Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

Kurcze..Mami.. to faktycznie sie porobiło. Ale dobrze ze jestes pod stalą opieką, napewno juz niedlugo bedzie po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mami trzymamy kciuki zeby maly juz wyskoczyl:)ja tez bylam pewna ze juz urodzilas a tu niespodzianka:) ja dzis sie nalatalam po sklepach za plaszczem zimowym ciazowym bo do tej pory chodzilam w kurtkach sprzed ciazya tu lipa-nigdzie juz nie ma rozmiarowek bo same s alko xxl zostaly i nie ma nic ladnego.normalnie zalamana jestem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zgaga meczy wieczorami :( juz chyba 3 dzień. Pije siemie lniane ale nie pomaga, jutro kupie migdały. A do tego piersi mnie swędzą.. najgorzej jak jestem wśrod ludzi i nie moge wyjsc, ostatnio miałam rozmowe ze swoją kierowniczką i myslalam że zwariuje bo to okropna gaduła jest. :) :) :) Ale zaklad pracy pozytywnie mnie zaskoczył. Mam umowe na czas okreslony do konca roku, czyli w wyniku ciąży przedłuzyłaby mi się do kwietnia. Potem przysługuje mi jakos 20 tyg. macierzynskiego.. no i szukanie pracy. Tymczasem kierowniczka powiedziala, ze jesli obiecam, że wróce zaraz po macierzyńskim, to oni przedłuża mi umowe tak, żebym miała ciągłość. Bardzo mi to pasuje, bo mam zadaniowy czas pracy, czyli nikogo nie obchodzi kiedy pracuje, bylebym terminy zachowala. no i duzo moge zrobic w domu. Jak na malutkie dziecko to idealne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
witam w moja bezsenną noc .własnie mąż pojechał do pracy a mnie dopadło burczenie w brzuchu jakbym od tygodnia nie jadłam :-) no i śniadanko sobie jem . ja mam nadzieję że zimę przeżyje w płaszczu normalnym który kupiłam chyba w pazdzierniku.ale póki co mam luz bo brzuch aż tak nie wyrósł jeszcze. co można pic na sen ziołowego żeby w końcu zasnąć?jak mi się marzy pójście spać wieczorem i przespać całą noc ,cały dzień ... to masz fajną szefową,i dobry zakład pracy ..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytam o problemach z zimowymi płaszczach to stwierdzam, że ciąża latem mimo morderczych upałów ma jednak jakieś plusy. Teścik współczuję bezsennych nocy. Ja tak miałam większą część ciąży. Na szczęście mam grzeczne dziecko i teraz jestem nawet wyspana :) Apropos mojego dziecka, nie wiem jak ja taki hobbit mogłam wyhodować takiego wielkiego chłopa :) Ma już 63 cm, waży 6 kg i jest na górnej granicy wszystkich siatek centylowych. Zresztą same zobaczcie czy ten pulpecik wygląda na 6 tyg ;) http://www.garnek.pl/rilla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mami - trzymam kciuki, żeby teraz już wszystko szybko poszło i żebyście już za kilka dni byli wszyscy w domku :) A ja w poniedziałek powiedziałam Szefowi o ciąży - pogratulował, kazał dbać o siebie i dobrze się odżywiać, powiedział, że wobec tego obejmuje mnie tzw. okres ochronny i że w ogóle to super! Teścik, fajne te spodnie ogrodniczki, które wstawiłaś - chyba sobie takie sprawię. Chciałabym też sukienkę jakąś, ale nic mi nie wpadło w oko... Co do ubrań zimowych - planuję chodzić w dotychczasowej kurtce jak długo się da, a jak będzie za ciasna, to mam taką rozszerzaną jesionkę to najwyżej będę zakładała długi wełniany sweter i tę jesionkę, nie planuję kupować kurtki nowej. Ja przesypiam całe noce, ale nawet wtedy się nie wysypiam. Najchętniej bym nie wstawała z łóżka... A z jedzeniem też nie bardzo. Aż słabo mi się robi nieraz a na nic nie mam ochoty i wszystko odrzuca. Rilla, Twój synek jest super! I jaki on już duży, jakby z pół roku miał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
fajny twój chłopaczek rilla. co do spodni ogrodniczek to chyba nie kupię bo rozmawiałam z bratową wczoraj i ona stwierdziła że sama się męczyła w ogrodniczkach .bo mając duży brzuch to będzie uwierać mimo wszystko.mi się podobają te sztruksy także je chyba kupię , ale jeszcze przejdę się po sklepach . sukienki nie kupie bo mi sukienki są potrzebne jedynie na wesele czy chrzciny ,a póki co w rodzinie do czerwca chyba nie ma imprez (i oby nie było póki nie urodzę) to mi nie trzeba sukienki. też nie mam zamiaru kupować kurtki czy płaszczu specjalnie na większy brzuch . muszę na wizycie w poniedziałek jak wszystko ok ,spytać co mogę z ziółek pić żeby lepiej sypiać bo nie wyrobię tak długo...no chyba że browarka możemy wypić to czemu nie ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla ten twioj makuszek ti faktycznie maly klopsik i jest przeslodki!!!super ze zdrowoci rosnie:) tak wczoraj stwierdzilam ze kupie materialy i pojde uszyc do krawcowej jakis plaszczyk i kurtke bo na sklepy nie ma co liczyc a tak przynajmniejbede miala dokladnie to co mi chodzi po glowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ogrodniczki mają odpinaną górna część, to w razie czego będą jak zwykłe spodnie :) A browarka to chyba bezalkoholowego...Albo zawsze możesz się popatrzeć, jak np. mąż pije.. ;) Lena, a czy takie szycie to nie będzie kosztowało tyle, co 2 płaszczyki? U nas takie ceny są, niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
