Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asieńka90

Mam 20 lat i czuję się jak stara panna

Polecane posty

Czyli zastanów się dlaczego tak jest.?Jaki robisz błąd w znajomości.? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieokrzesańca prawiczkowatego to masz "prawiczka bez wiary" Idealnie wpisuje się w ten model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-- ale nawet nie próbowałeś a skąd wiesz jakby było? Ileś razy sie nie uda a może sfajfczyłeś te sytuację.Nie wiemy obydwaj jakby nastąpiło.Tylko przyrównujesz inne sytuacje.Każdy nosi buławę marszalkowską w tornistrze i nikt nie wie kiedy będzie wykorzystana.Ty już siadłeś na laurach i masz dosyć.A Ty myślisz,ze w małżeństwie będziesz miał inaczej?Będziesz stale pokonywał trudności a nie rozkładał ręce ,ze nie dasz rady.Inaczej Ci pokaże drzwi Twoja luba,obojętnie jak cie bedzie kochała. <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jakies tam znajome ale i tak pozajmowane. Oczywiście to nie problem bo na kafe pełno tematów w stylu: "mam chłopaka ale podoba mi sie inny". Ja się nie podobam i nie zamierzam sie niepotrzebnie napinać z tego powodu. Robiłem to wcześniej i tylko samemu sobie krzywdę wyrządzałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie próbowałem z nią bo ja z gatunku tych, że muszą widzieć daną osobę a nie ekran. Zdaję sobie sprawe, że są tacy co gonią za wszystkim co nie spierdala na drzewo, panna na pewno wielu takowych spotka. Oczywiście wszystkie nieudane próby w przeszłści sa tylko i wyłącznie moja winą. Byłem za mało fajny, uroczy, przystojny, bajerancki, zabawny itp, itd. Ja zdaję sobie sprawę z tego w jakiej jestem sytuacji. "Ty już siadłeś na laurach i masz dosyć" Laurach... dobre sobie. "A Ty myślisz,ze w małżeństwie będziesz miał inaczej?" Nawet na randce w życiu nie byłem a ty mi z małżeństwem wyskakujesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker--wiesz co musisz się na "inne tory" przestawić.Styl zycia zmienić,ta monotonia cię wykancza.Jedz np. do sanatorium,wczasy sam i może tam poznasz kogo interesujacego.Niekoniecznie z ośrodka tylko z danej miejscowości.Musisz sie odseperować od swojego srodowiska.Jak myślisz? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam "środowiska". Nie utrzymuję kontaktów z nikim. Praca-->dom-->praca-->dom. Moje życie. Darkera życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-- właśnie powyżej o tym mówiłem. <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co? Rzucić robotę i pojechać do sanatorium? Przyszłościowe myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizyta w burdelu to raczej nie rozwiązanie, aczkolwiek dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-- hola ,hola do sanatorium jedziesz od zameldowania sie u lekarza najwcześniej za pół roku.Jak nie byłeś nigdy to w zimę cie wyślą.W każdym bądz razie nie w lato.Jak z urlopem i finasami u ciebie? Stać cie na np.tygodniowe wczasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker Wizyta w burdelu to raczej nie rozwiązanie, aczkolwiek dziękuję. Nie brałem tego pod uwagę ,nie potrzebowałem chodzić chociaż pracowałem za granicą.Byłem kawalerem i znalazłem miejscowe.Po uprzednim nauczeniu sie jezyka.Posucha była 3 miesiace:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker Nie mam ochoty nigdzie jeździć. Dobrze mi w domu. ------------------------------------------------------------------------ To juz parodia albo przepraszam za wyrażenie dewiacja domowa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jaki inny sposób masz.Wymień mi go.Moze jestem za tepy na te epokę i nie wiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker A czy ja komuś krzywdę robię? ------------------------------------------------- Tylko sobie jak na razie.Serducho nie wytrzymie tego napięcia.:O:( Nie myśl że jesteś młody to ci to nie grozi. <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-- wracamy do początku rozmowy.:D dziś miałeś nie "wykorzystałeś" Powiesz teraz na 100 % że nie mam racji? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz pomysłu jak zapoznać kobietę twoich marzeń ale z domu za cholere sie nie ruszysz.Tylko taki sposób ci pozostaje jak dziś.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam ochoty na towarzystwo dziewczyn. Nie jestem gościem któremu brakuje dupy do zbajerowania i straaasznie nad tym ubolewa. Nawet tego nie potrafię. Już pisałem; nie mam nic do zaoferowania dziewczynie więc po co mi ten cyrk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-- jesteś subiektywny.Inny ktoś będzie cie oceniał obiektywnie więc spokojna Twoja głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darker-- jesteś subiektywny.Inny ktoś będzie cie oceniał obiektywnie więc spokojna Twoja głowa. <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tylko sobie jak na razie.Serducho nie wytrzymie tego napięcia" Moderatorzy tutaj będą po mnie rozpaczać. "Nie masz pomysłu jak zapoznać kobietę twoich marzeń ale z domu za cholere sie nie ruszysz" Nie mam ani pomysłu ani też chęci więc... nie ma też problemu. Klubów i dyskotek nie znoszę. Ogólnie mało towarzyski jestem. Wolę być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypominasz mi.........mnie samego.takim nietypowym typem byłem jak TY.Tylko zapoznałem dziewczynę starszą od siebie gdy miałem 17 lat i skońćzyło się wiadomo jak.A poznałem ją jak miałem 15 lat.Po dwóch latach znajomości .Mieszkała ode mnie 200km.Pisaliśmy listy takie czasy były.Ona miała 21 jak się pokochaliśmy ja pierwszy raz ona nie.Jak myślisz czy nie warto pierwszy raz zapoznać starsza od siebie? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy mi możesz zagwarantować,ze poznasz starszą i nie ożenisz sie z nią?Wszystko przed tobą.Założmy pokochasz ja więc problem rozwiązany jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie wyjdzie żaden dla ciebie problem,będzie inna moze młodsza?:) <stopka></stopka> <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×