Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tego topiku to ja

Do zrzucenia 40kg i wiecej

Polecane posty

hej laseczki co tak cicho:D wiem wiem w niedziele to kazdy z rodzinka siedzial:D u mnie ok ale chora jestem mam angine i ledwo zwloklam sie z lozka;/ caluje was kochane moje:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Musze przyznać, że odczuwam znaczną poprawę mojej kondycji i samopoczucia. Jeszcze te 12 kilo temu:) jak wchodziłam na uniwerek po schodach na 4 piętro to na samej górze myślałam, że umrę, sapałam, oddech nie umiałam złapać wogóle masakra, a teraz jest już dużo lepiej, już nie czuję takiego zmęcznie. Bardzo się cieszę z tego powodu bo jestem młodą kobietą a byłam sprawna jak staruszka. Mój cel na styczeń to 4 kg mniej. Dziamdziara ty idziesz jak burza. Zaczynałaś tydzień wcześniej niż ja, a schudłaś 11 kg więcej odemnie, tylko pozazdrościć. No ale ja nie jestem systematyczna wiec co sie dziwić, zresztą ja i tak sie cieszę z tych 12, i bede się cieszyc nawet jak do konca stycznie zrzucę 2 kg. Już dojrzałam do tego odchudzania i zrozumiałam, że szybko nic nie osiągnę i że to trochę potrwa. Kiedyś myślałam, ze mozna schudnąc w bardzo krótkim czasie a teraz w końcu zmądrzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka Asia: moja waga niestety od ostatniego razu wiele sie nie zmienila. nie wiem czemu ale moja waga strasznie mi skacze,jednego dnia mam kilo wiecej a drugiego kilo mniej..;| tak dziwnie. Moj dzisiejszy dzien dietkowy :) Mam nadzieje ze kolejne tez bedą ;) wracam na stałe już do Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej U mnie z utrata pracy wynikło zamieszanie, wekend zdołowany ale okazało się, że praca będzie, ale reorganizacja jest konieczna, dobre i to. W związku z brakiem palenia, i stresem wekendowym z tego wszystkiego zjadłam kawałek ciasta, princesse i drożdżówke... i wiecie co, nie żeby mi nie smakowało, ale napchałam sie tak, że nie mogłam się ruszyć, jak widze jak mój M pochłania to wszystko to mnie mdli. Więc stres już za mną, znowu moge pochamować swoje emocje, do wiosny jeszcze ze 12 kg zrzuce, w lodówce sałatka na jutro już jest i zero słodyczy :-) I też wiem, że procesu schudnięcia nie da się przyspieszyć, do maja jakoś samo sie zrzuci- byle nie mieć stresów i słodyczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane ja wczoraj poleglam zjadlam slodki jogurt i mala paczke orzeszkow;/ ale dzis juz sie nie dam pokonac:) a jakie planu menu nacie na dzis?:Dcaluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziamdziara-wiem o czym mowisz moj m potrafi pochlonac tyle slodkiego na raz ze mi czasem od samego patrzenia niedobrze, jhak przestalam jesc slodkie to nawet lyka jego herbaty sie nie napilam bo mnie mdli(slodzi 3 lyzeczki!) a moje menu na dzis to rano zjadlam serek z makrela, jablko, a teraz robie obiadek krewetki z warzywami dla m dodatkowo ryz, wieczorem ide na drinka;) jasminek- a jak tam studniowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adziula:)
cześć kochani:) od wczoraj rozpoczęłam diete...startuje z wagą 88,3 kg:( mam nadzieję ze chociaż do 70 zejde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100dniowke mam dopiero 26.02 wiec mam jeszcze czas, mam chyba nawet mam odpowiedniego faceta na nią ;) ale jeszcze sie nie ciesze, bo nie chce zeby wypadło tak jak z tym poprzednim ;)dietka dobrze się ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasminek- to trzymam kciuki zeby tym razem wyszlo:) wypilam tylko lampke wina wiec nie jest zle a na jutro planuje sniad-juz zapakowane-sal z 2 jajek+rzodkie+pomidor+salata ziel+pl szynki do tego na popoludnie jogurt i banan a na obiad planuje pieczone udka z warzywami i od jutra wracam do codziennych cwiczen bo przyznaje sie od swiat to bylo bardzo nieregularne a dzis dostalam zaprosznie na wesele w kwietniu wiec jest motywacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beatka--jogurt to znow nie taki wielki grzech srednio maja ok 80-100kcal no ale ta paczka orzeszkow-to jak dobre snaidanie a moze i obiad, zrob tak jak ja pozbac sie z domu wszystkiego co moze cie kusic, wybierz najgorsze swoje zdj i przyklej do lodowki-uwierz motywuje:)mi sie nawet do kuchni nie chcialo wchodzic jedynie z czasem sie do niego mozesz przyzwyczaic ale zanim zdazysz wyrobisz sobie dobre nawyki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cgosiek dziekuje wlasnie przykleilam swoje zdjecie na lodowke:) a poaz tym boze jak mi ciezko masakra ciagle mam w glowie tylko slodkie cukier szok u mnie gorzej bo moja corka ma ciagle cos slodkiego w domku bo ciagle jej ktos przynosi a mmie to kusi oj bardzo kusi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata- jak masz taka wielka ciagote do slodkiego to moze sprubuj brac chrom przez pewien czas powinno pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też najbardziej ciagnie do słodkiego:( Dzisiaj zaliczam dzień dietowo do udanych. Wogole chyba nabrałam znowu siły do dlaszej walki bo miałam okres zwiatpienia. Jezeli chodzi o jogurty owocowe to ja jem je codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElutkaI
