Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexra

bądźmy Fit:) redukcja tłuszczu, siłownia, sport - kto ze mną?

Polecane posty

Hej To może i ja się przyłączę:) Wagę mam OK, tylko walczę o wyrzeźbienie ciałka (nogi, dół brzucha, boczki). Aktualnie wracam do siebie po kilkutygodniowym ryciu do egzaminu, więc moje odżywianie nie jest superzdrowe (więcej na słodko), ale trzymam się w limicie 1500-1800, jem orzechy i ćwiczę - co 2-3 dni, 600 powtórzeń na wioślarzu, 15-20 min. na orbitreku i leg master; jak pogoda pozwala - rower.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja wcinam obiad, kawałek polędwicy gotowanej i surówka :) Na śniadanie musli z jogurtem, na uczelni zjadłam jabłko :) Dziś wieczorem spinning :) Ogółem jestem dobrej myśli :) Że wszystko się uda i osiągnę swoje cele :) Póki co pozdrawiam, piszcie co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ A ja się umieszczam gdzieś pomiędzy odchudzaniem a rzeźbieniem sylwetki na siłowni. Od 12 września jestem na diecie 1200-1400kcal. Zrzuciłam 4 kg i ważę obecnie 66,4kg/170cm/26lat. Raz w tygodniu chodzę na basen i 40-45 minut pływam bardzo intensywną żabką bez przerywania, jak się zmęczę to pływam ciut wolniej, a potem znów daję czadu. Dziś kupiłam karnet na siłownię/zajęcia Fitness. Na razie zamierzam chodzić na aerobik, a potem włączę siłownię. Dziś idę pierwszy raz na SHAPE. Będę ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu (różne formy aerobiku, pilates, bądź siłownia właśnie). Mój cel wagowy, z którego będę zadowolona to 62 kg. Maksymalnie chcę schudnąć do 60 kg. Oprócz tego chcę wzmocnić całe ciało, ale nie zależy mi na mięśniach. Mogłabym tylko ciut mięśnie ramion wyrzeźbić. Chcę spłaszczyć swój brzuszek, który nie jest zły, ale ma niestety sadełko do zrzucenia. Nie za dużo, ale zawsze jest. Chcę po prostu udoskonalić swoją figurę, nie ważne ile będę ważyć, ale myślę, że 60-62 kg to dla mnie odpowiedni przedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mniejsza wage przywiazuje do wagi- wiecej do cm, szczegolnie, ze przy mojej budowie jakbym chciala wazyc 60kg to na pewno daloby sie osiagnac ale bezmiesniowo. Ja wrocilam do domu po ciezkim dniu i zaraz robie sobie kurczaczka z piekarnika z sałatką warzywną, po drodze do domu pochłonęłam trochę winogrona (uzaleznienie od owocow), ale bylam juz tak wyglodzona ze masakra. Wstalam o 5.40, wyszłam z domu o 6.15 w pracy bylam dopiero na 8.30 - a to wszystko zawdzięczmy strajkowi pierd..nych pracownikow metra (doprowadzaja mnie do szału!!!), ale i takj ten strajk byl mniej dotkliwy niz poprzedni, bo przynajmniej czesc linii metra byla otwarta i jakos w miare szybko 1.5h udało mi sie dotrzec do domu Jestem troche podirytowana, bo ta cala moja trenerka miala sie ze mna skontaktowac, zeby ustalic jakis plan, a tu zadnego odzewu. Jak jutro sie nie odezwie, sama pojde do Gym-u, bo sorry musze pocwiczyc!!! :) a dzisiaj sobie delikatnie porobie brzuch w domu:))) Kolejne kompanki dochodza:) znakomicie:)) pokerzystka- pewnie ze sie uda;) podstawa to wiara w to, ze MOZNA :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcialabym sie wcinać w czyjes mpomysly na diete, ale Szpinakowa- zjedz chociaz 1500 dziennie:))) Jetsem tatalnie przeciwna az tak niskokalorycznym dietom jak 1200kcal;/ ja ci powiem, ze nie schodzilam raczej z limitu 1500 a kg lecialy :) przeciez nie najwazniejszy jest czas a jakosc:) pozdrówki laski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. Dziś zjadłam 1500, bo nie dało się mniej przy 60-minutowym, intensywnym treningu SHAPE (połowa aerobowy, druga połowa ćwiczenia na większość mięśni nóg i brzuch, na koniec rozciąganie). Postaram się ćwiczyć przynajmniej 3 razy w tygodniu + obowiązkowy basen w sobotę. Dieta 1200 kcal to dieta dla osób o zerowej aktywności fizycznej. Dziś obiad taki sam :-) pieczona pierś kurczaka + surówka (kapusta, marchew, por, jabłko, sok z cytryny, majonez). 