Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robie rozeznanie

Ile wydajecie na zycie w miesiacu majac dziecko?

Polecane posty

Gość abcdefghijklmmmmm
corby ---- no musze to napisać ... masz PRZESLICZNE córeczki , a ta młodsza jest jak laleczka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
Życie jest bardzo drogie, to prawda. Ja czasem też łapię się za głowę, jak spojrzę, ile wydałam w ciągu paru minut w sklepie i jak niewiele jedzenia mam za to kupione.Ale 2500 tys. to i tak dla mnie za dużo, to praktycznie 2 razy tyle, co wydaję teraz i jak jeszcze nie wliczać w to chemii, to chyba byśmy faktycznie kawior wtedy jedli i kupowali, czego dusza zapragnie,a co drugi dzień żywili się w restauracjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zawistna nawet w najmniejszym stopniu zazdrosna i gdybyś umiała czytać ze zrozumieniem to nie napisałam że życzę ci tego jest tam napisane że "jeśli przyjdą cięższe czasy i np firma męża zbankrutuje"a uważam że dwie lewe ręce masz głupim przykładem może być to chociażby nie umiesz zrobić sosu do sałatki chociaż może nie dlatego że nie potrafisz tylko z wygodnictwa bo skoro masz czas siedzieć na kafeterii to i miałabyś czas ściągnąć przepis na jakiś dobry ostry sos bez problemu tylko poprostu się nie chce i wolisz mówić że nie umiesz tego czy tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
my czasami wyjdziemy do restauracji. Przewaznie chodzimy w soboty wieczorem, ale kawioru nie jadamy, ja wrecz go nie znosze. Ja wiem ze ta suma jest spora i wiem ze da sie przezyc za mniej tylko ze sa pewne rzeczy z ktorych rezygnowac nie chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
Jagodo napisalas wyraznie ze na pewno przyjda takie czasy dla nas (co za tym idzie chcialabys tego, skad przekonanie ze na pewno?). Siedze tu na forum, bo jestem na zwolnieniu i musze lezec, wyobraz sobie ze nawet dzis nie bede gotowac bo nie wolno mi za dlugo stac. Owszem nie umiem zrobic sosu do salatki, ale to nie powod by pisac ze mam lewe rece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppp....
Mi się wydaję że jak na samo jedzenie 2500 to bardzo dużo, nie wiem co kupujesz ale jestem pod wrażeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaaaaa
ja mam dwójke maluchów, chodzą juz do przedszkola więc w tygodniu jadają tylko kolację a my z mężem cos na szybko, prawdziwe obiady jemy w sobote i niedziele, i np dzisiaj zrobiłam zakupy na wekend, żeby było i na sniadanie i na obiad i kolacje i nawet deser i wydałam 100 zł :P było w tym mięso :) nawet jogurty :) ale coli juz nie:P kupiłam to co wiem że zjemy przez wekend żeby w tygodniu się nie zmarnowało, licząc wyżywienia za dzieci w przedszkolu za dwoje 15 zł czyli 300 zł na miesiąc, plus zakupy drobne w tygodniu ok 100 za cały tydzień wychodzi mi 1200 zł :) i wcale nie bidujemy, kupuje to co wiem że zjemy ale soków i coli nie kupuje w ogóle, dzieci pija wodę lub teraz zima herbatę, a w lecie wode z sokiem własnej roboty :) ostatnio oglądałam program w tv że wile tych znanych marek i drogich produkuje te same rzeczy dla sieciówek pod inną nazwa ale to samo tyle że tańsz:) i fakt wystarczy popatrzeć z tyłu na etykietę:) kiedys nie lubiałam lidla i zazwyczaj kupowałam w Kauflandzie (mieszkam w małej miejscowości) ale teraz za te same zakupu w lidlu płace 100 zł a nie 170 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
Pytanie, ile wydajecie na te restauracje. Bo nam też zdarza się jeść poza domem, ale w knajpach o w miarę rozsądnych cenach i np. na 2 osoby wydamy 30-parę złotych. Restauracje potrafią sporo wyciągnąć z budżetu domowego, szczególnie jak piszesz, że co sobotę chodzicie z reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
W każdym razie gdybym ja wydała 2500 na miesiąc na samo jedzenie, to mąż powiedziałby, że jestem okropnie rozrzutna i że trzeba mi kasę zabrać, bo pójdziemy z torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
co sobote to troszke zle ujelam, bylismy tydzien temu, a jutro nie idziemy (chociaz tutaj powodem jest moje unieruchomienie), tak srednio to 2-3 soboty w miesiacu. I sa to restauracje chyba srednie, nie wiem czy az tak drogie, ale ja u nas nie znam zadnej gdzie za dwie osoby mozna zaplacic 30zl i cos zjesc i sie napic. Srednio rachunek za taka kolacje to 100zl, czasem o kilka zlotych wiecej, a czasem mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
