Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robie rozeznanie

Ile wydajecie na zycie w miesiacu majac dziecko?

Polecane posty

Autorko wydajesz duzo nie ukrywam ze ta suma jest ogromna na samo jedzenie mieszkam w De z mezem i dwuletnią córką mała je praktycznie to co my i na jedzenie i chemie wydaje max 400 euro ... 2500 zloty wydaje jak jade na urlop i przez ten czas utrzymuje 9 osob doroslych i dwoje dzieci ale to tylko z tego wzgledu ze chce odciazyc rodzicow , wtedy tez kupuje same smaczne rzeczy , poszukaj tanszych sklepow i nie kupuj z najwyzszej polki wcale nie znaczy ze rekalamowane jest zdrowsze i lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowe świństwo
phi ja nie tylko świnki zamawiam, ryby tez mi przywożą! spróbuj zdobyc świeżego sandacza - to zapomnisz o łososiu! Mam faceta od ziemniaków - nie muszę dźwigać - podrzuca mi worek raz na czas i spokój ! Może na początku jak sie wyrabia takie znajomości to jest ciężko, ale na prawdę sie opłaca, bo później jest i taniej i mniej czasu poswięca się na zakupy i ma się lepsze! Akurat teraz np wcinam domowego kabanosa - wczoraj znajomy z gór przywiózł moje zamówienie - tradycyjnie wędzony, suchutki - samo mięsko widać - w zwykłym sklepie takiego nie kupisz, a za całą siatę dałam mu 50zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
ale 400 euro to tez niemalo szczegolnie ze nie macie tam az tak drogiego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
przekonalas mnie do tego kupowania swinki i ryb. Na pewno skontaktuje sie z rodzina co mieszka na wsi. Duzym plusem jest dla mnie nie tyle juz oszczednosc pieniedzy co czasu, ktory sie przeznacza na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
a ile sie placi za pol takiej swini lub za ryby? Tak mniej wiecej oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowe świństwo
no na świnkę te te 500zł musisz liczyć.... duzy sandacz - mnie na 3 obiady starcza to 60zł płaciłam ostatnio... na pewno zależy od regionu - ja jestem z południowo- zachodniej polski - no i od tego czy stale bierzesz, ja mam niskie ceny - bo mam stałych "dostawców"... ziemniaki ostatnio mi facet po 1,2 przywiózł - a na straganach widziałam po 1,6 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
dzieki za informacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ok 2000 zł
Tyle mam do dyspozycji miesięcznie.Robię zakupy do domu (jedzenie,środki czystości)), ciuchy dziecka,przedszkole, tankuję swój samochód, jeżdżę na myjnie i takie tam.Nie narzekam. Osobno: Utrzymanie domu (ogrzewanie,prąd,woda), komórki+tel stacjonarny,internet,cyfra +. Nawet z tych pierdółek potrafi się niezła suma uzbierać telefony,internety,cyfry :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiem jak to sie dzieje ale mialam przyjemnosc byc na wyspach i we Francji i w Skandynawii i tam to samo. Ludzie zyczliwi, usmiechnieci, na nic im nie brakuje, zyja sobie spokojnie. Szkoda mi ze w Polsce jest jak jest i ze ja mam tak wiele a ktos nie ma co dac dziecku na obiad." i Ty myslisz ze za granica nie ma ludzi biednych, głodnych, jedzacych yle co?nie ma dzieci zaniedbanych, niedożywionych, żyjących w slumsach i ubóstwie? proszę Cię dziewczyno :D "Bardzo to niesprawiedliwe, ale niestety tak juz jest w naszym kraju. I bardzo tez razi mnie to ze albo jestes skrajnie biedna albo bogata." bzdura. czyli co, w Polsce są wyłącznie bogaci i biedni?... większosc ludzi żyje na poziomie standardowym, średnim, bez szału wydawania, ale tez nie biednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany, rany czytam i az