2 godz przed treningiem: sałatka (pokrojona połówka piersi kurczaka, ryż parboiled, ananas z puszki, brzoskwinia, majonez). Po treningu: zupa dyniowa i pół pieczonej piersi z kurczaka. Wiem, przesadziłam dziś z MAJONEZEM :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączę się, bo ostatni topik na którym się udzielałam w walce o lepszą figu umarł. A tak w ogóle to witam forumowiczkę o podobnym nicku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, post mi się nie wkleił, więc jeszcze raz to samo. Dziś zjadłam 1500 kcal, bo rzeczywiście nie da się mniej przy intensywnym 60-minutowym treningu. I tego chyba będę się trzymać. 1200 kcal jest dla leniuchów kanapowych. śniadanie: 7:30 bułka wieloziarnista muesli, szynka, pomidor, margaryna do smarowania II śniadanie: 11:00 jogurt owocowy Obiad 14:30 pieczona bez tłuszczu pierś kurczaka, surówka Coleslaw Podwieczorek17:00: sałatka (kurczak, ryż parboiled, ananas i brzoskwinia z puszki, majonez) Trening 19:00-20:00 SHAPE (aeroby + ćwiczenia wzmacniające mięśnie nóg i brzucha) Kolacja 20:30 pół miseczki zupy dyniowej, pół pieczonej piersi kurczaka Co Wy na to? Wiem, za dużo majonezu jak na jeden dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kazdy chyba lubi coleslav:))) wybaczyc mozna jezeli malo tego bylo hehehehe:P:) a witam witam i nawet rocznik widze sie zgadza:)))) hehe:) u mnie alexra bo mnie tak manager nazywa:)) no to alexis napisz nam tez cos o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach i jakze ciesze sie, ze ktos nie warczy na mnie za to, ze się wtrącam (chcąc oczywiscie jak najlepiej dla adresatki:)) ale nie kazdy po prostu przyjmuje dobre rady:) wiecej takich pan:))) A NA TYP TOPICU PROPAGOWAC BEDE ZDROWE DIETY- nie diety cud! Bo nie istnieja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tak, jestem studentką, szczupłą, ale mam manię na tle wcięcia w talii - której nie mam, a chcę mieć - przerzucam się na zdrowe jedzonko, zaopatrzyłam się nawet w otręby żytnie, to w akademiku koleżanka patrzy na mnie jak na wariatkę:P. Będę chodzić na basen, tylko muszę to załatwić, wcieram tonę kremów na ujędrnienie, a alexis dlatego, żeby nikt nie mógł skojarzyć osoby, bo nie ma to związku z imieniem. A i walczę z tym by zaakceptować mój wzrost (157cm) i brzuszek, który nie jest idealnie płaski, a taki ma być i już! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i muszę wywalczyć miejsce na siłowni. I jak już mam tak coś o sobie, to żeby nie wiem co, nikt mnie do biegania nie zmusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny 🖐️ padam :) byłam na siłowni mimo, że taaak bardzo mi się nie chciało. Godzinę na orbitreku, dziś kombinowałam z obciążeniem ?(poziomami). Potem ,żeby uspokoić organizm trochę na rowerku poćwiczyłam. Zaliczyłam też ok 2 godz. spaceru. Co do diety..wchłonęłam tak z 1700-1800 kcal 😭. Nie wiem czy w ten sposób schudnę te 6kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli przeprowadzasz intensywny trening to spokojnie mozesz tyle jesc codziennie a i tak schudniesz- to i tak jest przeciez ponizej twojego zapotrzebowania co do wcięcia w talii prawda jest taka, ze czasami są typy budowy ciała, w ktorych ta talia się tak nie "wcina" :)) ale skoro kolezanka jest szczupla to mysle, ze nie dieta jest tu rozwiązaniem:) a odpowiedz tkwi w temacie naszego topicu:P:)) w temacie tematu innymi slowy hehe:P:) przyłóż większą wagę do ćwiczen na mięśnie skośne brzucha:) nawet banalne hula hop w tym pomaga::)) wazne zeby się ta część ciała mocno ruszała:P:P:P:)) ja wlasciwie dotąd cwiczyłam sobie w domu, jak chcecie zobaczyc efekty zapraszam na str http://plany.sfd.pl/index.php/mid/49/fid/341/trener/dzienniki moj nick divawro mozecie sobie poczytac o tym