Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luxkobita24

Życie jest nowelą

Polecane posty

Ech Naj, wiem jak to jest... Wiem, jak to boli, serce sie kraje, a rozum mowi co innego. Ale z drugiej strony, 2 lata nie jest tak duzo, ja w takim zwiazku trwalam 4 lata... I zaluje, ze tak dlugo bylam taka zaslepiona :/... Katiess - zacznij sie rozgladac za czyms innym, bo taka praca... To wyzysk czlowieka przez czlowieka :/ i faktem jest, ze nieszczescia chodza parami, ale musisz wiedziec o tym, ze zawsze po burzy jest slonce, nawet jesli burza trwa bardzo dlugo. Kochane, u mnie w miare... Podjelam sie nauczania mamy mojego D z angielskiego. Wczoraj mialysmy 2 lekcje. Trudna to byla decyzja, zwlaszcza, ze wiecie o tym, ze za nia nie przepadam :/. Ale generalnie, bylo w porzadku. Uparla sie, ze bedzie mi placic za zajecia 20 zl... Bo bedzie sie z tym lepiej czula - dla swietego spokoju, przystalam na to, chociaz bardzo mi glupio tak brac od niej kase... Bo to takie "korepetycje" w duzym cudzyslowiu wlasnie. Wczoraj moj wrocil po 20, ja jeszcze bylam u niego w domu i siedzialam z jego mama nad tym. Heh... Potem pojechalismy do mnie - nawet w miare bylo. Zal mi go, bo przez ten nawal pracy, prawie spi na stojaco a w weekend tez zero oddechu, bo szkola :/. Powiedzcie mi, za czym my - mlodzi tak w tym zyciu gonimy, ze az tchu brak? Chcialabym sie czasem zatrzymac, powiedziec stop... "Niech ktos zatrzyma wreszcie swiat, ja wysiadam...". Caluje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy jak to bedzie... na razie cisza. Mnie juz emocje opadly, ale nadal pamietam jego traktowanie, wiec nie odpuszcze... Jesli by jemu bardzo zalezalo, mysle, ze by bardziej zabiegal o kontakt ze mna itp On ma dosc tego, ze ja fochy lapie o jego zarty, bo to sa dla niego tylko zarty.... i ja oczywiscie przesadzam, a on jest zajebisty... Jak cos mam alternatywe :P :P ale trudno tak sie rozstac z osoba, z ktora spedzalo sie tyle czasu. trudno tak.. ale leoiej byc w zgodzie ze swoim rozumem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli już ochłonęłaś, to dobrze. Lepiej patrzeć rozumem, ale ciężej. Tak to jest niestety. Kurde... Jeszcze 2,5 h w tej pracy... Fajnie szło do 12... Chcę do domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co... teraz tak sie zastanawiam.. o co jemu chodzi. Moze specjalnie tak gra ze mna. Nie odzywa sie. Zastanawiam sie czy w ogole on mnie tak naprawde kochal... skoro nie walczy, nie zabiega ani nic... Ja nic nie zrobilam, a on sie tak zachowuje, przez to mi jest strasznie przykro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie zrobił żadnego ruchu i uważa, że jest bez winy - to rzeczywiście, lepiej dać sobie spokój... Co za gość. Ale zobaczysz, doceni to, co (może) straci dopiero wtedy, kiedy będzie za późno. Smutne to. Bardzo. :( ja za niedługo wychodzę z pracy. Prawie już tu śpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, w weekend nie bede miec dostepu do internetu. Mam ten remont. Trzymajcie kciuki, zeby bylo ok. Ogolnie ok. W pon mam wolne, nie wiem czy juz bede miec dostep. W kazdym badz razie badzcie ze mna :) Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam wolne od piatku,do dzis-jutro juz praca.. Ale przez ta sytuacje w pracy, o ktorej pisalam caly piatek mialam rozwolnienie i wylam..Zalapalam takieg dola..Bo nie moge teraz zrezygnowac z pracy..A musze meczyc sie z walnieta kobieta przez 12 h w jednym sklepie-cos mam takie przeczucie,ze ona mnie zwolni.. Naj-mysle,ze Twoj uniosl sie duma-nie oznacza to ze jemu nie zalezy.On poprostu mysli,ze ma racje,nie czuje sie winien i dlatego milczy. Wiesz ja mojego tez chcialam nauczyc wiekszego szacunku itd .kiedy sie klocimy to jak dwa glupole nie przbieramy w slowach,ale to facet powinien sprawiac zeby kobieta czula sie wyjatkowo-powinien ja szanowac i wiedziec kiedy i na jakie zarty