Dziewczyny z autorka nie warto rozmawiac , ludzie podsuwaja jej rozne pomysly a ona i tak w kolko swoje. Jedyny pomysl, ktory jej sie spodobal to wybranie sie do hipermarketu na duze zakupy, watpie, czy przyczyni sie do to jakichkolwiek oszczednosci, ale na pewno znajdzie tam jeszcze wiekszy wybor gotowych sosow i ciast. I ja wcale jej nie zazdrosze, ze ma tyle moze wydac grubo ponad 2000 na jedzenie i ze chodzi po restauracja, mi tez sie zle nie powodzi, stac nas i na lososia i na restayracje, tylko ja swiadomie dokonuje wyborow i wiem, ze jak kupie cos drogiego, bo mam taki kaprsy to rachunek przy kasie bedzie pokazny. Autorka tak samo jako dorosla i ponoc wyksztalcona kobieta powinna zdawac sobie z tego sprawe nie da sie zjesc ciastka i go miec i nikt jej tu nie poda przepisu na wystawne zycie za grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
o rany ty juz nie udawaj lepiej ze czytasz. Przeciez skorzystalam z czyjegos pomyslu, ktory jest dla mnie swietny, ale nie zauwazylas pewnie jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
taajasne nie chce sie za bardzo tutaj wdawac w dyskusje bo to temat rzeka. Ale uwazam, ze owszem w Polsce jest niesprawiedliwie, bo osoby ze sredniej klasy powinny zarabiac lepiej. Wakacje, restauracje, samochod to powinien byc standard a nie luksus, a dla wiekszosci w naszym kraju to wlasnie jest luksusem. Biedni i glodujacy sa w kazdym kraju problem jednak w ty, ze w jednym jest ich wiecej a w drugim mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wakacje, restauracje, samochod to powinien byc standard a nie luksus, a dla wiekszosci w naszym kraju to wlasnie jest luksusem." jak tak wyglądam przez okno... i widzę ten zatłoczony parking, załadowany do ostatniego miejsca... i to wcale nie jakimiś rzęchami, ale normalnymi samochodami... to mam wrażenie że mieszkam wśród bogaczy doslownie :D tylko czemu każdy parking w miescie tak wygląda? całe miast pełne bogaczy?... :) podobnie jak jade do centrum handlowego (nie do supermarketu!) i widze te tłumy ludzi przewalające sie po sklepach, jak przez trzy tygodnie nie moglam zrobić sobie w Multikinie rezerwacji na "Avatara" bo wszystkie sale (a wyswietlali w trzech lub czterech) były zapchane po dziurki w nosie, jak sobie oglądam zdjecia z wakacji i moich, i znajomych... no normalnie nie wiem, czy jednak nieświadomie należę do "klasy bogaczy", czy jednak ten średni standard życia to nie jest taka tragedia jak by sie wydawało?... :) "Biedni i glodujacy sa w kazdym kraju problem jednak w ty, ze w jednym jest ich wiecej a w drugim mniej" no i w Polsce naprawde nie jest tak tragicznie. ale to jest akurat typowo polskie zachowanie ktorego nei znosze - wszedzie dobrze gdzie nas nie ma... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robiemiesieczne
Wiem ile wydaje na rodzine 4 osoby jedno dzieckoma rok, drugie podstawówka razem samo jedzenie to 600-700 miesiecznie ale jemy skromnie. Kupuje tanie rzeczy szukam promocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zycie czyli na zakupy
Ja mieszkam we Francji i jak jezdze do Polski to widze te domy, kotre sie buduja pod warszawa- duzo wieksze od wiekszosci domow na paryskich przedmiesciach. WIdze tez zanjomych, kotrzy kupuja mieszkania za gotowke, bo kredytu nikt nie chce brac. WIdze tez wyposarzenie domow- wsyztko musi byc ostanim krzykiem mody. Widze dzieci ubrane w same nowe ciuszki. Widze, koleznaki i kuzyki, ktore kupuja tylko nowe rzeczy dla dzieci. Widze tez te uginajace sie od nadmiaru jedzenia stoly, do kogokolwiek by sie nie poszlo i dochodzimy z mezem do wniosku, ze Polska to bogaty kraj. Zarabiamy z mezem przywoicie. Mamy jedno dziecko, nieduzy dom na kredyt i dwa samochody. Wydajemy 400 euro na jedzenie (bez ograniczania sie ale i bez szalenstw) wakacje raz lub dwa razy do roku. Dziecko ma sporo ciuszkow z odzyku, wozek tez po rodzinie. I wiem, ze nie dostajemy zbytnio od ogolu. Ale poczucia wielkiego bogactwa nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany, rany czytam i az
