Ktora to Ty, Zia86??

Fgregrygfbvceasg, masz prawo do własnej opinii. :) Jasne, że nie może się wszystkim wszystko podobać. Mnie ta suknia się podoba, natomiast zupełnie nie czuje bardzo klasycznych sukien ślubnych. Zielona żabko, no jednak każdy ma jakiś budżet, my też mamy i nie jest on z gumy. Poza tym nie chce żeby się jedzenie zmarnowało. Ja się naprawdę nie pytam o wszystko(jakby tak było to tematów byłoby 50 a nie 5) a że mam dużo czasu to pytam się też o szczegóły. :) Poza tym nie wszystkie nasze pomysły są klasyczne więc zanim zaserwuje je swoim gościom chce poznać opinie innych. :)

Tak samo jak ja, Ty też masz prawo do swojego zdania, więc i tak kupisz sukienkę taką, jaka Tobie się bedzie podobac i zdecydujesz ile chcesz na nią kasy wywalić. Mnie osobiscie urzekła np taka sukienka: http://pieknyslub.blox.pl/resource/Maggie_Sottero.jpg Aczkolwiek pytania o kształt ciasteczek uważam za lekką przesadę :P

Annamaria u nas pokaz jest zamiast konkursów oczepinowych. :) Kto nie chce nie musi oglądać, może wyskoczyć do pokoju, zostać przy stole, pójść do chill out roomu czy wyskoczyć na papierosa. :) Pokaz to nie tylko pokaz, będzie też interakcja z gośćmi itd. Czytałam opinie o pokazach na weselu firmy którą wynajmujemy i wszystkie były pozytywne, goście też byli zadowoleni. :) Żabko zielona, poszły zdjęcia. No widzisz, dla mnie ta która ci się podoba jest za bogata. :) Mamy po prostu inny gust.

pomysl z pokazem barmanskim tez jest niezly;)to sie nazywa uszczesliwianie ludzi na sile...kazdy idzie na wesele potanczyc,pogadac,cos tam zjesc,a nie ogladac pokazy...jak ktos chce pokazow to idzie do cyrku...domyslam sie,ze Twoi znajomymi sa Twojego pokroju,bo nikogo normalnego takie rzeczy nie jaraja...

Tak jak już pisałam pokaz jest zamiast konkursów oczepinowych, trwa tyle samo a dla nas i naszych gości będzie to na pewno atrakcyjniejsze. Przecież w trakcie oczepin nie jest czas na tańce. U nas goście na tańce będą mieć mnóstwo czasu, bo muzyka będzie cały czas a potraw serwowanych będą tylko dwie także nie będzie trzeba przerywać bez przerwy zabawy bo jest podawane kolejne danie. :)

dajcie linka do strony internetowej zia, tej dla gości

No cóż, ja znam swoje motywy i na pewno nie są one takie jak próbujecie mi wmówić. ;) Gerg proszę - http://www.projectwedding.com/ourwedding/paulaimiko/ żeby znowu ktoś nie mówił, że coś ukrywam. :P

Droga Zio, zaglądnęłam na Waszą stronę i rzucił mi sie w oczy permanentny brak przecinków w testach. Jako polonistka mam na tym punkcie lekkiego hopla, ale to naprawdę nie wypada serwować gościom tekst z błedami. Poprawcie się!

Strona nie jest przeglądnięta jeszcze pod względem stylistycznym, a ja mam alergie na przecinki. :) Tworzymy właśnie stronę która będzie idealnie dopasowana do reszty, wtedy też teksty pójdą do sprawdzenia itd. To jest na razie taka testowa wersja, zrobiłam ją na normalnym serwerze z szablonu. :)

Wrzuciłam tekst do automatycznego wstawiacza przecinków może trochę się poprawi. ;)

Zia86, a powiedz czemu podałaś do informacji publicznej np. nazwisko swoje i narzeczonego?

szacun, ujęłas sedno!!! swoją drogą, najbardziej dałoby zii do myślenia (jeśli ta pusta łepetyna w ogóle myślec potrafi...) gdyby się ją wreszcie raz na zawsze, solidarnie ZIGNOROWAŁO zia zgasłaby jak świeczka bez publisi, ona karmi się czymimś zainteresowaniem, dziecko bigbradera... czekam na relacje online z nocy poślubnej; już tylko 19 miesięcy, acha ch, natychmiast trzeba prześcieradlo z Martyniki sprowadzć i uprać w olejku różanym sprowadzonym z Dalmacji :-p i na koszulke nocną jedwabniki na morwie na Madagaskarze wyhodować, najwyższa pora!!!!!!!!

Nie podałam. :) Forumki same wygrzebały.

