idealna pani domu

jasne, że widziałam:) bardzo mi sie podobał, jak i Wesele, bo Sezona na Leszcza był okropny. Co do teatru. Powiem tak lubię, acz moją pasja nie jest. jako dziecko pamiętam jak na 1 dawali teatr telewizji na świecie i był Szekspir w angielskim wykonaniu. Do teatru to chadzam raz, dwa razy do roku, ostatnio- rok temu:P byłam z moim na "Zbrodniach małżeńskich". Choć przyznam, że był czas, kiedy zaczytywałam się w Szaniawskim, Ibsenie, Arturze Millerze... jakos tak zapomniałam o tym, pędząc: praca, dom, znajomi... może dzięki forum odświeżę sobie swoje dawne zainteresowania.

A jaki jest rocznik, jeśli wolno spytać? ;) Ja pamiętam, ja teatr telewizji było, co poniedziałek o 20 w jedynce ;), teraz jest chyba zraz w miesiącu, czy nawet rzadziej i już jakoś po 21...no i to przeważnie kiepścizna... Z "Domu złego" bija jakaś taka autentyczność, a przede wszystkim niewymuszone dialogi, no i mega powaga...Wesele też jest rewelacyjne, ale już trochę inny typ filmu...A Sezonu na leszcza, chyba nie oglądałam, choć tytuł kojarzę... Ja chodzę często do teatru bywało, że co tydzień, albo i 2 razy w tygodniu, no ale miałam bilety za darmo ;), jak mam płacić, to rzadziej...zresztą ciężko jest tak chodzić do teatru, co tydzień, bo chodzę głównie na ambitne, trudne spektakle i do tego trzeba mieć nastrój...

Chodziło mi jaki jaki jesteś rocznik ;). Ja 81 ;)

Nie chce się wymądrzać, ale w teatrze, jak z filmami jest sporo gniotów ;). Ty pewnie o tym wiesz. Ale wielu ludzi myśli, że jak idzie do teatru, to już samo to czyni fakt, że to wysoka kultura ;). Ja dopiero po obejrzeniu w krótkim czasie sporo spektakli nawet w tych niby dobrych teatrach zobaczyłam i zaczęłam odróżniać, co jest dobre, a co niekoniecznie ;)

Nie kryje się z wiekiem:) jestem starsza od Ciebie o 6 lat. Wychowana na starym dobry kinie, teatrze, powtórkach z Kabaretu Starszych Panów, czy Dudka. A jako dziecko pasjami oglądałam Smolenia i Laskowika i Spotkania z Balladą, te odcinki sprzed paru lat juz mi sie tak nie podobały... Hahahaha, ale zamiast porad o gotowaniu to nam sie zrobił topik kulturalny:) Ale miło, niech inni wiedzą, że poza gotowaniem, praniem, sprzątaniem i prasowaniem, mamy coś do powiedzenia.

Ja właśnie taka jestem lubię i o gotowaniu popisać, ale też mam odchyłki kulturalne ;). Ale nie lubię się w niczym zatracać ;)

Te stare kabarety są dobre, ale jakoś nie oglądam tego masowo ;), ale pewnie na youtube można znaleźć...prawie nie oglądam TV. Ale przyznaje się, że m jak miłość i barwy szczęścia oglądam :D

Obalmy ten mit, że tylko kobieta pracująca ma coś do powiedzenia ;)

Witam Kobiety Udomowione Wpadlam na krotko, bo sporo mam pracy. Widze, ze przyjemnie sobie rozmawiacie. Tez jestem z podobnego przedzialu wiekowego, rocznik 80. I mam pewna slabosc jesli chodzi o kino PRL-u : uwielbiam Alternatywy 4 :D Widzialam juz tyle razy, a zawsze sie smieje w tych samych miejscach ;) Fajnie, ze rozmawiacie troszke o kulturze, ja mam niestety braki, ostatnio rzadko mam do czynienia z jakimis zdarzeniami kulturalnymi... Ale moze nadrobie razem z Wami! Dzis nie moge zabawic u Was dluzej, ale postaram sie wpadac czesciej. Na poczatek musze wrocic do Waszych poprzednich postow, zeby sobie lepiej usiadomic, kto jest kto ;) Pozdrawiam!