moze sobie pozwolic. Nieraz tez myslalam,zeby go zostawic w diably..Ale z drugiej strony kocham go bardzo i wiem ze jest fajnym wrazliwm facetem,ktory skoczylby tak naprawde za mna w ogien.Nienawidze go kiedy sie klocimy,kiedy nie powinien a mnie wyzywa,ubliza...Nad tym musze popracowac -nad zmiana siebie podczas klutni-zeby dac mu tez przyklad..W sumie bez akcji nie ma reakcji,nie oznacza to jednak,ze go usprawiedliwiam o nie-nieraz mam ochote kopnac go w dupe i nigdy wiecej nie ogladac...Nieraz myslalam,ze moglabym miec faceta ,ktory by mnie traktowal jak ksiezniczke,szanowal itd itp Ale z drugiej strony nie oznacza to,ze byloby szczescie w zwiazku-nigdy w zadnym zwiazku nie jest na 100% ok...A milosc to chyba nauka siebie nawzajem jakies kompromisy,cierpliwosc...Nie znam ani Ciebie Naj ani Twojego chlopaka ale tu wszystko zalezy jak bardzo go kochasz jak On Ciebie i na ile jestes w stanie pracowac nad tym zwiazkiem-oczywiscie nie sama....On musi zrozumiec pewne rzeczy,kiedy Cie krzywdzi itd A Ty moze powinnas tez wziasc pod uwage jego argumenty-chociaz na spokojnie ich wysluchac-wtedy bedzie czul sie lepiej ;) Jesli sie kochacie-a Ty go tak-to mam nadzieje,ze sie pogodzicie. Mojego mama tez zdazyla wyprowadzic mnie przez ten weekend z rownowagi-co za podla kobieta..Ach wszystko zwala sie na raz :( Nagle zaczelo jej przeszkadzac,ze rachunki za kredyt i jakies tam bankowe pisma przychodza na jej adres-a gdzie mialy przychodzic? Jak moj byl tam zameldowany...Kobieta sama sobie stwarza problemy i tworzy chora atmosfere do okola.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja po weekendzie jestem bardziej zmeczona niz przed nim. Szkola, szkola, szkola. Ech... Mam jakis dziwny nastroj. Katiess nie mozesz sie tak stresowac... Przeciez wpadniesz jeszcze przez to w jakas depresje... A teraz wszystko ku temu sprzyja. Ja tez mam czasem dosyc tej swojej pracy. Nie jest to juz 12h, ale i tak nie ma tutaj zadnej rewelacji. Tez mam takie dni, ze schowalabym leb pod koldre i nigdzie nie wychodzila, a tu niestety... I w ogole, jest dzis poniedzialek, najbardziej znienawidzony dzien, moje oczy odmawiaja posluszenstwa i samoczynnie sie zamykaja. Mam nadzieje, ze Wam weekend minal przyjemniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. W koncu ma podlaczony internet. U mnie sporo sie dzialo... On przez caly pt sie nie odezwal. Pomyslalam, ze to koniec, ze zadzwonie do niego, sprobuje sie spotkac, zeby to zakonczyc. Po prostu poczulam, ze jemu nie zalezy, wiec chcialam miec jasna sytuacje, swiety spokoj i zakonczyc ten zwiazek. Zadzwonilam do niego, nie mogl sie spotkac, bo jechal na ur chrzesnicy, wiec ja powiedzialam przez tel. Ze to koniec, ze zycze jemu powodzenia itp. On byl wielce zdziwiony, krzyczal, na koncu sie rozlaczyl. Potem zadzwonil, ze chce sie spotkac. Ja ze nie bede miala czasu, bo ide sie bawic itp. W sobote bylam na imprezie, bardzo dobrze sie bawilam (opowiem innym razem). W nocy pisal smsy, ze kocha, ze nie chce mnie stracic itp. W ndz wydzwanial, ze przyjedzie, bo chce rozmawiac. Ok, przyjechal. On obiecywal, ze sie zmieni, ze zrozumial, ze nie powinien tak do mnie mowic, dopiero teraz jak z nim zerwalam??? i w ogole naobiecywal sie.... ja ze nie wiem czy jest sens bycia dalej razem, ze moze sie poprawi na jakis czas, a potem znowu bedzie. Tlumaczylam wszystko, jego traktowanie itp. ale powiedzialam, ze musze miec czas, bo nie wiem czy chce. W nocy ok 3 dzis napisalam, ze koncze ten zwiazek jednak. I sie zaczelo. On mnie wrecz blagal. zebym go nie zostawiala. ze on sie zmieni blablabla na stale, nie chce mnie tracic, ze kocha, nie wyobraza sobie zycia beze mnie itp. Jego siostra nawet dzwonila i naklaniala, zebym dala jemu szanse... Ja na razie nie wiem, napisalam, ze jeszcze sie zastanowie, ale zeby sie na nic nie nastawial. Ze musi mi dac czas ile go bede