Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani na wlosciach

idealna pani domu

Polecane posty

Gość ech ale jaak
miało być dobre sosy do mięs ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie zawsze podstawą jest duszona cebula, która tak długo sie dusi aż się "rozejdzie" do tego przyprawy, czasem czosnek. jako zagęstnik mąka ziemniaczana i jak pasuje to śmietana, przecier pomidorowy. Do schabu jadłam kiedys fantastyczny sos- nie był na bazie cebuli;) sos beszamelowy, ale do tego zmielony pieprz kolorowy- schab nie jest ostry w smaku, a ten sos idealnie się komponował i te kolory pieprzu... polecam. Przyznaję, że czasem nie chce mi się robić beszamelu to biore sos biały- tak się nazywa, z Winiar i mieszam z chcrzanem, musztardą lub ziołami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Beszamel czasem robię głównie do lazanii, ale nie przepadam jak mocno za takim sosem...wolę takie własnie chrzanowe, musztardowe...A czosnek i cebulę też uwielbiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Nasz sztandarowy, to do karkowi sos chrzanowy (kostka rosołowa, trochę wody, cebulka, chrzan, tymianek i trochę śmietany) jest bardzo dobry, ale jakos inne równie dobrego patentu nie mogę opracować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Miało być do karkówki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Ja lubię pieczone z jakimś sosem, choć i duszone wolę z sosem ;). No ale na wołowinę, to ciągle nie potrafię znaleźć dobrego sposobu, niby da się zjeść, ale jakoś nie do końca wiem, co faktycznie pasuje żeby było na prawdę dobre...Masz jakiś patent na to? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
socjologię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wołowina... pieczonej to chyba nie robię;) ale jak duszę, to tak na "dziko", czyli cebula standard, bo sie rozwali i jest sos;) troszkę alkoholu dla kruchości- najlepiej Beherovka, ziele angielskie, liść laurowy, ziele jałowca, rozmaryn... takie leśne mięsko wychodzi. A druga wersja to w pomidorach+ ostra papryka, czasami dawałam nawet paseczki zwykłej- taka wariacja na temat gulaszu węgierskiego:) Wiele lat temu, po maturze, zdawałam na socjologię. Z braku paru punktów nie dostałam sie i moje życie poszło w stronę ekonomii. Na chwile obecną szukam pracy, bo wymysliłam sobie kursy kadrowo-płacowe... ja raczej z tych osób, co praca to inne zajęcie, ale zawsze papiery, organizacja biura itp. Jakos od początku nie byłam nastawiona na karierę. Chciałam pracowac, robić to, co w miarę mi będzie odpowiadało i oddawac się swoim pasjom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Hmm dzięki, pewnie spróbuję szczególnie tej wariacji ;) To ja Ci powiem, że nie wiem czemu, ale nie odważyłam się zdawać na socjologię po maturze te 10 lat temu straszny bum na to był, no ale mnie faktycznie interesowało i interesuje do dziś...Też swego czasu w dużej mierze zajmowałam się ekonomią, że tak powiem tę taką miękką ekonomię, to nawet lubię ;). Ale ja to zdecydowanie zwierze kulturalno-artystyczne jestem ;). Działam ciągle choć jeszcze nie w pełni możliwości w tym kierunku, więc może kiedyś rozwinę skrzydła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Mi wszystkie znaki na ziemi i na niebie mówią, że praca biurowa, to nie dla mnie...pracowałam w rożnych, a nawet jak miałam dość luźną gdzie często wychodziłam poza, to i tak, to nie do końca to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raczej długo miałam problem, czego chcę od życia, co chce robić. Miałam 25 lat jak zaczęłam zdawać sobie sprawę, czego chcę, a jeszcze później, jakiego mężczyzny potrzebuję:) Ale prawda jest taka, że zawodowo nie mam konkretnego celu... poza tym, że chcę i lubie pracować, że odpowiada mi wszystko, co wiąże się z organizowaniem, zarządzaniem czymś, bo nieskromnie powiem, że jakiś tam talent mam jesli chodzi o kierowanie. W 1997 przez 2 tygodnie dawałam z siebie wszystko, pomagając przy powodzi i do tej pory mnie dziwi, że potrafiłam sie odnaleźć w ciągu paru godzin:) A po pracy kocham góry, dobre kino, książkę i... prowadzenie domu. Do tego dochodzi jeszcze fijoł na punkcie zdrowego odżywiania i ziół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Ja zdecydowanie wolę coś na własną rękę, a poważna współpraca tylko z ludźmi, których znam dobrze i ufam im....Nie wiem jak jest u mnie z szefowaniem, ale jak będę miała firmę, to się pewnie okaże ;) No to właściwie mamy podobne zainteresowania :), z tym, że moja główna pasja, to teatr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Ja jak miałam 25 lat, to przez kilka miesięcy pracowałam w agencji reklamowej myślałam, że się nadaję na copywritera :D, nie wypał jakich mało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Za zioła to zamierzam się wreszcie wziąć, bo póki co to głównie suszone w torebkach ze sklepu ;). Masz swoje w doniczkach? