Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adgjm

Ciaza w wieku 18 lat

Polecane posty

Gość hej młode mamy
trzymam za was kciuki, powodzenia :) mam nadzieje ze wszystko ułoży wam się po waszej myśli, :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adgjm
Czesc dziewczyny. Jak sie czujecie? Ja do dzisiaj tak do konca sie nie ciesze ale moze pozniej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lewa1922 podziwiam Cię. to że nazwyają czesto dzieciakami jest po prostu głupie. prawdziwym przykladem dzieciaka jest Twoj nazyczony. a co do tego ze nie wiesz czy pokochasz dziecko, to mi sie wydaje że na pewno tak:) skoro bedziesz nosila je pod sercem 9 miesiecy i jest Ono TWOJE! poza tym sama mowisz ze nie bylo z wpadki, czyli planowaliscie? aha no i w ktorym tygodniu jestes?;> no własne te matury w tym tygodniu...eh.... zmeczona jestem tą szkołą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka8765 ja tez w tym roku zdaje i uwierz ze przy malym cokolwiek sie nauczyc to graniczy z cudem jedynie jak spi ale wtedy tez trzeba cos w domu zrobic ,wolala bym ja zdawac w ciazy ,wtedy mialam o wile wiecej czasu na nauke i checi szczerze mowiac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkowa ja
jeju dziewczyny współczuje Wam z tą szkołą... ja na szczęście i próbne i prawdziwą mature zdawałam 'wolna' więc nawet sobie nie wyobrażam powtórki z brzuchem.. a brr.. ale tęsknie za szkołą (!).. taa, pierwszy raz w życiu. Jak pomyśle, że teraz bym śmigała na wykłady, a nie tułała się po kolejnych lekarzach, szpitalach, przychodniach to mi się płakać chce, ale cóż... TRZEBA SIE WZIĄĆ W GARŚĆ. jeszcze dziś byłam u dentysty na kontroli.. w poniedziałek ide leczyć moje biedne ząbki.. eh. ALE TRZYMAM KCIUKI ZA WAS W TYM TYG. ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym chciała majowa zdawac z brzuchem a tu moj kochany skarb w marcu wychodzi :( dobra ide sie na matme na jutro uczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z czego zdajecie mature? ja bede zdawala jeszcze z brzuchem. tak wiec sie ciesze. ale i tak sie boje ze beda srednie wyniki, no ale nic to;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze mam nadzieje ze mi pozwoli zdac spokojnie wszystko ja dodatkowo poza podstawa zdaje matme pr i biologie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) jak się dziś czujecie? mnie okropie bolą plecy i ból ciągnie mnie przez lewą noge, przez ściegna, tak ze chodzić nie mogę. myślicie, że to kwestia ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkowa ja
hmm no mnie plecy dopiero teraz tak bolą.. a kończe 20 tc, no ale może w Twoim przypadku faktycznie to przez ciąże? Jeju ja tu myśle dziewczyny co zrobić z tym pokichanym czasem i jak przemęczyć kolejne 20 tyg. ... eh, pierwszy i ostatni raz naprawde, bo psychika mi całkiem siadnie chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie wiem może coś mi sie przeciągneło czy cos. a co masz konkretnego na myśli? z czym sobie nie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limonkowa ja ;ja pierwszych 20tyg praktycznie w ogole nie odczulam fizycznie a psychicznie bardzo przez to jak kazdy sie dowiadywal.bardzo szybko Ci to zleci ,tydzien za tygodniem a jak bedzie 30 to zaczniesz sie bac porodu ja tak mialm przynajmniej.wczesniej sie o tym tak bardzo jeszcze nie mysli na poczatku.głowa do gory kobieto ,ja nie raz plakalm w ciazy lezalm i patrzylam sie w sciane i mowilam ze nie dam rady ale jakos przezylam .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkowa ja
