedziała do eMa "o czym ty mowisz\" hehe ale chyba się cieszy :) bo mi owoce kupuje, ciasteczka hehe

hehe :) no moja Teściowa na wieść o przyszłym, już 5 z kolei wnuku skwitowała tylko " Acha :) , no to bardzo fajnie" :P Teściu nic nie powiedział, ale jemu się Mężuś wcześniej na basenie wygadał :) A moich Rodziców zatkało, aczkolwiek z nimi zrobiliśmy taki myk, że przyjechaliśmy wieczorem po odebraniu wyników drugiej bety, i tam była interpretacja który to tydzień ciąży i takie tam....I daliśmy im ten wynika a oni.. "He? ale co to jest ??? " No to mówie : 'Kurde, czytać nie umicie czy co ludzie?" :P No i dopiero jak okular wdzieli to zaczeli na głos czytać, i tak im trzeba było palcem pokazać (jezu :o ) no i zaczaili, Tata wyciągnął wisniówkę i zaczął polewać (mi nie) :)

a nam cały czas gadają kiedy w końcu doczekają się wnuka... ;) bo jeszcze ani moi rodzice ani teściowie wnuków żadnych nie mają :P

od strony mojej rodziny tez już kurde przy byle okazji ciągle nam stali nad uchem i ględzili jak to jest że tu po slubie już dawno a tu ani widu ani slychu o dziecku...ze cos się Mężuś słabo stara (wrrr, tak mnie wkurzał ten tekst że szok), że coś kiepsko nam wychodzi...itd...normalnie myślalam, że ZABIJE! oni sobie wszysyc myslą, że to tak na zyczenie to mozna se robić....chyba jajka na twardo... ze strony rodziny męża nie było żadnej napinki na szczęście.

Wredniak to teściowa chociaż dobre serce pokazuje bo owoce ci przynosi :) moja to hmm ogranicza się do opowieści jak to ona była w ciąży które słyszałam już 100razy i za każdym razem była inna wersja, no i ma głupie komentarze że nie chcę wielu rzeczy jeść bo mi po prostu niedobrze, ona wie lepiej że mam się zmuszać :D a ostatnio wymyśliła nawet idealne imię gdybyśmy mieli córkę :D Sabina, o matko mało na podłogę nie spadliśmy dziubas no z tą presję to jest bez sensu, moja teściowa przez pierwszy rok nas cisnęła kiedy dziecko, kiedy dziecko, w końcu mój M. jej powiedział że jak tak chce dziecko to do roboty, a od nas niech się odczepi bo to nasza sprawa i w końcu się zamknęła

hahah dobre :D

ja jutro idę do lekarza, mam nadzieję że z Maluszkiem wszystko dobrze, tak więc trzymajcie kciuki a póki co to mi się w ogóle nie chce wracać do pracy i z chęcią sobie w domu posiedzę jeszcze jakiś czas, poza tym tam jest zimno bo jeszcze nie ogrzewają i każdy chodzi smarka i kicha, a ja ledwo wyszłam z przeziębienia, musiałam pić wstrętne mleko z czosnkiem, masłem i miodem bleee i nie zamierzam znowu się przeziębić sękata moja teściowa to w ogóle okaz, myślę że dogadałaby się z teściową wredi w temacie "jak to jest mieć synową która ukradła jej ukochanego synka"

hyhyhy :D napisałam długiego posta i mi wcięło!!!! gawi - ja tez mam jutro wizyte u gina!! :) o 17.30 a ty? My powiedzielismy rodzicom dopiero po usg, gdzie było widać 12mm pęcherzyka i pecherzyk zołtkowy . Wczesniej nie chcieliśmy, chociaż ciezko było wytrzymać jak widywalismy się z rodzicami prawie codziennie. Wzięliśmy zdjecie z usg i daliśmy rodzicom moim, byli w szoku, nie mogli uwierzyć, były łzy szczescia. Potem pojechaliśmy do teściów, tam atmosfera jak zwykle napięta, jakoś nie mogliśmy wyczuć momentu, żeby powiedzieć ;/ teściu szalał z jakimiś dokumentami, jakimiś podpisami, a my byliśmy myślami gdzie indziej, aż wkońcu Em wziął to zdjęcie i opis i dał im z tekstem, że jeszcze ten dokument muszą przejrzeć i podpisać, nie wiedzieli co to jest hehe teściu założył okulary i patrzy aż mu się oczy zaszkliły, a teściowa to powiedziała to co wam pisałam „o czym ty mowisz hehe Ale tak ogólnie moi teście teraz się trochę zmienili.. odkąd się dowiedzieli o mojej ciąży, jakoś więcej się uśmiechają, a mniej denerwują, nie wiem takie mam odczucie. Kiedys jak do nich jeździliśmy to te wizyty kończyły się kłotnią, teraz o dziwo nie. Mam nadzieje, ze tak zostanie, choociaz po części ;) oczywiście maja te swoje standardowe zagrywki, które doprowadziłyby do szału nawet skałe :P

wredniak to życzę aby sytuacja z teściami była coraz lepsza :) ja idę na 16:50, jeszcze rano mąż musi mi odebrać wyniki badań, czasami coś mnie tam boli, ale czuję jakby to jajniki mnie bolały, więc jakoś specjalnie się nie martwię, mam tylko nadzieję że wszystko jest i będzie dobrze wredniak to jutro trzymamy kciuki za siebie nawzajem :)

a mnie najbardziej denerwuje tekst że mój tata powinien pokazać mojemu mężowi jak to się robi :/ nie znoszę go po prostu wredi to tylko trzeba mieć nadzieję że stan twoich teściów nie jest tylko chwilowy :)

dziubas żartujesz?! ten tekst jest po prostu delikatnie mówić niesmaczny, ja bym za to zrobiła awanturę jak nic