potrzebowac.... Na razie nie wiem.... szkoda mi go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam sie i wszystko usunelo sie...Ach... Teraz tak w wielkim skrócie ;) Kruszynko dziekuje za cieple slowa :* musze zaczac dbac o siebie bo wyladuje w szpitalu....Jestem bardziej wykonczona psychicznie niz fizycznie-zawsze pracowalam po 12 h ,ale ta praca jest straszna..Martwie sie o kredyt a chciałabym miec juz w miare stala prace... Nie wiem co sie dzieje,wygladam jak kosciotrup chudne chyba caly czas...Nie mam apetytu. Przerasta mnie to wszystko.. Naj-Piszesz,ze jest Ci go szkoda a co z uczuciem? Na zmiany raczej nie ma co liczyc-na bank sam z siebie sie nie zmieni tak samo jak moj-trzeba popracowac nad zwiazkiem zeby bylo ok... No,ale musisz podjac sama decyzje na ile Ci zalezy i na ile jestes w stanie oduczyc bdz nauczyc :) go pewnych "rzeczy"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No on niby twierdzi, ze sie zmieni na stale, tak zapewnia... a czy to prawda??? nie wiem.. ze przysiega na wszystkie swietosci, ze wszystko sie zmieni, tak sobie obiecuje, ze sie poprawi, obiecuje, blaga, prosi, zebym dala ta szanse... a czy to obiecanki cacanki?? nie wiem... Ja jeszcze nie podjelam decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo taka decyzje jest cholernie ciezko podjac, naj... nie wiem, co Ci doradzic, to juz od Ciebie zalezy, czy sama chcesz dac mu szanse, czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _maly_geniusz_
http://allegro.pl/alfabet-litery-literki-naklejki-polskie-litery-i1272108722.html Pomoce naukowe do stymulacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym Mam do zaoferowania zestaw edukacyjny składający się z 32 liter o wysokości 10,5 cm., w pięciu żywych kolorach: czerwony wpływa stymulująco i energetycznie, niebieski działa kojąco i wyciszająco pomarańczowy pobudza, motywuje do działania, zielony działa uspakajająco, odstresowująco żółty ma działanie antydepresyjne, stymuluje na układ nerwowy, rozwesela. Produkty naszej firmy wspomagają wszechstronny rozwój dziecka, przygotowując do poznania i pojmowania wiedzy. Sprawią, że Wasze pociechy szybciej i pełniej rozwiną się poprzez zabawę. Litery wykonane są z najwyższej jakości miękkiej samoprzylepnej folii. W zestawie znajdują się polskie litery!!!!!!! Do sprzedania posiadam również cyferki oraz zestawy o wysokości 19,5 pytania na maila maly.geniusz@wp.pl http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-i1272108956.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocha kocha, tylko dlaczego nie docenial mnie jak bylismy razem.. dopiero docenia jak z nim zrywam.. Za kazdym razem mam zrywac zeby cos zrozumial? no pewnie nie wierzyl, ze ja moge go zostawic. zrozumial, ze ma charakter nie taki i ze musi sie zmienic. ale czy tak mozna na stale? zapewnia, ze na stale, ze go znam z tej innej dobrej strony, bo przeciez kiedys bylo tak zajebiscie... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bylo zajebiscie, to daj szanse...przynajmniej, jesli znow sie popsuje (mam nadzieje, ze nie), bedziesz wiedziala, ze zrobilas kiedys wszystko, by ten zwiazek przetrwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie dam...... jestesmy ludzmi, popelniamy bledy, ktore chcemy naprawiac.. tylko mam nadzieje, ze tak bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisal mi jakiegos maila, z przeprosinami.. jakis zalacznik spakowany i zebym to odczytala z glosnikami.. jestem teraz w pracy, wiec nie mam mozliwosci zobaczyc co to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odczytalam to w domu, nic specjalnego. Zwykla prezentacja, jeszcze nie moglam muzyki odtworzyc. ze zachowywal sie zimno, jak skala, jakies tam teksiki, nie zrobilo to na mnie wrazenia. na konczu zebym jemu przebaczyla... Jego byla wlazila dzis na moj profil na nk, ciekawska... a ja jego usunelam ze znajomych, z nim zdjecia rowniez... juz ploty o nas chodza? he jak ona w szkocji jest, to ciekawe skad sie dowiedziala, czy ot tak przypadkiem sobie weszla na jego i moj prifl... ciekawe, ale leje na nia. mam remont w domu, juz mam jego dosyc, ciagle balagan... mam sprzeczne mysli, nie wiem co robic........