To faktycznie dużo. My niecałe 100 zł wydaliśmy na knajpę ostatnio, jak byliśmy na obiedzie z okazji rocznicy ślubu i to było dla nas dużo. Nie wiem, gdzie Ty mieszkasz, ale ja mieszkam w normalnym,dużym mieście i naprawdę można znaleźć wszystko o połowę tańsze niż to, co piszesz. Dziwi mnie, ze Ty nie znasz nic tańszego. Może źle szukasz, może dla wygody i z braku czasu kupujesz w pierwszym lepszym sklepie lub jecie w pierwszej lepszej knajpie ? U nas też są takie sklepy, gdzie na jogurt wydam ponad 2zł i knajpy, gdzie 200 zł na obiad to mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
my mamy z mezem swoje ulubione restauracje po prostu, niektore jeszcze z czasow jak sie poznalismy. Owszem na upartego znalazlabym i taka gdzie za 30zl moga cos zjesc dwie osoby, ale bylby to albo bar zwykly, stolowka albo buda z kebabami. A my lubimy czasami wlasnie wyjsc sobie na romantyczna kolacje i liczy sie tez dla nas cala ta oprawa i nastroj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
ogolnie to ja bym wlasnie nie chciala oszczedzac na naszych wyjsciach, bo nie widze powodu by rezygnowac z tych kilku chwil przyjemnosci. Bardziej wolalabym zaoszczedzic na zakupach dlatego jak dojde do siebie to pojade z mezem na duze zakupy tak by wlasnie codziennie nic potem nie kupowac. I zobacze czy wtedy wyjdzie mi taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
No to właśnie masz odpowiedź. Lubicie po prostu bardziej ekskluzywne życie, kupujecie droższe jedzenie, stąd musicie więcej wydać. My nie jadamy wcale w kebabowniach i przydrożnych barach. Chodzimy do chińskiej knajpy, do dobrej naleśnikarni, na dobrą pizzę, gdzie lokal jest fajny i miły i do tego tani. Tak że to nie kwestia, że nie znasz niczego tańszego, tylko że nie próbujesz nawet uderzać po tańsze rzeczy, bo by Ciebie nie zadowoliły. Nie widzisz tanich rzeczy, bo celujesz z wysoko z kupowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem autorkę, też zdarza mi się z narzeczonym iść na kolację raz na jakiś czas w miejsce gdzie wiem, że zapłacimy więcej niż np w pizzerii na rogu, liczy się klimat nastrój i miłe wspomnienia związane z danym miejscem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia karmiąca
my z 1 bobasem wydajemy na podstawowe zakupy ok 1500zł miesięcznie, staramy się kupowac oszczędnie, żadnych rarytasów, ale kupujemy duzo zdrowej żywności, warzywa, owoce, 100%soki, pełnoziarniste pieczywo, makarony, świeże ryby..a wiadomo, to kosztuje jak bobas będzie wszystko jadł to pewnie dojdziemy do 2tys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
ja mieszkam z chlopakiem na poczatku miesiaca jedziemy na duze zakupy gdzie kupujemy wszystko mieso chemie wode itp i wydajemy kolo 500-600 maks łącznie z jedzeniem dla kotów ;p W ciągu miesiąca kupujemy warzywa owoce nabiał i pieczywo nie musze kupowac miesa proszku itd bo wszystko mam w domu i z pewnoscia wychodzi mnie to taniej. Mysle ze te pozostałe drobne zakupu to jakies 300 zł miesięcznie a nie ograniczam sie specjalnie. Jak dla mnie przesadzasz ale z drugiej strony skoro Cie na to stac i potrafisz cos odlozyc to czemu masz sobie odmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
przesadzasz z tym, ze nie znam tanich rzeczy. Znam i to doskonale. Ale ja wlasnie romantyczny wieczor wole spedzic w kinie potem w restauracji a nie w pizzeri czy nalesnikarni. I wcale tutaj nie potepiam takich lokali, bo co kto lubi. Jeden bedzie wolal pojsc na spacer i na pizze a drugi do restauracji. To jest kwestia wyboru kazdego i nie widze powodu dla ktorego mialabym sobie z mezem odmowic kilku chwil przyjemnosci. Przeciez raz sie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
i wcale nie jest tak, ze co tanie to by mnie nie zadowolilo. Jakos na studiach bylam zadowolona z zycia a jadlam tanie rzeczy i zadna krzywda sie nie dziala, ale wtedy tez i ceny byly inne. Dzis jest inaczej niz wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo,że codziennie się nie chodzi do restauracji więc raz na jakiś czas można sobie pozwolić na takie wyjście, popieram:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowe świństwo