Witam, można do Was dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy i zapraszamy na dluzej a nie tylko na raz:) ja mialam zaczac od dzis cwiczyc a dopiero wrocilam z pracy i jedyne o czym mysle to prysznic i lozio, a mowilam ze ja jak cos planyje to na bank nic z tego nie wyjdzie, wrrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znow cisza:( ja wczoraj bylam na basenie 1,5godz z tego mialam cwiczenia samego kraula prawie godz i dzis mam takie zakwasy ze rekami ruszyc nie moge, mialam isc dzis znow ale jutro bym sie chyba calkowice nie ruszyla, ale bylo warto teraz wiem ze woda moze fajnie relaksowac:) dietowo to srednio bo mialam jadac regularnie a czasem trudno mi sie zmobilizowac, bo jednak organizm przyzwyczajony byl do jedzenia 2-3 razy wiec ja jak zjem sniadanie(7.30) to glodna jestem dopiero poznym popoludniem, ale walcze z tym(przynajmniej sie staram)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski. Ja w końcu się zmobilizowałam i efekty są super. Od początku stycznia schudłam 3,5 kg. Na plusie jestem niewiele bo zrzucałam to co w święta przybyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka Asia : Gratuluję ! :) bardzo rygorystyczną masz tą diete ? bo ja jem regularnie, nie jem slodyczy ani zadnych fast food'ow i efektow brak. ;| od dzisiaj zaczynam serie cwiczen dodatkowo, zobaczymy czy bedzie efekt ;) jak tam weekend Wam minął ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja musiałam prosić o wsparcie, chrom pomaga i resztki silnej woli więc słodycze odchodzą do lamusa, wracam na właściwy tor :-) NIe przytyłam ale stanęłam więc teraz już znowu z górki :-) A jak u was ? Jeszcze z 11 kg i koniec, tylko kiedy on nastąpi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziamdziara ale Ci zazdroszczę, co to jest 11 kg. Ja też wróciłam na dobry tor ale jeszcze długa droga przedemną. A ten chrom to zmniejsza apetyt na słodycze tak? a coś jeszcze poza tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczytałam, że zmniejsza łaknienie na słodycze, ogólnie na opakowaniu jest cała litania co mi wytnie a co zrzuci :-) ale tym akurat się nie sugeruje, nie wiem czy on pomaga, czy to moja silna wola wróciła, czy może już 3 tygodnie bez palenia, ale nie kuszą mnie słodycze, nie jem ich od kilku dni, i znowu jest jak dawniej. Kupiłam tez Linea Detox, mam manie oczyszczania ciała po latach trucia :-) Trzymam się wersji 2 tabletki Linea i 1 chrom plus dziennie. Mam też kryzys po 4 miesiącach, wiadomo, święta, rzucanie palenia, do tego zwolnił metabolizm, chwile zwątpienia, ale doszłam do wniosku, skoro nie złamałam się, nie rzuciłam na jedzenie, to wytrzymam jeszcze ze 4 miesiące i z 12 kg :-) I wierze w to, że chrom pomaga bo w coś muszę wierzyć, a w lodówce mam tony ciastek mojego wrednego M, który mówi, że przecież on się nie odchudza :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mambaitaliana
dolaczam :-) chce schudnac minimum 40kg. najlepiej 45kg.:-) mam 158cm wzrostu i waze 91kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dzewczyny! Ja też postanowiłam zrzucić sporo tego balastu, który się nazbierał od jakiegoś czsu. Mam 170 cm, waże 75 kg. i chcę zejść do min. 60 max. 55 (moje marzenie). Nie przeczytałam dokładnie całego tematu, ale Autorko jesteś moim guru :), zdradzisz swój sekret. Wiem, że to nie super 2 tygodniowa dieta, ale dużo osiągnęłaś. Mam nadzieję, że mogę dołączyć do Was i razem się wspierać. U mnie zaczęło się po odstawieniu dziecka od piersi. Kilogramy zaczęły wracać. Później jeszcze stosowałam jakieś diety, które pomagały, ale efekt jo-jo był bezlitosny. Mam teraz postanowienie i dużą motywację, potrzebuję tylko kogoś kto czasem na mnie nakrzyczy w chwilach zwątpienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wielkorotnie pisałam na tym forum nie jem po 16. Do 16 jem ostatni posiłek i pozniej już nic. piję głównie tylko wodę i oczywiście nie jem słodyczy. Ze mnie nie ma co przykładyu brać bo od grudnia moja waga stoi i jak narazie minimalnie rusza w dół. Mam jakiś zastój i trochę mnie to już męczy. Musze coś zrobić zeby znów waga ruszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka Asia Nie przejmuj się, mi waga stoi od 3 tygodni, ale nie ma co sie dziwić, jak podjadało sie słodycze, od 5 dni dopiero ich nie jem i powoli cos znowu rusza. Także nie poddawaj się, rób to co wcześniej i zobaczysz, waga zacznie spadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) co tam u Was ? u mnie sporo nauki bylo, dlatego zadko sie odzywalam waga stoi w miejscu, a ubrania tak jakby luzniejsze sie zrobily ;) od czwartku zapisuje sie na cwiczenia, bede miec osobistego trenera i bede laczyc diete z cwiczeniami, poczatkowo na 8 spotkan po 1.5 zobaczymy czy będą jakies efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×