te akurat to ogrodniczki powinny być ok ,a my rozmawiałyśmy ogólnie o jednoczęściowych.ale i tak bardziej te sztruksowe mi się podobają. a tak z ciekawości zapytam która następna do rozpakowania w kolejce? bo my z aśką to na szarym końcu jesteśmy i pewnie naczytamy się waszych opowieści o porodzie i uciekniemy z porodówki .... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
bezalkoholowego nigdy nie piłam to nie wiem jak smakuje.a normalny browarek to jasne że tak . teraz zostaje mi chyba wąchać opary piwa męża ,tak jak i picie kawy . ech te baby maja przerąbane całe życie. pocieszająca jest myśl w ciąży że zapominam jak to jest okres co miesiąc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teścik, ale jak dziewczyny będą po porodach, to my już wszystko o tym będziemy wiedziały i załatwimy wszystko z palcem w nosie ;) A mi chyba dziś mdłości odeszły... Aż boję się cieszyć, żeby za chwilę nie wróciły ;) I apetyt też lepszy - nawet miałam ochotę coś zjeść :) A w sobotę mamy gości i dziś już trochę w domu ogarniam, bo i jutro i w sobotę (na szczęście w sobotę tylko do 13.00) jestem w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dochodzę do wniosku, że okres nie był taki straszny. Odpykało się go co miesiąc i luz. A teraz co 5 minut świruję, czy ten bąbel, co w brzuchu mieszka, jest zdrowy i czy aby na pewno wszystko z nim ok... No i mnie w sobotę czeka zupełnie bezalkoholowa impreza. Niby niektórzy mówią, ze np. kieliszek wina można wypić, ale ja postanowiłam, ze nie wypiję ani kropelki. Własnie mi się przypomniało, że jakieś 5-7 dni po zapłodnieniu (tak mi się wydaje, ze tyle czasu minęło) szczęśliwa, korzystając z ładnej pogody opryskałam sobie ogródek jakimś silnym środkiem chwastobójczym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aśka nie martw się, na pewno nie miało to wpływu. Dla pocieszenia powiem Ci, że ja przez te 2 tygodnie od zapłodnienia do okresu, który nie nadszedł sporo nagrzeszyłam nie mając pojęcia o dzidzi. Między innymi zrobiłam pasemka śmierdzącym rozjaśniaczem - wyszły tragicznie więc 2 dni później ufarbowałam śmierdzącą farbą z amoniakiem. Po za tym kupiliśmy nowe łóżko, które składałam ja ze szwagierką dźwigając te wszystkie ciężkie elementy, a na drugi dzień rozkręciłam starą kanapę i osobiście wyniosłam za dom. Ponadto jeździłam na snowboardzie i piłam wódkę na urodzinach teścia. A dzidzia zdrowiutka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
ale ja za okresem nie tęsknię bo bywało strasznie przez jakiś czas ,bóle wymioty i w ogóle nie dożycia byłam. rilla mówisz okres przez miesiąc? ale wtedy już będzie PO wszystkim ,a dzidzia koło mnie .niech się dzieje co chce. też nie mam zamiaru pić zresztą jak mąż zobaczy to mnie prześwięci :-) a ja się trochę martwię ,bo musiałam pomóc sąsiadce i dwa dni po 2 godziny woziłam taczkę z drzewem.nie było dużo naładowane i nie czułam że jakoś mi ciężko .w normalnych warunkach to jak naładuję taczkę to ledwie podniosę ,a to delikatnie polanek nakładałam.i teraz się martwię czy to nie zaszkodzi dziecku? niby brzuch mi pobolewa ale tłumaczę sobie że zawsze mi brzuch pobolewał lekko.kurcze oby do poniedziałku było ok wtedy mam nadzieję że zobaczę dziecko które ma się ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh... ja w tygodniu w którym doszlo do zaplodnienia przeplynełam 100 km kajakiem.. i oczywiście codziennie imprezka :) Tylko mnie dziwilo że po piwie wymiotuje :) biedna dzidzia ... do dzis mam wyrzuty sumienia. Teraz sie oszczedzam ale jak juz mam wiekszy wysiłek to tez czasem cos zaboli, ale jak narazie wszystko ok. A bezalkoholowego polecam lecha, smakuje prawie jak normalne piwko.. szkoda że humoru nie poprawia, ale "przejechalam" na nim juz pare imprez i sie da. Aska i Tescik... jestem swiadkiem, że jednak w drugim trymesytrze mniej się schizuje.. moze nie tak od razu i całkiem - ale jednak zaczęły mi troche lęki przechodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska juz mi obojetne ile bedzie kosztowalo uszycie i material oby tylko bylo ladne:.jak bede sie dobrze w tym czula to na cene przymkne oko:) ja zanim jeszcze nie wiedzialam ze jestem w ciazy to balowalam na panienskim a potem na weselu,bralam leki na grype,znieczulenie u dentysty i ultradziwieki u kosmetyczki wiec jak poszlam do lekarza to panikowalam ze taki mix zaszkodzi dziecku ale moj lekarz mnie uspokajal ze organizm kobiety tak jest stworzony ze chroni zarode.mam nadzieje ze ma racje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ile ile