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naj -> musisz to sobie na zimno przemyslec, nic na sile i nic na szybko przede wszystkim. Da sie zauwazyc, zed targaja Toba sprzeczne odczucia - raz jestes sklonna mu wybaczyc, raz on w ogole nie robi na Tobie wrazenia. Przeanalizuj to, kazde za i przeciw, bo przeciez Ty sama musisz te decyzje podjac. Szkoda, ze od razu nie zareagowal, jak reaguje tak jak teraz, tylko w sytuacji krytycznej zaczal "fisiowac" zebys nie odchodzila... Ech, faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie bede sie spieszyc z ta decyzja. Pisalam, ze musi mi dac czas, tyle ile bede potrzebowala. Dzis napisal "KOCHAM CIE".... Ja nic. Jesli kocha, to poczeka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naj-masz racje,przetrzymaj go ile sie da-nich zrozumie dlaczego tak jest....Oby poskutowao... Ja mam 2 dni wolne,wczoraj i dzis jutro do pracy-ale jak zawsze mam wolne i nie ciesze sie z tego.Wczoraj pol dnia wylam. Wszystkiego mam dosc.Wstawili nam okna w mieszkaniu i mama mojego kazala nam wybrac rolety,bo juz zaplacila...Pojechalismy ja wybralam jasne -zeby pasowaly do fioletwych scian w sypialni, a moj wzial bardzo ciemny granat,ktory tak naprawde nie bedzie do niczego pasowal, bo mieszkani bedzie raczej w brazie...Ale jak takie chcial to ok-w sumie slonce nie bdzie mu przez takie przebijalo -a o to glownie mu chodzilo.. Zadzwonil pozniej do mamy i mowi ze rolety wybrane itd a ona,ze po co ze jest za to nie zaplacone i zczela sie czepiac ze wybral granat.Odechcialo mi sie wszystkiego.Zanim puszcze baka w tym mieszkaniu to pewnie bede musiala spytac sie o zgode wielmozej mamusi....Wszstko mi sie wali z kazdej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katies mam pokoj tez fioletowy :p a raczej taki buskupi. pozostaly mi zielone rolety, tez nie pasuja, ale wczesniej mialam zielone sciany, nie bede zmieniac juz rolet na inny kolor. On dzis do mnie przyjechal do pracy, przywiozl bukiet roz, piekne, ale nie dam sie przekupic he ciagle blaga, zebym wrocila, a ja jeszcze nie wiem! twierdzi, ze tamtego jego nie ma, ze on jest juz taki jaki byl na poczatku itp... a ja nie wierze, ze tak zawsze bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak o wszystko mamusi sie trzeba zapytac.... On dorosly chyba jest i Ty tez, wiec chyba sami w swoim mieszkaniu mozecie juz decydowac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naj...Ale super z tymi kwiatkami :) No chociaz tyle-jak na poczatek hahah.Niech sie chlop stara!!! No mamusia jest gora bo daje pieniadze...Ja tego nie chce,ale moj mowi ,ze nie mielibysmy teraz na to kasy a w ruderze nie bedzie mieszkal...Jego mama to histeryczka-wiecznie o cos dym,wiecznie cos jej nie pasuje i kazdy problem wyolbrzymia tak ze masakra..Ja zalatwiam wszystko na spokojnie,bez zbednych nerwow o ile tak mozna, a ona to typ baby histeryczki..On ja tlumaczy tym,ze ma raka i nerwice-wiec jej wszystko wolno-najwidoczniej...Wiecznie placze ze nie ma pieniedzy-tam od rana do wieczora tylko jedno Pieniadze!.....Ma na konce cos a placze wiecznie ,ze nie ma....Sa ludzie ktorzy naprawde nie maja a tak nie lamentuja....Duzo w tym winy mojego bo (zreszta powiedziala mu to dzis) ze wszystkim do nich leci,o wszystko dzwoni do mamy z kazda sprawa dot.mieszkania tak jakby to bylo jej mieszkanie.Jesli to sie nie zmieni a cos czuje ,ze bede musiala duzooo pracy w to wlozyc zeby to zmienic -to niech zapomni o mieszkaniu razem.Wole mieszkac z rodzicami,ale bede za to zdrows

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×