nie pojmuje jak można tyle wydawać na koserwanty i wypełniacze. My mamy 2 dzieci - stawiamy na jakość produktów, a mimo to tyle nie wydajemy na jedzenie! Po 1 trzeba nauczyć się planować, tak żeby się nie marnowało.... czyli jak np. dziś robię surówkę z ogórków kiszonych to jutro z reszty słoika robię ogórkową.... jak w niedzielę jest rosół to w poniedziałek krokiety z mięsem z tego rosołu - tym sposobem nie wyrzuca się resztek i dużo można zaoszczędzić Po 2 kupować produkty warte swej ceny, a nie tanie badziewie, które szybko sie przyjada i psuje... np ktos pisał o majonezie - moim zdaniem wyrzucanie pieniędzy! najlepszy jest domowy z porządnej oliwy i swojskiego jaja - wystarczy posiadać blender a wykonanie go zajmuje 30 sek... czyli ja kupuję dobrą jakościowo oliwę- niby wydaję na nią dużo - ale używam jej zamiast wielu produktów które suma sumarum kosztowały by dużo więcej! Po 3 zamiast dawać zarobić marketom, czasem lepiej złapać kontakt bezpośrednio do producenta i zaopatrzyć się w większa ilość np mięsa raz na jakiś czas - oszczędza się czas przeznaczany na zakupy, pieniądze na marże i otrzymuje się lepszy jakościowo produkt! My zawsze zamawiamy te pół świnki .... i nie mamy problemu z naszpikowanymi polepszaczami wędlinami. to samo warzywa, można kupić worek ziemniaków, marchewki, cebuli, warkocz czosnku - nie trzeba latać do sklepu, jest taniej i zdrowiej a jeszcze do domu przywiozą! Podsumowując ja mam na stole na prawdę najwyższej jakości produkty, nie marnuję czasu na zakupach i zdecydowanie mniej wydaję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka wyraznie napisała,że nie ma czasu gotować i też nie wszystko potrafi zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zycie czyli na zakupy
jedzeniowe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowe świństwo
co do restauracji to prawda jest taka że płaci się za modne lokale w centrum.... wcale nie trzeba iśc do pizzeri, czasem wystarczy poszukac czegos co nie jest akurat na topie i przy głównym rynku.... my mamy takie perłki, gdzie np robią oryginalną szynkę parmeńską - podają świetna oryginalna kuchnię włoską, a za kolację nie wydaje się więcej niz 30zł na osobę... do tego jest kameralnie, nie ma tłumów lansujących się snobów - co mnie akurat bardzo odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe :)
Brak czasu rozumiem natomiast nie umiem juz nie. W dobie internetu naprawdę śmieszne jest mówienie ze sie nie umie. Jestem osobą młodą nikt mnie nie uczył gotować a jednak wiele rzeczy potrafie zrobić. Jezeli nie wiem jak szukam w internecie przepisu i wg niego robie. Naprawdę nie przesadzajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
Ale raz piszesz, że nie znasz tańszych rzeczy, a potem piszesz, że znasz, tylko że wolisz wydać na wyjście droższe niż tańsze, sama już troszkę mieszasz. Ja też jestem za wyjściem raz na jakiś czas do dobrej knajpy, do kina, ale dla mnie 3 razy w miesiącu to by było za dużo wydać 100 zł na takie przyjemności. I to też nie kwestia, co kto woli, tylko czy może sobie pozwolić na takie knajpy, bo jeśli może i budżet na tym nie cierpi i jeszcze można odłożyć na coś, to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
ale my wlasnie z mezem niekoniecznie chodzimy do restauracji w centrum. Mamy tez swoje ulubione gdzie jest bardzo kameralnie a i restauracja mieslci sie daleko od centrum, wiec prosze nie wysnuwac takich wnioskow ze w centrum tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmaljunga to jest
autorko, mysle ze wiele osob ktore zaciskaja pasa na Ciebie najezdza bo po prostu maja zarobki rzedu Twoich wydatkow na zywnosc wiec nie przejmowalabym sie, szczegolnie jesli odkladasz pieniadze i spokojnie i komfortowo zyjesz. Po to konczylas studia i szukalas dobrej pracy aby sobie na komfortowe zycie pozwolic i masz to szczescie ze sie udalo. Tak krawiec kraje jak mu materii staje, nieprawdaz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowe świństwo
a gdzie ja pisałam że mam czas? mam 2 dzieci, pracuję na 1,5 etatu.... gotować nie cierpię.... ale zjeść dobrze lubię....dlatego stawiam na proste potrawy, gdzie najważniejsze sa składniki a nie skomplikowane przygotowanie... myślę że ukręcenie majonezu czy przepuszczenie marchewki przez sokowirówkę jest na tyle prostą czynnością, że poradzi sobie osoba po podstawówce. Moim zdaniem lepiej zainwestować w blender, zmywarkę, sokowirówkę, niz napychać się konserwantami ze sklepów.... ale oczywiście kazdy ma wybór, dziwi mnie tylko to wmawianie sobie, ze taka jest KONIECZNOŚĆ :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do robię rozeznanie
no ale wnioskuję, że pisząc tu ten wątek myślałaś o tym, jak zaoszczędzić na życiu, więc skoro chcesz oszczędzić, to powinnaś faktycznie zacząć szukać taniej, a nie pisać, że Ty na knajpach nie chcesz oszczędzać, bo idąc takim tokiem rozumowania dalej będziesz wydawać 2500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×