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra dzwoniła:) Nie, tu nie mam:( musimy jakoś w kuchni m-sce wygospodarować. Raczej mojego ojca moge pochwalić, ze na działce fantastyczne zioła udało mu się wyhodować: bazylie zieloną i czerwoną, tymianek. Teraz używam ziół suszonych, jakoś te świeże w doniczkach z marketu nie przemawiają do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Ja to w ogóle do niczego w markecie nie mam przekonania...co z tego, że coś jest tańsze, jak mam wrażenie, że dla sieciówek robią gorszej jakości skoro jest tańsze...Może się mylę, ale rzadko robili zakupy w marketach, a już zupełnie wędlinę, mięso, serów tam nie kupujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Można powiedzieć, że jest tańsze, bo w sieciówkach dużo schodzi, a tak naprawdę, to cholera wie, jak to z tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, wiem, ze są powazniejsze sprawy na świecie, ale ja własnie wyszłam z siebie... gotowałam fasole perłową ok. 2 h a ona nadal twarda i... nie smakuje fasolą. Więc lekko wkurzona lekko te faole w zupie zmiksowałam:P ale nadal nie ma smaku. Ostatni raz kupiłam fasolę w opakowaniu. Trzeba będzie poszukac na Kleparzu:) Co do marketów to mam róznie. Robię tam zakupy, bo taniej i po eksperymentach najbardziej odpowiada mi mięso z Auchan i tanie i bardzo smaczne. Co do warzyw to na placu, ale i tak wiem, że nie sa specjalnie ekologiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Spoko, zjecie i tak ;) No tak na ulicy, a szczególnie w dużych miastach, to warzywa są z giełdy, też żadna rewelacja...No ale coś trzeba jeść ;), jak się nie ma własnego pola i nie trzyma się własnych np. świnek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat wieprzowina jest mięsem, której jem co raz rzadziej. Ostatnio indyk i wołowina, czasem ryby i duzo warzyw. Marzy mi się dom za miastem, ogród, parę drzew owocowych... wszystko ozdobione krzewami kwiatów. myslałam, ze mogłabym mieć parę kur, czy kaczek, ale później przeanalizowałam to i doszłam do wniosku, ze nie umiałabym ich zabić:( Inaczej kupic w sklepie kawałek mięsa, a jak tak biega takie stworzenie po podwórku... trąci hipokryzją:P ale wiem, że szybko przyzwyczaiłabym się do żywego inwentarza, ponadawałabym imiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
U Nas różnie, lubię dobrą rybkę, uwielbiam wołowinę i baraninę...Indyka też lubię, ale mój mąż niezbyt...zresztą niestety, ale w sklepach króluje wieprzowina, bo najtańsza i czasem nie ma wyboru, albo szkoda kasy na dużo droższą wołowinę. Nie lubię ptactwa na podwórku ;), jest z tym też sporo zachodu wbrew pozorom. Ja myślałam o kozie, tylko kto by ją doił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja juz nieżyjąca ciocia miała kozy... co za mleko. Kiedy bylam u niej to dopiero przekonałam sie do mleka koziego, bo pierwsze jakie piłam pochodziło ze sklepu i to była kompletna katastrofa smakowa: proszek do prania z wodą i odrobiną mleka... fuu! a kosztowało więcej od krowiego. ech, miło mi sie z Tobą rozmawia, ale idę do sklepu i pare rzeczy załatwić:) dobrze, ze obiad juz mam:) Miłego dnia i do następnego:) A pani na włościach jak się czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Do miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też siedze
Ja tez jestem w domu pomimo tego ze jestem po studiach, ale mój mąż prowadzi działalnośc gospodarcza i po prostu sam nie wyrobi, bo na swoim biznesie własciwie zawsze sie jest w pracy. Bardzo docenia fakt ze ja jestem stale dyspozycyjna w domu i moge załatwiac nasze sprawy dopilnować dziecka. A co do tematu nie wydaje mi sie ze jestem idealna pania domu Tzn nie zawsze wszystko na wysoki połysk i jak mam wazniejsze sprawy to nie gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
Nie martw się mi też do ideału daleko i nawet nie wiem, czy chce do niego dążyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry Wieczór:) i ja ideałem nie jestem. Robię to, co umię i lubię:) A lubię ekperymenty w kuchni, porządek, pranie, ale gorzej już z prasowaniem, czy szyciem... i zapewne wiele by się znalazło rzeczy, które powinnam umieć choć trochę. Może gdy będziemy mieli swoje mieszkanie, to bardziej będzie mi zależało:) Ale myslę, że i tak nie jest źle:) A gdzie reszta się podziała? wczoraj forum tętniło zyciem, a dziś z ech pełnimy wartę honorową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaak
No właśnie nie wiem gdzie reszta ;). Ja jutro pewnie będę sprzątać i coś upichce ;). Kiedyś lubiłam prasować, ostatnio niekoniecznie ;), ale to jeszcze ujdzie...najbardziej, to nie lubię zmywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×