A sorry, tak nie jedna rada tylko 2 wybacz nie doczytalam, imponujace az cale dwie rady:) Podoba mi sie tez twoje ubolewanie nad stanem i bieda polsiego spoleczenstwa, no tak wielce to niesprawiedliwe, ze ty masz a reszta szaraczkow nie . Jesli zas chodzi o to bogatwo za granica, to przewaznie tak jest, ze ci co maja tu duzo pieniedzy wcale tak nimi nie szastaja. Drogie produkty na pokaz kupuja glownie mlodzi samotni ludzie, to do nich sa glownie kierowane ekskluzywne gotowe posilki, druga grupa sa ludzie starsi, ktorych jest pelno w sklepach typu Marks i Spencer badz Waitrose. Rodziny z malymi lub dorastajacymi dziecmi raczej uwazniej przygladaja sie swoim wydatkom na zywnosc, gdyz wazniejsza niz jakis tam wymyslny sos jest dla nich edukacja dzieci, wspolne wyjazdy, zajecia pozalekcyjne a nie oszukujmy sie tych ktorych stac na wszystko nie ma az tak duzo , wiekszosc musi jednak liczyc sie ze swoimi wydatkami. Ja np. zamiast gotowych dan niemowlecych wole sama ugotowac obiadek w domu i miec na tenis i francuski dla starszych - podobnie postepuja moi znajomi. A to, ze sama zastanawiasz sie nad swoimi wydatkami o czyms swiadczy, mimo, ze ja piszesz masz duzo pieniedzy to jednak czujesz sie nieswojo z kwota, ktora wydajesz. Po co inaczej chcialabys oszczedzac, watpie czy np Paris Hilton przezywa ile wydala na obiad w knajpie a ty probujesz dac tu do zrozumienia, ze operujesz rownie niograniczonymi kwotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
ok, przepraszam. Co mnie obchodza biedniejsi? W zasadzie mam gdzies ze komus sie ciezej zyje. Piszesz o duzych sumach to ja ci powiem ze my zarabiamy duze sumy, ale wlasnie nie szastamy kasa na prawo i lewo. Naprawde bardzo duzo odkladamy, a oszczedzanie? To sie wzielo stad ze ja wlasnie nigdy nie nalezalam do osob rozrzutnych i chcialam po prostu sprobowac. Zobaczymy jak wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że nie wydajesz za dużo. u mnie w domu rodzinnym zawsze jedzenie- jego jakość, nie ilość- było jednym z ważniejszych priorytetów. przeważnie na 4 osoby, na samo jedzenie, rodzice wydawali około 3-4 tys złotych. a po restauracjach nie chodzilismy:) po prostu dobre mięso, dobre warzywa, jajka "od baby", owoce itd tyle kosztują. za to jeździlismy starym samochodem, i wakacje głównie w Polsce, co zreszta sobie bardzo chwalę. dzieki temu, że dobrze i zdrowo jadłam od urodzenia bo rodzice inwestowali w to, nigdy nie miałam nic złamane, zwichnięte (mimo uprawiania sportów), nigdy nie byłam w szpitalu jako pacjent, a antybiotyk zażywałam 2 razy w zyciu na zapalenie pecherza;) jesteś tym, co jesz. mysle, ze w tym powiedzieniu sporo prawdy. w tej chwili mieszkam poza Polska, z mężem (2 osoby) wydajemy około 400-500 funtów na miesiac, nie licząc chemii i srodkow czystosci. głównie jemy obiady domowe, czasem knajpa hinduska albo meksykanska. czy to dużo? nie wiem, ale nie oszczędzam na jedzeniu. i nie zamierzam:) emmaljunga - masz racje w tym, co napisałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nigdy nie miałam nic złamane, zwichnięte (mimo uprawiania sportów), nigdy nie byłam w szpitalu jako pacjent, a antybiotyk zażywałam 2 razy w zyciu na zapalenie pecherza jesteś tym, co jesz. mysle, ze w tym powiedzieniu sporo prawdy." ja też pomijając ten antybiotyk bo nie miałam nigdy zapalenie pęcherza :) a rodzice na pewno 3-4 tys na jedzenie nie wydawali :D (2 osoby) wydajemy około 400-500 funtów na miesiac, nie licząc chemii i srodkow czystosci _ - czyli ok 125 tygodniowo - wcale nie dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany, rany czytam i az
W sumie juz mi sie nie chce dalej dyskutowac, ale zauwaz , za sama sobie przeczysz i placzesz sie w tym co piszesz - jesli zarabiacie duzo, naprawde duzo to co cie martwi marne 2500 na miesiac? Ubytku takiej kwoty nawet nie powinnas zauwazyc na kacie, to tak jakby przecietny zjadacz chleba wydal nie wiadomo na co 10 zl no nie? I jeszcze raz podkreslam nie zazdroszcze nic a nic, tez mam i na wszystko mi starcza i jeszcze troche i tak naprawde nawet nie wiem ile miesiecznie wydaje na jedzenie , nie musze wydaje ile wydaje widocznie tyle musze i juz, ale miaje duza satysfakcje fakt, ze potrafie zaoszczedzic , kupic cos taniej badz wcale