Witaj Konwalia! :) Oj ja też uwielbiam Alternatywy 4, to chyba mój ulubiony serial z czasów PRL...:). Nadrabiaj nadrabiaj kulturę ;). A poważnie, to jak Cię do tego nie ciągnie, to nic na siłę, jest masa innych zainteresowań :)

witajcie moje drogie . Dopiero teraz właczyłam komputer. Od rana biegam bo mam takie swoje zajęcia. dopiero teraz wieczorem mam wolne. Dużo napisałyście, ale gdzie nasza gospodyni? troche się martwię ze rozpoczeła wątek i odeszła z powodu tych nagonek . Może wróci. fajnie że sie rozpisałyście o upodobaniach kulturalnych. Też lubię pogadac o kinie lub muzyce. Teatr tez lubię , ale nie mam okazji chodzic , bo trzeba byłoby jechac 40 km do Gdańska. Ja jestem od was starsza , dośc sporo i nie wiem czy będę pasowac , ale na razie piszę . Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przez wiele lat pasjonowałam sie kinem , polskie kino niestety tylko od czasu do czasu prezentowało cos dobrego. Ale zdarzały się porełki. np. "Pociąg' Kawalerowicza. Uwielbiam ten film i myzyke z niego. Wkleję wam linka na you tube. Super , taka klimatyczna wokaliza jazzowa. Przepis na drożdzówke niestety straciłam , bo był w ksiązce którą podarowałam kuzynce. Ale myślę że każdy inny tez sie nada. nie wiem czy macie praktyke w pieczeniu ciast drożdżowych . Wkleje wam takie dość łatwe, drożdżowe topione w wodzie. Zawsze się udaje, chociaz już nie piekłam go w prodiżu, Mufinki tez można upiec w prodiżu, tylko trzeba miec pojedyńcze foremki , nie blachę . Ustawic po prostu na dnie prodiza i upiec. Piekłam w moich dawnych czasach ciasteczka dla dzieci, jedyny szkopuł to taki że wchodzi mało za jednym razem . Link i przepis za chwile bo to troche potrwa.

Ciasto drożdżowe. 50 dag. mąki 4 jajka 15 dag. masła 7 dag drożdży około 2/3 szklanki cukru 4 łyżki mleka Drożdze rozrobic z ciepłym mlekiem i zaraz wsypać mąkę , rozstrzepane jaja, tłuszcz nierozpuszczony tylko miękki i wygnieść wszystko aż będzie odchodzic od ręki. , nie może sie kleic . Zrobic z ciasta kulę i włożyc do zimnej wody żeby sie zanurzyła. Najlepiej dość wysokie naczynie , aby kula ciasta dobrze utonęła w wodzie. Kiedy wypłynie - mniej więcej kilkanaście minut/wyjąć z wody, połozyć na stole , obsuszyc ściereczką dopiero teraz dodac cukier i znów wyrobić . Włozyc do foremki prodiżowej , odczekać aż zacznie rosnąć i upiec. Oczywiście na wierzch kruszonka i aromat najlepiej arakowy. Można dac szczyptę soli do ciasta.

Nie potrafie powiedzieć wam ile ciasta dac do prodiza, trzeba włożyć taka ilość żeby po urośnięciu nie przykleiło sie do górnej pokrywy,. Tutaj trzeba chyba na wyczucie. Myślę że tak z połowa formy wystarczy. Jak nam się zrobi za dużo ciasta to myślę że nie trzeba wkładać wszystkiego. Troche odłożyc - trudno pójdzie na straty.