jest_super :) - jak się dowiedziałam o ciąży to bite 3 miesiace byłam w takiej depresji, że to chyba cud że jakoś z tego wyszłam.. oczywiście bez psychologa się nie obeszło, chociaż czułam że to wszystko bez sensu bo takie pogadanki nie zwrócą mi mojego życia, które (jak na to TERAZ patrze) było wręcz cudowne i się zastanawiam jak ja o cokolwiek albo z jakiegokolwiek powodu mogłam narzekać czy płakać.. paranoja dziewczyny. Płakałam dzień w dzień, a raczej wyłam z żalu do losu i do siebie że nic nie myślałam.. i tak rano, wieczór, we dnie, w nocy.. no non stop przez 3 miesiące. Każdy był bezradny, bo nikt mi nie mogł pomóc. Jedyne czego chciałam to odzyskać 'wolność' i swoje życie by iść na studia i spełniać swoje marzenia, a że wiedziałam że klamka zapadła to chciałam zamknąć oczy i już ich nie otworzyć... tak, w takim tragicznym stanie byłam. Jestem bardzo ambitna więc to wszystko było dla mnie pierwszym ciosem który powalił mnie na ziemie i tak naprawde do tej pory się nie podniosłam.. może już tyle nie tragizuje bo sie przyzwyczaiłam do sytuacji, ale żal mam nadal zdarza mi się płakać jak pomyśle, że moje koleżanki nie muszą się martwić o jutro, rozwijają się i coś osiągają, a ja siedze całymi dniami w domu, albo tułam się po lekarzach i tak od weekendu do weekendu kiedy to spotykam się z moim chłopakiem... jestem bezsilna po prostu :(. mama_kubusia_kochanego - ja już myśle o porodzie i kombinuje cesarke, bo innej opcji dla siebie nie widze... i jak (mam nadzieje!!!) uda mi się to załatwić to bede czekać na poród jak na zbawienie bo mam dość ciąży..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze...no to rzeczywiście nieciekawie...ale wydaje mi się że wszystko się ułoży i poukłada, także w Tobie, studia zaczniesz za rok, i kto powiedział że nie mozesz czegoś osiągnąć?!?!?!?!! uwierz mi, że MOZESZ!!! skoro jesteś ambitna to to CI własnie powinno pomóc.:) ja tak sobie od kilku dni myśle jakie to jest cudowne ze w Twoim organizmie rozwija się nowy, mlody człowiek, wszystko od początku. i który jak się urodzi bedzie całkowicie bezradny i uzależniony w 100% od Ciebie :) wg mnie to jest naprawdę piękne i się ciesze z tego powodu:) boję,owszem ale sie ciesze;) ciąża to nie koniec świata, ani choroba. mam tylko nadzieję ze nasze dzieci bądą zdrowe. mam do Ciebie tylko jedną prośbę, abyś nie robiła swojemu dziecku (już za pare lat) wyrzutów ze straciłaś przez niego życie itp. bo ono nie jest niczemu winne. Bardzo Cię podziwiam że zdecydowałaś się urodzić to dziecko, i ze zgodziłaś się zostać mamą:) że nie poszłaś na "łatwizne" naprawdę Ty też powinnaś być z siebie dumna! i wydaje mi się ze to może być Twoj sukces, wychować dobrze dziecko! po raz kolejny wyślę Ci piosenkę : http://www.youtube.com/watch?v=GyNPqud3Mhc&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkowa ja
jest_super :) - dziękuje Ci za te słowa :* kochana jestes :* wiesz, wiem że to nie jest wina dziecka że jest, tylko losu i głupoty bo TRZEBA BYŁO MYŚLEĆ... no cóż, a mówią że myślenie nie boli. CO do mojej decyzji to tak do końca nie była hmm.. moja. Miałam różne myśli i już doprowadziłam się do takiej desperacji, że sama chciałam się unicestwić tabletkami, skoro wszyscy dookoła na mnie naskakiwali, a nikt nie pomyślał o tym, że to MOJE beztroskie życie się skończyło, pożegnałam się z MOIMI studiami, MOJE ciało będzie to wszystko znosiło i to JA w głównej mierze (co by nie było) będę się tym dzieckiem zajmować i będę za nie odpowiedzialna do końca życia... wszyscy byli tacy mądrzy że hohoh, a ja jako że już troche lat mam, doskonale wiedziałam co mnie czeka i stąd ta depresja. Mam 19 lat, a dziecko to nadal dla mnie abstrakcja.. przynajmniej psycholożka mnie nie zjechała za moje myślenie, a wręcz przeciwnie bo stwierdziła, że dla osoby z takim charakterem i takim realistycznym spojrzeniem na świat to jest normalne i nie powinnam o sobie myśleć, że jestem jakaś nie teges, czy egoistka.. Zawsze mówiłam że dzieci są fajne ale czyjeś i chodziło mi o to ze tak pobawić od czasu do czasu, pare godzin to jak najbardziej.. ale ze swoimi to już problem. Wniosek jest taki, że nie każda dziewczyna czy kobieta MUSI BYĆ MATKĄ POLKĄ, bo jak widac nie każda ma do tego powołanie... ja raczej nie mam. Mimo wszystko chyba nawet dobrze, że jakoś wyszłam z tej depresji i staram się żyć.. robie to właściwie dla mojego chłopaka, bo on teraz bardzo się cieszy z tego dziecka i chce go... może ja już też troche... Narazie ciąża cały czas dla mnie pozostaje traumą i mam nadzieje, że wszystko będzie ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limonkowa ja jestem przekonana