nie kupic -np, Cola brrr niby czemu mialabym jak ta owca ulegac koncernom wmawiajacym mi co mam jesc, pic, czym czyscic mieszkanie,w co sie ubierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnna - nie wiem, ciezko powiedziec - moi znajomi (dobrze sytuowani) wydaja 300 na dwie osoby. ale jedza rowniez np. tesco value, czego ja nie uznaję. mam zmysł do promocji i half price;) kupuję głównie w tesco, sainsbury, waitrose. czasem - rzadko - m&s, bo wg mnie waitrose ma rownie dobra jakosc, a nieco taniej. nie pijemy, nie palimy. wbrew pozorom,na tym sie duzo oszczedza. za to lubimy dobre knajpy i dalekie wycieczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robie rozeznanie
nie martwi mnie te 2500zl, martwi mnie to czy ja przypadkiem nie jestem zbyt rozrzutna. Bo wyobraz sobie ze mozna miec miliony na koncie a mimo wszystko chciec szanowac pieniadze. A to nie rowna sie z odmawianiem sobie czegos, a z rozsadnym wydawaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pijemy napoi gazowanych, słodyczy jemy niewiele, raczej pastries i tego typu ciastka, jesli juz. pijemy natomiast duzo wody mineralnej - ostatnio schweppesa abbey well, bo za nakretke dostaje sie za darmo wstep na basen:D promocja z okazji olimpiady w londynie; oraz sporo soków naturalnych tropicana, które sobie rozcienczam z przefiltrowana woda. nigdy nie jadamy fast foodów; po prostu nie lubimy tak, ze na tych rzeczach oszczedzamy faktycznie sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała ja lubię kurczaka organic z Morrisona (karmione kukurydzą) jeśli nie oszczędzacie do szaleństwa (jak tu 90% naszych rodaków) to spróbuj rosołku na nim - mniam ;) waitrose - oj nie byłam, musze się wybrac ;) własnie zrekam na store finder i u nas nie ma;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annnna- ma sie rozumiec, rosołek TYLKO na organic:D a jajka tylko free range na pewnych rzeczach sie po prostu nie oszczedza, i tyle morrisona nie znam - nie ma w mojej okolicy a waitrose polecam, ma fajny kulturalny klimat, czysto, pachnaco, swietna obsługa z klasą... i pieczywo stonebaked wysmienite:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
mi mała mieszkasz w UK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany, rany czytam i az
A ja sie ostatnio wlasnie przekonalam do tesco value, tez mi sie wydawalo, ze be a jednak te podukty wcale nie sa zle. Do niedawna np, tez wierzylam tylko w pieluchy Pampersa a okazuje sie , ze te marki Tesco sa tej samej jakosci a nawet ciut lepsze - zmiejszyla sie ilosc przesikan lub wypadnietego nr. 2 :). Sainsbury tez ma przyzwoite produkty wlasnej marki i sa sporo tansze niz rzeczy markowe. Mnie ogolnie ostanio cos naszlo na oszczedzanie, bo juz mialam dosc tego wydawania na jedzenie, chemie i ubrania. Okazuje sie , ze mozna i ze jest to nawet calkiem fajne i zabawne a wrecz wyzwalajace . Zeszly rok spedzilam w Polsce i wiedze, ze u nas nadal jest niedosyt konsumpcji, kazdy musi sie pokazac na ile go stac. Np. niedopuszczalne jest jak sie okazalo karmienie dziecka wlasnorecznie ugotowanymi obiadami i deserami - musza byc to przedrozone sloiczki, gdzie za naparstek marchewki i odrobinke miesa placi sie prawie 6 zl. Podobnie z mlekiem obowiazkowo drogie modyfikowane do 3 roku zycia . U nas nadal reklama dziwgnia handlu jest i ochoczo, bezkrytycznie wszyscy za nia podarzaja. A autorka z tego co pisze wydaje duzo nie na jakosciowe jedzenie (owszem takie tez kupuje) , ale na gotowe lub polgotowe produkty z ktorych mozna zrezygnowac i np. przygotwanie sosu do salatki nie kest wcale taka sztuka - ja osbiscie wole dobra jakosciowo oliwe z oliwek i ocet balsamiczny od gotowca pelnego jakis niewypowiadalnych dodatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jaja też free range a małemu organic w sumie organic to kupuję jeszcze czosnek, miód, mleko, pomidory, warzywa oprócz brokuła i chyba tyle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×