dziewczyny jakie soki kartonowe pijecie? albo co innego pijecie w ciąży? bo mi herbatki itp znudziły się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pije soki bananowe i herbatkę z cytryną. A co do spodni ciążowych to dostałam w prezencie ekstra jeansy ciążowe z gumą w pasie, może później wkleję zdjęcie :) na razie mi spadają ale już w nich chodzę, bo są bardzo cieplutkie i chronią nerki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
kreska dawno cię tu nie było:-) ja herbatki ,kawę inkę ,soki ale własnej roboty. ale mi się nie udaje te 2 litry wypić dziennie,przynajmniej nie zawsze. mam nadzieję że nic strasznego się nie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co robic
hej tez jestem w ciazy, tak milo was czytac, pierwsze mamusie tak bardzo sie ciesza... to tez moja pierwsza, zaczytalam sie i sie zastanwaiam - mialam robione 1 usg lekarka popatrzyla zmierzyla dziecko i tyle powiedziala ze jest ok, o co chodzi z ta przeziernoscia karkowa powinna jeszcze cos zmierzyc? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_2009_mama
Cześć dziewczyny . Zapraszam Wszystkie mamusie przyszłe i obecne,jak i kobiety które są w trakcie starań o dzidziusia na nowo założone prywatne forum. Jeśli macie ochote i czas podzielić się swoimi doświadczeniami i przeżyciami związanymi z ciążą, porodem, połogiem i macierzyństwem oraz chcecie poznać nowe mamy to gorąco gorąco ZAPRASZAM. Jest wielee przeróżnych działów na któryc na pewno odnajdziecie kompanki do rozmów . Pomóżce rozkręcić naprawde świetne forum : GWARANTUJE MIŁĄ I PRZYJEMNĄ ATMOSFERE!! Zarejestruj się na http://www.mamazjajem.fora.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
przezierność karkową robi się chyba w okolicach 12-13 tygodnia ,a skoro miałaś pierwsze usg to pewnie jesteś na początku ciąży.także moim zdaniem wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam dzis na tescie obciazenia glukozy.na sama mysl ze bede musiala to wypic bylo mi niedobrze ale dodalam do tego swinstwa cala cytryne i bylo calkiem smaczne:)mam nadzieje ze wyniki beda ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
wyczytałam że powyżej 8 tygodnia to robi się usg przez brzuch?wy tez tak macie? bo ja się przekonam w poniedziałek bo to 12 t będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle że duzo zależy od czułosci sprzetu jaki ma ginekolog, z czasem napewno bedzie chcial zrezygnowac z usg dopochowowego bo to zawsze jakas inwazyjnośc jest... ale jesli nie bedzie przez brzuch widac to nie ma wyjścia. Mi lekarz powiedzial że do konca ciązy niestety czeka mnie dopochwowe bo musi zawsze obejżec szyjkę, ale normalnie to słyszalam że gdzies tak od połówki robia przez brzuch... czasem pewnie szybciej. A na mnie sie kot obraził... farbuje włosy w domu i wskoczył mi na ramię.. oczywiscie cały sie uswinił farba i musiałam biedaka umyć.. efekt jest taki że ręka cała podrapana a kot obrażony siedzi w szafie i pewnie juz do konca świata nie wyjdzie :) Swoją droga farbuje włosy na ciemny fiolet a kot jest umaszczenia niebieskiego (znaczy szarego tylko u rasowych to sie tak ladnie nazywa) to chyba by mu pasowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi w 11 tc powiedział "zobaczymy czy już widać przez brzuch". I było widać, więc już odtąd miałam przez brzuch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evvvve nie boisz się dotykać kota?? Wiesz że od tego można dostać toksoplazmozy?? ja mojego omijam odkąd jestem w ciąży go nie dotknęłam do domu nie wchodzi, ma zakaz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kreska... zanim ukażesz zwierze za to tylko ze jest zwierzeciem warto zdobyc troszke wiedzy na ten temat. Zreszta na tym forum temat był juz poruszany. Przepraszam za ostre słowa ale jest zimno i twój kot marznie bo nawet pewnie nie zapytalaś lekarza jak sie mozna zarazić toxo... wujatkowo jestem wrażliwa na tym punkcie więc pozwól mi traktowac moje najukochańsze zwierzatko tak jak chce i nie rozglaszaj przesądow niepopartych wiedza. A swojego kota może oddaj tym co go zimą do domu wezma.. lepiej dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×