że będziesz dobrą mamą! dobrze też że masz wsparcia od chłopaka i że się cieszy to naprawde dużo znaczy- z resztą Ty to pewnie wiesz:) poza tym myśle że gdyby przyszło co do czego to byś nie pozwoliła skrzywdzić TWOJEGO dziecka:) to, że może nie jesteś powołana do bycia matką to może tak jest, ale to nie znaczy że bedziesz nieszczęśliwa i że nie będziesz potrafiła się z tym odnaleźć:) tak sobie też myśle że takim przełomowym momentem gdzie zmieni się całe Twoje myślenie będzie poród. po którym pokochasz to dziecko bo jest TWOJE! taki mały CUD....:) dziś na internecie znalazłam i zrobiło to na mnie bardzo duze wrażenie : http://www.youtube.com/watch?v=xlybFmbeguc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limonkowa ja oj kochana masz wspaniałego mężczyznę a pójście do psychologa to nie wstyd. sama pewnie się udam tam po porodzie bo coraz częściej sobie nie radzę mimo, że do dziecka wszystko jest i aż nadmiar. Za 2 lub 3 msc bedę wydawać ciuszki więc jak ktoś chętny to zapraszam. Ja już koniec mam prawie. 9 msc już. Dziś idę do ginekologa i jak widać cierpię na bezsenność ;) Chciałabym mieć to już za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest_super ja już 37 tydz mam :D tak było planowane. Mimo, że ja taka młoda(20 lat niedługo 21). Ale pytałam się go jakiś czas czy napewno chce bo jak nie to tabletki anty będę brać. Nic na siłę. Nie uważałam się za zdesperowaną kobietę by mieć już teraz dziecko tym bardziej z mężczyzną (chłopcem jak się okazało później :( ) z którym chciałam i tak spędzić resztę życia. Pojechał do mamusi do siebie do Gubina i już tam został. Miał pracować miesiąc i wrócić i.... nie wrócił. Jak go poznałam to zaznaczyłam, czy chce poważnego związku czy tylko spotkań koleżeńskich ew. jakiś sex. Nie on chciał związku i ciągle mówił że mnie kocha. Na badanie USG chodziliśmy do prywatnego ginekologa i zawsze się cieszył ( 150 zł badanie czyli nie najtańsze ;/) A jak się cieszył jak się dowiedział, że będzie dziecko. Każdemu pisał dzownił mówił że będzie ojcem. Bo staraliśmy się i nie wychodziło jakiś czas. Zaczęłam winę na niego zwalać nawet , że coś z nim nie tak. Aż się udało. A teraz odkąd mnie zostawił w 6/7 msc ciąży przestał się dzieckiem interesować. Ja go nawet błagałam, żeby pytał się jak badanie USG . Niestety, zostawił bez środków do życia mnie a ja byłam jeszcze ze swoja rodziną pokłócona przez niego. Ale się pogodziłam mama i babcia pomogły bo co miałam zrobić ? Miałam kontakt nawet nie telefoniczny tylko przez skype ;/ z jego matką też . A na końcy, że to nie jego dziecko jest ;/ To już wogóle się załamałam. ;/ Ja go nigdy nie zdradziłam , mimo, że do sexu mam duże wymagania a on ..nooo był pan minutka.... bez minetka nawet;) . Szuka teraz 16latek i lovelas się na stronach różnych lansuje. Weszłam na jego pocztę jak się rozstaliśmy i podczas naszego związku miał konta na innych portalach randkowych. Ale to ja jestem ta najgorsza ;/ Naprawdę nic bym złego nie mowila gdyby KOCHAŁ to maleństwo które przyjdzie na świat niedługo. Ale on ma je w dupie., Zmienił numery telefonu gg tylko skype ciągle ten sam. Nie interesuje się, jak mała ile waży czy już nastapił poród. Zostawił ją jak zabawkę a mieliśmy spędzić te święta razem z dzidziusiem. Mówił, że będzie w sylwestra przy mnie i malutkiej . Że będzie przy porodzie. A teraz? On mówił, że rodzina to mama i siostra., O swoje córeczce nic. Ja jestem kobietą,która nie zabrania mu kontaktu z dzieckiem ale on tego nie chce. Teraz mówi, że się puściłam, bo wszyscy się dziwili dlaczego nie jest z kobieta w ciąży. I powiedział , że nie przyjedzie na poród i że jestem roz*ebana jak paczka dropsów. Napisał to po tym jak mu napisałam ,że by kochał to maleństwo ;/ Ja nigdy nie wpadłam a miałam troszkę partnerów (ex) i byłam przed nim w poważnym związku już. Ale żaden były nie skrzywdził mnie co ten. Jak można NIE KOCHAĆ swojego dziecka ??? Ja go już nie kocham ale nie umiem patrzeć na mordy tych szcześliwych tatusiów w sklepie dla dzieci co kupuja maluszkom jakieś rzeczy. Chodzę i płaczę . I tak jestem silna