http://www.youtube.com/watch?v=wH2_I2f9Pd8 muzyka z filmu- Pociąg

Dobry Wieczór:) Szkoda, że nie ma, ale i ten wypróbujemy... Z doskoku oglądam... Terminatora 3:P, ale moje kochanie po pracy potrzebuje takie filmy, a ja dzięki temu mam laptopa:) Szkoda, ze jeden telewizor w domu, bo po 21-ej na TVP 1 jest teatr telewizji "Posłuszna wdowa" z Ziółkowską, Orzechowskim, Jungowską. Co do seriali, to ja przyznaję się do Majki i Szpilek na Giewoncie:P... może dlatego, że mieszkam w Krakowie, a do Zakopanego blisko;)

No weź terminator ;). A próbowałaś nad jego gustem popracować? ;) Ja to mam wręcz za misję mojego męża ukulturalniać i nawet mi się, to udaje i mąż jest zadowolony :) Ja seriali TVN nie trawię...w ogóle nie włączam tej stacji, niby w TVP też te seriale są takie sobie, ale mam wrażenie, że nie aż tak mocno wykreowane, jak w TVN... Teraz czekam na m ja miłość ;)

ech... ale własnie poszedł sie kąpać:) dobre kino tez oglada i lubi. Razem oglądaliśmy Grand Torino- uwielbiam Clinta Eastwooda:) Bardzo mu sie podobał Lektor:) Ja własnie M jak... nie trawię, bo chorobliwie nie znosze Cichopkowej i Mroczków:P

Co chcesz od braci Mroczków i Kasi? ;). Ja to się chyba po prostu przyzwyczaiłam, nie ma sensu się nad tym rozpisywać ;)

Fakt:) każdy ma swoje odchyły serialowe tylko jedni się do tego przyznają a inni nie:P Zmykam pod prysznic. Do jutra:)

Dobrej nocy, do jutra :)

Lektora oglądałam , podobał mi sie . Dobry film. Eastwooda tez baaaaardzo lubie . Czy to jakas nowośc? Grand Torino? Seriale oglądam niektóre- Barwy szczęścia i M jak miłośc . Ale bez nich tez bym sie obeszła, Czasem jakis film, raczej wieczorem , tak do snu. W dzień nie lubie telewizji, niestety mój maz ogląda , niestetyyyyyyyy

Herbatka, tak Grand Torino jest z końca 2008 r. mocne, dobre kino... A widziałaś Elegię z Penelope Cruz ? Dobrze, że oprócz tej szmiry i papki, kręci się jeszcze dobre kino. A ja juz po śniadaniu, dzisiaj płatki- tak zdrowotnie. na obiad żurek i to by było na tyle, bo kolacji nie jemy. A jutro jade w swoje strony... Miłego dnia wszystkim:)

Dzien dobry! Ja juz po kawie, zaraz biore sie za dalsze pisanie pracy. Na obiad planuje dzisiaj kalafior gotowany na parze, mmmm, uwielbiam warzywa gotowane na parze! Slonecznik - Elegie widzialam, bardzo mi sie podobala. A w ogole to powiem Wam cos niesamowitego - my nie mamy telewizora! :) Swiadomie - nie chcemy. Jesli chcemy obejrzec jakis film albo program to mamy od tego dvd albo internet. Doszlismy do wniosku, ze tyle tej sieczki obecnie w telewizji, ze z radoscia pozbedziemy sie pudla... Wam rowniez zycze milego dnia! U mnie slonecznie, ale ponizej zera!

Hej dziewczyny! Ja obejrzałam część lektora przez net chyba na iplex.pl, ale chyba musiałam przerwać oglądanie...Był czasem, że itvp.pl były filmy do obejrzenia za darmo, ale teraz każą płacić... konwalia---> Jaką pracę piszesz? :) Ja dziś nie szaleje z obiadem, mąż pewnie wróci ok. 20...co najwyżej lekka ciepła kolacja...Mam dziś sporo pisania.