Taa bo tak trudno "wygrzebać" te dane, kiedy podawany przez Ciebie mail Twojego narzeczonego zawiera jego imie i nazwisko :-o

Narzeczony sam podał taki mail, mówiłam mu żeby specjalnie założył inny ale on się na taki uparł. :)

Przykro patrzeć, że dla niektórych ślub stracił sens duchowy i jest tylko doborem ciasteczek do koloru ścian sali... Wyszłam za mąż w zeszłym tygodniu, nie miałam strony internetowej, nie robiłam sesji nażeczeńskiej (wspólnych zdjęć mamy mnóstwo więc to głupota i strata pieniędzy...) mimo to goście wiedzieli jak dojechac, gdzie spać... bo zaprosiłam bliskie mi osoby, z którymi wolałam się kontaktować osobiście, a nie odsyłać do strony internetowej... wesele organizowałam z narzeczonym i uważam, że jeśli ktoś ma gust to nie musi pytać o każdy szczegół na forum... A Zia z jednej strony uważa się za "znawczynie", chce doradzać itp a z drugiej pyta czy ładny tort wybrala...Śmiechu warte... Współczuję narzecznemu, że jego twarz została wystawiona na pośmiewisko za sprawą Zia...Życzę wam, abyście choć trochę zrozumieli sens ślubu, przeżywali go razem, bo to ma być dla was,a z twoich postów wynika, że ślub to dzień, w którym wreszcie będziesz mogła dopasować lizaki do odpowiednich słoików...Aż goście padną z zachwytu... ach szkoda słów... obyś przez ten rok troszkę dojrzała...

Zia86 nie przejmuj się, one myślą, że one mogą pytać, a Ty nie, nawet szkoda to komentować...pozdrawiam Cię i życzę ślubu z marzeń!

Zia jesteś sympatyczną osobą ale ja naprawdę nie potrafię pojąć sensu tego wszystkiego. Rozumiem, że dla przyszłej PM młodej te wszystkie przygotowania są czymś szczególnym ale szalka przesady poszła nieźle w górę. Podziwiam cię, że nie boisz się podawać tak waszych danych, zdjęć na publikę do internetu, nie boisz się, że ktoś może wam zrobić jakieś świństwo w dniu ślubu? skoro już prawie nic nie jest tajemnicą gdzie macie ten ślub i co jak wygląda? Ludzie bywają różni. Widać, że masz b. dużo pieniążków nie mnie wnikać czy swoich czy cudzych czy pożyczonych ale w twoim sensie "chcemisię" zatracił się sens uroczystości ślubnej całkowicie. Ślub to nie tylko piękny wystrój i sukienka za 15 tys zł ale coś innego, cenniejszego. Piszesz, że o swojej wierze nie chcesz mówić - tak gdzieś wyczytałam. Proszę nie pisz mi tylko, że jesteś nie wierząca ale ślub bierzesz "po polskiemu" bo tak fajnie. NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE. To bezsensu. Ale to moje zdanie. Pozdrawiam

Żałosne to jak bogata dziewczyna sugeruje gościom na swojej stronie internetowej, żeby kasiorkę na ślubiku dawali ("papierek ze znakiem wodnym" buahaha :O ). Pewnie, po co jej 3 tostery i 10 żelazek, lepiej postawić uboższych gości w bardzo ciężkiej sytuacji, ile tu wypada włożyć w kopertę bogaczom, żeby się nie upokorzyć. Załosne jak wywleka intymne szczegóły z rozwoju znajomości z narzeczonym, typu czy spał z nią w łóżku i po której stronie :O Ogólnie wydźwięk tej całej hecy (bo ślubu to dawno przestało przypominać) zaczyna być żałosny, a Zia zaczyna się stawać karykaturą samej siebie. Wiecie jak ostatecznie będzie? W końcu ten dzień nadejdzie. Wszyscy będą oczekiwali wielkiego MEGA BUM. A ślub jak ślub. Będzie, i minie. A goście zostaną z pytaniem: i już? i to wszystko?! Bo nic nie będzie w stanie zaspokoić apetytów rozbuchanych tą chorą szopką, nakręcaną od 2 lat. Popełniłaś wielki błąd, Zia. Mogłaś mieć dzień, o którym będą jeszcze przez rok mówić: "ach, co to był za ślub!". A będziesz miała burzę w szklance wody i wiele hałasu o nic, bo się przedwcześnie rozmieniłaś na drobne. Cokolwiek zrobisz, raczej nikogo już nie zaskoczysz i nie poruszysz. Zia wspominała, że napływ gotówy był niespodziewany dla nich. Ktoś sugerował, że może wygrała w lotto, czy coś takiego. Myślę, że to prawdopodobne. Widać nowobogackość w każdym calu, za bardzo kasa zaszumiała jej w głowie, zbyt się nią zachłysnęła, żeby majątek ten był w jej rodzinie od dawna. Tak się właśnie zachowują nuworysze i ja to nawet rozumiem. Tylko trochę klasy by się przydało. Trochę więcej klasy, a trochę mniej ekshibicjonizmu, żeby się ludzie nie śmiali po prostu. Bo obecnie już się myślę zaczynają śmiać, niestety. A pośmiewiskiem chyba nikt nie lubi być, prawda?