bo załatwiłyśmy z mama wiele rzeczy jak łóżeczko bo dziecko nie miało gdzie spać bo on miał kupić. Obcy ludzie mi pomogli dali ciuszki itd . A on nic. Jego matka napisała że nic od niej nie wyciągnę a ja przecież nie chciałam :( Ja chcę też później rzeczy oddać komuś kto potrzebuje. Wierzę w karmę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lewa1922 eh, przykro mi z tego powodu i to bardzo. strasznie Cię potraktował. ale Ty sobie dałaś rade! i mozesz mu bez problemu pokazać ze dacie sobie sami rade! bardzo ważne jest tez to ze mozesz liczyc na mame i babcie bez nich to bylo by naprawde cięzko. a co do pyschologa to oczywiscie ze nie ma co sie wstydzić ja też chodziłam i bardzo sobie chwale. kazdy powinien sobie co jakis czas pojsc poukładac w głowie. a jak masz na imiE?;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane;) bardzo dzielne jestescie;) super ta piosenka;) limonkowa ja ;ja tez chcialm cesarke i to bardzo ale potem sie tyle osluchalm i powiedzilam sobie niech sie dzieje wola nieba i rodzilam naturalnie 20godzin,ale teraz ponad piec miesiecy po juz nie chce o tym bolu pamietac. Dla mnie najszczesliwsza chwila w zyciu bylo to jak mi go polozyli na brzuchu zaraz jak wyszedl jeszcze z nieodcieta pepowina nigdy tego nie zapomne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lewa1922 długo byliście razem, jak zdecydowaliście się na dziecko? Limonkowa, do dzieci mam takie samo podejście jak Ty, jakbym wpadła, byłby dla mnie koniec świata chyba. Używaliście jakiś zabezpieczeń? Ja z moim stosujemy prezerwatywę zawsze. Przez pół roku brałam tabletki, ale źle się po nich czułam i nie chcę do nich wracać. Jednak mam świadomość, że gumka to może być za mało. I nie powiem, że się tym nie przejmuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkowa ja
Octavia - uważaj uważaj bo mądry polak po szkodzie, naprawde eh... lewa1922 - strasznie Ci współczuje.. ale Ty musisz mieć charakter żeby to wtrzymywać!! nawet nie chce myślec co by ze mną było... Co do zabezpieczenia, no to właśnie tak sobie lecieliśmy na żywioł no i masz babo placek.. ale jak się urodzi, to na bank antykoncepcja, najlepiej 3 metody na raz, albo coś jeszcze skuteczniejszego bo drugi raz napewno nie chce tego przechodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że nie ma jednej dobrej metody. Gumki są zawodne, tabletki bardzo przereklamowane. Co z tego, że dają więcej pewności, jak mają tyle samo wad ehh. Limonkowa trzymaj się. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abstynencja daje 100 % tylko ale na powaznie trzeba uwazac lewa nawet nie wiem co napisać, wspułczuje Ci bardzo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc kochane panie tak długo byliśmy razem. I mam na imię Adrianna lub Ada jak kto woli miło mi :) i dziękuję za miłe słowa. Co do antykoncepcji słyszałam że najlepsza jest , szczególnie dla kobiet po porodzie (bo przecież szybko możemy zajśc ponownie ) wkładka Mirena. Tabletki brałam wcześniej i niestety zgodze się , że nie są skuteczne ja miałam np migreny. A i prezerwatywy wiadomo nie dają 100% jednak lepiej z nimi niż bez ! Ta wkładka jest napewno bardziej skuteczna niż zastrzyk czy tabletki i napewno nie wpływa tak na nasz kobiety organizm. Jest to wkładka hormonalna. Ile kosztuje nie wiem niestety. Słyszałam , że nawet 600 zł ale ma się ją na bardzo długo i nie jest to spirala (czyli środek wczesnoporonny) ale środek antykoncepcyjny właśnie. Bym musiała się wypytać mojego ginekologa. Mogłam dzisiaj bo byłam . Jak jestem sama i tak narazie nie mam z kims współżyć to mi niepotrzebne :D Ale wy kobietki możecie sobie poczytać. Podobno jedna z lepszych metod anty ale bardzo droga ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonkowa ja
oj ja sie chyba bardziej przyjże tej Mirenie bo drugi raz w to sie nie dam wpakować, a już wole wydać to 600 zł czy więcej a mieć pewność, że następna ciąża mi nie grozi. Tak w ogóle to co tam u Was dziewczyny? tak jakos cicho sie tu robi... Nie wiecie co tam u ZABIJE CIE CHAMIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×