Ja własnie jestem w połowie gotowania obiadu, pranie nastawione... jakoś w tym tygodniu to niekończąca się historia;) Zajadam sałatkę ryżowo-warzywno-kurczakową, przeglądam, co się dzieje... My mamy tv, jest na wyposażeniu domu, ale jak jestem sama, to nie oglądam. Przychodzi S. i zerknie na wiadomości, jakiś film, ale ostatnio przy oglądaniu to ma jak dziecko z ADHD:) poogląda i zmienia kanał:P Ale dzięki temu obejrzałam część teatru z Orzechowskim i Ziółkowską... podobał mi się. Konwalia, a skąd jesteś? Bo wiem, że ech i pani na włościach to Mazowsze, ja Kraków...

U mnie często leży pościel do prania, nigdy nie mam czasu jej uprać ;) My mamy taki stary 12 letni telewizor ;), który śnieży, bo nie jest dobrze ustawiony, ale czasem na antenie pokojowej da się coś obejrzeć ;). No ale zdecydowanie w dzień wolę radio...nie ma u Nas zwyczaju włączania telewizora od rana, włączam go wieczorem na seriale, na jakiś mecz, ewentualnie jakieś transmisje, retransmisję tego, co chce obejrzeć...Specjalnie nie kupiliśmy nowego TV, ani jakiegoś pakietu canal, czy coś żeby nie oglądać masowo, choć i tak nie mamy takich skłonności, bo badania potwierdzają, że kto dużo siedzi w necie, to dużo mniej ogląda TV. No i nie nawidzę Polsatu i TVN!

ech... a za cóż tak ziejesz nienawiścia do tych dwóch stacji?;) Ja ogólnie uważam, że w TV leci co raz gorsza chała, ale to programów podchodzę na zasadzie wybiórczej, nie sugerując się stacją. najbardziej w TV nie lubię głupkowatych teleturniejów typu Familiada brrrr... nie trawię Kocham Cię Polsko i Tańca z Gwiazdami- towarzystwo wzajemnej adoracji i wspierania się. Do tej pory zerkam na 1 z 10 i nawet niezłym pomysłem jest Gilotyna, ale to i tak oglądam raz w tygodniu albo rzadziej, bo mam inne zajęcia:)

My ostatnio kupujemy filmy na DVD, zwłaszcza te stare, są za małe pieniądze, ale spokojnie można obejrzeć kiedy się chce, wrócić do nich...

Polsat samo jego założenie, wiem to od ekspertów ;), to trafiać do ludzi bez obrazy, ale takie są fakty tych najprymitywniejszych, teraz to w zasadzie nie wiem, co tam jest...A TVN z kolei jest miejski dla pseudointelektualistów...Zgadzam się TVP jest również coraz bardziej płytka, choćby masa seriali, no i właśnie programy w stylu Kocham Cię Polsko...ale tam coś jeszcze niekomercyjnego można znaleźć, chyba...kiedyś oglądałam jakies programy o książkach, fakt że raczej w godzinach późno wieczornych bądź nocnych...No i lubię Express reporterów na dwójce we wtorki, mocny, poważny program, bez głupiej zbędnej konwencji , no i lubię Olszańskiego, ale oglądam ostatnio rzadko. Choć o dziwo niedawno przekonałam się do Kraśki ;)

ech ale jaak --> ja niestety dopiero teraz koncze studia, bo kiedys rzucilam jedne i przekwalifikowalam sie na ekonomie. Ale za jakis miesiac w koncu bedzie po wszystkim. Nie chcesz zaczernic nika? ;) slonecznik --> pisze do was z poludniowych Niemiec ;) Tu to dopiero smieci w tv, normalnie sie wierzyc nie chce, jak mozna tak oglupiac narod Dziewczyny, wlasnie sie przegladalam w lustrze i normalnie juz nie wiem co robic. Trzy dychy na karku a nadal mam problemy z cera jak nastolatka. Od jakiegos tygodnia przerzucilam sie na serie kosmetykow naturalnych Dr. Hauschka, mam nadzieje, ze pomoze. Nie wiem, skad te problemy, mysle, ze to hormony...