że ktoś was może obrzucić np jajkami w dniu ślubu? już chyba ci z koziej wólki wiedzą, że masz ślub, dobrze ktoś napisał, po co piszesz tak o tym wszystkim jak ludzi nie zaskoczysz niczym

Brawo brawo i jeszcze raz brawo ! W końcu ktoś mądrze ujął sedno tego wszystkiego czego ja nie umiałam powiedzieć i nagle przemądrzałym dziewczyną, które nad moją "głupota " tak ubolewały nie umieją słowa napisać.

Brawo brawo i jeszcze raz brawo ! W końcu ktoś mądrze ujął sedno tego wszystkiego czego ja nie umiałam powiedzieć i nagle przemądrzałe dziewczyny, które nad moją "głupota " tak ubolewały nie umieją słowa napisać.

masakra.. 4 razy zaręczyny ? :D o faaaaak... slub pewnie weźmieszz 5 razy ;d

Myślę, że ten przesadzony eksybicjonizm wynika po prostu z jakiś kompleksów. Co do całeg wesela, to uważam, że dużo pomyśłów Zii jest bardzo fajnych, ale jej problemem jest to, że ona chce wszystko naraz i robi się z tego straszny miszmasz. A złotą zasadą jest "mniej znaczy więcej". I też się nie mogę nadziwić jak w necie można podawać tyle danych o sobie....Ale mimo, tego, że nie zachwycam się cała to szopką, to życzę, żeby wszystko się udało i spełniło się jej marzenie.

sluchajcie laski: kazdy ma szanse mozliwosc przygotowan do slubu i momentu kiedy je rozpocznie! jedni zaczynaja 2miesiace przed inni 2 lata! jesli ktos chce potem w tej branzy pracowac to oczywiste ze musi zrobic szerszy wglad! jedni wyyslaja kartki z dodana mapa dojazdu na slub, jak ja, a inni podaja na stronie www. nie mam nic przeciwko,bo sluzy to ogolnemu dobru-ludzie wiedza co i jak. jesli ktos ma zapedy na wlasna strone-nie ma sprawy, blogow jest full jak widzicie. na rozne tematy. mysle,ze te co najbardziej atakuja to po prostu : 1. zazdroszcza Ziaai ze ona ma taka strone i takie parcie na szklo i tyle szumu zrobila kolo siebie no bo jakby nie patrzec w PL wazne jest zeby zrobic wokol siebie SZUM! patrz: Kaczynski J, Doda. To tylko dwa przyklady, a jakie istotne. tu mamy tez rozglos,ale w mniejszej skali. i kazdy zazdrosci hahahah ah polacy, nauczcie sie wreszcie czegos,zeby za granica nie byli polakom wstyd! a te co tak trabia niech same stworza wlasne strony,niech sie czegos naucza od Zaii!!! tosz to debilizm.

do Zia86: tez zylam slubem i weselem,mialam na to kase.ale zylam tym 5miesiecy i wszystko zalatwilam jak chcialam z mezem.potem zostaly piekne wspomnienia,a nasz slub ciagle goscie wspominaja jako chyba jeden z najpiekniejszych w rodzinie,z racji tego ze byl dopracowany kazdy detal, a gosc byl gosciem. jednak potem przychodzi rzeczywistosc i trzeba sie otrzasnac,mam nadzieje, ze dasz rade-bo ciezko! pozdrawiam!

ludzie co wy z tą zazdrością?? rzygać się chce, sorry ale jak ja zobacze jeszcze jakiś jeden temat tu na forum od zia to chyba się ..... nie dokończę, ZIA niszczysz ludziom psychike, nie czytam twoich tematów ale niestety kiedyś popełniłam ten błąd i zaczyna mi się robić niedobrze

Wydaje mi się dziewczyny, że coś jest nie tak. Nie napisałam od iluś postów słowa a wy się same nakręcacie. Ja już powiedziałam wszystko co miałam, kilka rzeczy powtórzyłam wielokrotnie(i chyba rzeczywiście sobie je do stopki wrzucę), naprawdę nie chce nikomu niszczyć psychiki ani robić przykrości. Nigdy dla nikogo nie byłam niemiła. Proszę o poradę ale sama też ją daję. Uważam, że dzień ślubu to jest taki szczęśliwy dzień, że można zarazić tym szczęściem też innych. Ja cieszę się, że mogę wziąć mały udział w przygotowaniach innych forumek, sprawić żeby ten ich szczególny dzień był jeszcze piękniejszy. Dlatego też nie rozumiem takich emocji wokół mojej osoby. Jestem tylko zwykłą PM, którą rozpiera miłość i szczęście którym chce się podzielić ze wszystkimi. Emocjonalnie podchodzę do przygotowań jak większość innych PM i piszę o tym na odpowiednim do tego forum tematycznym. Nie mam żadnych innych ukrytych motywów.

Zia, pytam szczerze, jak Cię nie odrzuca jak całujesz swojego narzeczonego. Sorki, ale on naprawdę jest brzydki.

Kocham go i mnie się podoba. :) Każdy ma inny gust, również w wyborze partnerów.