jak wszystko przebiegalo- moje lepsze i gorsze chwile, a takze zobaczyc zdjecia regularnie dodawane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja tak mało wiem o fitnessie i w ogóle :-) O dietach wiem dużo i juz się nauczyłam, że nie warto żadnych, absolutnie żadnych diet cud stosować. Jem wszystko na co mam ochotę w granicach zdrowej żywności, oczywiście :-) Dziś na śniadanie: gorąca owsianeczka na mleku 0,5% z dodatkiem suszonych jabłek, żurawin i 3 orzechów włoskich + gorąca czarna kawa :-) W moim klubie fitness ułożenie planu treningowego kosztuje 40 zł, a wczoraj wykupiłam karnet, mam jeszcze inne wydatki na rozpoczęcie nowego roku akademickiego i pracy zarazem :-), więc chodzę na razie na zajęcia zorganizowane, ale tak za kilka tyg. włączę w to trenera i pójdę pełną parą. Będzie mi sprawdzać wyniki itp. itd. Nic nie wiem o kulturystyce, nic. Masakra. i nie mam dużo czasu, by się szkolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się w diety takie typowe nie bawię, bardziej wyznaję zasadę, że należy jeść wiele produktów, ale z umiarem i nie wszystko ze sobą łączyć. Fakt przydałyby się ćwiczenia na mięśnie skośne brzucha, jak ktoś może jeszcze coś polecić oprócz hula-hop to byłabym wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hula hop to tak akurat w kwestii talii bylo, a co do skosnych, nie chce mis ei tu rozpisywac, ale na internecie znadziesz ich mnostwo co do cwiczen samodzielnych polecam filmiki eweliny jakubiak- mozna znalezc na necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski!!! Byłam na treningu ABT. Super sprawa, ale jak dla mnie za mało intensywnie. Miałam ochotę na więcej Będę chodzić 3-4 razy w tygodniu na aerobik. Jutro np. pilates. W sobotę na basen. Myślę, że przy takiej aktywności dieta odchudzająca nie jest mi potrzebna, ale zachowam umiar oczywiście w jedzeniu Dziś zjadłam około 1400 kcal. 8:30 owsianka na mleku 13:30 zupa dyniowa, makaron razowy penne z warzywami (papryka, cukinia, cebula, pomidor, natka pietruszki) Danie uduszone na 1 łyżce oliwy z oliwek 16:30 kanapka: razowiec, sałata, jajko, tuńczyk, pomidor, ogórek 18:00-19:00 trening 19:30 pół kubeczka serka wiejskiego light, 1/4 rogala, jabłko Fajnie, bo jem smacznie, nie ograniczam się specjalnie i chudnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo i wlasnie o to chodzi, zeby sie nie glodzic a chudnąć:) odchudzanie moze byc przyjemne, wiele osob zaczyna jesc potrawy o jakich normalnie by nie pomyslaly, a okazuje sie, ze bywaja smaczniejsze od tych tłustych :)) ja teraz mam zamiar zwalczyc uzaleznienie od owoców:))) niby zdrowe ale co za duzo to nie zdrowo jak to sie mowi, pochlaniam w nich za duzo cukrów... wkurzona jestem bo od poniedzialku czekam na telefon od trenerki, wiec poszlam dzisiaj sie spytac o co come on, a oni mi mowia, ze im sie zepsul system i wylecialo im to z glowy zeby jej dac moj numer- no mowie sz-kur.. staralam sie teraz do niej dodzwonic, nie odbiera, pewnie zajeta mam nadzieje ze niedlugo oddzwoni, bo ja chce juz zaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Dziś też miałam fajny trening - 30 min na orbitku, 450 powtórzeń na wioślarzu, troszkę hula hop, twister, leg master i skłony. Mam jeszcze trochę problemu z żarciem, ale i tak lepiej niz wczoraj - przynajmniej słodyczy nie jadłam...Mimo iż jem regularnie, ostatnio przychodzę z pracy bardzo głodna i wtedy jem dość obfity posiłek, i kompletnie niezbilansowany (dziś: talerz krupniku, kajzerka z plastrem łososia, a na deser kawa, biszkopcik i kostka czekolady). Co prawda cwiczę ok. 22, ale nigdy nie jadłam obfitych posiłków po 18...Jak zrezygnuję z tej kawy i czegoś słodkiego, to będzie ok;) Idę spać...Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyzbądźcie się słodyczy, to i nie będzie Was do nich ciągnąć. Jeśli chodzi o owoce, to ja się na nich spasłam, gdy byłam przez rok w Afryce. Takie dobre, żarłam ile wlezie, ani się obejrzałam, a zrobiło się mnie więcej o jakieś 6kg, więc uwaga na owoce. Ja jem dziennie 1, góra 2 porcje owoców. Teraz najczęściej jabłko, bo to nasza kochana sezonówka. Jak kupuję grejpfruta, to zjadam połowę, a połowę oddaje mężowi. Jak winogrona, to góra 200g. Mam wagę kuchenną, która znacznie ułatwia "ograniczanie się". Pochwalę się, dziś na wadze mniej o 0,4 kg. Ważę 66,2 kg :-) A na śniadanko polecam owsiankę. Oczywiście zrobioną samodzielnie z płatków owsianych, nie jakieś tam paskudztwa neswity... Bardzo dobrze działa na brzuszek, syci na długo, nie przeciąża... Mój przepis: bierzemy rondelek, a w nim 2/3 szklanki wrzątku (lub szklanka), odrobina soli, wsypujemy na to 3 płaskie łyżki płatków owsianych, 1 łyżkę otrębów (pszennych, żytnich, jak kto woli), kilka suszonych żurawin (ale możecie też dać morele, śliwki, jak kto woli), 304 minuty gotujemy, potem dolewamy mleka 0,5%, gdy mleko się zagotuje, owsianka jest gotowa. Podajemy w miseczce, można dorzucić 2-3 orzechy włoskie, połówkę banana w plasterkach, co kto lubi. PYCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny 🖐️ nie było mnie ostatnio. Mam urlop, więc trochę w rozjazdach jestem :) Chcę się pochwalić. Wskoczyłam na wagę, a tam patrzę i 2 KG MNIEJ :) Spodnie zrobiły się lekko luźniejsze. Cieszę się niesamowicie. Dzisiaj też idę ćwiczyć. Przez ten urlop to nie mam czasu podjadać, ale glodna też się nie czuję. Ogólnie u mnie słońce nie tylko za oknem ale i w sercu. pozdrawiam Was ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam dodać....kupiłam sobie spódniczkę ;) Jest rozmiar mniejsza (tzn. mieszczę się, ale w biodrach opina). Specjalnie - mam motywację ćwiczyć, żeby się w nią zmieścić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloo jest tu kto :) ja juź po ćwiczeniach..tradycyjne 1,5 godz plus zjadłam dzisiaj ok 800 kcal jak na razie a jak u Was sprawy się mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu się tak głodzisz Limonetko? Marzy Ci się jojo? A zresztą, to nie powinnam się wtrącać. Każdy swój rozum ma. Albo i mniej. Dziś byłam na PILATESIE i zjadłam 1500 kcal. Trochę dużo, wiem, ale muszę dzisiaj przysiąść nad książkami. Mózg dużo spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O mamo, same diety i przeliczniki kalorii. No dobra przyznaję się coraz bardziej łapię się na tym, że mi się nie chce, a i życie a akademiku coraz mocniej kusi na swój sposób. :) tylko jak tu się zmotywować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widze, ze ktoras pisze zjadlam 1500 i ze to za to mnie trzęsie;/ kurcze myslalam ze jak juz bierzemy sie za sport to i dieta musi byc racjonalna laski do cholery wziac sie w garsc i nie robic glodowek!!!!!!!!! a co do mnie- ja dzisiaj sie wkurzylam... troche pokrecili z tymi trenerami jak zapisywalam sie na silownie;/ ale szkoda gadac, a z moja sie umowilam dopiero na poniedzialek- czaicie??? tydzien temu juz powinnam zaczac;/ tzn 4 dni temu:P:P:P) a mi sie tak spieszy do tej silowni:(((( uloze z nia plan cwiczen i plan diety i potem lece sama, nie potrzebna mi do niczego wiecej. W sumie musze przemyslec co sie chce dowiedziec, czego jeszcze nie wiem, podpytac o prawidlowa technike wykonywania niektorych cwiczen ze sztangą, co by sobie krzywdy nie robic i lece "z koksem" :))) dzisiaj dieta troche nie poszła w dobrą stronę... niepotrzebne 250kcal z chipsów;/ bo w pracy jak zwykle nam sie robota przedluzyla, a jedyny sklep dostepny byl Off Licence, no a tam nic innego sie nie kupi do jedzenia.. ale to nie jest usprawiedliwienie;/ niedobra olka, niedobra:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam jeszcze mialo byc na poczatku, ze pisze ze 1500kcal zjadła i to za duzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×